"Przełęcz ocalonych", czyli sanitariusz inny niż wszyscy

Andrew Garfield jako szer. Desmond T. Doss
"Najbardziej śmiercionośna broń na świecie to żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej i jego karabin" - tak o słynnych U.S. Marines zza oceanu wypowiedział się generał John Pershing. Jednak najnowszy obraz Mela Gibsona nie opowiada historii wojaka ze słynnego Korpusu. Ba! Nie traktuje też o walce żołnierzy szturmujących bohatersko okopów przeciwnika czy broniących do ostatniego naboju swoich pozycji czy wycofujący się kolegów. W "Przełęczy ocalonych" bohaterem jest człowiek, który swoją postawą sprzeciwił się szaleństwu wojennemu i machnie zniszczenia, by zgodnie z przekonaniami religijnymi ratować ludzkie życie jako sanitariusz w U.S.Army, odmawiając jednocześnie prawa do noszenia jakiejkolwiek broni.
Zobacz także
Tomasz Łukaszewski Podążamy za europejskimi i światowymi trendami

Rozmowa z mł. insp. Krzysztofem Jarmuszem, dowódcą Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Łodzi.
Rozmowa z mł. insp. Krzysztofem Jarmuszem, dowódcą Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Łodzi.
Tomasz Łukaszewski Cywil na wojnie

O tym, co musi zrobić cywil, by przetrwać w warunkach współczesnego konfliktu zbrojnego lub sytuacji kryzysowej, „SPECIAL OPS” rozmawiał z Kafirem i Adamem „Kaczorem” Kaczyńskim – autorami książki „Cywil...
O tym, co musi zrobić cywil, by przetrwać w warunkach współczesnego konfliktu zbrojnego lub sytuacji kryzysowej, „SPECIAL OPS” rozmawiał z Kafirem i Adamem „Kaczorem” Kaczyńskim – autorami książki „Cywil na wojnie”.
Tomasz Łukaszewski Powinniśmy uczyć się od ukraińskich sił specjalnych, jak wygląda współczesny konflikt

Na temat przebiegu wojny w Ukrainie, możliwych scenariuszy jej zakończenia oraz roli sił specjalnych podczas tego konfliktu rozmawiamy z ppłk. (rez.) Andrzejem Kruczyńskim – byłym oficerem JW GROM.
Na temat przebiegu wojny w Ukrainie, możliwych scenariuszy jej zakończenia oraz roli sił specjalnych podczas tego konfliktu rozmawiamy z ppłk. (rez.) Andrzejem Kruczyńskim – byłym oficerem JW GROM.
Mel Gibson, znany z kultowych ról w serii "Zabójczej broni" czy "Mad Maxa", kilkurotnie stawał także za kamerą, w paru przypadkach bedą równiez odtwórcą głównej roli w reżyserowanych przez siebie filmach. Tak było w przypadku "Walecznego serca" (Braveheart, 1995) czy wojennego obrazu "Byliśmy żołnierzami" (We Were Soldiers, 2002), gdzie wcielił się odpowiednio w sir Williama Wallace'a, przywódcę powstania szkockich górali przeciwko angielskiej koronie, oraz płk. Harolda "Hala" Moore, który w 1965 r. dowodził 1. batalionem 7. Pułku Kawalerii w bitwie w Ia Đrăng. W ostatnich latach Gibson zasłynął kontrowersyjnymi, m.in. z uwagi na hiper-realistyczną brutalność filmami, jak "Pasja" (The Passion of the Christ, 2004) czy "Apocalypto" (2006). Od czasu tego drugiego tytułu nie podejmował się ponownie reżyserowania, pojawiając się kilkukrotnie przed kamerą, choćby wśród weteranów kina akcji osatniego dwudziestolecia ubiegłego wieku w trzeciej odsłonie "Niezniszczalnych" (The Expendables 3, 2014), a ostatnio w thrillerze "Blood Father" (2016, Jean Francois Richet), zaś w międzyczasie na okładkach brukowców w zwiazku z kolejnymi skandalami. Ten stan otrzymywał się do ubiegłego roku, kiedy pod koniec września rozpoczęły się zdjęcia do "Przełęczy ocalonych" (tyt. oryg. Hacksaw Ridge).
