BARRETT "LIGHT FIFTY"
Zdjęcia: Andrzej Krugler, US DoD, Barrett Firearms Mfg Inc., Forsvarets Mediearkiv, Australian Defence Image Library
Przełom XX i XXI wieku przyniósł w dziedzinie broni strzeleckiej szczególny wzrost popularności dwóch rodzajów uzbrojenia: pistoletów maszynowych klasy PDW na nowe typy amunicji oraz wielkokalibrowych karabinów wyborowych dalekiego zasięgu, zwanych też, ze względu na zasadnicze przeznaczenie, antysprzętowymi. Najpopularniejszym przedstawicielem tych drugich jest amerykański samopowtarzalny Barrett „Light Fifty”, pierwszy w pełni udany i szeroko wprowadzony do uzbrojenia karabin nowej klasy wyborowej AMR (Anti Material Rifle), używany również przez Wojska Specjalne SZ RP.
Zobacz także
Katarzyna Niebrzydowska, Transactor Security Sp. z o.o. Bezzałogowy system ochrony granic i walki z terroryzmem - VTOL EOS C
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych....
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych. Instytucje te, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, są odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa narodowego poprzez stały nadzór nad granicami i monitorowanie wszelkich potencjalnych zagrożeń.
Redakcja, BMF Centrum Specjalistycznego Sprzętu Mobilnego Winmate G101TG - zaawansowany kontroler dronów dla wymagających
Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione...
Systemy bezzałogowe odgrywają coraz większą rolę w operacjach policyjnych i wojskowych. Wykorzystywane są przede wszystkim w misjach obserwacyjnych, wywiadowczych i rozpoznawczych, zapewniając nieocenione korzyści, przy mniejszym narażaniu zdrowia i życia żołnierzy oraz funkcjonariuszy.
Transactor Security Sp. z o.o. Zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych kategorii VTOL w ochronie granic państwowych
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do...
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do ochrony swoich granic, albowiem jest to jeden z najważniejszych czynników, które mają duży wpływ na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne.
O rodowodzie i pierwszych pracach nad taką bronią wierni czytelnicy SPECIAL OPS mogli przeczytać we wstępie do monografii najpopularniejszego modelu powtarzalnego firmy McMillan, w nr. 6 (25) 2013 („Big Mac”). Miały one ograniczony charakter i nie przyniosły jeszcze istotnych zamówień wojskowych. Siły zbrojne USA rozpoczęły testy pod kątem wprowadzenia do swego uzbrojenia wielkokalibrowych karabinów wyborowych (wkw) na nabój .50 BMG (12,7 mm x 99 Browning) na początku lat 80., poszukując odpowiedniego typu wśród prostych, powtarzalnych i jednostrzałowych prototypów kilku firm, ale wszystkie przebił zdecydowanie samopowtarzalny karabin Ronniego Barretta.
Ronnie G. Barrett (ur. 1954 r.) z Murfreesboro w stanie Tennessee, syn weterana II wojny światowej, zapalony strzelec, późniejszy funkcjonariusz prawa i zawodowy fotograf, miał 26 lat, gdy w 1981 r. rozpoczął we własnym garażowym warsztacie prace nad pierwszą wersją swej „Light Fifty”. Dalsze prace prowadził już jako właściciel założonej wówczas wyłącznie w celu produkcji właśnie takiej broni, firmie Barrett Firearms Manufacturing Inc. Jego model miał być odpowiedzią nie tylko na potrzeby wojskowe, ale także ze strony środowisk strzelców cywilnych, zainteresowanych wyczynową bronią dalekiego zasięgu.
W odróżnieniu od konkurentów Barrett zdecydował się na konstrukcję samopowtarzalną, zarówno ze względu na osiągnięcie większej szybkostrzelności, jak i możliwość pochłonięcia części energii odrzutu potężnego naboju przez spożytkowanie jej do napędzania automatyki broni. Bardzo silny odrzut był bowiem największą przeszkodą przy konstruowaniu broni indywidualnej na nabój .50 BMG, o ile jej masa nie miała przekroczyć rozsądnych granic, pozwalających na obsługiwanie i przenoszenie przez pojedynczą osobę.
