EOG
Andrzej Krugler, EOG
Estońska Grupa Operacji Specjalnych (Erioperatsioonide grupp - EOG) to jeden z najmłodszych i najmniej znanych tego typu oddziałów w NATO. Uwarunkowania geopolityczne, niewielki obszar i zasoby ludzkie, ograniczony potencjał młodej armii od niedawna znów niepodległej Estonii oraz brak zrozumienia wśród części decydentów dla miejsca operacji specjalnych w systemie obrony kraju początkowo nie sprzyjały tworzeniu jednostki o takim przeznaczeniu. Gdy jednak została sformowana, zadbano o nadanie jej profesjonalnego poziomu, zapewnienie właściwego miejsca w strukturze sił zbrojnych oraz istotnej, dobrze przemyślanej roli w doktrynie obronnej państwa.
Zobacz także
Redakcja news Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy Wojsk Specjalnych – „GROM-VETERANS”
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu...
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu służby. Wydarzenie zorganizowane przez Fundację REkonwersja SOF, pod przewodnictwem Mariusza „Mańka” Urbaniaka, byłego operatora JW GROM, zgromadziło zarówno czynnych operatorów, jak i weteranów SOF oraz ekspertów z dziedzin biznesu, sportu, prawa i medycyny. Konferencja miała na celu poruszenie...
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Tak jak i inne państwa bałtyckie, Estonia musiała po rozpadzie ZSRR rozpocząć budowę własnych sił zbrojnych od podstaw. Już w 1990 r., równolegle do posunięć zmierzających do przywrócenia estońskiej państwowości reaktywowana została tam ochotnicza formacja zbrojna obrony terytorialnej Kaitseliit, czyli Liga Obrony, funkcjonująca wcześniej w latach 1918–1920 i 1924–1940.
Od samego początku po przywróceniu niepodległości uznano, że skuteczne Siły Zbrojne Estonii (Eesti Kaitsevägi), powinny zostać zbudoewane w oparciu o jednostki rezerwy, złożone z żołnierzy po poborowej służbie zasadniczej oraz z zawodowców na wysokim poziomie. Powszechny obowiązek wojskowy został zachowany w tym kraju do dziś, ale mimo to liczebność tamtejszej armii jest nieduża.
W czasie pokoju służy w niej około 3800 żołnierzy, z czego półtora tysiąca to poborowi, odbywający 8–11-miesięczną służbę zasadniczą. Znakomita większość, bo aż 3300 żołnierzy, wchodzi w skład wojsk lądowych (Maavägi), których rdzeń bojowy to jedna brygada i trzy samodzielne bataliony piechoty. Plany rozwojowe zakładają rozwinięcie sił zbrojnych do stanu 21 000 ludzi, w tym m.in. sformowanie dwóch brygad piechoty o charakterze sił szybkiego reagowania.
Na razie Estonia jest w stanie zmobilizować w wypadku zagrożenia cztery brygady lekkiej piechoty, a w razie konfliktu zbrojnego planuje wystawić do walki co najmniej 16 000 żołnierzy (w rejestrze sił zbrojnych znajduje się jednak prawie 271 000 osób, które mogą zostać uruchomione, jeśli kraj będzie uczestniczyć w wojnie).
Podczas budowy profesjonalnych sił zbrojnych Estonii szczególnego wsparcia udzieliły jej Finlandia i Dania, które m.in. pomogły w szkoleniu kadr oficerskich i podoficerskich, a także doradcy i instruktorzy z USA, Niemiec, Norwegii, Francji, Wielkiej Brytanii i kilku innych państw. Estonia rewanżuje się uczestnictwem w misjach stabilizacyjnych w Chorwacji, Bośni, Kosowie, Iraku (2003–2009) i Afganistanie (od 2006 r.), wydziela także siły do tworzonej wraz z Finlandią, Irlandią, Norwegią i Szwecja, Nordyckiej Grupy Bojowej UE.
Kraje bałtyckie zdają sobie sprawę z ograniczonych możliwości obrony swojego terytorium wyłącznie siłami, jakimi same dysponują, i dlatego ich doktryny obronne opierają się na współdziałaniu w ramach NATO. Czas niezbędny na uzyskanie wsparcia od sojuszników przeznaczony jest na obronę terytorialną siłami własnych, małych wojsk lądowych, wspartych w Estonii licznymi pododdziałami Ligi Obrony.
Kaitseliit to podporządkowana dowództwu sił zbrojnych organizacja, zrzeszająca około dwa procent społeczeństwa (w przypadku Polski byłoby to ponad 770 000 ludzi!), to jest ponad 14 000 członków, a wraz z pionami kobiecym i młodzieżowym blisko 20 tys. osób. Zajmuje się krzewieniem wartości patriotycznych, utrzymywaniem na wysokim poziomie kultury fizycznej oraz szkoleniem członków w zakresie podstawowych umiejętności wojskowych.
