Cadex CDX – precyzja po kanadyjsku

Karabiny firmy CADEX rekomenduje słynny kanadyjski ekssnajper Rob Furlong, znany z rekordowego w marcu 2002 r. trafienia celu podczas operacji „Anaconda” w Afganistanie z odległości 2430 m za pomocą 12,7 mm karabinu McMillan TAC-50.
W Kanadzie - kraju od I wojny światowej znanym ze świetnych snajperów – jeśli pominąć wyborowe wersje karabinów Ross z tamtych czasów, broń snajperska całkowicie rodzimej konstrukcji pojawiła się dopiero na początku XXI w., ale za to od razu na najwyższym światowym poziomie. Po udanym debiucie Timberwolfa PGW (C14 MRSWS) na arenę wkroczyła również firma CADEX Defence Inc., początkowo znana jako producent wysokiej jakości akcesoriów do broni. Od tego był już tylko krok do wejścia na rynek z wysoko ocenianymi przez profesjonalnych strzelców nowoczesnymi osadami do powtarzalnych karabinów wyborowych, a w końcu z serią własnych kompletnych typów precyzyjnej broni snajperskiej CDX, które szybko przyciągnęły uwagę sił specjalnych z różnych stron świata. Pierwsze egzemplarze trafiły już m.in. do dwóch polskich formacji, w tym największego kalibru CDX-50 do BOA KGP.
In Canada – a country that has been known for talented snipers since the Great War, if we skip the version of Ross rifles for sharpshooters from that time, the sniper weapons of Canadian origin appeared only at the very beginning of the 21st century, but it was a world-class level. After a successful debut of the Timberwolf PGW (C14 MRSWS), the next one to step in was CADEX Defence Inc., first known as the producer of high-level firearm accessories. They were one step from entering the market with modern frames for repeating rifles, with high opinions in the community of professionals, and later – with their own complete types of sniper precision weapons – CDX, that soon were spotted by various SOF units from around the world. First rifles were sent to two Polish formation, including the biggest CDX-50 caliber – for the Bureau of Anti-terrorist Operations of the General Police Headquarters of Poland.
Zdjęcia: Cadex Defence Inc., SpaceDog
Zobacz także
Marcin Kaczmarek Bezzałogowe bojowe statki powietrzne w służbie Sił Zbrojnych RP

Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy...
Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy powietrzny środek bojowy na stałe zagościł na współczesnym polu walki, stając się synonimem jednej z najgroźniejszych i najskuteczniejszych broni (oręża, które stało się wymogiem dla każdej nowoczesnej armii XXI wieku).
Tomasz Łukaszewski Prezentacja systemu ROSY, granatów i amunicji oraz pojazdów Wirus SOF w Zielonce

Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował...
Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował sprzęt i rozwiązania skierowane dla służb mundurowych, jak wojsko, policja czy straż graniczna.
Adam Przybysławski (Stowarzyszenie Strzeleckie „Walther”) Karabin Mosin wz. 1891 a wojna w Ukrainie w XXI wieku

Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące...
Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące używania przez strony konfliktu zbrojnego w Ukrainie karabinu Mosin wz. 1891, najczęściej wzoru 1891/30 w wersji snajperskiej, zachęcają do bliższego przyjrzenia się tej konstrukcji i przypomnienia jej historii oraz omówienia odniesień do czasów współczesnych.
Założona w 1994 r. firma projektowa CADEX Defence Inc. z siedzibą w Saint-Jean-sur-Richelieu w prowincji Quebec powołała odrębny wydział badawczo-rozwojowy, specjalizujący się w technikaliach militarnych, dopiero w 2000 r.
Obecnie tego typu prace nad precyzyjnymi wyrobami o przeznaczeniu cywilnym, wojskowym i dla służb policyjnych stanowią około 12 procent jej aktywności, produkcja wojskowa aż 23 procent, inna działalność komercyjna 33 procent, a pozostała to specjalistyczne testy na zlecenia zewnętrzne.
