SIMON

Żołnierz Brygady Spadochronowej IDF podczas ćwiczeń MOUT
Podczas szturmowania budynków o sukcesie decyduje, jak wiadomo, m.in. szybkość i zaskoczenie podczas wdzierania się do jego wnętrza grupy uderzeniowej, w tym sprawne i dynamiczne sforsowanie tzw. przeszkód technicznych, poczynając od zamkniętych drzwi wejściowych. Do pokonania zwykłych drzwi wykorzystywane są najczęściej ręczne lub mechaniczne narzędzia wyłomowe oraz rozbijanie zamka i zawiasów strzałami z bliskiej odległości specjalną amunicją. Gdy drzwi mają wzmocnioną konstrukcję albo zachodzi obawa, że mogą być zabarykadowane czy zabezpieczone pułapkami wybuchowymi IED, stosuje się również torujące ładunki wybuchowe. Wszystkie te metody mają pewne minusy, w efekcie których może zostać utracony czynnik zaskoczenia lub naraża się na dodatkowe niebezpieczeństwo zespół szturmowy – pierwszym z nich jest konieczność podejścia breacherów bezpośrednio do drzwi.
Zdjęcia: Rafael ADS, US DoD, Sgt. Shay Wagner/IDF Spokesperson’s Unit
Zobacz także
Marcin Kaczmarek Bezzałogowe bojowe statki powietrzne w służbie Sił Zbrojnych RP

Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy...
Od pierwszego dnia rosyjskiego najazdu na Ukrainę obie walczące strony intensywnie wykorzystują bezzałogowe bojowe statki powietrzne (UCAV – Unmanned Combat Aerial Vehicle) różnych klas. UCAV jako nowy powietrzny środek bojowy na stałe zagościł na współczesnym polu walki, stając się synonimem jednej z najgroźniejszych i najskuteczniejszych broni (oręża, które stało się wymogiem dla każdej nowoczesnej armii XXI wieku).
Tomasz Łukaszewski Prezentacja systemu ROSY, granatów i amunicji oraz pojazdów Wirus SOF w Zielonce

Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował...
Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował sprzęt i rozwiązania skierowane dla służb mundurowych, jak wojsko, policja czy straż graniczna.
Adam Przybysławski (Stowarzyszenie Strzeleckie „Walther”) Karabin Mosin wz. 1891 a wojna w Ukrainie w XXI wieku

Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące...
Pojawiające się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, takich jak Telegram czy Twitter, w prasie i portalach informacyjnych, jak np. Fakt.pl, www.ostro.org, gadzetomania.pl itp., doniesienia dotyczące używania przez strony konfliktu zbrojnego w Ukrainie karabinu Mosin wz. 1891, najczęściej wzoru 1891/30 w wersji snajperskiej, zachęcają do bliższego przyjrzenia się tej konstrukcji i przypomnienia jej historii oraz omówienia odniesień do czasów współczesnych.
Rozwiązaniem tego problemu w wojskowych działaniach w terenie zurbanizowanym MOUT (Military Operations in Urban Terrain) oraz interwencjach kontrterrorystycznych może być izraelski Simon (Szymon) – specjalny granat nasadkowy do karabinków kalibru 5,56 mm oferowany od końca lat 80. przez firmę Rafael Armament Division Authority Ltd. z Haify (obecnie Rafael Advanced Defense Systems).
Opracowany przez Zvi Taubera i Josepha Tepera jako Door Breaching Rifle Grenade lub Rifle Launched Entry Munition (RLEM), co w wolnym tłumaczeniu oznacza amunicję do „wejść” miotaną za pomocą kbk, służy do wybuchowego forsowania drzwi strzałem z niedużej odległości. Jest to specjalistyczna wersja popularnych w drugiej połowie XX w. granatów nasadkowych, czyli nasuwanych na końcowy odcinek lufy broni długiej (lub zamontowaną na niej nasadkę) i wystrzeliwanych przy użyciu nabojów miotających.
