Jeśli nie brać pod uwagę naszej czołowej jednostki GROM (JW2305), budowanej i wyposażanej od początku z pomocą oraz według wzorów amerykańskich i brytyjskich sił specjalnych, która w związku z tym już w 1995 r., po misji na Haiti, zaczęła używać jako podstawowej broni indywidualnej amerykańskich karabinków M4A1 (najpierw SR-16 M4 z renomowanych zakładów Knight’s Armament Company KAC z Florydy, uzupełnionych następnie w ramach przygotowań do misji w Iraku o M4A3 SOPMOD, tj. XM15-ES2 firmy Bushmaster Firearms Inc., reprezentowanej w Polsce przez szczecińską IMS Griffin), to pierwszą nowoczesną bronią na nabój 5,56 mm NATO w uzbrojeniu krajowych komandosów były niemieckie G36 firmy Heckler&Koch, zakupione dopiero w 2004 r. dla centralnej jednostki antyterrorystycznej policji ZOA (Zarząd Operacji Antyterrorystycznych, obecnie jako Biuro – BOA).
Niezależnie od generalnie bardzo dobrej opinii na temat tej broni, o jej wyborze dla polskich pododdziałów antyterrorystycznych zadecydowały nie wnikliwe testy porównawcze z innymi typami, ale przede wszystkim dostępność w określonym czasie w ofercie krajowego dilera (Cenreksu renoma marki HK jako m.in. producenta uznanych pistoletów maszynowych serii MP5, przykład kilku uznanych formacji zagranicznych, które wprowadziły do swego uzbrojenia rodzinę G36 (np. francuskich GIGN i RAID) oraz skuteczna promocja ze strony producenta. Po znowu nie tak dużej partii karabinków G36KA1 (Kurtz) i subkarabinków G36C (Commando) dla ZOA, od 2005 r. taka broń zaczęła trafiać, ale w dość symbolicznych ilościach, także do uzbrojenia wojewódzkich pododdziałów antyterrorystycznych SPAP oraz do CBŚ. W najkrótsze G36CV został wyposażony także pododdział specjalny ABW, a w 2006 r. dłuższe G36KV trafiły do uzbrojenia komandosów Marynarki Wojennej. Grupy specjalne ze Straży Granicznej są natomiast od 2008 r. stopniowo zaopatrywane w kanadyjskie wersje M4, czyli karabinki C8A1(FT) i subkarabinki C8CQB firmy Colt Canada (dawniej Diemaco Inc.), której przedstawicielem w Polsce jest od 2006 r. firma M.K. Szuter.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |
Tymczasem już w 2004 r. firma Heckler&Koch zaprezentowała na amerykańskich targach broni SHOT Show radykalnie ulepszoną przez swych specjalistów z amerykańskiej filii niemieckich zakładów odmianę popularnego M4, w której odprowadzanie gazów z lufy przez cienką rurkę gazową bezpośrednio na suwadło zamieniono na o wiele bardziej niezawodny układ z tłokiem gazowym o krótkim skoku, przekazującym energię na suwadło z zamkiem za pośrednictwem popychacza z własną sprężyną. Zmiana ta, nowe, solidniej zbudowane stalowe magazynki HK oraz kilka dodatkowych, drobnych, lecz istotnych modyfikacji, wszystko to sprawiło, że wprowadzony do produkcji jako HK416D karabinek jest znacznie bardziej niezawodny (zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu w trudnych warunkach) i ma dłuższą żywotność od klasycznych M4.
Pominiemy tu historię rozwoju tego wzoru oraz szczegóły konstrukcyjne, ponieważ były one już kilkakrotnie dokładnie opisywane w polskich czasopismach bronioznawczych. Wystarczy przypomnieć, że zespół HK przystąpił do ulepszania amerykańskiego karabinka między innymi na podstawie uwag doświadczonych użytkowników ze słynnej jednostki 1. SFOD-Delta (CAG) i początkowo z zamiarem stworzenia jedynie zestawów konwersyjnych, które pozwoliłyby wyeliminować problemy z niezawodnością M4, wykorzystywanych przez żołnierzy tej formacji. Sukces tych prac oraz duże zainteresowanie powstałym w ten sposób HK416D ze strony sił specjalnych z różnych stron świata zaskoczyły do tego stopnia firmę Heckler&Koch, że musiała ona świadomie opóźniać wejście tej broni na rynek europejski, by nie zagrozić sprzedaży własnego G36 (używany w Europie poza Niemcami, m.in. przez armie hiszpańską, łotewską, litewską, policję brytyjską oraz jednostki specjalne z Albanii, Chorwacji, Czech, Estonii, Finlandii, Francji, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwecji i Włoch; masową produkcję licencyjną uruchamia Turcja). Nie do końca się to udało, ponieważ Norwegia w ostatniej chwili wycofała się z kontraktu na specjalnie dla nich modyfikowane G36N, ale za to w 2007 r. zamówiła 8200 sztuk HK416N, wprowadzając go od następnego roku jako podstawową broń indywidualną żołnierzy wszystkich jednostek pierwszoliniowych.
Przekonstruowany amerykański karabin z oferty niemieckiej firmy okazał się bowiem równie niezawodny jak G36, ale pod pewnymi względami lepszy. Jeszcze w 2005 r. HK ulepszyła „czterystaszesnastkę” dodając w nowej wersji A1 blokadę iglicy, chroniącą przed przypadkowym zbiciem przez nią spłonki pod wpływem bezwładności oraz zawieszaniem się jej w pozycji wysuniętej przy dużym zanieczyszczeniu zamka. Wykonywała również otwory drenażowe w suwadle i tulei urządzenia powrotnego tak, aby po wyciągnięciu broni z wody ta szybko wyciekała, nie utrudniając funkcjonowania karabinka. Dwa lata później HK wprowadziła antykorozyjne pokrycie magazynków, a obecnie szykuje na miejsce poprzednich wersji nową A3, wzbogaconą o dwupołożeniowy regulator gazowy, którego przestawienie z pozycji N (Normal) na S (Silenced) podwyższa niezawodność działania przy szybkim strzelaniu z wykorzystaniem tłumika. HK oferuje dziś oprócz pierwszych zestawów konwersyjnych kompletne karabinki z długościami luf od 10,5 do 20 cali, z ulepszoną kolbą teleskopową i kompletem chwytów własnej konstrukcji, własnym systemem szyn montażowych wokół lufy, „hecklerowskim” celownikiem obrotowym, a także wersję (w tym wyborową) na silniejszy nabój 7,62 mm × 51 NATO pod nazwą HK417.