AFGANISTAN WHO IS WHO (2)
US DoD
W działaniach bojowych na terytorium Afganistanu żołnierze koalicyjnych sił specjalnych ściśle współpracują z wyszkolonymi przez nich jednostkami elitarnymi ze składu miejscowych sił bezpieczeństwa ANSF (Afghan National Security Forces), które stanowią najskuteczniejsze, najbardziej profesjonalne i lojalne formacje tego kraju. Kto jest kim wśród licznych jednostek, znanych tam pod ogólną nazwą, w językach Paszto i Dari, jako KAQ/QKA (Khasa Amalyati Qeta/Qeta-ye Khas-e Amalyati), czyli Afgańskie Siły Specjalne?
Zobacz także
Redakcja news Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy Wojsk Specjalnych – „GROM-VETERANS”
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu...
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu służby. Wydarzenie zorganizowane przez Fundację REkonwersja SOF, pod przewodnictwem Mariusza „Mańka” Urbaniaka, byłego operatora JW GROM, zgromadziło zarówno czynnych operatorów, jak i weteranów SOF oraz ekspertów z dziedzin biznesu, sportu, prawa i medycyny. Konferencja miała na celu poruszenie...
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Nowa armia narodowa Islamskiej Republiki Afganistanu (ANA – Afghan National Army) formowana była od początku z pomocą amerykańskich sił zbrojnych i NATO, pod nadzorem międzynarodowego dowództwa Combined Security Transition Command – Afghanistan (CSTC-A). Ponieważ pomoc szkoleniowa dla sił bezpieczeństwa zaprzyjaźnionych krajów stanowi, pod nazwą FID (Foreign Internal Defense), jedną z pięciu głównych misji w doktrynie amerykańskich sił specjalnych, świetnie opanowaną zwłaszcza przez „Zielone Berety” z US Army, już w 2002 r. w przygotowanie pierwszych batalionów ANA zostali zaangażowani żołnierze z 3. Special Forces Group (Airborne).
Gdy we wrześniu 2006 r. powstał plan i program stworzenia w armii afgańskiej pierwszych elitarnych oddziałów komandosów (Special Ops nr 9–10/2010), tym bardziej oczywiste było powierzenie tego zadania żołnierzom z Połączonego Dowództwa Operacji Specjalnych w Afganistanie (CJSOTF-A – Combined Joint Special Operation Task Force-Afghanistan). W skład powołanego przez nie w tym celu zespołu Commando Training Element, weszło 30 żołnierzy „Zielonych Beretów” (rotacyjnie z 5., 3., 7. i 20. Special Forces Group), a ostatnio także z US Marine Special Operations Forces, wspartych przez 20 francuskich komandosów (z 1. RPIMa i Commandos Marine – 14 instruktorów i 6-osobowa sekcja dowódczo-logistyczna), trzech instruktorów z sił specjalnych Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz 33 „cywilnych” kontraktowców z amerykańskiej firmy MPRI.
Od 2008 r. do tej kadry dołączyli Kanadyjczycy z CSOR (Canadian Special Operations Regiment). Do szkolenia rekrutów przydzielono również 80 instruktorów afgańskich z Commando Training Company, przygotowanych w 2006 r. w Jordanii przez przedstawicieli tamtejszych, amerykańskich i francuskich jednostek specjalnych, a logistyczna i inna specjalistyczna pomoc oraz sprawowanie nadzoru nad całością przedsięwzięcia spoczęła w rękach przedstawicieli CSTC-A.
Położonemu w pobliżu stolicy kraju ośrodkowi Morehead Commando Training Center w Rish Kvor (potocznie zwanemu Commando School), gdzie rozpoczęto szkolenie afgańskich komandosów, nadano imię po amerykańskim sierżancie Kevinie Morehead z 5. SFG, poległym we wrześniu 2003 r. w Iraku. Celem realizowanego tam programu jest wyszkolenie gotowych do błyskawicznego wprowadzania do działania, wysoce mobilnych jednostek lekkiej piechoty, zorganizowanych do kompleksowych działań rajdowych i operacji uderzeniowych, wykonywanych samodzielnie lub we współdziałaniu z innymi oddziałami afgańskich sił bezpieczeństwa. Wyznaczona do tego międzynarodowa kadra instruktorska nieformalnie dzieliła się na trzy sekcje: pierwszą, odpowiedzialną za szkolenie liniowe komandosów, drugą, która zajmowała się przygotowaniem specjalistów z kompanii dowodzenia, m.in. łącznościowców, obsługę moździerzy, sanitariuszy, oraz trzecią, mającą pod opieką sztab batalionu, doskonalący się w planowaniu działań, dowodzeniu i kontroli podwładnych (Command and Control – C2). Instruktorzy towarzyszyli cały czas tworzonemu batalionowi, śpiąc, jedząc i ćwicząc wraz z kursantami, by budować ścisłe więzy i wzajemne zaufanie, niezbędne do dobrego współdziałania podczas późniejszych wspólnych operacji bojowych tych oddziałów z siłami specjalnymi koalicji antyterrorystycznej.
