Nowa generacja
Ewolucja w udoskonalaniu konstrukcji projektów broni i amunicji

Tematem artykułu są przykłady zrealizowanych w USA przedsięwzięć modernizacji amunicji przeznaczonej do ręcznej broni strzeleckiej dokonanych w okresie ostatniego dwudziestolecia.
Zdjęcie: GD-OTS, MARS Inc., SIG Sauer Inc., Textron Inc., True Velocity Inc.
Koniec 2019 roku, rok po ogłoszeniu przez US Army programu broni strzeleckiej nowej generacji NGSW (Next Generation Squad Weapon), przyniósł zamówienie na pierwsze prototypy karabinów maszynowych i karabinów szturmowych kalibru 6,8 mm, z których zostanie wybrany zestaw mający już za dwa lata stopniowo zastępować aktualnie używane wzory ręcznego uzbrojenia na amunicję 5,56 mm i 7,62 mm NATO w pododdziałach bojowych amerykańskich wojsk lądowych.
Zobacz także
Marcin Kaczmarek Bezzałogowe bojowe statki powietrzne w służbie Sił Zbrojnych RP

Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy...
Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy powietrzny środek bojowy na stałe zagościł na współczesnym polu walki, stając się synonimem jednej z najgroźniejszych i najskuteczniejszych broni (oręża, które stało się wymogiem dla każdej nowoczesnej armii XXI wieku).
Tomasz Łukaszewski Prezentacja systemu ROSY, granatów i amunicji oraz pojazdów Wirus SOF w Zielonce

Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował...
Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował sprzęt i rozwiązania skierowane dla służb mundurowych, jak wojsko, policja czy straż graniczna.
Adam Przybysławski (Stowarzyszenie Strzeleckie „Walther”) Karabin Mosin wz. 1891 a wojna w Ukrainie w XXI wieku

Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące...
Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące używania przez strony konfliktu zbrojnego w Ukrainie karabinu Mosin wz. 1891, najczęściej wzoru 1891/30 w wersji snajperskiej, zachęcają do bliższego przyjrzenia się tej konstrukcji i przypomnienia jej historii oraz omówienia odniesień do czasów współczesnych.
Zdjęcia: GD-OTS, MARS Inc., SIG Sauer Inc., Textron Inc., True Velocity Inc.
Rozwój technologiczny, zarówno w zakresie możliwości rozwoju broni i amunicji, jak również indywidualnych osłon balistycznych, wobec których potrzebna jest wyższa skuteczność pocisków, a także oczekiwania dotyczące zwiększenia jej na dłuższych dystansach, skłoniły Amerykanów już kilkanaście lat wcześniej do rozpoczęcia poszukiwań następców uzbrojenia piechoty zasilanego wprowadzonymi w 1963 r. nabojami 5,56 mm x 45 (kbk M4 i rkbkm M249), których skuteczność przestawała być uznawana za wystarczającą. Zanim jednak zdecydowano się na poprawę jej efektywności także przez zwiększenie kalibru, początkowo szukano rozwiązań umożliwiających radykalne zmniejszenie masy samej broni i stosowanej do niej amunicji. Do początku XXI wieku uznawano bowiem nabój 5,56 mm za optymalny na współczesnym polu walki, warty zmiany jedynie w przypadku pojawienia się istotnego przełomu w wytwarzaniu amunicji, np. wprowadzenia nabojów bezłuskowych lub nowych rodzajów ładunków miotających.
Doświadczenia z kampanii w trudnych warunkach terenowych, takich jak góry Afganistanu i z dynamicznych działań miejskich w Iraku, w powiązaniu z dociążaniem żołnierzy oraz samej ich broni wieloma dodatkowymi elementami wyposażenia, sugerowały natomiast konieczność skupienia się na zredukowaniu masy przenoszonego uzbrojenia i amunicji do niego.
