Wydział Realizacyjny Komendy Stołecznej Policji
Gdy w 2003 r. główną jednostkę antyterrorystyczną polskiej policji przesunięto ze struktur Komendy Stołecznej pod bezpośrednie zwierzchnictwo Komendy Głównej, a mały pododdział antyterrorystów z Portu Lotniczego na Okęciu stracił status etatowego, warszawska policja została pozbawiona formacji specjalnych, zdolnych wesprzeć inne jej komórki na najbardziej niebezpiecznych odcinkach walki z przestępczością. Aby wypełnić tę lukę, dwa lata później Komendant Stołeczny powołał do życia w pionie kryminalnym KSP własny Wydział Realizacyjny.
Zobacz także
Redakcja news Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy Wojsk Specjalnych – „GROM-VETERANS”
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu...
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu służby. Wydarzenie zorganizowane przez Fundację REkonwersja SOF, pod przewodnictwem Mariusza „Mańka” Urbaniaka, byłego operatora JW GROM, zgromadziło zarówno czynnych operatorów, jak i weteranów SOF oraz ekspertów z dziedzin biznesu, sportu, prawa i medycyny. Konferencja miała na celu poruszenie...
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
WR KSP powstał na zrębie plutonu antyterrorystycznego z Okęcia i grupy specjalnej „Gepard” z Wydziału do walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonujący od końca lat 70. Samodzielny Pluton Antyterrorystyczny (SPAT) Komisariatu Policji Centralnego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie włączono w 2000 r. do głównej jednostki tego typu w kraju, czyli Wydziału Antyterrorystycznego KSP, a gdy w 2003 r. została ona przekształcona w Zarząd Bojowy CBŚ KGP, zredukowany pododdział z Okęcia powrócił w podporządkowanie policji na lotnisku, ale już tylko jako mała Sekcja Zabezpieczenia o ograniczonych zadaniach, pozbawiona statusu etatowego pododdziału AT.
Latem tego samego roku, w istniejącym od dwóch lat Wydziale do walki z przestępczością samochodową KSP utworzono IV sekcję do realizacji zadań specjalnych. Jej trzonem było kilkunastu funkcjonariuszy z grupy „Gepard”, która wraz z działającą wcześniej, od maja 1999 r., a złożoną z funkcjonariuszy wydziału drogowego, wywiadowczego i kryminalnego grupą zadaniową „Moskit”, zasłynęła z niekonwencjonalnych metod przeciwdziałania kradzieżom samochodów. W tym czasie w stolicy znikało po kilkadziesiąt pojazdów dziennie, co stanowiło blisko 25 procent skradzionych na terenie kraju. Poruszające się po mieście nieoznakowanymi samochodami „Moskity” prowadziły, przy wsparciu antyterrorystów, m.in. ciągłe działania nękające wobec przestępców i powiązanych z nimi osób, zatrzymując i przeszukując pod różnymi pretekstami ich pojazdy po kilka razy dziennie, co skutecznie utrudniało działanie gangów samochodowych. Wraz ze specami od prowokacji z grupy „Wektor” zatrzymywali złodziei, podstawiając na przynętę w najbardziej nękanych kradzieżami rejonach miasta atrakcyjne samochody.
Głównym celem „Gepardów” było natomiast skoncentrowanie wysiłków na rozbijaniu zorganizowanych grup przestępczych, które specjalizowały się w kradzieżach samochodowych, a także likwidacji ich zaplecza, z wykrywaniem współudziału skorumpowanych urzędników włącznie. Szybko okazało się bowiem, że kradzieże samochodów są z reguły tylko początkiem lub jedną z gałęzi poważniejszych, zorganizowanych procederów przestępczych, powiązaną z handlem narkotykami, brutalnymi walkami o wpływy i zabójstwami. Zatrzymywani przestępcy rzadko dobrowolnie się poddawali, prawie zawsze podejmując próby desperackich ucieczek. W polowaniu na nich nowoczesny sprzęt „techniki operacyjnej” i szybkie samochody okazywały się nieocenione, ale do zatrzymywania sprawców przestępstw na gorącym uczynku i po pościgu, wkraczania do „dziupli” z kradzionymi samochodami oraz zatrzymywania podejrzanych w mieszkaniach niezbędne były oprócz tego specjalne umiejętności bojowe. Dlatego policjanci z sekcji IV ćwiczyli obezwładnianie przestępców w miejscach publicznych, szybkie „wyjmowanie” ich z samochodów, taktyczne wejścia do budynków i przeszukania posesji, osłanianie postronnych osób itp.