Pierwszy kurs komandosów ANA, w którym wzięli udział młodzi ochotnicy wyselekcjonowani z 201. Korpusu, po ukończeniu 10-tygodniowego ogólnowojskowego szkolenia podstawowego, rozpoczął się w Camp Morehead 5 maja 2007 r. Wyróżniający się inteligencją, sprawnością fizyczną i osobistym zaangażowaniem kierowani są na 12-tygodniowy kurs Commando, wzorowany na szkoleniu US Rangers, ukierunkowany na prowadzenie uderzeniowych akcji bezpośrednich i rozpoznania. Pierwszy tydzień kursu poświęcony jest na wcielenie nowych żołnierzy, sformowanie z nich kandaku, czyli batalionu zbliżonego organizacyjnie do batalionu Ranger US Army oraz pobranie i zapoznanie się z obsługą wyposażenia i uzbrojenia. Następne trzy tygodnie to podstawowe szkolenie indywidualne commando, z dużą liczbą strzelań z różnej broni w dynamicznych sytuacjach (każdy komandos wystrzeliwuje podczas tego etapu ponad 6000 sztuk amunicji, podczas gdy przeciętny żołnierz ANA zaledwie 60 sztuk w roku), zajęcia z udzielania pierwszej pomocy i ewakuacji rannych na polu walki, obsługi środków łączności, prowadzenia pojazdów w warunkach bojowych, czytania map i nawigacji w terenie oraz saperskie. Równolegle rozpoczyna się dodatkowe szkolenie specjalistyczne dla snajperów, obsług moździerzy, łącznościowców oraz żołnierzy przewidzianych do służby w sztabie i pionie logistycznym. Kolejne tygodnie, do ósmego włącznie, poświęcone są na taktykę małych pododdziałów SUT (Small Unit Tactic). W tym czasie przyszli komandosi uczą się organizować i prowadzić przeciwpartyzanckie działania rozpoznawcze, patrolowe i uderzeniowe typu commando, w składzie drużyn oraz plutonów, z naciskiem na operowanie w górach i w terenie zurbanizowanym, zwłaszcza nocą, z zapewniającym przewagę nad przeciwnikiem użyciem noktowizji. Po tym przychodzi czas na szkolenie w prowadzeniu większych operacji siłami około 170-osobowej kompanii (liczebniejszej niż w przypadku US Rangers), w tym misji przeciwpartyzanckich typu cordon and search, czy search and attack, a od jedenastego tygodnia całym batalionem. Całość wieńczy ćwiczenie końcowe organizowane niedaleko od bazy, w dystrykcie Rishkhur na obrzeżach Kabulu. Stanowi ono egzamin zdolności bojowych kandaku, który ma samodzielnie przeprowadzić udaną, dużą operację rajdową na pozorowaną kryjówkę terrorystów.
