Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

Życie na krawędzi, cz. 2

Fotografia z jednej z frontowych dróg w dżunglach Wietnamu z tak 60. XX wieku.

Fotografia z jednej z frontowych dróg w dżunglach Wietnamu z tak 60. XX wieku.

Tak najkrócej można ująć trudne, ale pełne przygód losy niezwykłego żołnierza rodem z Polski, którego próby udziału w ruchu oporu przeciwko komunistycznym władzom tuż po zakończeniu II wojny światowej zmusiły do ucieczki z kraju i zaprowadziły w szeregi spadochroniarzy, a następnie sił specjalnych US Army. Swoje wspomnienia m.in. z wojen w Korei i Wietnamie oraz tajnych operacji w Azji i Europie zawarł w autobiograficznej książce pt. „The Autumn man”, już niedługo dostępnej także w języku polskim.
Zdjęcia: US DoD, ze zbiorów Alberta Sługockiego

Zobacz także

Tomasz Łukaszewski Czas zakończyć pewien etap

Czas zakończyć pewien etap Czas zakończyć pewien etap

O „Selekcji”, szkoleniu jednostek specjalnych i wojnie w Ukrainie rozmawiamy z mjr. (rez.) Arkadiuszem Kupsem – byłym żołnierzem jednostek specjalnych i rozpoznawczych Wojska Polskiego.

O „Selekcji”, szkoleniu jednostek specjalnych i wojnie w Ukrainie rozmawiamy z mjr. (rez.) Arkadiuszem Kupsem – byłym żołnierzem jednostek specjalnych i rozpoznawczych Wojska Polskiego.

Tomasz Łukaszewski Miron, pamiętamy

Miron, pamiętamy Miron, pamiętamy

Podczas tegorocznej edycji Festynu Komandosa w Dziwnowie miało miejsce zakończenie 2. „Memoriału Mirona”. O inicjatywie, w którą angażuje się coraz większe grono przedstawicieli wojsk specjalnych, rozmawiamy...

Podczas tegorocznej edycji Festynu Komandosa w Dziwnowie miało miejsce zakończenie 2. „Memoriału Mirona”. O inicjatywie, w którą angażuje się coraz większe grono przedstawicieli wojsk specjalnych, rozmawiamy z pomysłodawcą wydarzenia – Mixu, byłym operatorem JWK i byłym instruktorem CSzWS.

Radosław Tyślewicz Zawody „Paramedyk” dla pododdziałów specjalnych

Zawody „Paramedyk” dla pododdziałów specjalnych Zawody „Paramedyk” dla pododdziałów specjalnych

Rozmowa z „Sową” – 10 lat służby w Policji, obecnie w SPKP. Wyszkolonym przez NAEMT w zakresie TCCC, przeszkolonym w zakresie CBRN-E. Czynnym ratownikiem medycznym.

Rozmowa z „Sową” – 10 lat służby w Policji, obecnie w SPKP. Wyszkolonym przez NAEMT w zakresie TCCC, przeszkolonym w zakresie CBRN-E. Czynnym ratownikiem medycznym.

„SPECIAL OPS”: Kiedy i w jakich okolicznościach trafił Pan w szeregi jednej z nowych Special Forces Group (Airborne), czyli słynnych „Zielonych Beretów”?

Albert Sługocki: Wiosną 1954 r. zostałem na mocy specjalnej ustawy Kongresu USA dla Master Sergeant Alberta Slugockiego zaprzysiężony jako obywatel Stanów Zjednoczonych przed sędzią z Washington DC w stolicy Republiki Korei, Seulu. Jesienią tego samego roku zakończyłem służbę w tym kraju, a w połowie 1955 r. dołączyłem do 77th SFG(A), stacjonującej w Fort Bragg, w Północnej Karolinie.

Po zaliczeniu kilku tajnych misji w Gwatemali i Hondurasie skierowano mnie trzy lata później do Wyższej Szkoły Wywiadu US Army w Fort Holabird, Maryland.

Sześciomiesięczną naukę ukończyłem z wyróżnieniem (Honor Graduate Student), jako specjalista od działań operacyjnych i analityk wywiadu strategicznego na Azję Południowo-wschodnią. Następnie wziąłem udział w specjalnych kursach na wydziale Area Studies Uniwersytetu stanu Maryland, gdzie poznawałem informacje m.in. na temat potencjału sił zbrojnych oraz ograniczeń militarnych wrogów mojej nowej ojczyzny, począwszy od ZSRR i ChRL, po ich satelickie państwa z tzw. bloku wschodniego.

Po nauce języka wietnamskiego w Monterrey, w Kalifornii, na lata 1958–1960 otrzymałem przydział do biura attaché wojskowego Stanów Zjednoczonych na Republikę Wietnamu, Królestwa Kambodży i Laosu, jako pracownik wywiadu – military field intelligence operative.

Zobacz także: Bohater prawdziwej akcji - „Moje życie, moje wojny” Alberta Sługockiego >>>

Niedługo po tym w takiej roli trafił Pan „w teren”, gdzie już od ponad roku obecni byli m.in. żołnierze z 1st SFG(A). Jednak nie do Wietnamu, lecz do Laosu i Kambodży?

Oficjalnie zostałem podoficerem tajnej sekcji operacyjnej w Wojskowej Grupie Doradczej (Military Assistance Advisory Group – MAAG) w Kambodży, ale w rzeczywistości była to tylko „przykrywka” do półtorarocznej pracy jako specjalista do spraw wywiadu. Wykonywałem także tajne i niebezpieczne zadania w Laosie, w rejonach Luang Phrabang i Muong Sing, przy granicy z chińską prowincją Yunan, ale nie w ramach ujawnionych później operacji „Project Hotfoot” czy „White Star” sił specjalnych.

Do Wietnamu trafiłem w styczniu 1963 r. jako członek wywiadu Sił Specialnych, ale już w lutym zostałem ciężko ranny i ewakuowany do Walter Reed Hospital w Washington DC. W 1966 r. byłem np. „na papierze” przypisany do prowadzącej tajne operacje wywiadowcze w Kambodży (tzw. Projekt Gamma) jednostki Special Forces B-57, lecz w rzeczywistości działałem w odrębnej komórce operacyjnej.

