Mixu w czasie Festynu Komandosa w Dziwnowie. Foto. arch. Mixu
Podczas tegorocznej edycji Festynu Komandosa w Dziwnowie miało miejsce zakończenie 2. „Memoriału Mirona”. O inicjatywie, w którą angażuje się coraz większe grono przedstawicieli wojsk specjalnych, rozmawiamy z pomysłodawcą wydarzenia – Mixu, byłym operatorem JWK i byłym instruktorem CSzWS.
Rozmowa z Szefem Szkolenia Bazowego JW AGAT. Dowódca pełni swoją funkcję od 2023 roku, wcześniej piastował stanowisko Dowódcy Grupy Szturmowej w Zespole Szturmowym.
Rozmowa z Szefem Szkolenia Bazowego JW AGAT. Dowódca pełni swoją funkcję od 2023 roku, wcześniej piastował stanowisko Dowódcy Grupy Szturmowej w Zespole Szturmowym.
Rozmowa z Markiem „Włóczykijem” Stan, byłym dowódcą sekcji w Jednostce Wojskowej GROM, uczestnikiem misji zagranicznych w Afganistanie.
Rozmowa z Markiem „Włóczykijem” Stan, byłym dowódcą sekcji w Jednostce Wojskowej GROM, uczestnikiem misji zagranicznych w Afganistanie.
Podczas tegorocznej edycji Festynu Komandosa w Dziwnowie odbyło się zakończenie 2. „Memoriału Mirona”. Co to była za inicjatywa i dlaczego jej zakończenie miało miejsce właśnie na Festynie Komandosa w Dziwnowie?
„Memoriał Mirona” miał na celu upamiętnić st. chor. sztab. Mirosława Łuckiego „Mirona”, żołnierza Jednostki Wojskowej Komandosów, który zginął w Afganistanie 24 sierpnia 2013 roku wykonując swoje zadania służbowe.
Masz rozpoczął się w Chodzieży – rodzinnej miejscowości Mirona i zakończył w Dziwnowie, który jest kolebką Jednostki Wojskowej Komandosów.
Kim był Miron? Czy możesz przybliżyć jego sylwetkę?
Miron był bardzo doświadczonym operatorem. Służbę zasadniczą rozpoczął w 1997 roku w Lublińcu, potem kontynuował ją w 1. Pułku Specjalnym Komandosów już jako żołnierz zawodowy. Od 2005 roku przez 4 lata służył w Jednostce Wojskowej GROM, ale ostatecznie w 2009 roku wrócił do Lublińca.
Był operatorem Zespołu Bojowego „C” czyli tego samego, z którego wywodzę się i ja. W czasie służby Miron kilkukrotnie brał udział w misjach zagranicznych w Iraku i Afganistanie. W 2023 roku decyzją 19/MON Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka st. chor. sztab. Mirosław Łucki ps. „Miron” został patronem Zespołu Bojowego „C” JWK.
Kto był inicjatorem tego wydarzenia i dlaczego właśnie w takiej formie zdecydowaliście się uczcić jego pamięć?
Pomysłodawcą jest moja skromna osoba. Obserwując żołnierzy amerykańskich i w ogóle środowisko amerykańskie, które bardzo dba o pamięć swoich bohaterów, pomyślałem dlaczego i my nie możemy tego praktykować, bo przecież mamy swoich bohaterów, także z jednostek specjalnych.
Postanowiłęm to zmienić. Powoli zacząłem wciągać w realizację pomysłu kolejne instytucje i przychylnych ludzi. Ponieważ samemu trudno było by mi to zrobić i zorganizować, najpierw wciągnąłem do współpracy Fundację „Wspieram Cicho i Skutecznie” na czele z panią Beatą Tumidalską, która działa przy Jednostce Wojskowej Komandosów.
Później wspólnie zaczęliśmy pozyskiwać do współpracy kolejnych ludzi i instytucje, przede wszystkim JWK i jej Dowódcę płk Wojciecha Danisiewicza. Do tego grona dołączyli także Dowódca Wojsk Specjalnych gen. dyw. Sławomir Drumowicz, a także Ministerstwo Obrony Narodowej.
Miron wstępując w szeregi jednostek specjalnych musiał przejść trudy selekcji. Jedną z jej części była gra terenowa, w ciągu której pokonał marszem podobny dystans, jaki został przygotowany do Memoriału. Podobnie jak on wtedy, każdy uczestnik był zobligowany mieć ze sobą sprzęt i wyposażenie niezbędne do przetrwania w ciągu całego marszu.