Od 2002 r. CADEX oferuje regularnie poszerzaną linię wysokiej jakości akcesoriów do broni strzeleckiej, dostarczanych m.in. jej głównemu krajowemu producentowi Diemaco/Colt Canada oraz armii kanadyjskiej, stale w związku z tym inwestując w rozwój swej wytwórni, w tym wystawiając w 2008 r. nową o powierzchni ponad 3200 m2.
Powstawały w niej składane chwyty przednie, trzyszynowe łoża do pm HK MP5 oraz do rkbkm FN Minimi/M249/C9, podobne krótkie Tri-Rail Mount do kbk C7/C8 (M16/M4), „przedłużki” uniwersalnych szyn do M4 (Extended Fore-end Rail), a nawet całe komory spustowe lower receivers do kb i kbk serii AR10/AR15, montaże do przystawek termo- lub noktowizyjnych na karabiny snajperskie, montaże pod miniaturowe celowniki kolimatorowe na pistolety, różnego typu akcesoria do strzelb Remington 870, adaptery do zaopatrywania rkbkm Minimi w dowolne kolby o regulowanej długości od M4, różnego typu zaawansowane montaże do wkm M2 Browning (M2FIRE – Front Interface Rail Equipment, KOLOS Sight Mount i CM2 QR Bracket).
CADEX wytwarza także profesjonalne narzędzia wyłomowe i drabiny szturmowe. W ostatnich latach firma zwiększała sprzedaż i produkcję nawet o 30 procent rocznie, rozbudowując swą wytwórnię w bieżącym roku o kolejne 2000 m2. Co ciekawe, jako priorytetowych klientów na rynku europejskim wskazuje obecnie obok Francji, Niemiec i Danii (podstawową broń dostarcza armii tego kraju Colt Canada) – Polskę. Ten rozwój zawdzięcza również wprowadzeniu bardzo interesującej oferty dla snajperów.
Realizując dotychczasowe zamówienia wojskowe CADEX Defence nabyła ogromne doświadczenie m.in. w projektowaniu i produkcji zespołów uniwersalnych szyn montażowych Mil-Std-1913 (NATO STANAG 2324) z lekkich stopów aluminiowych, co wykorzystała także przy tworzeniu lub doskonaleniu od 2005 r. różnych osad karabinowych dla indywidualnych klientów wojskowych i z agencji sektora Law Enforcement.
Te pierwsze próby zachęciły projektantów z Quebecu do opracowania nowoczesnego łoża, które zostało wykorzystane przez amerykańską Remington Arms Company do realizacji wielkiego zamówienia US Army na „rekonfigurację” karabinów powtarzalnych M24E1 starszej generacji do standardu Enhanced Sniper Rifle (ESR), znanego później jako XM2010 („SPECIAL OPS” nr 2/2011), a następnie zaoferowania wielokalibrowego PSR (Precision Sniper Rifle – Remington MSR) dla USSOCOM („SPECIAL OPS” nr 3/2011).
Chociaż w publikacjach na ich temat rzadko wspomina się o wkładzie sąsiadów zza północnej granicy, wystarczy rzut oka na patent US 8429844 B2 (Modular firearm stock system) zgłoszony 5 czerwca 2009 r., by rozpoznać rozwiązania konstrukcyjne powyższych broni i ich łoża znanego dziś jako RACS (Remington Arms Chassis System), do których pierwotnym właścicielem praw była właśnie CADEX Inc., a wynalazcy – Serge Dextraze, Sylvain Morin, Emmanuel St. Pierre, Christian Vallieres, Ghyslain Durand, Michael Brent Jarboe, Gregory Phillip Baradat, Gregory A. Denniso – noszą w większości imiona i nazwiska typowe dla francuskojęzycznej prowincji Quebec.
Około 2010 r. drogi Kanadyjczyków i Remingtona, który postanowił samodzielnie produkować takie osady, rozeszły się, ale ci pierwsi nie zamierzali zmarnować swego dorobku i po zainwestowaniu w niezbędne, dodatkowe wyposażenie swej wytwórni, rozpoczęli produkcję własnej linii ulepszonych jeszcze osad Cadex Rifle Chassis z lekkiego stopu aluminiowego wysokiej wytrzymałości 6061-T6, które wkrótce stały się znane pod handlową nazwą Strike Chassis System.
