NATO SOF w nowoczesnym środowisku bezpieczeństwa

W artykule czytamy o roli NATO Parliamentary Assembly (NATO PA) służącej strukturom Sojuszu Północnoatlantyckiego jako konsultacyjna organizacja międzyparlamentarna.
Zdjęcie: DVIDS/US Army Sgt. Kyle Alvarez, US SOCEUR 1st Lt. Benjamin Haulenbeek i Staff Sgt. Aaron Duncan, 352nd SOW Public Affairs Staff Sgt. Elizabeth Pena
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad siły operacji specjalnych stały się, dzięki swym unikalnym zdolnościom, bardzo ważnym elementem systemów obronnych wielu państw, wnosząc istotny wkład w prowadzone operacje wojskowe oraz ogólny potencjał gotowości na wyzwania we współczesnym środowisku bezpieczeństwa - już nie tylko przez pryzmat bezpośredniej obrony własnego terytorium, ale również aktywność poza jego granicami na rzecz ogólnie rozumianego bezpieczeństwa międzynarodowego. Dostrzegają to nie tylko środowiska wojskowe, ale także najwyższe gremia polityczne, przykładem czego może być raport prezydent Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, Madeleine Moon, warty uwagi jako esencja poglądów polityków na aktualne zagrożenia i rolę sił specjalnych.
Zobacz także
Krzysztof Mątecki Korps Commandotroepen - Teraz albo Nigdy

Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach...
Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach na całym świecie. Charakter operatorów KCT najlepiej oddaje motto jednostki: „Nunc aut Nunquam – Teraz albo Nigdy”.
Krzysztof Mątecki Duński Korpus Łowców

Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji...
Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji powietrznodesantowych bordowy beret z mosiężnym emblematem przedstawiającym róg myśliwski.
Krzysztof Mątecki Nadodrzański Oddział Straży Granicznej (NoOSG)

Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu...
Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Wrocław-Strachowice, którzy jako pierwsi podejmują interwencję na wypadek wystąpienia jakiegokolwiek zagrożenia.
NATO Parliamentary Assembly (NATO PA) jest instytucją niezależną, niebędącą częścią struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego, lecz służącą mu jako konsultacyjna organizacja międzyparlamentarna, która skupia obecnie 266 parlamentarzystów z 29 państw członkowskich. Istotną pozycję zajmuje w niej m.in. Komitet Obrony i Bezpieczeństwa, badający bieżące operacje, partnerstwa i programy, aby ustalić, w jaki sposób NATO może nieustannie poprawiać swoją skuteczność jako sojusz. Podczas sesji NATO PA zorganizowanej w 2019 r. w Warszawie prezydent Madeleine Moon (z brytyjskiej Partii Pracy, pełniła obowiązki do grudnia 2019 r.) przedstawiła przed tymże Komitetem projekt sprawozdania pt. „NATO Special Operations Forces in the modern security environment” (dok. 064 DSCFC 18 E), inicjując debatę nad potrzebą większych inwestycji w siły specjalne, które oceniła jako „coraz bardziej przeciążone, niewystarczająco rozbudowane i dofinansowane, aby sprostać dzisiejszym wyzwaniom”. Docelowo raport, w którym przeanalizowano nową, dynamiczną rolę, jaką odgrywają w dzisiejszych operacjach SOF (Special Operation Forces), ma posłużyć do poszerzenia wśród rządzących zrozumienia kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem takich sił w trudnym środowisku bezpieczeństwa oraz wyzwań związanych z uzyskaniem odpowiedniej współpracy międzyagencyjnej w celu rozwiązania kluczowych problemów, takich jak finansowanie, kontrola i nadzór operacyjny.
Misje NATO SOF
We wstępie Moon przypomina, że NATO SOF wykonują już od dłuższego czasu kluczowe misje – od akcji bezpośrednich, przez zapewnianie świadomości sytuacyjnej (rozpoznanie), po szkolenia i mentoring: wspierając siły lokalne w walce z tzw. Państwem Islamskim na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce. W związku z tym, że udział w konfliktach w Afganistanie, Iraku czy Syrii jest coraz gorzej odbierany i oceniany jako nieudany, rośnie zapotrzebowanie na siły specjalne, których skuteczne użycie pozwala przywódcom politycznym uniknąć publicznej dezaprobaty, jaką wywołuje szerokie angażowanie sił konwencjonalnych. Wykorzystanie stosunkowo nielicznych sił specjalnych umożliwia przy tym osiągnięcie celów politycznych o wiele mniejszym kosztem.
