Zestaw wielozadaniowy
Zestaw wielozadaniowy Andrzej Krugler, REMINGTON MPD, MIL-SPEC MONKEY, US DoD
Chociaż od wyprodukowania w 1855 r. w fabryce Colta pierwszej broni pump-action według patentu Williama H. Elliota ogólna konstrukcja wywodzących się od niej powtarzalnych strzelb gładkolufowych, zwanych popularnie „pompkami”, nie uległa większym zmianom, od ponad wieku stanowią one cenione uzupełnienie nowocześniejszego arsenału – przede wszystkim ze względu na prostą konstrukcję i możliwość strzelania dużym wyborem nabojów o różnorodnym przeznaczeniu. Pozwala to używać strzelb zarówno jako broni typowo bojowej, tylko obezwładniającej (less-lethal), jak i jako pomocniczego „wytrycha balistycznego” do forsowania strzałami zamków lub zawiasów drzwiowych. W każdej z tych ról najlepiej spisują się wersje o dobranej pod kątem zadań i warunków działania długości (luf i podlufowych magazynków rurowych), różnych przyrządach celowniczych, z kolbą lub bezkolbowe – słowem, różne do różnych celów. Rozwiązanie tego problemu znalazła amerykańska firma Remington, oferująca modułowy zestaw MCS, umożliwiający konfigurowanie odpowiednich do potrzeb wersji na bazie jej sztandarowego modelu 870 Magnum.
Zobacz także
Transactor Security Sp. z o.o. Zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych kategorii VTOL w ochronie granic państwowych
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do...
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do ochrony swoich granic, albowiem jest to jeden z najważniejszych czynników, które mają duży wpływ na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne.
Radosław Tyślewicz STG77 A1 MOD
Rok 2023 w armii austriackiej (OBH) upłynął pod znakiem modernizacji i zmian rozpoczętych jeszcze w okresie Covid-19. Wprowadzono między innymi nowe umundurowanie polowe z innowacyjnym kamuflażem oraz...
Rok 2023 w armii austriackiej (OBH) upłynął pod znakiem modernizacji i zmian rozpoczętych jeszcze w okresie Covid-19. Wprowadzono między innymi nowe umundurowanie polowe z innowacyjnym kamuflażem oraz dokonano modernizacji karabinka STG77. W lutym 2023 roku pierwsze egzemplarze nowej broni trafiły do jednostek liniowych, a proces symbolicznie zakończyło wręczenie w grudniu nowych egzemplarzy tej broni kadetom Theresianische Militärakademie przez mister obrony narodowej. Tekst: Radosław Tyślewicz Zdjęcia:...
Krzysztof Mątecki Kolejne S70i Black Hawk w Wojskach Specjalnych
Pod koniec 2023 roku do Wojsk Specjalnych trafiły dwa kolejne wielozadaniowe śmigłowce S70i Black Hawk, zwiększając tym samym do 6 szt. liczbę tych maszyn we flocie Wojsk Specjalnych. Dostawy śmigłowców realizowane...
Pod koniec 2023 roku do Wojsk Specjalnych trafiły dwa kolejne wielozadaniowe śmigłowce S70i Black Hawk, zwiększając tym samym do 6 szt. liczbę tych maszyn we flocie Wojsk Specjalnych. Dostawy śmigłowców realizowane są w ramach kontraktu podpisanego pomiędzy MON a PZL Mielec w 2019 roku. Wiropłaty Black Hawk to śmigłowce wsparcia bojowego, które w naszych Wojskach Specjalnych odpowiadają za transport operatorów do i z miejsca operacji. Tekst: Krzysztof Mątecki Zdjęcia: Magdalena Wajer, Iwona Stopczyk,...
Założona w 1816 r. w Ilion, w stanie Nowy Jork, Remington Arms Company Inc. to najstarsza z nadal funkcjonujących amerykańskich wytwórni broni palnej. Pierwszą „pompką” w jej ofercie był skonstruowany przez Johna Pedersena, średnio udany Model 10 na nabój 12/70, produkowany w latach 1910-1928. Trzy i pół tysiącaegzemplarzy strzelb oznaczonych „trench-gun” M1910-A, z lufą o długości 23 cali, dostosowaną do dołączania bagnetu M1917, trafiło w ręce amerykańskich żołnierzy walczących podczas I wojny światowej w Europie. Siły zbrojne USA dokupiły dodatkowo mniejszą partię takiej broni z lufami dwudziestocalowymi do służby konwojowej, późniejsze obie wersje użytkowane były przez piechotę morską jeszcze w latach 30.