Uczestniczyłem wtedy, jako szef, w nieudanej operacji specjalnej prowadzonej z Wietnamu podtrzymywania kontaktu z „Montegnard”, czyli  bojownikami ruchu FULRO w kambodżańskiej prowincji Ratanakiri. Byłem szefem misji kontroli baz w przygranicznej dżungli. Wszyscy członkowie tej misji zginęli, a ja ledwo uszedłem wtedy z życiem. Potem objąłem funkcję Team Sergeanta w pododdziale A-242 w Dak Pek, najbardziej wysuniętym na północ obozie sił specjalnych II Korpusu w Wietnamie.

Chcesz wiedzieć więcej o życiu Alberta Sługockiego? Przeczytaj jego książkę >>>

Czy należał Pan także do przez długi czas do ściśle tajnego, wielozadaniowego oddziału sił specjalnych MACV-SOG (Military Assistance Command, Vietnam – Studies and Observations Group) lub uczestniczył w programie „kill or capture” pod kryptonimem Phoenix?

Nigdy nie należałem do MACV-SOG, natomiast byłem oddelegowany do CIA w celu wdrażania w południowowietnamskiej prowincji Tay Ninh tzw. CT Programs (Counter terrorist programs) i kolejnego PRU Program, poprzedzających program Phoenix. Byłem dowódcą lokalnej jednostki (Code) Provincial Reconnaissance Unit w prowincji Binh Dinh. Jej misje: identyfikowanie komunistycznych komórek operacyjnych we wsiach i dystrykcie, zinfiltrowanie ich i zniszczenie.

To było zadanie tzw. Black Teams, osobiście rekrutowanych przeze mnie spośród jeńców wojennych-byłych żołnierzy armii północnowietnamskiej (NVA). Do mnie należała ich weryfikacja, wyposażanie, szkolenie i kierowanie nimi. Działaliśmy w nocy, a moi żołnierze byli przebrani w mundury NVA, mówili dialektem z północy i uzbrojeni byli w zdobyczne „kałasznikowy” – zwodnicza i zabójcza kombinacja!

Kolejne zadania wykonywał Pan jako żołnierz 5th SFG(A) – Intelligence Sergeant, Team Sergeant, a na przełomie 1969/1970 r. już jako Deatchment Sergeant Major – był wielokrotnie ranny oraz odznaczany za dokonania bojowe.

Czterokrotnie zostałem poważnie ranny.

Gdy byłem jeszcze sierżantem wywiadu w A-324 w Chau Lang, wpadliśmy podczas wyjazdu do małego przygranicznego miasteczka Tien Binh w zasadzkę zorganizowaną przez grupę Wietkongu (Viet Cong, VC), prawdopodobnie członków lokalnej milicji. Jechaliśmy wraz z kpt. Duttonem dżipem, z dwoma uzbrojonymi ochroniarzami na tylnym siedzeniu. Od razu zginął jeden z nich. Dowodzący naszym zespołem kapitan natychmiast odpowiedział ogniem, zabijając dwóch napastników.

W czasie gdy opuszczałem siedzenie kierowcy, dostałem postrzał w plecy i wypadłem na zewnątrz pojazdu. Na szczęście zdążyłem dobyć pistolet i w ułamku sekundy strzelić do człowieka, który właśnie stanął nade mną, kierując broń w moją głowę. Zginął na miejscu.

W tym momencie kpt. Dutton osunął się trafiony. Drugi ochroniarz zdążył natomiast zlikwidować dwóch kolejnych VC. Pozostali, dwóch lub trzech, zwiali w głąb lasu.

Obaj ze strażnikiem byliśmy ranni i krwawiliśmy, ale zdołał nas dowieźć z powrotem do obozu, prowadząc jak szalony. Dutton przeżył.

Meldunki wywiadowcze z sąsiedniej wioski potwierdziły, że czterech VC zginęło, a trzech zostało rannych i pojmanych. Jednego z nich, który okazał się bylym kucharzem z naszego obozu, zastrzeliliśmy na miejscu. Tak w miły wieczór wyglądało życie żołnierzy A-Detachment w Wietnamie...

Opuściłem ten kraj po pięciu misjach w lutym 1970 r. 

Czytaj też: Życie na krawędzi (cz.1) >>>

W wojnie wietnamskiej stracił Pan wielu towarzyszy broni. Znał Pan osobiście m.in. słynnego kpt. Larry’ego Thorne’a (Lauri Thorni), który zaginął w 1965 r. podczas kolejnej tajnej misji MACV–SOG – niedawno ukazał się polski przekład książki J.M. Cleverleya o tym nietuzinkowym oficerze z Finlandii pt. „Urodzony żołnierz”. Trudno nie zauważyć wielu podobieństw jego i pańskich losów po II wojnie światowej.

Kapitan Lauris (używaliśmy jego oryginalnego imienia z języka fińskiego) był moim przyjacielem w Special Forces, jeszcze na długo zanim został oficerem. Był prawdziwym bohaterem Finlandii i nosił na mundurze najwyższe fińskie odznaczenie, Krzyż Mannerheima za Odwagę wykazaną podczas walk w swej ojczyźnie.

W naszych jednostkach służyło wielu takich jak on czy ja. Siły specjalne przyciągnęły niejednego żołnierza US Army pochodzącego z państw, które pozostały za tzw. żelazną kurtyną pod wpływami sowieckimi. Każdy z nas miał swoją historię. Łączył nas jeden cel i ten sam duch walki. 

Sierżant Lionel F. Pinn „Chu chu” w swych wspomnieniach z okresu służby także w „Zielonych Beretach” w Wietnamie (L. F. Pinn, F. Sikora „Hear The Bugles calling – my three wars as a combat infantryman”) napisał o Panu: „One of a toughest soldiers I’ve ever known was Albert Slugocki, a Polish guy who never lost his accent”. Czy to w Wietnamie nadano Panu pseudonim Slugger, oznaczający człowieka o twardym ciosie?

Nie, ten przydomek przylgnął do mnie już dużo wcześniej, podczas misji w Gwatemali. Z powodu swej dość krewkiej osobowości zawsze reagowałem szybko i mocno. Nie bałem się bić.