Pierwszym krokiem były prace nad drużynową bronią wsparcia o zmniejszonej masie, rozpoczęte w US Army w 2004 r., w ramach programu LMGA (Lightweight Machine Gun and Ammunition). Główna rola przypadła w nich AAI Corporation z Hunt Valley w stanie Maryland, od 2007 r. wchodzącej w skład Textron Systems. Założono, że masa ręcznego karabinka maszynowego powinna zostać zmniejszona o około 35 procent, a jednocześnie masa amunicji do niego o nawet 40 proc. – dzięki zastosowaniu konstrukcji bezłuskowej CL (Caseless), wzorowanej na tej z niemieckiego HK G11 lub tzw. teleskopowej CT (Case Telescoped), w której 5,56 mm pocisk M855A1 byłby całkowicie ukryty w łusce z tworzywa sztucznego. Cylindryczny kształt i mniejsza długość CT ułatwiały oraz przyśpieszały podawanie amunicji i działanie broni, taki nabój może też być do 40 procent lżejszy od 5,56 mm NATO i zabierać o 12 proc. mniej miejsca.
W 2008 r. projekt ów uległ przekształceniu we wspólny program wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych (JSSAP – Joint Service Small Arms Program), pod nową nazwą LSAT (Lightweight Small Arms Technologies), realizowany przez konsorcjum, w którym wiodącą rolę nadal odgrywała AAI.
Pod koniec 2010 r. gotowe były pierwsze prototypy 5,56 mm rkbkm LMG CT (Light Machine Gun Case Telescoped) o masie tylko 4,5–4,18 kg, na amunicję teleskopową o masie niższej o 33 procent od klasycznej. Już dwa lata później wersję tej broni ze składaną kolbą i lufą skróconą do 317 mm testowały jednostki US Army Special Operation Command.
Równolegle do doskonalenia LMG CT opracowano – zaprezentowany po raz pierwszy podczas konferencji Sił Operacji Specjalnych SOFIC w 2015 r. – karabin maszynowy na teleskopową amunicję z pociskiem 7,62 mm NATO, o blisko połowę lżejszy od M240B oraz karabinek automatyczny na nabój CT kalibru 6,5 mm, z pociskiem 7,97 g o prędkości początkowej 914 m/s.
Czytaj też: PDX Maxime Defence >>>
Nowy kaliber pojawił się m.in. za sprawą sił specjalnych, które w obliczu globalnej wojny z terroryzmem otrzymały dodatkowe fundusze na rozwój i wyposażenie, wykorzystane także na poszukiwania broni na amunicję o osiągach przewyższających zapewniane przez dotąd używaną. Jednostki USSOCOM zainteresowały się zwłaszcza nabojem 6,8 mm x 43 Remington SPC (Special Purpose Cartridge – efekt prac SOCOM, Army Marksmanship Unit i zakładów Remington Arms w ramach Enhanced Rifle Cartridge Program), a jakiś czas później 6,5 mm x 49 Creedmoor, uznanym za szczególnie perspektywiczny do samopowtarzalnych karabinów wyborowych średniego zasięgu (Mid-Range Gas Gun-Sniper) i ręcznych karabinów maszynowych (Lightweight Assault Machine Gun), zamiast 7,62 mm NATO.
Badania przeprowadzone przez ośrodek badawczy US Army’s ARDEC (Armament Research, Development and Engineering Center), uwzględniające także proporcje między skutecznością i masą pocisku a odrzutem broni, również potwierdzały, że w ręcznej broni strzeleckiej najlepiej sprawdzi się kaliber między 6,35 mm a 6,8 mm. W 2016 r. rozwój obiecującego 5,56 mm LSAT LMG CT przekierowano więc też na wersje kalibru 6,5 mm jako bardziej obiecujący, ponieważ przy zapewnieniu odpowiedniej skuteczności dawał większe możliwości redukowania masy broni i materiałochłonności podczas późniejszej produkcji pocisków. Nowy pocisk miał przy tym nie ustępować pod względem skuteczności, celności i zasięgu pociskom 7,62 mm NATO. Na marginesie warto przypomnieć, że nasz słynny konstruktor Piotr Apolinary Wilniewczyc już przed II wojną światową wskazywał, że optymalny kaliber ręcznej broni piechoty mieści się w granicach 6–7 mm, a w ostatnich latach za naszą wschodnią granicą prowadzono w Tule prace m.in. nad prototypami rkm OC-124 Alatau na nabój 6,7 mm x 51 BS.