26 lipca 2007 r. zakończył szkolenie i osiągnął pełną gotowość bojową liczący około 650 żołnierzy 1. Commando Kandak, pod dowództwem płk. Mohammada Farad Ahmadiego, przydzielony do 201. Korpusu ANA. Była to pierwsza jednostka afgańska sformowana, wyszkolona i wyposażona całkowicie w amerykański sprzęt przez CSTC-A. W ciągu kolejnych trzech miesięcy, do 16 października 2007 r. przygotowano w Camp Morehead 2. batalion komandosów, 30 stycznia 2008 r. gotów był 3. Commando Kandak, a 8 maja tego samego roku czwarty taki batalion. W 2009 rok ANA weszła mając do dyspozycji już sześć batalionów commando – przydzielonych po jednym do każdego z pięciu istniejących wówczas korpusów regionalnych i dodatkowy, o charakterze centralnym, który podporządkowano bezpośrednio ministrowi obrony. 21 stycznia 2009 r., gdy ośrodek w Rish Kvor wypuścił ostatni, 6. kandak komandosów pod dowództwem kpt. Mumtaza – w szeregach absolwentów kursu Commando znalazło się aż 920 w pełni wyszkolonych żołnierzy, to jest prawie trzystu ponad liczbę oczekiwaną po przewidywanym odsiewie ochotników niespełniających wymagań. Część skierowano do uzupełnienia wcześniej sformowanych batalionów, ale sukcesy tych oddziałów, efektywność szkolenia w Commando School i spora nadwyżka nowych komandosów, w połączeniu z planami prawie dwukrotnego zwiększenia armii afgańskiej, z góry wskazywały na celowość tworzenia następnych jednostek tego typu. 18 sierpnia 2010 r. w Camp Morehead ponad 900 absolwentów dziewiątego już kursu commando zamieniło na uroczystej ceremonii czapki polowe na czerwone berety komandosów, zwiększając ich liczbę w ANA do blisko 7000. Większość miała utworzyć 9. Commando „Kobra” Kandak, na czele którego stanął ppłk Naqib Baloof – gotowość operacyjną osiągnął on w sierpniu 2010 r. W tym samym roku dawną wysuniętą bazę operacyjną (FOB) sił amerykańskich, która stała się siedzibą Commando School, przekazano pod pełne zwierzchnictwo armii afgańskiej i zdecydowano, że nowe pododdziały komandosów, ponad te, które przydzielono sześciu korpusom, zostaną wraz z 6. batalionem stołecznym zgrupowane w 1. Brygadę Commando pod dowództwem gen. bryg. Lawanga Dadona, ze sztabem w Camp Morehead.
W 2011 r. ANA dysponowało 8500 komandosami w następujących jednostkach:
– 1. batalion komandosów (Commando Kandak) 201. Korpusu kabulskiego,
– 2. batalion komandosów „Orły” 203. Korpusu „Tandar” (Gardez),
– 3. batalion komandosów „Lwy” 205. Korpusu „Atal” (Kandahar),
– 4. batalion komandosów 207. Korpusu „Zafar” (Herat),
– 7. batalion komandosów 215. Korpusu „Maiwand” (Helmand),
– 8. batalion komandosów „Lamer & Sun” z 1. Brygady Commando,
– 9. batalion komandosów „Kobra” z 1. Brygady Commando.
Żołnierzy brygady i korpuśnych batalionów komandosów kierowano na dodatkowe kursy specjalistyczne, np. specjalistów uzbrojenia/rusznikarzy, czy do Afghan National Security Forces Air Assault Academy. Wszystkie bataliony miały identyczną strukturę (sztab z kompanią dowodzenia i trzy kompanie komandosów), wyposażenie i wyszkolenie, co zapewniało im pełną interoperacyjność oraz ułatwiało współpracę z podobnie uzbrojonymi i stosującymi zbliżoną taktykę oddziałami amerykańskimi. Każdy z kandaków, po osiągnięciu potwierdzonej dzienno-nocnym egzaminem w terenie gotowości bojowej, został skierowany w rejon przyszłych działań (pierwsze sześć trafiło np. najpierw na południe kraju, gdzie operowały siły kanadyjskie), mając u boku do pomocy po jednym wydzielonym A-team amerykańskich „Zielonych Beretów” (SF ODA – Operational Detachment Alpha), który pełni funkcje doradcze, pomaga planować trudniejsze operacje, zapewnia m.in. niezbędne do tego dane wywiadowcze, wsparcie amerykańskiego lotnictwa, czy ewakuację powietrzną rannych. Afgańscy komandosi służą w 18-tygodniowych cyklach: przez sześć tygodni trenują pod kątem planowanych zadań, następne sześć uczestniczą w misjach bojowych, a na sześć następnych zostają wycofani na odpoczynek, uzupełnienie braków oraz odwiedzenie rodzin. Od utworzenia 1. Commando Kandak, afgańskie „czerwone berety”, utrzymują reputację bardzo zdyscyplinowanych, doskonale wyszkolonych, skutecznych w działaniach i odpornych na korupcję żołnierzy. Niewątpliwie osiągnięto to nie tylko nadając ich batalionom elitarny charakter, dzięki odpowiedniemu szkoleniu i zaopatrzeniu w najlepszy sprzęt, ale także nagradzając specjalnymi comiesięcznymi dodatkami finansowymi (ok. 50 USD) do żołdu, a nawet podwajając racje żywnościowe.
