Advanced Police Carabine
Advanced Police Carabine B&T
Chociaż szczytowy okres popularności pistolety maszynowe mają już dawno za sobą, wyparte w klasie broni pojedynczego żołnierza przez k arabiny szturmowe na amunicję pośrednią, wciąż odgrywają istotną rolę w uzbrojeniu sił policyjnych i innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne. Po długim okresie utrzymywania wśród nich pozycji niekwestionowanego lidera przez niemiecki HK MP5, początek drugiego dziesięciolecia nowego wieku przyniósł mu nowych, bardzo poważnych konkurentów - najpierw „Skorpiona” EVO 3 (Special Ops 5 (12) 2011) o słowacko-czeskich korzeniach, a w ubiegłym roku najnowszy produkt szwajcarskiej firmy B&T: Advanced Police Carbine (APC), zaprezentowany w bogatym wyborze odmian na tegorocznej wystawie IWA&Outdoor Classics 2012 w Norymberdze.
Zobacz także
Katarzyna Niebrzydowska, Transactor Security Sp. z o.o. Bezzałogowy system ochrony granic i walki z terroryzmem - VTOL EOS C
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych....
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych. Instytucje te, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, są odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa narodowego poprzez stały nadzór nad granicami i monitorowanie wszelkich potencjalnych zagrożeń.
Redakcja, BMF Centrum Specjalistycznego Sprzętu Mobilnego Winmate G101TG - zaawansowany kontroler dronów dla wymagających
Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione...
Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione korzyści, przy mniejszym narażaniu zdrowia i życia żołnierzy oraz funkcjonariuszy.
Transactor Security Sp. z o.o. Zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych kategorii VTOL w ochronie granic państwowych
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do...
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do ochrony swoich granic, albowiem jest to jeden z najważniejszych czynników, które mają duży wpływ na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne.
Założona w maju 1991 r. przez Karla Brüggera i Heinricha Thometa firma Brügger&Thomet AG z obecną siedzibą w Thun, 20 minut od Berna, rozpoczęła funkcjonowanie od wytwarzania na rynek krajowy wysokiej jakości tłumików dźwięku, które wkrótce zdobyły uznanie również za granicą. Dość szybko rozszerzyła ofertę także o inne cenione akcesoria do broni strzeleckiej oraz rozwinęła działalność import–eksport, stając się m.in. głównym przedstawicielem w swym kraju takich marek jak Heckler&Koch GmbH, Benelli Armi SpA, Aimpoint AB, Surefire, Michaels of Oregon, Simunition Inc. itp. Od 1999 r. produkuje kopie niemieckich pistoletów maszynowych MP5, a od 2004 r., po wykupieniu licencji na austriacki pm TMP, jego ulepszoną wersję MP9 (Specia l Ops 11/12 (7) 2010) wraz z odmianami samopowtarzalnymi TP9 na rynek cywilny.
Zobacz także: Siła ognia
Rok później zakłady w Thun uruchomiły dodatkowo produkcję powtarzalnych karabinów snajperskich APR, czyli udoskonalonych francuskich PGM na nabój .308 Winchester, a następnie .338 LM. Nie można też nie wspomnieć o bardzo udanym, prostym granatniku tej firmy kalibru 40 mm, GL-06. Nieliczny, ale bardzo efektywny zespół firmy Brügger&Thomet, dysponującej m.in. 14 nowoczesnymi stanowiskami obróbki numerycznej CNC i własnym zapleczem do testowania wyrobów, szybko wypracował jej światową renomę, uzyskał międzynarodowy certyfikat jakości ISO 9001:2008 oraz zarejestrował się jako oficjalny dostawca NATO (NCAGE SV178), spełniający stawiane przez Pakt wymagania, potwierdzone nadawaniem na wiele produktów magazynowych numerów identyfikacyjnych NSN (NATO Stock Number). Obecnie, po odejściu z firmy H. Thometa, który odsprzedał swe udziały K. Brüggerowi (co uczyniło tego ostatniego jedynym właścicielem firmy), nosi ona nazwę skróconą do pierwszych liter nazwisk założycieli: B&T.