Jednocześnie autorka projektu zwróciła uwagę, że wyzwania dla dzisiejszego i przyszłego międzynarodowego środowiska bezpieczeństwa oraz pole rywalizacji między NATO a jego głównymi wrogami pojawiają się w tzw. szarej strefie – mrocznym obszarze poniżej progu wojny, do czego siły Sojuszu nie są odpowiednio przygotowane.
Podczas gdy Rosja używa armii, w tym sił specjalnych, jako instrumentu wspierającego jej aspiracje narodowe, sojusznicy w NATO zbyt często postrzegają bowiem swoje siły zbrojne jedynie jako służące do obrony własnego kraju (na wypadek typowej agresji zbrojnej). Solidnie przygotowane, interoperacyjne NATO SOF mogą być w tej sytuacji kluczem do wyrównywania szans.
Moon bez ogródek wymienia Federację Rosyjską, obok ekstremizmu dżihadystycznego, jako obecnie jedno z dwóch głównych zagrożeń, biegunowo odmiennych, lecz w równie złożony sposób dążących do podważania pokoju oraz bezpieczeństwa ludności i terytorium sprzymierzonych. Charakteryzuje Rosję jako ośmielone osiągnięciami w zakresie konwencjonalnych zdolności wojskowych, agresywne państwo, kwestionujące porządek polityczny, gospodarczy i bezpieczeństwa, zbudowane przez społeczność euroatlantycką.
O ile jednak potencjał konwencjonalny i jądrowy Rosji można równoważyć, a także odstraszać odpowiednimi systemami obrony powietrznej i przeciwrakietowej, to należy też brać pod uwagę z jej strony „zestaw wyzwań asymetrycznych”, które są w rzeczywistości czymś więcej niż niepaństwowymi grupami zbrojnymi i sieciami przestępczymi. Aneksja Krymu, gdy niezidentyfikowane rosyjskie siły specjalne infiltrowały, po czym przejmowały kluczowe lokalizacje wojskowe i rządowe oraz zapoczątkowana tym wojna hybrydowa na Ukrainie, gdzie używane są do zakłócania i destabilizowania sytuacji, a także organizowania i szkolenia prorosyjskich oddziałów, to przykłady zdolności wykorzystania przez Moskwę specnazu – równolegle do cyberataków, walki elektronicznej, kampanii dezinformacyjnej i dyplomatycznej, ruchów mas wojsk konwencjonalnych, wykorzystania kontroli zasobów przyrody do wywierania presji gospodarczej, posługiwanie się organizacjami kryminalnymi itd. – w celu siłowego utrzymania wpływów oraz kontroli nad wydarzeniami politycznymi za granicą bez doprowadzania do otwartej wojny. Z powyższego wynika, że Rosja pojmuje swoje siły zbrojne, w tym również siły specjalne, jako elementy wspierania władzy, angażowane do realizacji jej wielkich celów strategicznych.
Ekstremizm islamski jest natomiast poważnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa wszystkich państw sojuszniczych, gdyż inspiruje wielu mieszkańców Europy i Ameryki Północnej do aktów przemocy, testujących granice gotowości sił policyjnych oraz wywołujących zamieszanie społeczne. W tym kontekście Madeleine Moon nie umknął również problem powrotu do domów wielu obywateli krajów europejskich, którzy wspierali ekstremistów ISIS w strefach wojennych (patrz też: „Sieroty po kalifie Ibrahimie”), a także rosnąca migracja z takich terenów do Europy, tworząca zaplecze dla międzynarodowych organizacji dżihadystycznych, lokalnych niepaństwowych grup zbrojnych i tzw. samotnych wilków.
W obu przypadkach, biorąc pod uwagę konwencjonalną i technologiczną (wciąż) wyższość państw NATO, w szczególności Stanów Zjednoczonych, przeciwnicy rozwijają swoje zdolności do działania w „szarej strefie”, co wymaga od wszystkich członków Sojuszu fundamentalnej zmiany sposobu pojmowania obrony i odstraszania. „Szara strefa” (Grey Zone) to obszar, w którym podmioty państwowe i niepaństwowe „stosują groźby, przymus, kooptację, szpiegostwo, sabotaż, presję polityczną i ekonomiczną, propagandę, narzędzia cybernetyczne, tajne techniki, dezawuowanie, groźby użycia siły i jej użycie do poparcia ich polityki oraz wojsk”.