Już pierwsza generacja osad Dual Strike z wszechstronnie regulowaną kolbą składaną i ułożeniem komory zamkowej na czterech małych rolkach zrobiła furorę w środowisku snajperów oraz strzelców wyczynowych, poszukujących nowatorskich rozwiązań do swych karabinów dla zwiększenia ich ergonomii i precyzji.
Długi czas oczekiwania w USA na podobne łoża RACS, podczas gdy firma Drake Associates z nowojorskiej Shelter Island oferowała taniej osady firmy CADEX do szeroko rozpowszechnionych Remingtonów serii M700 i wielu innych popularnych tam karabinów kalibru od .308 Win do .50 BMG – jako Stalker oraz Drake Strike 33 – sprzyjał podbijaniu rynku południowych sąsiadów, gdzie kanadyjski wyrób chętnie zaczęli nabywać zarówno strzelcy cywilni, jak i z różnych jednostek policyjnych.
Dual Strike dostosowano do osadzania komór zamkowych z lufami, mechanizmami spustowymi i magazynkami kilkunastu typów karabinów powtarzalnych różnych firm, m.in. Remington (long i short action), CheyTac, McMillan, RangeMaster, Savage, Stiller, Sako TRG, Surgeon, Tikka, Thor oraz X-Treme. Osadę CADEX zaadaptowała m.in. kanadyjska firma PGW Defense Technology Inc. w swych wielkokalibrowych karabinach LRT-3 .50 BMG, dostarczanych snajperom miejscowej armii, siłom zbrojnym Arabii Saudyjskiej, a ostatnio oferowanych ukraińskim (widzianych też w rękach kurdyjskich peszmergów).
Tymczasem otwarci na uwagi profesjonalnych użytkowników projektanci z Quebecu uznali, że Dual Strike najlepiej nadaje się do masywniejszych systemów dalekiego zasięgu, a jest nieco za wysoki do karabinów mniejszych i średnich kalibrów. W związku z tym przygotowali jego lżejszą odmianę Lite Strike o masie 2831 g (do kb Remington, PGWDTI, Savage, Stiller, Tikka T3) z węższą osłoną lufy, a przez to niżej biegnącą górną szyną montażową.
Wkrótce linia osad CADEX rozszerzyła się o kolejne: Field Tactcial, dawniej ze stałymi kolbami Magpul PRS, a obecnie szkieletowymi własnymi, podobne Field Strike z krótką szyną montażową dla strzelców, którzy nie używają zaawansowanych systemów celowniczych z przystawkami nokto- lub termowizyjnymi, taki sam Urban Strike z lekką kolbą Magpul MOE, Field OT (z kolbą PRS) bez górnej szyny montażowej do karabinów mających własną krótką szynę nad komorą zamkową oraz odmiany wersji Tactical, Field i OT pod nazwą Core; do których wybór kolby i chwytu pozostawia się samemu użytkownikowi z szerokiej oferty rynkowej.
Do tego firma oferuje osady Competition na wzór Field OT, ale z kolbą składaną, oraz wzmocnione Strike 50 do 12,7 mm karabinów McMillan TAC-50 („SPECIAL OPS” nr 6/2013).
Zachęcona sukcesami samych osad CADEX Defence Inc. zdecydowała się dołączyć do elitarnego grona producentów wysokiej klasy kompletnej broni snajperskiej. Swój debiut z serią pierwszych karabinów CDX miała na SHOT Show 2015 w Las Vegas, a po uzupełnieniu ich o własny wielkokalibrowy CDX-50 Tremor, którego europejska premiera miała miejsce na paryskich targach Milipol 2015 r., obecnie ta kanadyjska firma ma w ofercie całą rodzinę precyzyjnej broni wyborowej w czterech podstawowych wariantach: wymieniony już potężny CDX-50 Tremor na nabój .50 BMG (12,7 mm x 99 NATO), CDX-40 Shadow na amunicję „extreme range” .408 CheyTac (10,36 mm x 77) oraz CDX-Lite i CDX-Tac.