Karabin Barretta, zaopatrzony w celownik optyczny Leupold-Stevens M3a Ultra o powiększeniu 10x, pozytywnie wyróżniał się na tle konstrukcji innych firm z tego okresu nie tylko pod tym względem, ale także nowoczesnością i solidnością konstrukcji oraz niezawodnością. Zastosowany nabój zapewnił oczekiwany zasięg i energię na dystansach, na których amunicja karabinowa mniejszego kalibru nie spełnia już swej funkcji, a w połączeniu z zaopatrzonym w celownik optyczny karabinem także odpowiednią na nich celność. Przy użyciu specjalnej amunicji wyczynowej osiągano na testach, przy dobrych warunkach zewnętrznych, osiągi niewiele wykraczające ponad 1 MOA (minutę kątową) na 1000 m.
Gdy posłużono się zwykłą amunicją wojskową od wkm, z masowej produkcji, odnotowano przy strzelaniu na odległość 500 m skupienie rzędu od półtora do 1¾ MOA. Trzeba jednak pamiętać, że wojskowa amunicja .50 BMG jest produkowana przy dość luźnych tolerancjach, by zapewnić rozrzut pocisków przy strzelaniu seriami „w punkt”, a amerykański standard wojskowy to 2 MOA na 500 m. Podsumowując, karabin bez problemu spełniał wstępne oczekiwania przedstawicieli armii, by można było z niego trafić cel o szerokości ludzkiej klatki piersiowej na dystansach od 1000 do 1500 m, z energią wystarczającą do zniszczenia np. silnika samochodu lub motocykla.
Prace nad pierwszym modelem Barrett zakończył w 1982 r., nadając mu w związku z tym oznaczenie M82. W grudniu następnego roku, gdy był już całkowicie pewny wartości swego dzieła, złożył odpowiednie dokumenty zatytułowane anti-armor gun (karabin przeciwpancerny) w biurze patentowym. W patencie nr US 4677897 A, nadanym ponad trzy lata później, w lipcu 1987 r., znalazły się dwie wersje karabinu: z klasycznym kurkowym mechanizmem uderzeniowym oraz alternatywnym mechanizmem iglicznym.
Konstruktor M82 wzorował się przy jego opracowywaniu m.in. na rozwiązaniach zastosowanych w wkm M2 i 7,62-mm karabinie samopowtarzalnym Melvina M. Johnsona z okresu II wojny światowej. Podobnie jak one, karabin Barretta działa na zasadzie krótkiego odrzutu lufy. Długa lufa z hamulcem wylotowym osadzona jest ruchomo w komorze zamkowej, wytłoczonej, tak jak i jej pokrywa, z grubej blachy stalowej i zakończonej z tyłu zaopatrzoną w amortyzator oporą ramienną.
Komora ze swą pokrywą tworzą przy tym heksagonalną w przekroju poprzecznym obudowę początkowej części lufy, a w związku z pełnieniem przez ich tylny odcinek roli kolby, zapewniają liniową budowę broni. Środkowa część komory zamkowej wraz z tylną, zamkniętą od góry, pełni funkcję prowadnic zamka, podpartego wewnątrz tej ostatniej mechanizmem powrotnym.
Pod komorą znajduje się chwyt pistoletowy, skopiowany z karabinu M16, z podobnym mechanizmem spustowym i bezpiecznikiem skrzydełkowym po lewej stronie, przed nim gniazdo potężnego dwurzędowego magazynka, a pod przednim odcinkiem komory zamontowany na stałe, składany do tyłu dwójnóg, wzorowany na używanym w karabinach maszynowych M60. W przedniej części pokrywy komory znajduje się natomiast mechanizm powrotny lufy, a na środkowym odcinku zamocowany jest wspornik pod celowniki optyczne. M82 nie został zaopatrzony w mechaniczne przyrządy celownicze.