Typowe bojowe granaty nasadkowe nie nadają się jednak do wyważania drzwi, gdyż mają z reguły działanie kumulacyjne lub odłamkowe – chociaż więc mogą doprowadzić do częściowego zniszczenia także taką przeszkodę jak drzwi, to niekoniecznie zapewniając wystarczający dostęp do pomieszczenia, są przy tym zbyt niebezpieczne dla osób wewnątrz, wśród których mogą być zakładnicy lub przypadkowi cywile.
W przypadku granatów pozbawionych ładunku wybuchowego (ćwiczebnych lub makiet szkolnych) można jedynie próbować rozbijać zamki, jak czyniły to niegdyś pierwsze pododdziały antyterrorystyczne MO z kbkgn, ale celność i skuteczność takiego wykorzystania środków o zasadniczo innym przeznaczeniu trudno uznać za zadowalającą.
Simon ma natomiast specjalną konstrukcję, która pozwala wyważać drzwi odpowiednio ukształtowaną falą uderzeniową, powstałą w wyniku odpalenia ładunku materiału wybuchowego granatu tuż przed nimi.
Przednia część granatu to prętowy prekursor, czyli długa rurka dystansowa z aluminium, która przy zderzeniu z przeszkodą inicjuje za pośrednictwem detonatora eksplozję głowicy bojowej. Ma ona postać dysku o średnicy ok. 10 cm, osadzonego nieco za połową długości granatu i wypełnionego 150 g materiału wybuchowego PBXN-109.
Dzięki wzmocnionej tylnej ściance fala uderzeniowa skierowana jest do przodu i rozchodzi się na dużej powierzchni. Długość prekursora jest dobrana tak, by zdążył zdetonować ładunek na ułamek sekundy przed zetknięciem się głowicy z powierzchnią przeszkody – nie niszczy ona więc drzwi bezpośrednim uderzeniem, lecz niejako wypycha je energią fali uderzeniowej.
Tylna część RLEM za głowicą to typowy korpus granatu nasadkowego w formie nasuwanego na lufę trzonu rurowego z brzechwami stabilizującymi lot. Podczas transportu korpus z głowicą przenoszony jest oddzielnie od prekursora, a w celu przygotowania granatu do wystrzelenia wystarczy szybko wkręcić ten drugi w głowicę i nasunąć RLEM na lufę karabinka.
Początkowo do budowy granatu wykorzystywano przede wszystkim aluminium, a z czasem zaczęto coraz więcej elementów wykonywać z tworzyw sztucznych.
Simon może być wystrzeliwany z kbk M16A2/A4 i M4, a także każdej innej broni, dostosowanej do miotania granatów nasadkowych i ma standardowe w NATO urządzenie wylotowe o średnicy 22 mm (w tym z polskiego kbk wz. 96 Beryl). Dzięki zastosowaniu w środkowej części korpusu pułapki kulowej RLEM wystrzeliwany jest za pomocą zwykłej amunicji ostrej 5,56 mm x 45 NATO z pociskami zwykłym M855 lub smugowym M856. Ponieważ nie jest konieczne ani stosowanie odmiennych nabojów miotających (ślepych), ani dodatkowej nasadki na lufę, strzelec może płynnie przechodzić od normalnego prowadzenia ognia do użycia granatu Simon i odwrotnie. Standardowy pakiet przenoszony przez pojedynczego żołnierza obejmuje dwa granaty RLEM.