Sekcja nabierała doświadczenia podczas kolejnych realizacji, a po przeniesieniu w 2003 r. Wydziału AT (a w zasadzie Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji – SPAP, na jaki w tymże roku został przemianowany) z Komendy Stołecznej do Głównej – najpierw w struktury CBŚ, a ostatecznie jako samodzielne Biuro Antyterrorystyczne (BOA) – oraz rozformowaniem Sekcji Zabezpieczenia z Okęcia, okazała się jedynym pododdziałem o charakterze specjalnym w stołecznej policji. Tymczasem wsparcie taktyczne odpowiednio wyszkolonej i wyposażonej jednostki realizacyjnej było potrzebne nie tylko „samochodówce”.
Planując szczególnie niebezpieczne operacje inne wydziały KSP musiały prosić Komendę Główną o zgodę na pomoc i użycie antyterrorystów z BOA/ZOA, ale wydłużona droga służbowa często uniemożliwiała ściągnięcie ich do pomocy w niespodziewanych akcjach, zdarzało się też, że działania planowane przez „stołecznych” kolidowały z treningami centralnej jednostki antyterrorystycznej lub była ona zajęta wykonywaniem innych zadań, zleconych przez KGP. Między innymi tego typu utrudnienia skłoniły ostatecznie Komendanta Stołecznego, nadinspektora Ryszarda Siewierskiego, do wydania rozkazu o utworzeniu w strukturze KSP własnej, nowej komórki o charakterze specjalnym, wyposażonej i szkolonej w podobny sposób, jak istniejące w komendach wojewódzkich Samodzielne Pododdziały lub Sekcje Antyterrorystyczne (SPAP, SAT).
Oficjalną datą powstania jednostki, której nadano nazwę Wydział Realizacyjny, jest 1 stycznia 2005 r. Do Wydziału przeszła większość komandosów z Okęcia i funkcjonariuszy z grupy „Gepard” oraz kilku policjantów, którzy w przeszłości pracowali w Wydziale AT KSP. Trzonem stali się byli antyterroryści z lotniska, których wyszkolenie i doświadczenie bojowe – zdobyte nie tylko podczas wykonywania specjalistycznych zadań w porcie lotniczym, ale także akcji prowadzonych na zlecenie KSP na terenie Warszawy, a czasem i poza nią – okazało się nieocenione przy budowaniu nowej formacji specjalnej KSP. Nadzorowany przez zastępcę Komendanta Stołecznego do spraw kryminalnych, WR przeznaczony jest przede wszystkim do zadań specjalnych o najwyższym poziomie trudności w ramach walki z terrorem kryminalnym. Zgodnie z paragrafem 23 Regulaminu KSP z 20 maja 2010 r. wykonuje zadania Komendy Stołecznej Policji w zakresie rozpoznawania, zapobiegania i zwalczania przestępczości, między innymi przez:
1) realizowanie działań minersko-pirotechnicznych na obszarze województwa mazowieckiego oraz organizowanie i prowadzenie doskonalenia lokalnego w tym zakresie, w tym również Nieetatowych Grup Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego;
2) udział w działaniach bojowych o podwyższonym stopniu ryzyka na zlecenie komórek organizacyjnych Komendy Stołecznej i innych jednostek policji, mających na celu skuteczne zatrzymanie szczególnie niebezpiecznych przestępców;
3) udział w działaniach pościgowych zmierzających do zatrzymania szczególnie niebezpiecznych sprawców przestępstw, skazanych, tymczasowo aresztowanych lub zatrzymanych, zbiegłych z miejsca izolacji lub konwoju oraz osób poszukiwanych, jak również innych przemieszczających się osób, stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia, a także mienia (w tym działań blokadowych za sprawcami przestępstw i szczególnie niebezpiecznymi przestępcami, którzy mogą posiadać broń palną lub materiały wybuchowe oraz niebezpieczne narzędzia);
4) udział w działaniach policyjnych o charakterze porządkowym oraz związanych z obsługą sytuacji kryzysowych w zakresie określonym przez dowodzącego działaniami;
5) realizację innych zadań policyjnych pozostających w zakresie działania Komendy, wymagających specjalistycznych umiejętności lub specjalistycznego sprzętu;
6) udział w działaniach ochronnych infrastruktury krytycznej w sytuacjach zagrożenia aktem terroru lub wystąpienia zdarzenia kryzysowego o charakterze terrorystycznym;
7) udział w działaniach konwojowych, w tym o podwyższonym stopniu ryzyka, a także zleconych w ramach współpracy z właściwą komórką organizacyjną KGP, obcokrajowców zatrzymanych na zlecenie KGP;
8) udział w działaniach policyjnych na zlecenie komórek organizacyjnych Komendy i jednostek organizacyjnych Policji, o których mowa w § 5 Statutu, w ramach systemu przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym na obszarze działania Komendanta Stołecznego Policji;
9) współdziałanie z innymi jednostkami organizacyjnymi Policji, a także podmiotami pozapolicyjnymi w zakresie szkolenia i realizacji zadań o podwyższonym stopniu ryzyka, zgodnie z właściwością Wydziału.
