Eulex IG
Fot. Eulex
Sześć lat po jednostronnym zadeklarowaniu zerwania dotychczasowych związków z Serbią przez jej południowo-zachodnią, autonomiczną prowincję Kosowo, zamieszkałą w 90% przez Albańczyków, i ogłoszeniu przez nią niepodległości, ta nowa republika boryka się z postkonfliktowymi napięciami oraz silną przestępczością zorganizowaną. Do czasu osiągnięcia europejskich standardów przez nowe, miejscowe struktury ochrony prawa, które samodzielnie będą skutecznie przeciwdziałać tym problemom, wspiera je organizacyjnie, szkoleniowo i wykonawczo policyjno-ekspercka misja Unii Europejskiej EULEX Kosovo (European Union Rule of Law Mission in Kosovo), w ramach której działa m.in. wyjątkowa ze względu na wielonarodowy skład, specjalna grupa interwencyjna IG (Intervention Group).
Zobacz także
Tomasz Łukaszewski Łódzcy Kontrterroryści

Są trzecim pododdziałem KT, który statystycznie w roku realizuje najwięcej działań kontrterrorystycznych na terenie województwa łódzkiego oraz kraju. Od dwóch lat stanowią odwód kontrterrorystyczny Komendy...
Są trzecim pododdziałem KT, który statystycznie w roku realizuje najwięcej działań kontrterrorystycznych na terenie województwa łódzkiego oraz kraju. Od dwóch lat stanowią odwód kontrterrorystyczny Komendy Głównej Policji. Regularnie biorą udział w misjach zagranicznych, a w ostatnim czasie również w działaniach na granicy Białorusi i Ukrainy, gdzie pełnią służbę jako jednostka specjalna policji do nadzoru nad bezpieczeństwem w paśmie przygranicznym. Poznajcie Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny...
Krzysztof Mątecki Nadwiślański WZD

Warszawski Wydział Zabezpieczenia Działań Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej (WZD NwOSG) utrzymuje stałą gotowość bojową, wchodząc w skład nieetatowego pododdziału odwodowego Komendy Głównej SG....
Warszawski Wydział Zabezpieczenia Działań Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej (WZD NwOSG) utrzymuje stałą gotowość bojową, wchodząc w skład nieetatowego pododdziału odwodowego Komendy Głównej SG. Funkcjonariusze WZD NwOSG nawet kilka razy w tygodniu przeprowadzają operacje na szeroką skalę, zatrzymując członków zorganizowanych grup przestępczych.
Redakcja Kontrterroryści z Radomia

Realizują zadania bojowe o najwyższym stopniu trudności wspierając działania kryminalne wymierzone w najniebezpieczniejszych przestępców w Polsce. Ich znakiem rozpoznawczym jest „Skorpion”, znajdujący...
Realizują zadania bojowe o najwyższym stopniu trudności wspierając działania kryminalne wymierzone w najniebezpieczniejszych przestępców w Polsce. Ich znakiem rozpoznawczym jest „Skorpion”, znajdujący się w centralnej części oficjalnej naszywki jednostki. Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji w Radomiu jest obecnie jedną z 18 policyjnych jednostek KT w kraju, a jej głównym obszarem działania jest województwo mazowieckie.
Wprowadzenie do Kosowa w 1999 r. międzynarodowych sił pokojowych KFOR pozwoliło powstrzymać toczący się tam konflikt albańsko-serbski, ale wojskowe oddziały nie były wystarczająco dobrze przygotowane do opanowywania powojennego chaosu i dlatego do wsparcia misji Tymczasowej Administracji Narodów Zjednoczonych UNIMIK (United Nations Interim Administration Mission in Kosovo), która miała wspomóc przywracanie pokojowych warunków życia w prowincji, skierowano także międzynarodowe siły policyjne. Do ich zadań należała pomoc w tworzeniu nowoczesnej kosowskiej formacji policyjnej (KP – Kosowo Police) oraz czuwanie nad przestrzeganiem porządku publicznego do czasu jej pełnego usamodzielnienia się. KP, stopniowo przejmując wszystkie zadania policyjne, miała jeszcze przez jakiś czas pozostawać pod kontrolą funkcjonariuszy przysłanych przez ONZ.