W maju 2017 r. US Army sformułowała założenia nowego programu karabinu automatycznego nowej generacji NGSAR (Next Generation Squad Automatic Rifle), pod którą to nazwą kryła się broń mająca łączyć siłę i skuteczność ognia oraz zasięg rkmu (zwiększony nawet w porównaniu do rkbkm M249 z 800 do 1200 m), z celnością, a dzięki zredukowanej masie i poręcznością karabinka automatycznego, co sugerowało rezygnację z zasilania taśmowego na rzecz magazynkowego, jak w kbkm M27 IAR marines („SPECIAL OPS” 3/2012). Nie wskazano jakim konkretnie nabojem ma być zasilany NGSAR, poza sugestią kalibru w przedziale 6,5–6,8 mm, wymaganiem pełnej skuteczności przeciwko celom w indywidualnych osłonach balistycznych do 600 m (czyli o energii porównywalnej z pociskiem snajperskiej amunicji .300 Winchester Magnum, co wiąże się z koniecznością uwzględnienia znacznie wyższego ciśnienia w komorze nabojowej niż w przypadku nabojów 5,56 mm) oraz wymogiem zmniejszenia sygnatury dźwiękowej, by trudniej było wykryć strzelca z odległości powyżej 300 m. Broń wybrana w programie NGSAR miała do 2025 r. zastąpić ok. 80 000 5,56 mm rkbkm M249 w Brygadowych Zespołach Bojowych US Army – po dwa w dziewięcioosobowej drużynie.
Początkowo zakładano, że dzięki ulepszonym osiągom nowej amunicji równolegle do niej powstanie kbk NGSC (Next Generation Squad Carbine) i jego wersja wyborowa, dzięki czemu wymianie uległoby całe uzbrojenie strzeleckie na szczeblu drużyny, z popularnym kbk M4/M4A1 na czele. To zaś sprawiło, że nowy program przyśpieszenia rozwoju broni strzeleckiej nie tylko niejako przejął temat LSAT, ale również doprowadził do anulowania w grudniu 2017 r. programu 7,62 mm karabinu automatycznego ICSR (Interim Combat Service Rifle), który miał zaradzić problemom ze skutecznością karabinków kalibru 5,56 mm. Tzw. demonstratory broni nowej generacji miały być gotowe do testów przed końcem 2019 r., ale ponieważ termin rozpoczęcia wprowadzania wybranej konstrukcji do jednostek liniowych skrócono do 2022 r., priorytetowo potraktowano NGSAR, a projekt karabinka zszedł na plan dalszy.
W marcu 2018 r. armia USA ogłosiła konkurs na zgłoszenia możliwości przygotowania prototypu (PON – Prototype Opportunity Notice) takiej broni o masie 5,4 kg lub mniejszej, długości z kolbą rozłożoną do 890 mm, strzelającej amunicją o co najmniej 20 proc. lżejszą od naboju 5,56 mm x 45 M855A1 w mosiężnej łusce, z szybkostrzelnością rzędu 600 strz./min bez groźby samozapłonu i konieczności wymiany lufy przez nie mniej niż 15 minut, przy zachowaniu rozrzutu na 400 m ogniem pojedynczym w granicach 18 cm, a ciągłym 36 cm. Prototyp miał być zaopatrzony w dzienno-nocne przyrządy celownicze o masie do 1,36 kg, które – wraz z „kontrolowalnością” broni w czasie prowadzenia ognia – pozwolą strzelcowi oddającemu 3–5-strzałowe serie likwidować z 50 m przynajmniej 70 procent celów wielkości popiersia typu E każdorazowo w ciągu 2–4 sekund. Do tego tłumik ograniczający o 80 proc. błysk wylotowy typowy dla niewytłumionego M249 i zmniejszający głośność wystrzału do 140 dB lub mniejszej.
W lipcu dowództwo zamówień wojsk lądowych (US Army Contracting Command) podjęło decyzję o finansowaniu sześciu konkurencyjnych projektów broni i amunicji, które miały być dostarczone do oceny w czerwcu 2019 r. Do konkursu wybrano pięć przedsiębiorstw: AAI Corporation-Textron Systems, FN America LLC (ta siostrzana firma belgijskiej FN Herstal zaoferowała przygotowanie dwóch różnych prototypów, określonych jako Lightweight i Adaptive), General Dynamics-OTS Inc., PCP Tactical LLC oraz amerykańska Sig Sauer Inc.
AAI Textron, bogata w doświadczenia z zaawansowanych prac nad LSAT kontynuowała je skupiając się na dopasowaniu wcześniejszych prototypów do wymagań NGSAR, oczywiście z zasilaniem teleskopową CT, która powstała przy udziale firmy Heckler & Koch i producenta amunicji Olin-Winchester.