Zamek składa się z trzonu zamkowego i tłoka zaporowego z trzema dużymi ryglami, ryglującego lufę przez obrót w lewo o 30 stopni wokół jego osi wzdłużnej. Do ręcznego przeładowania broni przed pierwszym strzałem służy zamocowana na stałe po prawej stronie zamka rączka zamkowa, która porusza się w oknie wyrzutowym i dalej wstecz, w szczelinie między pokrywą a komorą zamkową.
Podczas strzału lufa cofa się pod wpływem odrzutu, początkowo połączona z zamkiem, ale już po chwili ruch trzonu zostaje przyśpieszony przez wchodzący weń przyśpieszacz dźwigniowy. Współdziałanie mechanizmu krzywkowego w zamku wymusza w tym czasie obrót tłoka zaporowego, umożliwiając odryglowanie lufy na około 25 mm jej drogi i rozłączenie z nią.
Lufa po przebyciu drogi równej około 53 mm wyhamowuje (pocisk opuszcza lufę po ok. 13 mm jej ruchu wstecz), gdyż stalowy kołnierz otaczający ją tuż przed komorą nabojową zostaje zatrzymany przez pierścieniowy występ wewnątrz pokrywy komory zamkowej oraz dwie sprężyny powrotne lufy, zapobiegające zetknięciu się tych elementów z dużą energią oraz zapewniające powrót lufy do przedniego, wyjściowego położenia. Podobne pierścienie wewnątrz pokrywy komory zamkowej ograniczają ruch powrotny lufy, ustalając ją we właściwym położeniu.
Po rozłączeniu się zamka i lufy, gdy ta ostatnia zaczyna wracać do przodu, a zespół zamka nadal się cofa, następuje wyciągnięcie łuski z komory nabojowej. Łuska jest utrzymywana w czole tłoka zaporowego przez pazur wyciągu na jednym z jego rygli.
Po zderzeniu się jej dna z prętowym wyrzutnikiem w zamku, łuska wypada przez okno wyrzutowe po prawej stronie broni. Zamek w tym czasie napina igliczny mechanizm uderzeniowy (bardzo podobny do znanego już z wkm M2), a następnie zostaje wyhamowany przez opór podpierającej go sprężyny powrotnej i zaczyna pod jej wpływem wracać do przedniego położenia, dosyłając kolejny nabój z magazynka do lufy. Dochodząc do niej trzon zamkowy wymusza obrót tłoka zaporowego, który zaryglowuje komorę nabojową – karabin jest gotów do następnego strzału. Ruch tłoka do przodu jest wspierany przez jego własną sprężynę dociskową, co gwarantuje pewne zaryglowanie lufy.
Całość działała niezawodnie, współosiowy układ lufy, zamka i kolby przeciwdziałał podrzutowi, a gruby amortyzator na kolbie, wykonany z miękkiego, ale wytrzymałego elastomeru Sorbothane, skutecznie łagodził „kopnięcie” w ramię strzelca. Dwójnóg o regulowanej długości nóżek pozwalał w warunkach terenowych stabilnie podeprzeć broń.
Mimo zebrania przez M82, po zaprezentowaniu w 1983 r., bardzo pozytywnych ocen ze strony specjalistów, decydenci wojskowi początkowo z dużym sceptycyzmem odnosili się do celowości wprowadzania takiej broni wyborowej, nie dostrzegając jeszcze atutów „lekkiej pięćdziesiątki”. Przekonały ich jednak szybko przedstawione przez ekspertów z firmy Barrett argumenty natury ekonomicznej.
Chociaż M82 kosztował więcej niż zwykły karabin snajperski, zapewniał znacznie większą skuteczność i mógł służyć w regularnych działaniach bojowych i podczas działań dywersyjnych do obezwładniania ważnych celów pojedynczymi strzałami w newralgiczne punkty z dużej odległości: od silników pojazdów nieopancerzonych i lekko opancerzonych (transportery), przez stacje radarowe, sprzęt łączności i artyleryjski, po samoloty na lotniskach, a nawet wolno lecące śmigłowce lub bezpilotowe środki latające.