Dwa ostatnie w trzech odmianach: CDX-30 Guardian na naboje .308 Winchester (7,62 mm x 51 NATO) oraz mniej popularne .260 Rem lub 6,5 Creedmoor, z lufami długości 20 i 24 cali, CDX-300 Freedom strzelający amunicją .300 Winchester Magnum (7,62 mm x 67) z luf 24- bądź 27-calowych i CDX-33 Patriot na coraz popularniejszą amunicję dalekiego zasięgu .338 Lapua Magnum (8,6 mm x 70), z lufą 27-calową.
CDX-TAC wyróżnia lżejsza, ale osadzona sztywno, bez możliwości składania kolba szkieletowa. W materiałach reklamowych firmy CADEX jej karabiny rekomenduje słynny kanadyjski ekssnajper Rob Furlong, znany z rekordowego w marcu 2002 r. trafienia celu podczas operacji „Anaconda” w Afganistanie z odległości 2430 m za pomocą 12,7 mm karabinu McMillan TAC-50. Broń i osady CADEX Defence Inc. dostępne są już także w sprzedaży na terenie Europy – polskim dystrybutorem jest firma RWS Cetus ze Słupska.
Karabiny CDX to powtarzalna broń w układzie klasycznym, ale z rozwiązaniami zgodnymi z najnowszymi trendami, jakie zostały spopularyzowane podczas konkursu PSR USSOCOM, a następnie naśladowane przez wielu innych producentów, od Zjednoczonych Emiratów Arabskich (CSR – Caracal International LCC), po Ukrainę (Z-008 – Zbroyar) i Rosję (nowy Orsis T5000M).
Wpisują się w trend zapoczątkowany przez francuskie karabiny z rodziny PGM Ultima Ratio, które wniosły ascetycznie techniczną formę konstrukcyjną broni snajperskiej, zamiast powszechnych wcześniej klasycznych łóż i kolb wywodzących się z broni myśliwskiej i karabinów piechoty lat I i II wojny światowej.
CADEX na pewno należy do pionierów konstruowania osad, a następnie broni snajperskiej w sposób typowy już dla np. karabinków, z długą szyną montażową, biegnącą od początku komory zamkowej aż do końca długiej osłony lufy. Co prawda amerykańska firma Ashbury Precision Ordnance (APO) z Wirginii próbowała procesować się z Kanadyjczykami o naruszenie praw patentowych do jej monolitycznej szyny na taktycznej osadzie Saber-FORRST z 2004 r., ale w maju 2013 r. sąd oddalił te zarzuty jako niesłuszne.
W konstrukcji CDX nic nie pozostawiono przypadkowi, a każdy szczegół został tak zaprojektowany, aby zagwarantować niezawodne działanie karabinu w najbardziej ekstremalnych warunkach oraz najwyższy poziom funkcjonalności rozwiązań i ergonomii broni.
Komora zamkowa, wyfrezowana na obrabiarkach numerycznych ze stali nierdzewnej 416 o twardości 40-42 Rc z ładnie naniesionym po lewej stronie oznaczeniem firmowym, ma w przypadku wariantów małego i średniego kalibru długość do 9 cali.
Po tej samej stronie zamontowany jest na początku powiększony przycisk blokady zamka, którego wciśnięcie pozwala na całkowite wysunięcie tego ostatniego z komory podczas rozkładania broni.
Po prawej znajduje się długie okno wyrzutowe, tył jest w dolnej części przedłużony w celu lepszego prowadzenia zamka, a od dołu znajdują się wycięcia dla mechanizmu spustowego i magazynka.
Wykonany z tego samego gatunku stali czterotaktowy zamek suwliwo-obrotowy z trzema ryglami na końcowej części co 60 stopni i remingtonowskim prętowym wyrzutnikiem, wysuwającym się z czoła mocno przypomina ten z fińskich Sako TRG 22/42/M10 („SPECIAL OPS” nr 1/2016).
Zamki CDX-ów wyposażone są między ryglami po stronie rączki zamkowej w długi i szeroki wyciąg „heavy duty”, a po ich trzonach biegną spiralne żłobienia, ułatwiające pracę przy zabrudzeniu lub oblodzeniu, pomagające usuwać zewnętrzne zanieczyszczenia i nieco zmniejszające masę zamka.