Liga podzielona jest na 15 jednostek regionalnych (Malev), których obszary odpowiedzialności pokrywają się mniej więcej z granicami estońskich powiatów. Nie posiada własnych struktur operacyjnych, zajmuje się jedynie przygotowaniem sił, włączanych w struktury sił zbrojnych, które zapewniają pododdziałom Ligi broń oraz umundurowanie. Na co dzień jej pododdziały zajmują się m.in. ochroną obiektów resortu obrony i armii, w razie potrzeby uczestniczą w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, a czasem wspólnie z policją zabezpieczają imprezy masowe. Liga jest również naturalną kuźnią kadr dla estońskiej armii – wywodzi się z niej m.in. wielu najważniejszych dowódców armii. Ani państwo, ani sama Liga Obrony nie płacą jednak ochotnikom za poświęcony im czas, a wręcz odwrotnie: każdy z nich co miesiąc wpłaca symboliczne 1 euro na konto Kaitseliit. Dowódca Ligi Obrony Estonii jest nominowany i zwalniany z urzędu przez władze państwa, w oparciu o rekomendacje ministra obrony i dowódcy sił zbrojnych. Przedstawiciele organów kolegialnych i kierownictwa Ligi mają natomiast prawo do doradzania dowództwu wojskowemu w sprawach związanych ze szkoleniem, gotowością bojową itp.
Pomysły utworzenia w estońskich siłach zbrojnych jednostki specjalnego przeznaczenia zaczęły się pojawiać w 1993 r., ale zanim regularna armia podjęła w tym kierunku konkretne kroki, tego rodzaju inicjatywa narodziła się w kręgach Kaitseliit. We wrześniu 1994 r. jej dowódca, Johannes Kert, zatwierdził projekt dotyczący powołania do życia grupy specjalnej, na której czele stanął oficer Ligi Obrony – sensei Hokoturyu Ju-Jutsu i mistrz Wushu Sanda. Pierwszych czterech członków SOG wybrał spośród instruktorów z plutonu rozpoznawczego brygady Kaitseliit z Harju, a kolejnych wyselekcjonował ze swoich najlepszych uczniów z klubu ju-jutsu, z których część posiadała także doświadczenie z pracy w ochronie osobistej. Początkowo grupa funkcjonowała jako ochroniarze dowódców Kaitseliit, a w razie potrzeby i dowództwa sił zbrojnych. W jej szkoleniu dopomógł m.in. dyrektor International Bodyguard Association, słynny lord Jim Shortt, a w 1995 r. zajęła ona pierwsze miejsce na międzynarodowych zawodach ochroniarzy VIP w Niemczech. Utajniona grupa operacji specjalnych SOG (Spetsiaalsete Operatsioonide Grupp) została podporządkowana wywiadowi zagranicznemu Teabeamet (Zarząd Informacji), ale pozostawała niejawną częścią składową sił zbrojnych – komandosi figurowali na etatach instruktorów w batalionie żandarmerii wojskowej (Sőjaväepolitsei), a część z nich równolegle pracowała na zlecenia komercyjnych firm ochrony. SOG liczył tylko około 10 osób oraz zbliżoną liczbę rezerwowych członków. Niewielka SOG osiągnęła bardzo wysoki poziom wyszkolenia, ale jej funkcjonowanie zostało przerwane na skutek skandalu, związanego z ujawnieniem udziału kilku operatorów w napadzie rabunkowym 15 maja 1999 r. Należy jednak zaznaczyć, że tej jednostki nigdy nic nie łączyło i nie łączy ze współczesnymi siłami specjalnymi Estonii.
Takie wydarzenia w tle, podobnie jak kilka innych czynników, nie sprzyjały w latach 90. formowaniu sił specjalnych w regularnej armii Estonii. W pierwszym okresie jej wysiłek z oczywistych względów skupiony był przede wszystkim na budowaniu wojsk konwencjonalnych. Wojskowi decydenci nie mieli przy tym przekonania co do sensu tworzenia i istnienia pododdziałów specjalnych w warunkach ich małego kraju, nie doceniali także ich wszechstronnych zdolności operacyjnych. Siły operacji specjalnych postrzegali jako stosunkowo kosztowne i przydatne tylko w wąskim zakresie działań takiej armii, jak estońska – możliwe do utworzenia i utrzymania oraz niezbędne i w pełni wykorzystywane tylko w dużych państwach. Wśród dowódców estońskich sił zbrojnych brak było wizji, jak siły specjalne mogłyby wesprzeć obronę kraju, a tradycyjne wyobrażenie przerzucanych drogą powietrzną komandosów zderzało się natychmiast ze świadomością braku odpowiednich do tego środków lotniczych. Na to wszystko nakładał się brak zrozumienia dla roli i konieczności posiadania takich pododdziałów jak SOG, a od 1999 r., po złych doświadczeniach z tą grupą, także negatywne nastawienie do tego rodzaju formacji, niemieszczących się pod pewnymi względami w kanonach obowiązujących w konwencjonalnej armii.
