Choć początki były skromne, arsenał GROM rzeczywiście szybko zaczął zapełniać się nowoczesną bronią, jakiej używały najlepsze zachodnie jednostki specjalne, wyróżniającą się pozytywnie nie tylko na tle krajowych standardów, ale z czasem nawet w porównaniu do uzbrojenia zagranicznych partnerów.
Podczas objazdu jednostek specjalnych WP, który miał na celu rekrutowanie pierwszych kandydatów z armii do JW 2305, ppłk Sławomir Petelicki i jego kilku najwcześniejszych współpracowników wyposażeni byli w budzące podziw u komandosów z Lublińca czy Bolesławca, amerykańskie Smith&Wessony Model 19 (dawniej znane jako Combat Magnum) z długimi, sześciocalowymi lufami, na nabój .357 Magnum.
Ta egzotyczna dla żołnierzy broń była jednak tylko wypożyczona od Wydziału Antyterrorystycznego Komendy Stołecznej Policji właśnie w tym celu, a próba zaopatrzenia zalążka GROM z zapasów MSW okazała się porażką. Były tam nawet ciężkie granatniki przeciwpancerne (lekkie działa bezodrzutowe) SPG-9, ale nie było ani profesjonalnej broni snajperskiej, ani dobrej broni krótkiej (Zdobądź więcej informacji na temat uzbrojenia). Kieszonkowe brazylijskie Taurusy PT-51 kalibru 6,35 mm, ani krajowe P-64 i P-83 na nabój Makarowa 9 mm × 18 nie były tym, czego potrzebowała wojskowa jednostka do walki z terroryzmem.
Przeczytaj także: Kompaktowa latarka na broń STREAMLIGHT TLR-7 >>
SPRAWDŹ ZAWARTOŚĆ >> |
![]() |
SPRAWDŹ CENĘ >> |
Broń krótka
Pierwsze nowoczesne pistolety na silniejszą amunicję 9×19 mm Parabellum znaleziono w magazynach Urzędu Ochrony Państwa. Były to czechosłowackie CZ-75 i CZ-85, będące wówczas już standardową bronią boczną antyterrorystów polskiej policji. Chociaż „czezetki” pozostały w niedużej liczbie ulubioną bronią krótką niektórych żołnierzy GROM na wiele lat, to rolę podstawowego pistoletu w tej jednostce jako pierwszy zajął belgijski FN Browning HP (High Power) MK II i III, z partii broni przekazanej w ramach pomocy amerykańskiej przy tworzeniu JW 2305: z kurkiem typu ostroga, obustronną dźwignią bezpiecznika, okładkami chwytu z drewna lub czarnego tworzywa sztucznego. Ten nienajnowszy już, bo produkowany od lat 30.
XX w. „klasyk” jeszcze w latach 80. pozostawał ulubioną bronią wielu czołowych jednostek specjalnych, od brytyjskiej SAS, przez formacje izraelskie, po amerykański HRT FBI, był także popularny w CIA. Podczas misji na Haiti Amerykanie przekazali polskiemu kontyngentowi dodatkowo trochę swoich 11,43-mm Coltów M1911A1 w czarnych, skórzanych kaburach M1916, a płk Petelicki otrzymał nową włoską 9-mm Berettę M9 (M92FS).
W drugiej połowie lat 90. nowym standardowym pistoletem operatorów GROM stał się dopiero podbijający rynki, niemiecki 9-mm USP renomowanej firmy Heckler&Koch GmbH, ze szkieletem z chwytem i magazynkiem z tworzywa sztucznego. Nadprzeciętnie niezawodny i wytrzymały, łączył sprawdzone, tradycyjne rozwiązania z nowoczesnymi.
Zobacz galerię: ZANIM UDERZYŁ GROM >>
Oprócz wersji podstawowej do arsenału jednostki trafiły także testowe egzemplarze odmian z dłuższymi lufami i regulowanymi celownikami USP Match oraz Expert o sportowej proweniencji, a także „ofensywne” Mk 23 Mod 0 SOCOM .45. W bliższych nam latach standardowe USP, używane już podczas misji we Wschodniej Slawonii, zostały uzupełnione o USP 9 SD – odmianę przystosowaną do dołączania tłumika dźwięku Impuls IIA szwajcarskiej firmy B&T AG.
HK USP mogą być wyposażone także w półprzezroczyste magazynki. Typowe akcesoria to oświetlenie taktyczne UTL M2 amerykańskiej firmy Insight Technology Inc., a ostatnio miniaturowy celownik kolimatorowy SMS (Shield Mini Sight) brytyjskiej firmy Shield Firearms & Sights. Do tego dochodzą zestawy umożliwiające strzelanie treningową amunicją barwiącą, dawniej Simmunition FX, a obecnie UTM.