Przeczytaj także: Polscy filmowcy w ekstremalnych warunkach - kulisy powstawania "Karbali"
Akcja filmu toczy się wiosną 1945 roku. W Europie los Trzeciej Rzeszy, w założeniu tysiącletniej, jest przesądzony. Po sforsowaniu Renu, zachodni alianci suną przez Niemcy jak nóż przez masło, na Wschodzie Armia Czerwona miażdzy wroga. Padają ostatnie nazistowskie twierdze, bronione przez fanatyków z SS, młokosów z Hitlerjugend, niedobitki Wehrmachtu i starców z Volskstrumu. W końcu Hitler popełnia samobójstwo. Tymczasem po drugiej stronie kuli ziemskiej, na wyspach Pacyfiku, walka wydaje się nie mieć końca - do tego stopnia, że Amerkanie walczący w Europie zaczynają się powoli zastanawiać się, czy po tym, jak Führer "zrobi kaputt" nie czeka ich przypadkiem przerzucenie do Japonii. Bo to właśnie tam, w środek bitwy o Okinawę, która toczyła się od kwietnia do drugiej połowy czerwca 1945 r., rzuca widza Gibson.
Nie jest to jednak jedyna treść filmu, bowiem historia skupia się na postaci i życiu Desmonda T. Dossa, sanitariusza z Kompanii B, 1. Batalionu, 307 Pułki Piechoty, 77 Dywizji Piechoty. Już choćby ten fakt wyróżnia film Mela Gibsona spośród innych dramatów wojennych. Jeśli już, sanatariusze na polu walki pojawiają się jako jedni z bohaterów filmów lub seriali, nigdy jednak jako protagoniści. Dla nas, Europejczyków, a w szczególności Polaków, będzie to również dodatkowa odsłona wojny na Pacyfiku, z oczywistych przyczyn dla nas odległej. Po trzecie, zwykle w kontekście tego egzotycznego teatru przedstawienie działań jednostek U.S.Army jest stosunkową rzadkością - jednym z niewielu przykładów może być tu "Cienka Czerwona Linia" (The Thin Red Line, 1998) w reż. Terrence'a Mallicka. Prym wiodzą obrazy prezentujące losy wojaków z Korpusu Piechoty Morskiej USA. Wystarczy wymienić znakomity serial "Pacyfik", dzieła Eastwooda "Listy z Iwo Jimy" (Letters From Iwo Jima, 2006) i "Sztandar chwały" (Flags of Our Fathers, 2006), opowiadające o udziale Indian Navajo "Szyfry Wojny" (Windtalkers, 2002, reż. John Woo) czy klasyczne "Przeklęte Wzgorza" (Halls of Montezuma) Lewisa Milestone'a z 1950 r. Należy wziąć również poprawkę na fakt, iż nie wszystkie obrazy zza oceanu docierają do polskiego widza.
Sprawdź szczegóły: “Twenty-nine, let’s go!” – premiera “Oblitus: Rise of the Forgotten” już we wrześniu
To, co sprawia jednak, że historia jest niezwykła i przyciągająca uwagi, to fakt, iż jest ona oparta na życiu realnej postaci - życiu niezwykłym. "Przełęcz ocalonych" to bowiem film biograficzny. Desmond T. Doss to młody chłopak pragnący zostać lekarzem. Urodził się jednak w burzliwych czasach, których realia nie pozwalały mu stać obojętnie i wieść spokojne życie. Zgłosza się on więc na ochotnika do wojska, by tak, jak inni mężczyźni, służyć krajowi. Z uwagi na swoje wyznanie, tj. będąc adwentystą Dnia Siódmego, Desmond odmówia wszelkich ćwiczeń związanych z bronią i zabijaniem czy ogólnie z przemocą wobec drugiego człowieka. Nie chce przyjąć żadnego uzbrojenia - tak do ataku, jak i do własnej obrony.
Nietrudno sobie wyobrazić, jakie wywołuje to reakcje u jego przełożonych i kolegów z jednostki. W czasach wojennego szaleństwa, kiedy np. Amerykanie szukali chęci zemsty za Pearl Harbor i rwali się, by dokopać "Japsom", wyszydzanym karykaturalnie w gazetowych kreskówkach, postawa Desmonda była traktowana jako zdrada uchylanie się od aktywnej żołnierskiej służby i patriotycznego obowiązku, a on sam jako niegodny zaufania, przyjaźni, szacunku mięczak. Nawet mając oficjalną zgodę na służbę i kontunuowanie przygotowań do udziału w walce bez broni, nie miał łatwego życia. Wyszydzany, prześladowany lub lekceważony, wytrwał, by dowieść wartości swoich przekonań, siebie jako człowieka i medyka w kolejnych starciach z Japończykami.
