Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

Bezzałogowce w działaniach specjalnych

CR | Special Ops 6/2011 | 2011-12-27
Bezzałogowce w działaniach specjalnych

Bezzałogowce w działaniach specjalnych

Sztuka utrwalania obrazu ewoluowała od czasów wykonania pierwszych fotografii w XIX w. Wraz z pojawianiem się nowych technologii fotografia znalazła zastosowanie w różnych dziedzinach życia, bardzo szybko zaczęła być wykorzystywana także przez siły policyjne i wojskowe, m.in. do wykonywania zdjęć powierzchni ziemi z powietrza.

Zobacz także

dr Anna Grabowska-Siwiec PEGASUS - krótka historia narzędzia do totalnej inwigilacji

PEGASUS - krótka historia narzędzia do totalnej inwigilacji PEGASUS - krótka historia narzędzia do totalnej inwigilacji

Historia oprogramowania szpiegowskiego o wdzięcznej nazwie Pegasus, czyli mityczny latający koń, zdominowała na kilka lat polskie życie polityczne. Niewykluczone, że zakup i użycie tego systemu wobec przedstawicieli...

Historia oprogramowania szpiegowskiego o wdzięcznej nazwie Pegasus, czyli mityczny latający koń, zdominowała na kilka lat polskie życie polityczne. Niewykluczone, że zakup i użycie tego systemu wobec przedstawicieli ówczesnej opozycji miały wpływ na wyniki wyborów z 15 października 2023 r. Wynik dla kupujących zaskakujący. Ten nowoczesny system inwigilacyjny wdarł się do wyobraźni zwykłych ludzi i już na zawsze zostanie synonimem totalnej inwigilacji wbrew prawu i zasadom etycznym. Stał się również...

Łukasz Kominek Wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych do zwalczania zagrożeń terrorystycznych

Wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych do zwalczania zagrożeń terrorystycznych Wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych do zwalczania zagrożeń terrorystycznych

Bezzałogowe statki powietrzne (UAV) stają się coraz bardziej zauważalnym elementem nowoczesnych działań w zakresie monitorowania, a także zwalczania zagrożeń terrorystycznych. Zastosowanie UAV obejmuje...

Bezzałogowe statki powietrzne (UAV) stają się coraz bardziej zauważalnym elementem nowoczesnych działań w zakresie monitorowania, a także zwalczania zagrożeń terrorystycznych. Zastosowanie UAV obejmuje niezwykle szeroki zakres działań – zaczynając od zbierania informacji na temat potencjalnych zagrożeń, kończąc na przeciwdziałaniu oraz zwalczaniu terroryzmu.

Tomasz Spych Choroby okopowe

Choroby okopowe Choroby okopowe

W dobie powszechnej cyfryzacji, rozwiniętej techniki satelitarnej, laserowej i optoelektronicznej, jeszcze parę lat temu spotykaliśmy się z powszechną opinią, że konflikty zbrojne znane nam z powieści...

W dobie powszechnej cyfryzacji, rozwiniętej techniki satelitarnej, laserowej i optoelektronicznej, jeszcze parę lat temu spotykaliśmy się z powszechną opinią, że konflikty zbrojne znane nam z powieści historycznych oraz filmów są dalece odległą przeszłością, która nie ma prawa się powtórzyć. Nikt z nas, a prowadziłem tego typu rozmowy w różnych środowiskach, nie przypuszczał nawet, że jakakolwiek ze stron konfliktu walcząc ze sobą doprowadzi do tego, że za skrawek ziemi, czasami wielkości 1 km kwadratowego,...

Już w 1858 roku Francuz Felix Nadar (prawdziwe nazwisko Gaspard Felix Tournachon) wykonał pierwszą taką fotografię, wykorzystując w tym celu balon unoszący się nad Paryżem. Później, wraz z rozwojem środków latających, zmieniały się platformy służące do instalowania aparatu fotograficznego. Kolejny Francuz, Artur Batut, w 1889 roku wykonał fotografię z powietrza miejscowości Labruguiere, wykorzystując jako platformę latającą latawiec, a słynny Alfred Nobel w 1897 r. sfotografował Oslo, wykorzystując rakietę z aparatem fotograficznym, lądującą na spadochronie.

Na początku XX wieku możliwości, jakie daje fotografowanie powierzchni ziemi z powietrza, zaczęli doceniać wojskowi i tak narodziło się rozpoznanie z powietrza wykraczające ponad samą obserwację. Niemiec Julius Neubronner w 1907 roku zamocował specjalną uprząż z miniaturowym aparatem fotograficznym gołębiowi pocztowemu i w ten sposób, wykorzystując czasową migawkę, zdobył kilka zdjęć obiektów na ziemi. Później do akcji wkroczył samolot. Za pierwszy lot rozpoznawczy z wykorzystaniem zdjęć lotniczych uważa się lot samolotu włoskich sił powietrznych nad Libią w 1911 roku w trakcie wojny włosko-tureckiej. Podczas tego konfliktu pierwszy raz doszło do bombardowania z powietrza oddziałów na ziemi, a już w czasie I wojny światowej lotnictwo na stałe weszło do arsenałów sił zbrojnych.

Szczególny rozwój rozpoznania obrazowego prowadzonego z powietrza to okres II wojny światowej. Obie strony konfliktu przystosowały swoje samoloty do lotów rozpoznawczych i wykonywania zdjęć lotniczych. Tworzy się dywizjony rozpoznawcze, a samoloty rozpoznawcze latają często bez uzbrojenia pokładowego, wykorzystując szybkość i wysoki pułap lotu. Francuski pisarz (autor m.in. „Małego Księcia”) i pionier lotnictwa Antoine de Saint-Exupéry, jako pilot dywizjonu rozpoznawczego GC II/33 latał na samolocie F-5 (rozpoznawczej wersji myśliwca P-38 Lightning), najpierw z Tunezji, a później z Korsyki, wykonując misje rozpoznawcze nad okupowaną Europą. Zginął w lipcu 1944 roku właśnie w trakcie takiego lotu (rozpoznanie sił niemieckich w rejonie Lyonu), przechwycony prawdopodobnie przez niemieckie myśliwce. Same oczy nad frontem zaczynają już nie wystarczać. Coraz doskonalsze aparaty fotograficzne i kamery rejestrują więcej niż jest w stanie przyswoić mózg pilota, a szybki rozwój optyki pozwala dostrzec coś, czego jego oko w trakcie wykonywania misji nie miało szans zobaczyć nawet z pułapu 100 czy 200 metrów, w locie z prędkością 300–400 km/h. Materiały pozyskane przez załogi samolotów wymagają jednak dokładnego przejrzenia i oceny. Pojawiają się analitycy i interpretatorzy tego typu zdjęć. Jednym z bardziej znanych epizodów II wojny światowej, gdy analiza zdjęć lotniczych miała kluczowe znaczenie dla przebiegu działań, była operacja „Kusza”, przeprowadzona w celu zablokowania niemieckiego programu rakiet V-1. Oficer Pomocniczej Służby Kobiet Królewskich Sił Powietrznych (WAAF) Constance Babington Smith w 1943 r. dostrzegła na zdjęciach z niemieckiego poligonu na wyspie Uznam wyrzutnie rakiet V-1, przypominające skocznie narciarskie, co potwierdzało informacje polskiego wywiadu Armii Krajowej i doprowadziło do jednego z największych nalotów w tej wojnie. Winston Churchill nadał C.B. Smith żartobliwy tytuł Miss Penemunde.

Po II wojnie światowej pojawiają się wyspecjalizowane samoloty rozpoznawcze, takie jak U-2 czy SR-71. U-2 jest jednym z bohaterów „zimnej wojny” – to tego typu samolot wykrył instalacje radzieckich rakiet SS-4, potwierdzając informacje amerykańskiego wywiadu i inicjując zdecydowane działania administracji Kennedy’ego przeciwko ZSRR w trakcie „kryzysu kubańskiego”. Samoloty te wykonywały misje nad europejską i azjatycką częścią ZSRR (wykryły między innymi instalacje kosmodromu Bajkonur w 1957 r.) oraz Chinami, będąc podstawowym elementem amerykańskiego rozpoznania obrazowego obszarów za „żelazną kurtyną”.Kilka egzemplarzy U-2 zostało zestrzelonych w trakcie wykonywania misji szpiegowskich. Samoloty te latały zarówno dla potrzeb informacyjnych amerykańskich sił zbrojnych, jak i dla CIA. Swobodnie interpretując przepisy prawa międzynarodowego lot rozpoznawczy będzie lotem wojskowego statku powietrznego, który jest właściwie oznakowany, a pilot jest członkiem sił zbrojnych danego kraju, natomiast lot szpiegowski, to lot samolotu, który nie spełnia ww. wymogów. Centralna Agencja Wywiadowcza CIA była inicjatorem skonstruowania samolotu U-2 oraz miała swoje własne maszyny wraz z pilotami przeszkolonymi do lotów na nich. Samoloty U-2 pozostaną w służbie w USAAF do 2014 r., a zastąpione zostaną przez RQ-4 Global Hawk.Wraz z rozwojem technik kosmicznych i pojawieniem się satelitów rozpoznawczych, samoloty rozpoznawcze szczebla strategicznego zostały zepchnięte na margines środków rozpoznawczych. Od wystrzelenia przez ZSRR pierwszego sztucznego satelity Sputnik I w 1957 r., w kosmosie rozpoczyna się wyścig technologiczny pomiędzy USA i ZSRR. Pierwszy amerykański program wojskowy w zakresie satelitarnego rozpoznania obrazowego CORONA rozpoczął się w 1960 r., a zakończył w 1972. Szczegóły programu przestały być tajne dopiero w 1995 r.

Już w 1858 roku Francuz Felix Nadar (prawdziwe nazwisko Gaspard Felix Tournachon) wykonał pierwszą taką fotografię, wykorzystując w tym celu balon unoszący się nad Paryżem. Później, wraz z rozwojem środków latających, zmieniały się platformy służące do instalowania aparatu fotograficznego. Kolejny Francuz, Artur Batut, w 1889 roku wykonał fotografię z powietrza miejscowości Labruguiere, wykorzystując jako platformę latającą latawiec, a słynny Alfred Nobel w 1897 r. sfotografował Oslo, wykorzystując rakietę z aparatem fotograficznym, lądującą na spadochronie.