Simon jest skuteczny przeciwko większości konwencjonalnych drzwi, w tym przeciw zabarykadowanym i o wzmocnionej lub stalowej konstrukcji. Jego główną zaletą jest możliwość wyważenia drzwi bez podchodzenia blisko do nich. Dzięki temu łatwiej rozpocząć zaskakujący szturm, bez ryzyka przedwczesnego wykrycia breacherów przed wejściem, w trakcie podchodzenia i np. zakładania ładunku wybuchowego do sforsowania drzwi, a następnie odskoku. To także niemający sobie równych sposób torowania drogi do budynku, gdy przeciwnik obserwuje otoczenie i może powstrzymywać podejście szturmujących ostrzałem z dachu czy wnętrza obiektu. RLEM może bowiem zostać wystrzelony w środek drzwi z ukrycia (zza osłony), z odległości nawet do 30–40 m. Minimalna bezpieczna odległość strzału i uzbrojenia zapalnika granatu w locie to nieco ponad 10 m, co wyklucza co prawda jego użycie w ciasnych pomieszczeniach, czy na przykład w stosunku do bocznych drzwi w węższych korytarzach, ale nie stanowi problemu w przypadku drzwi zewnętrznych, na końcach dłuższych ciągów komunikacyjnych i w głębi wielkopowierzchniowych pomieszczeń.
Drugą ważną zaletą izraelskiego granatu jest jego oddziaływanie na przeszkodę ciśnieniem fali uderzeniowej eksplozji zewnętrznej. Dzięki temu drzwi z reguły zostają wyrwane z framugi, a nie rozbite na fragmenty i odłamki, które stanowiłyby poważniejsze zagrożenie dla niewinnych osób, znajdujących się nawet w głębi szturmowanego pomieszczenia, a także dla oczekujących w pobliżu szturmowców.
Strzał Simonem pozwala także uniknąć strat od IED – jeśli przy drzwiach były zamontowane jakiekolwiek pułapki bombowe, RLEM skutecznie je neutralizuje, otwierając bezpieczną drogę zespołowi szturmowemu.
Podobnie w przypadku czających się za drzwiami przeciwników, ale z drugiej strony, trzeba się liczyć z tym, że jeśli w pobliżu wejścia przebywają wewnątrz przypadkowe osoby lub zakładnicy w roli „żywych tarcz”, to dla nich wybuchowe wyrwanie drzwi również będzie niebezpieczne. Dlatego użycie Simona, podobnie jak innych metod wybuchowych podczas ratowania zakładników i szturmowania pomieszczeń, w których mogą przebywać również przypadkowe osoby – także podczas wojskowych działań MOUT w rejonie obecności osób cywilnych – wymaga oczywiście rozważnej oceny sytuacji.
Co ważne, przy dysponowaniu granatami Simon nie jest konieczne włączanie do każdego zespołu szturmowego specjalisty od ładunków wybuchowych, który odpowiadałby za wybuchowe forsowanie przeszkód technicznych oraz usuwanie IED – właściwie każdy członek grupy może otworzyć drogę zespołowi za pomocą granatów RLEM. Nie ma też ryzyka popełnienia błędu w doborze wielkości i wyborze punktów rozmieszczenia wybuchowych ładunków torujących. Trzeba jednak pamiętać, że w zależności od konstrukcji i masy drzwi strzał Simonem wyrwie jedne z mniejszym, a inne z większym impetem, a co za tym idzie, będzie mniej lub bardziej niebezpieczny dla osób za nimi.
Zalety Simona przeważają jednak zdecydowanie nad ograniczeniami taktycznymi ich użycia, zwłaszcza w przypadku wojskowych akcji bezpośrednich, dlatego bardzo szybko weszły do użycia. Już na początku lat 90. znalazły się na wyposażeniu izraelskich jednostek specjalnych, a sprawdzone przez nie w warunkach bojowych wkrótce zainteresowały także inne armie i formacje.
Na początku 1998 r. izraelskie granaty zaprezentowano podczas Advanced Concept Technology Demonstration w ośrodku badania amunicji strzeleckiej armii amerykańskiej w Picatinny Arsenal, w stanie New Jersey.