Co przy tym najważniejsze, zamiast dotychczas wykorzystywanej w tym celu drogiej amunicji rakietowej lub artyleryjskiej, przeciwpancernych pocisków kierowanych czy choćby wystrzeliwanych z granatników, można było osiągnąć wystarczający efekt za pomocą jednego-dwóch pocisków stosunkowo taniej amunicji karabinowej kalibru .50. Zestawienie koszt-efekt przyniosło więc imponujące proporcje, a czas pokazał, że wielkokalibrowe karabiny wyborowe mogą mieć jeszcze szersze zastosowanie, m.in. jako broń zespołów EOD do niszczenia min i ładunków wybuchowych z dużej odległości oraz bardzo skuteczna broń antysnajperska w działaniach stabilizacyjnych i antyterrorystycznych.
Na ostateczne decyzje o wprowadzeniu do uzbrojenia w USA trzeba było jednak jeszcze trochę poczekać, a tymczasem firma Barrett ratowała się, oferując M82 od 1983 r. na rynku cywilnym. Początki nie były lekkie. Nie umiejąc w pełni oszacować kosztów produkcji pierwsze egzemplarze sprzedawano za prawie o połowę niższą cenę niż należało, a Ronnie Barrett musiał dokładać do podtrzymania produkcji z pieniędzy zarabianych fotografowaniem. Nie doszły do skutku plany współpracy z takim potentatem jak McDonell Douglas, zaś oferty kupna konstrukcji lub firmy Barrett przez belgijski koncern FN musiały zostać odrzucone, by zachować krajowy charakter produkcji, ułatwiający zdobycie kontraktów wojskowych w USA.
W 1986 r. Ronnie Barrett przygotował ulepszoną wersję swego karabinu, noszącą oznaczenie M82A1, lżejszą o pół kilograma i bardziej dopracowaną w szczegółach. Rok później przedłożył odpowiednie dokumenty, tym razem pod nazwą Semi-aurtomatic rifle (karabin smaopowytarzalny), otrzymując nań w październiku 1989 patent nr Des. 304062. Udoskonalona wersja otrzymała nową lufę Kriegera ze stali narzędziowej S7, z gwintem prawoskrętnym o skoku 15 cali (381 mm) i 8, zamiast dotychczasowych 12 bruzd, z chromowaną komorą nabojową. Ważną zmianą było zaopatrzenie lufy we wzdłużne żłobkowania, zwiększające sztywność i powierzchnię oddawania ciepła, a przy tym zmniejszające jej masę. Na jej końcu pojawił się nowy, dwukomorowy hamulec wylotowy o efektywności zwiększonej w porównaniu z poprzednim, z 33–36 do ok. 60 procent. Na przedniej część komory zamkowej i jej pokrywy pojawiły się perforacje dla zmniejszenia masy tych elementów i do odprowadzania ciepła z nagrzewającej się podczas strzelania lufy. Ukształtowany na wzór trójkątnej kolby wspornik pod tylną częścią komory zamkowej został zastąpiony przez dodatkowy uchwyt, ułatwiający przyjęcie wygodnej postawy strzeleckiej leżąc, z dociśnięciem kolby drugą ręką (jak w karabinach maszynowych). Dodano mechaniczne przyrządy celownicze, składane płasko na pokrywie komory zamkowej, gdy nie są używane, rączkę transportową oraz uchwyt pod komorą, umożliwiający osadzanie karabinu na podstawach trójnożnych od wkm M2 (M122) lub w specjalnych kołyskach na pojazdach. Nogi dwójnogu zostały w związku z tym przystosowane także do składania w przód. Po rozłożeniu umożliwia on, dzięki regulacji długości nóżek, oparcie karabinu od 8,5 do 12 cali nad ziemią, a dzięki nowemu mocowaniu także obracanie horyzontalne (kośbę) w zakresie 30 stopni.