Pańskie kolejne tury bojowe w Wietnamie przeplatały się z zadaniami wywiadowczymi również w Europie. W latach 1962–1965 należał Pan, z przerwą, do tajnego pododdziału Detachment A przy dowództwie berlińskiej brygady US Army (USAREUR), o którym do niedawna wiedziało niewiele osób spoza sił specjalnych (patrz s. 38). W jego szeregach sporo było żołnierzy o polsko-, a przynajmniej słowiańsko brzmiących nazwiskach...

Det A. Dziś już dobrze wiecie, co to było. Przydzielono mnie tam, jak wielu, ponieważ znałem wschodnioeuropejskie środowisko i łatwo mogłem się w nie wpasować.

Po 8 miesiącach zgłosiłem jednak chęć powrotu do Wietnamu. W tamtym okresie w Berlinie nie robiłem prawie niczego istotnego, zajmowałem się jakimiś pierdołami. Co prawda pomogliśmy zbiec z berlińskiej placówki na Zachód polskiemu konsulowi z czerwoną książeczką partyjną (nie mogę nic więcej powiedzieć na ten temat), ale nie chciałem tam zostać dłużej.

Moi towarzysze walczyli w wietnamskiej dżungli, a ja w Berlinie „bawiłem się w podchody”. Czułem się człowiekiem Orientu i byłem żołnierzem frontowym. Ciągnęło mnie na wojnę,  chciałem walczyć, a nie dłużej się „obijać”. Czułem, że mam ważniejszą misję do spełnienia.

Myślę zresztą, choć to tylko moja opinia, że sowieckie KGB i wschodnioniemiecka STASI miały wtedy tę jednostkę dobrze rozpracowaną. Ale w Det A służyło wielu dobrych żołnierzy sił specjalnych...

Szczególnym momentem w Pana służbie w „Zielonych Beretach” było pełnienie zaszczytnej warty przy trumnie prezydenta J. F. Kennedy’ego podczas uroczystości jego pogrzebu, w składzie tzw. Funeral Detail of Forty Special Forces Operatives.

O tak, wieść o jego śmierci była szokująca. Prezydent JFK znacząco przyczynił się do rozwoju sił specjalnych, dlatego jego rodzina poprosiła, żeby „Zielone Berety” zaciągnęły ostatnią wartę przy jego trumnie i pochowały go w grobie. To był dla mnie wielki zaszczyt.

Do tej pory jestem co roku zapraszany do Waszyngtonu na uroczystości związane z rocznicą śmierci prezydenta Kennedy’ego.

Na National Arlington Cemetery każdego roku oddajemy mu cześć. W pięćdziesiątą rocznicę poproszono mnie, jako jednego z dwóch wciąż żyjących żołnierzy sił specjalnych z Funeral Detail o udzielenie kilku wywiadów o tamtych chwilach dla amerykańskiej telewizji.

Bardzo przykrą drwiną z historii pozostaje fakt, że nie w czasach „zimnej wojny”, lecz już w wolnej Polsce, w 2005 r., decyzją wojewody pomorskiego pozbawiono Pana obywatelstwa polskiego za „wstąpienie do służby wojskowej w państwie obcym bez zgody właściwego organu polskiego”, niemożliwej przecież do uzyskania w tamtych latach, gdy podejmował Pan takie decyzje z myślą o walce z systemem komunistycznym, pośrednio także dla swej pierwszej Ojczyzny. Ta urzędnicza nadgorliwość wydaje się tym bardziej bezmyślna, że w tym czasie i nowych realiach politycznych powszechnie już przymykano u nas oczy na służbę polskich obywateli w Legii lub siłach zbrojnych państw NATO.

Powiem wam coś: kiedy w Polsce upadł komunizm, nic się nie stało. Wielu ludzi pozostało przy władzy i na dotychczasowych stanowiskach. Członkowie PZPR, aparatczycy i ubecy, ci sami, którzy dawniej prześladowali innych Polaków. Nic się nie zmieni, jeśli nikt nie płaci za swoje grzechy. Gdy upadł reżim komunistyczny w Niemczech Wschodnich, wyrzucono na ulicę wszystkich oficerów armii byłej NRD. Po obaleniu rządu Caucescu w Rumunii ludzie polowali na agentów Securitate i strzelali do nich na ulicach. Jeśli polskie władze odmawiają mi symbolicznego gestu uznania polskiego obywatelstwa, którego nigdy się nie zrzekłem, to widzę, że to ci sami ludzie co dawniej. Nikt nie został rozliczony.

Wróćmy jednak do Pana drugiej Ojczyzny. W 1971 r., po ponad 20 latach służby wojskowej, odszedł Pan z armii, ale już wkrótce podjął nowe wyzwanie – został Pan jednym z pierwszych 114 funkcjonariuszy nowej jednostki antyterrorystycznej utworzonej w 1971 r. przez federalną agencję US Marshal Service.

Po dokładnie 21 latach czynnej służby przyszedł czas na odejście z armii. Byłem wtedy żonaty i miałem już jedno dziecko, a drugie było w drodze. Z tego względu nie mogłem przyjąć dwuletniego kontraktu w Laosie, zaoferowanego mi przez CIA. Chcąc zostać z rodziną, wstąpiłem do US Marshal Service. Kandydatów do ich Special Operations Group dobierał sam dyrektor USMS, głównie spośród zaprawionych w boju i doświadczonych w walce weteranów wojennych. Mnie polecił osobiście jeden z senatorów.

Czytaj też: Tactical Warrior Challenge >>>

Na czas Pana sześcioletniej służby w SOG przypada m.in. operacja pod Wounded Knee, w Południowej Dakocie wiosną 1973 r., gdzie w rocznicę zmasakrowania Siouxów w 1890 r. uzbrojeni aktywiści American Indian Movement (AIM) i lewackich organizacji doprowadzili, pod pretekstem obrony praw obywatelskich i praw indiańskiej mniejszości, do groźnych zamieszek. Już wcześniej SOG musiała interweniować, gdy przedstawiciele AIM zajęli wyspę Alcatraz pod San Francisco, a następnie morską bazę lotniczą w Minneapolis.