Wzorem JW GROM ten typ pistoletu trafił do uzbrojenia pozostałych jednostek polskich Wojsk Specjalnych (JW Agat, JW Komandosów, JW Nil), za wyjątkiem morskiej JW „Formoza”, która wprowadziła szwajcarsko-niemieckie SIG-Sauery P226. Kilka sztuk takiej broni posiada również GROM, a jej kompaktowa wersja P228 była m.in. osobistą bronią służbową gen. Petelickiego (przekazaną później Muzeum WP).
Od końca lat 90. GROM nabywał także w mniejszej liczbie popularne zwłaszcza w policyjnych jednostkach antyterrorystycznych, austriackie 9-mm pistolety Glock 17 III generacji, z oświetleniem taktycznym GTL 10 lub np. Streamlight TLR2, które cieszą się uznaniem części operatorów ze względu m.in. na prostą, ergonomiczną budowę, pozbawioną wielu elementów niepotrzebnych doświadczonym strzelcom, a zapewniającą gotowość do natychmiastowego użycia bez zbędnych dodatkowych manipulacji, niskie ułożenie lufy nad chwytem oraz „szybki” mechanizm spustowy z krótkim resetem.
W 2006 r. do JW GROM trafiła mała partia belgijskich pistoletów FN FiveSeven na amunicję małokalibrową 5,7 mm SS190, oferującą przebijalność, celność (płaską trajektorię lotu) i zasięg skuteczny znacznie przekraczające osiągi broni na typowe naboje pistoletowe. Zakupiono je wraz z pm FN P90 na taką samą amunicję, ale uznawane są także za odpowiednią broń boczną dla snajperów.
W arsenale broni krótkiej JW 2305 można znaleźć także pojedyncze, oryginalne typy innych pistoletów do zadań specjalnych, takie jak np. potężny izraelski IMI Desert Eagle na silną amunicję rewolwerową oraz wytłumiony amerykański Ruger Mk II Target na sportowy nabój bocznego zapłonu .22 LR.
Pistolety maszynowe
Jak opowiadał gen. Petelicki w wywiadzie-rzece, udzielonym Michałowi Komarowi („GROM siła i honor”, Wydawnictwo Literackie 2010), już na początku tworzenia JW 2305 udał się ze swymi dwoma oficerami do Oberndorfu, by bezpośrednio u producenta zapoznać się z bronią uznanej marki HK. Niemcy urażeni tym, że Polacy przewyższają umiejętnościami ich strzelców fabrycznych, próbowali ich zbyć pod pretekstem, iż przepisy kontroli eksportu COCOM nie pozwalają im sprzedać broni do kraju należącego wówczas jeszcze do Układu Warszawskiego. Ich 9-mm pistolety maszynowe MP5, broń będąca wtedy symbolem komandosów najlepszych jednostek na świecie, mimo to szybko jednak stały się pierwszym, podstawowym typem broni długiej GROM, dostarczone przez partnerów amerykańskich.
Operatorzy JW 2305 otrzymali najpierw standardowe MP5A3 z kolbami wysuwanymi i w mniejszej liczbie MP5A2 z kolbami stałymi, ze zwykłymi łożami lub łożem z zamontowanym w nim oświetleniem taktycznym SureFire M628LM bądź LMF, niektóre z wczesnym wzorem szwajcarskich celowników kolimatorowych Kern RV (Reflexvisier).
Przed końcem lat 90. zakupiono nowe MP5A5 z nowym chwytem i mechanizmem spustowym Navy (z oznaczeniami piktogramowymi), które oprócz strzelania ogniem pojedynczym i ciągłym miały ustawienie do serii trzystrzałowych oraz z łożem M628 z latarką SureFire lub podobnym Laser Devices LDITL-P. Pojedyncze miały celownik optyczny ZF Z-24 Hensoldt Fero, na niektórych montowano celowniki kolimatorowe Comp M szwedzkiej firmy Aimpoint, a łoża zaopatrywano czasem w dodatkowy chwyt przedni.
Oprócz takich podstawowych wersji niemieckich pm operatorzy GROM dostali wyposażone w integralny tłumik dźwięku MP5SD5 z kolbą stałą i SD6 z wysuwaną, z takim samym mechanizmem spustowym. Pod wystającym z łoża odcinkiem tłumika zamocowano w nich latarki taktyczne firmy SureFire z włącznikiem żelowym, a na wsporniku pod celowniki optyczne nad komorą zamkową umieszczano początkowo wczesny typ sporego wskaźnika laserowego.
Od 2003 r. coraz szerzej zaczęły być używane na broni JW GROM, począwszy od MP5, amerykańskie celowniki holograficzne EOTech HWS 552, a następnie nowsze XPS3.