Jeszcze w 2011 r., w celu zapewnienia lepszego dowodzenia i logistyki batalionom, które dotychczas wchodziły w skład struktur korpuśnych, przeorganizowano je w 2. Brygadę Commando, przy okazji zmieniając w obu brygadach wcześniejszą numerację batalionów. ANA zamierzała w tamtym okresie sformować w sumie aż 15 kandaków komandosów, zgrupowanych w trzy takie brygady, ale musiała powściągnąć te apetyty, na rzecz ustąpienia pierwszeństwa w wykorzystaniu dostępnych zasobów ochotników nowemu typowi jednostek elitarnych. Już w 2009 r. ówczesny dowódca CFSOCC-A (Combined Forces Special Operations Component Command-Afghanistan), brig. gen. Edward M. Reeder Jr., któremu podlegała większość amerykańskich sił specjalnych w Afganistanie, wysunął koncepcję sformowania w ramach ANA odpowiedników zespołów ODA „Zielonych Beretów”. Po uzyskaniu akceptacji dowódcy ISAF gen. Stanleya McChrystala oraz aprobaty rządu afgańskiego, w marcu 2010 r. rozpoczęto w Camp Morehead szkolenie pierwszego oddziału sił specjalnych ANA. Zgodnie z decyzją miejscowego ministerstwa obrony, początkowo do takich kursów mieli zostać dopuszczeni tylko żołnierze z pododdziałów commando. Ze 145 pierwszych kandydatów, wytypowanych spośród afgańskich „Czerwonych Beretów”, tygodniową selekcję przeszło 77, a 69 z nich ukończyło 12 maja 2010 r. dziesięciotygodniowe, wytężone szkolenie podstawowe, prowadzone przez instruktorów z US Special Forces. W listopadzie, po zakończeniu 26-tygodniowego okresu treningu w warunkach bojowych, we współpracy z amerykańskimi odpowiednikami, oceniającymi nowych partnerów podczas wykonywania różnego rodzaju zadań, otrzymali podczas ceremonii w Camp Morehead wyróżniające berety w kolorze piaskowym (tan – na wzór noszonych przez amerykańskich rangers) i prawo do noszenia na ramieniu oprócz łuczka „Commando” dodatkowego z napisem „Special Forces”. Kilku z nich pozostało, by dopomóc amerykańskim instruktorom w szkoleniu kolejnych żołnierzy sił specjalnych, a z większości utworzono cztery 15-osobowe A-Teams, które skierowano do wspólnych działań z „Zielonymi Beretami” w Kandaharze. W odróżnieniu od amerykańskich zespołów, liczących 12 żołnierzy pod dowództwem kapitana i chorążego, afgańskim przewodzi kapitan i podporucznik, a ich skład został poszerzony o dodatkowego sierżanta o specjalności wywiadowczej (w USSF ODA tylko jeden), oraz specjalistę do spraw rozpowszechniania informacji i specjalistę od współpracy cywilno-wojskowej (CIMIC). Pozostali członkowie zespołu to, podobnie jak w amerykańskim, sierżant-dowódca (operacyjny, team sergeant), po dwóch sierżantów medyków, saperów, łącznościowców i specjalistów od uzbrojenia oraz sierżant do spraw wywiadu. Pierwotny plan, by w związku ze specyfiką działań w Afganistanie w zespole znalazł się również przedstawiciel policji oraz oficer do spraw religii – został zarzucony – włączenie tych pierwszych rodziło problemy biurokratyczne, a drugich, zdolnych do działania z komandosami, po prostu brakowało.
W grudniu 2010 r. naszywki „Special Forces” otrzymał drugi wypust, zwiększając liczbę afgańskich sił specjalnych (ANA SF) do ośmiu zespołów, a w marcu następnego roku było ich już 14. Po drugim kursie zrezygnowano jednak z „podbierania” żołnierzy batalionom komandosów i otwarto nabór dla ochotników, oczywiście spełniających odpowiednie kryteria, z całej armii – przy czym czas trwania kursu podstawowego wydłużono do 15 tygodni, rozszerzając zajęcia o te, które poprzedni kandydaci wynosili już ze szkolenia commando. Pozwoliło to zwiększyć tempo rozwoju nowej formacji, dzięki pozyskiwaniu po selekcji średnio 300, a nie jak wcześniej, poniżej 80 żołnierzy – już w czerwcu 2011 r. gotowe było 18 zespołów, tworzących nieformalnie pierwszy batalion afgańskich sił specjalnych. Odbiło się to jednak na napływie ochotników na kursy commando, w związku z czym ANA zrezygnowała z formowania kolejnych batalionów komandosów (10., 11., 12.). W szkoleniu afgańskich sił specjalnych amerykańskie „Zielone Berety” wsparli instruktorzy z kanadyjskiego pułku CSOR.