Mimo to, w drugiej połowie lat 90., małymi krokami, rozpoczęto w siłach zbrojnych Estonii rozwijanie zdolności do działań specjalnych. Historię formowania estońskich sił operacji specjalnych można podzielić umownie na trzy etapy, z których pierwszy obejmuje okres 1994–2002 r. 20 lat temu, tj. w 1994 r., pojawił się najpierw projekt utworzenia plutonu dywersyjno-rozpoznawczego w ramach podporządkowanego bezpośrednio Sztabowi Generalnemu (G2) batalionu wywiadu wojskowego (Military Intelligence Battalion – Luurepataljon) w Tallinie. Formalnie pluton ten został powołany do życia następnego roku, ale przez kilka kolejnych lat w zasadzie pozostawał zwartym pododdziałem tylko na papierze. W latach 1995–1997 wybrani żołnierze batalionu wywiadu uczestniczyli w treningach w zakresie prowadzenia dalekiego rozpoznania, działań dywersyjnych, łączności specjalnej, skrytej obserwacji i pracy z osobowymi źródłami informacji (humint). Do 1998 r. przeszli również szkolenie spadochronowe. Liczba tak przygotowanych członków batalionu wzrosła na tyle, że pluton dywersyjno-rozpoznawczy został rozwinięty wówczas w kompanię.
Drugi etap historii rozwoju estońskich sił specjalnych to lata 2003–2008 – aktywizacja związana z wejściem Estonii w 2004 r. do NATO, dostosowywanie do standardów Paktu i wsparcie z jego strony. W 2003 r. zorganizowano dwutygodniowe seminarium z ekspertami z USA, wśród których znaleźli się m.in. przedstawiciele rangerów, specjaliści od dalekiego rozpoznania (LRSU) i jeden seal z US Navy, z którymi strona estońska opracowała podstawowe założenia, określające przeznaczenia, zadania oraz wynikające z nich wielkość, struktury i wymagania dla sił operacji specjalnych Estonii – ESTSOF. Pomimo że wśród części decydentów wciąż utrzymywał się pogląd, że mała kompania komandosów bez zaplecza lotnictwa transportowego nie jest Estonii potrzebna, szef sił zbrojnych poparł nową koncepcję, choć jeszcze bez wydzielenia na ten cel osobnych funduszy, wszechstronną pomoc zadeklarował także NATO Special Operations Forces Coordination Centre (NSCC – od 2010 r. NATO SOF HQ/NSHQ). W 2004 r. zorganizowano pierwszą czterotygodniowa selekcję, podczas której wybrano niewielką grupę odpowiednich oficerów i podoficerów, którzy mieli stać się zalążkiem i przyszłą kadrą instruktorską estońskich sił specjalnych. Już w 2006 r. zostali włączeni w działania kontyngentu estońskiego ISAF w afgańskiej prowincji Helmand, gdzie wypełniali misje wywiadowcze humint i specjalne (dowódcą ich pierwszego z dwóch kolejnych zespołów w Afganistanie był obecny dowódca ESTSOF). W kraju wykorzystywali swą wiedzę i umiejętności z zakresu działań specjalnych, szkoląc personel batalionu wywiadu. W 2007 r., po wizycie w Estonii dowódcy NATO SOF, zapewniono im dostęp do natowskich szkoleń dla sił specjalnych, a już rok wcześniej pierwsi Estończycy znaleźli się wśród absolwentów International Special Forces Training Course (ISFC) w Fort Bragg, organizowanego przez US Army JFK Special Warfare Center and School (USAJWKSWCS) na wzór szkolenia amerykańskich „Zielonych Beretów”. W tym też roku na terenie państw bałtyckich miały miejsce po raz pierwszy międzynarodowe ćwiczenia sił specjalnych NATO pk. Shamrock Key 2006 (poprzednik Jackal Stone). Chociaż epizody rozgrywane w Estonii skupiały się na działaniach wewnętrznych, a główną rolę odegrali w nich antyterroryści z policyjnej jednostki K-komando wraz z US Navy SEALs, to pierwsi żołnierze ESTSOF również włączyli się w te ćwiczenia, korzystając z okazji do sprawdzenia się we współdziałaniu z zagranicznymi partnerami.