Mimo zakończenia serbsko-albańskich walk w prowincji nadal nie jest tam spokojnie – odczuwalny jest powojenny chaos i demoralizacja, nie brakuje nielegalnie posiadanej broni ukrytej w dużych ilościach po zakończeniu działań wojennych, nadal istnieją napięcia między skonfliktowanymi społecznościami, pozostaje też wiele nierozwiązanych problemów, wynikających z wydarzeń, jakie miały miejsce podczas wojny i zaraz po niej.
Wciąż świeże są wspomnienia czystek i prześladowań etnicznych, a na wolności pozostaje wielu zbrodniarzy wojennych, także wśród „bohaterów narodowych”, wykorzystujących swą pozycję do popełniania kolejnych przestępstw jeszcze długo po wojnie (tajemnicą poliszynela były bliskie związki albańskiej Armii Wyzwolenia Kosowa UÇK ze światem przestępczym i przeniesienie ich do nowych struktur bezpieczeństwa, w których weterani tej organizacji zajęli wiele stanowisk). Na to wszystko nakłada się duże bezrobocie i słaba kondycja finansowa prowincji oraz obecność na jej terenie silnych klanów mafijnych, kontrolujących poszczególne rejony kraju i prowadzących rozlegle w samym Kosowie, ale także w sąsiednich krajach Bałkanów i Europie Zachodniej, nielegalną działalność, m.in. związaną z przemytem, handlem narkotykami, „żywym towarem” (prostytucja, czarny rynek organów do transplantacji), bronią, itp.
Kooperują w tych dziedzinach również z tureckimi, włoskimi, kolumbijskimi i afrykańskimi organizacjami przestępczymi. Kosowo i Albania odgrywają rolę centrum dystrybucji heroiny na kraje Unii Europejskiej, bowiem 37% heroiny z Afganistanu rozprowadzane jest szlakiem bałkańskim. To wszystko sprawia, że ludność Kosowa ma spore trudności z przystosowaniem się do warunków wolnego rynku i legalnej działalności w ramach formalnie obowiązującego prawa. Co więcej, część klasy politycznej w Republice Kosowa patronuje różnego rodzaju patologiom, konserwuje je i czerpie z tego największe korzyści. Nic dziwnego, że prowincja wciąż jest rejonem częstych i groźnych przypadków łamania prawa, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Według raportu niemieckiego wywiadu BND z 2005 r. mafijna sieć oplatająca prowincję jest tak potężna, że wraz plagą korupcji uniemożliwia powstanie stabilnej politycznie i ekonomicznie struktury społeczno-politycznej, stanowi też poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilizacji w całym regionie.
Społeczność międzynarodowa stara się więc wspomóc opanowanie sytuacji w tej części Bałkanów, utrzymując w nowej republice dwie misje. Zadaniem misji wojskowej NATO KFOR jest utrzymywanie pokoju (peace keeping mission), przez prewencyjny efekt obecności dużej liczby oddziałów, zniechęcającej do jakichkolwiek prób wzniecenia ponownego konfliktu zbrojnego między Albańczykami a Serbami. Druga, zwana misją praworządności, to EULEX Kosovo pod auspicjami Unii Europejskiej, która na mocy decyzji Rady UE 2008/124/WPZiB z 4 lutego 2008 r. przejęła w grudniu od oenzetowskiej UNMIK część kompetencji dotyczących budowania tam państwa prawa. EULEX tworzą funkcjonariusze sił policyjnych z państw członkowskich UE oraz Kanady, Szwajcarii, Turcji i USA, wsparci sędziami i cywilnymi ekspertami. Ich rola polega przede wszystkim na przygotowaniu wewnętrznych struktur ochrony prawa nowo powstałego państwa do przyszłej samodzielnej pracy, w tym na wspieraniu i umacnianiu władz oraz administracji Kosowa, rozwoju niezależnego i wieloetnicznego systemu sądowniczego, wsparciu formowania i działania oraz na kontrolowaniu miejscowych sił porządkowych policji, służb celnych i granicznych, wolnych od nacisków politycznych i działających zgodnie z międzynarodowymi standardami. Wynikający z tego szereg zadań można podzielić na dwie grupy: szkoleniowo-doradcze (MMA – monitoring, mentoring, advising), należące do personelu z pionu Strengthening Division EULEX oraz wykonawcze, którymi zajmuje się pion Executive Division. Te drugie pozostają w gestii całej struktury stworzonej z przedstawicieli policji i żandarmerii europejskich, która do czasu usamodzielnienia się policji kosowskiej wykonuje codzienne zadania, związane z utrzymaniem porządku w kraju.