Do operowania zamkiem służy wygodna, prosta rączka zamkowa wykonana wraz ze swym uchwytem z jednego kawałka stali, wkręcana w gniazdo na trzonie.
W zależności od preferencji strzelca może on wybrać jedną z trzech wersji w formie walca: moletowanego, ze skośnymi nacięciami, taką samą powiększoną lub czwartą, obłą.
Przy zamkniętym zamku jej ramię wchodzi w wycięcie osady. Na główce zamka, wystającej poza komorę zamkową, zamontowana jest dość duża dźwignia dwupołożeniowego bezpiecznika, który w pozycji zabezpieczonej może blokować samą iglicę lub także mechanizm spustowy (osady CADEX przystosowane są również do korzystania z bocznego bezpiecznika, charakterystycznego dla mechanizmów spustowych kb Remington).
Bezpiecznik jest łatwy w obsłudze m.in. kciukiem prawej dłoni podczas obejmowania przez nią rączki zamkowej, również w rękawicy. Przeładowanie zamka jest wygodne, płynne i pozwala szybkim ruchem wprowadzić kolejny nabój do lufy.
Same lufy, wkręcane bezpośrednio w przednią część komory zamkowej w sposób samonośny (bez styku z innymi częściami broni), pochodzą z renomowanej amerykańskiej wytwórni Bartlein Barrels Inc. w Jackson, w stanie Wisconsin, zaliczanej do jednego z najlepszych producentów luf karabinowych na świecie.
Wyselekcjonowane pod kątem zapewniania jak najlepszych parametrów skupienia przy strzelaniu nawet na dalekich dystansach mają pięciobruzdowy gwint prawoskrętny wykonany z niewiarygodną wręcz precyzją/tolerancją +/– 0,0005 cala.
W zależności od przewidzianej amunicji skok gwintu wynosi: dla .308 Win 11,25 cala, dla .300 WM 10 cali, a dla .338 LM – 9,5 cala.
Lufy mają zwężający się stożkowo profil zewnętrzny z wzdłużnym ryflowaniem powierzchni około 2/3 odcinka od strony wlotowej, które zmniejszają ich masę, a jednocześnie zwiększają sztywność i służą lepszemu odprowadzaniu ciepła.
Samonośne osadzenie lufy pozwala natomiast swobodnie poddawać jej się siłom generowanym przez przechodzący przewodem pocisk, dzięki czemu wszelkie drgania, naprężenia i ciepło rozchodzą się w niezakłócony sposób, co sprzyja utrzymywaniu precyzji strzałów.
Lufy zakończone są gwintem, na który może być nakręcony firmowy tłumik dźwięku lub opcjonalne, trzykomorowe urządzenie wylotowe MX-1, łączące funkcję tłumika płomieni z funkcją hamulca wylotowego.
Użytkownicy potwierdzają jego wysoką efektywność, pozwalającą bardzo dobrze kontrolować broń w czasie strzału oraz np. zmniejszyć odczucie odrzutu broni podczas strzelania wysokoenergetyczną amunicją .338 Lapua Magnum do poziomu typowego dla słabszej .308 Winchester.
Wszystkie te czynniki sprawiają, że karabiny CDX zaskakują celnością. Kanadyjscy snajperzy testujący 7,62 mm Guardiany w ośrodku CSIC Gagetown osiągali skupienie trzystrzałowych grup z nawet 1240 m w kole, a w zasadzie pionowo rozciągniętym owalu wysokości 6 cali/15 cm.
Jeden z naszych autorów, SpaceDog, który miał okazję brać udział w strzelaniach zapoznawczych z CDX-33 Patriot Lite „prosto z pudełka” i seryjną amunicją bez problemu osiągnął z 300 m doskonałe skupienie rzędu 0,26–0,30 MOA.
Celność to zasługa także odpowiedniej osady, od której zaczęła się historia karabinów CADEX.
Składa się ona z czterech zasadniczych części: właściwej krótkiej osady, w której mocowana jest stalowa komora zamkowa CDX-ów, przykręconej od dołu komory mechanizmu spustowego z chwytem pistoletowym, zamocowanej do tylnej części osady kolby oraz długiej osłony lufy.