Na początku XX wieku możliwości, jakie daje fotografowanie powierzchni ziemi z powietrza, zaczęli doceniać wojskowi i tak narodziło się rozpoznanie z powietrza wykraczające ponad samą obserwację. Niemiec Julius Neubronner w 1907 roku zamocował specjalną uprząż z miniaturowym aparatem fotograficznym gołębiowi pocztowemu i w ten sposób, wykorzystując czasową migawkę, zdobył kilka zdjęć obiektów na ziemi. Później do akcji wkroczył samolot. Za pierwszy lot rozpoznawczy z wykorzystaniem zdjęć lotniczych uważa się lot samolotu włoskich sił powietrznych nad Libią w 1911 roku w trakcie wojny włosko-tureckiej. Podczas tego konfliktu pierwszy raz doszło do bombardowania z powietrza oddziałów na ziemi, a już w czasie I wojny światowej lotnictwo na stałe weszło do arsenałów sił zbrojnych. Szczególny rozwój rozpoznania obrazowego prowadzonego z powietrza to okres II wojny światowej. Obie strony konfliktu przystosowały swoje samoloty do lotów rozpoznawczych i wykonywania zdjęć lotniczych. Tworzy się dywizjony rozpoznawcze, a samoloty rozpoznawcze latają często bez uzbrojenia pokładowego, wykorzystując szybkość i wysoki pułap lotu. Francuski pisarz (autor m.in. „Małego Księcia”) i pionier lotnictwa Antoine de Saint-Exupéry, jako pilot dywizjonu rozpoznawczego GC II/33 latał na samolocie F-5 (rozpoznawczej wersji myśliwca P-38 Lightning), najpierw z Tunezji, a później z Korsyki, wykonując misje rozpoznawcze nad okupowaną Europą. Zginął w lipcu 1944 roku właśnie w trakcie takiego lotu (rozpoznanie sił niemieckich w rejonie Lyonu), przechwycony prawdopodobnie przez niemieckie myśliwce.

Same oczy nad frontem zaczynają już nie wystarczać. Coraz doskonalsze aparaty fotograficzne i kamery rejestrują więcej niż jest w stanie przyswoić mózg pilota, a szybki rozwój optyki pozwala dostrzec coś, czego jego oko w trakcie wykonywania misji nie miało szans zobaczyć nawet z pułapu 100 czy 200 metrów, w locie z prędkością 300–400 km/h.

Materiały pozyskane przez załogi samolotów wymagają jednak dokładnego przejrzenia i oceny. Pojawiają się analitycy i interpretatorzy tego typu zdjęć. Jednym z bardziej znanych epizodów II wojny światowej, gdy analiza zdjęć lotniczych miała kluczowe znaczenie dla przebiegu działań, była operacja „Kusza”, przeprowadzona w celu zablokowania niemieckiego programu rakiet V-1. Oficer Pomocniczej Służby Kobiet Królewskich Sił Powietrznych (WAAF) Constance Babington Smith w 1943 r. dostrzegła na zdjęciach z niemieckiego poligonu na wyspie Uznam wyrzutnie rakiet V-1, przypominające skocznie narciarskie, co potwierdzało informacje polskiego wywiadu Armii Krajowej i doprowadziło do jednego z największych nalotów w tej wojnie. Winston Churchill nadał C.B. Smith żartobliwy tytuł Miss Penemunde.

Po II wojnie światowej pojawiają się wyspecjalizowane samoloty rozpoznawcze, takie jak U-2 czy SR-71. U-2 jest jednym z bohaterów „zimnej wojny” – to tego typu samolot wykrył instalacje radzieckich rakiet SS-4, potwierdzając informacje amerykańskiego wywiadu i inicjując zdecydowane działania administracji Kennedy’ego przeciwko ZSRR w trakcie „kryzysu kubańskiego”. Samoloty te wykonywały misje nad europejską i azjatycką częścią ZSRR (wykryły między innymi instalacje kosmodromu Bajkonur w 1957 r.) oraz Chinami, będąc podstawowym elementem amerykańskiego rozpoznania obrazowego obszarów za „żelazną kurtyną”.

Kilka egzemplarzy U-2 zostało zestrzelonych w trakcie wykonywania misji szpiegowskich. Samoloty te latały zarówno dla potrzeb informacyjnych amerykańskich sił zbrojnych, jak i dla CIA. Swobodnie interpretując przepisy prawa międzynarodowego lot rozpoznawczy będzie lotem wojskowego statku powietrznego, który jest właściwie oznakowany, a pilot jest członkiem sił zbrojnych danego kraju, natomiast lot szpiegowski, to lot samolotu, który nie spełnia ww. wymogów. Centralna Agencja Wywiadowcza CIA była inicjatorem skonstruowania samolotu U-2 oraz miała swoje własne maszyny wraz z pilotami przeszkolonymi do lotów na nich. Samoloty U-2 pozostaną w służbie w USAAF do 2014 r., a zastąpione zostaną przez RQ-4 Global Hawk.

Wraz z rozwojem technik kosmicznych i pojawieniem się satelitów rozpoznawczych, samoloty rozpoznawcze szczebla strategicznego zostały zepchnięte na margines środków rozpoznawczych. Od wystrzelenia przez ZSRR pierwszego sztucznego satelity Sputnik I w 1957 r., w kosmosie rozpoczyna się wyścig technologiczny pomiędzy USA i ZSRR. Pierwszy amerykański program wojskowy w zakresie satelitarnego rozpoznania obrazowego CORONA rozpoczął się w 1960 r., a zakończył w 1972. Szczegóły programu przestały być tajne dopiero w 1995 r.

Satelity rozpoznawcze często nazywane są przez media szpiegowskimi, jednak obrazowe rozpoznanie satelitarne nie służy do pozyskania materiałów niejawnych i zgodnie z prawem międzynarodowym ich wykorzystanie nie jest elementem postrzeganym jako wrogie działanie przeciwko jakiemukolwiek państwu, w przeciwieństwie na przykład do naruszenia narodowej przestrzeni powietrznej przez samolot rozpoznawczy innego państwa.

Satelitarne rozpoznanie obrazowe, które wyparło samoloty rozpoznawcze latające niemal na granicy przestrzeni powietrznej, mimo wielu zalet, ma również swoje ograniczenia. Jedną z wad takiego typu rozpoznania jest fakt, że przeciwnik zna dokładnie rozlokowanie satelitów na orbicie, co pozwala mu na określenie miejsc, które w danym momencie są poza zasięgiem widzialności satelitów. Dodatkowo zmiana trajektorii czy pozycji satelity jest bardzo kosztowna, a czasami niewykonalna. Poza tym, na rozpoznanie satelitarne mogą pozwolić sobie tylko państwa mające możliwości i środki na umieszczenie satelity na orbicie i jego na niej utrzymanie. W trakcie konfliktu falklandzkiego jednym z najistotniejszych elementów wsparcia, jakie Pentagon udzielił Brytyjczykom, były materiały z amerykańskich satelitów rozpoznawczych, dzięki którym brytyjskie siły ekspedycyjne mogły być w planowaniu operacyjnym o krok przed Argentyńczykami.

Zarówno samoloty typu U-2 czy SR-71, jak i satelity rozpoznawcze, są elementami systemu informacyjnego wspierającego wywiad strategiczny. Wywiad ten pozyskuje informacje wywiadowcze niezbędne do kształtowania polityki, planowania militarnego, określania zagrożeń na poziomie narodowym lub międzynarodowym. Dotyczy on najwyższego poziomu informacji, zdobywanych dla potrzeb rządu, w zakresie polityki, wojska, ekonomii i dyplomacji. W tym zakresie zbierania informacji siły zbrojne są zazwyczaj graczem drugoplanowym, a pierwsze skrzypce grają tutaj cywilne instytucje i agencje wywiadowcze. Sferą pełnego działania dla sił zbrojnych jest zbieranie informacji dla potrzeb wywiadu na szczeblu operacyjnym i taktycznym. Oczywiście takie sfery wpływów są bardzo płynne i zarówno cywilne instytucje, jak i agencje wywiadowcze wspierają wojsko przy planowaniu operacyjnym, podobnie jak wojskowe środki rozpoznawcze często służą zdobywaniu materiałów niezbędnych do planowania strategicznego. Nie zagłębiając się w doktrynalne definicje wywiadu w siłach zbrojnych, wywiad i rozpoznanie zdobywają informacje niezbędne dla dowódców w procesie podejmowania decyzji na poziomie planowania operacji i podczas ich prowadzenia.

W zakresie rozpoznania z powietrza, mimo upływu kilku dekad, główne założenia niewiele zmieniły się od czasu II wojny światowej. Oczywiście rozwój techniki zwiększył możliwości zarówno samolotów, jak i sprzętu optoelektronicznego, jednak wciąż najważniejsze jest, aby samolot znalazł się nad celem, a „aparat” wykonał jego zdjęcia. W arsenałach niemal wszystkich sił powietrznych na świecie znajdują się wersje rozpoznawcze samolotów bojowych. Są to samoloty myśliwskie skonfigurowane do zdobywania danych obrazowych bądź służące do tego samego zasobniki rozpoznawcze, podczepiane pod samoloty myśliwskie. Polskie F-16 wyposażone są np. w takie zasobniki firmy Goodrich DB-110. Firma ta dostarczała sprzęt optoelektroniczny dla amerykańskich programów rozpoznania obrazowego Corona i U-2, co stanowi samo w sobie wystarczającą rekomendację dla produkowanego przez nią sprzętu. Zasobnik DB-110 zawiera dwie zaawansowane technologicznie kamery, dzienną i nocną, umożliwiające rejestrację obrazów zarówno w lotach na dużej wysokości, jak i w przelotach na małym pułapie.

Zasobnik transmituje dane obrazowe w czasie rzeczywistym do naziemnej stacji analiz, gdzie następuje przetworzenie uzyskanych danych. Rolą pilota lub operatora w wersji dwumiejscowej samolotu jest zazwyczaj utrzymanie parametrów lotu założonych w trakcie planowania misji. Przyjmując założenie, że rola pilota w trakcie lotu rozpoznawczego sprowadza się „tylko” do pilotowania samolotu, natomiast dane obrazowe są rejestrowane automatycznie lub bezpośrednio transmitowane do stacji naziemnych, zadano sobie pytanie: czy obecność pilota jest niezbędna? Pytanie to nabrało mocy tak naprawdę w czasie II wojny światowej, a wymusiły je ogromne straty ludzkie, ponoszone przez siły powietrzne w efekcie eskalacji wojny powietrznej. Jednak poziom technologii w latach 40. nie dawał jeszcze możliwości wyeliminowania załóg z samolotów wojskowych. Oczywiście sama koncepcja statku powietrznego bez pilota pojawiała się już od początków aeronautyki, wystarczy choćby przypomnieć próby Nobla z rakietami wyposażonymi w aparaty fotograficzne. Naukowiec i wynalazca Nicola Tesla w 1915 r. opisywał zdalnie sterowane aparaty latające jako przyszłość awiacji.

Jako pierwsze wojskowe wykorzystanie bezzałogowych aparatów latających najczęściej wymienia się latające cele powietrzne, służące do szkolenia artylerii przeciwlotniczej. Pierwszy projekt latającego celu był realizowany już w 1917 r. przez „ojca sterowania radiowego” Archibalda Montgomery Lowe’a. Prototyp aparatu został wystrzelony za pomocą pneumatycznej wyrzutni, zamontowanej na przyczepie, rozbił się jednak przy lądowaniu, ale już w latach 30. i 40. zdalnie sterowane cele powietrzne przestały być literacką fikcją.