Dystans też nie był przypadkowy. Do przejścia było dokładnie 240 813 metrów, co odpowiada dacie śmierci Mirona.
Kim byli uczestnicy 2. Memoriału Mirona? Czy zgłosili się sami, czy też „nabór” odbył się na zasadzie jakieś „selekcji”?
Wydarzenie ogłosiliśmy kilka miesięcy temu na wszystkich dostępnych nam social mediach, oraz otworzyliśmy specjalną stronę internetową do zapisów.
Każdy mógł wziąć udział w tym Memoriale, pod warunkiem że był pełnoletni, wystarczyło tylko wysłać swój formularz za pośrednictwem strony internetowej. Uczestnikami okazali się ludzie z różnych środowisk, cywile oraz mundurowi: strażacy, policjanci, ale najwięcej było żołnierzy.
Jaki przebieg miał 2. „Memoriał Mirona”?
Marsz podzielony był trzy doby. Każda doba to jeden etap, podczas którego uczestnicy mieli do pokonania 80 km, z całym sprzętem niezbędnym do przetrwania w różnych warunkach pogodowych.
Mieli przy sobie zarówno odzież nieprzemakalną, jak i ciepłe ubranie na noc czy rzeczy do bytowania: karimata, śpiwór czy namiot, ponieważ wszyscy spaliśmy w terenie. Każdy uczestnik miał dokładnie dobę na ukończenie każdego etapu. Jeżeli ktoś nie zmieścił się w czasie, był zdyskwalifikowany. Zdarzało się, że uczestnik sam wcześniej rezygnował z braku sił lub z powodu kontuzji.
Najczęściej to jednak siadała głowa, która mimo pełnej sprawności fizycznej już nie dawała rady kontynuować marszu. Takie długotrwałe marsze są bardzo wymagające i psychika ma najwięcej do powiedzenia.
Trzeci etap kończył się dokładnie o 7 rano w Dziwnowie. Ostatni uczestnicy, którzy weszli o tej godzinie na metę, idealnie zmieścili się w czasie. Niektórzy przechodzili etapy na tyle szybko i sprawnie, że mieli kilka godzin na sen i odpoczynek. Byli i tacy, którzy przychodzili o 6.55, mieli 5 minut na odpoczynek i szli dalej. Musieli rozpocząć kolejny etap. Większość z uczestników te trzy doby pokonała prawie bez snu.
Czy „Memoriał Mirona” już na stałe wpisze się w Festyn Komandosa w Dziwnowie? Czy to było jednorazowe zdarzenie, czy macie już pomysł na podobne wydarzenie w następnym roku?
To już druga edycja Memoriału jaka miała miejsce. W pierwszej szedłem osobiście z grupą 20 osób, aby uczcić pamięć Mirona, ale również aby pokazać, że jest to wykonalne i do zrobienia, bo wielu nie wierzyło że w ogóle da się to przejść. Dystans pokonało wówczas 7 osób, w tym ja.
W tym roku postanowiliśmy zrobić marsz na jeszcze większą skalę. Tym razem w wydarzeniu pełniłem rolę organizatora i czuwałem nad tym, aby wszystko dobrze i bezpiecznie wyszło. Sam Memoriał odbił się dużym i pozytywnym echem, co daje nam jeszcze większą motywację do działania. Planujemy robić tę imprezę co roku, tym bardziej że mamy przychylność dowódców wojsk specjalnych i MON.
Tak jak wcześniej wspomniałem, Memoriał kończy się w Dziwnowie podczas obchodów święta wojsk specjalnych na Festynie Komandosa. Jest to duże i prestiżowe wydarzenie, na które przyjeżdżają weterani, byli żołnierze wojsk specjalnych, przełożeni i dowódcy z różnych jednostek specjalnych. Dzięki temu że finisz Memoriału jest w Dziwnowie, marsz nabiera jeszcze większej mocy i znaczenia. Chcielibyśmy, aby tak było co roku.
Podczas ostatniego naszego wywiadu dotyczącego wydanej wówczas książki „COMBAT Kickboxing”, której byłeś współautorem, przyznałeś, że temat jest jeszcze niewyczerpany i przymierzacie się do jego kontynuacji. Co słychać w tym temacie? Czy poczyniliście jakieś kroki do powstania kolejnej ciekawej publikacji o sztukach walki?