Zaprojektowana przez specjalistów z CADEX Defence Inc., m.in. z uwzględnieniem uwag ze środowiska kanadyjskich sił specjalnych, starannie wyfrezowana z aluminium osada stanowi bazę do montażu całego systemu, zapewniając mu niezbędną sztywność i wytrzymałość przy zachowaniu możliwie niskiej masy.
W celu ograniczenia masy tam, gdzie tylko jest to możliwe, wykonano charakterystyczne wybrania części materiału i otwory.
Precyzyjne i czasochłonne wykonanie tych elementów z wysokiej jakości materiału nie jest niestety tanie, co musi znaleźć odzwierciedlenie w cenie jednostkowej broni.
Zamiast rolek znanych w Dual Strike zastosowano wewnętrzne profilowanie na wzór ramion litery V, które pozwala bardzo stabilnie osadzić komorę zamkową w sposób eliminujący jakiekolwiek jej niepożądane przemieszczanie w wyniku strzału lub innych wstrząsów.
Komora przykręcona jest w kilku punktach śrubami imbusowymi, których liczbę w porównaniu do starszej generacji Dual i Lite Strike zwiększono np. w przedniej części z czterech do ośmiu (dwie od dołu i po trzy boczne).
Na przednią część osady nasunięta jest i zamocowana bocznymi łącznikami z trzema śrubami każda, długa osłona lufy-łoże o oktagonalnym obrysie zewnętrznym z szeregami otworów wentylacyjnych i zagłębień redukujących masę.
Taka osłona nie tylko chroni lufę przed uszkodzeniem, zabezpiecza jej samonośny charakter podczas opierania karabinu o różne elementy lub podłoże w terenie, a dzięki licznym otworom przeciwdziała skutecznie powstawaniu zjawiska mirażu cieplnego nad rozgrzaną strzałami lufą, ale także umożliwia zaopatrzenie broni w liczne szyny montażowe.
Główna biegnie jej grzbietem i dzieli się na dwa scalone odcinki: przedni przytwierdzony w czterech punktach do osłony oraz tylny, przykręcany do niej jedną śrubą i dwiema ściśle do górnej powierzchni komory zamkowej, co ma sprzyjać lepszemu znoszeniu naprężeń podczas strzału i zmniejszaniu ich wpływu na celownik.
Jej długość pozwala wyposażyć karabin nie tylko w potężne celowniki optyczne, ale także przystawki termo- i noktowizyjne liniowo przed nimi, bez konieczności ponownego ich przystrzeliwania po każdym demontażu i ponownym dołączeniu.
W zależności od wariantu CDX, tj. stosowanej amunicji, górna szyna może mieć skos: 20 MOA dla .308 Win, do wyboru 20 lub 30 MOA w przypadku .300 WM oraz 30 lub 45 MOA w karabinach na naboje .338 LM i większe.
Na bocznych płaszczyznach łoża wykonano otworki do przykręcania śrubami imbusowymi wybranej liczby krótkich (trzycalowe-sześciobramkowe) lub średniej długości (pięciocalowe-jedenastobramkowe) odcinków szyn Mil-Std-1913, do mocowania dodatkowych akcesoriów, np. laserowego wskaźnika celu czy obrotowego uszka do pasa nośnego.
Od dołu osłony lufy można przykręcić w dwóch miejscach szynę dla dwójnogu, a prócz tego przewidziano opcjonalną krótką szynę od spodu przedniej części osady, przed gniazdem magazynka, jako kolejny punkt dla dwójnogu lub do instalowania broni na wysokim trójnogu, przydatnym zwłaszcza podczas strzelania pod dużymi kątami. Opcjonalnie najkrótsze czterobramkowe szyny można umieścić również po bokach broni, na łącznikach osady z osłoną lufy.
Karabiny CDX mają precyzyjne mechanizmy spustowe jednostopniowe (DX-1) lub dwustopniowe (DX-2) – oba z możliwością wyposażenia w boczny bezpiecznik remingtonowski – z regulacją siły nacisku w zakresie od 0,68 do 2,26 kg oraz regulacją luzu i długości drogi, by strzelec mógł dokładnie dopasować je do swoich upodobań.