Do powstania „bezzałogowców” w dzisiejszym rozumieniu tego pojęcia niezbędny był rozwój technologii opartych na automatyce, informatyce i miniaturyzacji. Wykorzystanie automatycznych statków powietrznych na większą skalę miało miejsce dopiero podczas konfliktu w Wietnamie. W trakcie eskalacji działań powietrznych amerykańskie siły powietrzne doświadczyły dużych strat w personelu latającym. W trakcie trwania całego konfliktu zginęło około 5000 amerykańskich lotników, a ponad 1000 zaginęło lub dostało się do niewoli. W celu zmniejszenia strat zadawanych przez wietnamską obronę przeciwlotniczą, Amerykanie przystosowali latający cel AQM-34 Firebee do infiltracji systemu obrony przeciwlotniczej, a dane zapisane w aparacie odzyskiwali po jego opadnięciu na spadochronie. Firebee napędzany był silnikiem odrzutowym, startował wyniesiony w powietrze przez DC-130 i wykonywał lot po zaplanowanej trasie. Do 1972 r. Amerykanie mieli przeprowadzić ponad 3000 misji swoimi „dronami”, tracąc jednak ponad 500 aparatów. Możliwość rezygnacji z załogi na pokładzie powietrznego środka rozpoznawczego pozwoliła wojsku i służbom wywiadowczym na o wiele skuteczniejsze planowanie i prowadzenie misji nazywanych potocznie 4D (deep, dirty, dull and dangerous), czyli: niebezpiecznych, długotrwałych, monotonnych i „brudnych”.

Pionierami w prowadzeniu rozpoznania obrazowego z powietrza, a zwłaszcza transmitowania danych obrazowych w czasie rzeczywistym, są Izraelczycy. Podczas trwania wojny Yom Kippur w 1973 r. izraelskie lotnictwo poniosło bardzo duże straty w starciach z syryjską obroną przeciwlotniczą. Izraelczycy wyciągnęli wnioski z doświadczeń wojennych, czego efektem były nowatorskie projekty bezzałogowych statków powietrznych (UAV – Unmanned Aerial Vehicle), mających za zadanie dostarczanie danych obrazowych i wykrywanie systemów radarowych. W 1982 r., podczas wojny libańskiej, skuteczne wykorzystanie UAV praktycznie wyeliminowało syryjską obronę przeciwlotniczą bez żadnych strat w personelu latającym Izraela. Systemy te charakteryzowały się już tym, że platformy latające były zdalnie sterowane przez operatorów, a nie tylko wykonywały zaplanowany lot.

W drugiej połowie lat 80. Amerykanie zakupili od Izraela system PIONIEER, który otrzymał oznaczenie RQ-2. System trafił na pokłady okrętów US NAVY, a bojowo zadebiutował w 1989 r. podczas operacji „Pustynna Tarcza”. Później, w 1988 r., w przetargu na UAV dla US Army zwyciężyła kolejna izraelska konstrukcja: był to RQ-5 HUNTER, zastąpiony w 1996 r. izraelsko-amerykańską konstrukcją RQ-7 SHADOW. Od czasów „Pustynnej Tarczy” liczba UAV wykorzystywanych przez siły zbrojne gwałtownie rośnie. Izraelska armia w trakcie operacji „Płynny Ołów” w 2008 r. utrzymywała jednocześnie w powietrzu nawet do czterdziestu UAV, umożliwiając korzystanie z ich wsparcia już z poziomu drużyny piechoty. Bezzałogowce z zespołów zadaniowych „Liberty” w Afganistanie i ODIN w Iraku wylatały
tysiące godzin, wspierając działania wojsk lądowych i specjalnych.

Początkowo zarówno Izraelczycy, jak i Amerykanie wykorzystywali UAV do celów rozpoznawczych, ale bardzo szybko dostrzeżono potencjał uderzeniowy bezzałogowców i pod skrzydłami dronów pojawiły się rakiety i bomby. Pierwsze uderzenia uzbrojonych MQ-1B Predator miały miejsce w 2001 r., to jest w chwili wejścia amerykańskich sił specjalnych i grup CIA do Afganistanu. UAV operowały z Uzbekistanu i Pakistanu, atakując cele wskazywane przez elementy bojowe operujące na ziemi. W 2009 r. CIA ogłosiła, że w ramach operacji „Enduring Freedom” w wyniku ataków UAV na terytorium FATA w Pakistanie zginęło 500 rebeliantów. CIA oceniła, że tylko 30 osób było cywilnymi stratami pobocznymi, pakistański wywiad skłaniał się jednak do oceny strat ludności cywilnej na poziomie 20%. Przeprowadzone przez cywilne instytucje NGO badania zdarzeń wykazały, że od 2004 roku w Pakistanie w 114 atakach dronów zginęło od 800 do 1200 osób, gdzie cywilne straty oceniono na 30%. Trudno ocenić, które z wymienionych danych są najbliższe prawdy.

Predatory i Reapery w Pakistanie działają jako wykonawczy element eliminacji celów wartościowych i wysoko opłacalnych w procesie targetingu amerykańskich służb wywiadowczych, a ocena skutków tych ataków zazwyczaj oparta jest na danych pozyskanych od władz Pakistanu, które z oczywistych powodów nie są zachwycone często nieautoryzowanymi atakami na ich terytorium.

MQ-1 Predator oraz jego klony Gray Eagle i Warrior oraz MQ-9 Reaper uzbrojone są najczęściej w pociski AGM-114R HELLFIRE II. Jest to wersja pocisku specjalnie dostosowana do wykorzystania przez UAV. Ten przeciwczołgowy pocisk o wadze 50 kg z dziewięciokilogramową głowicą bojową, mający zasięg 8 km, jest naprowadzany na cel za pomocą promienia lasera. Pocisk lecący z prędkością prawie tysiąca km/h skonstruowano pierwotnie jako uzbrojenie śmigłowców do niszczenia 60-tonowych czołgów, nie do końca więc nadaje się do precyzyjnego rażenia celów osobowych, jeśli uwzględnia się redukowanie ryzyka strat pobocznych. Trafiony dom zazwyczaj eksploduje powodując śmierć wszystkich w środku, trafiony samochód zostaje rozerwany na strzępy, co może powodować także śmierć osób znajdujących się w pobliżu „celu”. Jednak mimo to broń ta z całą pewnością zasługuje na miano precyzyjnej i na pewno nikt nie podważa jej skuteczności...

Oczywiście, trwają prace nad wdrożeniem nowych rodzajów pocisków rakietowych, bardziej przystosowanych do tego rodzaju misji, to znaczy równie precyzyjnych, ale dysponujących mniejszą siłą rażenia. Firma Raytheon opracowała specjalnie na potrzeby UAV naprowadzany laserowo pocisk Griffin o wadze ok. 20 kg, który w przyszłości może zastąpić Hellfire w uzbrojeniu bezzałogowców. Prowadzi się też prace nad dostosowaniem do potrzeb UAV pocisków Javelin i Spike.

Uzbrojenie Predatorów, a później wprowadzenie już w pełni uzbrojonych konstrukcji, takich jak Reaper czy Gray Eagle, otworzyło drogę do prac nad bezzałogowymi maszynami szturmowymi, które są obecnie w fazie prób i testów. Zakłada się, że w ciągu następnych 10 lat UAV przejmą nawet do 30% operacji bojowych sił powietrznych.

Bezzałogowy aparat latający, bezzałogowy statek powietrzny, UAV, dron – to tylko kilka nazw pojawiających się w mediach i publikacjach. Podobnie jest z definicjami określającymi UAV. Jeśli przyjąć jako wykładnię Ustawę Prawo lotnicze z bieżącego roku, to oficjalna nazwa polska dla UAV brzmi Bezzałogowy Statek Powietrzny – BSP.

Co do definicji BSP-UAV, to amerykańska definicja wojskowa o brzmieniu: „posiadający własny napęd statek latający ze skrzydłem stałym lub wirującym, mogący latać bez załogi poza zasięg widoczności. Może być jednorazowego użytku lub odzyskiwany. Może być zdalnie sterowany lub sterowany automatycznie” wydaje się najbardziej precyzyjna, przy dosyć ogólnym brzmieniu. Zgodnie z tą definicją, kluczowym elementem odróżniającym UAV od na przykład modelu latającego jest możliwość wykonywania lotów poza zasięg wzroku operatora.

Sam bezzałogowy statek powietrzny (nazywany często platformą latającą lub powietrzną) jest tylko jednym z elementów systemu, mającego doprowadzić do startu, lotu i lądowania statku powietrznego oraz pozyskania danych rozpoznawczych z urządzeń pokładowych, które przenosi – stąd często w publikacjach pojawiają się określenia: bezzałogowe systemy powietrzne (UAS).

Przy analizowaniu i porównywaniu systemów UAV niezbędnym jest rozróżnienie dwóch zagadnień: możliwości i parametrów platformy latającej/powietrznej oraz możliwości pozyskiwania danych rozpoznawczych. Te dwa elementy najczęściej służą do klasyfikowania systemów UAV. Często elementem występującym przy klasyfikowaniu systemów są też możliwości komunikacji z platformą latającą.

W przepisach IACO czy w nomenklaturze NATO podział na klasy UAV wciąż jest mało precyzyjny i nie ma znamion wykładni prawnej. Część specjalistów skłania się do podziału UAV ze względu na wagę platformy latającej. Inni stosują kryteria możliwości lotniczych platformy (zasięg, długotrwałość lotu, pułap) lub zadań, do których platformy są przystosowane. Przykładowe klasyfikacje UAS pokazano w tabelach. Spójny podział na klasy jest niezbędny do określenia regulacji prawnych i przepisów wykonawczych, umożliwiających wykorzystanie UAV nie tylko na polu walki, ale również w przestrzeni cywilnej.

Generalnie w skład każdego systemu UAV wchodzą:

  • naziemna stacja kontroli i kierowania GCS (Ground control stacion),
  • platforma latająca,
  • wyposażenie rozpoznawczo-uderzeniowe.

Stacja naziemna GCS w przenośnych zestawach UAV ma zazwyczaj formę urządzenia wielkości laptopa lub jest to laptop sprzężony z urządzeniem nadawczo-odbiorczym. Królują tu solidne laptopy firmy Panasonic Tought. Stacja posiadająca zespół nadawczo-odbiorczy połączona jest z anteną. Platforma latająca zazwyczaj współpracuje z GCS na dwóch kanałach łączności:

  • kanale transmisji danych obrazowych w czasie rzeczywistym VDL (video data link),
  • kanale transmisji danych parametrów kontroli lotu CDL (common data link).