Pomysł wprowadzenia do oferty B&T nowego pistoletu maszynowego to rezultat wnikliwej analizy nie tylko aktualnych potrzeb na rynku służbowej broni strzeleckiej, ale także prognoz rynkowych na następne lata. Biorąc pod uwagę obecny kryzys gospodarczy oraz wygasanie dużych kampanii militarnych na rzecz ograniczonych operacji specjalnych lub działań stabilizacyjnych, firma B&T założyła, że czas wielkich kontraktów wojskowych przemija, a rywalizowanie o te nieliczne w obcych krajach z potentatami, przy wspieraniu rodzimych producentów, nie ma większego sensu. Natomiast konieczność utrzymywania nieustającej gotowości do ochrony porządku, zwalczania przestępczości i reagowania na zagrożenia terrorystyczne pozostawia wciąż niszę dla dostaw mniejszych partii specjalistycznego uzbrojenia, takiego jak pistolety maszynowe.
Zobacz także: SCAR-y w WZS BOR
Mogłoby się wydawać, że rynek jest dostatecznie nasycony popularnymi typami o wystarczająco dobrych charakterystykach, zwłaszcza że rola pistoletów maszynowych uległa ostatnio dalszemu ograniczeniu, w związku z trendem do zastępowania ich karabinkami i subkarabinkami na amunicję 5,56 mm także przez policyjne grupy specjalne. Firma B&T uznała jednak, że istnieje – szczególnie ze strony policji oraz służb ochrony – zapotrzebowanie na nieduży, dopracowany pm, gabarytowo ulokowany między tymi najmniejszymi a subkarabinkami, nadający się zarówno na broń defensywną klasy PDW, jak i do zadań ofensywnych w walce na krótkich dystansach i w ograniczonych przestrzeniach (CQB). To, że siły policyjne mają być targetowym klientem, wyraźnie wskazano w nazwie nowej broni B&T: Advanced Police Carbine (APC). Pierwszy i ostatni człon nazwy wiąże się zaś z uwzględnieniem przez producenta zwiększenia szans na sukces rynkowy APC dzięki zaawansowanej i modularnej budowie, która pozwoli przygotować różne konfiguracje w kilku wersjach o różnych kalibrach, w pełni automatycznych oraz samopowtarzalnych (w nomenklaturze anglojęzycznej: carbine – dla funkcjonariuszy niepotrzebujących możliwości prowadzenia ognia seriami i na rynek cywilny).
Zobacz także: Strzelający MSBS-5,56
Jak już wspomniano, B&T ma w ofercie dwa inne typy pistoletów maszynowych. MP5 to jednak, mimo od lat czołowej pozycji w rankingu pm, broń już nie najnowsza, droga i niełatwa w produkcji, której brak kilku przydatnych rozwiązań, a poza tym jej głównym producentem jest niemiecka firma H&K, pomijając już, że kopie wytwarza jeszcze kilka innych państw. MP9 (używany w Polsce przez grupy realizacyjne CBA i DKS MF), ostatnio dostosowany także do amunicji 11,43 mm (MP45), to z kolei bardzo ciekawy i udany, ale z założenia małogabarytowy pm klasy PDW, z magazynkiem w chwycie. Z tego powodu zdarzało się, że mimo niegorszych parametrów przegrywał w konkursach na broń dla użytkowników oczekujących bardziej klasycznej konstrukcji. Karl Brügger zdecydował więc, że równolegle do niego B&T powinna wprowadzić do oferty postolet klasycznie zbudowany, ale nowocześniej zaprojektowany i tańszy od MP5.
Nową broń zapowiadano już na początku ubiegłego roku, ale dostępna stała się dopiero jesienią. Po raz pierwszy pokazano ją na Ukrainie we wrześniu 2011 r., podczas VIII Międzynarodowej Wystawy „Zbroja ta Bezpieka” w Kijowie. Miejscem oficjalnej premiery APC9 (cyfra 9 oznacza pierwszą, podstawową wersję na nabój 9 mm Parabellum) mogły być kieleckie targi MSPO, ale Szwajcarzy nie zdążyli na czas dostarczyć nowego pm i mogli jedynie zaprezentować prospekty reklamowe. APC9 zadebiutował więc dopiero w październiku podczas paryskiego salonu wystawienniczego sprzętu dla policji i służb ratowniczych Milipol 2011, razem z wersją na nabój 11,43 mm × 23 (.45 ACP), przeznaczoną przede wszystkim na rynek amerykański – APC45.