Moon przytacza także za Frankiem Hoffmanem (autorem „Współczesne spektrum konfliktów: przedłużające się, szara strefa, niejednoznaczne i hybrydowe tryby wojny”, Heritage Foundation, 2016 r.): „termin ten obejmuje celowe wielowymiarowe działania aktora państwowego tuż poniżej progu agresywnego użycia siły wojskowej”, z tym że raport dodaje, iż może chodzić także o „aktorów” niepaństwowych i quasipaństwowych, jak w przypadku ISIS. Przy czym użycie siły wojskowej nie dotyczy tylko samego agresora, ale również utrzymania przez niego działań na poziomie, który nie sprowokuje lub nie uzasadni wystarczająco zastosowania art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego (mówiącego, że zbrojna napaść na jedno lub więcej państw NATO w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim, zobowiązując do wzajemnej pomocy w ramach zbiorowej samoobrony), pozwalającego sojusznikom wykorzystać zdolności i zasoby przytłaczające przeciwnika. Raport Moon jednoznacznie wskazuje, że biorąc pod uwagę szkolenie, edukację i dynamikę operacyjną NATO SOF, to właśnie one postrzegane są jako najlepsza odpowiedź na współczesne zagrożenia w „szarej strefie”. Innymi słowy, możliwości SOF mogą być czynnikiem wpływającym na zapewnienie równowagi w przypadku wojny hybrydowej.
W krótkim streszczeniu historii SOF ówczesna prezydent NATO PA przypomina, że nową erę dla sił specjalnych rozpoczęło wykorzystanie ich przez administrację George’a W. Busha po 11 września 2001 r. do de facto kierowania tzw. Globalną Wojną z Terroryzmem. Decyzja ta miała ważne konsekwencje: amerykańskie SOF zdobyły cenne doświadczenia w zwalczaniu terroryzmu i operacjach przeciwpowstańczych, które stały się ich głównym polem działania, skokowo wzrosła ich reputacja, a wielu sojuszników poszło za przykładem amerykańskim, poprawiając znacząco możliwości swych jednostek specjalnych. Budżety NATO SOF po 11 września zostały potężnie zwiększone (w USA z 2,3 mld USD w 2001 r. do 10,4 mld USD w 2016 r.), a ich zaangażowanie w realizację celów polityki zagranicznej okresowo rośnie, np. w ciągu pierwszych dwustu dni prezydentury Donalda Trumpa USSOCOM zorganizowało ponad sto operacji, co stanowi pięciokrotny wzrost w stosunku do ostatnich 200 dni prezydenta Obamy.
Równolegle do Stanów Zjednoczonych w wielu krajach europejskich powołano do życia własne Dowództwa Operacji Specjalnych i położono duży nacisk na rozwój jednostek specjalnych, choć z powodu różnych ograniczeń nie jest on równomierny w całym NATO. W ocenie raportu ani NSHQ (NATO Special Operations Headquarters), ani Unia Europejska nie dysponowały bowiem wystarczającymi zasobami lub wolą polityczną, aby stworzyć wymogi operacyjne i szkoleniowe dla SOF całego sojuszu. W tym kontekście pojawiła się interesująca uwaga, że unijną platformę wspólnego doskonalenia SOF można było oprzeć na wzorach policyjnej Grupy ATLAS („SPECIAL OPS” 7–8/2010).
Raport Moon przypomina, że względy polityczno-wojskowe mogą wymagać prowadzenia operacji specjalnych w sposób potajemny, niezwiązany z działaniami sił konwencjonalnych, zwłaszcza tam, gdzie zapewniają wyniki strategiczne lub operacyjne oraz istnieje znaczące ryzyko polityczne.
Operacje SOF
Jak wiadomo, SOF powierza się bardzo ważne i niebezpieczne operacje: precyzyjne uderzeniowe (Direct Action), rozpoznawcze (Special Reconnaissance) i szkoleniowo-doradcze (Military Assistance), odgrywają kluczową rolę w zwalczaniu terroryzmu, z ratowaniem zakładników oraz zapobieganiem proliferacji broni masowego rażenia włącznie – i na tym polu są nie do zastąpienia. Wraz z wykorzystaniem bezzałogowych statków powietrznych do działań rozpoznawczych i uderzeń z powietrza, SOF są obecnie podstawową bronią, także polityczną, wykorzystywaną do przeciwdziałania terroryzmowi i rebeliom w złożonych środowiskach bezpieczeństwa. Dzieje się tak z dwóch głównych powodów: opłacalności (koszt-efekt) zastosowania SOF oraz tajnego charakteru ich operacji, co pozwala decydentom dyskretniej podejmować decyzje o selektywnym użyciu siły, zamiast podejmować ryzyko bardziej skomplikowanego angażowania większych sił, które mogą być wrażliwe politycznie.