Najtrudniejsze i najniebezpieczniejsze z nich powierzane są Specjalnemu Wydziałowi Policji (SPD – Special Police Department, dawniej pod nazwą SIU – Security and Intervention Unit), nadzorowanemu przez zastępcę szefa Executive Division. Obecnie na czele SPD stoi Chorwat, inspektor Alen Perušić – oficer z doświadczeniem ze służby w pododdziale specjalnym (Specijalnoj jedinici policije) z Rijeki oraz sekcji do spraw terroryzmu i ekstremizmu – który zastąpił w listopadzie ubiegłego roku niemieckiego brygadiera Nielsa Ernsta Stransky’ego, a szefem operacyjnym SPD jest major Theo de Vries z holenderskiej żandarmerii Koninklijke Marechaussee. Po wyeliminowaniu w ubiegłym roku ze składu SPD zespołów pirotechniczno-saperskiego EOD (Explosive Ordnance Disposal) i przewodników psów K9, aktualnie Wydział Specjalny to poza komórkami sztabowymi (informacyjna, logistyczna, operacyjna) następujące specjalistyczne pododdziały: kilkunastoosobowy ochrony bezpośredniej CPU (Close Protection Unit, odpowiadający m.in. za ochronę osobistą szefa misji), ponad 150-osobowa jednostka do tłumienia zamieszek CRC (Crowd and Riot Control Group: dwa pododdziały zwarte FPU – Formed Police Unit, największy polski), uzupełniający SPU (Supplementary Police Unit: około 90 policjantów podzielonych na trzy plutony) i przedstawiony już krótko na łamach Special Ops w 2010 r. specjalny pododdział taktyczny pod ogólną, ale dokładnie oddającą jego przeznaczenie nazwą Grupa Interwencyjna (IG – Intervention Group). Wielonarodowy skład czyni ją absolutnie wyjątkową wśród policyjnych jednostek uderzeniowych, trudno bowiem wskazać inną, sformowaną w ten sposób. Na ogół nawet kontyngenty międzynarodowe organizowane są z pododdziałów jednolitych, tzn. dany zakres zadań przejmuje jednostka z jednego kraju, ewentualnie współpracująca z wydzielonymi przez inne państwa. Tymczasem w przypadku IG EULEX mamy do czynienia z pododdziałem bojowym złożonym z operatorów powołanych z policyjnych jednostek specjalnych różnych państw Europy, którzy działają ramię w ramię jako całość pod jednym dowództwem i znakiem. Oprócz zalet niesie to oczywiście pewne utrudnienia, ale taka już jest specyfika IG.