APC to klasyczny pistolet maszynowy, z gniazdem magazynka umieszczonym przed spustem, działający na zasadzie wykorzystania odrzutu zamka swobodnego. Strzela ogniem pojedynczym i ciągłym z zamka zamkniętego (w przednim położeniu), co wraz z kurkowym mechanizmem uderzeniowym sprzyja celności. W konstrukcji zastosowano popularny m.in. w wielu karabinach automatycznych czy pm HK MP5 i UMP podział na komorę zamkową i komorę mechanizmu spustowo-uderzeniowego z chwytem i gniazdem magazynka, połączone ze sobą dwoma kołkami. Monolityczna prostopadłościenna komora zamkowa o długości 315 mm ze zwężoną górną częścią, tj. o formie bardzo podobnej do znanej z belgijskich karabinów FN SCAR, wytłoczona jest z wytrzymałego stopu aluminiowego. W jej środkowej części znajduje się unieruchomiony ośmioma śrubami (w pierwszych egzemplarzach trzema, w kolejnych czterema z lewej i prawej strony komory) stalowy blok, pełniący funkcję osady lufy, mocowanej w nim odcinkiem z komorą nabojową za pomocą pierścieniowej nakrętki. Przednią część komory stanowi niestykająca się z lufą jej osłona – APC z pierwszej serii produkcyjnej nie posiadały jeszcze wycięć wentylacyjnych i zmniejszających masę broni, które pojawiły się w ostatnio prezentowanych egzemplarzach. Spod płaszcza komory zamkowej wystaje tylko końcowy odcinek lufy, podobnie jak w MP5 zaopatrzony w trzy charakterystyczne występy Tri Lug, ułatwiające szybki montaż tłumików dźwięku (np. przeznaczonego wcześniej do MP5 tłumika B&T HK MP5 QD SD-988100 o masie 319 g lub B&T MP9 QD SD-9884000 o masie 613 g – oba o efektywności 32 dB). Można na nich zamocować także szczelinowy tłumik płomieni BT-400983, oferowany dotąd przez firmę B&T dla MP5.
Lufy o tradycyjnym, prawoskrętnym gwintowaniu dostarczane są przez niemieckie zakłady Sauer&Sohn z E ckernforde. Po prawej stronie komory zamkowej wykonano okno yrzutowe, natomiast powyżej niego, w górnej, węższej części komory znajduje się, podobnie jak w FN SCAR, szczelinowe wycięcie, w którym porusza się rączka zamkowa. Identyczne znajduje się także po lewej stronie, gdyż rączka jest odłączalna i może zostać zamontowana w zamku z dowolnej strony broni, w zależności od preferencji użytkownika. Grzbiet komory zamkowej ukształtowano w uniwersalną szynę montażową Picatinny (MIL-STD-1913) do mocowania optoelektronicznych przyrządów celowniczych. APC jest standardowo zaopatrzony w miniaturowy celownik kolimatorowy TL1 szwedzkiej firmy Aimpoint, ale długa szyna zapewnia dużo miejsca także dla większych typów i ich przystawek. Na końcach szyny ukryte są w pozycji złożonej proste metalowe przyrządy celownicze o charakterze awaryjnym: muszka z osłonami bocznymi i przeziernik. Dodatkowo, po bokach i od dołu komory zamkowej, na odcinku okrywającym lufę, przykręcone są krótkie, ośmiobramkowe szyny Picatinny długości 77 mm, wykonane z twardego polimeru: boczne służą do mocowania oświetlenia taktycznego lub wskaźnika laserowego, dolna przede wszystkim jako miejsce dla dodatkowego chwytu przedniego.
Wewnątrz komory zamkowej porusza się zamek o masie 460 g, czyli stosunkowo lekki (ok. 2/3 masy zamka Uzi), jak na 9-mm pm o tej zasadzie działania. W kanał w górnej części zamka wchodzi podpierający go od tyłu mechanizm powrotny, składający się z pojedynczej sprężyny z prowadnicą. Komora spustowa wykonana jest z identycznego polimeru jaki zastosowano do budowy MP9, o wysokiej odporności mechanicznej i cieplnej. Stanowi ona jeden element z dostatecznie długim nawet dla właścicieli dużych dłoni chwytem pistoletowym ze zwiększającym pewność ujęcia karbowaniem podobnym jak w MP9 oraz z dużym (zewnętrznie) gniazdem magazynka przed spustem. Kurkowy mechanizm spustowouderzeniowy adaptowano z popularnego amerykańskiego AR-15/M16, co stanowi nie tylko ukłon w stronę znających go użytkowników, ale także ma ułatwiać ewentualne modyfikacje i wymiany oparte na licznych propozycjach rynku komercyjnego. Po obu stronach komory spustowej, nad chwytem, znajdują się małe, ale wygodne w obsłudze – bardziej niż w HK – skrzydełkowe przełączniki rodzaju ognia z bezpiecznikiem. W górnym położeniu, oznaczonym białym punktem, zabezpieczają one broń, obrót w dół o około 45 stopni do czerwonego punktu umożliwia prowadzenie ognia pojedynczego, a dalszy, w kierunku spustu, do linii czterech czerwonych punktów (tylko w wersji samoczynno-samopowtarzalnej) strzelanie ogniem ciągłym/seriami. Po ostatnim strzale, tzn. opróżnieniu magazynka, zamek zatrzymuje się na zaczepie w tylnym położeniu, z którego może być zwolniony jednym z przycisków umieszczonych po obu stronach górnej części komory spustowej za gniazdem magazynka, w zasięgu palca wskazującego, obsługującego spust, bez zmiany położenia dłoni obejmującej chwyt. Takiego, wręcz obowiązkowego dziś w nowoczesnej broni rozwiązania, ułatwiającego i skracającego czas ponownego doprowadzenia broni do gotowości do strzelania (wprowadzenia pierwszego naboju do lufy z nowego magazynka, po zastąpieniu nim opróżnionego) brakuje w słynnym MP5.