SOG składała się z profesjonalistów zajmujących się najniebezpieczniejszymi zadaniami spośród wykonywanych przez służby strzegące prawa w USA. Potęga marshali wynikała bezpośrednio z zapisów amerykańskiej konstytucji. To im wydawano wszystkie nakazy federalne, których realizację mogli scedować np. na agentów FBI, DEA oraz innych służb federalnych, stanowych czy lokalnych. US Marshals mogli zatrzymać obywatela również bez nakazu, mieli prawo aresztować nawet senatorów i członków Kongresu. SOG podejmował siłowe interwencje, gdy lokalne służby poniosły porażkę, były zbyt słabe, by sobie poradzić lub sytuacja okazała się dla nich zbyt niebezpieczna. FBI była wtedy instytucją typowo śledczą i nie miała takiej jednostki jak SOG, dlatego USMS stanowiła główną narodową służbę egzekwującą przestrzeganie prawa. US Marshals mogli nawet zatrzymać statek pod dowolną banderą, w tym te na pełnym morzu, za naruszanie międzynarodowego prawa morskiego. 

Ironią losu można nazwać jedno z Pana zadań w SOG, związane z zapewnieniem ochrony wizycie w USA delegacji przywódcy ZSRR Leonida Breżniewa.

Podczas wizyty Breżniewa istniało wielkie prawdopodobieństwo zagrożenia życia, jego samego oraz przybyłych z nim osób. Ochronę Breżniewa i jego towarzyszy zlecił nam bezpośrednio prezydent Stanów Zjednoczonych. Mieliśmy prawo zatrzymać i zaaresztować każdego, kto mógłby zakłócić pobyt tej delegacji w USA.

Naszym obowiązkiem było wyeliminowanie każdego zagrożenia i udaremnienie każdej próby zamachu na życie lub zdrowie sowieckiego przywódcy. Agenci US Secret Services zapewniali tylko bezpośrednią ochronę osobistą samemu Breżniewowi i członkom jego najbliższego sztabu. Pozostały personel administracyjny tej delegacji, liczący wraz z zespołem ochrony z KGB 24 osoby, był pod opieką SOG. Jako Deputy in Charge, byłem odpowiedzialny także za funkcjonariuszy KGB, którzy zostali nam formalnie podporządkowani.

Dlaczego zrezygnował Pan w końcu ze służby w SOG?

Nie zrezygnowałem, lecz zostałem po pewnym czasie uznany za niezdolnego do dalszej służby ze względów zdrowotnych. Nie powinienem skakać ze spadochronem i wykonywać innych zadań, które wymagały wyjątkowej sprawności fizycznej. Przeszedłem więc do pracy w Federalnym Programie Ochrony Świadków USMS, która również była bardzo niebezpieczna.

Człowiek z półświatka szedł na ugodę i zgadzał się zeznawać, sypiąc swoich kolegów. Rząd federalny zapewniał mu w związku z tym ochronę: nową tożsamość, nowy dom, jednym słowem – nowe życie.

Marszale mieli za zadanie ochraniać takiego człowieka i jego rodzinę. Tymczasem pozostający na wolności członkowie zorganizowanych grup przestępczych starali się ich znaleźć. Nie zawahaliby się przed niczym. Jeśli staniesz im na drodze…

Podczas jednej z akcji przeprowadzania takiego świadka koronnego przypadkowo uszkodziłem sobie kręgosłup. Finito tutta la comedia!

Długo się leczyłem. Zaraz po tym, jak wróciłem do zdrowia, ostatecznie zakończyłem służbę w USMS.

W tym czasie zaczęły Pana nękać coraz poważniejsze objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD) po ponad 30 latach traumatycznych przeżyć, w większości wojennych. Jak wielu weteranów, początkowo nie do końca zdawał Pan sobie sprawę, że to wyczerpująca reakcja na skrajnie stresujące wydarzenia z przeszłości, z którą bardzo trudno samodzielnie sobie poradzić. Panu na szczęście udało się odnaleźć spokój dzięki radykalnej zmianie środowiska i zajęć – na nie mniej egzotyczne i przygodowe życie w Amazonii.

Jako dziecko przeżyłem wojnę, a potem brałem udział w kolejnych jako żołnierz frontowy i operacyjny pracownik wywiadu. Moja późniejsza służba w USMS nie okazała się łatwiejsza – niestety, wpadłem z deszczu pod rynnę. Tę pracę też cechowało stałe obcowanie z przemocą.

Przemoc towarzyszyła mi każdego dnia, była wszechobecna, czy to na ulicach Nowego Jorku, czy San Francisco. Wychodziłem z domu rano i nie wiedziałem, kiedy do niego wrócę, ani gdzie w danym dniu wyląduję. Nie była to dla mnie nowość, ale z czasem już zbyt wiele dla takiego starego konia, jak ja.

Licząc od 1 września 1939 r. 32 lata z niewielkimi przerwami wciąż w walce, od Azji po ulice Anchorage na Alasce, to aż nadto nawet dla najsilniejszych. To była ogromna trauma, której w tym czasie nikt nie potrafił zdiagnozować, ani leczyć.

PTSD dotknęło nie tylko mnie, ale także całą moją rodzinę.

Po tym jak z powodów zdrowotnych  musiałem odejść z czynnej służby, zrobiłem się bardzo nieznośny. Nie mogłem pogodzić się z faktem, że moja sprawność fizyczna po wypadku została uznana za niewystarczającą.

Zmieniło się całe moje życie. Nie byłem w stanie przystosować się do normalnego życia w domu i społeczeństwie. Zacząłem nadużywać alkoholu, awanturować się i uprzykrzać życie rodzinie. W końcu... jak mały chłopiec zabrałem plecak i uciekłem do lasu.

Puszcza Amazońska przyniosła ukojenie, choć tam również miałem wiele przygód. Kupiłem i wyremontowałem statek, i jako jego kapitan dałem ponieść się wielkiej rzece. Dotarłem do wielu ciekawych miejsc i miałem okazję przyjrzeć się codziennemu życiu lokalnych plemion.