Komunikacja GCS z platformą latającą działa w zależności od systemu w dwóch formach:

  • antena GCS „widzi” platformę i sygnał ze stacji naziemnej bezpośrednio trafia do platformy (system ten nazywany jest LOS – Line of Sight),
  • komunikacja odbywa się za pomocą łączy satelitarnych BLOS (Beyond Line of Sight).


Małe systemy przenośne pracujące na bardzo krótkich dystansach posługują się antenami dookólnymi (odbierają i wysyłają sygnały radiowe we wszystkich kierunkach), zarówno w łączności VDL, jak i CDL. Jednak uzyskanie lepszych osiągów transmisji daje dopiero antena kierunkowa, która zazwyczaj umieszczona jest na statywie lub maszcie i wyposażona w urządzenie (tracker) zmieniające jej położenie w zależności od przemieszczania się platformy latającej. Większe systemy mają urządzenia stacji kontroli i kierowania rozlokowane w klimatyzowanych kontenerach, zapewniających komfort obsłudze i właściwe warunki pracy skomplikowanemu sprzętowi elektronicznemu. Większość nowych systemów UAV wyposażona jest też w stacje analiz danych, umożliwiające analitykowi przetwarzanie danych uzyskanych z platformy w trakcie jej lotu. Praktycznie każdy system posiada niezależne źródło zasilania w postaci generatora.

Platformy latające systemów UAV różnią się konstrukcją (płatowce, wiropłaty, ze śmigłem pchającym lub ciągnącym, jedno- lub dwukadłubowe, z podwoziem stałym lub chowanym itp.), rodzajem napędu (silnik elektryczny, spalinowy lub odrzutowy) oraz sposobem wykonywania lotów (metoda startu i lądowania).

Wyposażenie rozpoznawcze może mieć formę wymiennego zasobnika lub głowicy instalowanej na platformie latającej, albo stanowić jej integralną część. Praktycznie każdy system bezzałogowy wyposażony jest w głowice optoelektroniczne, różne jest tylko wykorzystanie danych obrazowych. Dane te służą jako elementy do analizy obrazowej, zobrazowania sytuacji na polu walki lub jako dane dla operatora platformy latającej, umożliwiające mu wykonywanie zadania. W zależności od rodzaju UAS, głowice zawierają kamery dzienne lub nocne, bądź zintegrowane głowice z kamerami dzienno-nocnymi.

Jakość obrazu transmitowanego z platformy zależy oczywiście od jakości kamer wykorzystanych w głowicy, ich stabilizacji i przepustowości kanału łączności. Platformy latające przenośnych systemów rozpoznawczych o małych rozmiarach zazwyczaj posiadają głowice optoelektroniczne o masie od 1 do 3 kg. Duże platformy systemów uderzeniowo-rozpoznawczych przenoszą głowice o masie 15–30 kg, mogą też transportować elementy systemów rozpoznania łączności SIGINT oraz radary obserwacji powierzchni SAR, umożliwiające obserwację ziemi mimo chmur czy zadymienia.

Zadania systemów bezzałogowych:

  • zbieranie danych rozpoznawczych i wywiadowczych (rozpoznanie obrazowe, rozpoznanie środków łączności),
  • ochrona wojsk własnych (force protection),
  • kierowanie ogniem, ocena skutków użycia środków bojowych (BDA + Battle damage assessment),
  • misje ratowniczo-poszukiwawcze,
  • retransmisja sygnałów radiowych,
  • wykonywanie misji uderzeniowych oraz bezpośrednie wsparcie działań bojowych (CAS),
  • transport ładunków.

Jedną z najważniejszych cech UAV, która uczyniła je obecnie nieomal niezastąpionymi w zakresie rozpoznania, ochrony wojsk i kierowania walką, jest możliwość długotrwałego utrzymania się w powietrzu. Obecnie bez większych problemów technicznych możliwe jest utrzymywanie w powietrzu całodobowych patrolów UAV. W Afganistanie każde centrum operacji taktycznych TOC (tactical operations center) ma tą drogą możliwość uzyskania obrazu z rejonu, w którym działają podległe mu jednostki. Może to odbywać się jako zaplanowany element wsparcia organizowanych operacji bojowych lub w trybie natychmiastowym, jeśli któryś z podległych pododdziałów wejdzie w kontakt ogniowy z przeciwnikiem. Kontakt ogniowy TIC (troops in combat) powoduje nadanie najwyższego priorytetu dla przydziału środków wsparcia.

Przez lata marzeniem każdego dowódcy było mieć możliwość wglądu w każde miejsce pola bitwy. Wprowadzenie do działań UAV zrewolucjonizowało pod tym kątem wojskowe systemy dowodzenia. Dzięki transmisji obrazu w czasie rzeczywistym (FMV – Full Motion Video) z pokładu UAV dowódca „na żywo” obserwuje w TOC walkę podległych mu sił. Wiele UAS ma w zestawie przenośne terminale video RVT, do których bezpośrednio z platformy latającej transmitowany jest obraz z kamer jego głowicy. Taki terminal jest niewiele większy od smartphona i może być na przykład umieszczony na przedramieniu dowódcy zespołu bojowego wykonującego zadanie w terenie. RVT odbiera obraz bezpośrednio z platformy latającej nad głowami żołnierzy, dzięki czemu dowódca ma możliwość oglądania działania swego pododdziału „z góry” w czasie rzeczywistym.

UAV jako element działania IMINT gwarantuje pozyskiwanie danych obrazowych w sposób bezpieczny, ekonomiczny i dyskretny. Przenośne systemy UAV pracujące na wysokościach 200–300 m są bardzo trudne do dostrzeżenia gołym okiem, a wyposażone w silniki elektryczne są praktycznie niesłyszalne na tych pułapach. Ostatnie działania w Iraku, a obecnie w Afganistanie, doprowadziły do stworzenia struktur, procedur i taktyki nowoczesnego wykorzystania UAV w działaniach bojowych. W Afganistanie UAV nocami patrolują wytypowane odcinki dróg zagrożone improwizowanymi ładunkami wybuchowymi (IED), wypatrując osób podkładających ładunki lub wykopów czy dziur w nawierzchni tras. Sprawdzają odcinki dróg przed przejazdem patroli i kontrolują rejony aktywności przeciwnika wokół baz koalicji. Śledzą górskie szlaki, którymi przeciwnik przerzuca sprzęt i ludzi w rejony walk, oraz wspierają znajdujące się w walce pododdziały wojsk koalicji i afgańskich sił bezpieczeństwa. Tego typu działania wykonują w ramach ochrony wojsk własnych.

Uzbrojone UAV służą jako elementy uderzeniowe w patrolach bezpośredniego wsparcia powietrznego CAS. Od zeszłego roku Amerykanie wykorzystują bezzałogowe śmigłowce także do przerzutu zaopatrzenia do wysuniętych baz ogniowych w trudno dostępnych terenach górskich. Te ostatnie zadania są na razie dopiero elementem testów polowych, ale wszystkie pozostałe to już codzienność dla wojsk koalicji w afgańskiej rzeczywistości.

UAV to wreszcie istotny element rozpoznania i wywiadu w działaniach asymetrycznych i wsparcie dla sił specjalnych. W afgańskiej misji ISAF SOF są skalpelem sił koalicji w eliminacji osobowych celów, umieszczonych na liście celów operacji. W celu pozyskania informacji o tym, kto jest numerem jeden w danym ugrupowaniu przeciwnika, zdobycia informacji umożliwiających wpisanie go na listę celów, a następnie ustalenia, gdzie przebywa, wykorzystuje się wszelkie narzędzia rozpoznania i wywiadu. Podstawą wciąż są i będą informacje od źródeł osobowych, pozyskiwane przez agencje wywiadowcze i HUMINT, jednak UAV są coraz istotniejszym elementem wsparcia tego procesu. Bezzałogowce śledzą cele w rejonach, w których niemożliwe, zbyt trudne lub zbyt niebezpieczne jest umieszczenie operatorów do prowadzenia skrytej obserwacji. Dostarczają zdjęć obiektów, które mogą być potencjalnymi miejscami do przeprowadzenia akcji bezpośrednich.

Dzięki tym danym operatorzy mogą przygotować drogi podejścia do celu, zlokalizować rozmieszczenie wejść i wyjść oraz kluczowe elementy terenu podczas planowania operacji. Często UAV daje sygnał do rozpoczęcia akcji, np. gdy jest to jedyna możliwość identyfikacji celu lub potwierdzenia informacji o jego obecności w obiekcie.

Podczas operacji irackiej USSOCOM wypracowało system tworzenia zespołów zadaniowych, zawierających w swoim składzie elementy rozpoznania osobowego, obrazowego oraz łączności. W siłach zbrojnych USA przenośne środki UAV oraz systemy średniej wielkości znajdują się na wyposażeniu systemów rozpoznania i wywiadu na poziomie dowództw batalionów i brygad. Jednak Predatory czy Reapery to „zabawki” sił powietrznych i pracują dla szczebla decyzyjnego dowództwa teatru działań. Często przy zapotrzebowaniu środków UAV dochodziło (i niestety wciąż dochodzi) do konfliktów pomiędzy wojskami konwencjonalnymi a siłami specjalnymi. Wojska konwencjonalne wykorzystują UAV przede wszystkim jako element ochrony wojsk (force protection). Oficer wojsk lądowych czy sił powietrznych często nie rozumie, dlaczego na jego zapotrzebowanie UAV może patrolować przez 6 godzin 50-kilometrowy odcinek drogi, zapewniając tym samym bezpieczeństwo komunikacji pomiędzy dwoma bazami, a siły specjalne ten sam środek utrzymują przez 6 godzin nad jednym miejscem, obserwując samotny compound (zabudowania afgańskie) z dala od rejonów dyslokacji wojsk własnych. Oczywiście tego typu sytuacje wynikają z różnicy pomiędzy zadaniami, jakie wykonują siły specjalne i wojska konwencjonalne oraz z braku wystarczającej liczby środków wsparcia działań operacyjnych. Stąd konieczność jeszcze większego doposażania sił specjalnych w środki rozpoznawcze, w tym systemy UAV.

Działające w Afganistanie oddziały ODA ze składu sił specjalnych Operacji „Enduring Freudom” wykorzystują RQ-11 Raven – startujący z ręki bezzałogowiec napędzany silnikiem elektrycznym o zasięgu 10 km i możliwości pozostania w powietrzu przez ok. 1,5 godziny. Jest to jeden z najpopularniejszych UAV na świecie (ponad 9000 systemów sprzedanych do 2010 roku). Cechuje go prosta obsługa i niewielkie rozmiary. Samolot po wykonaniu zadania ląduje jednak jak szybowiec, na „brzuchu”, co w warunkach afgańskich (kamieniste podłoże) często skutkuje uszkodzeniami płatowca, a w szczególności kamery zamontowanej na „nosie” platformy. Często występuje też problem przy starcie, gdy moc silnika okazuje się za mała i samolot uderza o ziemię. Producent Ravela, firma AV, opracowała konstrukcję będącą jego rozwinięciem, o nazwie Puma AE, w której zastosowano obrotową kamerę dzienno-nocną oraz przystosowano platformę latającą do lądowania w wodzie. Do dzisiaj jednak Puma nie została wprowadzona do wyposażenia sił zbrojnych USA. 