Chwytowi pistoletowemu z czarnego tworzywa sztucznego nadano profil podobny jak w karabinie M16A2, z występem na przedniej ściance, rozdzielającym palec środkowy od serdecznego i małego, ale w M82A1 jest on bardziej masywny i inaczej radełkowany, by zapewniać pewniejsze ujęcie przy o wiele większym odrzucie. Zmniejszono pojemność magazynka z 11 do 10 nabojów, w mechanizmie powrotnym lufy dodano syntetyczny amortyzator o cylindrycznym kształcie, spełniający podobną funkcję jak podobny amortyzator w mechanizmie powrotnym zamka. Karabin przystosowany jest do dołączania pasa nośnego, ale ponieważ ze względu na długość M82A1 jego wykorzystanie nie jest zbyt wygodne, broń otrzymała torbę transportową, w której przenosi się – w ręku lub na plecach – karabin częściowo rozłożony, a przez to krótszy o około jedną trzecią. Dla ułatwienia i tak bardzo szybkiego rozkładania Light Fifty dwa kołki łączące komorę zamkową z jej pokrywą przystosowano do łatwego wyciągania. Części metalowe M82A1 są parkeryzowane, matowoszarej barwy.
Amerykańskie siły zbrojne, zwłaszcza piechota morska i siły specjalne, zakupiły najpierw bliżej nieokreślone partie zmodernizowanych karabinów firmy Barrett, ale były to niewielkie zamówienia i w dużej części chodziło o broń do testów. Pierwszym dużym sukcesem firmy z Tennessee poza rynkiem cywilnym było zdobycie w 1989 r. kontraktu na dostawę 100 egzemplarzy M82A1 dla armii szwedzkiej, w której karabin ten otrzymał oznaczenie AG-90 (Automatgevär 90 – karabin automatyczny lat 90.). Wkrótce w nazwie pojawiła się duża litera B w nawiasach, wskazująca wersję z nowym, jeszcze skuteczniejszym urządzeniem wylotowym, w jaki Barrett zaczął zaopatrywać wszystkie nowo wyprodukowane karabiny. Ocenia się, że zmniejsza on odrzut nawet o 70 procent, co wraz z nowymi amortyzatorami wewnętrznymi i pochłaniającym sporą część energii amortyzatorem na kolbie obniża siłę „kopnięcia” w ramię strzelca do poziomu typowego dla strzelb na amunicję 12/76, a więc już dość znośną.
Za przykładem Szwedów szybko poszła Norwegia, a w związku z operacjami „Pustynna Tarcza” i „Pustynna Burza” w latach 1990–1991 duże zamówienia nadeszły w końcu także od amerykańskich sił zbrojnych. Pierwsze 125 egzemplarzy kupiła piechota morska, od początku aktywnie współpracująca z producentem przy doskonaleniu „Light Fifty”. Marines zaopatrzyli swe M82A1 w sprawdzone w tym korpusie celowniki Unertl i z kilkoma poprawkami, m.in. dostosowującymi do nowej amunicji Mk 211 Mod 0, przyjęli do użytku jako M82A1A.50 Caliber Special Application Scoped Rifle (SASR) – karabin specjalnego zastosowania z celownikiem optycznym. Kolejne zamówienia napłynęły od wojsk lądowych na pierwsze 66 sztuk z kontraktu USMC), sił powietrznych i marynarki wojennej. Pojawienie się nowych typów wysokiej jakości amunicji kalibru 12,7 mm, takich jak norweskie Raufoss Arsenal Multi-Purpose czy Nammo NM140 oraz spektakularne wyniki osiągnięte podczas użycia barrettów w pierwszej wojnie z Irakiem (niszczenie sprzętu przeciwnika pojedynczymi strzałami z odległości 1600–1800 m, a nawet likwidacja pojedynczych żołnierzy wroga z 1600 m), ostatecznie upewniły amerykańskich dowódców co do celowości posiadania takiej broni, a w ślady najsilniejszej armii świata szybko poszły inne. Na początku lat 90. firma Barrett sprzedawała już M82A1 do 17 krajów, a liczba wyprodukowanych egzemplarzy przekroczyła półtora tysiąca. W tym czasie Barrett Firearms Mfg pozostawała praktycznie monopolistą na rynku, gdyż – jeśli nie liczyć niedużych partii powtarzalnych karabinów firmy McMillan zakupionych dla komandosów US Navy – prace innych firm nad podobną bronią były jeszcze w powijakach bądź tak jak w przypadku RAI, nie mogły czy nie potrafiły skutecznie konkurować z M82A1.