W 2008 r. zapadły polityczne oraz wojskowe decyzje co do potrzeby rozwinięcia zdolności Estońskich Sił Zbrojnych w zakresie operacji specjalnych i po zmianie dowódcy ESTSOF rozpoczął się trzeci etap ich historii, podczas którego wypracowywano obecne zdolności i strukturę oraz określono docelowe plany rozwoju. Sprzyjała temu zmiana podejścia na najwyższych szczeblach władz. Szef obrony wydał dyrektywę „ESTSOF Development Program”, w której zostały ujęte zadania sił specjalnych, ich organizacja oraz przydzielona niezbędna infrastruktura i finansowanie z wydzielonego dla nich budżetu. W 2009 r. rozpoczął się regularny nabór do ESTSOF, ogłaszany na stronie internetowej sił zbrojnych oraz w wojskowych i pokrewnych tematycznie czasopismach (Sõdur, Kaitse Kodu). Komandosom zapewniono nowoczesne uzbrojenie i wyposażenie oraz możliwości edukacji. Wytyczne przewidywały zorganizowanie najpierw sztabu i pododdziału wielkości plutonu, rozwijanego następnie do wielkości kompanii. Pierwsze SOTU miały osiągnąć pełną gotowość operacyjną po trzech latach, tj. zdolność od 2011 r. do użycia bez ograniczeń w misjach zagranicznych NATO i UE – na razie jako komponent lądowy – na równi z odpowiednikami z innych państw, spełniając standardy obowiązujące w jednostkach sił specjalnych armii Paktu Północnoatlantyckiego. W ciągu pięciu lat formacja miała być zdolna do wykorzystania w zakresie narodowym: do pełnego spektrum lądowych operacji specjalnych w wyznaczonych rejonach odpowiedzialności.
Ważne zmiany przyniósł ESTSOF rok 2012 r., w którym dowodzenie nimi objął ppłk (kolonelleitnant) Riho Ühtegi. Jednostka nosząca już oficjalną nazwę EOG osiągnęła wówczas wielkość SOTG (Special Operations Task Group – odpowiednik Zadaniowego Zespołu Bojowego w WS SZRP), złożonej z kilku SOTU i sztabu.
2 października 2012 r. oddział, uznany za gotów do działań operacyjnych, otrzymał własny sztandar, a biorący udział w tej uroczystości dowódca amerykańskich sił specjalnych w Europie (SOCEUR – Special Operations Command Europe) gen. Michael S. Repass i dowódca Estońskich Sił Obronnych gen. bryg. Riho Terras podpisali w tym samym dniu umowę o współpracy pomiędzy siłami zbrojnymi obu krajów w ramach ISAF. Na jej podstawie jeszcze w tym samym roku EOG skierowała pierwszy SOTU do ISAF SOF w Afganistanie. Wszedł on w skład międzynarodowego Combined Special Operations Task Force, operując obok amerykańskich „Zielonych Beretów” oraz pododdziałów z kilku innych krajów, m.in. Słowenii (SPECIAL OPS nr 5/2013). Estońskie SOTU służą tam rotacyjnie do dziś. W 2013 r. Grupa została wyłączona z batalionu wywiadu i przekazana powołanemu jako odrębne strukturalnie i podporządkowane bezpośrednio szefowi Sił Obronnych (obok wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej, Ligi Obrony oraz innych samodzielnych jednostek: tegoż batalionu wywiadu oraz żandarmerii wojskowej) Dowództwu Operacji Specjalnych (Kaitseväe erioperatsioonide üksus).
Siły specjalne przestały być traktowane jako jedynie mały, specjalistyczny pododdział i zajęły w Eesti Kaitsevägi równie ważną pozycję co główne rodzaje wojsk. Dowódca ESTSOF będąc bezpośrednio podporządkowany szefowi Sił Obronnych ma do niego stały dostęp oraz status ich najważniejszego przedstawiciela w sprawach dotyczących operacji specjalnych. Oznaczało to wyniesienie związanych z nimi kwestii na poziom polityczny – nie tylko reprezentowanie sił specjalnych na najwyższym szczeblu i możliwość długoterminowego planowania ich funkcjonowania we współpracy z przedstawicielami innych ministerstw, ale również doradzanie w zakresie działań niekonwencjonalnych (UW) podczas narad władz państwa, by były właściwie uwzględniane podczas prac koncepcyjnych i legalizacyjnych oraz w polityce i strategii kraju.
Poza obroną strategicznych obiektów i opóźnianiem natarcia najeźdźców przez armię regularną, doktryna obronna Estonii polega na zniechęcaniu potencjalnego agresora do ataku, utrudnianiu i dezorganizowaniu jego postępów przez zadawanie mu bolesnych strat, ułatwiających skuteczne przyjście z odsieczą sojusznikom z NATO. EOG zajmuje istotne miejsce w planach obrony kraju. Zadania jednostki obejmują także wsparcie najtrudniejszych operacji bojowych, misji pokojowych, operacje związane z ochroną interesów Estonii, akcje bezpośrednie (DA), rozpoznanie specjalne (SR) i wsparcie militarne (MA). Doświadczenia zdobywane na tym ostatnim polu, np. w Afganistanie, przydają się również w warunkach wewnętrznych, zarówno w bieżącym trenowaniu grup bojowych
Kaitseliit, jak i do ewentualnego organizowania i szkolenia krajowego ruchu partyzanckiego. W samej Estonii EOG może oprócz tego prowadzić działania przeciwpowstańcze (COIN), wspierać operacje antyterrorystyczne policji, działania kontrwywiadu oraz ochronę wojskowych i państwowych VIP-ów (PSD). Dowództwo sił zbrojnych zabiega o wypracowanie przepisów prawnych, które umożliwią poszerzenie uprawnień do ich użycia – w tym ESTSOF – w kraju, w czasie pokoju, bez potrzeby wprowadzania stanu wyjątkowego, a także zasad współpracy z innymi ministerstwami, np. wsparcia działań MSZ.