ANA SF miały odgrywać bardzo ważną rolę w działaniach przeciwpowstańczych (COIN), nie tylko jako operujące dłużej skrycie i małymi zespołami siły do prowadzenia akcji bezpośrednich oraz specjalnego rozpoznania, ale również przez działanie w częstych i bliskich kontaktach z lokalnymi społecznościami, gdyż zdobywanie ich wsparcia uznawane jest za tzw. „środek ciężkości” (ang. center of gravity) konfliktu. To nie tylko poszukiwanie liderów organizacji rebelianckich, ale także, wzorem „Zielonych Beretów”, doradztwo lokalnym oddziałom, spotkania ze starszyznami plemiennymi oraz „walka o serca i umysły” miejscowej ludności, w tym udział w programie VSO (Village Stability Operations). Odmienność stylu działania od typowo uderzeniowych kandaków commando prosto scharakteryzował jeden z dowódców ANA SF: „Komandosi mają trzy hasła: odwaga, szybkość, siła – natomiast siły specjalne, zanim okażą swą odwagę lub siłę, muszą zawsze zastanowić się, jakie to wywoła konsekwencje”.
Tymczasem w kwietniu 2011 r. ANA podjęła kroki w celu skupienia swych jednostek elitarnych pod nowym, wspólnym Dowództwem Operacji Specjalnych ANASOC (ANA Special Operations Command), szczebla dywizyjnego, z bazą w Camp Morehead. Oficjalnie powołano je do życia w lipcu następnego roku, opierając się na strukturach dowódczo-sztabowych 1. Brygady Commando, a na jego czele stanął brig. gen. Dadon Lawang. ANASOC podporządkowano obie brygady komandosów, których liczba zbliżała się do
10 000, oraz blisko 650 żołnierzy sił specjalnych. Plany odnośnie tych drugich przewidywały osiągnięcie stanu ponad 1000 ludzi, zgrupowanych w Special Forces Group lub 1. Brygadę Sił Specjalnych. Jej sztab miał osiągnąć gotowość operacyjną do września 2012 r. i kierować czterema batalionami po – przed 2014 rokiem – 18 A-teamów w każdym, plus batalionem wsparcia i batalionem zabezpieczenia logistycznego. W szeregach sił specjalnych miały pojawić się także kobiety, niezbędne, ze względów kulturowych, przy przeszukiwaniu, przepytywaniu i udzielaniu pomocy medycznej przy interakcjach z osobami cywilnymi tej samej płci i dziećmi.
W marcu 2012 r. koncepcja organizacji sił ANASOC uległa jednak istotnej rekonfiguracji. Zamiast dwóch brygad komandosów i jednej sił specjalnych zdecydowano sformować dwie brygady operacji specjalnych (1. i 2. SOB – Special Ops Brigade), każda podzielona na 116-osobowe dowództwo oraz cztery bataliony (SOK – Special Ops Kandak) po 928 żołnierzy w czerwonych i piaskowych beretach. Oprócz dowództwa i pododdziałów sztabowych w liczbie 193 ludzi, SOK to trzy kompanie po około 156 komandosów, 207-osobowa kompania sił specjalnych (w tym osiem zespołów operacyjnych A) oraz 60-osobowa kompania logistyczna. Dowodzona przez brig. gen. Farida Ahmadi 2. SOB, w skład której weszły 3., 4., 7. i 9. SOK, każdy z własnym rejonem odpowiedzialności w południowozachodniej części kraju, osiągnęła gotowość w październiku br. 1. SOB, na czele której stoi brig. gen. Amanullah Mubin, została sformowana oficjalnie w sierpniu w FOB Thunder pod Gardezem, ale w związku z m.in. koniecznością odtworzenia dowództwa „odfiltrowanego” przez struktury ANASOC, ma przewidywaną gotowość operacyjną w prowincji Paktia na pierwszy kwartał 2014 r. Brygady uzupełnia 6. SOK podporządkowany bezpośrednio ANASOC – po wyposażeniu w bieżącym roku jego czterech kompanii w wozy opancerzone MSFV 4x4, amerykańskiej firmy Textron Marine & Land Systems, ma on stanowić tzw. Mobile Strike Force, zapewniające silne wsparcie szybkiego reagowania innym pododdziałom afgańskich sił operacji specjalnych.