W końcu, chcąc zrobić coś dobrego, zaangażowałem się w pomoc tubylczej ludności znad Rio Orosa. Dobre uczynki – wspaniałe uczucie. Ale o tym, moim „Projekcie Amazonas” oraz szerzej o wyżej przytaczanych wydarzeniach z mego życia można będzie przeczytać w autobiograficznych wspomnieniach pt. „Moje życie, moje wojny”, przygotowywanych do druku przez wydawcę „SPECIAL OPS”, Grupę MEDIUM. Zapraszam do lektury!

Dziękujemy za rozmowę. Jest Pan prawdziwą historią sił specjalnych USA i nie tylko.

Dziękuję. Jestem tylko żywym świadkiem ułamka historycznych wydarzeń. Pozdrawiam wszystkich czytelników magazynu „SPECIAL OPS”.

Czytaj też: Honor. Oto, co wyróżnia polskich specjalsów >>>

Galeria zdjęć

Tytuł
przejdź do galerii

Komentarze

Powiązane

Ireneusz Chloupek, Andrzej Krugler Chris Kyle w Polsce

Chris Kyle w Polsce Chris Kyle w Polsce

27 lipca br., już kilka miesięcy po wydaniu w USA bestsellerowej książki Chrisa Kyle’a „American Sniper: The Autobiography Of The Most Lethal Sniper In U.S. Military History”, ukazał się w Polsce jej przekład,...

27 lipca br., już kilka miesięcy po wydaniu w USA bestsellerowej książki Chrisa Kyle’a „American Sniper: The Autobiography Of The Most Lethal Sniper In U.S. Military History”, ukazał się w Polsce jej przekład, pod tytułem „Cel snajpera”. Chris Kyle, były komandos plutonu Charlie SEAL Team 3, US Naval Special Warfare, znajduje się obecnie na pierwszym miejscu rekordów amerykańskich snajperów, z wynikiem 160 oficjalnie potwierdzonych trafień, a w rzeczywistości 255.

Ireneusz Chloupek Pożegnanie Generała

Pożegnanie Generała Pożegnanie Generała

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej nieopodal Smoleńska w Rosji wraz z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej - Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dowódcami...

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej nieopodal Smoleńska w Rosji wraz z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej - Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dowódcami Rodzajów Wojsk oraz innymi najważniejszymi osobami w państwie, zginął Dowódca Wojsk Specjalnych - gen. dyw. Włodzimierz Potasiński. Generał urodził się 31 lipca 1956 roku w Czeladzi. Był absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych (1980 r.) i Akademii Sztabu Generalnego WP (1988...

Jakub Brymerski Rozmowa z Tomaszem Sanakiem

Rozmowa z Tomaszem Sanakiem Rozmowa z Tomaszem Sanakiem

*Adrenergiczny – fizjol. przekazywanie impulsu nerwowego między neuronami za pośrednictwem wydzielanej w synapsach adrenaliny lub noradrenaliny (za Słownikiem Języka Polskiego, PWN). O blaskach i cieniach...

*Adrenergiczny – fizjol. przekazywanie impulsu nerwowego między neuronami za pośrednictwem wydzielanej w synapsach adrenaliny lub noradrenaliny (za Słownikiem Języka Polskiego, PWN). O blaskach i cieniach pracy ratownika taktycznego i życiu na misji z Tomaszem Sanakiem rozmawia Jakub Brymerski.

Michał Piekarski Gen. bryg. Sławomir Petelicki

Gen. bryg. Sławomir Petelicki

Urodzony 13.09.1946. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.

Urodzony 13.09.1946. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.

Michał Piekarski Gen. bryg. Marian Sowiński

Gen. bryg. Marian Sowiński

Urodzony 26.08.1951. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie, Akademii Spraw Wewnętrznych i Uniwersytetu Warszawskiego.

Urodzony 26.08.1951. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie, Akademii Spraw Wewnętrznych i Uniwersytetu Warszawskiego.

Michał Piekarski Gen. dyw. Roman Polko

Gen. dyw. Roman Polko

Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.

Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.

Redakcja Pułkownik Jerzy Gut

Pułkownik Jerzy Gut

Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz Akademii Obrony Narodowej.

Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz Akademii Obrony Narodowej.

Redakcja Pułkownik Dariusz Zawadka

Pułkownik Dariusz Zawadka

Żołnierz Jednostki Wojskowej nr 2305 od momentu jej sformowania.

Żołnierz Jednostki Wojskowej nr 2305 od momentu jej sformowania.

Redakcja Generał brygady Piotr Patalong

Generał brygady Piotr Patalong

Urodzony 24 grudnia 1962 roku. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych oraz Akademii Obrony Narodowej.

Urodzony 24 grudnia 1962 roku. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych oraz Akademii Obrony Narodowej.

Redakcja Pułkownik Tadeusz Sapierzyński

Pułkownik Tadeusz Sapierzyński

Urodzony 1 kwietnia 1954. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz Akademii Obrony Narodowej.

Urodzony 1 kwietnia 1954. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz Akademii Obrony Narodowej.

Redakcja Pułkownik Zdzisław Żurawski

Pułkownik Zdzisław Żurawski

Urodzony 23.11.1954. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.

Urodzony 23.11.1954. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.

Redakcja Generał dywizji Edward Gruszka

Generał dywizji Edward Gruszka

Urodzony 13.10.1957. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych.

Urodzony 13.10.1957. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych.

Redakcja Generał broni Włodzimierz Potasiński

Generał broni Włodzimierz Potasiński

Urodzony 31.07.1956. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Sztabu Generalnego.

Urodzony 31.07.1956. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Sztabu Generalnego.

Mateusz Kurmanow O MSBS z Adamem Gawronem

O MSBS z Adamem Gawronem O MSBS z Adamem Gawronem

Prezentując jeden z bardziej obiecujących projektów z dziedziny polskiej obronności, chcieliśmy dać czytelnikom magazynu „SPECIAL OPS” okazję spojrzenia na niego oczami jednego z konstruktorów.

Prezentując jeden z bardziej obiecujących projektów z dziedziny polskiej obronności, chcieliśmy dać czytelnikom magazynu „SPECIAL OPS” okazję spojrzenia na niego oczami jednego z konstruktorów.