Po ulepszeniach z 1929 r. M1910 oferowany był jeszcze przez pewien czas jako Model 29, a tymczasem firma Remington kupiła od Johna Browninga prawa patentowe do innego typu „pompki” z 1915 r., tym razem mniejszego kalibru 20 (Tradycyjnie w broni na amunicję myśliwską kaliber wyraża się nie w milimetrach, lecz za pomocą tzw. wagomiaru kulistego pocisku ołowianego, tzn. liczby kul o średnicy przewodu lufy, jaką można wykonać z jednego funta angielskiego (1 lb = 0,45359 kg) czystego ołowiu. I tak, kaliber 12 nie oznacza jak w innej broni średnicy lufy rzędu 12 mm, lecz to, że do broni o tym kalibrze można z funta ołowiu odlać 12 kul (tj. o masie 1/12 funta, czyli ok. 38 g). Dlatego też, im większa liczba oznaczająca kaliber, tym – przewrotnie – średnica lufy jest mniejsza.
Najpopularniejszy kaliber 12 odpowiada średnicy przewodu lufy ok. 18,2 mm (średnicy pocisku ok. 18,5 mm), kaliber 16 – 16,8 mm, kaliber 20 – 15,7 mm.). Zanim w obciążonych zamówieniami wojennymi zakładach udało się wdrożyć ją do produkcji, Pedersen, a następnie G. H. Garrison, wprowadzili w jej konstrukcji szereg udoskonaleń, w wyniku czego ostatecznie powstał bardzo udany Model 1917, na którym wzorowane były inne z najpopularniejszych amerykańskich strzelb pump-action, Ithaca 37, Browning BPS oraz kolejny Remington: Model 31. Ten ostatni – pierwszy model firmy z bocznym oknem wyrzutowym łusek – był już dojrzałą, bardzo dobrze zaprojektowaną w szczegółach przez C. C. Loomisa i starannie wykonaną bronią.
W ciągu zaledwie 18 lat produkcji (1931-1949) z fabryki Remingtona wyszło 121 tysięcy egzemplarzy kalibru 12 oraz 75 tysięcy „szesnastek” i „dwudziestek” M31, ale ze względu na m.in. wyższą cenę nie mogły one przebić na rynku dominującej pozycji Winchestera M12. Firma wyciągnęła z tej lekcji odpowiednie wnioski i produkcję strzelby pump-action następnego wzoru oparto na nowoczesnych, tańszych metodach wytwarzania wielkoseryjnego, dokładając jednak starań, by nie wpłynęło to w najmniejszym stopniu negatywnie na niezawodność oraz trwałość wyrobu. Tak pojawił się jeden z najpopularniejszych i najbardziej cenionych modeli wśród współczesnych powtarzalnych strzelb gładkolufowych, przeładowywanych „pompowaniem” - wywodzący się z M31 nowy Remington 870, będący wspólnym dziełem L. Raya Crittendona, Phillipa Haskella, Ellisa Hailstona oraz G. E. Pinckneya.
Rok temu, 24 września 2009 r., wyprodukowano 10-milionowy egzemplarz M 870, co czyni go najliczniej wytwarzaną „pompką” na świecie. Od wprowadzenia do produkcji w 1951 r. powstały setki odmian myśliwskich, sportowych i służbowych kalibru 12, 16 i 20, o różnej długości i rodzajach luf, długości (pojemności) magazynków, z różnymi typami przyrządów celowniczych oraz różnym wykończeniem. Wiele części M 870 jest wymiennych z odpowiednikami w półautomatycznych Remingtonach M 1100 i 11-87 oraz broni pump-action M 7600 na amunicję karabinową i pośrednią. M 870 ma budowę klasyczną dla tego rodzaju broni. Jest jednolufową, powtarzalną strzelbą, zasilaną z magazynka rurowego umieszczonego równolegle pod lufą o gładkim przewodzie. Część wlotową przewodu lufy stanowi gładka, odpowiadająca kształtowi naboju (łuski) komora nabojowa długości 76 mm, dzięki czemu ze strzelby można prowadzić ogień zarówno nabojami o długości 2 ¾ cala (18,5 × 70 mm R), jak i mocniejszymi trzycalowymi Magnum (18,5 × 76 mm R).
