HK MP7

Maschinenpistole 7 firmy Heckler & Koch GmbH z Oberndorfu
20 lat temu w niemieckich wojskach lądowych sformowano nowoczesną jednostkę kontrterrorystyczną i operacji specjalnych - KSK (Kommando Spezialkräfte). W tym roku mija również 15 lat od wprowadzenia przez nią do uzbrojenia, jako pierwszego regularnego użytkownika, nowego mikrokalibrowego pistoletu maszynowego HK MP7. Opracowany jako przyszłościowa broń do obrony osobistej dla wszystkich tych żołnierzy, których zasadnicza rola nie polega na prowadzeniu walki za pomocą broni strzeleckiej, gdyż pełnią inne funkcje, największą popularność zdobył w wojskowych i policyjnych jednostkach specjalnych.
20 years ago, in the ranks the German Army, the KSK unit (Kommando Spezialkräfte) was formed - a modern counter-terrorism and special operations unit. This year, it has also been 15 years since it introduced officially to its arsenal, as the first regual user, the new micro-caliber machine pistol HK MP7. Designed as the future personal defense weapon for the military personnel whose role was not to fight directly with small arms because of their different range of responsibility and duties, HK MP7 became very popular in the military and police special operations forces.
Zdjęcia: Bundesmarine, Forsvarets Mediearkiv, Heckler & Koch Defense, Andrzej Krugler, Mateusz J. Multarzyński
Zobacz także
Marcin Kaczmarek Bezzałogowe bojowe statki powietrzne w służbie Sił Zbrojnych RP

Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy...
Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy powietrzny środek bojowy na stałe zagościł na współczesnym polu walki, stając się synonimem jednej z najgroźniejszych i najskuteczniejszych broni (oręża, które stało się wymogiem dla każdej nowoczesnej armii XXI wieku).
Tomasz Łukaszewski Prezentacja systemu ROSY, granatów i amunicji oraz pojazdów Wirus SOF w Zielonce

Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował...
Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował sprzęt i rozwiązania skierowane dla służb mundurowych, jak wojsko, policja czy straż graniczna.
Adam Przybysławski (Stowarzyszenie Strzeleckie „Walther”) Karabin Mosin wz. 1891 a wojna w Ukrainie w XXI wieku

Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące...
Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące używania przez strony konfliktu zbrojnego w Ukrainie karabinu Mosin wz. 1891, najczęściej wzoru 1891/30 w wersji snajperskiej, zachęcają do bliższego przyjrzenia się tej konstrukcji i przypomnienia jej historii oraz omówienia odniesień do czasów współczesnych.
Maschinenpistole 7 powstał jako odpowiedź renomowanej firmy Heckler & Koch GmbH z Oberndorfu na natowski program poszukiwania broni klasy PDW (Personal Defense Weapon), prowadzonego w ramach projektu Infantry Small Arms Post-2000 (dokumenty D/296 i D/1144).
Szerzej o założeniach tego programu i prowadzonych pod tym kątem pracach pisaliśmy w „SPECIAL OPS” nr 1/2014.
Przypomnijmy więc tylko, że (dla obsługi broni ciężkiej - kierowców, załóg wozów bojowych, personelu latającego, łącznościowców, logistyków, sztabowców, artylerzystów oraz innych żołnierzy o w pierwszej kolejności innych zadaniach niż bezpośrednia walka za pomocą broni strzeleckiej, czyli stanowiących ponad 60 procent armii) z ekonomicznych i praktycznych powodów szukano uzbrojenia indywidualnego stanowiącego drugorzędny środek walki lub głównie do samoobrony, a w związku z tym:
- znacznie prostszego w użyciu i o mniejszych gabarytach niż podstawowe karabiny,
- strzelającego słabszą, tj. tańszą i lżejszą amunicją, zdolną jednak na bliskim dystansie do 100 m zapewnić nie gorszą skuteczność, w tym przebicie z co najmniej 50 m osłony balistycznej CRISAT (modelowy odpowiednik standardowej kamizelki kuloodpornej, używanej przez armię radziecką w latach 80., składającej się z płyty tytanowej o grubości 1,6 mm oraz 20 warstw kevlaru).