Pamiętam nasz ostatni wywiad na temat COMBAT Kickboxingu. Faktycznie powiedziałem, że będziemy myśleć o tym, czy rozpoczynamy kolejną część książki na ten temat, jednak pochłonęły mnie inne, według mnie jeszcze ciekawsze rzeczy, które obecnie robię.
To spowodowało, że książka przynajmniej teoretycznie w tej formie zeszła na boczny tor. Jeżeli chodzi o praktyczne treningi i prowadzenie sekcji kickboxingu, to nadal robię to osobiście. W Polsce także powstają różne sekcje COMBAT Kickboxingu, jednak temat poszerzenia książki o kolejny tom został wstrzymany. Ale nigdy nie wiadomo, co się wydarzy w przyszłości.
Czym jeszcze zajmujesz się obecnie? Z jakimi nowymi inicjatywami będzie można powiązać niebawem Twoją osobę?
Tematem wiodącym mojej działalności szkoleniowej jest przygotowywanie kandydatów do służby w jednostkach specjalnych, czyli do selekcji, egzaminów sprawnościowych oraz testów psychologicznych.
Jednak życie pokazało, czego rynek cywilny potrzebuje od byłych operatorów jednostek wojsk specjalnych. Nawiązując do aktualnej sytuacji geopolitycznej, czyli wojny w Ukrainie, ludzie chcą się szkolić w tym temacie, chcą militarnie się wyszkolić i być przygotowani na ewentualną sytuację kryzysową czy wojnę w Polsce.
W związku z tym tworzę różne szkolenia proobronne dla sektora cywilnego. W ostatnim czasie zorganizowałem kilka takich szkoleń, SERE A i B, a C jest w trakcie przygotowywania, tygodniowe obozy „Training by Special Forces”, oraz kilka innych.
Organizuję obozy militarno-sportowe, gdzie każdy dzień jest realizowany pod innym tytułem, np. dzień strzelectwa czy dzień medyka itp. Każdy blok szkoleniowy prowadzi były bądź obecny żołnierz jednostki specjalnej JWK, zatem obozy są atrakcyjne i owocne w przygotowaniu cywili na ewentualne zagrożenie ze strony wojsk innych państw.
Zapytam Cię jeszcze o sytuację w Ukrainie. Czy w XXI wieku można było spodziewać się takiej wojny, która przebiegiem przypomina raczej wojnę pozycyjną znaną z historii z czasów I wojny światowej?
Nikt w dzisiejszych czasach, a szczególnie ci, którzy interesują się wojną albo brali w niej udział, nie brał pod uwagę, że wojna może toczyć się tak, jak dzieje się to właśnie w Ukrainie.
Ma ona charakter wojny pozycyjnej, prowadzonej często w okopach, praktycznie jak w czasie I wojny światowej. Uczyliśmy się różnej nowoczesnej taktyki, tymczasem rzeczywistość pokazuje, że trzeba wrócić do szkolenia podstawowego, do korzeni. To teraz się sprawdza.
Na zakończenie powiedz, jako były żołnierz jednostek specjalnych, jak postrzegasz wykorzystanie wojsk specjalnych w tej wojnie?
Z moich mojej wiedzy jaką posiadam wiem, że jeżeli chodzi o udział ukraińskich wojsk specjalnych, to dowództwo źle wykorzystało swoich żołnierzy. Wysłali ich na pierwszą linię frontu, gdzie szeregi specjalsów zostały dość mocno przesiane.
Wojska specjalne na Ukrainie nie do końca wypełniały zadania do których byli szkoleni i przygotowywani.
Być może było to spowodowane zaskoczeniem ze strony rosyjskiej inwazji albo słabym doświadczeniem dowódczym. Moim zdaniem wojska specjalne powinny być wykorzystywane trochę inaczej i do innych celów niż to ma miejsce w Ukrainie.
W drugiej edycji ekstremalnego marszu „Śladami generała Nila - od zmierzchu do świtu” wystartowało ponad stu zawodników i zawodniczek. Impreza odbyła się w nocy z 5 na 6 września w Beskidach. Zorganizowali...
W drugiej edycji ekstremalnego marszu „Śladami generała Nila - od zmierzchu do świtu” wystartowało ponad stu zawodników i zawodniczek. Impreza odbyła się w nocy z 5 na 6 września w Beskidach. Zorganizowali ją komandosi z Jednostki Wojskowej NIL dla uczczenia pamięci swojego patrona, twórcy i pierwszego dowódcy Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej.
