Zamach w Paryżu – co wiadomo?
Fot. FBI
Ataki, do jakich doszło w nocy z trzynastego na czternastego listopada można już z pewnością określić najbardziej dotkliwymi pod względem ofiar w Europie od czasu zamachów w Madrycie jedenaście lat temu. Są to jednak zdarzenia, których szereg aspektów jest jeszcze niejasny a opisy niepełne.
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Z całą pewnością można stwierdzić, że do zamachów doszło w pięciu miejscach w stolicy Paryża, w przeciągu jednej godziny.
Pierwszym zaatakowanym celem (około godziny 21:20 ) były bar Le Carillon i restauracja Le Petit Cambodge w dziesiątej dzielnicy Paryża. Celem ataku stała się także położona niedaleko restauracja La Cosa Nostra. Sprawcy, uzbrojeni w broń automatyczną, otworzyli w tych miejscach ogień do przebywających tam osób po czym zbiegli.
Dziesięć minut później w pobliżu stadionu Stade de France doszło do trzech samobójczych zamachów bombowych, w przynajmniej jednym przypadku, celem był zatłoczony bar. Nieoficjalne informacje jakie pojawiły się po zamachach, sugerowały że zamachowcy planowali pierwotnie dokonać ataku na stadionie, jednak nie zdecydowali się zaryzykować wykrycia przez służby ochraniające stadion.
Tuż przed godziną 22:00, miał miejsce kolejny atak na restaurację w jedenastej dzielnicy Paryża. Podobnie jak poprzednio terroryści otworzyli ogień z broni automatycznej do ludzi przebywających na tarasie lokalu, zabijając osiemnastu ludzi.
Najtragiczniejszy przebieg miały wydarzenia w sali koncertowej Bataclan, gdzie obywał się koncert amerykańskiego zespołu Eagles of Death Metal. Około godziny 22:00 grupa licząca co najmniej czterech (a według niektórych źródeł sześciu ) terrorystów wdarła się do sali, otwierając ogień do publiczności. Doszło także do wzięcia kilkudziesięciu zakładników, którym jeden z napastników miał oznajmić, ze zamach jest zemstą za udział Francji w kampanii przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
Wszystko wskazuje na to, że sprawcy nie zamierzali negocjować z kimkolwiek. Około północy rozpoczęła się egzekucja zakładników, co wymusiło szturm jednostek specjalnych policji (wiadomo że w działaniach brała udział jednostka BRI policji paryskiej, przypuszczalnie także jednostka RAID). Podczas szturmu trzej sprawcy zdołali zdetonować przenoszone przez siebie ładunki wybuchowe, czwarty został zastrzelony, jednak jego ładunek także wybuchł. Ponadto jeszcze jeden zamachowiec zdetonował swój ładunek na zewnątrz hali koncertowej, nie spowodował jednak ofiar.
Jak dotąd, ocenia się że w zamachach zginęło co najmniej stu dwudziestu ludzi, dwustu odniosło rany. Ośmiu spośród sprawców nie żyje, wszyscy to zamachowcy – samobójcy.
Nie jest wciąż jasne, kto dokonał tego ataku. Ogólna afiliacja ideologiczna terrorystów jest wiadoma, byli to to islamscy fundamentaliści, a atak był wymierzony w państwa zaangażowane na Bliskim Wschodzie. Trudno uznać za przypadek, że jednym z celów był koncert amerykańskiego zespołu.
Skala ataku i sposób jego przeprowadzenia wykazują oczywiste podobieństwa z zamachem z Bombaju z roku 2008. Można wręcz powiedzieć, że była to jego kopia, przeniesiona do warunków europejskich. Sprawców było co najmniej ośmiu, atak był skoordynowany w czasie i przestrzeni, dokonany z użyciem rożnych środków rażenia.
To czego nie wiadomo jak dotąd, to przede wszystkim tożsamość zamachowców. Nie chodzi tu tylko o personalia i wizerunki. Chodzi przede wszystkim o odpowiedź na proces radykalizacji tych osób i możliwości działania ich potencjalnych wspólników. Nie wiadomo bowiem, jaki był skład tej grupy jeśli chodzi o pochodzenie jej członków. Ilu spośród nich to osoby urodzone poza Europą, ilu to dzieci lub wnuki imigrantów, czy byli wśród nich także europejscy konwertyci. Czy w grupie byli sami mężczyźni, czy też kobiety. Nie wiadomo także, czy na wolności nie pozostają inni członkowie tej grupy, którzy mogą dokonać kolejnych zamachów.
Wiadomo, że zamach miał poprzeć tzw. Państwo Islamskie. Nie wiadomo jednak, czy członkowie tej komórki przebywali w Syrii i Iraku, czy też może w innych miejscach gdzie mogli nabyć odpowiednią wiedzę, i gdzie co ważne, zewnętrzna struktura (jak ISIS) mogła dostarczyć im broń i ktoś kierował ich działaniami. Możliwe jest też, że proces radykalizacji przebiegł autonomicznie, i mamy do czynienia z przypadkiem określanym mianem bunch of guys a zatem grupą osób, powiązanych wcześniejszym więzami społecznymi (np. pokrewieństwo, miejsce zamieszkania lub szkoła) które autonomicznie przeszły proces radykalizacji i samodzielnie zdobyły wiedzę i materiały niezbędne do przeprowadzenia zamachu.
Jak dotąd, trudno wykluczyć którąś z tych opcji. Prawdopodobne jest to, że przynajmniej część – być może liderzy komórki – to osoby które przebywały na obszarach kontrolowanych przez ISIS i posiadały odpowiednie kontakty by zdobyć na miejscu broń i materiały wybuchowe (przemyt broni do Europy jest ryzykowny) i oddziaływały ideologicznie i organizacyjnie na pozostałe, być może znane od dawna (nawet od dzieciństwa) osoby.
To tłumaczyło by także dlaczego francuskim służbom, zaprawionym w bojach z terrorystami, nie udało się tym razem zapobiec tragedii. Można wręcz sądzić, że służby mogły mieć silne podejrzenia wobec sprawców, ale po prostu, wskutek przypadkowych czynników, akurat tej grupie się udało. Nie było by to niczym nadzwyczajnym, ponieważ każda policja i każdy kontrwywiad mają ograniczone środki.
Trudno ocenić na razie długoterminowe skutki zamachu. Można sądzić, że nastąpi zaostrzenie środków bezpieczeństwa, zwłaszcza na granicach zewnętrznych i wewnętrznych w Europie. Można spodziewać się także, że kampania przeciwko ISIS ulegnie intensyfikacji. Być może dołączą do niej kolejne państwa. Być może stanie się to operacją NATO, prowadzoną na podstawie artykułu V traktatu, jeśli potwierdzi się, że za zamachem stoi tzw. Państwo Islamskie (podobnie jak to zdarzyło się po 11 września). To może oznaczać, że w tej operacji udział mogą wziąć udział także polscy żołnierze.