ANASOC administruje prócz tego dodatkowym batalionem szczebla narodowego, który już w pierwszych planach struktur sił podległych temu dowództwu określano jako strategiczny. Znany jako Ktah Kas Afgan (KKA) lub Afghan Partnering Unit (APU), a także pod potocznym określeniem „Night raiders”, stanowi najlepszy pododdział specjalny ANA, przeznaczony do prowadzenia nocnych operacji ofensywnych najwyższego znaczenia, we współpracy z topowymi kontrterrorystycznymi jednostkami misji specjalnych, podległymi amerykańskiemu JSOC (Joint Special Operations Command). Zadaniowany jest na najwyższym szczeblu, przez Grupę Koordynacji Operacyjnej OCG (Operational Coordination Group), złożoną z przedstawicieli armii, policji i służby bezpieczeństwa NDS. Decyzja o jego utworzeniu z najbardziej sprawdzonych komandosów afgańskich zapadła jeszcze w grudniu 2011 r., a już w kwietniu następnego roku pierwsze zespoły APU, pod dowództwem płk. Jalaluddina Yaftali, zdolne były do samodzielnego prowadzenia 60% nocnych rajdów przeciwko liderom (HVT – high-value target) i kryjówkom (safe havens) terrorystów w Afganistanie. Planowany w 2012 r. etat kandaku KKA to 1264 żołnierzy „Tire 1”, ale w przyszłości liczba ta może zostać nawet podwojona. W jego skład wchodzą też kobiece zespoły CST (Cultural Support Team), konieczne podczas przeszukiwania afgańskich domostw, w których mogą przebywać kobiety i dzieci oraz kompania wywiadu wojskowego licząca około 85 specjalistów. Podobne, 33-osobowe pododdziały MI Det (Military Intelligence Detachement) przydzielono również do każdego SOK w 1. i 2. SOB, a do maja 2015 pod komendą ANASOC ma funkcjonować 373-osobowy batalion MIK (Military Intelligence Kandak), złożony z dziewięciu zespołów wywiadowczych. W trakcie budowy znajduje się podobnej wielkości główny batalion logistyczny ANASOC, rozpatrywane jest także zreorganizowanie kompanii tego typu w batalionach operacji specjalnych, w sposób ułatwiający zapewnienie przez nie wsparcia już na szczeblach poszczególnych kompanii w SOK.
Ważną rolę w strukturze afgańskich sił specjalnych odgrywa także ośrodek doskonalenia kadr i lotnicze skrzydło misji specjalnych. ANASOC SoE (School of Excellence) z ponad 270 osobami personelu powstał w wyniku rozwoju ośrodka szkolenia komandosów i sił specjalnych w Camp Morehead na południe od Kabulu, zwanym obecnie po prostu Camp Commando. Prowadzi on również szkołę podoficerską, kursy zdolności przywódczych oraz walki informacyjnej (AIDO). Natomiast utworzone 21 lipca 2012 r. Special Mission Wing (SMW) to przejęta i rozbudowana przez ANASOC jednostka lotnicza afgańskiego MSW (Air Interdiction Unit), wspierająca wcześniej działania antyterrorystyczne i antynarkotykowe policji. Obecnie liczy ponad 30 śmigłowców Mi-17 i Mi-35 oraz 18 samolotów, a w przyszłym roku ma wzbogacić się o osiem amerykańskich lekkich maszyn MD-530. Pełną gotowość operacyjną SMW powinien reprezentować w czerwcu 2015 r.
Już w drugim kwartale br. siły ANASOC pod dowództwem brig. gen. Abdula Karima (wcześniej dowódca 1. SOB) przekroczyły stan 12 000 żołnierzy z od 12 525 do 14 000 docelowych wg ostatnich planów. Samo dowództwo, które ma liczyć około 377 etatów, skompletowane jest prawdopodobnie w nieco ponad 65%. Jeśli pominąć komponent lotniczy, całość sił specjalnych ANA będzie w pełni gotowa do działania w przyszłym roku, równolegle do wycofywania zagranicznych wojsk koalicyjnych. Już teraz wykazuje zdolność do samodzielnego kierowania i prowadzenia blisko 100% swych operacji. (cdn.)