Grupa Interwencyjna EULEX powstała w grudniu 2008 r. i przejęła obowiązki od podobnego zespołu o nazwie Special Team 6 (ST6), funkcjonującego w ramach misji UNMIK, w którym część członków IG zdobywała zresztą pierwsze doświadczenia na terenie Kosowa. ST6 powstał w 1999 r. jako Team 6 i początkowo składał się tylko z czterech operatorów (Szwed i trzech Niemców: dwóch z pododdziałów antyterrorystycznych SEK i jeden z wywiadowczo-realizacyjnej grupy MEK), którzy pełnili funkcję bodyguardów szefa policji. Po powstaniu w lutym 2000 r. w pionie Operacji Specjalnych UNMIK wyspecjalizowanej jednostki ochrony CPU, „Szóstka” weszła w jej skład – obok High Risk Escort Unit (HIREU), Prisoner Escort Unit, Protection Units i Teamu Mike – już jako zespół specjalny, który urósł do 21 funkcjonariuszy, wybranych spośród chętnych wywodzących się z jednostek do walki z terroryzmem różnych krajów. W ST6 służyli niemieccy antyterroryści z GSG9, SEK landu Rheinland-Pfalz i MEK (z Saksonii, Bawarii, Badenii-Wirtembergii), Austriacy z jednostek EKO Cobra i Wega, Czesi z URNa i lokalnych Zasahovych Jednotek (ZJ z Budziejowic i Pilzna), operatorzy z Francji (GIGN), Islandii (Víkingasveitin), Kanady (ETF z Toronto), Norwegii (Delta), Szwecji (NI i Piketen z Malmo), Słowenii (Specialna Enota) oraz Ukrainy (WSzR Sokił UBOZ). Zespół przeznaczony był do działań ratowniczych w przypadku wzięcia zakładników (hostage rescue), dokonywania zatrzymań szczególnie niebezpiecznych, uzbrojonych przestępców (high risk arrests) i wsparcia ochrony osobistej ważnych osobistości. Takie zadania, z wyjątkiem ratowniczych, o niższym stopniu ryzyka realizował sformowany w podobny sposób Team Mike, łączący cechy grupy wywiadowczej i specjalnej.
Po utworzeniu IG te najpoważniejsze zadania spoczęły właśnie na tej grupie. Obejmują one: rozwiązywanie sytuacji zakładniczych związanych z personelem EULEX, jego ewakuację z niebezpiecznych rejonów i sytuacji w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia, udział w zwalczaniu groźnych przestępców kryminalnych, przede wszystkim przez przeprowadzanie aresztowań wysokiego ryzyka, konwojowanie zatrzymanych osób i wsparcie ochrony świadków koronnych lub VIP, zwłaszcza wtedy, gdy użycie lokalnej policji lub jednostki specjalnej KP (SIU – Special Intervention Unit, dawniej znana jako FIT – First Intervention Team i SIG/GSI – Special Intervention Group/Grupi Special i Intervenimit) nie wchodzi w grę z powodów politycznych. Zanim SIU osiągnęła pełne zdolności operacyjne IG, mogła zastąpić ją w sytuacjach, gdy oddział ten nie byłby w stanie poradzić sobie ze zbyt skomplikowaną sytuacją – obecnie zdarza się, że realizują zadania związane ze zwalczaniem przestępczości zorganizowanej równolegle, w ramach tej samej operacji.
IG stacjonuje tuż przy lądowisku dla śmigłowców w bazie EULEX w Mitrowicy, w której wydzielono dla niej osobne obiekty: miejsce zakwaterowania, strzelnicę i killing house. Wstępne plany przewidywały, że grupa będzie liczyła 56 ludzi, ale ostatecznie poprzestano na 32, a ostatnio, po zlikwidowaniu stanowiska zastępcy dowódcy i dwóch przewodników psów, jej stan etatowy wynosi 29 funkcjonariuszy. Dowódcą IG jest obecnie charyzmatyczny major z głównej jednostki kontrterrorystycznej policji francuskiej RAID, mający za sobą „pół życia” na misjach zagranicznych, w tym już trzy lata służby w Kosowie. Podlega mu sekcja bojowa złożona z czterech zespołów interwencyjnych (SWAT Teams) po pięciu operatorów (w tym dowódca, czyli team leader), zespołu snajperskiego (Marksman Team – dowódca i dwóch strzelców, z których każdy może oczywiście pełnić także funkcję operatora w zespole interwencyjnym) oraz sekcji wsparcia, w składzie której znajduje się trzech operatorów o specjalności breachera i dwóch odpowiedzialnych za specjalistyczny sprzęt techniczny. Na rzecz Grupy działa oprócz tego własna komórka operacyjna, zajmująca się planowaniem działań i kompletowaniem niezbędnych pod ich kątem danych wywiadowczych. Każdy z operatorów IG poza wykonywaniem swych zasadniczych zadań dodatkowo specjalizuje się w określonej dziedzinie. Choć wszyscy przygotowani są do każdej z nich, to najlepszy w danej nieformalnie obejmuje pod opiekę tę specjalność podczas treningów i konkretnych działań. Są więc wśród nich specjaliści od taktyki czarnej, zielonej i czerwonej, od „wyważeniówki”, „snajperki”, „wysokosciówki”, taktyki z użyciem śmigłowca, instruktorzy walki, sytuacji zakładniczych, strzelania, operatorzy sprzętu elektronicznego, systemów obserwacji, podsłuchów, kamer, termo- i noktowizji, a także medyk, który oprócz zabezpieczania działań grupy regularnie szkoli kolegów, utrzymując ich wiedzę i umiejętności na jak najbardziej aktualnym poziomie.