W 1999 r. siły zbrojne USA zamówiły pierwsze 450 sztuk do testów w Aberdeen Proving Ground, w stanie Maryland, a Izraelczycy zgłosili 2 marca swój produkt do objęcia ochroną patentową w tym kraju (patent US6408765 B1 opublikowany 25 czerwca 2002 r.).
Amerykanie uznali RLEM za świetne uzupełnienie swoich środków do walki w terenie zurbanizowanym oraz interwencji podczas operacji innych niż wojna i w ramach pilnej potrzeby zamówili w następnym roku kolejne 2500 sztuk.
Rafael, słusznie przewidując dalszy wzrost popytu, podpisał umowę kooperacyjną z liczącym się producentem amunicji w Stanach Zjednoczonych, firmą PRIMEX Technologies, Inc.
Ostatecznie US Army wprowadziła do uzbrojenia pod nazwą M100 GREM (Grenade Rifle Entry Munition) zmodyfikowaną przez Rafaela we współpracy z General Dynamics ATP wersję Simon 120, z mniejszym ładunkiem wybuchowym o masie 120 g. Ulepszono nieco zapalnik i pułapkę kulową oraz minimalnie wydłużono prekursor, a do kbk, za pomocą których miotano by granaty, przewidziano nakładany na kolbę gumowy amortyzator, aby zmniejszyć siłę generowanego przez GREM odrzutu do limitu akceptowanego w USA. Poza podstawową wersją bojową pojawił się ćwiczebny M101 GREM-TP (Target Practice), w którego głowicy materiał wybuchowy zastąpiono nieszkodliwym wypełniaczem. GREM został wyróżniony nagrodą US Army’s Award of Excellence 2005 jako jeden z najlepszych 10 projektów wojskowych i od wiosny 2006 r. zaczął trafiać do jednostek bojowych, operujących w Iraku. Pierwsze trzysta sztuk trafiło na wyposażenie żołnierzy 101. Dywizji Powietrznoszturmowej „Screaming Eagles”, wchodzących w skład skierowanego tam 3. Brygadowego Zespołu Bojowego. Izraelskie granaty cieszyły się uznaniem jako lekkie, niezawodne i skuteczne narzędzie do forsowania wejść podczas różnego rodzaju działań w rejonach zurbanizowanych. W listopadzie 2009 r. US Army podpisała z Rafaelem ADS kontrakt o wartości 52 mln USD na dostawy blisko 60 tysięcy granatów nasadkowych GREM: 8 tys. bojowych M100 i 50 tys. ćwiczebnych M101, a także odpowiedniej liczby amortyzatorów na kolby kbk. Granaty Simon zakupiły także francuskie siły specjalne, w tym antyterroryści z głównej policyjnej jednostki RAID oraz Grupy Interwencyjnej Żandarmerii Narodowej (GIGN). Sekcja wsparcia operacyjnego z tej ostatniej użyła ich prawdopodobnie podczas ostrzału 9 stycznia br. drukarni CTD w Dammartin-en-Goele, gdzie ukrywali się terroryści odpowiedzialni za masakrę w paryskiej redakcji „Charlie Hebdo” („SPECIAL OPS” nr 1/2015). |
Dane taktyczno-techniczne: | |
Simon 150 (NSN 1330-99-549-9832 | Simon 120 (NSN 1330-01-493-8584) | |
Masa: | ||
680 g | 620 g | |
Długość całkowita: | ||
730 mm (M100: 755 mm) | ||
Masa materiału wybuchowego: | ||
150 g | 120 g | |
Zasięg: | ||
15–40 m | 12,5–40 m |
W Polsce izraelskie granaty (makiety) pokazywano na XV MSPO w Kielcach, w 2007 r., ale nie doczekały się zamówień. Tymczasem Rafael pracuje m.in. nad odmianą detonowaną po ręcznym umieszczeniu na przeszkodzie, tzw. Static Simon, oraz wersją GREM, którą można by wystrzeliwać z popularnych granatników kalibru 40 mm.