Dla oddania każdego strzału niezbędne jest ręczne wprowadzenie naboju z magazynka do lufy, a po strzale ręczne wyrzucenie łuski z komory nabojowej i zastąpienie jej nowym nabojem. Przeładowanie odbywa się przez charakterystyczne „pompowanie”, czyli ręczne przesunięcie czółenka przeładowania, spełniającego również funkcję łoża obejmującego rurowy magazynek na środkowym odcinku. Zespół przesuwny obejmuje zamek, płytkę suwadła oraz rękojeść przeładowania z listwami. Podwójne listwy (prowadnice kierujące) zapobiegająskręcaniu i zacinaniu się oraz gwarantują prostoliniowe „pompowanie”, dzięki czemu ruch jest gładki i równomierny. Zamek typu ślizgowego służy do dosyłania naboju do komory nabojowej, zamyka i rygluje od tyłu przewód lufy na czas strzału oraz umożliwia wyciągnięcie łuski (naboju) z komory nabojowej.
Zgodnie z wymaganiami stawianymi przez armię amerykańską, czoło zamka styka się po zaryglowaniu tylko z lufą, a nie z komorą zamkową (styk stali ze stalą), co zapewnia większą trwałość podczas długotrwałego użytkowania. Zamek składa się z trzonu zamkowego, rygla i jego osi, iglicy inercyjnej z własną sprężyną oraz wyciągu. Trzon zamka łączy wyżej wymienione elementy w jeden zespół, zapewniając poprawną pracę mechanizmu ryglującego i odpalającego. Ryglowanie broni odbywa się za pomocą rygla wahliwego, poruszającego się w płaszczyźnie pionowej, który blokuje lufę z zamkiem, nie pozwalając na swobodne odrzucenie zamka pod wpływem parcia na dno łuski ciśnienia gazów prochowych, powstających podczas strzału. Ruch rygla wymuszany jest przez występ ramki suwadła, mający odpowiednio ukształtowane powierzchnie współpracujące z ryglem. Suwadło składa się z ramki i przymocowanej do niej przegubem sprężystym tulei rękojeści przeładowania z dwiema listwami. Na ramce suwadła znajdują się powierzchnie sterujące włączaniem i wyłączaniem rozdzielacza i ustalacza położenia naboju oraz ruchem podajnika i ryglem zamka.
Mechanizm spustowo-uderzeniowy M 870 jest typu kurkowego z zakrytym kurkiem obrotowym i własną sprężyną uderzeniową. Kurek napinany jest przez występ ramki suwadła podczas jego przesuwania rękojeścią przeładowania do tyłu. Zatrzask suwadła, uruchamiany z zewnątrz (przed ładowaniem lub rozładowaniem broni) pozwala na odblokowanie suwadła z przedniego położenia, wyjście rygla zamka zza opory ryglowej lufy, umożliwiając tym samym ruch zespołu przesuwanego do tyłu. Przycisk zatrzasku suwadła znajduje się po lewej stronie tylnej części kabłąka osłony spustu. Jeżeli po wprowadzeniu naboju do komory nabojowej chcemy go stamtąd usunąć bez oddawania strzału, musimy użyć właśnie przycisku zatrzasku suwadła, który po zaryglowaniu zamka i napięciu kurka wysuwa się z komory zamkowej obok kabłąka osłony spustu.