Firma Tactical Medical Solutions to jeden z liderów na rynku sprzętu przeznaczonego dla Ratownictwa Taktycznego. Założyciel firmy Ross Johnson to m.in. twórca OLAESA, najnowocześniejszego i wszechstronnego...
Firma Tactical Medical Solutions to jeden z liderów na rynku sprzętu przeznaczonego dla Ratownictwa Taktycznego. Założyciel firmy Ross Johnson to m.in. twórca OLAESA, najnowocześniejszego i wszechstronnego opatrunku indywidualnego przeznaczonego dla służb ratowniczych, w szczególności dla służb mundurowych. Opatrunek daje bardzo duże możliwości w zakresie opatrywania ran postrzałowych zgodnie z wytycznymi TC3. Wśród produktów TacMed odnajdziemy także opaskę uciskową (stazę) SOF®TT-W, jedną z dwóch...
Bartek Bera - fotograf, tegoroczny zdobywca Buzdygana Internautów. Fotografuje głównie śmigłowce i samoloty, a ponadto siły specjalne. Prywatnie jest miłośnikiem broni automatycznej oraz lotnictwa. Wywiadu...
Bartek Bera - fotograf, tegoroczny zdobywca Buzdygana Internautów. Fotografuje głównie śmigłowce i samoloty, a ponadto siły specjalne. Prywatnie jest miłośnikiem broni automatycznej oraz lotnictwa. Wywiadu udzielił czytelnikowi Specjal Ops - Błażejowi Bierczyńskiemu.
3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną...
3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną wersję tych wydarzeń.
3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną...
3 kwietnia 2004 roku rozpoczęły się walki o ratusz w Karbali, określane jako największa bitwa od II wojny światowej, w której brali udział Polacy. Od niedawna, na ekranach kin możemy oglądać fabularyzowaną wersję tych wydarzeń. Zarówno w Karbali, jak i w „Karbali” Krzysztofa Łukaszewicza, kluczową rolę odegrał ppłk Grzegorz Kaliciak – dowódca obrony ratusza i konsultant filmowy. To także autor książki „Karbala. Raport z obrony City Hall”, który w drugiej części wywiadu opowiada o znaczeniu misji...
Kompleksowe rozpoznanie to jeden z kluczowych elementów powodzenia akcji. Bazowanie na niekompletnych informacjach, powierzchownym pierwszym wrażeniu może doprowadzić do tragedii. Podobnie jest z podróżowaniem,...
Kompleksowe rozpoznanie to jeden z kluczowych elementów powodzenia akcji. Bazowanie na niekompletnych informacjach, powierzchownym pierwszym wrażeniu może doprowadzić do tragedii. Podobnie jest z podróżowaniem, poznawaniem innych krajów i kultur, gdzie łatwo możemy wpaść w pułapkę stereotypów.
Kompleksowe rozpoznanie to jeden z kluczowych elementów powodzenia akcji. Bazowanie na niekompletnych informacjach, powierzchownym pierwszym wrażeniu może doprowadzić do tragedii. Podobnie jest z podróżowaniem,...
Kompleksowe rozpoznanie to jeden z kluczowych elementów powodzenia akcji. Bazowanie na niekompletnych informacjach, powierzchownym pierwszym wrażeniu może doprowadzić do tragedii. Podobnie jest z podróżowaniem, poznawaniem innych krajów i kultur, gdzie łatwo możemy wpaść w pułapkę stereotypów. Dopiero szersze spojrzenie, zgłębianie tematu pozwala dostrzec to, co naprawdę istotne i zrozumieć, np. świat żołnierzy polskich sił specjalnych. Między innymi o nim, w jednym z rozdziałów swojej książki „Świat...
Jedno zdjęcie niejednokrotnie przekazuje więcej niż setki słów. Jeśli fotografię wykonuje człowiek od lat codziennie pracujący ze słowem, np. piosenkarz i autor tekstów, tym bardziej coś w tym musi być....