Firma AV dostarcza również dla USSOCOM micro-UAV o nazwie Wasp III. Ponieważ siły zbrojne USA nie wprowadziły do klasyfikacji UAV pojęcia „micro”, Wasp nie ma oznaczeń wojskowych RQ. Mimo to, ten kilkukilogramowy bezzałogowiec napędzany ultracichym silnikiem elektrycznym, startujący z ręki i lądujący na „brzuchu” trafił do Afganistanu już w setkach egzemplarzy. Utrzymuje się w powietrzu przez 45 minut, może być wyposażony w trzy głowice: dzienną, dzienną HD i termowizyjną oraz transmitować obraz na odległość około 5 km. Zarówno Raven, jak i Wasp umożliwiają prowadzenie obserwacji z pułapu do 300 m AGL (nad poziom ziemi), lecz kamera nie ma możliwości obserwacji w pełnym zakresie 360°. „Zielone Berety” z ODA zazwyczaj działają autonomicznie, często z dala od innych struktur wojsk własnych, dlatego systemy UAV nie tylko dostarczają im danych w procesie rozpoznania, ale stanowią dla nich doskonałe wsparcie w zakresie force protection.

Od kilku miesięcy mówi się o testach polowych nowej platformy latającej firmy AV o nazwie SwitchBlade. Jest to uskrzydlony pocisk wystrzeliwany z wyrzutni w formie tuby, wyposażony w kamerę i głowicę bojową. Jego zadaniem jest wznieść się, odnaleźć cel, zidentyfikować go, a następnie precyzyjnie w niego uderzyć i zniszczyć. Wszystko to jest możliwe dzięki wykorzystaniu GCS z systemu Raven. Wprowadzenie tego systemu da możliwość sprowadzenia tego typu broni precyzyjnego rażenia już do użycia na szczeblu drużyny piechoty. Zaatakowany oddział, ostrzeliwany z trudno dostępnego miejsca, obecnie wzywa CAS albo wykorzystuje moździerze lub granatniki przenośne. Jednak podstawowym problemem w takich sytuacjach pozostaje dokładne wykrycie przeciwnika ukrywającego się na granicy widoczności oraz jego zidentyfikowanie. SwitchBlade będzie idealnym rozwiązaniem właśnie w takich sytuacjach.

Wracając do realiów, kolejnym systemem pracującym na potrzeby amerykańskich sił specjalnych jest Scan Eagle. Jest to stacjonarny system UAV, wyposażony w naziemną stację GCS umożliwiającą działanie platformy na dystansie 80 km. System posiada dodatkowe stacje naziemne, pozwalające zwiększyć zasięg poprzez przejęcie kierowania platformą latającą. Sama platforma wyposażona jest w silnik spalinowy, waży ok. 20 kg i może utrzymać się w powietrzu przez 9 godzin. Wystrzeliwana jest z wyrzutni pneumatycznej, a lądowanie odbywa się poprzez przechwycenie platformy przez specjalne urządzenie o nazwie SkyHook – rozpiętą wertykalnie linę, o którą zaczepia się kończący lot płatowiec. Takie cechy tej platformy pozwalają wykorzystywać system m.in. na okrętach i w miejscach, gdzie nie ma możliwości wydzielenia strefy startu i lądowania klasycznego. Scan Eagle wykazał swoją przydatność przy wspieraniu działań Navy SEAL w Iraku, a obecnie wspiera działania polskich zespołów zadaniowych wojsk specjalnych w Afganistanie.

Siły Zbrojne RP są obecnie jedynym w Polsce użytkownikiem bezzałogowych systemów powietrznych (UAS), wykorzystywanych przez Wojska Lądowe i Specjalne. Pierwsze dysponują izraelskimi systemami Orbiter, natomiast Wojska Specjalne oprócz Orbiterów wykorzystują systemy Fly Eye i Scan Eagle. Stan wprowadzania na wyposażenie sił zbrojnych RP bezzałogowców typu Aerostar jest na razie autorowi nieznany.

Najdłużej w polskich siłach zbrojnych „służy” UAV Orbiter izraelskiej firmy Areonautics. System ten wykorzystuje platformę latającą napędzaną pchającym silnikiem elektrycznym, wystrzeliwaną z miniwyrzutni za pomocą energii specjalnych gum. Platforma może pozostawać w powietrzu – według danych producenta – od 2 do 3 godzin (jednak realnie są to maksymalnie dwie godziny) i ląduje na spadochronie po uprzednim napompowaniu specjalnej poduszki, która chroni głowicę z kamerą umieszczoną w nosie płatowca. Zarówno lot, jak i start oraz lądowanie, są automatyczne – operator wyznacza jedynie zadania dla platformy i planuje lot na zasadzie zadania trasy od wskazanego punktu do kolejnego, a sam lot przebiega już w pełni automatycznie.

Oznacza to, że operator nie zajmuje się wychylaniem steru kierunku czy zmianami kąta natarcia klap za pomocą joysticka. Większość przenośnych systemów UAV wykorzystuje właśnie automatyczne tryby lotu i choć oczywiście operator może zmieniać jego kierunek, pułap oraz szybkość, to nie steruje bezpośrednio powierzchniami sterowymi płatowca. Joystick w GCS służy zazwyczaj do sterowania głowicą optoelektroniczną. Dopiero średniej wielkości systemy, takie jak Predator czy Hermes, są sterowane przez operatorów mających bezpośredni wpływ na lot płatowca. Na marginesie: mało kto zdaje sobie sprawę, że Reapery czy Predatory startujące z lotniska w Bagram, są sterowane podczas lotu przez operatorów siedzących za pulpitami sterowniczymi…. w stanie Newada.

Kolejnym systemem użytkowanym przez nasze wojska, był amerykański system Scan Eagle firmy INTSU. System ten w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej od 2010 r. wspierał działania Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Obsługę zapewniali cywilni pracownicy firmy INTSU, Wojska Lądowe wysłały tylko kilku żołnierzy na szkolenie do USA jako element wsparcia dla amerykańskich kontraktorów. W tym roku taki sam system UAV pozyskały polskie Wojska Specjalne. Od kilku miesięcy polscy żołnierze Wojsk Specjalnych – operatorzy, analitycy i technicy obsługi systemu Scan Eagle – wspierają polskie Task Forces w Afganistanie. 

System ten trafił do Wojsk Specjalnych także jako element amerykańskiego programu wsparcia ich rozwoju. Zaletą tego systemu jest przede wszystkim 6–8 godzin lotu w warunkach afgańskich. Jego zasięg przy użyciu dodatkowej stacji kierowania i kontroli pokrywa praktycznie całą strefę odpowiedzialności PKW. Po zakończeniu misji system wróci do Polski, znacząco zwiększając możliwości prowadzenia rozpoznania obrazowego wojsk specjalnych. Scan Eagle lata nie tylko dla potrzeb TF sił specjalnych, ale również dla polskich wojsk konwencjonalnych. Poza oczywistymi zaletami wykorzystania w ramach force protection i do pozyskiwania danych wywiadowczych użycie sytemu przygotowuje także piony operacyjne oraz rozpoznawcze naszych wojsk do korzystania z najnowocześniejszych procedur i systemów działania w środowisku walki. Najważniejsze jednak jest to, że żołnierze TF 49 i 50 mogą liczyć na wsparcie własnego rozpoznania obrazowego, a nie jak dotychczas, czekać na wsparcie Amerykanów czy Francuzów, dla których priorytetem były oczywiście potrzeby własnych jednostek.

Najnowszym systemem UAV w polskich siłach zbrojnych jest użytkowany przez Wojska Specjalne system polskiej grupy WB Electronics. System produkuje firma FlyTronic z Gliwic, która jest częścią WB. Fly Eye wykorzystuje platformę latającą napędzaną silnikiem elektrycznym, ze śmigłem ciągnącym, mogącą pozostać w powietrzu przez 2 godziny. Platforma startuje „z ręki”, ląduje natomiast w dwóch fazach: najpierw system zrzuca zasobnik z głowicą obserwacyjną na spadochronie, następnie płatowiec mający budowę szybowca ląduje na „brzuchu”. Start, lot i lądowanie są w pełni automatyczne. Zasobnik może być wyposażony w zintegrowaną głowicę dzienno-nocną, dzienną oraz treningową. Głowica umieszczona jest pod kadłubem i pozwala na obserwację w promieniu 360° wokół platformy. System ten od kilku miesięcy lata w Afganistanie, jest też eksploatowany przez wojska specjalne w kraju. Orbiter oraz Fly Eye mają podobne możliwości techniczne zarówno w zakresie parametrów platform, jak i transmisji danych. 

Systemy te służą do prowadzenia rozpoznania obrazowego w czasie rzeczywistym w promieniu 15–20 km do pułapu 4000 m. Orbiter to konstrukcja dojrzała i sprawdzona, natomiast Fly Eye to system młodszy i bardziej nowatorski. Polski UAV posługuje się głowicą zintegrowaną dzienno-nocną, czyli aby obserwować cel, gdy zapadnie zmrok, platforma nie musi lądować w celu wymiany głowicy, co jest konieczne w Orbiterze i Scan Eaglu. Fly Eye ma też możliwość wyłączania silnika i szybowania bez jego użycia, co pozwala na wydłużenie czasu lotu oraz czyni platformę bardzo trudną do wykrycia. Oba systemy posiadają przenośne terminale RVT oraz stacje analiz. Stwierdzenie, że Fly Eye jest lepszą konstrukcją od Orbitera nie byłoby jednak w pełni prawdziwe, gdyż każda z nich ma wady i zalety, które ujawniają się często dopiero w trakcie wykonywania zadań. Największą jednak zaletą i przewagą Fly Eye jest to, że producent jest w kraju w zasięgu godziny jazdy od użytkownika, co ma ogromne znaczenie w przypadku awarii lub uszkodzeń platform latających.