FN America zamierzała przedstawić jedną konstrukcję bazującą na kbk FN HAMR (proponowanym wcześniej piechocie morskiej w ramach programu Infantry Automatic Rifle, w którym zwyciężył ostatecznie M27, czyli odmiana HK416), drugą natomiast opracować od podstaw. Partnerem FN w zakresie przygotowania amunicji do nich miały być zakłady Federal Cartridge Company.
W finałowej piątce najmniej znaną firmą była PCP Tactical z Florydy (wydział PCP Ammunition USA, specjalizującej się m.in. w produkcji nabojów z polimerowymi łuskami). Spekulowano, że może przedstawić prototyp opracowany wspólnie ze znanym dostawcą broni dla sił specjalnych Knight’s Armament Company, oparty na jego lekkim km LAMG lub wraz z partnerską Gorilla Ammunition dostosować MGA SAW K, czyli ultrakrótką wersję M249 firmy Machine Gun Armory do ich naboju 6.5 SOCOM z łuską wykonaną w dużej części z polimeru, którym strzelały już kbk Gorilla GF-10 (odmiana AR-10).
Tymczasem w październiku 2018 r. US Army wystosowała nowy PON pod nazwą zmienioną na Next Generation Squad Weapon, obejmujący zarówno NGSW-AR (Automatic Rifle) mający zastąpić M249, jak i NGSW-R (Rifle) jako następcę kbk M4/M4A1. Tym razem wskazano, że ma to być broń kalibru 6,8 mm, ale bez narzucania budowy amunicji, jedynie z typowym konstrukcyjnie pociskiem General Purpose o masie 8.1-8.4 g, oznaczonym XM1186. Oczekiwano, jak wcześniej, „tylko” znaczącego ulepszenia zasięgu skutecznego i energii terminalnej w stosunku do osiągów 5,56 mm, a nawet 7,62 mm NATO – a więc nie mógł to być znany 6,8 mm Rem SPC lecz nowy typ, o takim samym kalibrze, lecz osiągach zbliżonych do .270 Winchester Short Magnum.
Oczywiście nadal obowiązywał warunek zmniejszenia masy naboju, aby mimo wzrostu kalibru żołnierze mogli zabierać więcej amunicji niż dotąd lub by odciążyć ich, poprawiając mobilność i zdolności przetrwania na polu walki. Oba karabiny miały strzelać ogniem pojedynczym i ciągłym, być równie łatwe w obsłudze dla strzelców prawo- i leworęcznych, mieć wysoką niezawodność działania nawet w trudnych warunkach, pokrycie utrudniające wykrywanie w naturze (nie czarne, nie jaśniejsze od barwy znanej jako Light Coyote 481 i nie ciemniejsze od Coyote 499), lufę przystosowaną do montażu tłumika, samonośne łoże M-LOK, w przypadku klasycznej budowy kolbę składaną, a także uniwersalne szyny w typie MIL-STD-1913, umożliwiające mocowanie dotychczas używanych akcesoriów (w tym „smart rails” służące również jako ścieżki połączeń z elektroniką i źródłami zasilania).
NGSW-AR winien spełniać założenia identyczne jak określone w maju 2017 r. dla NGSAR, czyli być bronią o sile ognia i zasięgu rkm, przy precyzji i ergonomii kbk automatycznego – z tym że dopuszczano zarówno zasilanie magazynkowe, jak i taśmowe. Od NGSW-R oczekiwano niższej masy oraz poprawy efektywności prowadzonego ognia w stosunku do 5,56 mm M4, w tym na większych dystansach niż obecne 300–400 metrów. Takie zestawy miałyby, po przetestowaniu i wybraniu w 2022 r. najlepszego, wejść w pierwszym kwartale następnego roku na uzbrojenie pododdziałów bojowych piechoty, zwiadu oraz sił specjalnych US Army, a w przyszłości zapewne także Korpusu Piechoty Morskiej USA.