Redakcja Pułkownik Piotr Gąstał

Pułkownik Piotr Gąstał

Służbę w JW GROM rozpoczął w 1991 r. Zajmował szereg stanowisk w rozpoznaniu, wydziale operacyjnym i zespole bojowym, m.in.: dowódcy sekcji, dowódcy grupy oraz zastępcy dowódcy Jednostki, uczestnicząc...

Służbę w JW GROM rozpoczął w 1991 r. Zajmował szereg stanowisk w rozpoznaniu, wydziale operacyjnym i zespole bojowym, m.in.: dowódcy sekcji, dowódcy grupy oraz zastępcy dowódcy Jednostki, uczestnicząc m.in. w tworzeniu grupy łodzi bojowych, w zespole wodnym oraz organizując grupę naprowadzania lotniczego wsparcia ogniowego (JTAC).

Michał Piekarski Wywiad z dr hab. Ryszardem Machnikowskim

Wywiad z dr hab. Ryszardem Machnikowskim

W związku z rocznicą zamachów 11 września, przedstawiamy wywiad z dr hab. Ryszardem Machnikowskim, socjologiem i specjalistą w zakresie terroryzmu fundamentalistów islamskich.

W związku z rocznicą zamachów 11 września, przedstawiamy wywiad z dr hab. Ryszardem Machnikowskim, socjologiem i specjalistą w zakresie terroryzmu fundamentalistów islamskich.

Michał Piekarski Wywiad z Marcinem Kosskiem

Wywiad z Marcinem Kosskiem

Publikujemy wywiad z Marcinem Kosskiem, psychologiem i instruktorem zagranicznych jednostek specjalnych, poświęcony psychologicznym i informacyjnym aspektom zwalczania terroryzmu.

Publikujemy wywiad z Marcinem Kosskiem, psychologiem i instruktorem zagranicznych jednostek specjalnych, poświęcony psychologicznym i informacyjnym aspektom zwalczania terroryzmu.

Sebastian Miernik Podpułkownik Leszek Drewniak

Podpułkownik Leszek Drewniak

ps. Diabeł, ur. 12 lutego 1951 roku w Kowarach, zmarł w nocy z 10 na 11 lutego 2007 r. w Warszawie w wieku 56 lat. Prekursor karate w Polsce. W 1972 r. jako pierwszy człowiek w Polsce (wraz z Markiem Stefaniakiem)...

ps. Diabeł, ur. 12 lutego 1951 roku w Kowarach, zmarł w nocy z 10 na 11 lutego 2007 r. w Warszawie w wieku 56 lat. Prekursor karate w Polsce. W 1972 r. jako pierwszy człowiek w Polsce (wraz z Markiem Stefaniakiem) uzyskał w karate mistrzowski stopień 1 dan. Do końca swojego życia udało mu się osiągnąć stopień mistrzowski 5 dan. Był wychowawcą kilku tysięcy karateków w Polsce, organizatorem wielu sekcji karate w Warszawie, trener kadry narodowej seniorów shotokan/WUKO.

Andrzej Krugler, Ireneusz Chloupek GROM od środka

GROM od środka GROM od środka

Na taką książkę od dawna czekali wszyscy interesujący się współczesnymi formacjami specjalnymi, a zwłaszcza polską JW GROM. Po kilku wartościowych, ale pisanych z innej perspektywy (dowódcy, dziennikarza)...

Na taką książkę od dawna czekali wszyscy interesujący się współczesnymi formacjami specjalnymi, a zwłaszcza polską JW GROM. Po kilku wartościowych, ale pisanych z innej perspektywy (dowódcy, dziennikarza) pozycjach na jej temat, wreszcie ukazały się wspomnienia operatora naszej czołowej jednostki specjalnej, uczestnika operacji w Iraku i Afganistanie - Andrzeja K. „Kisiela”. Jak sam pisze, powodem napisania książki „Trzynaście moich lat w JW GROM” była: „chęć pokazania tego, co robimy nie z punktu...

Michał Piekarski Zabezpieczenie Wojsk Specjalnych

Zabezpieczenie Wojsk Specjalnych Zabezpieczenie Wojsk Specjalnych

Sformowana w 2008 roku Jednostka Wojskowa numer 4724, znana obecnie jako Jednostka Wojskowa „Nil”, a wcześniej jako Jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych, jest jedną z najmłodszych...

Sformowana w 2008 roku Jednostka Wojskowa numer 4724, znana obecnie jako Jednostka Wojskowa „Nil”, a wcześniej jako Jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych, jest jedną z najmłodszych jednostek DWS w Polsce i wykonuje zadania o szczególnym i odmiennym od pozostałych pododdziałów charakterze. Na krótko przed zdaniem obowiązków Dowódcy JW „Nil”, pułkownik Mariusz Skulimowski opisuje SPECIAL OPS zadania i specyfikę jednostki, którą dowodził w latach 2009–2013.

Redakcja Nocny marsz śladami generała Nila

Nocny marsz śladami generała Nila Nocny marsz śladami generała Nila

W drugiej edycji ekstremalnego marszu „Śladami generała Nila - od zmierzchu do świtu” wystartowało ponad stu zawodników i zawodniczek. Impreza odbyła się w nocy z 5 na 6 września w Beskidach. Zorganizowali...

W drugiej edycji ekstremalnego marszu „Śladami generała Nila - od zmierzchu do świtu” wystartowało ponad stu zawodników i zawodniczek. Impreza odbyła się w nocy z 5 na 6 września w Beskidach. Zorganizowali ją komandosi z Jednostki Wojskowej NIL dla uczczenia pamięci swojego patrona, twórcy i pierwszego dowódcy Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej.

Marcin Kruk Wywiad z twórcą OLAESA i SOF®TT-W

Wywiad z twórcą OLAESA i SOF®TT-W Wywiad z twórcą OLAESA i SOF®TT-W

Firma Tactical Medical Solutions to jeden z liderów na rynku sprzętu przeznaczonego dla Ratownictwa Taktycznego. Założyciel firmy Ross Johnson to m.in. twórca OLAESA, najnowocześniejszego i wszechstronnego...

