Jackal Stone 2010
Jackal Stone 2010 Andrzej Krugler, US DoD, Soeren Sunkler
2014 to rok, w którym Dowództwo Wojsk Specjalnych WP ma osiągnąć poziom zapewniający Polsce status państwa ramowego w dziedzinie operacji specjalnych w NATO. Aby tego dokonać, DWS musi uzyskać gotowość do wystawienia stanowiska dowodzenia komponentu wojsk specjalnych w operacji sojuszniczej (CJSOCC - Combined Joint Special Operation Component Command), zdolnego do dowodzenia międzynarodowymi siłami specjalnymi. Jak złożone jest to wyzwanie, niech świadczy fakt, że do tej pory warunki takie spełniają jedynie największe potęgi NATO, czyli USA, Wielka Brytania, Francja oraz Hiszpania i Włochy. Jednym z etapów przybliżających DWS do osiągnięcia takiego statusu był udział jego żołnierzy w pracach połączonego dowództwa operacji specjalnych w czasie tegorocznych ćwiczeń Jackal Stone 2010.
Zobacz także
Redakcja news Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy Wojsk Specjalnych – „GROM-VETERANS”
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu...
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu służby. Wydarzenie zorganizowane przez Fundację REkonwersja SOF, pod przewodnictwem Mariusza „Mańka” Urbaniaka, byłego operatora JW GROM, zgromadziło zarówno czynnych operatorów, jak i weteranów SOF oraz ekspertów z dziedzin biznesu, sportu, prawa i medycyny. Konferencja miała na celu poruszenie...
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Idea corocznych ćwiczeń z udziałem wojsk specjalnych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz państw partnerskich zrodziła się w 2006 r. wraz z organizacją na Litwie ćwiczenia pod kryptonimem Shamrock Key’06. Kolejne organizowane były już pod nazwą Jackal Stone (poza rokiem 2007, w którym ćwiczenia nie odbyły się ze względów operacyjnych): w 2008 r. na Węgrzech, Ukrainie i w Rumunii, a w ubiegłym roku w Chorwacji. Gospodarzami tegorocznej edycji, organizowanej jak zwykle przez Dowództwo Operacji Specjalnych USA w Europie – SOCEUR (Special Operations Command – Europe), były Polska i Litwa. Wzięło w niej udział ponad 1300 żołnierzy sił specjalnych z USA, Rumunii, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Chorwacji i Polski. Ćwiczenie podzielono na dwa etapy:
- I etap – od 12 do 20 września – szkolenie i wspólny trening zgrywający połączone dowództwo operacji specjalnych oraz zespoły bojowe,
- II etap – od 21 do 27 września – realizacja zadań specjalnych.
Całe ćwiczenie odbywało się według jednego scenariusza, a działania prowadzono jednocześnie na terenach Polski i Litwy. Siły podzielone były w proporcjach ¾ do ¼, z czego większa część operowała w naszym kraju. W Polsce znajdowało się Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych (CJSOTF – Combined Joint Special Operations Task Forces), kierujące wszystkimi siłami biorącymi udział w ćwiczeniu.
Na terytorium Polski rozmieszczono Komponent Lądowy (SOTG (L) – Special Operations Task Group Land) dowodzony przez ofi cerów naszego Dowództwa Wojsk Specjalnych oraz Komponent Lotniczy (Combined Joint Special Operations Air Component) kierowany przez ofi cerów amerykańskich wspieranych przez ofi cerów DWS z Oddziału Powietrznych Operacji Specjalnych. Ćwiczenia zabezpieczane były z powietrza przez śmigłowce MH-47G ze 160. Pułku Lotniczych Operacji Specjalnych (powietrzno-desantowego) Nightstalkers, samoloty MC-130P Combat Shadow oraz MC-130H Combat Talon II z 67. Dywizjonu Operacji Specjalnych, a także polskie śmigłowce Mi-8 i „Sokół”, należące do wojsk aeromobilnych. Na Litwie operował Komponent Lądowy dowodzony przez Litwinów oraz Komponent Morski (SOTG (M) – Special Operations Task Group Maritime) dowodzony przez Amerykanów wspieranych przez oficerów DWS z Oddziału Morskich Operacji Specjalnych. W skład SOTG (L) działającego na terenie Polski wchodzili żołnierze z Polski, USA, Ukrainy i Chorwacji. Na Litwie operował SOTG (L), składający się z komandosów łotewskich, litewskich i amerykańskich, a SOTG (M) z przedstawicieli morskich sił specjalnych Polski, Litwy oraz USA.
Ze strony polskiej w Jackal Stone 2010 wzięły udział wszystkie jednostki podległe DWS. Jedną z głównych ról odgrywali żołnierze z najmłodszej jednostki podległej temu dowództwu, czyli z Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych. To na ich barkach spoczęło zabezpieczenie logistyczne, organizacja łączności i punktów dowodzenia oraz gromadzenie informacji niezbędnych doplanowania działań. Ta najmniej znana jednostka odgrywa zasadniczą rolę w procesie uzyskania przez DWS zdolności do dowodzenia operacjami międzynarodowych sił specjalnych. Operatorzy z 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca stanowili zasadniczą część Komponentu Lądowego działającego w Polsce i to właśnie im powierzono główne operacje uderzeniowe. Z kolei Morska Jednostka Działań Specjalnych „Formoza” stanowiła ważną część Komponentu Morskiego operującego na wodach Litwy. Wspólnie z Litwinami ze Służby Płetwonurków Bojowych (Kovinių narų tarnyba) oraz Amerykanami z Navy SEALs prowadziła treningi m.in. w desantowaniu ze śmigłowców metodą „szybkiej liny”, operacjach abordażowych promów pasażerskich oraz strzelaniach snajperskich. Najmniej widoczni byli operatorzy Jednostki Wojskowej GROM, którzy jednak odgrywali ważne role m.in. w centrum dowodzenia.
Dzięki uprzejmości Dowództwa Wojsk Specjalnych, jako jedyni przedstawiciele prasy militarnej ukazującej się w naszym kraju zostaliśmy zaproszeni do przyjrzenia się typowemu dniu treningowemu w trakcie trwania ćwiczeń Jackal Stone. W dniu tym realizowano program poświęcony działaniom w terenie zurbanizowanym. Na kilku obiektach ćwiczyli żołnierze polscy, amerykańscy, chorwaccy i litewscy. Stronę polską reprezentowali komandosi z Lublińca, którzy główny nacisk tego dnia położyli na doskonalenie umiejętności z zakresu taktyki CQB. Ćwiczyli „czyszczenie” pomieszczeń w warunkach słabej widoczności z wykorzystaniem oświetlenia taktycznego i gogli noktowizyjnych oraz wykorzystanie ładunków wybuchowych i sprzętu wyważeniowego do forsowaniawejść. Swoją wiedzą w tym zakresie dzielili się również z kolegami z Litwy i Chorwacji. Z kolei doświadczeni paramedycy amerykańscy z 321. Dywizjonu Taktyki Specjalnej (321st Special Tactics Squadron) prowadzili zajęcia z udzielania pierwszej pomocy rannym według wytycznych Tactical Combat Casualty Care. Tego typu wymiana doświadczeń pomiędzy przedstawicielami jednostek specjalnych z różnych krajów stanowi główną ideę przyświecającą organizatorom Jackal Stone, a dzięki takim ćwiczeniom komandosi sojuszniczych państw stają się coraz lepiej przygotowani do przeprowadzania wspólnych operacji.
Media Day
20 września odbyła się uroczystość otwarcia ćwiczenia Jackal Stone 2010 połączona z Media Day, pozwalającym zapoznać się zaproszonym dziennikarzom z pracą CJSOTF oraz zobaczyć operację specjalną przeprowadzoną międzynarodowymi siłami.
Ćwiczenia oficjalnie rozpoczęły się na płycie lotniska 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie, w obecności Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha, Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Mieczysława Cieniucha oraz dowódców rodzajów Sił Zbrojnych. Obecnych na uroczystości powitali: kierownik ćwiczeń, Dowódca Sił Specjalnych USA w Europie generał Michael S. Repass oraz Dowódca Wojsk Specjalnych płk Piotr Patalong. Po części oficjalnej, w której udział wzięli żołnierze wszystkich uczestniczących w ćwiczeniach państw oraz poczty sztandarowe JW 2305 GROM, 1. Pułk Specjalny Komandosów (JW Komandosów) i SOCEUR, dziennikarze mieli rzadką okazję wejść do Połączonego Dowództwa Operacji Specjalnych, by zapoznać się (oczywiście w ściśle ograniczonym zakresie) ze sposobem dowodzenia operacjami specjalnymi. Dość szczegółowo za to przedstawiono dziennikarzom przeznaczenie, zadania, organizację i wyposażenie Połączonego Komponentu Lotniczych Operacji Specjalnych (CJSOAC).
Jednak głównym punktem programu Dnia Mediów był pokaz umiejętności uczestniczących w szkoleniu komandosów, którzy zaprezentowali operację uwolnienia z rąk rebeliantów pojmanego żołnierza sił sojuszniczych. W wyniku rozpoznania stwierdzono, iż rebelianci znajdują się w dwóch wolno stojących budynkach, a więzień przetrzymywany jest w większym z nich. Plan operacji ratunkowej zakładał, że szturm zasadniczy mający na celu uwolnienie żołnierza przeprowadzony zostanie z wykorzystaniem śmigłowca MH-47G. Cała akcja rozpoczęła się od strzału snajpera, którym zlikwidował on strażnika. Po kilku sekundach nad budynek nadleciał śmigłowiec i metodą „szybkiej liny” desantowali się z niego amerykańscy i chorwaccy komandosi, mający za zadanie odwrócenie uwagi rebeliantów. Po zrzuceniu lin, MH-47G wylądował obok i jego pokład opuściła główna grupa uderzeniowa z 1. PSK. Dostała się ona do budynku po drabinach szturmowych po sforsowaniu okien metodą wybuchową. W tym samym czasie mniejszy budynek zaatakowany został przez zespół szturmowy złożony z komandosów amerykańskich i litewskich, których zadaniem była likwidacja znajdujących się tamrebeliantów, aby nie mogli oni wspomóc swoich kolegów przetrzymujących więźnia.
Działania komandosów z Lublińca we wnętrzu budynku można było obejrzeć na bieżąco na specjalnym monitorze dzięki minikamerom, które mieli zamontowane na hełmach. Po likwidacji rebeliantów i uwolnieniu więźnia, został on ewakuowany wraz z ochraniającymi go komandosami na pokładzie śmigłowca MH-47G.
Poza pokazem dynamicznym przygotowano również statyczną wystawę sprzętu będącego na wyposażeniu 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca. Zaprezentowano różnorodne konfiguracje wyposażenia i uzbrojenia, typowe dla szerokiego spektrum zadań realizowanych przez żołnierzy Pułku. Znalazło się wśród nich wyposażenie do działań w środowisku leśnym, misji uderzeniowych na terenach zurbanizowanych, sprzęt do skoków z dużych wysokości HAHO/HALO, nurkowy oraz specjalistyczny sprzęt łączności. Żołnierze uzbrojeni byli w będący już standardem w jednostce karabinek HK416 w wersjach D16RS (lufa o długości 16 cali) oraz D145RS (lufa o długości 14,5 cala), z których część wyposażona była w 40-mm granatniki podwieszane HK ELM (AG-HK416). Snajperzy pułku prezentowali 7,62 -mm karabiny wyborowe Sako TRG-22 oraz Accuracy International AWM-F na nabój .338 Lapua Magnum. Poza uzbrojeniem indywidualnym pokazano broń wsparcia w postaci granatnika automatycznego HK GMG 40 × 53 mm, wielokalibrowego karabinu maszynowego M2HB QCB 12,7 × 99 mm oraz 84 -mm działa bezodrzutowego Carl Gustaf.