Z tego względu nazywany jest także często dźwignią rozładownika, samoczynnej blokady zamka lub wskaźnikiem stanu napięcia kurka. W celu rozładowania strzelby, należy wcisnąć rozładownik i przesuwając łoże „pompującym” ruchem posuwisto-zwrotnym, wyrzucić po kolei naboje z magazynka i z komory nabojowej. Takie umiejscowienie przycisku zatrzasku suwadła podpowiada trzymanie wówczas strzelby w pozycji odwróconej kabłąkiem spustu do góry, w której raczej nie można przypadkowo nacisnąć spustu, co zmniejsza ryzyko oddania przypadkowego strzału. Remington 870 zaopatrzony jest w blokujący język spustowy, przetykowy bezpiecznik, przechodzący za spustem pod komorą zamkową, w poprzek jego osłony. W odróżnieniu od suwakowego bezpiecznika mossbergów na wierzchu tylnej części komory zamkowej, wygodnym w obsłudze tylko w broni z tradycyjną kolbą, bezpiecznik M 870 obsługuje się tak samo niezależnie od tego, czy strzelba zaopatrzona jest w taką kolbę, czy w chwyt pistoletowy.
Stały magazynek rurowy mieści standardowo najczęściej cztery naboje 12/70, ale może zostać łatwo zwiększony o przedłużacz na dodatkowe 2–3 naboje. Składa się z rury magazynka, zakończonej obustronnie gwintem. Jeden koniec jest wkręcany w komorę zamkową, drugi mocuje się nakrętką do łącznika pod lufą. Wewnątrz rury magazynka znajduje się donośnik podparty spiralną sprężyną. Naboje ułożone są w magazynku szeregowo, jeden za drugim. Podczas ruchu wstecznego czółenka przeładowania nabój znajdujący się najbliżej komory zamkowej (wlotu magazynka), zostaje wysunięty z magazynka, a w trakcie powrotnego ruchu suwadła wprowadzony przez zamek do komory nabojowej. Stalowa komora zamkowa łączy wszystkie zespoły i mechanizmy strzelby. W jej przedniej części znajduje się gniazdo lufy, w tylnej zaś otwór do mocowania kolby. W dolnej ściance komory zamkowej znajduje się okno załadowcze, przez które napełniany jest magazynek. W prawej ściance komory wykonano natomiast okno wyrzutowe łusek (rozładowania nabojów). Mechanizm spustowo-uderzeniowy połączony jest za pomocą sworznia z komorą zamkową. Strzelba posiada bardzo proste przyrządy celownicze w postaci stałej muszki na końcu lufy oraz wzdłużnego rowka na grzbiecie komory zamkowej. Tak nieskomplikowany celownik uznawany jest za wystarczający do strzelania na dystansie skutecznego rażenia strzelby, ale może zostać zastąpiony innymi.
Podstawowa wersja myśliwskiego M 870, Wingmaster, wyposażona była w kolbę i łoże-czółenko przeładowania z drewna orzechowego oraz lufę o stałym czoku. Kolba może być zaopatrzona w gumowy trzewik amortyzujący. Tańszy 870 Express cechuje matowe wykończenie części metalowych oraz zastąpienie drewna orzechowego mniej kosztownym lub tworzywem sztucznym. Odmiana Marine otrzymała antykorozyjne niklowanie części metalowych, a w miejsce drewnianych odporne na działanie wody morskiej elementy z tworzyw sztucznych.
Na potrzeby policji powstał Remington 870P z metalową kolbą z ramionami z płaskowników, składaną obrotowo na wierzch komoryzamkowej, chwytem pistoletowym z tworzywa cycolac czarnej barwy, 20-calową lufą z modyfi kowanymi czokami i wydłużonym magazynkiem na 7 nabojów oraz Remington 870 Riot z magazynkiem na cztery naboje. Takie wersje, także z jeszcze krótszymi lufami, zdobyły szybko popularność w wielu jednostkach specjalnych i kontrterrorystycznych, poczynając od 1st SFOD Delta oraz słynnej brytyjskiej SAS. W USA wojskową karierę strzelby bojowej M 870 rozpoczął w 1966 r., wybrany po licznych testach porównawczych przez amerykański korpus piechoty morskiej, m.in. pod kątem stosowania przez oddziały kierowane do Wietnamu. Do uzbrojenia USMC trafił najpierw Remington 870 Mark 1, czyli odpowiednik 870P z tradycyjną kolbą stałą z drewna orzechowego, powiększonymi przyrządami celowniczymi oraz możliwością osadzania na lufi e bagnetu M7. Jego uzupełnienie stanowił 870 Mark 3 bez osady dla bagnetu, a od lat 70. kolejne partie Remingtonów zaczęły trafiać na wyposażenie USAF Special Operations Command, USA Security Police (Mark 6), US Navy SEALs.