Firma Tactical Medical Solutions to jeden z liderów na rynku sprzętu przeznaczonego dla Ratownictwa Taktycznego. Założyciel firmy Ross Johnson to m.in. twórca OLAESA, najnowocześniejszego i wszechstronnego opatrunku indywidualnego przeznaczonego dla służb ratowniczych, w szczególności dla służb mundurowych. Opatrunek daje bardzo duże możliwości w zakresie opatrywania ran postrzałowych zgodnie z wytycznymi TC3. Wśród produktów TacMed odnajdziemy także opaskę uciskową (stazę) SOF®TT-W, jedną z dwóch...

Błażej Bierczyński "Gorączka" to mój ukochany film - wywiad z Bartkiem Berą

"Gorączka" to mój ukochany film - wywiad z Bartkiem Berą "Gorączka" to mój ukochany film - wywiad z Bartkiem Berą

Bartek Bera - fotograf, tegoroczny zdobywca Buzdygana Internautów. Fotografuje głównie śmigłowce i samoloty, a ponadto siły specjalne. Prywatnie jest miłośnikiem broni automatycznej oraz lotnictwa. Wywiadu...

Bartek Bera - fotograf, tegoroczny zdobywca Buzdygana Internautów. Fotografuje głównie śmigłowce i samoloty, a ponadto siły specjalne. Prywatnie jest miłośnikiem broni automatycznej oraz lotnictwa. Wywiadu udzielił czytelnikowi Specjal Ops - Błażejowi Bierczyńskiemu.

Błażej Bierczyński IRAK BYŁ BRAMĄ DO NOWOCZESNOŚCI

IRAK BYŁ BRAMĄ DO NOWOCZESNOŚCI IRAK BYŁ BRAMĄ DO NOWOCZESNOŚCI

3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną...

3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną wersję tych wydarzeń.

Wybrane dla Ciebie

Kompaktowy statyw taktyczny mniejszy niż jakikolwiek »

Kompaktowy statyw taktyczny mniejszy niż jakikolwiek »  Kompaktowy statyw taktyczny mniejszy niż jakikolwiek »

Poznaj tajną broń letnich butów taktycznych

Poznaj tajną broń letnich butów taktycznych Poznaj tajną broń letnich butów taktycznych

Jaki sprzęt i wyposażenie są niezbędne do pokonywania zaawansowanych tras wspinaczkowych?

Jaki sprzęt i wyposażenie są niezbędne do pokonywania zaawansowanych tras wspinaczkowych? Jaki sprzęt i wyposażenie są niezbędne do pokonywania zaawansowanych tras wspinaczkowych?

Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »

Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »  Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »

Jakie są zasady noszenia naszywek garnizonowych »

Jakie są zasady noszenia naszywek garnizonowych » Jakie są zasady noszenia naszywek garnizonowych  »

W czym wychodzisz sukces w misji?

W czym wychodzisz sukces w misji? W czym wychodzisz sukces w misji?

Kompletna ochrona balistyczna

Kompletna ochrona balistyczna Kompletna ochrona balistyczna

Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku »

Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku » Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku »

Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach »

Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach » Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach »

Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych »

Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych » Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych »

Jaki statyw niezawiedzie?

Jaki statyw niezawiedzie? Jaki statyw niezawiedzie?

Jakim preparatem skutecznie wyczyścisz każdą broń

Jakim preparatem skutecznie wyczyścisz każdą broń Jakim preparatem  skutecznie wyczyścisz każdą broń

Po czym rozpoznasz żołnierza nowej generacji?

Po czym rozpoznasz żołnierza nowej generacji? Po czym rozpoznasz żołnierza nowej generacji?

Jak skutecznie chronić wzrok na poligonie?

Jak skutecznie chronić wzrok na poligonie? Jak skutecznie chronić wzrok na poligonie?

Jakie korzyści ma licencjonowany Instruktora Sportu Strzeleckiego

Jakie korzyści ma licencjonowany Instruktora Sportu Strzeleckiego Jakie korzyści ma licencjonowany Instruktora Sportu Strzeleckiego

Czym wyróżnia się rodezyjski kamuflaż

Czym wyróżnia się rodezyjski kamuflaż Czym wyróżnia się rodezyjski kamuflaż

Jakiego oświetlenia potrzebuje ratownik

Jakiego oświetlenia potrzebuje ratownik Jakiego oświetlenia potrzebuje ratownik

Co zrobisz z tego poncho

Co zrobisz z tego poncho Co zrobisz z tego poncho

Zostań Instruktorem Strzelań Bojowych

Zostań Instruktorem Strzelań Bojowych Zostań Instruktorem Strzelań Bojowych

Jak poprawić celność strzału

Jak poprawić celność strzału Jak poprawić celność strzału

Jak oświetlić obiekt z tysiąca metrów

Jak oświetlić obiekt z tysiąca metrów Jak oświetlić obiekt z tysiąca metrów

Najnowsze produkty i technologie

Griffin Group Defence E-COSI i E-COTI - nowości dla żołnierza w zakresie nocnej obserwacji pola walki od GRIFFIN GROUP DEFENCE

E-COSI i E-COTI - nowości dla żołnierza w zakresie nocnej obserwacji pola walki od GRIFFIN GROUP DEFENCE E-COSI i E-COTI - nowości dla żołnierza w zakresie nocnej obserwacji pola walki od GRIFFIN GROUP DEFENCE

W tym roku znany na krajowym rynku dystrybutor i dostawca wyposażenia wojskowego, GRIFFIN GROUP DEFENCE, prezentuje kilka technologicznych nowości w dziale wyposażenia indywidualnego żołnierza w zakresie...

W tym roku znany na krajowym rynku dystrybutor i dostawca wyposażenia wojskowego, GRIFFIN GROUP DEFENCE, prezentuje kilka technologicznych nowości w dziale wyposażenia indywidualnego żołnierza w zakresie NVD (Night Vision Device). Trwający konflikt w Ukrainie, a szczególnie spektakularne sukcesy ukraińskich sił specjalnych, potwierdziły wpływ tego rodzaju wyposażenia indywidualnego na uzyskiwanie przewagi nad przeciwnikiem i w konsekwencji skuteczność w zakresie wykonywanych zadań w porze nocnej.