Pierwszy punkt wynika z faktu, że pirotechnicy Wydziału stanowią obecnie jedyną komórkę policji o tej specjalności w województwie mazowieckim. Po tym, jak główna jednostka antyterrorystyczna przechodząc w struktury Komendy Głównej pozostawiła w lutym 2003 r. swoją sekcję pirotechniczną w KSP, została ona najpierw ulokowana w Wydziale do walki z terrorem kryminalnym, a stamtąd przeniesiona w szeregi WR.
Zakresy zadań wskazane w kolejnych punktach obejmują m.in. te związane z przeciwdziałaniem zagrożeniom terrorystycznym i współdziałaniem na tym polu z jednostką kontrterrorystyczną KGP. W odróżnieniu od BOA, Wydział Realizacyjny KSP nie ma jednak w swym statucie fizycznej likwidacji aktów terroru w sytuacjach zakładniczych. Wyjątek stanowią przypadki, gdy zakładnicy zostaną wzięci przez przestępców w trakcie już prowadzonych przeciwko nim działań przez WR lub w innych sytuacjach, gdy wszelka zwłoka mogłaby mieć tragiczne skutki i konieczny jest szturm natychmiastowy.
Zadania wynikające z punktu szóstego (dawniej sprecyzowane jako m.in. „zabezpieczenie przylotów i odlotów samolotów oraz odpraw pasażerskich linii i kierunków zagrożonych atakami terroru i bezprawnej ingerencji, a także zapewnienie bezpieczeństwa osobom chronionym w czasie ich pobytu w strefie Zespołu Lotnisk w Warszawie, w przypadku wprowadzenia określonego stopnia gotowości Policji do przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym – na podstawie decyzji Komendanta Głównego Policji lub na polecenie Komendanta Stołecznego Policji”), wykonywane są tylko w przypadku szczególnego zagrożenia i na rozkaz Komendanta Stołecznego lub KGP. Ochrona antyterrorystyczna portu lotniczego Okęcie nie należy więc do stałych obowiązków Wydziału i nie ma tu żadnego dublowania kompetencji Straży Granicznej, ustawowo odpowiedzialnej za bezpieczeństwo w komunikacji międzynarodowej oraz na pokładach pasażerskich statków powietrznych. W ramach punktu siódmego funkcjonariusze WR zajmują się m.in. ochroną przyszłych świadków koronnych oraz eskortują niebezpiecznych przestępców przewożonych do Polski z innych krajów.
WR pozostaje w gotowości do udzielenia wsparcia taktycznego wszystkim jednostkom organizacyjnym policji garnizonu stołecznego, ale najwięcej zadań wykonuje na rzecz Wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Następne w kolejności pod względem ilościowym są akcje w ramach spraw prowadzonych przez Wydział do walki z przestępstwami samochodowymi, z CBŚ oraz wspomagając komendy powiatowe i rejonowe policji. W zależności od potrzeb WR współpracuje w różnych sytuacjach także z ABW, BOR, Służbą Ochrony Lotniska, Strażą Graniczną, Strażą Pożarną i innymi podmiotami. Przy najtrudniejszych zadaniach WR może zostać wsparty przez wydzielone siły BOA, także wówczas, gdy konieczna jest specjalistyczna pomoc, np. snajperów, w postaci specjalnych samochodów opancerzonych „Dzik”, lub też gdy skala realizacji przerasta możliwości kadrowe WR. Bywa też odwrotnie: podczas szeroko zakrojonych operacji BOA korzystała z pomocy WR KSP.