Do Grupy Interwencyjnej trafiali najlepsi funkcjonariusze z najlepszych jednostek specjalnych policji i żandarmerii poszczególnych krajów Europy: niemieckiej GSG-9 Bundespolizei i SEK-ów Landespolizei, austriackiej EKO Cobra, włoskich NOCS (Polizia di Stato) i GIS (Carabinieri), francuskich GIGN (Gendarmerie Nationale) i RAID (Police Nationale), belgijskiej CGSU (Federal Politie), holenderskiej DSI/UIM, słowackiego PPU z Trnavy, słoweńskiej Specijalnej Enoty „Red Panther”, rumuńskiej DIAS, czeskich ZJ itd. Aktualnie w IG EULEX służą funkcjonariusze z Austrii, Chorwacji, Francji, Litwy (technik ze Spec Kuopa VST), Niemiec, Słowenii, Szwecji (Piketen) oraz… Polski – i to aż siedmiu operatorów z biało-czerwoną flagą na mundurze. To funkcjonariusze ze SPAP KWP w Szczecinie oraz Wydziału Zabezpieczenia Działań Nadodrzańskiego Oddziału SG z Krosna Odrzańskiego i WZD Karpackiego Ośrodka Wsparcia z Nowego Sącza (wcześniej Karpacki Oddział SG). Od lutego 2012 r. do Grupy trafiają bowiem z naszego kraju także przedstawiciele Straży Granicznej, a jednemu z nich proponowano nawet objęcie dowództwa IG, odmówił jednak, ponieważ do końca jego udziału w misji pozostawały już tylko trzy miesiące. Obecny dowódca Grupy, zwany przez służących w niej naszych rodaków po prostu „Janek”, niejednokrotnie podkreślał, że w trudnych lub skomplikowanych sytuacjach zawsze może liczyć na Polaków i osobiście przekonał się, że obiegowa we Francji historyczna opinia o ich twardości i nieustępliwości jest jak najbardziej prawdziwa.
