Wojna ta nigdy nie wybuchła, jednak są autorzy którzy takie koncepcje rozwijają literacko w wizjach historii alternatywnej. Jednym z nich jest Piotr Langenfeld, którego cykl powieści opisuje właśnie taki bieg wydarzeń. Zamiast Zimnej Wojny, w 1945 roku rozpoczyna się nowa wojna tym razem mocarstw zachodnich ze Związkiem Radzieckim, kończąca się wyzwoleniem Polski i włączeniem jej do NATO. Dzieki temu Polska ((z Wilnem, Lwowem i Królewcem ) prosperuje gospodarczo, buduje silną armię i skutecznie jej używa by bronić swoich granic wschodnich - przed zagrożeniem ze Wschodu
Co ciekawe autor nie poprzestał tylko na tym. „Tajne Operacje Oddziału II” podobnie jak wcześniejszy „Ogień Sprawiedliwości” dzieją się bowiem w alternatywnych latach sześćdziesiątych. Związek Radziecki został w poprzedniej książce pokonany w nowej wojnie. Obszary dawnego imperium podzielone na państewka ogarnięte chaosem są teraz obszarem działań stabilizacyjnych sił amerykańskich i polskich. Z kolei na Dalekim Wschodzie wyłania się nowy pretendent do tytułu supermocarstwa, czyli Chiny, współpracujące z pozostałościami upadłej Armii Czerwonej.
I w takiej rzeczywistości przyjdzie działać małej grupie specjalsów z Kedywu a więc jednostki specjalnej wprost kontynuującej tradycje dywersantów Armii Krajowej. Zgodnie z regułami gatunku mała grupa wybrańców zostanie ostatecznie wysłana na misję decydującą o losach całych państw. Jak na porządną powieść wojenną przystało, akcja przeskakuje od linii frontu do sztabów, ze sztabów na tyły przeciwnika a stamtąd na Przylądek Canaveral. Oczywiście więc w tle są gry wywiadów i wielka polityka. I cała ta historia opisana jest dobrze, dynamicznie z wieloma smaczkami które wynikają właśnie z pomysłu na świat przedstawiony.
Rzecz dzieje się w latach sześćdziesiątych, więc nawet sam zakres techniki jaką posługują się bohaterowie. Mamy więc polskich komandosów wspieranych przez Hueye z szachownicami a czasem zdobyczną nowość jaką jest Mi-8, jest zapomniany już zupełnie transportowiec C-133, są Phantomy i Skyhawki walczące z Migami, w tym legendarnym w świecie książki supermyśliwcem MiG-23. Na polach bitew spotykamy transportery M113, czołgi M60 jak również fikcyjne polskie czołgi TP-42 Maczek, słynące jako zabójcy radzieckich T-55. Wszystko to dzieje się na ukraińskich stepach i w bezkresnej syberyjskiej tajdze.
Taka wizja alternatywnej historii jest najmocniejszą stroną tej książki. Mamy bowiem do czynienia z odważnym eksperymentem literackim i historycznym jednocześnie. Nie chodzi tylko o wizję pokonania komunizmu i rozkwitu polskiej potęgi – to była by zwykła wizja kompensująca nasze traumy. Jak bowiem wyglądała by gospodarka, kultura, siły zbrojne i technika Zachodu który nie musi się już mierzyć z drugim blokiem? Sam wyścig w kosmos był produktem tej rywalizacji, tak jak wiele innych zdarzeń i procesów. Być może autor udzieli na to odpowiedzi w kolejnych tomach, ciekawe też kogo wyznaczy Polsce i jej komandosom na przeciwnika.