Spełnić takie oczekiwania mógł tylko nowoczesny pistolet maszynowy na nową amunicję mikrokalibrową.
Zobacz także: HK MP7 - dodatkowa galeria zdjęć
Pierwsi tego rodzaju udaną broń zaoferowali na początku lat 90. Belgowie z Fabrique Nationale w Herstal, a ich 5,7 mm P90 jeszcze długo nie miał na tym polu żadnej konkurencji.
Kolejna odpowiadająca na założenia PDW pojawiła się dopiero na przełomie XX/XXI wieku za sprawą niemieckiej HK, która należała wówczas (1991–2002) do brytyjskiej firmy Royal Ordnance, stanowiącej część BAE Systems. Udane kontrakty na nowe pistolety USP oraz 5,56 mm karabinki G36 pozwoliły HK pod patronatem brytyjskiego koncernu nie tylko podnieść się z upadku po niezrealizowanych planach podbicia światowych rynków karabinem G11 na amunicję bezłuskową, ale i podjąć próbę konkurowania z FN w temacie PDW.
Zanim powstał HK PDW2000, niemieccy konstruktorzy pracowali już w drugiej połowie lat 80. nad zbliżonym, bezkolbowym pistoletem maszynowym na francuski esperymentalny nabój małokalibrowy 5,7 mm x 22 GIAT oraz nad podobnym pm, zaprojektowanym przy okazji prac nad prototypowym karabinem G11 na bezłuskowy 4,73 mm x 33 OH, jako jego odmiana do walki na bliskie dystanse NBW (niem. Nahbereichswaffe), strzelająca skróconym nabojem 4,73 mm x 25.
Amunicję do współczesnego PDW opracowano jednak opierając się jeszcze na innym projekcie eksperymentalnej broni z lat 70. – kbk HK36, do którego przygotowano we współpracy z hiszpańską firmą CETME oryginalny nabój 4,6 mm x 36 z asymetrycznym zakończeniem ostrołuku pocisku typu Löffelspitz (niem. szpic łyżeczkowy), mającym zapewnić koziołkowanie w celu i poważne rany.
Nowa amunicja do prototypu HK PDW, z klasycznym pociskiem i nieco krótszą łuską (4,6 mm x 30), powstała we współpracy specjalistów z Oberndorfu pod kierunkiem Wolfganga Katzmaiera z brytyjską Radway Green-BAE Systems z Alsager w Cheshire.
Sama broń została zaprezentowana po raz pierwszy w 1999 r.
Po złych doświadczeniach z konserwatywnie nastawionymi przedstawicielami armii niemieckiej i amerykańskiej, którzy niechętnie podchodzili do futurystycznych kształtów G11, inżynierowie HK postawili, w odróżnieniu od także bardzo nowatorskiego konstrukcyjnie FN P90, nadać swojemu PDW w miarę klasyczną formę małego pm z magazynkiem wprowadzanym do gniazda w chwycie pistoletowym, wysuwaną kolbą i dodatkowym, rozkładanym chwytem przednim.Trudno nie zauważyć tu sporego podobieństwa do polskiego PM-63 (popularnego także w jednostkach specjalnych byłej NRD), wymienianego również w materiałach amerykańskich jako jeden z kilku przykładów odpowiedniego kształtu przyszłej Personal Defense Weapon.
Niespotykanym posunięciem było wybranie jako zasady działania dla nowego niemieckiego pm odprowadzania w czasie strzału części gazów prochowych przez boczny otwór w lufie, typowej dla karabinków i km. Zapożyczono ją (podobnie jak rozwiązania zamka ryglowanego przez obrót) z kbk G36.
PDW był przy tym już trzecią, po nim i 9 mm pm UMP, bronią długą marki HK, w której konstruktorzy odeszli od „firmowego” niegdyś zamka półswobodnego, sterowanego rolkami, znanego z kb G3 i jego pochodnych, w tym słynnego pm MP5.
Atutem bardziej skomplikowanej budowy niż w przypadku zamków swobodnych w innych pm była możliwość zastosowania lżejszego zespołu ruchomego (tu masa suwadła z zamkiem wynosi ok. 400 g), co sprzyja nie tylko osiągnięciu niższej masy broni, ale także jej bardziej stabilnego zachowania w czasie strzelania.