Tymczasem do końca XX w. amerykańska piechota morska dokupiła następne 300 „lekkich pięćdziesiątek”, po czym zażądała wprowadzenia przed kolejnymi zakupami jeszcze kilku udoskonaleń. Nowa wersja otrzymała łatwo odłączalne rączkę transportową i dwójnóg oraz dodatkowy rozkładany wspornik pod kolbą. Na pokrywie komory zamkowej pojawiła się długa uniwersalna szyna montażowa Picatinny dla celowników optycznych o podstawach zgodnych ze standardem M1913, a także nowy typ celownika mechanicznego. Oprócz tego zaopatrzono w okładki uchwyt przy kolbie oraz „odchudzono” kilka części. Tak poprawiony karabin nazwany przez producenta M82A1 M został oficjalnie wprowadzony do arsenału US Marine Corps jako M82A3 SASR.
Nie jest to żaden przeskok w oznaczeniach, gdyż model z symbolem A2 w nazwie powstał znacznie wcześniej, bo już w 1987 r. M82A2 był karabinem typu bull-pup (zwanym też „bez kolby właściwej”), który to układ zastosowano w tym przypadku nie w celu osiągnięcia mniejszej długości całkowitej broni, ale umożliwienia strzelania z ramienia, w postawie klęczącej, siedzącej i stojącej, np. do celów latających lub wysoko położonych. Chwyt pistoletowy z mechanizmem spustowym przesunięto przed magazynek, dodając pod przednią częścią komory zamkowej dodatkowy chwyt przedni, natomiast pełniącą funkcję kolby oporę na tylnym końcu komory usunięto, a jej rolę przejęła elastomerowa opora za gniazdem magazynka. W ten sposób strzelec mógł oprzeć broń na ramieniu, ujmując chwyty podpierające ją pod środkiem ciężkości i znacznie wygodniej operować karabinem w różnych płaszczyznach. M82A2 miał w związku z tym przesuniętą bardziej do przodu podstawę celowników optycznych, pozbawiony był mechanicznych przyrządów celowniczych i dwójnogu. Ta odmiana, opracowana przede wszystkim jako tania broń przeciwlotnicza, nie zdobyła jednak większego uznania i wkrótce wypadła z produkcji. Mimo to Barrett opatentował i ten model, otrzymując stosowne zastrzeżenia w styczniu 1990 r. pod numerem 4,932,148.
Niezrażeni niepowodzeniem wersji A2, Ronnie Barrett i jego zespół pracowali nad następnymi odmianami „Light Fifty”. W tym samym roku po raz pierwszy zaprezentowano nowy, powtarzalny model M90. Tym razem dzięki zastosowaniu układu bull-pup znacznie, bo o około 30 cm zmniejszono długość całkowitą karabinu, a wraz z przejściem na dużo prostszy schemat konstrukcyjny z ręcznie otwieranym i zamykanym trzyryglowym zamkiem czterotaktowym, udało się także znacznie obniżyć masę. To wszystko umożliwiło również zmniejszenie kosztów produkcji, a więc i ceny o około 30 procent. Równie celny jak M82A1, ale prostszy, o mniejszych gabarytach i tańszy model szybko okazał się sukcesem rynkowym, zwłaszcza że wielu strzelców wyborowych bardziej ceni broń powtarzalną od samopowtarzalnej. Nowy barrett miał stałą lufę, zamocowaną jednopunktowo (tzw. swobodnie pływającą), taki sam dwójnóg jak poprzednik, magazynek o pojemności ograniczonej do pięciu nabojów oraz pozbawiony był mechanicznych przyrządów celowniczych. Od 1995 r. oferowany jest w nieco udoskonalonej odmianie z przesuniętym o 25 mm do przodu chwytem, co ułatwiło wymianę magazynka i zapewniło wygodniejsze składanie się do