Stanowią dość łatwo odłączany do czyszczenia, wymiany lub innych czynności serwisowych element w aluminiowej obudowie. Wymaga to wykręcenia jednej śruby mocującej z przodu komorę spustową i trzech z tyłu, które utrzymują zarówno ją, jak i osadę chwytu pistoletowego.
W ten sam sposób uzyskuje się dostęp do mufy magazynka, czyli wkładu wchodzącego od góry w uniwersalne gniazdo magazynka, o rozmiarach i formie dopasowanych do gabarytów konkretnego pudełka magazynków przewidzianych do danego wariantu CDX-30 oraz 33 (standardowo przystosowanych do magazynków AICS SSSF na naboje kalibru 7,62 mm i DSSF do amunicji 8,6 mm).
Możliwość prostej wymiany muf pozwoliła zachować ujednoliconą, a więc łatwiejszą w produkcji wielkość gniazda, łatwo dostosowując ją „pod klienta” do magazynków różnych producentów, dostępnych na rynku.
Do ich zwalniania z gniazda służy dźwignia ulokowana centralnie za nim, a więc dostępna na równi z obu stron karabinu. Jej długość ułatwia uruchomienie ręką w rękawicy, w tym samym celu powiększono także kabłąk osłony spustu. Za nim zamocowany jest ergonomicznie wyprofilowany z twardej gumy chwyt pistoletowy o antypoślizgowej powierzchni, który można wymienić na dostosowany do mniejszych dłoni i wiele innych z szerokiej oferty przewidzianych do broni rodziny AR.
CDX-y wyposażone są standardowo w świetnie zaprojektowaną kolbę o wszechstronnej regulacji.
Na czas transportu lub magazynowania broni może być złożona zawiasowo na jej prawy bok, do czego wystarczy naciśnięcie w tył małej dźwigienki, wystającej po tej stronie na wysokości połączenia kolby z osadą.
Ten sam element służy jako zatrzask utrzymujący kolbę w pozycji złożonej, w której blokuje ona rączkę zamkową (w jej dolnym położeniu przy zamku zaryglowanym), wchodzącą w specjalnie wykonane w tym celu wycięcie kolby. Chroni to dodatkowo zamek przed przypadkowym otwarciem, a samą rączkę przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Mały przycisk po przeciwnej, wierzchniej wówczas stronie kolby pozwala ją rozłożyć w położenie bojowe, w którym blokuje się automatycznie.
Po lewej stronie osady nad chwytem pistoletowym zlokalizowana jest duża śruba z pojedynczym nacięciem, służąca do mimośrodowej regulacji docisku zawiasu kolby, a więc likwidacji nadmiernych luzów mogących powstać po wielokrotnym rozkładaniu lub z innych przyczyn.
Tylna część kolby z grubym syntetycznym trzewikiem amortyzującym może być wysuwana na dwóch aluminiowych prowadnicach z jej korpusu, pozwalając elastycznie regulować w pewnym zakresie odległość punktu podparcia kolby o ramię od chwytu i celownika. W tym celu wystarczy odchylić dużą płytkową dźwignię z przyciskiem blokującym na prawej stronie środkowej części kolby i wysunąć lub wsunąć jej stopkę do wymaganego położenia.
Regulacji podlega także wysokość położenia trzewika względem osi kolby i lufy, do czego służy dźwignia wychylana z górnej połowy jego metalowej podstawy po prawej.
Kolba wyposażona jest w bakę o optymalnie dobranej wielkości, której wysokość położenia strzelec może łatwo dopasować do swych potrzeb po jej odblokowaniu przez ściśnięcie ku sobie kciukiem i palcem wskazującym dwóch małych, przesuwnych przycisków na lewym boku kolby.
Pod środkową, zabudowaną częścią kolby CDX zamocowana jest czterobramkowa szyna, na której można umieścić opcjonalną podporę tylną typu monopod lub specjalny wklęsły wspornik zwany „bean bag raider” do wygodnego opierania na popularnych woreczkach z piaskiem lub innym wypełnieniem.