Wybrane rozwiązanie mniej zanieczyszcza też wnętrze broni produktami spalania prochu.
W HK PDW zastosowano węzeł gazowy z krótkim skokiem tłoka, bez regulatora gazowego, przy czym ze względu na małe gabaryty broni tłok napędza bezpośrednio suwadło, bez pośrednictwa popychacza, uderzając w przednią część belki suwadła, poruszającej się nad lufą.
W tylnej części suwadła osadzony jest na dole zamek o analogicznej budowie jak w G36, ale oczywiście o mniejszych gabarytach, zaopatrzony w sześć występów ryglowych, po prawej szeroki wyciąg sprężysty, a po lewej prętowy wyrzutnik.Ruchem obrotowym zamka steruje poprzeczny trzpień, prowadzony w wycięciu kształtowym lewej strony suwadła.Suwadło podparte jest mechanizmem powrotnym w postaci żerdzi z pojedynczą sprężyną, wchodzącym weń od tyłu nad zamkiem.
Aby ułatwić przenoszenie broni w kaburze, a być może także, by wyjść naprzeciw użytkownikom broni z USA, zamiast typowej rękojeści napinania zastosowano uchwyt napinający zamek za pośrednictwem listwy zaczepionej krótkim występem w otworze na górnej powierzchni suwadła, „wyciągany” z tylnej, górnej części komory zamkowej, nad kolbą – jak w amerykańskim kbk M16 (czy dużo starszym niemieckim pistolecie Mauser C96).
Zaletami tego rozwiązania jest m.in. lepsze wkomponowanie uchwytu w broń, pozostającego nieruchomo w czasie strzelania, oraz jednakowy dostęp do niego lewą i prawą ręką.
Niestety, daje ono tylko możliwości cofania zamka, natomiast nie pozwala wykorzystać uchwytu do ręcznego przesunięcia go do przodu, gdyby np. ze względu na duże zanieczyszczenie broni zatrzymał się w położeniu nie w pełni ryglującym lufę.
Tak jak w amerykańskim karabinie, konieczne okazało się więc wprowadzenie dodatkowego mechanizmu określanego jako ręczny dosyłacz zamka.
W drugim prototypie HK PDW pojawił się on w wycięciu na lewej ściance komory zamkowej, ale m.in. w związku z jego obecnością jako wyraźnie wystającego poza obrys broni elementu zrezygnowano z pomysłu przenoszenia jej wyłącznie w kaburze i wyposażono po tej samej stronie w uszka do przypinania pasa nośnego.
Po obu stronach broni nad chwytem, w zasięgu kciuka obejmującej go dłoni, umieszczono skrzydełkowe dźwignie sterujące bezpiecznikiem nastawnym – przełącznikiem rodzaju ognia:
- biała, skreślona na krzyż kropka oznaczała, że broń jest zabezpieczona,
- pojedyncza kropka koloru czerwonego oznaczała ogień pojedynczy,
- a cztery czerwone kropki – ogień ciągły.
Pm został wyposażony w prosty mechanizm spustowo-uderzeniowy typu kurkowego, osadzony wewnątrz komory zamkowej za chwytem.
Do zwalniania magazynka z gniazda w chwycie służą połączone dźwignie, wkomponowane z obu stron odchodzącej od chwytu osłony spustu, na wzór rozwiązania stosowanego w pistoletach HK P7, USP i jego pochodnych, później spopularyzowanego także przez Walthery serii P99.
Choć przyzwyczajeni do bocznych przycisków strzelcy miewają problemy z przestawieniem się na korzystanie z takich dźwigni, to faktem jest, że uruchamiający je ruch kciuka w dół jest naturalniejszy niż wciskanie przycisku w boczną ściankę chwytu; można też wykonywać tę czynność z drugiej strony palcem wskazującym.
Broń zasilana jest z magazynków łukowych ze względu na kształt pocisków, dwurzędowych z dwupozycyjnym wyjściem:
- krótki o pojemności 20 nabojów mieści się w całości w chwycie,
- dłuższy, 40-nabojowy, wystaje 85 mm poza dolną krawędź chwytu.
Ich pudełka wykonane są z blachy stalowej, a wystająca poza chwyt część okryta tworzywem sztucznym.
W celu ograniczenia masy pistolet, począwszy od komory zamkowej z chwytami, wykonano w dużej mierze właśnie z poliamidu zbrojonego włóknem węglowym, którego wysoce zorganizowana struktura zapewnia bardzo dużą wytrzymałość mechaniczną, a skład oparty głównie na graficie, nietopliwość i odporność chemiczną.
W newralgicznych miejscach wtopiono wewnątrz komory zamkowej stalowe wstawki usztywniające i pełniące funkcję prowadnic suwadła.
W komorze zamocowana jest stalowa obsada lufy z oporami ryglowymi, a w przedniej części węzeł gazowy.
Sama lufa, kuta na zimno i mocno pogrubiona na początkowym odcinku, o chromowanym przewodzie z poligonalnym profilem gwintu z sześcioma bruzdami prawoskrętnymi o skoku 160 mm, jest wymienna, utrzymywana masywną nakrętką.
Wymiany przeprowadza rusznikarz za pomocą specjalnego klucza, po demontażu węzła gazowego.
Producent określa żywotność lufy na 15 000 strzałów.
Po prawej stronie komory zamkowej znajduje się okno wyrzutowe, a przy jego tylnej krawędzi umieszczono odbijacz łusek.
Pm zaopatrzony jest w przedniej części w integralny chwyt dodatkowy, składany do tyłu, pod lufę oraz specjalny występ na końcu dolnej części broni, chroniący przed niekontrolowanym wysunięciem przed wylot lufy palców dłoni ujmującej chwyt.
Wysuwana kolba o dwóch ramionach w postaci równoległych listew metalowych, w stanie złożonym wkomponowanych w boczne powierzchnie broni – analogicznie jak w PM-63, kb G3A4 oraz MP5 A3 i A5 – zakończona jest stałą stopką osłoniętą nakładką z tworzywa sztucznego.
Do jej odblokowania służy radełkowany przycisk po prawej stronie tylca zamykającego komorę zamkową, tuż poniżej uchwytu napinania.
Tylna część grzbietu komory zamkowej PDW została zaopatrzona w znormalizowaną podstawę Picatinny (Mil-Std-1913) do montowania różnego typu celowników optoelektronicznych – pierwsze prototypy prezentowano z brytyjskim kolimatorowym Fire-Point, a następne z tego rodzaju miniaturowymi celownikami Z-Point (RSA), opracowanymi dla HK przez należące do firmy Zeiss zakłady Hensoldt Systemtechnik GmbH w Wetzlar.
Prosta muszka i regulowana szczerbina miały służyć tylko jako awaryjne przyrządy celownicze.
Znanych jest co najmniej pięć prototypowych wersji HK PDW z kolejnymi udoskonaleniami, po których zespół kierowany przez Projektleitera Marca Rotha przedstawił w 2001 r. dojrzały już i wprowadzony do produkcji seryjnej MP7 w znanej obecnie, gruntownie zmnodernizowanej fomie.
Już w trzecim prototypie pojawiły się po obu stronach broni nad spustem dźwignie zwalniania zespołu suwadło-zamek z zatrzasku, na którym zatrzymywał się po ostatnim strzale, łatwe do obsługi palcem wskazującym dłoni obejmującej chwyt pistoletowy.
W czwartym zrezygnowano z ręcznego dosyłacza, górna szyna montażowa została wydłużona do 2/3 grzbietu broni, mechaniczne przyrządy celownicze przestały mieć stały charakter, a lufa pm została zaopatrzona w wystający poza przednią krawędź komory zamkowej szczelinowy tłumik płomieni.
Piąty prototyp miał już szynę Mil-Std-1913 na całej długości grzbietu komory zamkowej, by celowniki osadzać w wybranej odległości od oka, uzupełnić je noktowizyjnymi lub innymi, o wiele grubszy trzewik kolby z dwoma otworami na kołki demontażowe wyciągane podczas rozkładania broni, poprawiony chwyt przedni, powiększone dźwignie bezpiecznika i teksturowane boczne powierzchnie chwytu, na dole których dodano na wzór USP zagłębienia ułatwiające wyciągnięcie magazynka w przypadku jego zakleszczenia w zanieczyszczonym gnieździe.
Wydłużanie szyny grzbietowej doprowadziło do wyeliminowania oddzielania górnej pokrywy komory zamkowej i obecnie jest ona monolityczna, otwierana tylko z tyłu i z przodu.
Seryjny MP7, po wszystkich tych ulepszeniach i z paroma innymi kosmetycznymi poprawkami, m.in. zmianą oznaczenia położenia dźwigni bezpiecznika-przełącznika rodzaju ognia na typowe dziś piktogramy symbolizujące pociski (w górnym broń jest zabezpieczona, środkowe pozwalają prowadzić ogień pojedynczy, najniższe – ciągły), w 2002 r. trafił w liczbie 60 egzemplarzy do uzbrojenia Bundeswehry, poczynając od KSK, która wkrótce wypróbowała je w działaniach bojowych w Bośni i Afganistanie.
Zdobyte wówczas doświadczenia oraz wnioski z testów prowadzonych przez żołnierzy i w macierzystych zakładach przyniosły następne udoskonalenia, po których pod koniec 2003 r. dotychczasowy pm został zastąpiony przez MP7A1.
Najistotniejsze zmiany to:
- nieco zmniejszona szybkostrzelność,
- poprawiona, mniej masywna forma stopki kolby,
- trzypozycyjna kolba,
- możliwość przykręcenia po bokach komory zamkowej dodatkowych krótkich 6–7-bramkowych szyn montażowych do zamocowania np. oświetlenia taktycznego lub wskaźnika laserowego (w Bundeswehrze standardowo np. laserowo-halogenowy moduł LLM 01 firmy Oerlikon Contraves/Rheinmetall)
- oraz wprowadzenie bezpiecznika spustowego, znanego z popularnych austriackich pistoletów Glock.
Wbudowana w język spustowy mała dźwignia bezpiecznika blokuje go przed przypadkowym skokiem np. w wyniku wstrząsu, umożliwiając ruch spustu dopiero przy naciśnięciu jej wraz z nim, by oddać strzał.
Już w prototypach MP7 wprowadzono oprócz tego samoczynny bezpiecznik iglicy, znany z pm UMP, który chroni przed przypadkowym odpaleniem naboju w razie upuszczenia broni czy innego wstrząsu mogącego skutkować bezwładnościowym skokiem iglicy. Ma on postać jednoramiennej dźwigni, zamocowanej obrotowo w tylnej części suwadła za zamkiem tak, że ramię bezpiecznika unieruchamia iglicę wchodząc w jej boczne podcięcie.
Po naciśnięciu spustu zwolniony kurek zanim uderzy w iglicę odchyla dźwignię bezpiecznika umożliwiając zamierzone oddanie strzału, natomiast napięcie kurka przez cofające się suwadło ponownie zabezpiecza smoczynnie iglicę.Sama iglica wyposażona jest ponadto we własną sprężynę odbojową.
Przed przedwczesnymi strzałami przy niedomkniętym zamku zabezpiecza przerywacz w postaci występu na szynie spustowej.
„Empesiódemka” to małogabarytowa broń, lekka, składna i poza prawostronnym oknem wyrzutowym w pełni dostosowana do obsługi przez strzelców prawo- i leworęcznych.
Niewielkie zastrzeżenia można mieć do jakby odwrotnie zamocowanych dźwigni zwalniania zamka i małego przycisku blokady kolby.
Głównym atutem tej broni jest nietypowa, ale oferująca istotne walory amunicja o połowę mniejszym odrzucie niż 9 mm Parabellum, bardzo płaskim torze lotu pocisków i celności na dystansie do 150 m.
Błędem jest porównywanie jej z amunicją pośrednią, gdyż mimo ostrołukowego kształtu pocisków jest to amunicja pistoletowa, która miała zapewnić w porównaniu do popularnych nabojów tej klasy lepszy zasięg, celność, a przede wszystkim przebijalność lekkich osłon, w tym typowych kamizelek i hełmów, co zostało w pełni osiągnięte.