Militaria.pl “Do broni, cel, pal!” - optyka strzelecka Bushnell

“Do broni, cel, pal!” - optyka strzelecka Bushnell “Do broni, cel, pal!” - optyka strzelecka Bushnell

Celem każdego strzelca jest oddawanie jak najbardziej precyzyjnych strzałów. Niezależnie od profesji strzelca, zarówno w służbach mundurowych, jak i w strzelectwie sportowym, odpowiednia optyka wspiera...

Celem każdego strzelca jest oddawanie jak najbardziej precyzyjnych strzałów. Niezależnie od profesji strzelca, zarówno w służbach mundurowych, jak i w strzelectwie sportowym, odpowiednia optyka wspiera jego celność. Rynek optyczny stale się rozwija, wprowadzając coraz to nowsze technologie w przyrządach optycznych. Znajdziemy tu między innymi urządzenia celownicze, jak na przykład kolimatory czy urządzenia do obserwacji takie jak lunety i lornetki.

Krzysztof Miliński Bates GX X2 Tall Side ZIP BE03882 – pierwsze starcie!

Bates GX X2 Tall Side ZIP BE03882 – pierwsze starcie! Bates GX X2 Tall Side ZIP BE03882  – pierwsze starcie!

Buty pretendujące do miana wysoce odpornych na wymagające warunki zewnętrzne z jednoczesną gwarancją swojej trwałości nie mogły zostać pominięte w rozkładzie redakcyjnych testów. Bates GX X2 Tall Side...

Buty pretendujące do miana wysoce odpornych na wymagające warunki zewnętrzne z jednoczesną gwarancją swojej trwałości nie mogły zostać pominięte w rozkładzie redakcyjnych testów. Bates GX X2 Tall Side Zip to obuwie taktyczne przeznaczone do pracy w wilgotnym i nieprzyjemnym dla operatora otoczeniu. Wykonanie krótkotrwałego zadania w trudnych warunkach spycha na tor boczny konsekwencje chwilowej ekspozycji organizmu i wyposażenia na wilgoć i mróz. Przetestowałem, na ile Bates GX X2 Tall Side Zip sprawdzą...

Megmar Logistics & Consulting Sp. z o.o. Ultralekkie zwijane trójnogi taktyczne ROLATUBE

Ultralekkie zwijane trójnogi taktyczne ROLATUBE Ultralekkie zwijane trójnogi taktyczne ROLATUBE

Żołnierze i operatorzy wojsk specjalnych, a także funkcjonariusze służb porządku publicznego używają w trakcie działań operacyjnych sprzętu wymagającego podparcia lub zamontowania na dedykowanym maszcie...

Żołnierze i operatorzy wojsk specjalnych, a także funkcjonariusze służb porządku publicznego używają w trakcie działań operacyjnych sprzętu wymagającego podparcia lub zamontowania na dedykowanym maszcie lub trójnogu, które nierzadko są dość ciężkie i nieporęczne. Doskonałymi rozwiązaniami, zarówno z perspektywy zespołu bojowego, jak i pojedynczego operatora, żołnierza czy funkcjonariusza są nowoczesne, innowacyjne systemy rozwijanych masztów i trójnogów firmy ROLATUBE. Umożliwiają one zabezpieczenie...

Helikon-Tex Kultowy kamuflaż rodezyjski od Helikon-Tex

Kultowy kamuflaż rodezyjski od Helikon-Tex Kultowy kamuflaż rodezyjski od Helikon-Tex

Poznaj historię kamuflażu z Helikon-Tex i Rhodesian Camo. To niezwykły wzór, który wywodzi się wprost z klasycznych kamuflaży brytyjskich sił specjalnych z czasów II wojny światowej. Jest on dziś prawie...

Poznaj historię kamuflażu z Helikon-Tex i Rhodesian Camo. To niezwykły wzór, który wywodzi się wprost z klasycznych kamuflaży brytyjskich sił specjalnych z czasów II wojny światowej. Jest on dziś prawie niedostępny we współczesnej odzieży. Dlatego Rhodesian Camo od Helikon-Tex to prawdziwa gratka dla miłośników kamuflaży i odzieży militarnej.

Ewelina Grzesik, Newmax Nowak i Wspólnicy S.K. Light boot for hard work

Light boot for hard work Light boot for hard work

Buty damskie BATES Tactical Sport 2 Tall Side Zip DryGuard E03582 to nowy, ulepszony model serii Tactical Sport. Wysokie, taktyczne, profesjonalne obuwie, jak zapewnia producent, wyprodukowane zostało...

Buty damskie BATES Tactical Sport 2 Tall Side Zip DryGuard E03582 to nowy, ulepszony model serii Tactical Sport. Wysokie, taktyczne, profesjonalne obuwie, jak zapewnia producent, wyprodukowane zostało przy użyciu najnowszych i sprawdzonych w praktyce technologii.

Militaria.pl Jaką latarkę do broni wybrać? - przegląd modeli od Olight

Jaką latarkę do broni wybrać? - przegląd modeli od Olight Jaką latarkę do broni wybrać? - przegląd modeli od Olight

Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się...

Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się po zmroku lub w warunkach słabego oświetlenia. Latarka taktyczna do broni jest wytrzymałym, niezawodnym i ergonomicznym urządzeniem. Jedną z najlepszych firm na rynku latarek do broni jest marka Olight.

Krzysztof Lis PRO Blackout - jak się na niego przygotować?

Blackout - jak się na niego przygotować? Blackout - jak się na niego przygotować?

W życiu zdarzają się rozmaite sytuacje. Nawet jeśli mieszka się w dużym mieście, można doświadczyć problemów z dostawami energii elektrycznej. Warto zatem odpowiednio przygotować się na blackout, wykorzystując...

W życiu zdarzają się rozmaite sytuacje. Nawet jeśli mieszka się w dużym mieście, można doświadczyć problemów z dostawami energii elektrycznej. Warto zatem odpowiednio przygotować się na blackout, wykorzystując do tego rozwiązania dostosowane do zasięgu zaistniałej sytuacji.

Newmax Nowak i Wspólnicy S.K. DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES

DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES

DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy,...

DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy, stanowią innowacyjne rozwiązanie uzupełniające ofertę butów tego producenta wyposażonych w membrany zwiększające wodoodporność i przez to komfort użytkowania obuwia.

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.