Oprócz wersji z kolbą stałą były to odmiany z kolbą składaną jak w 870P, USMC i US Navy, także z lżejszą kolbą wysuwaną firmy Sage International Ltd., czasem z łożem z oświetleniem taktycznym firmy Sure-Fire, bezkolbowe, z lufami z wzmocnionym chromowaniem przewodu, o długości od 20 do 14 cali. Cenione za bardzo wytrzymałą konstrukcję i wysoką niezawodność działania w trudnych warunkach, dopiero na początku lat 90. zaczęły być wypierane w amerykańskich siłach zbrojnych przez zamówione wówczas w dużych ilościach, nieco lżejsze Mossbergi M590 MilSpec, ale nadal pozostają w służbie w wielu jednostkach wszystkich rodzajów wojsk, Gwardii Narodowej oraz Straży Przybrzeżnej (USCG MSTT).
Przez wiele lat strzelby wykorzystywane były w siłach zbrojnych w dość ograniczonym zakresie, jako uzbrojenie niektórych żołnierzy z pododdziałów ochronnych (strzegących np. baz, ambasad) i konwojentów, wykonujących inne policyjne zadania pododdziałów żandarmerii wojskowej, szczególnie, gdy przydatna okazywała się amunicja obezwładniająca (gumowa, gazowa) oraz do forsowania drzwi szturmowanych obiektów przez operatorów sił specjalnych. Komandosi i żołnierze innych jednostek uderzeniowych wykorzystywali czasem „pompki” również ze względu na skuteczność nabojów śrutowych w starciach z bliska, toczonych w warunkach szczególnych: od funkcji broni do walk w okopach (trench gun) podczas I wojny światowej, po potyczki w dżungli podczas konfliktów na Dalekim Wschodzie. Wojny asymetryczne XXI wieku przyniosły jednak wiele nowych wyzwań, które wymagały znacznych zmian w taktyce, wyposażeniu i szkoleniu uczestniczących w nich żołnierzy – w tym także takich, które wpłynęły na istotne zwiększenie roli strzelb.
Działania w środowisku cywilnym, misje stabilizacyjne, porządkowe i ochronne, gwałtowne starcia w operacjach przeciwpar tyzanckich i antyterrorystycznych, toczone w dużej mierze w rejonach zabudowanych, morskie akcje abordażowe VBSS, wszystko to zmusza do rozszerzenia typowo wojskowych metod i niezbędnego do ich realizacji wyposażenia większości pododdziałów o dawniej typowe bardziej dla sił specjalnych oraz zmilitaryzowanej policji. Strzelby gładkolufowe są właśnie jednym z przykładów dostrzeżenia w nowych realiach rosnącej przydatności środka dawniej typowego głównie dla tych ostatnich. W nowoczesnych siłach zbrojnych bardzo szybko zwiększono ich liczbę nie tylko w pododdziałach specjalnych, ale m.in. w liniowych pododdziałach piechoty. Brygadowy zespół bojowy (BCT) US Army w Iraku dysponuje np. 178 egzemplarzami strzelb kalibru 12, wykorzystywanych najczęściej w drużynach piechoty do forsowania zamkniętych wejść do budynków i pomieszczeń oraz jako broń antyzamieszkowa. Amerykańskie siły zbrojne realizują od 2001 r. zakup około 240 000 strzelb samopowtarzalnych M1014, ale powtarzalne „pompki” nie tracą na popularności, nadal uznawane za bardziej niezawodne przy korzystaniu z różnych typów amunicji: od monolitycznych ciężkich pocisków typu breneka oraz specjalnych do rozbijania zamków/zawiasów, przez ładunki śrutowe różnej grubości, po naboje obezwładniające less-lethal, gazowe i hukowe. Rzecz w tym, że każdy z tych typów cechuje nieco inna energia ciśnienia powstających w czasie strzału gazów prochowych i niektóre z nich mogą nie zapewnić wystarczającego impulsu do poprawnego przeładowania automatycznego strzelby samopowtarzalnej.