Do działań planowanych sekcje Wydziału ruszają na rozkaz Komendanta Stołecznego, natomiast w trybie alarmowym wzywane są do działania na sygnał dyżurnego oficera miasta. Rejon ich działania nie ogranicza się tylko do Warszawy – np. na zlecenie CBŚ mogą wykonywać zadania w całym województwie mazowieckim, a wydziałowi pirotechnicy „obsługują” jego teren zgodnie z przytoczonym wyżej Regulaminem KSP. Podobnie jak lokalne SPAP, Wydział liczył początkowo około 50 policjantów, z czego blisko jedną piątą stanowili pirotechnicy, ale dość szybko zwiększył stan liczebny, przerastając pod tym względem „wojewódzkie” pododdziały AT. Naczelnikowi i jego zastępcy podlegają dwie sekcje: I minersko-pirotechniczna i II bojowa, zwana dawniej realizacyjną, która może dzielić się na mniejsze ogniwa. Początkowo funkcjonowała obok nich sekcja III operacyjno-rozpoznawcza, ale dość szybko zrezygnowano z takiego podziału m.in. w związku ze szkoleniem i wykonywaniem zadań pod tym kątem także przez policjantów z sekcji bojowej. W Wydziale pracują doświadczeni policjanci z kilku-, kilkunastoletnim stażem.
Od kandydatów, rekrutowanych wyłącznie z policjantów w służbie stałej w wieku do 35 lat, wymaga się przynajmniej trzyletniego doświadczenia, choć może ono być mniejsze, jeśli legitymują się oni innymi przydatnym umiejętnościami lub wyszkoleniem, np. służyli w wojskowej jednostce specjalnej, mają tytuł płetwonurka, spadochroniarza, osiągnięcia w sportach lub sztukach walki itp. Ponieważ ochotników jest zawsze więcej niż wolnych etatów, Wydział ma z kogo wybierać, zwłaszcza że jest otwarty także na funkcjonariuszy spoza Warszawy. Nie prowadzi naboru w określonych terminach, lecz w systemie całorocznym stosownie do potrzeb i gdy zbierze się grupa wartościowych kandydatów. Każdy przechodzi badania lekarskie określające przydatność kandydata do służby w szczególnych warunkach i poddawany jest egzaminowi sprawności fizycznej zgodnie z normami określonymi w załączniku nr 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 20 marca 2007 r., w sprawie trybu i warunków ustalania zdolności fizycznej i psychicznej policjantów do służby na określonych stanowiskach lub w określonych komórkach organizacyjnych jednostek Policji.
Oprócz tego w tym samym dniu ocenia się pokonanie specjalnego toru przeszkód (bez elementów wysokościowych, ale w przypadku kandydatów do Sekcji II kilkukrotnie po najbardziej wyczerpującyh odcinkach) w bazie BOA i WR KSP na Szczęśliwcach oraz podczas sprawdzianu z walki wręcz na macie. Do sekcji bojowej droga wiedzie następnie przez dwie dodatkowe konkurencje na basenie: przepłynięcie dystansu 100 m poniżej dwóch minut oraz 25 m pod wodą. Ci, którzy osiągnęli najlepsze wyniki, kierowani są na szczegółowe, profilowe badania psychologiczne – takie same jak obowiązują do pododdziałów AT – a ostateczna decyzja o przyjęciu podejmowana jest przez naczelnika Wydziału, na podstawie przeprowadzonej przez niego rozmowy kwalifikacyjnej z kandydatem i szczegółowego wywiadu środowiskowego.
Nowi funkcjonariusze muszą najpierw przejść około półroczny kurs wyrównawczy (taktyczno-zgrywający) w WR, podczas którego poznają taktykę i techniki działania stosowane przez Wydział, doskonalą się w obsłudze broni i strzelaniu oraz szlifują sprawność fizyczną. Dopiero po nim przydzielani są do poszczególnych sekcji i ogniw, w ramach których uczestniczą w dalszym szkoleniu programowym, przechodząc okresowe sprawdziany. W sekcji bojowej wykonują zadania specjalizując się jako breacher ciężki, „tarczowy” lub strzelec wsparcia, ale muszą być przygotowani do zastąpienia kolegów w każdej z tych ról. Strzelcy wsparcia nie aspirują do miana snajperów, ale są w stanie zapewnić precyzyjny ogień osłonowy i wspierający siłom uderzeniowym z typowych dla realiów akcji policyjnych odległości 50–100 m. Inna ważna specjalność w ogniwach to paramedycy, oprócz których do niedawna Wydział dysponował własnym lekarzem (policjantem).