Jedno zdjęcie niejednokrotnie przekazuje więcej niż setki słów. Jeśli fotografię wykonuje człowiek od lat codziennie pracujący ze słowem, np. piosenkarz i autor tekstów, tym bardziej coś w tym musi być. Bryan Adams w "krótkich żołnierskich słowach” opowiada o zdjęciach brytyjskich weteranów, które zrobił i zebrał w cykl pt. "Okaleczeni: Świadectwo Wojny". Fotografie można oglądać od dziś w Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu" w Toruniu, w ramach Festiwalu Camerimage. Wystawa potrwa do 31 stycznia...
Polecamy interesujący wywiad przeprowadzony z Albertem Sługockim, osobą mająca niezwykle ciekawy życiorys. Rozmówca wspomina o swoim udziale w ruchu oporu przeciwko komunistycznym władzom tuż po zakończeniu...
Polecamy interesujący wywiad przeprowadzony z Albertem Sługockim, osobą mająca niezwykle ciekawy życiorys. Rozmówca wspomina o swoim udziale w ruchu oporu przeciwko komunistycznym władzom tuż po zakończeniu II wojny światowej, ucieczce z kraju i okolicznościach, które zaprowadziły go w szeregi spadochroniarzy, a następnie sił specjalnych US Army. Jest to pierwsza część wywiadu.
Polecamy interesujący wywiad przeprowadzony z Albertem Sługockim, osobą mająca niezwykle ciekawy życiorys. Rozmówca wspomina o tym jak trafił do Special Forces Group (Airborne), czyli słynnych „Zielonych...
Polecamy interesujący wywiad przeprowadzony z Albertem Sługockim, osobą mająca niezwykle ciekawy życiorys. Rozmówca wspomina o tym jak trafił do Special Forces Group (Airborne), czyli słynnych „Zielonych Beretów, o przygodach na liniach frontu w wojnie wietnamskiej i ucieczce przed śmiercią i o epizodzie berlińskim, a także o udziale w ochronie przywódcy ZSRR Leonida Breżniewa podczas jego wizyty w USA i o objawach zespołu stresu pourazowego. Jest to druga część wywiadu.
"Najbardziej śmiercionośna broń na świecie to żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej i jego karabin" - tak o słynnych U.S. Marines zza oceanu wypowiedział się generał John Pershing. Jednak najnowszy...
"Najbardziej śmiercionośna broń na świecie to żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej i jego karabin" - tak o słynnych U.S. Marines zza oceanu wypowiedział się generał John Pershing. Jednak najnowszy obraz Mela Gibsona nie opowiada historii wojaka ze słynnego Korpusu. Ba! Nie traktuje też o walce żołnierzy szturmujących bohatersko okopów przeciwnika czy broniących do ostatniego naboju swoich pozycji czy wycofujący się kolegów. W "Przełęczy ocalonych" bohaterem jest człowiek, który swoją postawą...
Jeśli coś robi, to tylko na 100%. Medycyna pola walki to jego pasja. Jest legendą Jednostki Wojskowej Komandosów, a jednocześnie pozostaje „zwykłym facetem”, szanującym ogromnie życie i drugiego człowieka....
Jeśli coś robi, to tylko na 100%. Medycyna pola walki to jego pasja. Jest legendą Jednostki Wojskowej Komandosów, a jednocześnie pozostaje „zwykłym facetem”, szanującym ogromnie życie i drugiego człowieka. WIR, czyli st. sierż. Krzysztof Pluta, bo o nim mowa, był gościem kolejnego spotkania z cyklu „Wieczór z Weteranem”, które odbyło się 10 stycznia w Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa w Warszawie. Opowiadał o początkach służby, o walce i ratowaniu ludzkiego życia oraz o tym jak, po...
W ogromnej większości są weteranami z Navy SEALs. I podobnie, jak w przypadku Fundacji SPRZYMIERZENI z GROM, z którą podpisali porozumienie o współpracy, pomagają innym mundurowym w walce o powrót do normalnego...
W ogromnej większości są weteranami z Navy SEALs. I podobnie, jak w przypadku Fundacji SPRZYMIERZENI z GROM, z którą podpisali porozumienie o współpracy, pomagają innym mundurowym w walce o powrót do normalnego życia po tym, co przeszli. Działają na rzecz zwiększenia społecznej świadomości, czym jest PTSD i TBI oraz nie są to zjawiska dotyczące tylko wojskowych. Starają się również, by przepisywane „z automatu” leki zastąpiono pełnym zrozumieniem przypadku każdego poszkodowanego żołnierza, z rozważeniem...
