PARAMEDYK 2010

III edycja Ogólnopolskich Zawodów i Warsztatów Medycyny Taktycznej PARAMEDYK 2010 REAGO
III edycja Ogólnopolskich Zawodów i Warsztatów Medycyny Taktycznej PARAMEDYK 2010 przeszła do historii. Organizatorzy imprezy, która odbyła się w dniach 19-22 października, SPAP Gdańsk i Centrum Szkolenia REAGO – włożyli wiele wysiłku, aby sprawdzić poziom wyszkolenia uczestników zarówno z zakresu taktyki działań, jak i procedur TCCC (TC3 - tactical combat casualty care), czyli opieki nad rannym w środowisku pola walki. Koncepcja zawodów z roku na rok ewoluuje, choć jak zwykle większy nacisk kładzie się na naukę i wymianę doświadczeń niż rywalizację.
Zobacz także
Krzysztof Mątecki Korps Commandotroepen - Teraz albo Nigdy

Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach...
Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach na całym świecie. Charakter operatorów KCT najlepiej oddaje motto jednostki: „Nunc aut Nunquam – Teraz albo Nigdy”.
Krzysztof Mątecki Duński Korpus Łowców

Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji...
Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji powietrznodesantowych bordowy beret z mosiężnym emblematem przedstawiającym róg myśliwski.
Krzysztof Mątecki Nadodrzański Oddział Straży Granicznej (NoOSG)

Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu...
Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Wrocław-Strachowice, którzy jako pierwsi podejmują interwencję na wypadek wystąpienia jakiegokolwiek zagrożenia.
Zespoły uczestniczyły w siedmiu konkurencjach, w których oceniano taktyczne rozwiązania sytuacji bojowych i medyczną opiekę nad poszkodowanym. Oczywiście procedury udzielania pomocy poszkodowanym w trakcie operacji militarnych i policyjnych diametralnie różnią się od tych stosowanych w ratownictwie cywilnym. W cywilu priorytetem jest bezpieczeństwo ratowników, poszkodowanych i ratowanie życia, natomiast mundurowi muszą przede wszystkim wykonać postawione przed nimi zadanie.
Nad całością merytoryczną czuwali dwaj sędziowie główni Juan Madrid i Thomas LeClair. Obaj panowie mają ponaddwudziestoletnie doświadczenie w pracy w służbach mundurowych. Juan Madrid jest emerytowanym żołnierzem słynnej jednostki Navy SEAL, a obecnie pracuje jako prywatny kontraktor w Meksyku. Thomas LeClair służył w armii kanadyjskiej, SWAT Detroit, a obecnie zajmuje się szkoleniami medyczno-taktycznymi na całym świecie. Obydwaj wysoko ocenili pracę naszych funkcjonariuszy i byli pod wrażeniem ich wiedzy z zakresu medycyny taktycznej. Tegoroczny PARAMEDYK składał się z siedmiu konkurencji:
Tor przeszkód
Klasyczny tor przeszkód zawierający jednak elementy „okołoratownicze” (transport poszkodowanego) i zmuszające do myślenia: tzw. kim-box (kilka przedmiotów pokazywanych drużynie przez moment – do zapamiętania) i cyfry na poszczególnych przeszkodach (uczestnicy mieli podać sumę cyfr). Wbrew pozorom konkurencja ta nie sprawdzała jedynie fizycznego przygotowania uczestników, ale także umiejętność współpracy w zespole.
Wieża i studnia
Zadaniem uczestników było taktyczne podejście do budynku, zabezpieczenie terenu i znalezienie wszystkich poszkodowanych w jego obrębie. Jeden „ranny” znajdował się na pierwszym piętrze budynku. Należało go ewakuować, wykazując się wiedzą z zakresu ratownictwa wysokościowego, uprzednio zabezpieczając jego czynności życiowe. Drugi poszkodowany przebywał w studni, był przysypany gruzem i kamieniami, i nie wykazywał oznak czynności życiowych – w sytuacji taktycznej i na terenie niebezpiecznym należało go pozostawić, zaznaczając jedynie jego pozycję. Stacja sprawdzała umiejętność właściwego podejmowania decyzji, podstawowego zabezpieczania poszkodowanych i umiejętności ewakuacji linowej.