3 września 2019 r. US Army zamówiła pierwsze prototypy NGSW od trzech wybranych oferentów: General Dynamics-OTS, Textron Systems i SIG-Sauer. Z rywalizacji odpadły PCP Tactical oraz FN America, która zamiast udziału w tym programie wprowadziła do swej oferty FN MK 48 Mod 2 6.5 CM, czyli najnowszy wariant popularnego Minimi na amunicję 6,5 mm Creedmor, zastępujący już 7,62 mm NATO w broni wyborowej amerykańskich sił specjalnych, m.in. w karabinie FN America Mk 20 Mod 0 SSR. Każda z wybranych firm ma dostarczyć po 53 sztuki NGSW-R i 43 rkm NGSW-AR plus 850 tysięcy sztuk amunicji swojego projektu, by w ciągu dwudziestu siedmiu miesięcy wojska lądowe USA zdążyły je przetestować i rozpocząć wdrażanie zwycięskich modeli generacyjnie nowego uzbrojenia do jednostek w założonym terminie. Poszczególne przedsiębiorstwa podeszły do spełnienia wymagań programu NGSW w odmienny sposób, oferując prototypy różne zarówno pod względem konstrukcji oraz zasady działania, jak i budowy przeznaczonej do niej amunicji.
Textron z Providence, w stanie Richmond zdecydował się na najbardziej innowacyjne rozwiązania, kontynuując we współpracy z Heckler & Koch projekt broni na „łuskową amunicję teleskopową” CT (zgłoszenie patentowe AAI Corp. WO2019164543 A2 Cased telescoped ammunition firearm with headspace reduction z 24 lipca 2017 r.), której produkcją na dużą skalę miałaby się zajmować Olin Winchester z Clayton w Missouri. Najnowsze prototypy NGSW, projektowane i testowane przy udziale H&K, Textron przedstawił na konferencji Maneuver Warfighter Conference w bazie Fort Benning we wrześniu 2019 r., zorganizowanej pod hasłem przygotowania Brygadowych Zespołów Bojowych US Army do walk na dużą skalę.
Tłumiki do obu wariantów broni opracowała firma Lewis Machine & Tool Company z Eldridge w stanie Iowa. Pierwsze informacje na temat karabinu Textron zdradzają, że konstrukcję wyróżnia przesuwana wertykalnie komora nabojowa, która przenosi walcowe naboje dosłane z magazynka do niej – po obniżeniu w trakcie przeładowania broni – wyżej, na linię lufy (odpalenia). Po strzale ponownie schodzi na linię dosyłania z magazynka kolejnego naboju, a ten wypycha zużytą łuskę do przodu, zanim komora uniesie się znów przed lufę. W NGSW-AR to samo realizowane jest przez komorę nabojową obracającą się wahadłowo o 180 st. w poziomie, czyli przed odcinkiem taśmy przechodzącym w poprzek broni. NGSW-R może być przeładowany za pomocą AR-owskiej listwy z uchwytem na górnej części tyłu komory zamkowej, jak i boczną rączką napinania.
GD-OTS nieco ryzykownie przyjął dla prototypów, opracowywanych wspólnie z Beretta Defense Technologies, układ bull-pup, proponowany US Army po raz pierwszy od porażek takich kandydatów w programie ACR z lat 80. Trzeba jednak pamiętać, że ma on kilka istotnych zalet, poczynając od możliwości zachowania stosunkowo długiej lufy w zwartej konstrukcyjnie broni o niedużej długości całkowitej, a koncepcje broni wsparcia w układzie bezkolbowym brano już pod uwagę podczas konferencji NDIA (National Defense Industrial Association) w roku 2015 r.
RM277-R i RM277-AR General Dynamics są ujednolicone pod względem budowy, włącznie z przyjęciem dla rkm zasilania magazynkowego jak w IAR. Oba mają działać na zasadzie łączącej popularne wykorzystywanie części gazów prochowych, odprowadzanych w czasie strzału z lufy do napędzania zespołu ruchomego z jej krótkim odrzutem, co jest opisywane jako SRIA („shot recoil, impulse averaging technology” – krótki odrzut z technologią uśredniania impulsu (odrzutu), opatentowany podczas prac GD nad LLMG w 2012 r.), służący minimalizowaniu oddziaływaniu odrzutu na strzelca przy zachowaniu niskiej masy części i całej broni. To z kolei przekłada się na łatwe kontrolowanie karabinu w czasie strzelania, zwłaszcza ogniem seryjnym oraz lepszą celność.