strzału. Przekonstruowano również lekko rączkę zamkową, nadając jej większe nachylenie w dół i do tyłu, wprowadzono łatwo odłączalny dwójnóg oraz drobne poprawki do mechanizmu spustowego i w iglicy. Początkowo przemianowano go po tych zmianach na M90A1, ale wkrótce otrzymał oznaczenie M95. Ten model został zakupiony m.in. przez hiszpańskie siły zbrojne, a gdy US Army zdecydowała się w 2001 r. na ogłoszenie oficjalnych przygotowań do masowych zakupów nowej broni wyborowej dalekiego zasięgu, wydawał się w przystosowanej do jej oczekiwań odmianie M95 M niemal pewnym zwycięzcą. Podczas testów okazało się jednak, że żołnierze wojsk lądowych od zalet M95 bardziej cenią szybkostrzelność, jaką oferował samopowtarzalny M82A1 M i to ostatecznie ta wersja została wybrana w sierpniu 2003 r. do wprowadzenia pod nazwą M107 (począwszy od sił specjalnych i spadochroniarzy z XVIII Airborne Corps). Tym samym firma Barrett zdobyła potężny kontrakt na dostawę 2142 egzemplarzy tego modelu w ciągu 45 miesięcy, a w perspektywie dwóch następnych lat jeszcze 1100. M107 dostarczany jest amerykańskim żołnierzom w dwóch walizkach ABS Pelikan, w których oprócz karabinu znajduje się sześć magazynków, celownik optyczny typu Leupold Vari-X IV o powiększeniu od 4,5 do 14 razy oraz różnorodne akcesoria: od pasa nośnego, po osłonę wylotowej części lufy. W US Army M107 ma odgrywać rolę wyborowej broni antysprzętowej, ciężkiego karabinu snajperskiego dalekiego zasięgu do celów specjalnych oraz karabinu neutralizującego miny i ładunki wybuchowe dla zespołów EOD (w US Navy tylko jako broń EOD, w USMC jako antysprzętowa, do zatrzymywania pojazdów i rażenia celów żywych za osłonami). Jest on prawie identyczny jak M82A3 piechoty morskiej – różni się od niego głównie silniejszym amortyzatorem oraz typem celownika optycznego i mechanicznego.
W raportach US Army na temat doświadczeń zdobytych w operacji „Iraqi Freedom”, tzw. „Lessons Learned”, użytkownicy opisują karabiny Barrett jako: „najbardziej użyteczny element wyposażenia podczas walk w terenie zurbanizowanym, zwłaszcza dla jednostek lekkich”, używany zarówno przeciwko pojazdom, jak i celom żywym na dystansie do 1400 m. Żołnierze amerykańscy cenili je nie tylko za celność i zasięg, ale także efekty trafienia: praktyczne i psychologiczne. Każda kompania strzelecka w lekkich pułkach piechoty zmechanizowanej posiadała w czasie walk w Iraku dwa karabiny wyborowe kalibru .50, a dwoma dodatkowymi dysponowali snajperzy z plutonu rozpoznawczego STA (Surveillance and Target Acquisition) na szczeblu batalionu. Najlepsze efekty osiągano strzelając norweską amunicją Mk211 Raufoss z pociskami HEIAP (High Explosive Incendiary Armor Piercing), ale zadowalające rezultaty przynosiło nawet strzelanie najpopularniejszą, zwykłą amunicją z pociskami M33 od wkm M2 Browning. Oficjalnie zakazano używania osiągającej bardzo dużą prędkość początkową, a przez to i świetną przemijalność, amunicji podkalibrowej SLAP (Sabot Light Armor Piercing), gdyż szybko rujnowała zwykłe lufy. Zgodnie z instrukcją piechoty morskiej dopuszczalne było strzelanie nią tylko przy zastosowaniu specjalnych luf stellitowych, z utwardzanym, chromowanym przewodem.