W ofercie firmy CADEX znajdują się również wspominane wyżej kolby szkieletowe do montowania na zawiasie lub sztywno dla tych, którzy nie potrzebują opcji skracania długości broni, tańsze i nieco lżejsze, ale bez mechanizmów do szybkiej regulacji bez narzędzi – po wybraniu konkretnej długości kolby i wysokości baki ustala się je w tym położeniu przez dokręcenie śrub.
Karabinom CDX, mimo ich nowoczesnej, techniczno-utylitarnej formy „maszyn strzeleckich”, nie można przy całym tym nacisku na ergonomię odmówić bardzo ładnego dopracowania, z dbałością o najmniejsze detale, doskonale zgranymi liniami, np. okna wyrzutowego z sąsiednimi wycięciami oraz zagłębieniami osady i osłony lufy, które zrobią wrażenie na każdym rasowym strzelcu, dla którego oprócz jakości użytkowej broni ważne jest także jej wykonanie z wyczuciem estetyki, co niestety nie jest domeną m.in. twórców wielu polskich typów.
Wszystkie metalowe powierzchnie CDX-ów otrzymały specjalne antykorozyjne i antyrefleksyjne pokrycie ceramiczną farbą Cerakote, dostępne w trzech podstawowych wersjach kolorystycznych: czarnym, piaskowym i zielonym OD green (który, mimo że najodpowiedniejszy w naszym regionie, z niewiadomych przyczyn, wciąż ustępuje dwóm pozostałym na krajowych i importowanych dla WP produktach), a także w kombinacjach „hybrid”: czarno-piaskowej oraz czarno-zielonej.
W podstawowej konfiguracji, bez celownika optycznego, dwójnogu i urządzenia wylotowego MX-1 karabiny CDX-33 kosztowały w ubiegłym roku około 5200 USD, a z tym ostatnim o 269 drożej.
Dodatkowo płatne są także inne akcesoria, np. podkładka pod trzewik, zwiększająca długość kolby, krótkie boczne szyny i ta do trójnogu, monopod czy wspornik na worki. CADEX oferuje także do swych karabinów sztywne skrzynie transportowe i/lub (mieszczące się w nich) specjalistyczne pokrowce plecakowe do przenoszenia broni w terenie.
Mimo odzwierciedlającej jakość CDX-ów ceny według producenta znajdują wielu nabywców, zwłaszcza wśród przedstawicieli sił i służb specjalnych, ale nie wskazuje on konkretnych odbiorców.
Niepotwierdzone informacje z Francji oraz zamieszczenie na stronie interentowej firmy kilku zdjęć strzelca z krótkolufowym CDX-30 w umundurowaniu typowym dla tamtejszych formacji kontrterrorystycznych, w tym na masce szarego wozu opancerzonego Panhard PVP, jaki od niedawna użytkuje policyjna jednostka RAID, może wskazywać, że m.in ona testuje lub już zakupiła kanadyjskie karabiny.
Jeden egzemplarz największego kalibru z oferty CADEX powinien trafić do 16 grudnia br. do arsenału polskiego Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP (wraz z amerykańskim samopowtarzalnym Barrettem M82/ M107A1 – „SPECIAL OPS” nr 3/2014).
W wyniku ogłoszonego 30 czerwca postępowania, które wygrała firma RWS Cetus, snajperzy BOA mają otrzymać wielkokalibrowy karabin wyborowy CDX-50 Tremor z celownikiem optycznym o powiększeniu w zakresie od 3–6 do 16–26 x 56 mm z podświetlaną siatką Mil-Dot FFP, trzema magazynkami, dwójnogiem i podporą tylną, zaopatrzony w hamulec wylotowy MX-1, pas nośny, skrzynię transportową PELI, modułowy plecak snajperski Eberlestock A1SM oraz pokrowiec A4SS TWS tej firmy plus oczywiście zestaw do czyszczenia i konserwacji, instrukcję, gwarancję i katalog części.
Tremor ma zamek z pogrubionym trzonem o czterech podwyższonych występach ryglowych, z dwoma pazurami wyciągu łuski, wymagający do otwarcia i zamknięcia obrotu tylko o 50 stopni. Zasilany jest z magazynków na pięć nabojów, a do jego 29-calowej lufy z ośmiobruzdowym gwintem o skoku 15 cali przewidziano oprócz MX-1 także potężny tłumik dźwięku.