Można się zastanowić, czy ci, którzy wykupywali ryż i makaron, pomyśleli choć przez chwilę, czy będą go w stanie zjeść, jeśli zabraknie wody i energii elektrycznej lub gazu. Nie sądzę. Większość społeczeństwa za pewnik wzięła fakt, że prąd, woda (i kanalizacja) po prostu będą, a tylko o papier toaletowy należy się zatroszczyć.
Czy to wynika z głębokiej wiary narodu polskiego w sprawne funkcjonowanie przedsiębiorstw infrastruktury krytycznej (IK), czy po prostu dopóki coś w miarę sprawnie działa, to się temu nie poświęca zbyt wiele uwagi?
Śmiem twierdzić, że to drugie. Tam, gdzie codzienna refleksja nie sięga, pojawiają się scenarzyści filmów katastroficznych i ich wyobraźnia. Wszyscy znamy te scenariusze; brak energii elektrycznej pogrąża ludzkość w chaosie, skażona woda powoduje, że wyludniają się wsie i miasteczka lub w przestworzach dzielny pilot ratuje maszynę i pasażerów z beznadziejnej sytuacji, gdy wszystkie systemy kontroli lotów przestały działać.
Może też być bardziej banalnie, o czym wie każdy, kto był w sytuacji, kiedy pociąg zwiększył opóźnienie do 240 minut, lub ten, kto przez kilka dni musiał radzić sobie bez bieżącej wody.
![]() |
W 2018 r. grupa ekologów wdarła się na teren największej polskiej elektrowni; fot. elbelchatow.pgegiek.pl |
Przymiotnik „krytyczna” nie wziął się znikąd. Ustawa o zarządzaniu kryzysowym (z dnia 26 kwietnia 2007 r.) zgrabnie definiuje, że infrastruktura krytyczna to systemy oraz wchodzące w ich skład powiązane ze sobą funkcjonalnie obiekty, w tym obiekty budowlane, urządzenia, instalacje, usługi kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu sprawnego funkcjonowania administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców.
Czytaj też: Collateral Damage >>>
W skład infrastruktury krytycznej wchodzą systemy zaopatrzenia w energię, surowce energetyczne i paliwa, systemy łączności, sieci teleinformatycznych, systemy finansowe, zaopatrzenia w żywność, zaopatrzenia w wodę, ochrony zdrowia, transportowe, ratownicze, zapewniające ciągłość działania administracji publicznej, a także produkcji, składowania, przechowywania i stosowania substancji chemicznych i promieniotwórczych. Bez tych układów, systemów, obiektów i instalacji po prostu nie przetrwamy, bo prawdopodobnie nikt (może poza preppersami) nie byłby w stanie przez dłuższy czas żyć jak Robinson Cruzoe.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |