ISOF (Men in Black)
Na zdjęciu: komandosi irackiej jednostki do walki z terroryzmem ICTF (Iraqi Counterterrorism Force), będącej w strukturach Irackich Sił Operacji Specjalnych ISOF (Iraqi Special Operations Forces) Zdjęcia: ICTS/ISOFGold, Haidar Sumeri@IraqiSecurity, US DoD/DVIDS
Gdy oddajemy do druku ten numer „SPECIAL OPS”, trwa krwawa batalia o odbicie Mosulu, głównego miasta na północy Iraku, z rąk salafickich ekstremistów islamskich, którzy w 2014 r. przejęli kontrolę nad znaczną częścią tego kraju, w ramach ekspansji z Syrii ich samozwańczego kalifatu, zwanego Państwem Islamskim (ISIS, ISIL, Daesz).
Na czele rządowych sił irackich operuje ich najskuteczniejsza, wyróżniająca się czarnym umundurowaniem formacja, funkcjonująca niezależnie od armii i struktur msw - Irackie Siły Operacji Specjalnych ISOF (Iraqi Special Operations Forces), podległe Służbie Kontrterrorystycznej CTS (Counter Terrorism Service).
Zdjęcia: ICTS/ISOFGold, Haidar Sumeri@IraqiSecurity, US DoD/DVIDS
Zobacz także
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Krzysztof Mątecki Białostockie „Tygrysy”
Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji z Białegostoku jest jednym z najstarszych oddziałów KT w Polsce. Od 1980 roku operatorzy pododdziału, których znakiem rozpoznawczym jest naszywka z wizerunkiem...
Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji z Białegostoku jest jednym z najstarszych oddziałów KT w Polsce. Od 1980 roku operatorzy pododdziału, których znakiem rozpoznawczym jest naszywka z wizerunkiem tygrysa, biorą udział w najbardziej wymagających zadaniach realizowanych przez polską Policję zarówno w kraju, jak i za granicą. Tekst: Krzysztof Mątecki Zdjęcia: arch. SPKP w Białymstoku
ISOF powstały przy wydatnej pomocy Amerykanów, którzy po obaleniu przez międzynarodową koalicję, w ramach tzw. II wojny w Zatoce Perskiej w 2003 r., dyktatury Saddama Hussajna, zaangażowali się w działania stabilizacyjne i odbudowę Iraku, w tym formowanie jej nowych sił zbrojnych, początkowo pod mianem Irackiego Korpusu Obrony Cywilnej (ICDC – Iraqi Civil Defense Corps).
Irak był wówczas trawiony wojną partyzancką prowadzoną przeciwko siłom okupacyjnym i kształtującym się dopiero nowym władzom przez byłych członków rozwiązanej partii reżimowej Baas, wywodzących się w większości spośród sunnitów oraz przez skrajnie antyamerykańskie formacje szyickie Muktady as-Sadra (Armia Mahdiego).
Powstanie przeciwko Amerykanom wkrótce przerodziło się w walki na tle religijnym między radykalnymi ugrupowaniami sunnickimi i szyickimi, uaktywniła się terrorystyczna siatka Al-Kaidy, a pod różnymi ideowymi przykrywkami kwitł typowy bandytyzm, wykorzystujący powojenny chaos i bezrobocie do rozwijania najgroźniejszych form działalności przestępczej, przejmowania kontroli w swych rejonach i załatwiania porachunków.
25 listopada 2003 r., na mocy porozumienia między Tymczasową Administracją Koalicyjną CPA, amerykańskim Dowództwem Centralnym CENTCOM, dowódcą połączonych sił amerykańskich w Iraku CJTF-7 i iracką Tymczasową Radą Zarządzającą, zdecydowano o utworzeniu w strukturze ICDC 500-osobowego batalionu komandosów, zdolnego do walki z najpoważniejszymi zagrożeniami.
Zadanie to powierzono siłom specjalnym US Army, czyli słynnym „Zielonym Beretom”, których żołnierze są m.in. specjalistami w zakresie udzielania tego typu pomocy szkoleniowej oraz doradczej w ramach misji FID (Foreign Internal Defense), przygotowanymi do współpracy w obcych kulturowo i językowo środowiskach – a dokładnie 5. Special Forces Group z Fort Campbell.
Podstawowym założeniem było, by uniknąć budowania jednostki na podstawie ludzi związanych z jedną, sekciarską grupą wyznaniową lub polityczną, dlatego kandydaci mieli zostać wyłonieni spośród ochotników z milicji wszystkich głównych partii (Irackiego Kongresu Narodowego INC, Zjednoczonego Sojuszu Irackiego INA, Patriotycznej Unii Kurdystanu i Najwyższej Islamskiej Rady Iraku SCIRI). Wyzwaniem było stworzenie z nich lojalnego zespołu i to w narzucony w bardzo krótkim czasie zaledwie miesiąca.
3 grudnia 2003 r. wybrani po badaniach zdrowotnych i testach sprawnościowych rekruci, w tym – ze względów praktycznych – wielu z doświadczeniem ze służby w dawnej armii irackiej, rozpoczęli pod okiem amerykańskich instruktorów tygodniowy trening podstawowy w Camp Dogwood, około 20 km na południe od Bagdadu. Następnie przeszli w pobliskim Camp Falcon do zaawansowanego szkolenia operacyjnego, m.in. w zakresie intensywnego strzelania bojowego, patrolowania, taktyki walki w mieście i technik walki w ograniczonych przestrzeniach CQB, na co mieli tylko dwa tygodnie.
W tym czasie wyłoniono także pierwszych liderów, którzy mieli objąć funkcje dowódcze.
Batalion składał się z plutonu dowodzenia, plutonu zwiadu oraz czterech kompanii piechoty oznaczonych literami A, B, C i D – każdemu z tych pododdziałów towarzyszył przez 24 godziny na dobę mieszkający z nimi instruktorski zespół „Zielonych Beretów”.
Oprócz tego do jednostki dodano jeden kompletny zespół ODA (Operational Detachment A, 12-osobowa podstawowa samodzielna komórka operacyjna US Army Special Forces), przeznaczony do udziału w działaniach bojowych w zakresie UW/ASO i DA (Unconventional Warfare/Advanced Special Operations, Direct Action) z irackimi komandosami, które ci ostatni mieli prowadzić pod dowództwem i według wytycznych Amerykanów.
Batalion miał osiągnąć gotowość do działania 26 grudnia 2003 r. i w tym dniu kompania A przeprowadziła pierwszy nocny patrol rozpoznawczy.
Batalion otrzymał nazwę 36th CICDC (Composite-ICDC) i został operacyjnie podporządkowany początkowo rozmieszczonej w rejonie stolicy 1. Dywizji Pancernej US Army, by za jakiś czas zostać przekazanym pod kontrolę iracką.
Pododdziały batalionu stacjonowały w Bagdadzie, np. kompania C w trzypiętrowym gmachu Ministerstwa Ropy Naftowej MOO (Ministry of Oil), którego liczne pomieszczenia wykorzystywała do bieżących treningów CQB.
Ponieważ podstawową rolą komandosów były rajdowe działania szturmowe kompanie piechoty przyjęły nazwę „Serriah Al Icktaham” (kompania szturmowa, np. C jak Charlie) i naramienne oznaki z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami.
Udział w operacji bojowej uprawniał do dodania na lewym rękawie naszywki z arabskim napisem „Kawat Al Hassa” stosowanym jeszcze w armii Hussajna, oznaczającym siły specjalne.
Jeszcze przed końcem 2003 r. CENTCOM, za zgodą Sekretarza Obrony USA, poleciło utworzenie drugiej irackiej jednostki komandosów, ale o bardziej specjalistycznym charakterze narodowego oddziału do walki z terroryzmem – Iraqi Counterterrorism Force (ICTF) – do najtrudniejszych zadań, w tym ratowania zakładników oraz chwytania lub eliminacji tzw. celów najwyższego znaczenia HVT (High Value Target). Ona również miała skupiać przedstawicieli różnych grup mniejszościowych, ale w odróżnieniu od 36. batalionu początkowo rekrutowano ich nie z ICDC, lecz z ochotników spoza tej formacji, z których wielu legitymowało się służbą w dawnych jednostkach specjalnych Iraku (w następnych latach główną bazą rekrutacyjną dla sił specjalnych były 4. i 6. Brygada Piechoty).
Po różnego typu sprawdzeniach, badaniach i wstępnych testach wytypowano 250 z nich, ale ponieważ w Iraku brak było odpowiedniej infrastruktury do zaawansowanego treningu instruktorzy z „Zielonych Beretów” przeprowadzili na miejscu tylko selekcję i wstępne szkolenie sprawdzające poziom umiejętności wojskowych kandydatów, po czym w styczniu 2004 r. 75 wybranych przerzucono do Jordanii na 98-dniowy kurs w tamtejszej Counterterrorism Training Academy pod Ammanem (obecny KASOTC – King Abdullah Special Operations Training Center). Ukończyło go 72 pierwszych operatorów, po czym w tym ośrodku zorganizowano jeszcze pięć kolejnych 13–15-tygodniowych kursów dla kandydatów do ICTF, prowadzonych przez instruktorów z sił specjalnych US Army (głównie 5. lub 10. SFG) i Jordanii oraz US Navy SEALs.
- Pierwsza część kursu trwała sześć tygodni i poza intensywnym treningiem fizycznym poświęcona była m.in. podstawom łączności, udzielania pierwszej pomocy na polu walki, czytaniu mapy i nawigacji w terenie, podstawom surwiwalu, patrolowania, a także wyłanianiu przywódców. Do tego dochodziły wykłady odnośnie praw człowieka i prawa konfliktów zbrojnych, prowadzone przez przedstawicieli ONZ.
- Druga faza obejmowała zajęcia na temat terroryzmu, zaawansowane posługiwanie się bronią, strzelanie snajperskie i działanie snajperów podczas operacji kontrterrorystycznych, planowanie i trening działań szturmowych, zaawansowany trening łączności, wykorzystanie technik linowych, taktykę zatrzymywania osób w pojazdach, przeszukiwania pomieszczeń i wiele innych specjalistycznych elementów plus codzienny trening fizyczny.
- Ostatni etap to zgrywanie działania zespołów szturmowych i snajperskich oraz ćwiczenie kompletnych scenariuszy operacji Direct Action, od planowania, przez rozwiązywanie różnych sytuacji, po wycofanie po wykonaniu głównego zadania.
W lutym 2006 r. tego typu kurs zakończyła w Jordanii ostatnia grupa Irakijczyków, co dało łącznie ponad 500 operatorów ICTF. Kolejne miały szkolić się już w Iraku, gdzie z czasem powstało odpowiednie do tego zaplecze.
Ostatnie kursy pod Ammanem prowadzone były przez czterech świeżych instruktorów irackich, absolwentów wcześniejszych kursów oraz czterech jordańskich, natomiast Amerykanie pełnili tylko funkcje doradców i obserwatorów.Jeden z doświadczonych sierżantów ocenił, że umiejętności absolwentów kursów w Jordanii włączanych do ICTF nie odbiegają w niczym od poziomu reprezentowanego przez kompanie CIF „Zielonych Beretów” po kursach SFARTAEC w Fort Bragg („SPECIAL OPS” nr 6/2016).
Tymczasem w maju 2004 r. CENTCOM zalecił skupienie działających do tej pory niezależnie czterokompanijnych ICTF i 36th CICDC, przemianowanego na 36. Batalion Commando, w ramach nowej, ukierunkowanej na walkę z terroryzmem i COIN (Counter-Insurgency) brygady Irackich Sił Operacji Specjalnych ISOF. Jej dowódcą został gen. Fadhel al-Barwari, którego kontakty z Amerykanami sięgają działań w północnym Iraku w 1991 r., a od 2003 r. współpracował z nimi przy tworzeniu ICTF.
W sierpniu brygada została ulokowana w jednym z kompleksów pałacowych Hussajna, Radwaniyah, a od jesieni w tzw. IV Obszarze, czyli dawnych obiektach wojskowych w pobliżu amerykańskiego Camp Victory i międzynarodowego portu lotniczego BIAP pod Bagdadem, gdzie później powstał dla niej bardzo dobrze wyposażony kompleks koszarowy, m.in. z nowoczesnym zapleczem socjalnym i kiilling-housem za 2,5 mln USD, z możliwością modyfikacji układu pomieszczeń, używania ostrej amunicji i materiałów wybuchowych przez breacherów.
Brygadę uzupełniono o kompanię – późniejszy 5. batalion wsparcia (Support Bn), w następnym zaś roku o specjalny pododdział rozpoznawczy, początkowo nazywany Mobile Legion Security Company.Szkolony przez „Zielone Berety” z 5. oraz 10. SFG, został rozwinięty w następnym roku do wielkości batalionu, a specjalizował się w skrytych działaniach operacyjnych, prowadzonych w strojach cywilnych i przy wykorzystaniu cywilnych pojazdów. Żołnierze z tego batalionu zajmowali się zbieraniem dla brygady informacji wywiadowczych na temat obiektów planowanych operacji i ich otoczenia oraz monitorowali rejony największej aktywności terrorystów.
Oprócz tego w ramach brygady zorganizowano własny pododdział szkoleniowy, który wkrótce urósł i otrzymał status szkoły działań specjalnych – ISWS (Iraqi Special Warfare School). 36. Batalionowi Komandosów zmieniono nazwę na 1st Battalion (Commando), natomiast ICTF na 2nd Battalion (ICTF). Ten drugi pozostawał specjalistycznym pododdziałem do przeprowadzania najtrudniejszych, precyzyjnych operacji, w tym odbijania zakładników, pierwszy zaś, wzorowany na US Rangers, prowadził krótkotrwałe rajdy, organizował zasadzki, przeczesywanie w ramach działań przeciwpowstańczych COIN oraz zabezpieczał i wspierał działania 2. batalionu.
Pod koniec 2005 r. brygada ISOF liczyła 1440 żołnierzy i podporządkowana była formalnie dowodzonemu przez Amerykanów, połączonemu zespołowi bojowemu Combined Joint Special Operations Task Force–Arabian Peninsula (CJSOTF-AP).
Amerykańskie siły specjalne poświęcały dużo uwagi rozwojowi ISOF, do 2006 r. bezpośrednio kontrolując ich trening i typując dowódców, a następnie zapewniały pomoc mentorską na każdym szczeblu od poziomu kompanii oraz szkoliły irackich instruktorów.
Zespoły doradcze z 1., 5., 10., 19. i 20. SFG wspólnie działały i na co dzień żyły z irackimi pododdziałami.
USA zapewniły ISOF także większość wyposażenia, od broni osobistej i amunicji, po środki łączności i specjalnie modyfikowane pojazdy terenowe HMMWV.
Począwszy od 2006 r. wybrani żołnierze ISOF otrzymali możliwość uczestniczenia w kursach specjalnych w Stanach Zjednoczonych, m.in. w US Army Ranger School, jeden w kursie kwalifikacyjnym „Zielonych Beretów”, a oficerowie kończyli National Defense University. Braki językowe utrudniały jednak korzystanie z różnych szkoleń przez wyższą kadrę iracką, dlatego dowództwo komponentu amerykańskich sił specjalnych w Iraku (Joint Forces Special Operations Component Command-Iraq – JFSOCC-I) przydzieliło ISOF lektorów języka angielskiego.
We wrześniu 2006 r., na podstawie porozumienia między Międzynarodowymi Siłami w Iraku, a rządem tego kraju, przejął on od Amerykanów kontrolę nad Irackimi Siłami Bezpieczeństwa, w tym nad ISOF. Aby nie zmarnować ich potencjału i dobrze wykorzystywać zbudowane możliwości, amerykańscy planiści zaproponowało stworzenie w siłach zbrojnych wydzielonego łańcucha dowodzenia dla sił specjalnych, jednak decyzje irackiego premiera Nouriego al-Maliki wybiegły jeszcze dalej.
ISOF, nazywane też dla podkreślenia ich rangi INCTF (Iraqi National CT Forces), podporządkowano zupełnie nowemu, odrębnemu od ministerstwa obrony i ministerstwa spraw wewnętrznych ciału doradczemu premiera pod nazwą Counter Terrorism Bureau (CTB – Jihaz Mukafahat al-Irhab), które z czasem rozwinęło się w samodzielną służbę Counter Terrorism Service (CTS) o pozycji ministerstwa, z ponad 1800 etatami w miejsce początkowych około 600.
6 grudnia 2006 r. al-Maliki wydał rozporządzenie nr 38 bezpośrednio podporządkowujące mu, a dokładniej kierowanemu przezeń Narodowemu Dowództwu Operacyjnemu, siły specjalne pod względem operacyjnym, a rozporządzeniem nr 14 z 27 stycznia 2007 r. następnego roku podporządkował sobie w tym celu CTC (Counter Terrorism Command), zorganizowane do konkretnego dowodzenia ISOF pod egidą CTB/CTS.
Od 5 kwietnia 2007 r., na podstawie następnego rozporządzenia nr 61, służba CTS miała podlegać wyłącznie premierowi i choć nie zostało to formalnie ratyfikowane przez parlament Iraku, takie rozwiązanie weszło w życie. Dyrektor CTS podpisał zaś porozumienie z irackim ministerstwem obrony narodowej, na podstawie którego miało ono nadal opłacać przejęte od niego siły specjalne, zapewniać im środki transportowe, uzbrojenie, amunicję i inne zaopatrzenie, dopóki nowa służba nie będzie miała własnego budżetu, co jednak nie nastąpiło.
Każdego roku rząd asygnował różnej wysokości środki na ISOF, a nieoficjalnie formacja była dofinansowana także z funduszu premiera.
Jesienią 2007 r. ISOF liczyły już 3300 żołnierzy, ale plan przewidywał 3979 na ten rok i dalszy rozwój ilościowy formacji. Armia zaczęła jednak sabotować rekrutację do jednostek pozostających poza jej strukturami i dopiero interwencja premiera w ministerstwie obrony poskutkowała poleceniem, by każda z 14 irackich dywizji zapewniła ISOF po stu ochotników, ale wkrótce zmniejszono te liczbę do 50, a następnie rozkaz odwołano – pozostawali ochotnicy z cywila, bez doświadczenia wojskowego.
Co gorsze, brak budżetu CTS ograniczył możliwość wypłacania wysokiego dodatku 800 USD do żołdu żołnierzy sił specjalnych, co oprócz elitarnego charakteru ich oddziałów było niewątpliwie ważną zachętą do podejmowania ciężkiej i niebezpiecznej służby.
Brakowało zwłaszcza doświadczonych podoficerów i oficerów młodszych, intensywnie werbowanych przez INCTF w szeregach jednostek konwencjonalnych i spośród byłych żołnierzy zawodowych rozwiązanych sił reżimu Saddama Hussajna. Mimo tych wszystkich problemów ISOF szybko rosły – przy kilku dywizjach sformowano kompanie commando, które zostały rozwinięte w bataliony regionalne z 440 etatami i 45 HMMWV każdy.
W styczniu 2008 r. wstępną gotowość bojową osiągnęły bataliony nr 6. i 7. w Basrze i Mosulu, co pozwoliło na prowadzenie lokalnych misji operacyjnych, we wrześniu kolejny nr 9. w Al Asad, a w styczniu 2009 r. czwarty, tj. nr 8, w Diyala. W przypadku zagrożenia zewnętrznego miały one zgodnie z numeracją działać na rzecz kolejno Korpusów Południowego, Północnego, Centralnego i Szybkiego Reagowania, natomiast stołeczna Brygada ISOF stanowić rezerwę głównego dowództwa armii irackiej.
Siły powietrzne Iraku na potrzeby ISOF wydzieliły 15th Special Operations Squadron z bazy w Tadżi, dysponujący 22 specjalnie skonfigurowanymi pod ich kątem śmigłowcami Mi-17V5 i pilotami, którzy w 2008 r. rozpoczęli szkolenie w zakresie lotów w warunkach ograniczonej widoczności z użyciem gogli noktowizyjnych.
W lipcu 2009 r. została utworzona 2. Brygada ISOF, ze sztabem w IV Obszarze przy BIAP, która przejęła do swej struktury cztery nowe bataliony komandosów, uzupełnione o batalion rozpoznawczy Recce. Dotychczasowej brygadzie w Bagdadzie nadano numer 1 i przydomek „Złota”, z rejonem odpowiedzialności w stolicy oraz najbliższej okolicy, choć kontrterrorystyczny 2. batalion (ICTF) mógł działać w każdym punkcie kraju.
W 2009 r. rozbudowano także ISWS (a w zasadzie po dodaniu do nazwy Centrum – ISWCS), która przyjęła motto „Bądź przygotowany” i stała się wkrótce rdzeniem większej Akademii, będącej odpowiednikiem US Army JFK SWC&S, pod dowództwem dwugwiazdkowego generała. Zatrudniono w niej także zagranicznych instruktorów z amerykańskiej prywatnej firmy militarnej MPRI.
ISWCS składa się z dwóch batalionów szkolnych nr 4 i 5, a prowadzi przede wszystkim trzy rodzaje kursów:
- 21-dniowy selekcyjny dla rekrutów do sił specjalnych (średnia wieku od 18 do 38 lat), także bez doświadczenia wojskowego, na którym odpada przeciętnie 50 procent uczestników,
- przejęty od ośrodka jordańskiego 52-dniowy kurs operatorów ICTF pod nazwą OTC (Operator Training Course), otwarty dla 10 procent najlepszych po selekcji i kończony zazwyczaj przez najwyżej trzy procent
- oraz 47-dniowy kurs commando, w tym desantowania ze śmigłowców, dla 20 procent kolejnych absolwentów i tych, którzy odpadli z OTC.
Po kursie komandosów trafiają do batalionów commando lub rozpoznania.
Pozostałe 20 procent zakwalifikowanych do służby po kursie selekcyjnym otrzymuje propozycje służby w batalionie wsparcia lub nowych, garnizonowych pododdziałach zabezpieczenia administracyjnego, medycznego, transportowego i zaopatrzenia GSU (Garrison Support Unit – w planach jako bataliony po 866 ludzi), sformowanych przy brygadach.
Akademia CTC organizuje siłami ISWCS również specjalistyczne kursy, zwane „szkołą wyższą”, poświęcone zaawansowanym technikom strzeleckim, obsłudze broni ciężkiej (granatniki automatyczne, wielkokalibrowe km, moździerze), pirotechniczno-saperskie C-IED, ochrony przed bronią masowego rażenia CBRN, wywiadowcze itp.
Instruktorzy okresowo służą w różnych batalionach ISOF, by nie oderwać się od ich realiów, lecz lepiej rozumieć potrzeby jednostek GSU wydzieliły 60-osobowe pododdziały. które na stałe dołączono do poszczególnych regionalnych batalionów commando.
Powstały przy nich także liczące około 30 zwiadowców plutony rozpoznawcze oraz 40-osobowe regionalne ośrodki Kontrterrorystyczne RCC (Regional CT Centers), stanowiące odpowiednik interagencyjnych komórek Fusion cell, ukierunkowanych na gromadzenie, przetwarzanie i analizowanie danych wywiadowczych z różnych źródeł oraz tworzenie mapy powiązań terrorystów w rejonie odpowiedzialności batalionu.
CTS uzyskała natomiast dostęp do sieci informacyjnej irackiej Narodowej Służby Wywiadu INIS i delegowała na stałe dwóch oficerów łącznikowych do Narodowego Centrum Wywiadowczego.
Liczebność ISOF na koniec pierwszej dekady XXI w. określono na 9230 ludzi, ale nie osiągnięto tego pułapu, choć i tak były to potężne siły – w 1. Brygadzie służyło w 2010 r. około 2800 żołnierzy, w drugiej ponad 1600, samo dowództwo CTC skupiało 915, a personel zwierzchniej CTS prawie 400.ISOF utrzymywały bardzo wysoki poziom wyszkolenia, ale były niedoinwestowane, brakowało im ludzi, śmigłowców i w zakresie C4ISR na szczeblu operacyjnym. Mimo to wykazywały najwyższą skuteczność spośród wszystkich jednostek i formacji w kraju.Irackie siły specjalne brały udział we wszystkich ważnych operacjach bojowych na terenie kraju, od ataku na matecznik Armii Mahdiego w bagdadzkim Sadr City pk. Iron Fury II w kwietniu 2004 r. i odbijania Faludży pk. Clean Sweep w sierpniu. Przeprowadzały zwłaszcza szturmy na tak wrażliwe miejsca, wykorzystywane jako ukrycia lub punkty ogniowe przez rebeliantów i terrorystów, jak meczety – w Samarze, Nadżafie, czy Ramadi – do których nie powinni wkraczać żołnierze koalicji, niebędący muzułmanami.
ISOF uczestniczyły z Amerykanami w rajdach na Tal Afar we wrześniu 2004 r., powstańczy obóz szkoleniowy nad Tartarem w marcu 2005 r. oraz wielu innych, uderzeniach na siedliska przeciwnika w Basrze i Mosulu, a także niezliczonych zatrzymaniach ważnych członków sił antyrządowych i komórek terrorystycznych, przechwytywaniu ich broni i składów materiałów wybuchowych, ratowaniu zakładników lub porwanych dla okupu, odnosząc sukcesy dzięki dobremu wyszkoleniu i planowaniu (często w bardzo krótkim czasie) z reguły przy minimalnych stratach własnych.
Tylko w pierwszym półroczu 2008 r. zaliczyli ponad sto misji bojowych, podczas których schwytali lub zlikwidowali powyżej 200 terrorystów i kryminalistów, w tym około 50 szczególnie groźnych.
Szacuje się, że od osiągnięcia gotowości operacyjnej przez pierwsze bataliony w 2004 r. do końca 2011, siły CTS wyeliminowały ponad 9000 niebezpiecznych osób.Wycofanie sił amerykańskich z Iraku w 2011 r. zrodziło obawy, że jakość ISOF może paść ofiarą odmiennej „kultury zarządzania” miejscowego etablishmentu wojskowego, jednostki specjalne będą mniej skuteczne bez wsparcia szkoleniowo-doradczego, informacyjnego i sił powietrznych Stanów Zjednoczonych.
Pomocy szkoleniowej oraz sprzętowej Amerykanie mogli nadal udzielać CTS za pośrednictwem Office of Security Cooperation-Iraq (OSC-I) przy ambasadzie w Bagdadzie, które skierowało do Akademii CTC oraz 1. Brygady 12 doradców, a później dodatkowy zespół z sił specjalnych USA i Jordanii. Ich mandat nie pozwalał jednak na asystowanie jednostkom CTS podczas misji bojowych, prowadzonych dawniej ramię w ramię.
Po wygaśnięciu w 2012 r. specjalnego funduszu ISFF (Iraq Security Forces Fund) zatwierdzonego przez Kongres USA pięć lat wcześniej, nie mogły one również liczyć na dofinansowanie na dotychczasowym poziomie. Mimo to ISOF utrzymały poziom zdolności bojowych – przykładowo, w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2013 r. zatrzymały około 700 terrorystów, tj. podobną liczbę jak podczas wspólnych działań z Amerykanami we wcześniejszych latach.
Co więcej, na polecenie premiera ze stycznia 2012 r. do wiosny następnego roku sformowano kolejną, 3. Brygadę, złożoną z nowych regionalnych batalionów commando w prowincjach Basra, Diwanija, Nadżaf, Majsan, Di Qar i Mutana, plus pododdziału rozpoznawczego oraz batalionu wsparcia. Dowództwo 2. Brygady przeniesiono do Mosulu, a łączne siły CTS doszły do 13 000.
Gdy w 2013 r. Irak stanął w obliczu nowego wroga w postaci tzw. Państwa Islamskiego, które szybko przejęło kontrolę nad znaczną częścią terytorium tego kraju, a konwencjonalne oddziały w Ramadi oraz Faludży poszły w rozsypkę lub się wycofały oddając pole wrogowi, ISOF znów okazały się najskuteczniejszą formacją zdolną stawić mu czoła.
Choć jednostki CTS były szkolone i wyposażone do szybkich, krótkotrwałych rajdów, a nie regularnych walk dużymi siłami, udało im się stosunkowo sprawnie oczyścić w czerwcu 2014 r. z ekstremistów miasto Anbar i jego okolice, m.in. uwalniając z ich rąk blisko tysiąc studentów wziętych jako zakładnicy na Uniwersytecie Al-Anbar, lecz gdy przekazali teren regularnym jednostkom, te znowu go porzuciły.
Marka ISOF sprawiła, że na 2014 r. zaplanowano powiększenie ich do stanu nawet 30–40 000 żołnierzy, co w praktyce było trudne do osiągnięcia z braku odpowiedniej liczby rekrutów, mocy szkoleniowych i funduszy. Powołano jednak podporządkowane CTS Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych JSOC (Joint Special Operatins Command), z podległą mu bezpośrednio – dalsze nazwy raczej nie odzwierciedlają rzeczywistej wielkości, lecz ambitność planów – Brygadą Wsparcia, rozwiniętą z ISWCS 4. Brygadą Treningową (każdy z dotychczasowych kursów oddano w ręce jednego jej batalionu, dodatkowego batalionu szkolenia rozpoznawczego oraz batalionu szkolenia ogólnego) oraz batalionami dowodzenia, wywiadu, a w planach także łączności i ochrony przy sztabie JSOC.
1. Brygada z Bagdadu została powiększona do Dywizji złożonej z 2. batalionu ICTF, batalionu Recce oraz czterech Brygad Commando, utworzono bliźniaczą II Commando Division z dowództwem w Mosulu oraz rozpoczęto formowanie trzeciej Dywizji o numerze V, w Baszre.
Pierwsza przejęła po 1. Brygadzie przydomek „Golden Division”, choć oskarżenia o wybiórcze, stronnicze działania skierowane w przeciwników politycznych premiera oraz sunnicką mniejszość, popełnianie przy tym nadużyć władzy i zabójstw, przyniosło jej także mniej pochlebne miano „Dirty Division”.
Pozytywny image odzyskała po tym, jak użyto jej na szpicy sił rządowych mających wyprzeć ISIS z Iraku.
W czerwcu 2014 r. bojownicy Daesz zaskakująco łatwo rozbili dwie brygady irackie i przejęli władze nad potężnym Mosulem, sąsiadującym z bogatymi polami naftowymi, ogłaszając to miasto drugą stolica ich kalifatu. W październiku 2016 r. premier Haider Abadi nakazał armii odbicie tego miasta w największej ofensywie od czasu wyjścia z Iraku wojsk amerykańskich, z udziałem 30 000 żołnierzy irackich na czele ze „Złotą Dywizją”, w jej charakterystycznych czarnych mundurach i maskach, mających przerażać dżihadystów.
Irackie natarcie ze wschodu wspierały od północy oddziały kurdyjskie, a w organizacji i prowadzeniu opercji pomagali żołnierzez amerykańskich sił specjalnych, którzy w liczbie około 300 pojawili się znów w Iraku już kilka miesięcy wcześniej.
Doskonała reputacja bojowa ISOF oraz specjalizacja w walce w terenie zurbanizowanym i działaniach przeciwpartyzanckich sprawiła, że powierzono jej ataki na najtrudniejszych kierunkach, choć nie jest to formacja wyekwipowana do czołowych natarć na umocnionego przeciwnika oraz długotrwałych bojów, a obecność ludności cywilnej w mieście wykluczała efektywne wsparcie artyleryjskie i lotnicze na dużą skalę.
1 listopada 2016 r. Dywizja na swych czarnych HMMWV przebiła jednak stosunkowo sprawnie drogę w głąb miasta przez dzielnicę Gogjali, wchodząc jako pierwsza do twierdzy ISIS.
W nocy 10 listopada 2016 r. dżihadyści gwałtownym kontratakiem z udziałem terrorystów-samobójców, mimo znacznych strat własnych wyparli Irakijczyków, których konwencjonalne oddziały uległy panice. Według szefa CTS, gen. por. Abdela Ghani Asadi, jego siły specjalne zlikwidowały w tej walce blisko tysiąca ekstremistów, ale w tej sytuacji również musiała wycofać się poza obrzeża miasta, by w następnych dniach ponowić natarcie, przy mało skutecznym działaniu jednostek pancernych i piechoty z innych kierunków.
Walki na przełomie października i grudnia kosztowały Złotą Dywizję prawie 20-procentowe ubytki w szeregach, głównie od wybuchów ukrytych na kierunku jej działania IED, ataków Daesz przy użyciu dopancerzonych pojazdów wypełnionych materiałem wybuchowym oraz ognia snajperów.
7 stycznia 2017 r. oddziały CTS wyposażone w gogle noktowizyjne przeszły nocą skrycie rzekę Khosr, otaczający od wschodu Mosul dopływ Tygrysu i zaskakującym szturmem oczyściły lewy brzeg z oddziałów Daesz, wprowadzając znów do miasta siły irackie, w tym milicje szyickie i zmilitaryzowane jednostki policji federalnej.
Do pierwszych dni marca 2017 r. armia iracka wraz z siłami kurdyjskimi zdołała, kwartal po kwartale, przejąć kontrolę nad 2/3 miasta.
Czarne oddziały szturmowe ISOF kontynuowały oczyszczanie kolejnych dzielnic, aż do zachodnich przedmieści miasta, Al-AMil al-Oula. Jak zawsze, na pierwszej liniii.
Pierwsi żołnierze 36. batalionu komandosów ICDC otrzymali uzbrojenie po armii Saddama Hussajna, czyli radziecką lub jej kopie wyprodukowane w innych krajach, w tym w samym Iraku, przede wszystkim 7,62 mm kbk AK, rkm PK na amunicję 7,62 mm x 54R i ręczne granatniki przeciwpancerne RPG-7 kalibru 49 mm.
Początkowo nosili mundury w ostatnim zaprojektowanym w Iraku przed inwazją kamuflażu z charakterystycznymi małymi brązowymi i oliwkowymi plamkami, od których przylgnęła do niego mało sympatyczna nazwa „krosty”, wkrótce zastąpione przez produkowane przez litewską firmę Tuma j.s.c. z Wilna, pokryte również niespotykanym w innych formacjach putsynnym makrowzorem, a do tego bordowe berety, jak iraccy komandosi z ubiegłych lat, rzadziej czarne.
Takie same mundury otrzymał batalion kontrterrorystyczny, który jednak został od razu wyposażony w uzbrojenie zbliżone do partnerów z sił specjalnych USA – a w ślad za ICTF takie samo trafiło do 36. batalionu commando. Większość została dostarczona przez stronę amerykańską, która tylko z 237 milionów dolarów wydanych na potrzeby irackich formacji z zatwierdzonego przez Kongres funduszu ISFF (Iraq Security Forces Fund) przekazała na rzecz ISOF 52 mln USD.
Podstawową bronią żołnierzy irackich sił specjalnych stały się odpowiedniki popularnych kbk samoczynno-samopowtarzalnych M4 na amunicję 5,56 mm x 45 NATO, przede wszystkim dwóch typów o przystępnych cenach: LAR-15 firmy Rock River Arms z Colna w stanie Illinois i SIG Sauer M400 (11.5 SWAT SBR).
- Pierwszy z przełącznikiem rodzaju ognia z ogranicznikiem umożliwiającym strzelanie także seriami trzystrzałowymi, z lufą długości 14,5 cala oraz standardowym polimerowym łożem rodziny M16A2, często zastępowanym chińskimi kopiami aluminiowego systemu Daniel Defense Rail 7.0 „Omega” z czterema uniwersalnymi szynami Mil-Std-1913 Picatinny-Weaver do mocowania dodatkowych akcesoriów.
- Drugi z krótką lufą 11,5-calową, takim samym łożem szynowym, ale w odróżnieniu od najczęściej oferowanych, nie z firmowym chwytem pistoletowym SIG-a, lecz standardowym z M16A2, czasem z kolbą zmienioną na wzór SOPMOD.
M400 był wygodniejszy podczas operowania w ciasnych przestrzeniach, ale silny płomień wylotowy i nieco mniejsza celność z krótkiej lufy sprawiały, że operatorzy ISOF chętniej posługiwali się LAR-15.
Do arsenału jednostek CTS trafiły w mniejszej liczbie również inne „klony” kbk serii AR (ochroniarze głównych dowódców ISOF używają np. kanadyjskich NEA-15 PDW CCS z bardzo krótką lufą 7,5 cala i kolbą wysuwaną, na ostatniej stronie artykułu w rękach irackiego komandosa subkbk Bushmaster Carbon-15 z komorą zamkową z włókna węglowego), a także nieliczne subkbk Colt Commando M633 oraz pełnowymiarowe kbk M16A2.
Broń długa wyposażona jest zazwyczaj w celowniki kolimatorowe Aimpoint CompM2, CompM4 lub holograficzne HWS EOTech 512, czasem komercyjne celowniki optyczne, z reguły również w moduły celownicze ze wskaźnikiem laserowym (AN/PEQ-2 i AN/PEQ-15 ATPIAL lub komercyjne Steiner DBAL-D2 Dual Beam Aiming Laser) oraz oświetlenie taktyczne (SureFire M910A Vertical Foregrip, SureFire M951 Combat Light Tactical Weapon Flashlight lub inne, także osadzone w izraelskim chwycie dodatkowym CAA FGA – Flashlight Grip Adaptor).
Wszelkiego typu akcesoria do broni, nawet mające mało profesjonalny charakter, są bardzo lubiane przez irackich żołnierzy, którzy starają się za ich pomocą nadać swej broni jak najbardziej zaawansowany wygląd. Stąd liczne chwyty dodatkowe, dwójnogi, nietypowe kolby itp., najczęściej z oferty tanich wytwórni z Chin czy Turcji, przeznaczone do airsoftowych replik – zarówno ze względu na ich cenę, jak i trudniejszy dostęp do produktów renomowanych firm.
Dla ISOF kupiono również partię południowokoreańskich 5,56 mm kbk S&T Motiv K2C, czyli zmodernizowane K2 z krótszą lufą i kolbą jak w M4, które nie zdobyły jednak uznania w większości jednostek CTS.
W rękach irackich komandosów można sporadycznie zobaczyć także chorwackie 5,56 mm VHS-2 w układzie bull-pup, ale nie zostały one zakupione bezpośrednio do ISOF – trafiły przede wszystkim na wyposażenie jednostek specjalnych msw (ERU, obecna RRB).
Snajperzy posługują się amerykańskimi karabinami samopowtarzalnymi M14 EBR I KAC SR-25 Mk 11, powtarzalnymi Remington M24 SWS, a od niedawna powtarzalnymi K14 koreańskiej S&T Motiv i bardzo precyzyjnymi rosyjskimi Orsis T-5000 – wszystkie na amunicję 7,62 mm x 51 NATO (.308 Winchester).
W 2014 r. pojawiły sie zdjęcia irackich komandosów z wielkokalibrowymi karabinami AM50 na naboje .50 BMG, czyli irańskimi kopiami austriackiego Steyra HS .50 – zdobycznymi, przejętymi od wspieranych przez Iran sunnickich milicji lub pochodzącymi z zakupu broni lekkiej za 195 mln USD, jaki miał dokonać Irak od swego sąsiada.
Broń maszynowa to 5,56 mm M249 we wszystkich wersjach z kolbami stałymi i składanymi, także SPW oraz Minimi 7,62 na silniejszą amunicję 7,62 mm NATO, 7,62 mm M240B i nieliczne PK/PKM, jako broń pokładowa HMMWV obok .50 M2 HB i 40 mm granatników maszynowych Saco Mk 19 AGL.
Podstawową bronią krótką w uzbrojeniu ISOF są chorwackie pistolety firmy HS Produkt na naboje 9 mm Parabellum i .45 ACP (HS-9 i HS-45 – „SPECIAL OPS” nr 5/2016) oraz nabywane prywatnie inne modele, głównie 9 mm Glock 17 i 19, Beretty M92 i M9 („SPECIAL OPS” nr 6/2015), czasem tańsze stare irackie Tariq, przenoszone w różnego typu kaburach (Black Hawk!, Serpa, Safariland, Fobus itp.).
Do tego dochodzą nieliczne strzelby gładkolufowe kalibru 12 i podwieszane do kbk granatniki M203. Podczas regularnych walk komandosi wykorzystują również rgppanc RPG-7, czasem jednorazowe AT4.
Wyróżnikiem jednostek ISOF jest czarne umundurowanie (m.in. w nowoczesnym kroju a la Crye Precision G3 Combat), choć takowe noszone jest także przez niektórych członków ERU/RRB i policyjnych zespołów SWAT, a w jednostkach CTS rozpowszechnione są także mundury w zimowej odmianie chińskiego kamuflażu PLA Typ 07 „arid” (patrz s. 17), sporadycznie amerykańskim Woodland, MultiCam, Desert Tiger Stripe.
Oprządzenie to kamizelki zintegrowane oraz „nośniki płyt” w kolorze piaskowym, zielonym i czasem kamuflażu MultiCam z licznymi kieszeniami na magazynki, zabierane w liczbie bliskiej 10, przede wszystkim: Diamondback Tactical Modular Tactical Assault Carrier oraz Tactical’s Battle Lab Advanced Warrior FAPC (Fast Attack Plate Carrier), BAE Systems Eclipse Performance RBAV-SF, RBV Predator, Interceptor, jak również lokalnie produkowane kopie i odmiany, np. firmy Mushriqui Consulting LLC.
Duża liczba przenoszonych magazynków, podobnie jak rzadkie używanie bukłaków plecowych na wodę wynika z tego, że ISOF wykonywały do niedawna z reguły krótkotrwałe działania i operowały z pojazdów, które przewoziły zapasy
W skład obowiązkowego wyposażenia ochronnego wchodzą też aramidowe hełmy balistyczne, najczęściej w kolorze czarnym lub samodzielnie nanoszonym wzorem kamuflażowym za pomocą farb w sprayu, początkowo PASGT „Fritz” i brytyjskie RBR Combat, a obecnie takie jak ACH (Army Combat Helmet), MICH (Modular Integrated Communications Helmet) oraz dostosowane do warunków działania CVC DH-132b „Tanker”, ostatnio także bliżej nieokreślone lekkie hełmy w typie FAST Ops-Core (oryginalne, chińskie kopie lub inne, o zbliżonej formie czerepu i fasunku). Sa one wyposażane w boczne szyny typu Ops-Core ACH ARCS lub ich repliki, na których mocowane są np. latarki SureFire HL1-A, sygnalizatory stroboskopowe ACR MS-2000.
Część ma z przodu montaże dla gogli noktowizyjnych, np. Norotos Universal Shroud, a podczas działań nocnych podstawowe typy takiego sprzętu na wyposażeniu ISOF to amerykańskie AN/PVS-14 i dawniej AN/PVS-7 NVD.
Łączność zapewniają komercyjne radiostacje doręczne VHF/UHF, głównie Vastone V180, BDXI Beidou BDX-218, Hytera PD-782 lub Motorola MTP850, uzupełniane amerykańskimi AN/PRC-152 Multiband Handheld radio, najczęściej z nagłownym zestawem słuchawkowo-mikrofonowym Harris Lightweight Headset.
W pojazdach żołnierze ISOF dysponują radiostacjami Falcon III AN/VRC-110, a także odbiornikami AN/PSN-13 Defense Advanced GPS.
Jeśli chodzi o same środki transportu, to siły CTS są typowymi oddziałami zmotoryzowanymi, którym dużą mobilność zapewniają dostarczone przez Amerykanów po dokonaniu odpowiednich do działań irackich sił specjalnych modyfikacjach, samochody terenowe M1114/1151/1165 High Mobility Multi-purpose Wheeled Vehicles (tylko w pierwszych latach 450 sztuk za 3,8 mln USD). Większość ma odkrytą skrzynię ładunkową, dodatkowe opancerzenie niektórych stref, obrotowe montaże dla karabinów maszynowych i przewozi do 14 osób. Dawniej w kamuflażu pustynnym, obecnie w większości w „firmowym” czarnym kolorze ISOF z oznaczeniami formacji, w nowszych, mocniej zabezpieczonych balistycznie odmianach (modele 1151A1B1/1165A1B1).
Uzupełnia je flota co najmniej 160 nieoznakowanych, cywilnych samochodów osobowych i terenowych różnych marek, wykorzystywanych głównie przez pododdziały rozpoznawcze podczas skrytych działań operacyjnych w środowisku cywilnym.
W związku z intensywnym udziałem w szeroko zakrojonych operacjach COIN, jednostki ISOF otrzymały też pojazdy MRAP (m.in. Caiman Multi-Terrain Vehicle firmy BAE Systems) o podwyższonej odporności na eksplozje IED lub min.