Wojny z przestępczością

Fot. US DoD
Od kilkunastu lat, każdy kolejny rząd i minister spraw wewnętrznych lub sprawiedliwości w Polsce zapowiada zaostrzenie walki z przestępczością, nierzadko używając mniej lub bardziej sugestywnych zwrotów, wśród których pojęcie „wojny” jest często spotykane.
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”

Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu

Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu

Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Politycy wypowiadając się o przestępczości, z reguły czynią to mając na uwadze opinię publiczną, wobec czego większość wypowiedzi polityków – czy to zajmujących stanowiska rządowe, czy należących do opozycji, krąży wokół kilku motywów wiodących. Podkreśla się wagę problemów związanych z przestępczością pospolitą, bo jej ofiarami padają zwykli ludzie (czytaj: wyborcy), stałym problemem jest przestępczość zorganizowana, gdyż głośne afery gospodarcze czy zabójstwa przykuwają uwagę mediów. Także chwilowo nagłośnione rodzaje przestępstw, takie jak przemoc w rodzinie, przestępczość stadionowa czy jeszcze inne, wywołują chwilowe zainteresowanie, skutkujące kolejnymi hasami, programami, oświadczeniami.
Czasem w ślad za słowami idą decyzje polityczne i czasem można mówić o tym, że niektóre działania administracji państwowej (w tym służb policyjnych) są realizacją jakieś polityki rządu lub deklaracji z programów wyborczych. Czasem płytszej lub głębszej przebudowie ulega jedna lub kilka służb państwowych. Czasem zmieniane (poszerzane) są uprawnienia. I tak, w największym skrócie można podsumować systemową walkę z przestępczością w polskim wydaniu.
Nie można zadać pytania o racjonalność każdej z osobna i wszystkim razem wziętych reform. Wszak mamy w Polsce prawie dwadzieścia służb odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa i ochronę bezpieczeństwa obywateli, licząc te które są upoważnione do stosowania siły fizycznej. Niemal dziesięć spośród nich ma prawo prowadzić w różnym zakresie pracę operacyjną, zarówno z osobowymi źródłami informacji, jak również przy pomocy środków technicznych. Pytanie o racjonalność jest pytaniem o przystawalność danego działania do otaczającej struktury państwowe rzeczywistości.
Jest to oczywiście pytanie, na które odpowiedź jest trudna, gdyż wiele obszarów funkcjonowania służb państwowych objęta jest tajemnicą. Także świat przestępczy z definicji pozostaje w cieniu i dla obserwatora dostępny jest tylko ogląd objawów jego funkcjonowania. Zarazem, także ten świat nie funkcjonuje w próżni, jest produktem określonej rzeczywistości społecznej. A ta w ostatnich dwudziestu latach ulega poważnym przemianom.
Tak jak w wielu innych dziedzinach życia, postęp jaki dokonał się dzięki technologiom informacyjnym, sprawił ze nowe struktury społeczne i gospodarcze są mniej jasne, bardziej rozmyte, transnarodowe i szybko zmieniające się. Tradycyjna gospodarka, oparta na masowej produkcji zunifikowanych dóbr i hierarchicznych strukturach biurokratycznych ustąpiła miejsca – przynajmniej w Europie i Ameryce Północnej – strukturom sieciowym, dostarczającym usługi i wyroby wysokiej jakości, odmasowione, dopasowane do aktualnych potrzeb konkretnego klienta. Nie ma dziedziny, w której nie obserwowano by wojny „starego” z „nowym” od partii politycznych po linie lotnicze, od telewizji po siły zbrojne.
Tak dzieje się także w świece przestępczym i terrorystycznym. Typowe, hierarchiczne struktury, wręcz naśladujące państwo i jego aparat przymusu ustąpiły miejsca rozmytym sieciom, chętnie wykorzystującym zaawansowaną technologię i szybko reagującym na bodźce z otoczenia. Nie jest to nic nowego – mowa tu o procesach obserwowanych dwadzieścia, trzydzieści lat temu. Nie ulega wątpliwości, że jest to problem znany także w Polsce.
