Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX
Test wytrzymałego modelu obuwia od HaiX

Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX. Fot. Dominik Nikiel
Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie, górach, na szlaku, a nawet w pracy terenowej. To model, który powstał, żeby znosić trudy codziennego działania w naprawdę wymagającym środowisku – gdzie nie ma miejsca na kompromisy, a wygoda i wytrzymałość muszą iść w parze.
Miałem okazję testować je przez kilka tygodni – podczas działań w błocie, deszczu, piachu i na betonie. W różnych temperaturach, warunkach i obciążeniach. Czy zdały egzamin? Już teraz mogę powiedzieć: tak. Ale z pełną odpowiedzialnością dodam: to buty dla konkretnych ludzi i na konkretne sytuacje. Nie dla każdego. Dla jednych będą wybawieniem – dla innych mogą okazać się za ciężkie lub zbyt toporne. Wszystko zależy od tego, czego potrzebujesz.
Pierwsze wrażenia – z czym mamy do czynienia?
Już przy wyjęciu z pudełka widać, że to poważny kawał obuwia. Buty są wysokie, masywne i mocno zabudowane. Trzymając je w rękach, od razu czujemy, że mamy do czynienia z solidnym sprzętem, który nie został zaprojektowany na pokaz, ale do działania.
Materiał zewnętrzny to gruba, naturalna skóra bydlęca o wyraźnie wyczuwalnej fakturze – odporna na przetarcia, przecięcia i czynniki atmosferyczne. Do tego solidna podeszwa Vibram z wyraźnym bieżnikiem, który zapewnia trakcję niemal na każdej nawierzchni. W środku pełna membrana GORE-TEX, gwarantująca pełną wodoodporność i oddychalność. Dowiedz się wiecej >>
Od razu czuć też wagę – nie ma co się oszukiwać, to nie są lekkie sneakersy na spacer po parku ani minimalistyczne buty na szybki bieg po lesie. Ale mimo tej masywności buty są wygodne. Po kilku dniach „rozchodzenia” nie ma mowy o żadnych punktach ucisku, a but zaczyna „pracować” ze stopą, a nie przeciwko niej. Dobrze trzymają stopę, nie obcierają, a szybki, dwustrefowy system sznurowania pozwala je łatwo dopasować. Sznurowanie jest płynne, nie zacina się, a blokada w połowie wysokości cholewki pozwala odseparować napięcie między stopą a łydką – świetne rozwiązanie, szczególnie przy intensywnym użytkowaniu.
Warto też wspomnieć o tym, że buty zostały zaprojektowane z myślą o ochronie. Specjalna konstrukcja cholewki stabilizuje staw skokowy, co znacząco zmniejsza ryzyko urazów czy skręceń. Wkładka wewnętrzna amortyzuje nacisk od spodu i rozprasza siłę uderzenia, np. przy stanięciu na ostry kamień, krawędź metalu czy gruz.
Test #1 – las, błoto i górskie szlaki
Najpierw zabrałem je w góry – klasyczny wypad w Beskidy. Deszczowy dzień, śliskie kamienie, mokre trawy, sporo błota. Ścieżki miejscami grząskie, gdzie indziej znów pełne luźnych kamieni. Po 20 kilometrach marszu ani jedna kropla nie dostała się do środka. Membrana GORE-TEX zrobiła swoje – skarpety suche, stopy zadowolone. Dla porównania – moje wcześniejsze buty innej marki z niższej półki już po godzinie marszu w mokrej trawie zaczęły puszczać wilgoć.
To co zwróciło moją uwagę, to fakt, że buty naprawdę dobrze „łapią” teren. Bieżnik głęboko wgryza się w miękkie podłoże, a gumowa podeszwa nie traci przyczepności na kamieniach czy korzeniach. Nawet przy stromych zejściach nie było poczucia braku kontroli. Mimo że konstrukcja wydaje się dość sztywna, stopy nie były zmęczone ani przeciążone. To zaskakujące, biorąc pod uwagę wagę buta.