Czy polskie przepisy mające zapewnić polskim służbom mundurowym odpowiednią opiekę medyczną nadążają za zmieniającym się dynamicznie polem walki? Czy zjawiska PTSD i TBI są odpowiednio zdefiniowane? Na...
Czy polskie przepisy mające zapewnić polskim służbom mundurowym odpowiednią opiekę medyczną nadążają za zmieniającym się dynamicznie polem walki? Czy zjawiska PTSD i TBI są odpowiednio zdefiniowane? Na czym polegał błąd w akcji "Pompka dla Weterana"? W jaki sposób można usprawnić procedury udzielania pomocy poszkodowanym i co wspólnie mogą osiągnąć polscy i amerykańscy weterani? Na pytania te odpowiada Grzegorz Wydrowski, prezes Fundacji SPRZYMIERZENI z GROM, przybliżając również inne realizowane...
Bohaterowie, elita, twardziele, autorytety w zakresie umiejętności, ale i reprezentowanych wartości, spadkobiercy szlachetnych tradycji, synowie, mężowie, ojcowie i bracia. Koledzy i towarzysze broni....
Bohaterowie, elita, twardziele, autorytety w zakresie umiejętności, ale i reprezentowanych wartości, spadkobiercy szlachetnych tradycji, synowie, mężowie, ojcowie i bracia. Koledzy i towarzysze broni. Zwykli-niezwykli ludzie. Te określenia to tylko część z „twarzy” żołnierzy Polskich Wojsk Specjalnych.
Przedstawienia bliżej owianych aurą tajemniczości (także ze względu na wojskowe operacyjne bezpieczeństwo) wojowników podjęła się Agata Ring z Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, która...
Tak, jak marka Camelbak stała się synonimem systemów hydracji, a Adidas - obuwia sportowego, tak SELEKCJA utożsamiana jest z postacią majora Arkadiusza Kupsa, charyzmatycznego twórcy systemu walki Combat...
Tak, jak marka Camelbak stała się synonimem systemów hydracji, a Adidas - obuwia sportowego, tak SELEKCJA utożsamiana jest z postacią majora Arkadiusza Kupsa, charyzmatycznego twórcy systemu walki Combat 56 i organizatora kultowej imprezy rozgrywanej na drawskim poligonie, kiedy w ciągu kilku dni i nocy sprawdzane są wytrzymałość, wola walki i siła charakteru ludzi pragnących sprawdzić się w ekstremalnych warunkach czy też związać się w przyszłości ze służbami mundurowymi, a w szczególności jednostkami...
Wisława Szymborska w wierszu „Terrorysta, on patrzy” opisała ostatnie minuty przed eksplozją bomby w barze. Z perspektywy zamachowca obserwujemy kolejne potencjalne ofiary wchodzące do lokalu lub tych,...
Wisława Szymborska w wierszu „Terrorysta, on patrzy” opisała ostatnie minuty przed eksplozją bomby w barze. Z perspektywy zamachowca obserwujemy kolejne potencjalne ofiary wchodzące do lokalu lub tych, którym uda się ujść z życiem. „Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy. / Ta odległość go chroni od wszelkiego złego / no i widok jak w kinie” pisze poetka – choć tekst można analizować na różnych poziomach, Szymborska między wierszami (nomen omen) sugeruje, iż (anty)bohater niczym nie różni...
Właśnie ukazuje się jedna z najciekawszych i najgłośniejszych książek o amerykańskich elitach władzy i wojska – "Wszyscy ludzie generała" Michaela Hastingsa. Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy...
Właśnie ukazuje się jedna z najciekawszych i najgłośniejszych książek o amerykańskich elitach władzy i wojska – "Wszyscy ludzie generała" Michaela Hastingsa. Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć Amerykę prezydenta Trumpa.
25 maja FOKUS TV rozpoczął emisję serialu dokumentalnego produkcji własnej „Weterani. Wyrwani śmierci”. Bohaterami programu są polscy żołnierze, którzy zostali ciężko ranni podczas misji w Afganistanie....
25 maja FOKUS TV rozpoczął emisję serialu dokumentalnego produkcji własnej „Weterani. Wyrwani śmierci”. Bohaterami programu są polscy żołnierze, którzy zostali ciężko ranni podczas misji w Afganistanie. Przeżyli piekło wojny dzięki pomocy kolegów i polskich lekarzy walczących o ich życie. W serialu zostały wykorzystane zdjęcia dotąd niepublikowane w mediach. Serial powstał przy współpracy z Wojskowy Instytutem Medycznym w Warszawie, w którym leczeni byli bohaterowie.
