Zagrożenie ze Wschodu?
Funkcjonariusze FSB podczas operacji przeciwterrorystycznej na Kaukazie Fot. RIA Novosti /Wikipedia Commons
Zamach do którego doszło dwudziestego pierwszego października w Wołgogradzie po raz kolejny przypomniał o zagrożeniu terrorystycznym na obszarze Rosji i innych państw postradzieckich.
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Związek Radziecki, podobnie jak cały blok wschodni był obszarem na którym do zamachów terrorystycznych dochodziło rzadko. Natomiast państwo to przez wiele dekad zarówno sponsorowało organizacje terrorystyczne na całym świecie, jak również posługiwało się terroryzmem państwowym. Totalitarny ustrój sprawiał także, że wszelkie zbrojnej działalności antypaństwowej były szybko tłumione w zarodku. Sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z postępującym kryzysem a wreszcie upadkiem ZSRR.
Na miejscu jednego państwa powstało piętnaście państw. Trzeba przy tym pamiętać, jak złożonym społecznie i etnicznie tworem był Związek Radziecki. Faktycznie dominującą grupą narodowościową byli w nim Rosjanie. Jednak podstawowym wyróżnikiem jednostek administracyjnych (republik związkowych, republik autonomicznych i mniejszych tworów) było kryterium etniczne. To wraz z licznymi (w tym przymusowymi) migracjami tworzyło istną etniczną beczkę prochu, a rozpad imperium był impulsem do wybuchu wielu konfliktów, w tym zbrojnych.
Szczególnym problemem okazała się sytuacja na Kaukazie, który sam w sobie jest koktajlem etnicznym i religijnym. O ile konflikty w Gruzji (Abchazja, Osetia Południowa) czy o Górny Karabach przybrały formę konwencjonalnej, otwartej konfrontacji zbrojnej to konflikt w Czeczenii (czy szerzej na Północnym Kaukazie) niemal od razu kojarzy się z terroryzmem.
Pierwsza wojna czeczeńska (1994-1996) została wygrana przez Czeczenów w znacznej mierze dzięki dwóm atakom terrorystycznym – w Budionnowsku i Pierwomajskoje. W Budionnowsku oddział dowodzony przez Szamila Basajewa wziął około półtora tysiąca zakładników na terenie szpitala. Sytuacja ta przerosła ówczesne struktury siłowe Rosji, a przede wszystkim organy decyzyjne, co zakończyło się zgodą na przejazd grupy Basajewa do Czeczenii wraz zakładnikami. Sytuacja powtórzyła się w Pierwomajskoje, jednak wówczas władze rosyjskie zdecydowały się spacyfikować wioskę, w której znajdował się wraz z zakładnikami oddział czeczeński, przy pomocy artylerii i czołgów, z tragicznym rezultatem.
Te sytuacje zakładnicze oraz problemy jakie napotkała rosyjska armia podczas tego konfliktu (słabe morale, złe wyszkolenie, źle działający system dowodzenia) zakończyły się upokarzającą dla armii rosyjskiej porażką. Trzeba przy tym zauważyć, że oprócz czynników stricte militarnych, zasadniczą przyczyną rosyjskiej przegranej była sytuacja polityczna i społeczna w Rosji, daleka od stabilności oraz fakt że wówczas w Rosji swobodnie mogły działać media opozycyjne wobec rządu.
Sytuacja uległa wyraźnej zmianie wraz z postępującym procesem zmiany systemu politycznego w kierunku systemu autorytarnego jaki nastał po objęciu urzędu prezydenta przez Władimira Putina. Sposób w jaki władze podeszły do rozwiązania sytuacji zakładniczej w teatrze na Dubrowce w roku 2002 był biegunowo odmienny od poprzednich wydarzeń, a operacja – jedna z najtrudniejszych dotąd przeprowadzonych – może być uważana za udaną. Mimo śmierci 130 zakładników, rosyjskim jednostkom kontrterrorystycznym udało się uratować ponad siedmiuset ludzi, a samo przeprowadzenie takiej operacji przerosłoby siły wielu państw Europy Zachodniej.
Jeszcze bardziej złożona sytuacja w Biesłanie do której doszło dwa lata później, zakończona dramatycznym podjętym ad hoc nagłym szturmem sił regularnego wojska, milicji oraz nielicznego kontyngentu instruktorów Centrum Specjalnego Przeznaczenia FSB. Mimo że sposób działania administracji był i jest przedmiotem krytyki, to fakt że na cel zamachu wybrano szkołę podstawową, w dodatku w dzień rozpoczęcia roku szkolnego i następstwem tego zamachu była śmierć trzystu osiemdziesięciu pięciu osób, był bardzo poważnym ciosem dla sprawy czeczeńskiej.