WR KSP od dawna kładzie bardzo duży nacisk na przygotowanie w zakresie ratownictwa medycznego, dzięki czemu służący w nim policjanci reprezentują pod tym względem poziom wyższy od standardów w innych tego typu pododdziałach. Każdy nowy funkcjonariusz już na kursie wyrównawczym przechodzi dwuetapowe szkolenie: najpierw w udzielaniu kwalifikowanej pierwszej pomocy (80 procent Wydziału posiada tytuł ratownika, zgodny z art. 13 Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym), a po zdaniu egzaminu – z ratownictwa taktycznego (TCC). Wybrani doskonalą się w składzie załóg dyżurnych ambulansów reanimacyjnych i wypadkowych warszawskiego pogotowia ratunkowego, a wszyscy biorą udział dodatkowo w szkoleniach specjalistycznych z ratownictwa na wodach płynących i ratownictwa wysokościowego – WR KSP posiada więc nie tylko zdolności bojowe, ale może również spieszyć z pomocą ludziom w razie katastrof technicznych czy klęsk żywiołowych, np. powodzi. Treningom w zakresie „wysokościówki” sprzyja współpraca z GOPR oraz dobre kontakty z warszawskim Wydziałem Lotniczym Zarządu Lotnictwa Policji (GSzP KGP).
Funkcjonariusze stołecznej „Wuerki” nieustannie uczestniczą w szkoleniach i profesjonalnych kursach organizowanych przez goprowców, a lepszy niż w przypadku podobnych jednostek dostęp do policyjnych śmigłowców pozwala na regularne, pełnowartościowe treningi z ich wykorzystaniem. Duże zaangażowanie w ratownictwo odzwierciedla również udział i osiągnięcia reprezentacji Wydziału we wszystkich zawodach „Paramedyk”, podczas których zawsze plasują się w ścisłej czołówce: w 2010 r. wśród trzech wyróżnionych zespołów (w tych zawodach ogłaszane jest tylko pierwsze miejsce i wyróżnia się trzy najlepsze drużyny), w kolejnym roku jako zwycięzcy, a w 2012 znów w pierwszej trójce. Ponieważ to jednak tylko zawody, a w ocenie WR KSP formę i liczbę szkoleń pod tym kątem wciąż trudno uznać za wyczerpujące, od 2010 r.
Wydział co roku organizuje własnym wysiłkiem Warsztaty Medycyny Taktycznej (patrz: „Special Ops” 11/12 (7) 2010), na które zaprasza niedużą – ze względów organizacyjno-metodycznych – liczbę ekip z formacji specjalnych różnych służb mundurowych (BOR, ABW, SG, ŻW, MF) i pokrewnych jednostek policji (BOA, SPAP). Ich celem jest wymiana doświadczeń w zakresie udzielania pomocy w warunkach typowych dla działania tego typu sił, na podstawie wyczerpujących scenariuszy opartych na doświadczeniach z prawdziwych działań, sprawdzenie, jak uczestnicy radzą sobie w takich sytuacjach, co należy udoskonalić i jakie problemy rozwiązać, by podnieść na wyższy poziom ich umiejętności oraz wypracować najskuteczniejsze metody współdziałania. Nacisk na tę dziedzinę przyniósł już bardzo wymierny efekt: fachowa opieka ratowników z WR, którzy po wybuchu granatu hukowego w ręce kolegi podczas jednej z realizacji sprawnie zatamowali krwotok i stabilizowali stan rannego, zanim po 30 minutach przybyła karetka, w efekcie pozwoliła uratować jego życie.
W odróżnieniu od operatorów z pododdziałów antyterrorystycznych funkcjonariusze sekcji bojowej WR KSP nie przechodzą szkolenia spadochronowego, ani nurkowego, jako stosunkowo drogich, a niekoniecznych w praktyce działań Wydziału. Chętnie uczestniczą natomiast w bardziej przydatnych kursach, np. strzeleckich lub walki wręcz i technik interwencyjnych. Szereg bardzo specjalistycznych szkoleń pod kątem różnych aspektów swojej pracy przechodzą oczywiście policjanci z sekcji pirotechnicznej, wśród których są wysokiej klasy specjaliści, od płetwonurków przygotowanych do prac minerskich pod wodą, po przewodników psów wyszkolonych do poszukiwania materiałów wybuchowych.