Po 2000 r. przeprowadzono analizy, które wskazały, że w pododdziałach bojowych strzelby stanowią obecnie wręcz niezbędne uzupełnienie pozostałego uzbrojenia jako balistyczne narzędzie do forsowania wejść (ballistic breaching tool), ale też dobrze sprawdzają się w roli broni do ochrony osobistej załóg pojazdów i śmigłowców, broni do „wejść”, przeszukań obiektów i walki z bliska w ograniczonych przestrzeniach (CQB/entry weapon) oraz jako konwencjonalna broń bojowa o dużej mocy obalającej pocisków lub do specyficznych zadań. Jednocześnie zwrócono uwagę, że w każdej z tych ról taktycznych lepiej sprawdza się wersja o nieco odmiennych cechach.
Na przykład do forsowania wejść potrzebna jest strzelba pełniąca funkcję dodatkową, o rozmiarach nieprzeszkadzających podczas pozostałych działań, z jednopunktowym zawieszeniem, o niedużej pojemności magazynka, jeśli w zespole dysponuje takim sprzętem kilku żołnierzy, której nie jest potrzebna kolba ani więcej niż najbardziej podstawowe przyrządy celownicze. Strzelba do ochrony osobistej powinna być stosunkowo krótka, by można ją łatwo umieszczać i operować w pojeździe, ale powinna mieć kolbę i chwyt do pełnowartościowego składania się do strzału, a także możliwość zamocowania „szybkich” przyrządów celowniczych, np. celownika holograficznego lub kolimatorowego.
Z kolei od wersji do pozostałych celów wymaga się oprócz tego możliwości dołączania pasów taktycznych, luf z wymiennymi czokami, większej pojemności magazynków, ale o ile do CQB bardziej przydatna jest krótsza lufa (optymalnie 14 cali), to w konwencjonalnej broni ofensywnej dłuższa lufa plus bardziej zaawansowane przyrządy celownicze zapewniają lepszą celność na dalszych odległościach, a większe rozmiary całkowite mają także plusy przy spotkaniu z cywilnymi demonstrantami. Trudno jednak wyposażyć pododdziały w kilka odmian strzelb pump-action do różnych zadań taktycznych. Rozwiązanie znalazł nowo utworzony wydział broni wojskowej firmy Remington, Military Product Division (MPD) z Bridgeport w stanie Connecticut, który przedstawił amerykańskim siłom zbrojnym zestaw nazwany Modular Combat Shotgun. W jego skład wchodzi:
- komora zamkowa M 870, zaopatrzona w części grzbietowej w uniwersalną szynę montażową Picatinny/Weaver oraz w magazynek rurowy na trzy naboje,
- trzy lufy kalibru 12 o długości 10 (bez muszki), 14 (z wysoką muszką w osłonach bocznych do współpracy z celownikiem mocowanym na szynie komory zamkowej) i 18 cali (z regulowanymi przyrządami celowniczymi: muszką bez osłony i szczerbiną),
- dwa przedłużacze magazynka (na dodatkowo 2 i 3 naboje) z dłuższą sprężyną,
- samodzielny chwyt pistoletowy firmy Pachmayr z czarnego tworzywa gumopodobnego,
- kolba stała z amortyzującym trzewikiem R3 oraz wyodrębnionym chwytem pistoletowym, całość z czarnego tworzywa sztucznego Zytel,
- adapter do podwieszania strzelby pod lufą karabinu M16, karabinka M4 lub innych z szyną Picatinny,
- zestaw czterech wkręcanych czoków do luf 14- i 18-calowych plus klucz do nich,
- dwie sztuki pasów mieszczących po siedem nabojów, do umieszczania na odcinku taśmy velcro („rzepie”), mocowanym po lewej stronie komory zamkowej, jako ładownica z podręcznym zapasem amunicji,
- obejma z dwiema krótkimi bocznymi szynami uniwersalnymi do umieszczania między jedną z dwóch dłuższych luf a biegnącym pod jej zakończeniem przedłużaczem magazynka (np. do montażu oświetlenia taktycznego),
- zestaw do czyszczenia i konserwacji broni,
- taktyczny pas nośny V-Tac, z możliwością szybkiej regulacji długości.