Od momentu powstania w 1990 r. GROM sukcesywnie stawał się jedną z najsilniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich marek, a żołnierze JW 2305 swoimi dokonaniami zdobyli uznanie i szacunek na całym...
Od momentu powstania w 1990 r. GROM sukcesywnie stawał się jedną z najsilniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich marek, a żołnierze JW 2305 swoimi dokonaniami zdobyli uznanie i szacunek na całym świecie. Ich wartości i podtrzymywane tradycje są wzorem nie tylko dla Polaków, nie tylko dla służb mundurowych, ale również dla ludzi na drugim końcu świata. Nawet w Chile! To właśnie tam, w Santiago, w 2014 r. powstała grupa rekonstrukcyjna Jednostki Wojskowej GROM. W kwietniu ubiegłego roku Polskę...
Cichociemni, będący postrachem obu okupantów, wygrywali wiele potyczek, jednak żaden z nich nie potrafi wygrać z czasem. Tę smutną prawdę na początku tego roku przypomniała nam wszystkim śmierć Alfonsa...
Cichociemni, będący postrachem obu okupantów, wygrywali wiele potyczek, jednak żaden z nich nie potrafi wygrać z czasem. Tę smutną prawdę na początku tego roku przypomniała nam wszystkim śmierć Alfonsa Wiktora Maćkowiaka. Ten wybitny żołnierz i trener sportowy w marcu 2017 r. skończyłby 101 lat.
O początkach powstania WB Electronics i następnie największego niepaństwowego polskiego koncernu obronnego - Grupy WB, a także o nowoczesnych systemach dla wojska i planach na przyszłość opowiadają Prezes...
O początkach powstania WB Electronics i następnie największego niepaństwowego polskiego koncernu obronnego - Grupy WB, a także o nowoczesnych systemach dla wojska i planach na przyszłość opowiadają Prezes i Wiceprezes Grupy WB – Piotr Wojciechowski i Adam Bartosiewicz.
Żadne szkolenie nie jest w stanie przygotować antyterrorysty na to, co zastanie na miejscu realizacji zadania. Nawet najlepiej i najbardziej wszechstronnie przeszkolony „czarny” może zetknąć się z sytuacją,...
Żadne szkolenie nie jest w stanie przygotować antyterrorysty na to, co zastanie na miejscu realizacji zadania. Nawet najlepiej i najbardziej wszechstronnie przeszkolony „czarny” może zetknąć się z sytuacją, której nie przewidziały treningowe scenariusze. Dalszy rozwój tej sytuacji – to, czy powstrzyma zagrożenie, zależy w ogromnym stopniu od reakcji jego i pozostałych funkcjonariuszy. Podobnie jest z nowotworami, które dotykają nawet najsilniejszych ludzi – w tym policjantów,jak np. st. asp. Jacka...
Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie,...
Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie, górach, na szlaku, a nawet w pracy terenowej. To model, który powstał, żeby znosić trudy codziennego działania w naprawdę wymagającym środowisku – gdzie nie ma miejsca na kompromisy, a wygoda i wytrzymałość muszą iść w parze.
Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji....
Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji. To lider branży z bogatym asortymentem odzieży, obuwia i sprzętu dostosowanego do działań profesjonalistów.
Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok...
Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok w kierunku unowocześnienia oferty polskiego przemysłu zbrojeniowego w segmencie broni krótkiej. Powstanie tej konstrukcji jest efektem szczegółowych analiz, konsultacji ze środowiskami wojskowymi, policyjnymi oraz cywilnymi użytkownikami broni, a także wnikliwej obserwacji trendów światowych. Wynikiem...
Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie,...
Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie, ale symbol bezkompromisowego podejścia do jakości wyposażenia.
Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się...
Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się na trudniejsze wyprawy. Nowoczesne letnie buty taktyczne zapewniają komfort i wytrzymałość, dzięki czemu znajdują zastosowanie w różnych aktywnościach.
Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista....
Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista. A jego bezpieczeństwo to nasza odpowiedzialność. W pracy psów operacyjnych nie ma miejsca na kompromisy. Sprzęt musi gwarantować pełne bezpieczeństwo, zarówno dla zdrowia, jak i życia psa.
Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.
Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.