Szeregowy Doss, co możemy obejrzeć w filmie, uczestniczył w bitwie o Okinawę, gdzie z tytułowej "Hacksaw Ridge" - "Przełęczy ocalonych", czyli Skarpy Meada uratował 75 rannych kolegów, nie zważając na swoje życie. Jak w wielu miejscach na wyspach Japonii, były to silnie bronione pozycje z gniazdami cekaemów, wstrzelanymi precyzyjnie moździerzami i fanatycznymi żołnierzami okopanymi w tunelach i jaskiniach, gotowymi bronić się do ostatniego naboju lub zginać w szarży banzai. Nie był to jedyny przykład odwagi i bezinteresowności oraz poświęcenia szeregowego Dossa, jego wiary w swoje wartości i ogromnej woli walki - nie przemocą, ale czynem przynoszącym ulgę rannym. Za zasługi na Okinawie został odznaczony Medalem Honoru, stając się jednocześnie pierwszą osobą, tzw. obdżektorem (ang. conscientious objector), odmawiającym odbycia obowiązkowej służby wojskowej lub wykonywania pewnych jej elemntów z powodów religijnych, moralnych lub etycznych, która otrzymała to wyróżneinie. Jego historia poruszyła Mela Gibsona, który postanowił przenieść ją na srebrny ekran.
Zobacz również: Czy to już koniec przygód w alernatywnej rzeczywistości Polski? – recenzja „Kapitana Jamroza”
W rolę szeregowego Desmonda T. Dossa wcielił się Andrew Garfield, który o elementy kina wojennego otarł się w dramacie "Ukryta strategia" (Lions for Lambs, 2007) w reżyserii Roberta Redforda. W produkcji Gibsona, jako przełożonych głównego bohatera, zobaczymy Vince'a Vaugna (sierż. Howell) i Sama Worthingtona (kpt. Glover). Worthington, najbardziej znany z czwartej części "Terminatora" - "Terminator: Ocalenie" (Terminator: Salvation, 2009, Joseph McGinty Nichol) czy "Avatara" (2009, James Cameron), wystąpił w roli drugoplanowej 2002 roku w wojennym dramacie sądowym "Wojna Harta" (Hart's War, 2002) Gregory'ego Hoblita , poruszającym kwestię rasizmu w szeregach U.S. Army. Dla Vaughna będzie to debiut w pełnowymiarowej wojennej produkcji, jeśli nie liczyć statystowania w tłumie jako "wiwatujący żołnierz" (niewymieniony w czołówce) w filmie "Dla naszych chłopców" (For the Boys, 1991, reż. Mark Rydell). Warto wspomnieć o Hugo Weavingu, czyli pamiętnym Agencie Smithie z "Matrixa" (The Matrix, 1998, bracia Wachowscy) - tu w roli ojca głównego bohatera - Toma Dossa. Ukochaną Desmonda - Dorothy Schutte, jedną z niewielu osób w niego wierzących, wcieliła sie Teresa Palmer.
Film powstał w ciągu 105 dni przy budżecie 45 milionów dolarów. Zdjęcia powstały w Nowej Południowej Walii. Premiera odbyła się 4 września podczas 73. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie produkcja zebrała gromkie owacje. W Polsce "Przełęcz ocalonych" będziemy mogli ogladać od 4 listopada. Biorąc pod uwagę doświadczenie filmowe Gibsona, jego bezkompromisowość i determinację w podążaniu swoją drogą, nawet kosztem konfliktów w branży, możemy spodziewać się filmu z epickim rozmachem, realistycznego, z niemal fizycznie namacalnym (na tyle, na ile to możliwe w kinowym fotelu) piekłem wojny. Jako aktor, Gibson zasmakował wcześniej kina wojennego i historycznego w obrazach "Gallipoli" (1981) Petera Weiera i "Patriocie" (The Patriot, 2002) Rolanda Emmericha. Za scanariusz najnowszego obrazu odpowiadają Robert Schenkkan, Andrew Knight i Randal Wallace. Z tym ostatnim reżyser miał okazję pracować już kilkukrotnie - choćby przy "Walcznym sercu" i "Byliśmy żołnierzami". Wierzę więc, że otrzymamy kawał "mięsistego" kina wojennego, które jednocześnie opowie historię szeregowego Desmonda T. Dossa w taki sposób, wyjąkowym medyku, w jaki on na nią zasłużył. A że zasłużył na wielki film to nie ulega wątpliwości. Na "Hacksaw Ridge" czekam z niecierpliwością.
Zwiastun filmu dostępny jest tutaj. Szczegółowe informacje - na profilu filmu w serwisie Facebook oraz na stronie /www.hacksawridge.movie/.