Armia a policja
Czy armia zaczyna stawać się drugą policją, i czy powinna takową się stać - także w przypadku zamachów terrorystycznych?
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”

Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu

Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu

Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Drugiego stycznia 1911 roku londyńscy policjanci stoczyli bitwę z gangiem anarchistów litewskiego pochodzenia, którzy wcześniej próbowali obrabować sklep jubilerski, zabijając przy tym trzech policjantów. Gdy policjanci zostali przytłoczeni siłą ognia przestępców, dysponujących nowoczesną – bo samopowtarzalną – bronią, ówczesny minister spraw wewnętrznych, Winston Churchill nakazał wezwać oddział żołnierzy Gwardii Szkockiej, którzy pomogli spacyfikować ówczesnych terrorystów.
Użycie wojska do zaprowadzenia porządku wewnątrz państwa nie jest niczym nowym. Zazwyczaj używano go jednak w sytuacjach zamieszek lub po prostu powstań, rewolt i innych zdarzeń bliższych już kategorii wojny – tyle że domowej. W Polsce międzywojennej wojsko wyprowadzano na ulice w roku 1923 w Krakowie, a specjalna formacja wojskowa – Korpus Ochrony Pogranicza – odpowiadał za bezpieczeństwo na granicy wschodniej. Podobnie sytuacja wyglądała w okresie PRL kiedy wojsko było używane do wykonywania szczególnych zadań, w tym ochrony granicy państwa, jak również tłumienia masowych wystąpień przeciw władzy.
Paradoksalnie, podobne zadania armie wykonywały na Zachodzie. Lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte to okres kiedy w Stanach Zjednoczonych wysyłano żołnierzy, zarówno armii regularnej, jak i Gwardii Narodowej do tłumienia rozruchów. Początek lat sześćdziesiątych to wysłanie armii brytyjskiej do Irlandii Północnej. Jednak z zasady, wojsko wzywano na pomoc w sytuacji nadzwyczajnej – masowych rozruchów lub klęski żywiołowej - lub nakładano na nie zadania wynikające z jego szczególnych możliwości.
Takim przypadkiem była i jest ochrona przestrzeni powietrznej państwa. Jeśli pominąć kilka wyjątków, tylko lotnictwo wojskowe posiadało i posiada możliwość przechwytywania przez wyspecjalizowane samoloty (myśliwskie) naruszycieli przestrzeni powietrznej, czy to w postaci samolotów szpiegowskich czy zabłąkanych pasażerów. W większości państw wojsko zapewnia także usługi ratownicze, zwłaszcza na morzu i z użyciem śmigłowców, czy neutralizowało niewybuchy. Wreszcie, w niektórych państwach istnieją formacje policyjne będące częścią sił zbrojnych, ale odpowiedzialne za pewne aspekty bezpieczeństwa wewnętrznego – jak Żandarmeria Narodowa we Francji czy Korpus Karabinierów we Włoszech.
Jednak od około trzech dekad, ów prosty podział wydaje się zacierać. Wraz z powstaniem po monachijskiej tragedii jednostek ratowania zakładników, w niektórych państwach, takich jak Wielka Brytania, Australia czy Holandia, to wojsko obarczono nową misją, pozornie wciąż wpisującą się w zakres „szczególnych sytuacji”. Jednak wraz ze wzrostem zagrożenia nowymi formami terroryzmu, zwłaszcza zagrożenia zamachami bombowymi o dużej skali, bronią masowego rażenia, dużymi sytuacjami zakładniczymi, a zwłaszcza po roku 2001 wojsko było coraz częściej używane do wsparcia policji – a czasem wręcz zamiast niej.
Co więcej, od około dwudziestu lat armie zachodnie w coraz większym stopniu biorą udział w misjach stabilizacyjnych, które z działaniami policyjnymi mają wiele wspólnego – zarówno w ogólnych założeniach (nie unicestwienie przeciwnika a przywrócenie spokoju i stabilności poprzez stopniowane i ostrożne użycie siły) jak i w szczegółowych zadaniach (przeszukania, kontrola tłumów, zatrzymywanie poszukiwanych osób). Nierzadko są też obarczone zadaniem szkolenia lokalnych sił policyjnych.
Wojsko zaczęło być także angażowane do zwalczania przestępczości. Od lat osiemdziesiątych amerykańska marynarka wspomaga służby graniczne w powstrzymywaniu przemytu narkotyków. Włoscy żołnierze brali udział w działaniach antymafijnych na Sycylii. Brytyjscy i australijscy komandosi wspomagali służby policyjne i celne, dokonując abordaży statków na pokładzie których przemycano narkotyki.
Nie oznacza to oczywiście tego, że współczesne armie przemalowywują czołgi na niebiesko i stają się nową odmianą policji. Wciąż wojsko jest podstawowym narzędziem stosowania siły w polityce zagranicznej, także w formie obrony państwa i jego terytoriów. Jak więc wskazać rolę jaką wojsko może lub powinno odgrywać w wewnętrznym aspekcie bezpieczeństwa? Przez pryzmat możliwości - czy bardziej precyzyjnie – zadań do których wykonywania zdolne są siły zbrojne, a nie inne elementy systemu bezpieczeństwa państwa.
Przede wszystkim, jest to sprzęt specjalistyczny i jego możliwości. Wracając do polskich realiów – tylko wojsko dysponuje choćby względnie dużą flotą samolotów i śmigłowców transportowych, a także innych (ratowniczych choćby). Ich rola w sytuacjach kryzysowych – choćby sam manewr ludzi i wyposażenia drogą powietrzną, o możliwości ewakuacji lub desantowania w trudnym terenie jest nie do przecenienia. Dotyczy to także jednostek specjalnych różnych służb.
Wojsko dysponuje także innego rodzaju pojazdami – od okrętów różnych klas po medialne przy każdej powodzi PTS-y, o pozornie banalnych – ale fizycznie istniejących i dostępnych – pojazdach samochodowych. O pojazdach opancerzonych nie wspominając, których użycie w specyficznych sytuacjach może okazać się wskazane, zważywszy na deficyt specjalistycznych pojazdów w Policji.
Paradoksalnie, mniej istotny jest element stricte siłowy. Oczywiście, jednostki wojsk specjalnych mogą odegrać bardzo istotną rolę w działaniach kontrterrorystycznych, podobnie jak siły Żandarmerii Wojskowej.
W sytuacji poważnego zagrożenia, jak na przykład ewentualny zamach podczas Euro 2010, czy sytuacja zakładnicza na Bałtyku, zamach typu bombajskiego w dużej aglomeracji, wojsko będzie musiało odegrać istotną rolę. Racjonalne – i zgodne z istniejącym prawem - byłoby użycie sił specjalnych do akcji bezpośredniej, żołnierzy choćby żandarmerii do izolowania terenu, wojskowych środków transportu czy możliwości jakie posiadają pododdziały wojsk inżynieryjnych czy chemicznych w razie zagrożenia bronią masowego rażenia.
Nie oznacza to więc sytuacji rosnącej militaryzacji bezpieczeństwa wewnętrznego, raczej rosnące znaczenie pewnych specyficznych zadań. I te zadania – który wachlarz może być bardzo szeroki a zarazem zmienny, w miarę ewolucji zagrożeń – powinny być uwzględniane w definiowaniu polityki militarnej państwa, w tym dotyczącej wojsk specjalnych. Być może także potencjalnie ważny element jakim powinny być Narodowe Siły Rezerwowe, z czasem przekształcą w wyspecjalizowany w szczególnych rodzajach zadań komponent Wojska Polskiego.