Skuteczność tak lekkich pocisków próbowano wielokrotnie podważać, ale praktyczne testy, prowadzone m.in. przez Naval Surface Warfare Center (NSWC) Crane Division dla amerykańskich sił specjalnych potwierdziły, że amunicja 4,6 mm x 30 jest na krótkich dystansach wystarczająco skuteczna przeciw celom żywym, choć zalecono oddawanie krótkich serii, by uderzenie kilku pocisków i zadanie nimi rany zapewniły szybkie i pewne porażenie centralnego systemu nerwowego.Sprzyja temu świetna celność i stabilność MP7 nawet przy ogniu ciągłym.
Niemiecki pocisk z odległości 50 m przebija przeciętne kamizelki i przekazuje na ukryty pod nimi testowo blok żelatyny 20-procentowej 220 J energii (o 50 J więcej od belgijskiego pocisku kalibru 5,7 mm, wystrzelonego z dłuższej lufy).
Z odległości 100 m także przebija przeszkodę i wchodzi w żelatynowy blok na głębokość 7–8 cm z energią 115 J (pocisk FN: 65 J).
Po strzale w nieosłonięty blok z 50 m pocisk 4,6 mm x 30 penetruje na głębokość 28 cm – dla porównania belgijski zatrzymuje się po 23 cm, ale powoduje znacznie większy kanał chwilowy.
Pociski wystrzelone z PDW po wejściu w cel zachowują się przy tym podobnie jak pocisk pośredni, tzn. po przebyciu określonego dystansu zaczynają obracać się o 90 stopni powodując duży kanał chwilowy w tkance miękkiej, po czym obracają się częścią denną w kierunku poruszania się i penetrują nadal.
Badania porównawcze nowych typów pocisków mikrokalibrowych oraz ich skuteczności przeciwko osłoniętym i nieosłoniętym celom przeprowadził również polski Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia, wysoko oceniając niemiecką amunicję 4,6 mm – szczegółowe osiągi, spory na temat możliwości takich nabojów to szeroki temat wykraczający jednak poza ograniczone ramy tego artykułu.
Obecnie podstawowa rodzina amunicji 4,6 mm x 30 obejmuje naboje SX z: pociskiem zwykłym Steel o masie dawniej 1,7 g, a następnie 2 g, ze stalowym rdzeniem pokrytym miedzianym płaszczem (DM11) do rażenia celów w osłonach, z pociskiem pełnopłaszczowym FMJ o masie 2,6 g do rażenia celów nieosłoniętych, chronionych lekkimi osłonami i treningu, z pociskiem ekspandującym Action o tej samej masie, szybko przekazującym energię dzięki deformacji wierzchołkowej, z pociskami smugowymi, treningowymi nierykoszetującymi, z pociskiem ze spieków rozsypującym się po uderzeniu w twardą przeszkodę oraz ślepe.
Ich wybór jest jednak znacznie szerszy, ze specjalnymi odmianami „łyżeczkowymi”, przeciwpancernymi AP i specjalnymi (Sky Marshall, Police itp.) włącznie.
Amunicję kalibru 4,6 mm produkuje RUAG Ammotec, Radway Green, włoska firma Fiocchi, dawniej niemiecka DAG i amerykańska Hornady, a belgijska VBR proponuje ciekawą odmianę z dwuczęściowym pociskiem o kontrolowanej fragmentacji.
Wracając do broni: podstawowe MP7A1 IdZ (Infanterist der Zukunft) wyposażone są standardowo w Z-Point RSA-S, proste mechaniczne przyrządy celownicze i krótkie magazynki.
Wariant KSK dla sił specjalnych ma ramiona kolby pozwalające ustawić ją także w dwóch położeniach pośrednich i trzewik z dodatkowymi uszkami dla pasa nośnego po obu stronach.
Kompletowany jest z celownikiem holograficznym HWS EOTech 551, sześcioma krótkimi i długimi magazynkami oraz tłumikiem dźwięku Rotex II szwajcarskiej firmy BT AG, który redukuje głośność wystrzału standardową amunicją o 27 dB (tj. do 114 dB), a ciężkich pocisków Subsonic o prędkości poddźwiękowej o 31 dB.