Rozwój sił specjalnych nie może jednak odbyć się kosztem obniżenia wymagań, nie jest więc łatwo, tak jak niełatwa jest selekcja do EOG. Od 2009 r. organizowana jest dwa razy w roku, wiosną i jesienią, według stałych standardów, wypracowanych przez instruktorów, którzy przeszli niegdyś dwa razy dłuższą. Trwa dwa tygodnie i zazwyczaj udaje się przez nią przebrnąć tylko 10–20 procent uczestników, choć ostatnio zgłaszają się coraz lepiej przygotowani, dzięki czemu tę zorganizowaną jesienią 2013 r. zaliczyło aż 40 procent. Początkowo jednym z warunków stawianych kandydatom, poza nienagannym stanem zdrowia, niekaralnością i dopuszczeniem do tajemnic służbowych, było legitymowanie się trzema latami wcześniejszego stażu wojskowego. Podczas kolejnych naborów ten wymóg zniknął, ale otwarty jest tylko dla żołnierzy: służby czynnej, rezerwy i z szeregów Kaitseliit. Zaakceptowani po wstępnej weryfikacji zapraszani są na sprawdzian fizyczny, obejmujący przysiady (minimum 72 w ciągu 2 min) i „pompki” (minimum 62 w 2 min), bieg na dystansie 3,2 km (poniżej 13,49 min) oraz testy na basenie: przepłynięcie co najmniej 400 m, pokonanie pod wodą 25 m, zejście na głębokość 4,5 m i założenie przed wypłynięciem leżącej tam maski nurkowej. Ci, którzy osiągnęli wymagane normy tego samego dnia wieczorem zostają przewiezieni do namiotowego obozu polowego w centralnej części kraju na właściwą część selekcji, która przez wyczerpanie fizyczne i psychiczne, przy bardzo ograniczonej ilości snu i żywności, ma wyeliminować jednostki słabe, niewystarczająco zmotywowane, nieradzące sobie z wykonywaniem zadań w takim stanie oraz niepotrafiące współdziałać z kolegami. Tak jak podczas selekcji do innych renomowanych jednostek specjalnych kandydaci do EOG poddawani są długotrwałym, indywidualnym oraz zespołowym ćwiczeniom fizycznym, powtórnym testom sprawnościowym, wykonują wielokilometrowe biegi i marszobiegi z obciążeniem, przechodzą stresującą namiastkę brutalnego traktowania w niewoli. W to wszystko są wplecione pozornie proste sprawdziany zapamiętywania oraz testy logiczne, które przy maksymalnym zmęczeniu i niewyspaniu, przy środkach dekoncentrujących (podwyższona temperatura w namiocie, światło stroboskopowe, krzyki, rozpraszająca muzyka itp.) sprawiają jednak wiele trudności, co karane jest następną dawką ćwiczeń lub ograniczeniem snu. Jednym z elementów jest marsz na orientacje według mapy i kompasu, z ważącym 30 kg plecakiem i atrapą broni. W ciągu następnych dni trzeba pokonać ponad sto km bezdrożami, a ostatnie 15 km wiedzie nocą przez pas błot. Potem kandydatów, którzy do tej pory nie odpadli, czeka skok spadochronowy z samolotu
An-2, pełniący funkcję testu odwagi. W ostatnich dniach kilkuosobowy zespół musi radzić sobie m.in. z transportowaniem na długim dystansie niewygodnych konstrukcji z opon, desek, fragmentów szyn kolejowych i częściowo napełnionych worków o łącznej masie około 70 kg – poza swoimi plecakami i bronią. Oceniane jest przy tym współdziałanie i wykazywanie zmysłu przywódczego. Kolejny dzień to wielokrotnie powtarzane pływanie pontonem z użyciem wioseł, na zmianę z przenoszeniem go lądem z mety na start oraz przebywaniem w zimnej wodzie. Ostatni etap zamyka 35-kilometrowy marszobieg z plecakiem, kończony w środku nocy już tylko przez nielicznych spośród ubiegających się o szansę służby w EOG. Jak mówią instruktorzy, podczas selekcji nie oczekuje się od nich niczego niemożliwego, a jeśli mają sprawdzić się w podobnych warunkach podczas działań bojowych, powinni poradzić sobie i przez te dwa tygodnie w czasie pokoju. Zrezygnować zaś można w każdym momencie selekcji.