W pewnym sensie SOF stały się ofiarami własnego sukcesu, gdyż z powyższych względów zaczęły być z czasem nadmiernie obciążane zadaniami, w tym takimi, które mogłyby wykonywać wojska konwencjonalne. A jak powiedział w jednym z wywiadów dowódca USSOCOM gen. Raymond Thomas III: „Nie jesteśmy panaceum”.
Raport ostrzega, że decydenci powinni uważać, by nie nadużywać SOF i nie opierać długoterminowej strategii politycznej tylko na nadmiernym poleganiu na siłach specjalnych także z innych względów.
- Po pierwsze, operacje specjalne prawie zawsze powinny być częścią szerszej strategii, która wymaga wsparcia nie tylko innych wojskowych instrumentów, ale także ekonomicznych i politycznych. Podczas gdy SOF mogą pomóc osiągnąć konkretny sukces, większe cele wymagają również innych inwestycji i woli politycznej.
- Po drugie, powszechnym zastosowaniem SOF w globalnej strategii jest chwytanie lub eliminowanie celów „o wysokiej wartości” (HVT – High Value Targets), by przyśpieszyć upadek konkretnej organizacji terrorystycznej.
Jak się okazuje, nie jest to tak skuteczne, jak się spodziewano. Pomimo wielu sukcesów SOF, nawet wysoce zinstytucjonalizowane ugrupowania, takie jak talibowie, potrafią dość dobrze znosić eliminowanie kierownictwa. Inne, jak ISIS/Daesz, znajdują sposoby na przegrupowanie, po czym ponowne uaktywnianie, używając do tego mieszanki terroryzmu międzynarodowego i regionalnego oraz lokalnych rebelii, ponieważ ich przyczyny nie znikają – kampania wojskowa, polegająca na likwidacji wroga lub zajmowaniu terenu nie powinna wyprzedzać wysiłków na rzecz znalezienia odpowiedniego politycznego rozwiązania problemu.
Moon zauważa też, że eliminowanie HVT „poza polem bitwy” zawsze budzi kontrowersje i spekulacje (społeczne, medialne) co do podstaw prawnych takich operacji, praw człowieka, nie wspominając o wykorzystywaniu tego propagandowo przez przeciwnika. Obawy dotyczące takich operacji pogłębia fakt, że SOF mogą być użyte bez zgody parlamentów niektórych krajów, w związku z tajnością działań lub klasyfikowaniem ich inaczej niż użycie sił zbrojnych, które wymaga aprobaty rządowej (np. w ramach działań wywiadu).
Poza tym rządy z reguły nagłaśniają operacje zakończone sukcesem, ale często milczą na temat tych nieudanych. Takie wybiórcze informowanie może doprowadzać do błędnego wyobrażenia, iż SOF są bardziej niezawodne niż w rzeczywistości.
Tajemnica jest oczywiście niezbędna dla zapewnienia sukcesu operacji prowadzonych przez siły specjalne, ale rodzi jeszcze inne niebezpieczeństwo. W części raportu poświęconej kontroli parlamentarnej nad SOF Moon ostrzega, że parlamentarzyści nie uzyskując satysfakcjonujących informacji na temat misji sił specjalnych i związanych z tym sposobów wydatkowania przyznanych środków, podchodzą nieufnie do monitów o zwiększenie budżetu na operacje specjalne.
Uznając strategiczne znaczenie SOF oraz konieczność utajnienia wielu aspektów ich funkcjonowania, trzeba zdać sobie sprawę, że istnieje potrzeba pogodzenia tego z zapewnieniem przedstawicielom parlamentów sprawowania kontroli nad sposobem i celowością wydatków, a pośrednio zasadnością działań sił specjalnych.
Efektywne finansowanie szkolenia i zakupów nowego sprzętu oraz technologii, niezbędnych dla prowadzenia operacji rozpoznawczych i specjalnych to bez wątpienia dobrze wydane pieniądze, jednak „niewykrywalne fundusze” zawsze wzbudzą protesty. Mimo wszystko Siły Operacji Specjalnych pozostają w ocenie raportu najlepszym narzędziem do radzenia sobie ze złożonymi wyzwaniami dzisiejszego oraz jutrzejszego międzynarodowego środowiska bezpieczeństwa, jako najbardziej skuteczne w „szarej strefie” między wojną a pokojem – z natury niejasnej i wymagającej szerokiego zakresu działań, których charakter budzi obawy dotyczące m.in. ich rozliczania. Jednak tylko SOF mogą zapewnić najwyższy poziom efektywności rozpoznawczych i uderzeniowych w ramach szerszej strategii państwa.