Sekcja bojowa WR KSP dysponuje od niedawna również psem bojowym. Dostrzegając światowy trend i stykając się z bardzo pozytywnymi opiniami na temat doświadczeń z wykorzystania takich psów przez zagraniczne policyjne jednostki specjalne (np. francuskie, belgijskie), w Wydziale już około pięciu lat temu planowano podjęcie kroków w podobnym kierunku. W Polsce już od początku lat 90. przewidywano wykorzystywanie w policji psa służbowego jako środka przymusu bezpośredniego, wyróżniając wśród psów w prewencji te o specjalności „działania antyterrorystyczne”. W połowie lat 90. w naszych pododdziałach AT służyło w tej roli 8–9 specjalnie szkolonych owczarków niemieckich, ale wraz z ich „odchodzeniem na emeryturę” ta skuteczna broń z różnych, czasem bardzo prozaicznych przyczyn, zanikła.
Realizację pomysłu wprowadzenia do działań WR KSP psa bojowego wstrzymywało natomiast ujęcie w obowiązujących do niedawna przepisach sytuacji dopuszczających użycie psa służbowego w sposób nie w pełni wyczerpujący specyfikę działań taktycznych. Zapowiedź lepszego ujęcia tej kwestii w przygotowywanej nowej ustawie o środkach przymusu bezpośredniego sprawiła, że mimo braku pewności co do jej ostatecznej treści kierownictwo Wydziału podjęło ryzyko wyprzedzającego ruchu i około rok temu, po wyrażeniu przez jednego z funkcjonariuszy chęci zostania przewodnikiem psa bojowego, zdecydowało, że nadszedł czas na takie poszerzenie szeregów Sekcji II.
W drodze zgodnego z odpowiednimi przepisami przetargu WR nabył owczarka holenderskiego – przedstawiciela jednej z najbardziej cenionych, obok owczarków niemieckich i belgijskich, ras psów służbowych o takim przeznaczeniu, o silnej osobowości, ale jednocześnie zwartej konstrukcji psychicznej, podatnych na tresurę, potrafiących skupić uwagę na przewodniku i zadaniu, odpornych na odwracanie uwagi, odważnych, zdecydowanych i niecofających się przed przeciwnikiem lub przeszkodami. Przewodnik z psem udali się najpierw Centrum Szkolenia Policji w Sułkowicach, gdzie w Zakładzie Kynologii Policyjnej przygotowywane sa psy służbowe. Szkolenie odbywało się według takiego samego schematu jak w przypadku innych psów obronnych i tropiących, ponieważ na razie brak specjalistycznego programu dla psów przeznaczonych dla jednostek taktycznych.
Po powrocie przewodnik, który zbiera wiedzę i wszelkie dostępne informacje na temat takiego wykorzystania czworonogów za granicą, samodzielnie kontynuował tresurę pod kątem potrzeb Wydziału. Wraz z kolegami wypracowują procedury uwzględniające wykorzystanie owczarka, modyfikują dotychczasowe oraz wprowadzają nowe, po czym testują je pod kątem skuteczności użycia psa bojowego i współdziałania z nim ogniw szturmowych. Wcześniej nowy członek jednostki oswajany był z aktywną obecnością policjantów z sekcji, poruszaniem się w ich zespole, wybuchami i błyskami granatów oszałamiających (gdy trzeba najpierw w pełni odzwyczaić zwierzę od odruchowej pogoni za rzuconym granatem, co nie jest łatwe), z hukiem wystrzałów w akcji, a przedtem strzelaniem ze strzelb przy forsowaniu wejść i innymi niepokojącymi, ostrymi dźwiękami, by nie rozpraszały go i by normalnie funkcjonował w takich warunkach – traktując je jak coś normalnego, by był w stanie sprawnie wykonywać polecenia przewodnika i działać przeciwko przestępcom. Z drugiej strony, funkcjonariusze Wydziału musieli nauczyć się specyfiki współdziałania z psem i wynikających z jego użycia nowych procedur. Jak widać na zdjęciach, nie tylko w typowych działaniach szturmowych w pomieszczeniach, ale także przy zaskakujących zatrzymaniach realizowanych w miejscach publicznych po cywilnemu –
tj. w zakresie, w którym brak do tej pory jakichkolwiek doświadczeń w kraju. Program szkolenia i wykorzystania psa bojowego w praktyce działań taktycznych jest więc nie tylko autorskim, ale i pionierskim dziełem stołecznej „Wuerki”, który oczywiście wciąż ewoluuje i poszerza się o nowe sposoby współpracy z czworonożnym policjantem, działającym na rzecz bezpieczeństwa pozostałych funkcjonariuszy i innych osób. Tymczasem weszła w życie nowa Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej (z 24 maja 2013 r.), której artykuł 12 wymienia psa służbowego, a art. 21 znacznie lepiej niż starsze uregulowania precyzuje przypadki jego użycia w sytuacjach typowych dla kierowania do akcji pododdziałów specjalnych policji np. uwzględnia użycie psa przeciwko osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrozić życiu, zdrowiu lub wolności uprawnionego lub innej osoby, przeciwko sprawcom przestępstw o charakterze terrorystycznym (art. 115 § 20 Kk z 1997 r.), zabójcom (art. 148 Kk), sprawcom ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 § 1 Kk), rozbojów (Art. 280 Kk) oraz osobom biorącym lub przetrzymującym zakładnika (art. 252 § 1 Kk) itp.