Poza aspektem technicznym UAV pozostaje jeszcze aspekt prawny użytkowania ich w Polsce. Do września 2011 roku loty bezzałogowych statków powietrznych (UAV) w polskiej przestrzeni powietrznej wykonywane były tylko za zgodą prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego i według rozkazu Dowódcy Sił Powietrznych. Rozkaz ten zezwalał na loty UAV sił powietrznych tylko w przestrzeni niesklasyfikowanej D i TSA. Jednostki wojsk lądowych i specjalnych mające na wyposażeniu mini-UAV ORBITER koncentrowały się na lotach w przestrzeniach poligonów (D). Nowa ustawa Prawo lotnicze, obowiązująca od września bieżącego roku, w art. 126 zezwala na wykonywanie w polskiej przestrzeni powietrznej lotów bezzałogowych, jeśli są one wyposażone w zakresie lotu, nawigacji i łączności jak statki załogowe w lotach z widocznością (VFR) i lotach według przyrządów (IFR), w zależności od klasyfikacji przestrzeni. W Polsce wyróżnia się dwie klasy przestrzeni powietrznej: kontrolowaną przestrzeń klasy C i niekontrolowaną przestrzeń klasy G. Loty statków powietrznych załogowych w przestrzeni kontrolowanej (C) według przyrządów (lFR) są szczegółowo regulowane. Określają minimalne wyposażenie nawigacyjne i radiokomunikacyjne oraz wymogi formalne w postaci trybu składania planu lotu i uprawnień załogi. Tego typu loty w dniu dzisiejszym są niemożliwe dla wojskowych UAV.

Przy lotach VFR w przestrzeni kontrolowanej (C) minimalne wymagania to złożenie planu lotu i utrzymanie łączności radiowej z ośrodkiem kierowania ruchem lotniczym oraz zapewnienie separacji w stosunku do innych użytkowników przestrzeni (prowadzenie obserwacji przestrzeni wokół statku powietrznego). Te wymagania wojskowe UAV mogą spełnić bez problemów. Art. 126 ustawy Prawo lotnicze w punkcie 5 nakazuje ministrowi właściwemu w sprawach transportu w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej wydanie rozporządzenia określającego warunki wykonywania lotów oraz procedury współpracy operatorów UAV z organami zapewniającymi służby ruchu lotniczego.

Opierając się na doświadczeniach w szkoleniu i eksploatacji posiadanego sprzętu można stwierdzić, że kluczowym, a zarazem najtrudniejszym do osiągnięcia elementem wyszkolenia personelu jest operowanie głowicą optoelektroniczną w trakcie obserwacji celu. W przypadku obu systemów trening naziemny oparty na procedurach i przy wykorzystaniu trenażerów nie daje zadawalających efektów w tym zakresie. Trenażery doskonale przygotowują do procesu planowania misji i nabycia umiejętności sprawnego wykorzystania funkcji systemu, jednak operowanie głowicą – a w uproszczeniu – utrzymanie kamery na celu – jest elementem, który można wytrenować tylko w trybie wykonywania rzeczywistego lotu. Innym elementem szkolenia wymagającym wykonywania lotów jest trening przygotowania systemów do lotu, przeprowadzenie startu, lądowania, zwinięcia systemu i wycofania się z rejonu działania. To wszystko wymaga po prostu latania, latania i jeszcze raz latania. Mając na uwadze, że koszty lotu Orbitera i Fly Eye są minimalne, jedynym ograniczeniem do prowadzenia szkolenia są przepisy regulujące warunki lotów. W związku z powyższym wydaje się zasadnym, aby na poziomie przygotowywania przez MON przepisów wykonawczych do ustawy Prawo lotnicze zabezpieczono potrzeby użytkowników UAV spoza sił powietrznych. 

Dowódca Sił Powietrznych od lat dysponujący wojskowymi strukturami przestrzeni powietrznej dąży do stworzenia przepisów „skrojonych” pod jego potrzeby, oparte na tych właśnie strukturach. UAV Areostar czy ewentualnie inne systemy tego rodzaju wymagają infrastruktury lotniskowej, więc naturalnymi miejscami ich lotów będą przestrzenie lotnisk wojskowych (MATZ) oraz przestrzeń nieklasyfikowana. Dla Wojsk Specjalnych najważniejszym elementem przygotowywanych przepisów powinno być zapewnienie możliwości korzystania z przestrzeni klasy C i G, gdyż pozwoli to na maksymalne wykorzystanie do celów szkoleniowych przestrzeni wokół miejsc dyslokacji. Idealnym miejscem dla wykorzystania do potrzeb szkolenia operatorów mini-UAV jest zwłaszcza przestrzeń niekontrolowana.

Należy wziąć pod uwagę, że wojskowe UAV i ich dobrze wyszkoleni operatorzy, mający doświadczenie bojowe, mogą być bardzo użyteczni dla cywilnych instytucji państwowych w zakresie działań antykryzysowych. Powodzie, pożary lasów, działania poszukiwawcze, to tylko niektóre strefy działania, gdzie taniej i bezpieczniej jest wysłać mały bezzałogowy statek powietrzny, niż używać śmigłowca z załogą. Wojsko nabiera ostatnio bardzo cennych doświadczeń, warto więc, aby skorzystały z nich także instytucje cywilne, bo bezzałogowce nad naszymi głowami stają się coraz popularniejsze.

Cywilna klasyfikacja UAV w USA

 

Cywilno-wojskowa propozycja klasyfikacji UAV w USA

Wojskowa klasyfikacja systemów UAV w USA 

 

 

 

Galeria zdjęć

Tytuł
przejdź do galerii

Komentarze

Powiązane

Mateusz J. Multarzyński SandCat - Pustynny Kot z Izraela

SandCat - Pustynny Kot z Izraela SandCat - Pustynny Kot z Izraela

Kibuce wszystkim zapewne kojarzą się z Izraelem, jednak trudno te kolektywne gospodarstwa rolnicze skojarzyć z produkcją wyposażenia czy uzbrojenia dla wojska, policji itp. Jest jednak jeden kibuc - Sasa,...

Kibuce wszystkim zapewne kojarzą się z Izraelem, jednak trudno te kolektywne gospodarstwa rolnicze skojarzyć z produkcją wyposażenia czy uzbrojenia dla wojska, policji itp. Jest jednak jeden kibuc - Sasa, utworzony w 1949 roku przez grupę żydowskich emigrantów z USA u podnóża góry Meron, na terenie którego powstała i działa firma będąca światowym liderem w dziedzinie zaawansowanych systemów opancerzenia - Plasan Sasa Ltd.

Ireneusz Chloupek Zwieranie szeregów

Zwieranie szeregów Zwieranie szeregów

Nieco ponad rok temu, 1 grudnia 2009 r., minister spraw wewnętrznych Francji Brice Hortefeux ogłosił oficjalnie utworzenie w policji tego kraju nowej formacji interwencyjnej FIPN (Force d’Intervention...

Nieco ponad rok temu, 1 grudnia 2009 r., minister spraw wewnętrznych Francji Brice Hortefeux ogłosił oficjalnie utworzenie w policji tego kraju nowej formacji interwencyjnej FIPN (Force d’Intervention de la Police Nationale). Nowa, nie oznacza w tym przypadku formowana od podstaw - lecz jedynie nadanie nowych, wspólnych ram organizacyjnych policyjnym jednostkom specjalnym, funkcjonującym od dawna na różnych szczeblach, w celu lepszego przygotowania do skutecznego reagowania na najpoważniejsze incydenty...

Sebastian Miernik Skok nadziei

Skok nadziei Skok nadziei

Historii „Cichociemnych” poświęcono już wiele dobrych pozycji książkowych, jednak mimo to na łamach „SPECIAL OPS” chcemy regularnie przypominać o korzeniach polskich sił specjalnych. 28 grudnia 2010 roku...

Historii „Cichociemnych” poświęcono już wiele dobrych pozycji książkowych, jednak mimo to na łamach „SPECIAL OPS” chcemy regularnie przypominać o korzeniach polskich sił specjalnych. 28 grudnia 2010 roku minie 66 lat od ostatniego zrzutu „Cichociemnych”, który nastąpił w 1944 r., w lutym 2011 roku przypada zaś okrągła, 70. rocznica powietrznego przerzutu pierwszych „Cichociemnych” do okupowanej Polski. Niech będzie to okazją do krótkiego wspomnienia niektórych szczegółów i okoliczności pierwszego...

Ireneusz Chloupek Drugi start

Drugi start Drugi start

W historii techniki, w tym również uzbrojenia, nie brakuje przykładów zupełnie udanych, a nawet ponadprzeciętnych konstrukcji, które z różnych przyczyn nie zdobyły należnego im uznania, ani popularności...

W historii techniki, w tym również uzbrojenia, nie brakuje przykładów zupełnie udanych, a nawet ponadprzeciętnych konstrukcji, które z różnych przyczyn nie zdobyły należnego im uznania, ani popularności – czasem winny był tylko zły lub słaby marketing, nieudolność producenta, a najczęściej zbieg wielu okoliczności, sprawiających, że dany produkt po prostu „nie trafił na swój czas”. Jednym z takich typów broni strzeleckiej, któremu nie udało się początkowo skutecznie przebić na światowych rynkach,...

Ireneusz Chloupek „Lubliniec”

„Lubliniec” „Lubliniec”

Drugie co do wielkości, po Częstochowie, miasto w północnej części województwa śląskiego nie należy do szczególnie kojarzonych na mapie Polski. W kręgach militarnych jego nazwa jest za to powszechnie znana,...

Drugie co do wielkości, po Częstochowie, miasto w północnej części województwa śląskiego nie należy do szczególnie kojarzonych na mapie Polski. W kręgach militarnych jego nazwa jest za to powszechnie znana, ale przede wszystkim jako jednoznaczne hasło, określające stacjonujący tam 1. Pułk Specjalny Komandosów – największą i najstarszą jednostkę specjalną Wojska Polskiego.

Ireneusz Chloupek Wspólne zadanie

Wspólne zadanie Wspólne zadanie

Wizyta rosyjskiego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w dniach 6-7 grudnia 2010 roku w Warszawie była dla Biura Ochrony Rządu jednym z najpoważniejszych tegorocznych przedsięwzięć ochronnych na terenie...

Wizyta rosyjskiego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w dniach 6-7 grudnia 2010 roku w Warszawie była dla Biura Ochrony Rządu jednym z najpoważniejszych tegorocznych przedsięwzięć ochronnych na terenie kraju, wymagającym za angażowania ponadprzeciętnych sił. Wydział Zabezpieczenia Specjalnego BOR wsparli więc, nie po raz pierwszy zresztą, policyjni antyterroryści z BOA, co kolejny raz pokazało, jak ważne jest zadbanie o regularną współpracę szkoleniową między tymi dwiema formacjami.

Mateusz J. Multarzyński MARS – uniwersalny system mobilnych ramp szturmowo-ewakuacyjnych

MARS – uniwersalny system mobilnych ramp szturmowo-ewakuacyjnych MARS – uniwersalny system mobilnych ramp szturmowo-ewakuacyjnych

Obchodząca w maju 2010 r. swoje dziesięciolecie amerykańska firma Patriot3 jest producentem szeregu rozwiązań dedykowanych do wsparcia działań taktycznych różnych służb oraz jednostek specjalnych. Jej...