Problemy z podawaniem pierwszych serii takiej amunicji firmy RUAG przez magazynki 40-nabojowe sprawiły, że zanim wyeliminowano ten problem, powstały dodatkowo magazynki 30-nabojowe.
Mocowane na górnej szynie i podnoszone awaryjnie mechaniczne przyrządy celownicze typu BUIS z regulowanym przeziernikiem są wyższe, by można było z nich korzystać także bez zdejmowania uszkodzonego EOTecha (celowanie co-witness) lub w masce przeciwgazowej.
Po złożeniu tworzą niżej prostą muszkę i trapezową szczerbinkę z kontrastowymi plamkami, pozwalające celować gdy zdemontowany jest celownik optoelektroniczny.
Na początku 2004 r. Bundeswehra zaczęła składać duże zamówienia na MP7A1 jako broń dowódców niższego szczebla, dodatkowe uzbrojenie snajperów i obsługi broni ciężkiej, trafiły również na wyposażenie płetwonurków bojowych Bundesmarine, żandarmerii wojskowej (Feldjäger, zwłaszcza ochroniarzy z Personenschutzkräfte) oraz kontrterrorystycznej jednostki Bundespolizei GSG9, a w bliższych nam latach do lokalnych pododdziałów specjalnych policji SEK.
Jeszcze w 2004 r. niemieckie mikrokalibrowe pm zakupiły siły specjalne Chorwacji, a 1800 sztuk samopowtarzalnych MP7-SF (single fire) zamówiła brytyjska policja MDPGA (Ministry of Defence Police and Guarding Agency), podlegająca ministerstwu obrony i odpowiedzialna m.in. za ochronę obiektów związanych z bronią jądrową.
Trzy lata później armia norweska rozpoczęła wprowadzanie 6500 egzemplarzy MP7A1 na miejsce wyeksploatowanych 9mm MP5.
To, jak dotychczas, największe zagraniczne zamówienie na te pm w roli PDW dla żołnierzy konwencjonalnych sił zbrojnych
Chociaż większość armii nadal nie dojrzało lub nie ma środków na masowe wprowadzenie tej klasy broni, to MP7 zyskał spore zainteresowanie w wojskowych i policyjnych jednostkach specjalnych z różnych stron świata, które małymi partiami zamawiają nemieckie mikrokalibrowe pm do swoich arsenałów. Wśród użytkowników są siły specjalne Albanii, Arabii Saudyjskiej, Brunei, Dubaju, Francji (DGSE, 1 RPIMa, GIGN), irlandzkiej i luksemburskiej policji, Indonezji, Japonii, Jordanii, Korei, Malezji, Omanu, Włoch, austriacka EKO Cobra, czeska kontrterrorystyczna URNa i ochroniarze z tamtejszej policji wojskowej VP, Brygada Antyterrorystyczna rumuńskiej SRI, watykańska Gwardia Szwajcarska, US NAVSPECWAR Devgru, rosyjska Alfa FSB i jedna jednostka w Polsce.
Po tym, jak na potrzeby Navy SEAL amerykańska firma Wilcox przygotowała w miejsce fabrycznego chwytu przedniego obejmę Rail Chassis z dodatkową szyną Picatinny, na której można zamontować wybrany inny chwyt przedni lub dowolne akcesoria, HK wprowadziła w 2014 r. najnowszą wersję MP7A2 z podobnym rozwiązaniem.
Miejsce dotychczasowego chwytu składanego zajął przykręcany tak jak wcześniej boczne szyny nowy zestaw Picatinny Triple Rail, a broń oferowana jest, podobnie jak pozostałe nowe wersje broni długiej tej marki, w kolorze RAL 8000.Z takim wykończeniem można zamawiać już także MP7A1.
Do swych mikrokalibrowych pm HK proponuje także specjalne odkryte kabury udowe na wzór szybkich „wieszaków” stosowanych w sportowych strzelaniach dynamicznych IPSC oraz uniwersalne, jedno- i dwupunktowe pasy nośne.