Dyskoteka
W zadymionym, oświetlonym jedynie lightstickami (światełkami chemicznymi) i stroboskopem pomieszczeniu znajdowały się osoby postronne, przestępcy i osoba poszkodowana. Uczestnicy po przejściu ciemnego korytarza dochodzili do rozświetlanej błyskami stroboskopu sali – musieli ją opanować, identyfikując i ostrzeliwując cele przestępców, a następnie ewakuować poszkodowanego udzielając mu również pomocy. Dodatkowym utrudnieniem była mała liczba naboi w magazynkach koniecznych do dwukrotnego ostrzelania czterech tarcz. Stacja sprawdzała umiejętność podejmowania właściwych decyzji, a także działanie w stresie i komunikację w grupie. Dodatkowym utrudnieniem było losowanie wyznaczające zawodników strzelających i zajmujących się poszkodowanym tak, aby zespół nie wystawiał do strzelania najlepszych strzelców, a do czynności ratowniczych tych, którzy mają największą wiedzę z tego zakresu. Każdy członek zespołu powinien posiadać wiedzę zarówno z zakresu medycyny, jak i umiejętności prowadzenia walki.
Niespodzianka w straży
Najbardziej rozbudowana stacja podczas zawodów, a także jeden z motywów przewodnich warsztatów z następnego dnia. Scenariusz przewidywał konieczność neutralizacji zagrożenia stwarzanego przez tzw. aktywnego strzelca (ang. active shooter). Należało taktycznie zabezpieczyć teren, przeszukać budynek, odnaleźć osoby cywilne i zneutralizować napastnika. W środku czekały na operatorów niespodzianki w postaci rozhisteryzowanej kobiety z dzieckiem na ręku, która dramatycznie domagała się, aby ktoś uratował jej niemowlaka, siedmiolatka ukrytego w małej przestrzeni za łóżkiem czy niekompletnie ubranej atrakcyjnej kobiety pod prysznicem. Szczególnie dekoncentrowała funkcjonariuszy kobieta spod prysznica, również nie wszystkie zespoły odnalazły ukrytego chłopca. Na samym końcu, po zneutralizowaniu tzw. aktywnego strzelca, operatorzy musieli udzielić pomocy rannym.Stacja sprawdzała taktykę działania, sprawność podejmowania decyzji, reakcje na zmieniającą się sytuację (zaskakiwanie przez zachowania cywilów), a także działanie pod ogniem w trakcie bezpośredniej neutralizacji napastnika. Konkurencja ta bezpośrednio nawiązywała do problemu szkolenia funkcjonariuszy w rozwiązywaniu tego typu incydentów. Wcześniej uważano, że takie zdarzenia nie będą mieć miejsca w Polsce. Oczywiście rzeczywistość okazała się brutalna, o czym dobitnie świadczą zdarzenia z Rybnika czy biura jednej z partii politycznych w Łodzi.
Żubr na polance
Zadaniem zespołu była ewakuacja rannego podczas zasadzki funkcjonariusza, znajdującego się na otwartym terenie, za pomocą pojazdu „Żubr” dostarczonego przez jednego ze sponsorów – AMZ Kutno. Czynności ratownicze musiały być wykonywane na pokładzie pojazdu podczas jazdy, co nie było najłatwiejsze, gdyż strasznie rzucało na wybojach. Stacja sprawdzała taktykę zabezpieczenia pojazdem terenu zdarzenia, ewakuacji i udzielenia pierwszej pomocy w niesprzyjających okolicznościach.
Kidnapped - uprowadzona
Scenariusz zakładał pościg samochodowy za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli. W pewnym momencie auto zjeżdża z drogi i ulega wypadkowi. Operatorzy muszą zatrzymać kierowcę i zabezpieczyć auto. W trakcie interwencji kierowca stara się sprowokować funkcjonariuszy, najpierw stara się z nimi nawiązać dialog, potem ich obraża, aby w finale nagle wyciągnąć broń – trzeba go błyskawicznie zneutralizować. Niespodziewanie w bagażniku uszkodzonego auta uczestnicy znajdują związaną i zakneblowaną kobietę z wyraźnymi śladami pobicia. Należy udzielić jej niezwłocznie pomocy. Tym razem oceniana była taktyka zabezpieczenia pojazdu (wyciągnięcie kluczyków, dokładne przeszukanie), neutralizacja kierowcy i udzielenie pierwszej pomocy poszkodowanej.
Pożegnanie w garażu
Ostatni scenariusz opierał się na pomyśle zaskoczenia uczestników powracających po wykonaniu wszystkich zadań na kwatery. W tym celu, w drodze powrotnej zostawali oni zatrzymani przez przerażoną kobietę, która błaga o udzielenie pomocy jej dziecku. Dziecko w wieku około 4 lat ma zatrzymaną akcję serca. Zadaniem uczestników było przeprowadzenie podstawowych czynności RKO i wezwanie pomocy w postaci ambulansu. Stacja oceniała reakcję uczestników na prośbę o pomoc ze strony obywatela, a potem procedurę wezwania pogotowia i podjęcie podstawowych czynności ratujących życie.