Od kandydatów do Grupy Interwencyjnej wymaga się m.in. co najmniej siedmioletniego doświadczenia ze służby na stanowisku bojowym w etatowej jednostce specjalnej typu policyjnego, przeznaczonej do ratowania zakładników lub zatrzymań wysokiego ryzyka, dobrej znajomości języka angielskiego, którą trzeba udowodnić na egzaminie oraz odpowiedniego poświadczenia bezpieczeństwa, zezwalającego na dopuszczenie do informacji niejawnych na poziomie EU Secret. Dowódcy zespołów muszą mieć stopień chorążego, porucznika lub wyższy, dowódca grupy – co najmniej kapitana. Chętni, którym macierzyste formacje wyrażą zgodę na udział w misji, składają podanie wraz z listem motywacyjnym do sztabu IG – nabór personelu do EULEX ogłaszany jest co pół roku. Grupa zaczyna wówczas drogą oficjalną i poza nią zbierać informacje oraz opinie na temat ochotnika i jego jednostki. Ponieważ w IG służyli już ludzie z większości krajów Europy, a środowisko oddziałów specjalnych jest stosunkowo małe, nie ma problemu, by dzięki osobistym kontaktom dokładnie zweryfikować kandydata. Po sporządzeniu tzw. krótkiej listy wytypowanych najlepszych kandydatów przeprowadzane są z nimi rozmowy telefoniczne, mające na celu sprawdzenie motywacji do służby w jednostce interwencyjnej EULEX, a przy okazji praktycznej znajomości języka angielskiego, który jest przecież zasadniczym językiem komunikacji w grupie. Po tych rozmowach dowódca przedstawia kandydatury na forum operatorów i przedyskutowuje z nimi ostateczny werdykt. Wszyscy członkowie grupy mają możliwość pozytywnego lub negatywnego zaopiniowania osób, z którymi się wcześniej zetknęli. Dowódca IG ufa swym podwładnym i w tej kwestii, jednak absolutnie nie wolno go zawieść, gdyż do grupy nie może dostać się nieodpowiedni człowiek. Wybrani funkcjonariusze otrzymują zaproszenie do IG i nie przechodzą żadnej praktycznej selekcji wstępnej, gdyż wszyscy pełnią już przecież czynną służbę we własnych oddziałach tego samego typu. Reprezentują więc odpowiedni poziom i nie wymagają ani testowania, ani typowego szkolenia merytorycznego. Po przyjeździe przechodzą jedynie dwutygodniowe szkolenie „zgrywające”, bo chociaż do IG przyjmowani są doświadczeni operatorzy z uznanych jednostek, to mieszany skład wymaga treningów ujednolicających procedury taktyczne, sygnały i inne szczegóły. Zgranie wszystkich członków grupy ma priorytetowe znaczenie, bo ich macierzyste jednostki stosują zbliżone, ale nie identyczne techniki i taktykę, a trzeba być w stu procentach pewnym, że zespoły IG będą działać podczas operacji jako jeden organizm. Kurs obejmuje przede wszystkim strzelania, taktykę, szkolenie linowe oraz trening fizyczny i podobnie jak późniejsze treningi grupy ma charakter doskonalący.
Służba w IG trwa minimum rok, po czym EULEX składa funkcjonariuszom, którzy w pełni sprawdzili się w tym okresie i otrzymali pozytywne opinie dowódców i kolegów, propozycje przedłużenia udziału w misji. Jeśli ją przyjmą, wszystko zależy już tylko od decyzji przełożonych w kraju. Grupa utrzymuje prawie cały czas pełną obsadę, z wyjątkiem krótkich przerw związanych z rotacją operatorów. Zapytaliśmy polskich funkcjonariuszy IG, czy jej wielonarodowy skład przynosi więcej plusów, czy minusów. Według nich na początku oczywiście występują niewielkie utrudnienia, wynikające ze stosowania wcześniej nieco odmiennej taktyki, technik oraz sprzętu, ale doświadczeni operatorzy nie mają problemu z szybkim opanowaniem istotnych szczegółów i wzajemnym dostosowaniem się, a finalnie zróżnicowany skład okazuje się mieć dużo zalet. Przedstawiciele różnych nacji, formacji i jednostek wnoszą rozmaite doświadczenia i uczą się od siebie wielu rzeczy, a duma narodowa i poczucie, że reprezentuje się swój kraj, wystawia swoim działaniem opinię macierzystemu oddziałowi, dodatkowo mobilizuje. Kolejny plus to możliwość poznania i pracy na różnym sprzęcie, ponieważ każdy z członków grupy dołącza do niej z własnym wyposażeniem oraz bronią, jakich używa w macierzystej jednostce. Umundurowanie i uzbrojenie IG jest w związku z tym oryginalnie zróżnicowane.