Firma Barrett przygotowała tymczasem skróconą o 9 cali odmianę M107 CQ (close quarters), wygodniejszą do użycia ze śmigłowców, osłony jednostek pływających, pojazdów rozpoznawczych i w działaniach miejskich, gdy moc naboju .50 BMG jest potrzebna, ale na mniejszych dystansach. Od 2011 r. M107 został zastąpiony w ofercie firmy zmodernizowaną wersją A1, nieco lżejszą (12,4 kg) i z nowym, zmniejszonym urządzeniem wylotowym z tytanu, dostosowanym do montażu tłumika dźwięku oraz m.in. wzmocnionymi elementami zespołu ruchomego, nowoczesnym pokryciem niklowo-teflonowym i pełnym chromowaniem przewodu lufy i komory nabojowej. Inne produkty firmy Barrett to uproszczone odmiany M95, czyli zaprezentowany po raz pierwszy na targach broni Shoot Show w 1999 r. jednostrzałowy M99 Big Shot oraz nieco krótszy Lekki Karabin Taktyczny M99-1 LTR, przeznaczony na rynek cywilny i dla służb policyjnych. W 2005 r. syn Ronniego Barretta, Chris (twórca nowego karabinu M98B na nabój .338 LM/.300 WM/.308 NATO) z pomocą Pete’a Forrasa opracował nowy typ amunicji .416 Barrett (10,6 mm x 83), będący odpowiedzią na poszukiwania tego rodzaju amunicji i strzelającej nią broni przez siły zbrojne (Naval Surface Warfare Center Crane Division) oraz na rosnącą popularność precyzyjnej amunicji dalekiego zasięgu .408 Cheyenne Tactical (CheyTac), a także dla strzelców cywilnych w stanach i państwach, gdzie przepisy zabraniają im używania „półcalówek”. W skróconej łusce od naboju .50 BMG osadzili oni nowy pocisk mniejszego kalibru o masie 398 grain (25,8 g), który osiąga mniejszą, ale nadal imponującą energię wylotową 12,718 J (w porównaniu do 18,942 J „pięćdziesiątki”) przy znacznie większej prędkości 990 m/s i płaskim torze lotu. Prędkość początkowa cięższego pocisku Hornady 450 gr BTHP to 930 m/s – naddźwiękowa przez ponad 1800 m lotu. Barrett Mfg oferuje dostosowane do takiej amunicji karabiny M82A1 i M99 (także zestawy konwersyjne dla posiadaczy tej broni na nabój .50 BMG), które zapewniają znaczący wzrost precyzyjnego ognia na dalekie odległości. Warto także wspomnieć, że w ostatnich latach M82A1 został wybrany jako platforma wyjściowa do opracowania przyszłościowej broni snajperskiej OCSW (Objective Combat Sniper Weapon), strzelającej amunicją eksperymentalnego granatnika kalibru 25 mm.
Według szacunków sprzed kilku lat produkcja wielkokalibrowych karabinów Barrett przekroczyła 3500 sztuk, z czego ponad pół tysiąca trafiło do amerykańskich sił zbrojnych jeszcze przed zamówieniem na M107. Używane są przez jednostki wojskowe lub policyjne w co najmniej 73 państwach (m.in. Arabii Saudyjskiej, Australii, Belgii, Czechach, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Kolumbii, Meksyku, Niemczech, Portugalii, Szwecji, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoszech), w tym w piętnastu także, albo tylko, w wersji M95. W Polsce pierwszymi użytkownikami Light Fifty byli snajperzy JW 2305 (M82A1), a obecnie M82A3/M107 znajdują się na wyposażeniu JW GROM, JW Komandosów, JW Formoza i JW Agat. Tymczasem rosnąca popularność karabinów wyborowych kalibru .50 sprawiła, że w ostatnich latach konstruowaniem i produkcją takiej, mniej lub bardziej udanej broni zajęło się bardzo wiele firm z różnych państw, od Chin i Rosji, przez Francję i Wielką Brytanię, po Kubę i RPA – z Polską włącznie (powtarzalny wkw „Tor”). Barrett Mfg przestała być monopolistą, ale nadal pozostaje czołowym, najbardziej znanym na świecie dostawcą największej liczby „lekkich pięćdziesiątek”.