Rocznica 9/11 - początki wojny

Siedemdziesiąt dwa lata temu wybuchła II Wojna Światowa. Niemal dekadę temu rozpoczęła się globalna wojna z terroryzmem. Dlatego właśnie, wraz z początkiem działalności portalu, pierwsze wpisy we wrześniu będą dotyczyć wojny.
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”

Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu

Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu

Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Siedemdziesiąt dwa lata temu wybuchła II Wojna Światowa. Niemal dekadę temu rozpoczęła sie globalna wojna z terroryzmem. Dlatego właśnie, wraz z początkiem działalności portalu, pierwsze wpisy we wrześniu będą dotyczyć wojny.
Mija dekada od zamachów w Stanach Zjednoczonych. Te zamachy same w sobie nie stworzyły nowej jakości, nie dokonały gwałtownej zmiany w rzeczywistości polityki międzynarodowej, czy w zjawiski terroryzmu. One jedynie zmieniły percepcję. Faktyczne zmiany następowaly wcześniej i później. Dlatego właśnie w tym miesiącu pojawi sie seria wpisów - dokładnie dziesięciu , łącznie z niniejszym , które będą stanowić próbę podsumowania niektórych aspektów toczącej się od dekady wojny i przypomnienia niektórych mniej medialnych jej aspektów.
Pierwszą rzeczą do jakiej należy się odnieść jest sam początek. Odpowiedź na pytanie dlaczego wybuchła wojna w 1939 zasadniczo nie budzi kontrowersji, choć jest przedmiotem sporów. Tymczasem o powodach 11 września krąży ogromna ilość mitów, legend, teorii spiskowych. Dlaczego dziewiętnastu młodych ludzi, w tym dobrze wykształconych, dobrze sytuowanych, zdecydowało się na samobójczą śmierć? Odpowiedzi trzeba szukać dużo wcześniej i paradoksalnie, także w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam przebywał jeden z późniejszych najważniejszych ideologów islamskiego fundamentalizmu, Sayyid Qutb w końcu lat czterdziestych, i po powrocie do Egiptu skrytykował USA za niemal wszystko - włącznie z muzyką jazzową, o relacjach między płciami i społecznej roli kobiet nie mówiąc. Czy był to element decydujący dla rozwoju jego doktryny? Być może. W swoich późniejszych pismach uznał on, że jedyną drogą jest doktryna islamska. Nie był pierwszym ani jednym który dążył do tego aby odbudować pozycję Islamu w świecie. Co się bowiem działo w czasach po II wojnie światowej, gdy wykuwała się ideologia fundamentalizmu islamskiego?
Państwa arabskie z perspektywy konserwatystów znajdowały się w głębokim kryzysie. Niegdyś Muzłmanie podbijali Europę i przewyższali ją kulturowo (spuścizna świata antycznego została przechowana w dużej mierze przez Arabów), a wówczas sami stawali się zależni od Zachodu. Powstało państwo Izrael, które potrafiło walczyć niemal ze wszystkimi sąsiadami naraz i wygrywać. Wschód i jego technika też nie były alternatywą, zwłaszcza po klęsce w roku 1973. W rozumieniu fundamentalistów, jedyną drogą był powrót do źródeł doktryny religijnej, pierwotnej i niewypaczonej przez późniejsze zmiany. Odrzucono więc Islam w wydaniu modernistycznym . Uznali oni, że wszystcy którzy nie poddają się Islamowi jako jedynej wierze, będącej źródłem całego porządku społecznego, są zepsuci i żyją w stanie barbarzyństwa. Fundamentalizm religijny nie był i nie jest jednakże ruchem ściśle regionalnym, ostatecznym celem fundamentalistów stało się bowiem dążenie do tego, aby tą doktrynę - jako jedynie słuszną, rozszerzyć na jak największe terytorium. Ta doktryna, rozbudowana później jest zasadniczym powodem , i zarazem wyjaśnieniem wydarzeń z 2001 roku, a takze z lat wcześniejszych i późniejszych. Trudno interpretować terroryzm fundamentalistów islamskich w kategoriach "broni biednych" jak chcą niektórzy, w kategoriach choroby lub aberracji psychicznej jak chcą inni, czy wreszcie w formie jakiegoś diabolicznego spisku.