Pierwsze trzy lata przyjęci do jednostki rozpoczynają szkoleniem przygotowującym do zostania operatorem zespołu sił specjalnych. W tym czasie podnoszą sprawność fizyczną, doskonalą się w pływaniu, strzelaniu, wykorzystaniu technik linowych i prowadzeniu pojazdów, przechodzą szkolenie spadochronowe oraz szlifują do niezbędnego poziomu język angielski jako obowiązujący nie tylko na kursie kwalifikacyjnym, ale także podczas późniejszego współdziałania w ramach NATO i UE. Następnie mogą zostać kierowani na ISFQC (International Special Forces Training Course) do Fort Bragg, w USA, a od 2011 r. takie kursy prowadzone są według tych samych standardów z pomocą US Mobile Training Teams na miejscu. Uczą się wówczas nawigacji lądowej, taktyki małych pododdziałów (SUT) w różnych warunkach, nabywają indywidualne umiejętności w podstawowych specjalnościach (dowódca grupy specjalnej, łącznościowiec, saper, medyk i specjalista od uzbrojenia), przechodzą kurs surviwalu, ucieczki i unikania schwytania SERE, a na koniec zespołowe ćwiczenie sprawdzające Robin Sage. Trzyletni okres podstawowej edukacji estońskich komandosów kończy trening pod kątem udziału w konkretnej misji, czyli zmiany w SOTU w ISAF SOF, oraz kilkumiesięczne działanie w Afganistanie. Do tego dochodzi udział w ćwiczeniach z zagranicznymi partnerami, takich jak niedawna „Wiosenna burza” z siłami specjalnymi US Army. Poza Amerykanami, odpowiednikami z sąsiednich krajów bałtyckich i Skandynawii, EOG nawiązała także współpracę z polskimi Wojskami Specjalnymi. 5 marca ubiegłego roku z roboczą wizytą w krakowskim DWS przebywała delegacja estońskich sił specjalnych na czele z płk. Uhtegi, a pod koniec sierpnia, podczas oficjalnej wizyty w Polsce na zaproszenie szefa SG WP DWS oraz JWK w Lublińcu odwiedził dowódca narodowych Sił Obronnych Estonii gen. dyw. Riho Terras.
UZBROJENIE
Podstawowa broń indywidualna żołnierzy EOG to 5,56-mm karabinek automatyczny G36K niemieckiej firmy Heckler & Koch GmbH, który zastąpił używane początkowo standardowe kbk armii estońskiej Galil (AR, SAR) produkcji izraelskiej. Obecnie używane wyposażone są w przycisk do ręcznego zwalniania zespołu ruchomego, zatrzymywanego po ostatnim strzale w tylnym położeniu, w nową kolbę składaną z kbk G36-IdZ (model 211116) z regulacją długości i położenia baki, a zamiast standardowego uchwytu transportowego nad komorą zamkową w średniej wysokości uchwyt z aluminiowo-stalową, uniwersalną szyną montażową pod celowniki optoelektroniczne – NATO Accessory Rails (NAR, STANAG 4694) BT-21869 szwajcarskiej firmy B&T, ze składanymi awaryjnymi przyrządami celowniczymi typu mechanicznego i dodatkowym odcinkiem NAR wyprowadzonym nad łoże (jak w BT-21194). Na tym ostatnim osadzany jest z reguły moduł celowniczy Oerlikon Contraves LLM01 (Laser Light Module 01 – oświetlenie taktyczne i wskaźnik laserowy z promieniem lasera widzialnym gołym okiem lub w podczerwieni). Samo łoże ma również taką szynę przymocowaną od dołu, dzięki czemu może być zaopatrzone w różnego typu chwyty przednie (Magpul RVG, AFG, FAB Defense VTS hand stop itp.), a niektóre egzemplarze dodatkowo krótkie, siedmiobramkowe odcinki po bokach. Do kbk wykorzystywane są różne typy celowników, głównie kolimatorowe szwedzkiej firmy Aimpoint, także z przystawkami powiększającymi 3xMag: Comp M4, a ostatnio Micro T1 oraz tłumiki dźwięku BT Rotex V Compact, nowe magazynki bez bocznych występów do ich łączenia (czasem też dwubębnowe Beta C-Mag na 100 nabojów) oraz zawieszenie Blue Force Gear. Część G36K używana jest w zestawie z granatnikami podwieszanymi HK AG36 na amunicję 40 mm x 46SR.