Obchodząca w maju 2010 r. swoje dziesięciolecie amerykańska firma Patriot3 jest producentem szeregu rozwiązań dedykowanych do wsparcia działań taktycznych różnych służb oraz jednostek specjalnych. Jej najbardziej znanym produktem jest system mobilnych, podnoszonych ramp – MARS (Mobile Adjustable Ramp System), który po raz pierwszy został zaprezentowany w 2000 roku. Należy on do całej „rodziny” urządzeń dedykowanych do taktyki wchodzenia/zdobywania wyższych kondygnacji budynków, pokładów samolotów,...

Ireneusz Chloupek Formoza

Formoza Formoza

13 listopada br. minie 35 lat od utworzenia jednostki płetwonurków bojowych Marynarki Wojennej RP, rozwiniętej w ostatnich latach w Morską Jednostkę Działań Specjalnych Dowództwa Wojsk Specjalnych WP....

13 listopada br. minie 35 lat od utworzenia jednostki płetwonurków bojowych Marynarki Wojennej RP, rozwiniętej w ostatnich latach w Morską Jednostkę Działań Specjalnych Dowództwa Wojsk Specjalnych WP. Powszechnie znana jest pod zwyczajową nazwą „Formoza”, ze względu na charakterystyczną lokalizację jednostki w przybrzeżnym obiekcie przy porcie wojennym na Oksywiu, skojarzoną z Ilha Formosa (port. Piękna Wyspa - dzisiejszy Tajwan) u brzegów Chin.

Andrzej Krugler Warsztaty taktyczne w MOSG

Warsztaty taktyczne w MOSG Warsztaty taktyczne w MOSG

Jednym z najlepszych sposobów podnoszenia umiejętności taktycznych jest wymiana doświadczeń z podobnymi jednostkami, także z innych służb, w trakcie wspólnych szkoleń. Wiedzą o tym doskonale funkcjonariusze...

Jednym z najlepszych sposobów podnoszenia umiejętności taktycznych jest wymiana doświadczeń z podobnymi jednostkami, także z innych służb, w trakcie wspólnych szkoleń. Wiedzą o tym doskonale funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy w tym celu zorganizowali w dniach 22-26 marca br. warsztaty taktyczne na temat: „Działania sekcji realizacyjnych w trakcie zatrzymań szczególnie niebezpiecznych przestępców”.

Ireneusz Chloupek Pożegnanie Generała

Pożegnanie Generała Pożegnanie Generała

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej nieopodal Smoleńska w Rosji wraz z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej - Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dowódcami...

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej nieopodal Smoleńska w Rosji wraz z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej - Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dowódcami Rodzajów Wojsk oraz innymi najważniejszymi osobami w państwie, zginął Dowódca Wojsk Specjalnych - gen. dyw. Włodzimierz Potasiński. Generał urodził się 31 lipca 1956 roku w Czeladzi. Był absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych (1980 r.) i Akademii Sztabu Generalnego WP (1988...

Michał Uher Grupa Interwencyjna EULEX

Grupa Interwencyjna EULEX Grupa Interwencyjna EULEX

W obecnych czasach nikogo nie dziwią już zagraniczne misje pokojowe czy operacje stabilizacyjne sił zbrojnych w różnych punktach globu. W wielu z nich biorą udział nie tylko żołnierze, ale również policjanci....

W obecnych czasach nikogo nie dziwią już zagraniczne misje pokojowe czy operacje stabilizacyjne sił zbrojnych w różnych punktach globu. W wielu z nich biorą udział nie tylko żołnierze, ale również policjanci. Przykładem tego jest misja EULEX (EU Rule of Law Mission) Unii Europejskiej w Kosowie, w skład której wchodzi m.in. bardzo specyficzna policyjna jednostka specjalna, nosząca ogólną, ale mimo to dokładnie oddającą jej przeznaczenie nazwę „Grupa Interwencyjna”.

Ireneusz Chloupek ŚP. SOG (część 2)

ŚP. SOG (część 2) ŚP. SOG (część 2)

Rok 2009, kolejny rok rozwoju wielu formacji specjalnych na całym świecie w tak szczególnie sprzyjających temu czasach, przyniósł również, tuż za naszą południową granicą, wręcz odwrotny przykład zmarnowania...

Rok 2009, kolejny rok rozwoju wielu formacji specjalnych na całym świecie w tak szczególnie sprzyjających temu czasach, przyniósł również, tuż za naszą południową granicą, wręcz odwrotny przykład zmarnowania olbrzymiego potencjału czołowej jednostki elitarnej tamtejszych sił zbrojnych. Stworzona pod zwierzchnictwem czeskiej Vojenskej Policie (VP) doskonale wyszkolona i wyposażona, zdobywająca uznanie wśród zagranicznych partnerów, m.in. podczas działań bojowych w Afganistanie, jednostka operacji...

Andrzej Krugler SCAR-y w WZS BOR

SCAR-y w WZS BOR SCAR-y w WZS BOR

Od kilkunastu miesięcy obserwuje się wśród światowych, a przede wszystkim europejskich, jednostek specjalnych, tendencję do wprowadzania na uzbrojenie jako broni podstawowej karabinka Heckler&Koch HK416....

Od kilkunastu miesięcy obserwuje się wśród światowych, a przede wszystkim europejskich, jednostek specjalnych, tendencję do wprowadzania na uzbrojenie jako broni podstawowej karabinka Heckler&Koch HK416. Grono jego użytkowników jest już dość spore i stale się powiększa. Wymienić tu można choćby jednostki specjalne z Indonezji, Francji, Norwegii, Holandii czy Polski (więcej na ten temat piszemy na stronie 36). Z tego swoistego trendu wyłamał się Wydział Zabezpieczenia Specjalnego Biura Ochrony Rządu,...

Mateusz Kurmanow Izraelskie hełmy RBH 303AU

Izraelskie hełmy RBH 303AU Izraelskie hełmy RBH 303AU

Ostatnie lata na stosunkowo ciasnym polskim rynku indywidualnych osłon balistycznych, przyniosły nieznany wcześniej rozwój oferty hełmów dostępnych dla potencjalnych użytkowników z MSWiA i wojska. Do producentów...

Ostatnie lata na stosunkowo ciasnym polskim rynku indywidualnych osłon balistycznych, przyniosły nieznany wcześniej rozwój oferty hełmów dostępnych dla potencjalnych użytkowników z MSWiA i wojska. Do producentów rodzimych, wśród których czołową pozycję zajmuje Maskpol SA, dołączyły konstrukcje światowych potentatów tej branży – amerykańskich koncernów MSA, Gentex i SDS (należącego do BAE Systems). Ofertę dodatkowo uzupełniają konstrukcje nowatorskie, choć raczej nieosiągalne ze względu na koszt –...

Andrzej Krugler Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów

Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów

8 października br., jak co roku, w 1. Pułku Specjalnym Komandosów w Lublińcu odbyły się uroczystości związane ze Świętem Pułku. W tym roku przypadła 16. rocznica sformowania jednostki (pułk został sformowany...

8 października br., jak co roku, w 1. Pułku Specjalnym Komandosów w Lublińcu odbyły się uroczystości związane ze Świętem Pułku. W tym roku przypadła 16. rocznica sformowania jednostki (pułk został sformowany w 1993 roku, a wyróżniającą nazwę Komandosów otrzymał w 1995 roku). W porównaniu do zeszłorocznej 15. rocznicy, która dzięki obecności Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego miała szczególny charakter, tegoroczna miała skromniejszą oprawę, jednak nie zabrakło na niej zarówno znamienitych gości jak...

Michał Piekarski Zamach w Fort Hood

Zamach w Fort Hood Zamach w Fort Hood

Listopadowa tragedia w amerykańskiej bazie wojskowej, która na pewien czas przykuła uwagę mediów „głównego nurtu”, zwłaszcza telewizji, jest z całą pewnością wydarzeniem szczególnym. Special Reaction Team...

Listopadowa tragedia w amerykańskiej bazie wojskowej, która na pewien czas przykuła uwagę mediów „głównego nurtu”, zwłaszcza telewizji, jest z całą pewnością wydarzeniem szczególnym. Special Reaction Team żandarmerii wojskowej przybyły na miejsce zdarzenia. Według dostępnych informacji, sprawcę obezwładnili pierwsi przybyli funkcjonariusze cywilnej policji, jednak grupy specjalne prawdopodobnie przeczesywały teren bazy i pozostawały w gotowości na wypadek, gdyby sprawca nie działał sam. Warto zwrócić...

Michał Piekarski Zagrożone mistrzostwa

Zagrożone mistrzostwa Zagrożone mistrzostwa

W 2012 roku Polska wspólnie z Ukrainą będzie gospodarzem finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jest to niewątpliwe wyróżnienie, ale i źródło ryzyka. Imprezy masowe, zwłaszcza w tak popularnej i medialnej...

W 2012 roku Polska wspólnie z Ukrainą będzie gospodarzem finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jest to niewątpliwe wyróżnienie, ale i źródło ryzyka. Imprezy masowe, zwłaszcza w tak popularnej i medialnej dyscyplinie jak piłka nożna, zawsze są poważnym wyzwaniem dla służb odpowiedzialnych za ich bezpieczny przebieg.

Michał Piekarski Bezpieczne mistrzostwa

Bezpieczne mistrzostwa Bezpieczne mistrzostwa

Organizacja finałów piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie Euro 2012 wiąże się z szeregiem problemów, w tym także związanych z bezpieczeństwem tak dużej imprezy. W poprzednim numerze („SPECIAL...

Organizacja finałów piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie Euro 2012 wiąże się z szeregiem problemów, w tym także związanych z bezpieczeństwem tak dużej imprezy. W poprzednim numerze („SPECIAL OPS” 3-4/2010) zostały omówione możliwe rodzaje zagrożeń terrorystycznych. Tym razem więcej miejsca poświęcimy możliwościom zapobiegania im oraz reagowania na sytuacje kryzysowe.

Sebastian Kalitowski Morski terroryzm

Morski terroryzm Morski terroryzm

Analitycy badający terroryzm oraz eksperci bezpieczeństwa od dawna zwracają uwagę, że w najbliższym czasie może dojść do ataków terrorystycznych wymierzonych w obiekty gospodarki morskiej oraz elementy...

Analitycy badający terroryzm oraz eksperci bezpieczeństwa od dawna zwracają uwagę, że w najbliższym czasie może dojść do ataków terrorystycznych wymierzonych w obiekty gospodarki morskiej oraz elementy żeglugi. O tym, jak łatwym celem ataków terrorystycznych mogą być statki, niech świadczy choćby ostatni wzrost aktywności pirackiej w rejonie Rogu Afryki. W samym tylko 2009 roku doszło do 406 ataków o charakterze aktu piractwa morskiego, z czego 202 zakończyły się sukcesem.