Większość broni strzela jednak nabojami ujednoliconego kalibru i typu, by zachować określony standard oraz ułatwic zaopatrywanie (amunicję 5,56 mm NATO, 9 mm Parabellum i część treningowej FX zapewnia EULEX). Każdy operator oprócz broni krótkiej ma na stanie 9 mm pistolet maszynowy oraz 5,56-mm karabinek automatyczny, by mógł dobrać jeden z nich odpowiednio do różnej specyfiki konkretnych zadań. Wśród broni długiej znajdziemy różne warianty najpopularniejszych pm Heckler & Koch MP-5, włoskie strzelby gładkolufowe Benelli M4 Super 90 oraz niemieckie kbk H&K G-36 (funkcjonariusze polskiej SG z IG otrzymali je na miejscu, ponieważ ich macierzysta formacja użytkuje tylko niewielkie ilości broni tego kalibru), austriackie Steyr AUG, francuskie FA MAS, ale też krótkie 5,45 mm kbk AKS-74U Bułgarów. Wśród pistoletów najpopularniejsze są Glocki 17, Beretty M9 i odmiany SIG-Sauerów, wszystkie na naboje 9 mm Para. Strzelcy wyborowi wykorzystują fińskie karabiny powtarzalne Sako TRG-22, szwajcarsko-niemieckie SIG-Sauer SG 3000 oraz brytyjskiej firmy Accuracy International, na amunicję .308 Winchester i .338 Lapua Magnum. Lista ta ulega zmianie wraz z rotacją członków, wywodzących się z różnych krajów i dysponujących różnym sprzętem jednostek. Równie duże zróżnicowanie panuje w wyposażeniu osobistym, takim jak hełmy, ochraniacze czy oporządzenie. Jedynym łącznikiem dla wszystkich są naszywki misji EULEX i Intervention Group, występujące w wersji kolorowej oraz „zgaszonej”. Sprzęt wykorzystywany do wejść siłowych i zadań rozpoznawczych – od łomów i taranów, przez hydrauliczny sprzęt wyważeniowy, Door Raidera, lance termiczne, piły tarczowe, tarcze balistyczne, po kamery, noktowizory oraz sprzęt łącznościowy – dostarcza EULEX, podobnie jak flotę pojazdów. Składają się na nią m.in. opancerzone Toyoty Land Cruiser (B6), Nissany Patrol oraz mikrobusy Mercedes-Benz. Do przerzutu powietrznego służyły dawniej śmigłowce wypożyczane od wojskowej misji KFOR, ale od niedawna jednostka ma już do własnej dyspozycji trzy takie maszyny, typu Aérospatiale SA 330 Puma, z których dwie wykorzytywane są do dzialań bojowych, a trzecia jako wsparcie oraz do realizacji zadań heli medevac.
Tylko w okresie ostatnich tygodni ubiegłego roku w Kosowie głośno było o kilku operacjach IG, która rozbiła od dawna rozpracowywaną, groźną grupę przestępczą. Jednostka uczestniczyła także w zapewnianiu ochrony polskiemu sędziemu, który prowadzi ważny proces zbrodniarzy wojennych, wywołujący wiele emocji w lokalnej społeczności, a także w ochronie personelu EULEX pracującego na północnym pograniczu Kosowa po wrześniowym ostrzale pojazdów unijnych, w wyniku którego zginął litewski celnik. Do incydentu doszło na kilka tygodni przed zaplanowanymi na początek listopada lokalnymi wyborami, które po raz pierwszy miały objąć całe terytorium Kosowa, włącznie z zamieszkaną przez Serbów północą. IG skierowano więc do tej najbardziej zapalnej części prowincji, gdzie przy wykorzystaniu śmigłowców oraz samochodów opancerzonych zabezpieczali ruch personelu EULEX w ramach operacji „anti ambush patrol”. Choć w czerwcu br. planowane jest znaczne zredukowanie kosowskiej misji UE, nadal zachowa ona mandat w zakresie śledztw dotyczących zbrodni wojennych i przestępczości zorganizowanej – a to oznacza, że Grupa Interwencyjna będzie nadal potrzebna.