Całość, o masie 5,9 kg, może być dostarczona w miękkim pokrowcuz cordury lub sztywnym „neseserze” z tworzywa sztucznego, wyścielonego pianką z wycięciami na poszczególne części. Z wyżej wymienionych elementów można, w zależności od zadania, skonfigurować w około minutę, bez użycia jakichkolwiek dodatkowych narzędzi, strzelbę Remington 870 MCS w wersji:
- pełnowymiarowej broni bojowej Primary/Patrol Gun, z zapewniającą największy zasięg celnego ognia lufą długości 18 cali, magazynkiem powiększonym do sześciu nabojów (plus siódmy w komorze nabojowej), kolbą stałą z chwytem oraz pasem nośnym,
- krótkiej broni bojowej CQB/Entry Gun z lufą średniej długości (14 cali), magazynkiem pięcionabojowym (plus szósty w lufi e), kolbą stałą z chwytem oraz pasem nośnym,
- pomocniczą broń do ochrony załóg pojazdów Vehicle Support Weapon, z krótką 10-calową lufą, trzynabojowym magazynkiem (plus czwarty w lufi e) i kolbą stałą z chwytem,
- specjalistyczną samodzielną broń Breacher Tool do rozbijana strzałami zamków i zawiasów, z krótką 10-calową lufą bez przyrządów celowniczych, trzynabojowym magazynkiem (plus czwarty w lufie), bezkorbową, jedynie z chwytem pistoletowym i dodatkowym pojedynczym punktem do zawieszenia w miejscu jego połączenia z grzbietem komory zamkowej,
- identyczną jak poprzednia, ale bez chwytu pistoletowego, broń akcesoryjną do mocowania pod lufą, np. kbk M4 – opcja znana już wcześniej jako Masterkey z oferty firmy Knight’s Armament Company (KAC), także na bazie Remingtona 870P.
Nowe czółenko przeładowania wykonano z czarnego tworzywa sztucznego o profilu i głębokich nacięciach zapewniających pewne uchwycenie oraz zaopatrzono w wyraźny występ w przedniej części, chroniący przed wysunięciem operującej tym elementem dłoni przed wylot najkrótszej lufy. Tył komory zamkowej MCS wyposażony jest w tzw. Rem™ Loc, czyli opatentowany system szybkiego montażu dostosowanego do niego chwytu pistoletowego Pachmayra oraz kolby stałej. Wystarczy nasunąć od góry wybraną część na krótką szynę z tyłu komory i zablokować ją w tej pozycji poprzecznym kołkiem. Ostatnio Remington MPD rozszerzyła ofertę takich elementów o zytelową kilkupozycyjną kolbę teleskopową z chwytem pistoletowym, zapożyczone z kbk M4, a w ofercie innych firm można znaleźć także inne ich odpowiedniki, w tym Knoxx SpecOps (Blackhawk) z wewnętrznym amortyzatorem odrzutu.
Metalowe części strzelby otrzymały antykorozyjne pokrycie ochronne z antyrefleksowym wykończeniem MilSpec. Dwie dłuższe lufy dostosowane są do wprowadzonego w 1986 r. w „dwunastkach” Remingtona systemu Rem Choke, czyli wkręcanych w końcowy odcinek czoków, np. zwężających wylot w celu zagęszczenia wystrzeliwanej wiązki śrutu, zwiększając jej celność na dalszych dystansach lub rozszerzających kanał lufy (skeet), by przyśpieszyć rozszerzanie wiązki śrucin po jej opuszczeniu. Zestaw obejmuje cztery typy: Improved Cylinder, Full, Modified i Rifled. Warto dodać, że zamiast nich można zastosować także stosowany od dawna do wojskowych i policyjnych remingtonów garłacz, umożliwiający wystrzeliwanie na odległość ponad stu metrów granatów gazowych i z pociskami gumowymi, np. USMC Stingball lub Army XM-104 Non-lethal Bursting Hand Grenade.
W broni do forsowania wejść można natomiast zastosować specjalne urządzenie wylotowe, np. Remington Tactical Ext Cylinder czy Carlson Tactical Breacher Choke Tube. Zębata korona zabezpiecza przed ześlizgnięciem się przystawionej do drzwi lufy, a jednocześnie pomaga uzyskać optymalny odstęp między jej wylotem a ich powierzchnią i odprowadza w bezpiecznym kierunku odłamki pocisku torującego i gazy odbite w czasie strzału od twardych elementów drzwi. Firma Remington oferuje do tych celów także nowe specjalne naboje RDA (Remington Disintegrator Ammunition), bezołowiowe, bezrykoszetowo wytracające energię w rozbijanej przeszkodzie, które pozwalają strzelać w elementy drzwi z przyłożenia bez dystansu i takich urządzeń wylotowych.