Wentylacja działa zgodnie z obietnicą producenta – ani nie było za zimno (temperatura około 5–10°C), ani się nie przegrzewałem przy podejściach. Technologia HAIX Climate System naprawdę się sprawdza – wewnątrz buta utrzymuje się zrównoważony mikroklimat,co pozwala skórze oddychać nawet przy wzmożonym wysiłku.
Sprawdź dostępne rozmiary tego modelu >>
Test #2 – dynamiczne działanie na poligonie
Kolejny sprawdzian to ćwiczenia w terenie: szybki marsz, noszenie sprzętu, zmiany pozycji, krótkie biegi, stanie w miejscu przez dłuższy czas. To typowa sytuacja terenowa, w której liczy się nie tylko wygoda, ale i ochrona.
Tutaj buty pokazały swoje wojskowe korzenie. Trzymają kostkę, chronią palce i piętę, dobrze wspierają przy dźwiganiu ciężarów. Stopa siedzi pewnie, nie przesuwa się wewnątrz buta, co ma ogromne znaczenie, kiedy np. schodzisz ze stromego zbocza albo idziesz z dużym plecakiem.
Z minusów – przy bardziej dynamicznych ruchach (np. biegu, skokach czy szybkiej zmianie pozycji) czuć, że jednak są nieco sztywne. Nie są tak elastyczne jak lżejsze, taktyczne modele. Ale coś za coś – w zamian dostajemy bardzo solidną ochronę, która w pewnych sytuacjach przesuwa mobilność na dalszy plan. Do patrolowania, pracy w lesie, ochrony mienia – sprawdzą się znakomicie. Do walki wręcz – może niekoniecznie.
Test #3 – piach, kurz i suche powietrze
Na koniec sprawdziłem je w piachu i suchym terenie – coś jak minipustynia. Dużo sypkiego piasku, kurz, wysoka temperatura, intensywne nasłonecznienie. Warunki, w których wiele butów zaczyna się nagrzewać, a wewnątrz pojawia się „efekt piekarnika”.
Mimo zwartej konstrukcji, buty nie nagrzewały się zbyt mocno. System wentylacyjny znowu pokazał klasę – cyrkulacja powietrza w środku działała nawet w warunkach dużego upału. Wewnętrzna wyściółka pozostawała sucha, a skarpety – co zaskakujące – nie były wilgotne ani przepocone po całym dniu.
Na duży plus zasługuje też odporność na kurz i drobiny. Nic nie przedostawało się do środka – nawet przy chodzeniu w suchym, pylącym piasku. To ogromna zaleta, bo nic tak nie psuje komfortu marszu jak drobinki piasku pod stopą. Dodatkowo buty bardzo łatwo się czyściły – wystarczyło opłukać je wodą i zostawić do wyschnięcia. Żadnych problemów z utrzymaniem ich w dobrym stanie, nawet po kilku dniach intensywnego użytkowania.
Plus za przyczepność i wytrzymałość
Na śliskich zboczach, mokrych liściach i korzeniach – trzymanie było bez zarzutu. Podeszwa dobrze łapie teren, a cała konstrukcja daje poczucie bezpieczeństwa. Wzmocnienia w okolicy palców i pięty naprawdę robią różnicę. Kilka razy „zaczepiłem” o kamień i obyło się bez siniaków czy urazów.
Warto podkreślić też fakt, że buty są odporne na chemikalia, oleje, paliwa i mają właściwości antystatyczne. Dzięki temu spokojnie nadają się do pracy na budowie, w lesie, warsztacie, w służbach mundurowych czy przy ratownictwie. To sprzęt, który wytrzyma więcej niż niejeden lżejszy model. Sprawdź >>
Technologia i materiały – co stoi za wytrzymałością?
Wspomniałem już o GORE-TEX, Vibramie i skórze licowej, ale warto dokładniej przyjrzeć się temu, co sprawia, że HaiX Commander GTX to but „z misją”. To nie jest tylko marketing – za tymi nazwami stoją konkretne właściwości, które w terenie naprawdę robią różnicę.