W wielu dziedzinach WR KSP wiąże stała współpraca szkoleniowa z główną policyjną jednostką antyterrorystyczną, której instruktorzy bardzo pomogli Wydziałowi w osiągnięciu obecnego poziomu. W szeregi WR przechodzili antyterroryści z tej jednostki, wywodził się z niej też zastępca naczelnika Wydziału, który nakreślając sposób szkolenia i taktykę działań odegrał niebagatelną rolę w jego rozwoju. Wydział trenuje również z „czarnym” Oddziałem Specjalnym Żandarmerii Wojskowej z Warszawy, BOR, jakiś czas temu zwróciła się do niego z prośbą o szkolenie Straż Więzienna, a z propozycją wspólnych szkoleń zwracają się jednostki specjalne różnych resortów.
Mimo bardzo podobnego wyposażenia, dużej części szkolenia i umiejętności, „Realizacja” KSP nie jest osiemnastą (BOA, 9 SPAP, 7 SAT) jednostką antyterrorystyczną policji, o innej nazwie – nie tylko ze względu na pominięcie w statusie przeznaczenia do ratowania zakładników z rąk terrorystów. Chociaż na co dzień antyterroryści wykonują w większości te same zadania co formacja specjalna KSP, różni się ona od nich również nieco innym stylem pracy, który musi łączyć czasami działania „uderzeniowe” z operacyjnymi. Prowadzenie tych ostatnich incognito po cywilnemu, a w razie potrzeby błyskawiczne przechodzenie do zatrzymań i „wejść” z bronią długą, wymaga dodatkowych umiejętności.
Taka specyfika działań oraz doświadczenia zebrane podczas wielu innych realizacji w pełnym wyposażeniu bojowym, ale w rozmaitych warunkach i okolicznościach, doprowadziły do wypracowania przez Wydział własnej, odmiennej w szczegółach taktyki. Jak mówi obecny naczelnik WR mł. insp. Jarosław Mikiciuk, Wydział posiada „własną tożsamość taktyczną”. W odróżnieniu od SPAP i SAT w strukturach pionów prewencji KWP, dzięki ulokowaniu w pionie kryminalnym KSP Wydział ma przy tym bezpośredni kontakt z jego naczelnikami (Wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw itd.), czyli z bezpośrednimi zleceniodawcami działań, co znacznie usprawnia współpracę.
Od początku istnienia WR KSP mógł szczycić się uzyskiwanymi rezultatami i przez lata plasował się na czele innych jednostek specjalnych policji pod względem liczby akcji, w których bierze udział. Już w 2005 r. policjanci z tego Wydziału przeprowadzili ponad 270 realizacji związanych z zatrzymywaniem przestępców (122), którym odebrano m.in. osiem sztuk broni palnej, 3 kg i 400 tabletek narkotyków, pięć skradzionych pojazdów oraz mundury i wyposażenie policyjne wykorzystywane podczas napadów. Oprócz tego pirotechnicy uczestniczyli w 94 realizacjach, z czego w 21 znaleźli urządzenia wybuchowe, kilka tysięcy sztuk amunicji różnego typu, granaty, mieszaniny pirotechniczne oraz broń krótką i długą.