W nowszych pm obecne jest z reguły tylko w formie przycisku z jednej, zazwyczaj lewej strony broni. B&T APC jest w pełni dostosowany do identycznej obsługi przez strzelców, zarówno prawo-, jak i leworęcznych. Oprócz przestawnej rączki napinania zamka i obustronnego przycisku zatrzasku zamka posiada także obustronny przycisk zwalniania magazynka, umieszczony za jego gniazdem po lewej i prawej stronie komory spustowej, tuż przed oknem spustu, czyli podobnie jak poprzedni, w zasięgu palca wskazującego dłoni obejmującej chwyt pistoletowy. APC9 zasilany jest z prostych pudełkowych magazynków dwurzędowych z czarnego, piaskowego, zielonego lub półprzezroczystego tworzywa sztucznego, produkowanych dotąd do MP9, o pojemności 15, 20, 25 i 30 nabojów. Odmiana APC45 otrzymała magazynki na 12, 17 i 25 nabojów, których pudełka tłoczone są z blachy stalowej.
Polimerowa, ramowa kolba zastosowana w APC znana jest już z granatnika GL06 oraz z zamienników standardowych kolb MP5 (BT-20155 do MP5 i BT-20151 do MP5K) w ofercie B&T, wykorzystywanych także do niektórych wersji HK33 (T50) tureckiej firmy MKEK. Składana zawiasowo na prawy bok pm nie utrudnia obsługi spustu, ani przysłanianych wówczas manipulatorów po tej stronie komory spustowej. Odległość od stopki kolby do języka spustowego wynosi 330 mm. Osada kolby zaopatrzona jest z lewej strony w uszko do jednopunktowego pasa nośnego (drugi punkt mocowania można zamontować na szynie po lewej stronie komory zamkowej), a na części wchodzącej w tył komory zamkowej w specjalny amortyzator sprężynowy, który wspomaga mechanizm powrotny w wyhamowywaniu wstecznego ruchu zamka. To właśnie dzięki zastosowaniu tego urządzenia możliwe było zmniejszenie masy zamka bez obawy o nadmierny wzrost szybkostrzelności oraz przekazywanie zbyt dużej energii odrzutu na tył broni i strzelca. Dla użytkowników hełmów z ciężkimi, kuloodpornymi osłonami twarzy, które utrudniają składanie się do strzału z broni ze standardowymi kolbami, oferowana jest odmiana APC9 Assaulter, z opracowaną już wcześniej przez B&T kolbą o specjalnym, obniżonym profilu rurowego ramienia regulowanej długości (B&T Foldable Visor Helmet Stock), stosowaną do rodziny MP5, karabinków HK G36, szwajcarskich SG55X (Special Ops 1 (14) 2012) i nie tylko – również składaną na prawą stronę broni. Wyciągnięcie kołka mocującego kolbę to, po wyjęciu magazynka i sprawdzeniu, czy nie ma naboju w lufie, pierwsza czynność bardzo prostego rozkładania częściowego APC. Po odchyleniu w dół komory spustowej i odłączeniu kolby wystarczy cofnąć zamek do tylnego położenia i odłączyć od niego rączkę napinającą, co pozwoli wysunąć zamek z mechanizmem powrotnym przez otwarty tył komory zamkowej. Wyciągnięcie drugiego kołka umożliwia całkowite odłączenie od niej komory mechanizmu spustowo-uderzeniowego.