Ireneusz Chloupek ATLAS - pomoc i współpraca

ATLAS - pomoc i współpraca ATLAS - pomoc i współpraca

Artykuł 29 Traktatu o Unii Europejskiej, w Tytule VI dotyczącym współpracy policyjnej i sądowej, wskazuje, że „celem Unii powinno być zapewnienie mieszkańcom wysokiego poziomu bezpieczeństwa w obszarze...

Artykuł 29 Traktatu o Unii Europejskiej, w Tytule VI dotyczącym współpracy policyjnej i sądowej, wskazuje, że „celem Unii powinno być zapewnienie mieszkańcom wysokiego poziomu bezpieczeństwa w obszarze wolności, ochrony i sprawiedliwości (...) poprzez zapobieganie i zwalczanie przestępczości zorganizowanej lub innej, zwłaszcza terroryzmu (…), dzięki ściślejszej współpracy policji, służb celnych oraz innych właściwych władz w Państwach Członkowskich, prowadzonej zarówno bezpośrednio, jak i za pośrednictwem...

Michał Piekarski Terror na ulicach

Terror na ulicach Terror na ulicach

29 maja 1972 roku. Trzej Japończycy, członkowie lewicowej Japońskiej Armii Czerwonej, przybywają do Izraela samolotem z Paryża. W budynku portu lotniczego Lod niedaleko Tel Awiwu wyciągają z bagażu przemycone...

29 maja 1972 roku. Trzej Japończycy, członkowie lewicowej Japońskiej Armii Czerwonej, przybywają do Izraela samolotem z Paryża. W budynku portu lotniczego Lod niedaleko Tel Awiwu wyciągają z bagażu przemycone karabinki automatyczne i otwierają ogień do podróżnych. Zginęło 26 osób, ponad siedemdziesiąt zostało rannych. Dwóch sprawców zginęło, trzeci został ujęty.

CR Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne

Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne

Konflikt w Afganistanie generuje dla jego uczestników wiele problemów natury politycznej, ekonomicznej, społecznej i oczywiście militarnej. Mimo raczej niewielkiego społecznego poparcia dla działań wojsk...

Konflikt w Afganistanie generuje dla jego uczestników wiele problemów natury politycznej, ekonomicznej, społecznej i oczywiście militarnej. Mimo raczej niewielkiego społecznego poparcia dla działań wojsk NATO w Afganistanie, poszczególne kraje wchodzące w skład koalicji realizują swoje zadania militarne z pełną świadomością, że fi asko tej misji może spowodować potężny kryzys w sojuszu.

Michał Piekarski Licencja na zabijanie?

Licencja na zabijanie? Licencja na zabijanie?

„Czy policjantowi wolno zabić?” „Antyterroryści mają licencję na zabijanie”. „Powinno się strzelać, aby zabić” – to tylko kilka przykładowych opinii i tez, na jakie można się natknąć przeglądając prasę...

„Czy policjantowi wolno zabić?” „Antyterroryści mają licencję na zabijanie”. „Powinno się strzelać, aby zabić” – to tylko kilka przykładowych opinii i tez, na jakie można się natknąć przeglądając prasę codzienną i strony internetowe. Obecność różnego rodzaju poglądów – a czasem mitów – związanych ze zwalczaniem terrorystów i innych...

Michał Piekarski Polityczny skalpel

Polityczny skalpel Polityczny skalpel

Gdy 11 września 2001 roku opadał kurz po upadku wież World Trade Center, kolejne pojawiające się w mediach opinie wskazywały jednoznacznie, że nadchodząca wojna będzie wojną komandosów i wywiadowców, odmienną...

Gdy 11 września 2001 roku opadał kurz po upadku wież World Trade Center, kolejne pojawiające się w mediach opinie wskazywały jednoznacznie, że nadchodząca wojna będzie wojną komandosów i wywiadowców, odmienną od dotychczasowych konfliktów. Obecnie, w dziesiątym roku globalnej wojny z terroryzmem, można stwierdzić, że przewidywania te były słuszne. To operatorzy jednostek specjalnych odegrali kluczową rolę w obaleniu reżimu talibów w 2001 roku, torowali drogę regularnym dywizjom w Iraku dwa lata później,...

Wybrane dla Ciebie

Gdzie przygotujesz się na najgorsze »

Gdzie przygotujesz się na najgorsze » Gdzie przygotujesz się na najgorsze »

Jak przeprowadzić skuteczna obronę »

Jak przeprowadzić skuteczna obronę » Jak przeprowadzić skuteczna obronę »

Jaki sprzęt taktyczny jest niezbędny podczas akcji »

Jaki sprzęt taktyczny jest niezbędny podczas akcji » Jaki sprzęt taktyczny jest niezbędny podczas akcji »

Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »

Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »  Zdradzamy sposób na stabilny grunt pod nogami »

Czy masz kurtkę, która zapewni Ci ciepło w ekstremalnych warunkach?

Czy masz kurtkę, która zapewni Ci ciepło w ekstremalnych warunkach? Czy masz kurtkę, która zapewni Ci ciepło w ekstremalnych warunkach?

Kompletna ochrona balistyczna »

Kompletna ochrona balistyczna » Kompletna ochrona balistyczna »

Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku »

Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku » Poznaj arkana radiokomunikacji wojskowej w XXI wieku »

Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach »

Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach » Wybierz sprzęt, który sprawdzi się w niskich temperaturach »

Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych »

Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych » Jakie jest najlepsze podejście do konserwacji tłumików w warunkach polowych »

Poznaj jeden sposób na wygodne buty »

Poznaj jeden sposób na wygodne buty » Poznaj jeden sposób na wygodne buty »

Zdradzamy 4kroki do niezawodnej łączności

Zdradzamy 4kroki do niezawodnej łączności Zdradzamy 4kroki do niezawodnej łączności

Dobierz buty do warunków pogodowych »

Dobierz buty do warunków pogodowych » Dobierz buty do warunków pogodowych »

Jak przez wilgotny teren, przejść suchą stopą »

Jak przez wilgotny teren, przejść suchą stopą » Jak przez wilgotny teren, przejść suchą stopą »

Poznaj korzyści z bycia licencjonowanym Instruktorem Sportu Strzeleckiego »

Poznaj korzyści z bycia licencjonowanym Instruktorem Sportu Strzeleckiego » Poznaj korzyści z bycia licencjonowanym Instruktorem Sportu Strzeleckiego »

Praktycznie i taktycznie, czyli w czym na jesienną eskapadę »

Praktycznie i taktycznie, czyli w czym na jesienną eskapadę » Praktycznie i taktycznie, czyli w czym na jesienną eskapadę »

Zaplanuj wakacje z dobrym sprzętem »

Zaplanuj wakacje z dobrym sprzętem » Zaplanuj wakacje z dobrym sprzętem »

Jak sprawdzić sprzęt taktyczny »

Jak sprawdzić sprzęt taktyczny » Jak sprawdzić sprzęt taktyczny »

Najnowsze produkty i technologie

Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych

Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych

Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...

Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.

Katarzyna Niebrzydowska, Transactor Security Sp. z o.o. Bezzałogowy system ochrony granic i walki z terroryzmem - VTOL EOS C

Bezzałogowy system ochrony granic i walki z terroryzmem - VTOL EOS C Bezzałogowy system ochrony granic i walki  z terroryzmem - VTOL EOS C

Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych....

Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych. Instytucje te, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, są odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa narodowego poprzez stały nadzór nad granicami i monitorowanie wszelkich potencjalnych zagrożeń.

Militaria.pl Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały

Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały

Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry,...

Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry, co skutecznie utrudnia pełnienie obowiązków. Dlatego tak istotny jest dobór odpowiedniej odzieży i akcesoriów, które znajdziesz w ofercie marki Helikon-Tex.

Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.

Redakcja, BMF Centrum Specjalistycznego Sprzętu Mobilnego Winmate G101TG - zaawansowany kontroler dronów dla wymagających

Winmate G101TG - zaawansowany kontroler dronów dla wymagających Winmate G101TG - zaawansowany kontroler dronów dla wymagających

Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione...

Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione korzyści, przy mniejszym narażaniu zdrowia i życia żołnierzy oraz funkcjonariuszy.

Allegro Wiatrówka - pistolety CO2

Wiatrówka - pistolety CO2 Wiatrówka - pistolety CO2

Ciekawa forma aktywnego spędzenia wolnego czasu w ogrodzie, możliwość ćwiczenia precyzji, cierpliwości oraz umiejętności strzeleckich, odstresowanie... Te i wiele innych atrakcji zagwarantować nam może...

Ciekawa forma aktywnego spędzenia wolnego czasu w ogrodzie, możliwość ćwiczenia precyzji, cierpliwości oraz umiejętności strzeleckich, odstresowanie... Te i wiele innych atrakcji zagwarantować nam może wiatrówka. Niekoniecznie musi to być strzelba, gdyż wielką popularnością cieszą się pistolety pneumatyczne.

Mariusz H. BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard

BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard

Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator...

Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator w układzie ruchu człowieka, Odpowiednie wyprofilowanie podeszwy oraz wkładki stanowi podstawę wzmacniającą utrzymanie sklepienia stopy i ochronę przed urazami.

Jarosław Modrzejewski, Direct Action Nerka medyczna Lysander MED Waist Bag od Direct Action

Nerka medyczna Lysander MED Waist Bag od Direct Action Nerka medyczna Lysander MED Waist Bag od Direct Action

Nerka medyczna Direct Action Lysander MED Waist Bag powstała z myślą o medykach sekcyjnych. Jej zadaniem jest zabezpieczenie sekcji podczas wykonywania misji w kontekście urazów powstałych podczas działania....

Nerka medyczna Direct Action Lysander MED Waist Bag powstała z myślą o medykach sekcyjnych. Jej zadaniem jest zabezpieczenie sekcji podczas wykonywania misji w kontekście urazów powstałych podczas działania. Opracowana została przy współpracy z użytkownikiem końcowym, co jest gwarancją wysokiej funkcjonalności.

Militaria.pl Z Helikonem w terenie, czyli bezpieczne biwakowanie

Z Helikonem w terenie, czyli bezpieczne biwakowanie Z Helikonem w terenie, czyli bezpieczne biwakowanie

Biwakowanie to okazja do oderwania się od codziennej rutyny i zresetowania w otoczeniu dzikiej przyrody. Jednak podstawą udanego i bezpiecznego biwaku jest przede wszystkim wiedza o tym, jak i gdzie biwakować,...

Biwakowanie to okazja do oderwania się od codziennej rutyny i zresetowania w otoczeniu dzikiej przyrody. Jednak podstawą udanego i bezpiecznego biwaku jest przede wszystkim wiedza o tym, jak i gdzie biwakować, a także jaki sprzęt ze sobą zabrać.

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.