Jednostka dysponuje także pistoletami maszynowymi HK MP7A1 klasy PDW, na nabój 4,6 mm x 30 mm. Broń krótka estońskich komandosów to niemieckie HK USP 9 SD na amunicję 9 mm Parabellum, przystosowane do montażu tłumika dźwięku (z wystającym poza zamek, nagwintowanym zakończeniem lufy i podwyższonymi przyrządami celowniczymi), zaopatrzone w dolnej części chwytu w jet-funnel („lejek”) od wersji Expert, ułatwiający szybkie wprowadzanie magazynków o pojemności zwiększonej do 18 nabojów. Przewidziano do nich nowe moduły celownicze NIOA-LEM LLM-Pi z Rheinmetall Defence. Pistolety przenoszone są w kydeksowych kaburach amerykańskiej marki Blackhawk przy pasie biodrowym, na kamizelce taktycznej lub panelu udowym.
Snajperzy posługują się niemieckimi 7,62-mm karabinami samopowtarzalnymi HK 417 Recce z 16-calową lufą, zaopatrzonymi w celowniki Schmidt & Bender PM II 3–12 x 50, podczas strzelań nocnych z przystawką termowizyjną TWS CNVD-LR amerykańskiej firmy L3-Insight Technology oraz w tłumik dźwięku BT Rotex IIA i dwójnóg Harrisa. Broń maszynowa to zasilane taśmowo, krótkolufowe 5,56-mm ręczne karabinki maszynowe HK MG4 KE, zazwyczaj z celownikiem kolimatorowym Aimpoint CompM4 lub Hensoldt
Zeiss ZO 4x30i Combat Gunsight. Na pojazdach używanych w Afganistanie EOG wykorzystywała jako broń pokładową amerykańskie sześciolufowe miniguny M134 na amunicję 7,62 mm NATO i wielkokalibrowe Browning M2HB. W arsenale jednostki znajdują się także szwedzkie 84-mm granatniki przeciwpancerne SAAB Bofors AT4 M136 oraz amerykańskie powtarzalne strzelby gładkolufowe Remington MCS kalibru 12 w bezkolbowej, krókolufowej wersji Breacher Tool (SPECIAL OPS 7/8 2010).
Od 2006 r. żołnierze estońskich sił specjalnych noszą umundurowanie w nowym kamuflażu „pikslowym” armii Estonii ESTDU, wzór cyfrowych plamek przypomina nieco kanadyjski CADPAT. Miejscowy producent zapewnia mundury m.in. o kroju zbliżonym do Combat Pants i Shirts AC amerykańskiej Crye Precision, kurtki typu smock i kapelusze polowe, a Original Buff chusty wielofunkcyjne („kominy”) w estońskim kamuflażu. Istnieje także odmiana pustynna ESTDU, używana przez kontyngenty estońskie w Afganistanie, ale komandosi ESTSOF w ISAF SOF używali najpierw amerykańskich 3 Color Desert Pattern, a obecnie mundurów w kamuflażu MultiCam. Najpopularniejszy model obuwia w EOG to zielone Zephyr GTX TF niemieckiej firmy Lowa. Operatorzy używają hełmów FAST Ballistic High Cut firmy Ops-Core w komplecie z goglami ESS TurboFan oraz aktywnymi ochronnikami słuchu Peltor Com-Tac II, zintegrowanymi z systemem łączności osobistej. Oporządzenie do „zielonej taktyki” i działań patrolowych pochodzi z norweskiej NFM Group (kamizelka taktyczna Bear i z pas biodrowym), uzupełnione plecakami niemieckiej firmy Tasmanian Tiger a do pozostałych używane są fińskie kamizelki zintegrowane – wszystko w kolorze zielonym.
Park wozów bojowych ESTSOF obejmuje m.in. terenowe Mercedesy G, czarne Toyoty Land Cruiser oraz quady firmy Polaris
TROCHĘ HISTORII
24 lutego 1918: proklamowanie niepodległości Estonii, 1918–1920: Vabadussõda – wojna o utrzymanie niepodległości Estonii (estońsko-bolszewicka), 1940: przyłączenie Estonii do ZSRR po zajęciu jej przez (Armię Czerwoną (RKKA) w konsekwencji paktu Ribbentrop–Mołotow (ok. 15 000 ofiar sowieckiej eksterminacji, ponad 10 000 zesłanych na Syberię),
22 czerwca 1941: wkroczenie wojsk niemieckich do Estonii w ramach ataku na ZSRR (Operacja Barbarossa).