Terroryści - niezależnie od oblicza ideologicznego - rzadko należeli do nizin społecznych, a miejsca gdzie rozwijają się te ugrupowania do biednych, a już na pewno nie w rozumieniu biedy czy ubóstwa jakie można zobaczyć w naprawdę ubogich regionach. Te regiony służą czasem za miejsce schronienia (Somalia, Sudan, Afganistan) , ale nie są jako takie źródłem. Terroryści, jeśli ci których można było poddać badaniom - a więc z reguły ci już ujęci i to w państwach w kórych można , a czasem trzeba poddać diagnozie ich zdrowie psychiczne - niezmiernie rzadko okazywali się chorzy psychicznie, w rozumieniu klinicznym. Zdeterminowani - tak. Sfanatyzowani - owszem. Snujący spiskowe teorie - tak. Ale nie zwariowani
Co więc popchnęło ich do przystąpienia do radykalnego ruchu i użycia przemocy, nierzadko w straszliwym wymiarze? Najbardziej adekwatna wydaje się być obecnie hipoteza o względnej deprywacji. Terroryści najczęściej sami nie są w szczególnie złej pozycji, są jednak lub czują się traktowani gorzej od innych. Może to mieć wymiar ekonomiczny, może mieć wymiar polityczny, może mieć wreszcie wymiar osobisty. Oczywiście ten problem jest dużo szerszy niż te kilka zdań, ale najczęściej widoczna jest właśnie względna deprywacja i pragnienie aby pójśc dalej niż na to pozwala sytuacja. Społeczności katolickie w Ulsterze nie były prześladowane w wymiarze fizycznego wyniszczenia,choć były dyskryminowane - ale brytyjska armia na ulice Belfastu wyszła początkowo aby chronić katolików. Lewackie ruchy studenckie w 1968 spowodowały poważną zmianę społeczną, i cieszyły się niemal absolutna wolnością - ale na ich gruncie wyrosły organizacje chcące wprowadzić porządki rewolucyjne. Islamscy konserwatyści obiektywnie nie byli w wyjątkowo zlej sytuacji - Arabia Saudyjska to do dziś jeden z najbardziej restrykcyjnych i konserwatywnych reżimów, ale w porównaniu z tym co próbowali wprowadzić Talibowie wydaje się niemal liberalna.
Wreszcie czynnik który jest najczęściej obecny w dyskucjach o spiskowej naturze Al-Kaidy. Afganistan lat osiemdziesiątych. Do walki z interwentami radzieckimi wykorzystano - trzeba przyznać bardzo efektywnie - właśnie hasła o dżihadzie. Połącznie wsparcia materialnego , szkolenia i zaprawy ideologicznej dało efekt, jakim było pobicie przez pozornie słabo uzbrojonych górali z afgańskich wiosek najpotężniejszej wówczas armii świata, wprawdzie armii państwa toczonego przez poważny kryzys wewnętrzny. Mimo że ruch mudżahedinów nie był odgórnym wytworem CIA i służb państw bliskowschodnich, a jedynie wykorzystaniem sprzyjącej sytuacji, jego sukces stał się istotnym czynnikiem inspirującym jego członków do kolejnych działań. Warto pamiętać, że początkowo weterani tej wojny zostali wręcz pozostawieni samym sobie - stąd właśnie powstanie sieci terrorystycznych, które zapewniały finansowanie, szkolenie i wsparcie dalszej działalności, po tym jak zwycięstwo w Afganistanie stało się już pewne.
Te siatki zdołały rozpocząć swoista "tanią wojnę" z Zachodem - ale i Wschodem, uderzając zarówno na USA i to już w 1993 (pierwszy zamach na World Trade Center) ale także w państwa azajtyckie, europejskie i Rosję. Każdy z tych ataków , przeprowadzony stosunkowo niewielkimi siłami, i za względnie niewielkie pieniądze, nie spotkał się ze zdecydowaną reakcją, z jednej strony z powodu braku woli politycznej, z drugiej strony z powodu braku narzędzi lub woli ich użycia. Pociski jakie Amerykanie odpalili na Afganistan w roku 1998 prawdopodobnie były warte więcej niż wynosił koszt wszystkich zamachów Al-Kaidy do tego czasu. Prawdopodobnie, zamachy z 11 września udało by się powstrzymać - ale niemal cały amerykański aparat wywiadowczy i militarny był wówczas nakierowany na walkę z przeciwnikiem państwowym, hierarchicznym, dysponującym dużą ilością sprzętu i łatwego do rozpoznania środkami technicznymi, a nie skrycie działającymi siatkami, do których rozpracowania niezbędny był wywiad osobowy, efektywnie działające siatki agenturalne i nieszablonowe metody walki bezpośredniej.