GORE-TEX Performance Comfort to jedna z najbardziej zaawansowanych membran, stosowanych w obuwiu terenowym. Odpowiada za to, że stopa pozostaje sucha – zarówno od zewnątrz (deszcz, śnieg, wilgoć), jak i od wewnątrz (pot). To możliwe dzięki mikroporom, które są mniejsze niż kropla wody, ale większe niż cząsteczki pary wodnej. Efekt? Wilgoć z ciała może uciekać, ale ta z zewnątrz już nie wchodzi.
Vibram to z kolei jeden z liderów, jeśli chodzi o podeszwy do butów outdoorowych. To włoska firma, która od dekad specjalizuje się w tworzeniu bieżników do butów trekkingowych, wspinaczkowych i taktycznych. W commanderach zastosowano agresywny, samoczyszczący się wzór, który sprawdza się i w błocie, i na piasku, i na śliskich nawierzchniach. Podeszwa ma też właściwości antypoślizgowe zgodne z normami SRC, co może być istotne na przykład dla osób pracujących w przemyśle.
Do tego dodajmy HAIX Climate System, który wspomaga oddychalność buta poprzez specjalny system cyrkulacji powietrza. Przy każdym ruchu stopą powietrze jest „wypychane” i „zasysane” przez specjalne kanaliki wentylacyjne – dzięki czemu klimat wewnątrz buta reguluje się samoczynnie.
Dla kogo są HaiX Commander GTX?
To buty dla ludzi, którzy dużo chodzą po trudnym terenie. Dla leśników, survivalowców, żołnierzy, pasjonatów bushcraftu. Dla tych, którzy potrzebują niezawodności, a nie kompromisów. Nie są idealne na miasto, do lekkich wycieczek czy do długich wypraw marszowych – są po prostu za ciężkie i zbyt sztywne. Ale jeśli potrzebujesz ochrony i sprzętu, który nigdy nie zawiedzie, to trudno będzie znaleźć coś równie solidnego.
Potrzebujesz wytrzymałych butów taktycznych? Sprawdź >>
Użytkowanie w dłuższej perspektywie – jak starzeją się Commander GTX?
Po kilku tygodniach testów trudno mówić o zużyciu, ale warto odnieść się do opinii użytkowników, którzy mają ten model dłużej. Opinie są zgodne: buty bardzo wolno się starzeją. Skóra naturalna nabiera z czasem charakteru, ale nie pęka ani się nie odkształca. Podeszwa Vibram trzyma się bardzo dobrze nawet przy intensywnym użytkowaniu w trudnym terenie.
Jedynym elementem, który może z czasem wymagać uwagi, jest sznurowanie, zwłaszcza jeśli często operujemy nim w błocie lub piasku. Warto dbać o elementy metalowe.
Ważna uwaga – producent oferuje również serwis HAIX, gdzie można naprawić cholewkę czy wymienić zużytą podeszwę lub wkładkę. To nie tylko ekologiczne, ale i ekonomiczne rozwiązanie, biorąc pod uwagę cenę butów.
Podsumowanie: konkretny wybór dla konkretnych ludzi
HaiX Commander GTX to nie są buty dla każdego. Ale jeśli działasz w terenie, chodzisz po lasach, górach, błocie, pracujesz fizycznie albo uprawiasz survival – to mogą być twoje jedyne buty na lata. Dobrze chronią, nie zawodzą w trudnych warunkach i wytrzymają więcej niż niejeden lżejszy model.
Przede wszystkim są to buty godne zaufania, a to w dziedzinie obuwia terenowego dla mnie najważniejsze. Dobre buty to takie, które zakładasz i zapominasz, że je masz. Nie myślisz o nich, tylko robisz swoje. HAIX-y całkowicie spełniły to oczekiwanie – i jeszcze kilka, których nie przewidziałem. A to zawsze najlepszy znak.
Bo w końcu nie bez powodu:
HEROES WEAR HAIX.
W skrócie:
|