Podczas II wojny światowej kilkunastu Estończyków przebywających w Finlandii przeszło w ośrodku na półwyspie Sökö specjalistyczny trening dywersyjno-rozpoznawczy pod auspicjami tamtejszego wywiadu wojskowego oraz instruktorów z niemieckiej Abwehry. Kolejnych kilkudziesięciu zwerbowano spośród m.in. ochotników, którzy dołączyli do armii fińskiej. Dowodzenie nimi objął płk Henn-Ants Kurg (ostatni estoński attaché wojskowy we Francji), a uzbrojenie i umundurowanie zapewnili Finowie. Począwszy od lipca 1941 r. estońskich zwiadowców przerzucano do ojczyzny w ramach misji dalekiego rozpoznania pod kryptonimem Erna, zorganizowanej pod kontrolą operacyjną 18. armii niemieckiej. W niewielkich grupach rozpoznawczych (Erna luuregrupp) lądowali skrycie w kraju łodziami lub zrzucani na spadochronach, by po długim przenikaniu drogą lądową dotrzeć w lasy centralnej Estonii, gdzie założyli bazę wypadową pod Kautla. Na miejscu dołączali do nich członkowie miejscowego ruchu oporu, znanego jako „Leśni Bracia” (est. metsavennad). Patrole Erna obserwowały ruchy sił sowieckich i ustalały dyslokację ich dowództw, przekazując zebrane informacje drogą radiową do Finlandii. Przeprowadziły także udane uderzeniowe akcje dywersyjnosabotażowe przeciwko oddziałom Armii Czerwonej i NKWD oraz wspomagały organizowanie lokalnej partyzantki. Po wyjściu z terenów kontrolowanych przez ZSRR grupy Erna przeorganizowano w batalion (Erna I), uzupełniony o około dwustu następnych ochotników. Batalion wziął udział u boku Wehrmachtu w walkach o Tallin i oczyszczaniu północnych półwyspów z niedo- bitków sowieckich, po czym został wycofany do Finlandii i przeformowany w 400-osobowy batalion piechoty Erna II, pod dowództwem mjr. Raimonda Hindpere. Został on użyty do zajęcia estońskich wysp na Bałtyku, m.in. przeprowadzając wraz z niemieckimi komandosami z pułku Brandenburg zaskakujący desant szybowcowy na Ozylię (est. Saaremaa). 55-osobowej grupie Erna VI, którą przerzucono nocą 29/30 sierpnia 1941 r. na wyspy w Zatoce Kolga w celu obserwacji sowieckiego transportu morskiego, udało się m.in. opanować statek transportowy i uwolnić przewożonych nim ok. 3000 estońskich więźniów, w tym wielu młodych Estończyków, przymusowo kierowanych do Armii Czerwonej. W ramach operacji Erna na terytorium Estonii przerzucano także pojedynczych wywiadowców. Działania Erny uznawane są, obok podobnych fińskich, za jedne z najbardziej udanych misji dalekiego rozpoznania podczas II wojny światowej. Po wyparciu sił sowieckich z terenu Estonii batalion Erna został 28 września 1941 r. rozwiązany. Część jego żołnierzy wstąpiła do estońskich formacji policyjnych, inni zasilili ruch oporu, a niektórzy pozostali w kontakcie z fińskim wy - wiadem wojskowym,
1944: Armia Czerwona wypiera Niemców, Estonia wraca pod okupa- cję sowiecką – estoński ruch oporu zostaje ostatecznie zdławiony dopiero w 1953 r.,
20 sierpnia 1991: deklaracja suwerenności Estonii,
2004: Estonia zostaje członkiem NATO i UE.
Godło EOG, widniejące na wyszywanych oznakach rozpoznawczych, noszonych na rękawie mundurów oraz metalowych na ciemnozielonych beretach, ma formę tarczy herbowej, na której polu widnieje romb z umieszczonym wewnątrz poziomo mieczem. Nakreślony grubą linią, symbolizuje granice Estonii, a jednocześnie tarczę rycerską, która wraz ze skierowanym (nieprzypadkowo) na wschód mieczem wskazuje gotowość ESTSOF do obrony ojczyzny. Otwarcie linii rombu, przez które wystaje ostrze miecza, odzwierciedla zdolność do działania także pozagranicami kraju. Całość komponuje się przy tym w literę E, nawiązującą zarówno do Estonii, jak i do Erioperatsioonid (operacji specjalnych), a stylistycznie również do elementów znanych z estońskiego Krzyża Wolności (Vabaduse Risti) z okresu wojny o niepodległość. Znak graficzny i obwódka oznaki są srebrne – w kolorze mądrości i wierności. Czarna barwa tła to tradycyjny kolor sił specjalnych, operujących zazwyczajw sposób niewidoczny, w ciemnościach oraz najbardziej niebezpiecznych i ryzykownych sytuacjach, wynikających z ciemnych stron życia. Wersja polowa oznaki rozpoznawczej wykonana jest czarną nicią na zielonym tle. Wielu żołnierzy EOG, którzy ukończyli międzynarodowy kurs kwalifikacyjny sił specjalnych ISFQC w Fort Bragg, począwszy od 2012 r. nosi na mundurach wyjściowych nadoznaką jednostki amerykański łuczek Special Forces tab (błękitny z żółtym napisem).