Poza podstawową wersją APC9 firma B&T przygotowała odmianę APC9-Carbine z dłuższą lufą i jej osłoną (siedem zamiast czterech otworów po bokach górnej, węższej części) – obie samoczynno-samopowtarzalne lub tylko samopowtarzalne – oraz wyłącznie samopowtarzalne Sporting Carbine na rynek cywilny. Proponowane są w dwóch odmianach: z lufą podobnej długości jak Carbine lub długą na 406 mm, wystającą znacznie poza osłonę (z pięcioma otworami w górnej części i pięcioma większymi, skośnymi z każdej strony na wysokości lufy, z reguły bez bocznych szyn) – w obu pozbawione występów do mocowania urządzeń wylotowych. Podczas targów Milipol 2011 prezentowana była odmiana APC-LE ze specjalnym, ręcznie przestawianym zaworem po lewej stronie komory zamkowej, przed wycięciem dla rączki napinającej, który pozwalał zmniejszyć ciśnienie gazów prochowych podczas strzelania z wykorzystaniem tłumika dźwięku. Dzięki niemu nawet przy strzelaniu standardową amunicją 9 mm Parabellum o prędkości naddźwiękowej można było obniżyć poziom huku wystrzału ze 158 do 126 dB. Pistolety maszynowe wystawiane na tegorocznej IWA-Messe nie posiadały tego urządzenia – albo producent zrezygnował z niego przy okazji kilku innych poprawek serii zerowej, albo zaważył na tym bardziej cywilny charakter norymberskiej imprezy. Na stoisku B&T znalazła się natomiast po raz pierwszy w tym roku odmiana na nabój 5,56 mm APC223.
Jej pojawienie się ostatecznie potwierdziło domysły obudzone nieuzasadnioną wcześniej szerokością gniazda magazynka, o wiele za dużą jak na magazynki do amunicji pistoletowej. Chociaż wnętrze gniazda pistoletów maszynowych zostało dopasowane do tych ostatnich, większy obrys zewnętrzny niewątpliwie wskazywał, że APC doczeka się odmian na naboje o większej długości niż pistoletowe, być może nie tylko 5,56 mm. To dość nietypowa, odwrotna droga niż znane do tej pory, gdy to raczej rodzina popularnych karabinów i karabinków rozszerzała się o pistolety maszynowe (np. M16 o C olt 9 mm SMG, G3 i HK33 o MP5) – zastosowana dotąd jedynie przez brazylijską firmę Taurus, również celującą w rynek policyjny. Prezentowany w Norymberdze pierwszy APC223 charakteryzował się długą lufą, zakończoną specjalnym urządzeniem wylotowym – zapewne to tylko pierwsza propozycja z szerszej w przyszłości oferty długości całkowitej/luf i szczegółowych konfiguracji wykonania nowego, karabinkowego członka rodziny APC.
Producent nie podawał jeszcze szczegółów budowy wewnętrznej, ale prawdopodobnie karabinek ten działa na zasadzie odprowadzania części gazów prochowych z przewodu lufy do komory gazowej z tłokiem o krótkim skoku, a ryglowany jest przez obrót zamka. W konstrukcji broni wykorzystano maksymalnie części identyczne jak w poprzednikach na amunicję pistoletową, dzięki czemu APC223 będzie stanowił element rodziny broni policyjnej taki sam w składaniu się, operowaniu i obsłudze jak APC9 lub APC45, co stanowi kolejną zaletę propozycji B&T.
Szwajcarskiemu producentowi udało się stworzyć z jednej strony nową i chociaż nie nowatorską, to jednak nowoczesną broń policyjną, a z drugiej – klasyczną, wpasowującą się w tradycyjne przyzwyczajenia klientów, wykorzystując znane już i sprawdzone rozwiązania oraz technologie. Efektem pracy projektantów B&T jest optymalna konstrukcja, bardzo ergonomiczna mimo pozornie stosunkowo prostego wyglądu i, jak potwierdzają pierwsze niezależne testy, niezawodna, celna, składna oraz łatwa do kontroli podczas prowadzenia ognia. Firma z Thun doskonale przemyślała także cenową strategię wchodzenia na rynek. Produkowany ze szwajcarską jakością i według wymagań NATO, spełniający wszystkie oczekiwania stawiane nowoczesnym pm, a nawet przebijający takie typy o ugruntowanych pozycjach jak MP5 czy UMP, szwajcarski APC ma być oferowany za niższą cenę i to w ukompletowaniu, które w przypadku innych producentów wymaga poniesienia dodatkowych, niemałych kosztów. Standardowo w komplecie APC9 znajdą się dwa magazynki 30-nabojowe i jeden na 15 nabojów, trzy szyny zamontowane wokół przedniej części komory zamkowej, kolimatorowy Aimpoint TL1, dodatkowy chwyt przedni i być może latarka taktyczna (wszystko na „szybkich” montażach QD).