Nie ulega także wątpliwości, że problem będzie się nasilać. Wiele państw nie kontroluje już sytuacji, czego przykładem jest wojna narkotykowa w Meksyku, czy sytuacja w państwach afrykańskich. Wojna w Afganistanie ma swój aspekt narkotykowy, powiązania grup zbrojnych i rządów ze światem przestępczości zorganizowanej widoczne były i są na Bałkanach, Bliskim Wschodzie czy obszarze postradzieckim.
Wachlarz współczesnej zorganizowanej aktywności kryminalnej rozciąga się od produkcji i handlu narkotykami, poprzez handel ludźmi, przestępstwa finansowe, handel bronią, przestępstwa cybernetyczne, po klasyczne napady rabunkowe i uprowadzenia dla okupu. Umiejętnie wykorzystując nowoczesne technologie, nawet niewielkie grupy przestępcze są w stanie osiągać przychody liczone w milionach dolarów, a przede wszystkim wyprzedzać lub wręcz udaremniać działania organów państwowych.
Bez jednoznacznej odpowiedzi pozostaje natomiast problem reakcji państwa. Zagrożenie przestępczością zorganizowaną, nawet na dużą skalę, nawet taką jak w Ameryce Łacińskiej wbrew pozorom nie jest kwestią ilości przestępców, czy masowości popełnianych przestępstw. Jest to zawsze problem przede wszystkim jakościowy, gdyż zaawansowane technicznie i organizacyjnie przestępstwa wymagają odpowiedniego przygotowania.
Doświadczenia walki z kartelami narkotykowymi i innymi grupami przestępczymi, pokazują ze rozwiązania ilościowe, mogą jedynie wyprodukować dużą ilość wyników statystycznych. Faktyczny, jakościowy efekt dają natomiast działania wymierzone w osoby kluczowe dla danego rodzaju działalności, czy to liderów grup przestępczych czy osoby posiadające szczególne umiejętności i wiedzę pozwalającą na popełnianie określonych przestępstw.
To oznacza, że walkę z takimi zagrożeniami mogą podejmować jedynie elastyczne struktury, w których kluczową rolę odgrywają wysoce wykwalifikowani i doświadczeni funkcjonariusze. Wobec wielu zagrożeń, zasadniczym narzędziem walki jest rozpoznanie osobowe, gdzie nie da się nadrobić braków w wyszkoleniu i doświadczeniu ilością zastosowanych środków technicznych czy liczbą funkcjonariuszy.
Doraźne, a zwłaszcza wynikające z przyczyn politycznych reformy struktur są również najczęściej przeciwskuteczne i wprowadzają destabilizację oraz powodują rywalizację wewnątrz i pomiędzy poszczególnymi służbami. Za wyróżnik racjonalności reform można uznać dążenie do poprawy jakości funkcjonowania danej służby, elastyczności i szybkości reagowania na nowe zagrożenia oraz ograniczenia dublowania kompetencji.
Oznacza to, że pozytywne reformy dążą do minimalizowania biurokracji oraz liczby elementów w łańcuchu kierowania oraz poprawy stabilności zawodowej funkcjonariuszy. Dąży się w nich raczej do zmiany stylu funkcjonowania organizacji, używając metafory komputerowej – do zmiany software a nie hardware, czyli ram strukturalnych i prawnych. Są to zmiany mniej efektowne, mniej medialne, a przez to politycznie mniej atrakcyjne niż utworzenie nowej służby czy podzielenie już istniejącej.
Niestety, większość polskich reform w ostatnich dwóch dekadach oznaczała coś przeciwnego, a więc tworzenie nowych struktur, wzrost rywalizacji pomiędzy służbami i negatywnie wpływała na poczucie stabilizacji wśród funkcjonariuszy (a także osób tajnie współpracujących z niektórymi służbami). Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne reformy, zarówno te które mogą mieć miejsce w nadchodzących miesiącach i latach, jak również w bardziej odległej przyszłości, będą miały racjonalny charakter.