Broń proponowana przez GD-OTS strzela ogniem pojedynczym z zamka zamkniętego, ciągłym natomiast, by ograniczyć nagrzewanie, przy zamku otwartym – rozwiązanie znane chociażby z niemieckiego FG-42 i amerykańskiego rkm Stoner 63. Krótkie, pękate tłumiki przygotowuje do RM277 firma Delta P Designs z Walterville w stanie Oregon, w oparciu o swój kompaktowy i lekki model Brevis II z tytanu. Ten zestaw zasilany jest hybrydowymi 6,8 mm nabojami firmy True Velocity .277 TVCM o klasycznej formie, lecz z polimerową łuską ze stalowym, a wg innych źródeł mosiężnym dnem – „Advanced Composite Cartridge Case” Lonnie Burrowa, chronionej serią patentów zapoczątkowanych w 2010 r. zgłoszeniem US45666410P. Taka amunicja jest 30–40 proc. lżejsza od tej w metalowych łuskach, tańsza w produkcji, redukuje przekazywanie temperatury na broń oraz jak zapewniają przedstawiciele True Velocity: dzięki metalowej podstawie nadal pozostaje łatwa do magnetycznego zbierania po ćwiczeniach i nadaje się w stu procentach do recyklingu.
Renomowana firma SIG Sauer Inc. (z Newington, w stanie New Hampshire, pod kierunkiem jej działu Defense Strategies Group–America z Portsmouth), niesiona ostatnimi sukcesami w postaci dużych zamówień na karabiny, kbk i pistolety jej marki, postawiła na sprawdzone rozwiązania, dostosowane do własnej amunicji 6.8 mm x 51 Hybrid w trzyczęściowej łusce o korpusie z lekkich stopów i stalowym dnie. Zastosowana technologia łączenia pozwoliła nie tylko zmniejszyć masę o 20 proc. (firma dąży do 30), ale również na uzyskanie większej wytrzymałości na ciśnienia, nawet do 700 MPa, co pozwala znacząco zwiększyć efektywność wystrzeliwanego pocisku. Wymiary naboju, oparte na tych z amunicji 7,62 mm NATO, umożliwiają bardzo łatwe dostosowywanie broni do tej ostatniej, jedynie przez wymianę lufy, chociażby w celu wykorzystania starych zapasów podczas treningów.
Prezentowany przez SIG-Sauera na SOFIC19, ostatniej wystawie DSEI w Londynie i targach MILIPOL w Paryżu zestaw to NGSW-AR pod nazwą MG-6.8 i NGSW-R nazwany SPEAR (ang. włócznia, być może w nawiązaniu do symbolu USSOCOM). Pierwszy, zasilany taśmowo, z mechanizmem tłokowym o krótkim skoku i być może krótkim odrzutem lufy ograniczającym przekazywanie siły odrzutu na strzelca (na wzór MG-338 LWMMG tej firmy na nabój .338 Norma Magnum opracowany dla SOCOM), z kolbą składaną i długą uniwersalną szyną grzbietową NAR pod celowniki.
Drugi stanowi wariant cieszącego się ostatnio dużym zainteresowaniem kbk SIG MCX („SPECIAL OPS” 2/2017), rozwijanego jako MCX-MR (Medium Range), z dodatkową rękojeścią napinania po lewej stronie komory, nieruchomą w czasie strzelania, ale możliwą do użycia tylko przy kolbie rozłożonej. Producent liczy na docenienie obsługi i ergonomii bardzo zbliżonej do używanych dotąd w US Army kbk rodziny M16/M4, ale z bonusami w postaci kolby składanej, regulatora gazowego i oczywiście zaletami wynikającymi z użycia nowej amunicji. Oba karabiny mają być ukompletowane nowymi tłumikami SIG MIL-SLX68-QD.
Na zwycięzcę programu NGSW czeka imponujące zamówienie na 250 000 sztuk karabinów obu wersji (w dalszej perspektywie zapewne także wersje wyborowe NGSW-R) i 150 mln nabojów, a w przyszłości na pewno jeszcze większe kontrakty nie tylko w USA, bowiem przyjęyty nabój może zostać doceniony przez całe NATO, stając się nowym standardem na kolejne lata. Podczas gdy nasze siły zbrojne dopiero rozkładają na dekady wymianę przestarzałej broni na nowoczesne Groty kalibru 5,56 mm i tradycyjne ukmy na naboje 7,62 mm NATO, program NGSW pokazuje, że już teraz rozpoczął się zmierzch broni na taką amunicję.