Następnego dnia odbyły się warsztaty szkoleniowe. Sędziowie główni podsumowali zawody, wyjaśnili, czego modelowo oczekiwali od uczestników. Następnie Juan Madrid, który był jednym z ekspertów doradzających w trakcie tworzenia programu szkolenia dla jednostek policji z zakresu neutralizacji problemu active shooter (strzelca aktywnego), poprowadził prezentację z zakresu taktyki rozwiązania takiego incydentu. Zaprezentowana technika zakłada, że już pierwszych czterech policjantów na miejscu zdarzenia może udanie interweniować i zneutralizować napastnika. Ma to szczególne znaczenie, gdyż ten typ przestępcy wymaga natychmiastowej interwencji. Im więcej czasu upłynie do momentu otwarcia ognia przez przestępcę i im dłużej będzie on pozostawiony sam sobie, tym ofiar wśród osób postronnych będzie więcej. Dużym zaskoczeniem była prostota pokazanych rozwiązań.
Popołudniowy panel warsztatów zdominowały zagadnienia z zakresu medycyny taktycznej. Zaprezentowano nowy produkt, tzw. ChitoGauze firmy HemCon. Stanowi on nowość w dziedzinie hemostatyków (środków powodujących krzepnięcie krwi, stosowanych na polu walki dla zatamowania gwałtownego krwawienia). Powszechny podziw wzbudził jeden z instruktorów REAGO, który pozwolił sobie upuścić pół litra krwi, aby pokazać możliwości działania nowego środka, który w kontakcie na przykład ze sztuczną krwią nie zareagowałby prawidłowo. Oczywiście uczestnicy wykorzystali to, aktywnie uczestnicząc w panelu i praktycznie trenując tzw. technikę „pakowania rany”, czyli najskuteczniejszą metodę zatrzymania silnego krwawienia powstałego w wyniku obrażeń wywołanych postrzałem.
Ciekawy wykład na temat nowego standardu indywidualnego pakietu medycznego (IPMed) w Wojsku Polskim, włącznie z prezentacją prototypów, poprowadził przedstawiciel Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia Marek Depta. IPMed obecnie przeznaczony jest dla jednostek biorących udział w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego w działaniach w Afganistanie, a następnie będzie stopniowo wprowadzany do wszystkich jednostek liniowych w kraju.
W zawodach wystartowało dziesięć drużyn podległych MSWiA oraz MON. Byli przedstawiciele Samodzielnych Pododdziałów Antyterrorystycznych Policji z Krakowa, Łodzi, Szczecina oraz Gdańska, Wydziału Realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji, Wydziału Realizacyjnego Ministerstwa Finansów, 12. Szczecińskiej Brygady Zmechanizowanej, Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej z Gliwic oraz Służby Więziennej. Po podsumowaniu wyników wyróżniono trzy zespoły: SPAP ze Szczecina, SPAP z Łodzi i SPAP z Gdańska. Wielkie uznanie należy się funkcjonariuszom Służby Więziennej zarówno z Gdańska, jak i z Nowego Sącza, którzy wykazywali się ogromnym zaangażowaniem w wykonywaniu postawionych zadań, pomimo że zagadnienia z wielu konkurencji nie znajdują się w programie SW.
Jak podkreślają organizatorzy, największą wiedzą jest świadomość tego, czego się nie wie. Zawody są zarówno okazją do sprawdzenia się, jak i nauki, a także ustalenia braków poszczególnych drużyn tak, aby wiedziały, jakim zagadnieniom muszą poświęcić więcej czasu. Poza tym mają niebagatelny wymiar integrując społeczność oddziałów specjalnych z różnych resortów i terenów kraju.
W przyszłym roku planowany jest dalszy rozwój zawodów. Organizatorzy ze SPAP z Gdańska i Centrum Szkolenia REAGO planują rozszerzenie listy uczestników o zespoły zagraniczne, wprowadzenie jeszcze bardziej realnych scenariuszy konkurencji, mając jednocześnie nadzieję, że wiedza zdobywana na imprezie przeniesie się do codziennej praktyki zawodowej znacznie podnosząc bezpieczeństwo wśród funkcjonariuszy – bo przecież tak naprawdę w tym celu zaczęto organizować PARAMEDYKA.