Mimo że konflikt kaukaski wciąż nie wygasł, a po Biesłanie miały miejsce dalsze zamachy, w tym rajd na Nalczyk w roku 2005 i ataki w moskiewskim metrze w roku 2010, to jednak władze rosyjskie w ciągu tych lat uczyniły znaczne postępy w walce z terrorystami. W roku 2006 zabity został Szamil Basajew, zabito lub aresztowano także wielu mniej znaczących liderów grup terrorystycznych. Znaczny wpływ na stabilizację sytuacji miało także utrwalenie pozycji prorosyjskich władz w Czeczenii oraz odbudowa stolicy ze zniszczeń wojennych.
Należy przy tym zauważyć, że w okresie niepodległości Czeczenii, jej władze poniosły zasadniczą porażkę polityczną, nie doprowadzając do uznania tego państwa przez społeczność międzynarodową, traktującą cały konflikt jako wewnętrzną sprawę Rosji. Jednym z kilku państw, które uznały w latach dziewięćdziesiątych niepodległość Czeczenii było inne, nieuznawane państwo – Afganistan pod rządami Talibów.
Związki separatyzmu czeczeńskiego i islamskiego fundamentalizmu są widoczne od wielu lat. Jednym z głównych emisariuszy międzynarodówki dżihadu w tym regionie był Saudyjczyk Chattab (zabity w roku 2002 przez FSB), szkolony w obozach Al-Kaidy w Afganistanie. Wiadomo, że podczas pierwszej wojny czeczeńskiej ugrupowania separatystów otrzymywały istotną pomoc ze strony siatek Al-Kaidy, zarówno materialną jak i szkoleniową, a podczas trwania kryzysu w Pierwomajskoje w roku 1996 , w Turcji pięciu terrorystów uprowadziło prom pasażerski na Morzu Czarnym, chcąc w ten sposób wesprzeć Czeczeńców. Ta sytuacja zakończona została w wyniku negocjacji.
W krótkim okresie pomiędzy wojnami, w Czeczenii wprowadzono elementy szariatu aktywne były także liczne ugrupowania islamskich fundamentalistów i obozy szkoleniowe. W toku drugiej wojny czeczeńskiej, ugrupowania zbrojne (zarówno czeczeńskie jak i inne, działające na Północnym Kaukazie) zostały stopniowo zdominowane przez dysponujących znacznymi zasobami fundamentalistów, i taka sytuacja utrzymuje się do dziś. Mudżahedini z Kaukazu są także widoczni na innych frontach dżihadu, w tym w Iraku, Afganistanie, Syrii. Podobnie jak całość zjawiska terroryzmu islamskich fundamentalistów, trudno spodziewać się, aby konflikt kaukaski w swoim obecnym religijnym obliczu wygasł, podobnie jak udział pochodzących z Kaukazu terrorystów w innych konfliktach zbrojnych.
Problem ten jest dla bezpieczeństwa Polski istotny, choćby z racji bliskości geograficznej. W naszej percepcji zagrożeń, głównym punktem odniesienia jest Rosja jako państwo i potencjalny przeciwnik. Ta perspektywa, wyniesiona z przeszłych doświadczeń, nie wytrzymuje często konfrontacji z faktami, czego przykładem są widoczne w publicystyce próby negowania lub pomijania aktywności islamskich fundamentalistów w konflikcie kaukaskim. W skrajnej, spiskowo – agenturalnej wizji usiłuje się wręcz uznać wszystkie owe zdarzenia za wynik prowokacji rosyjskich służb specjalnych. To z kolei przesłania inne dużo poważniejsze zagadnienia.
Stale ewoluujące zagrożenia nie wpisują się w zakorzenione w przeszłości postawy ideologiczne, i casus terroryzmu na obszarze postradzieckim jest tego przykładem. Wojny czeczeńskie, w Polsce jednostronnie postrzegane przez wielu jako wyzwoleńcza walka małego narodu z mocarstwem przerodziły się bowiem w kolejny front dżihadu, na równi traktującego – jako cele zamachów – Rosję i państwa zachodnie, o czym można było się przekonać w Bostonie w roku bieżącym.
Te czynniki sprawiają, że na potencjalne zagrożenia dla Polski, także te asymetryczne należy spoglądać szeroko i nie przez ideologiczne okulary. Niestety, w Polsce w przypadku polityki bezpieczeństwa i relacji z państwami obszaru poradzieckiego, znacznie częściej ideologia dominuje nad pragmatyzmem i racjonalną kalkulacją.