Jeśli chodzi o stosunkowo krótką lufę służących do tego wersji oraz odmiany dla załóg pojazdów, to nawet tak duże skrócenie nie powoduje zbytniego pogorszenia najistotniejszych wówczas parametrów, gdyż pociski wystrzeliwane z gładkolufowych „dwunastek” uzyskują maksymalne osiągi już po krótkim ruchu w lufie – zwiększa się tylko rozrzut śrucin. Najbardziej cierpi magazynek, który ze względu na ułożenie pod lufą musi być skracany wraz z nią, co ogranicza jego pojemność. Krótkolufowe bezkolbowce oparte na M 870 pojawiły się w amerykańskich służbach już w latach 70., w odpowiedzi na zapotrzebowanie funkcjonariuszy FBI i US Marshal Service, zajmujących się ochroną świadków koronnych. Model 870 Shorty z zaledwie 9,5- calową lufą, dwoma nabojami w magazynku i trzecim w lufie oraz zastosowanym później w MCS chwytem marki Pachmayr dostarczała im Sage International Ltd. Podobne oferowała w bliższych nam latach także firma Serbu (ze składanym chwytem przednim w miejsce łożaczółenka), a w Europie szwajcarska TMP Waffen GmbH (Remington 870 Ninja).
Dopiero jednak MCS otworzył szerzej drogę dla najkrótszych wariantów „pompek” jako „wytrychów balistycznych” do uzbrojenia pododdziałów szturmowych, w miejsce tych średniej długości i pełnowymiarowych z kolbami. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość wyposażenia w strzelby w rodzaju 870 MCS Breacher Tool nie pojedynczych breacherów w zespole, ale nawet co drugiego ich członka, znacząco zwiększając zdolności do forsowania wejść. Niewielkie wymiary i masa czynią z takiej odmiany remingtona wygodne i nieuciążliwe w pozostałych działaniach narzędzie, a zwiększona liczba strzelb w zespole szturmowym umożliwia szybsze, nawet jednoczesne pokonywanie większej liczby przeszkód oraz zapobiega problemom w przypadku awarii broni, amunicji, czy też spowolnienia akcji po wyeliminowaniu z walki jednego operatora z „pompką”.
W 2004 r. dostarczono pierwsze 1146 zestawów Remington 870 MCS dla jednostek amerykańskich sił powietrznych. USAF Security Forces zamówiło ponad 4000 egzemplarzy, a kolejne partie trafiły już do arsenałów sił specjalnych podległych USSOCOM, poczynając od Pararescuers z USAFSOC. Zamówienia szykują też lub realizują: US Marine Corps, 1st Cavalry Division, 2., 3. i 4. Dywizja Piechoty, 101. Dywizja Powietrznoszturmowa oraz US Army Marksmanship Unit. MCS przeszedł już chrzest bojowy podczas amerykańskich działań w Bagdadzie. Zainteresowanie wzbudził m.in. w izraelskich siłach specjalnych, pierwsze egzemplarze tych wielozadaniowych zestawów Remingtona trafiły za pośrednictwem Cenreksu także do Polski, który prezentował je np. na policyjnych targach Europoltech 2009. Tymczasem już rok wcześniej Decyzją nr 112 Komendanta Głównego Policji z 27 lutego 2008 roku oficjalnie wprowadzono strzelby Remington 870 (wraz z pm FN P90 i kbk HK416) do uzbrojenia polskiej policji. Trafiły one najpierw do Wydziału Specjalnego ZOS CBŚ, a później do Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. MCS używane są też przez JW 2305 GROM. Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce doczekają się tak uniwersalnych zestawów także pozostałe polskie pododdziały antyterrorystyczne, a decydentom odpowiedzialnym za stan MON wystarczy funduszy i wyobraźni, by tego rodzaju uzbrojenie wprowadzono również w jednostkach bojowych WP.