Trzydzieści razy wzywani byli do podrzuconych atrap ładunków wybuchowych, kontrolowali rejony planowanych koncertów, wieców, meczy i innych imprez masowych, gromadzących tysiące osób. Jednym z największych przedsięwzięć było zapewnienie bezpieczeństwa III Szczytowi Rady Europy. Oprócz tego, w tym i kolejnych latach wielokrotnie współpracowali z wojskowymi patrolami rozminowania przy oczyszczaniu województwa z niewybuchów i niewypałów pozostałych po II wojnie światowej. Efektem pracy istniejącej wówczas sekcji III było zatrzymanie ponad 220 złodziei kieszonkowych działających w dobrze zorganizowanych wieloosobowych grupach, którym udowodniono 112 przestępstw, odzyskując mienie o łącznej wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. W 2006 r. Wydział wykonał dwa razy tyle zadań!
Sekcja I przeprowadziła 231 realizacji, w tym 36 przeszukań z udziałem psów, zabezpieczając 16 urządzeń wybuchowych, nielegalną amunicję i broń oraz ochraniała 130 odpraw pasażerskich izraelskich linii lotniczych El-Al. Sekcja bojowa wzięła udział w 476 realizacjach, w trakcie których odzyskano m.in. kilka sztuk broni oraz zatrzymano 145 osób. Wśród nich siedmiu sprawców zabójstw, dwóch powiązanych z gangiem „Mutantów” handlarzy narkotyków, odpowiedzialnych także za napady w Parolach i Magdalence oraz trzech mężczyzn w związku ze sprawą uprowadzenia biznesmena z Chin. Nie można też pominąć zaangażowania Wydziału w zabezpieczanie wizyty w Warszawie papieża Benedykta XVI.
Rok 2007 to kilkaset kolejnych akcji i schwytanie ponad 80 groźnych przestępców. Pirotechnicy przeprowadzili 53 realizacje, w tym 11 z ujawnieniem ładunków wybuchowych (na terenie Warszawy-Śródmieścia odkryto i zneutralizowano składnicę materiałów wybuchowych, zapalników i komponentów do budowy urządzeń wybuchowych, wraz z instrukcjami montażu), współpracowali z BOR podczas zabezpieczania kampanii wyborczych i wyborów, przeprowadzili szkolenie pracowników metra na temat zachowania w sytuacjach kryzysowych, a także brali udział w ogólnopolskich ćwiczeniach AT w Żaganiu, poświęconych zarządzaniu kryzysowemu, oraz w manewrach „Woda 2007”. Na koncie sekcji bojowej znalazło się 476 realizacji, podczas których zatrzymano 84 bandytów, w tym
27 członków zorganizowanych grup przestępczych, dwie osoby poszukiwane listem gończym za zabójstwo – jedną, kilkakrotnie umykającą niemieckiej policji, listem międzynarodowym – oraz pięć za przemyt i handel narkotykami. Wśród zatrzymanych byli sprawcy wielokrotnych napadów na banki w województwie mazowieckim oraz grupa specjalizująca się w porwaniach dla okupu, zwana „obcinaczami palców”.
W 2010 r. na warszawskiej Woli „Wuerka” miała zatrzymać uzbrojonego konstruktora ładunków wybuchowych. Gdy grupa szturmowa przygotowywała się do wkroczenia, nastąpiła eksplozja – okazało się, że przestępca czekał w gotowości z ładunkiem w reku, planując wysadzenie się razem z policjantami, ale na szczęście wybuch nastąpił przedwcześnie. To przykład, jak próba zatrzymania „przeciętnego” przestępcy może niespodziewanie dorównać pod względem zagrożenia konfrontacji z terrorystami i dlatego funkcjonariusze Wydziału muszą zawsze być przygotowani na najgorsze.
W przedostatnim dniu sierpnia 2011 r. miała miejsce popisowa operacja przeciwko zorganizowanej, trudnej do schwytania „wołomińskiej” grupie złodziei samochodów. Policjanci z WR KSP obserwowali, jak szybko poruszają się z pilotującym ich „zwiadowcą” po autostradzie A2 szybkimi, drogimi samochodami, ukradzionymi w Niemczech. Ponieważ „prowadzenie” i osaczenie przestępców na takiej drodze byłoby zbyt ryzykowne, wybrano dogodny moment, gdy musieli zatrzymać się przed punktem poboru opłat drogowych między Koninem a Poznaniem, zaskakując ich zablokowaniem przez śmigłowiec, z którego wysypali się komandosi z „Wuerki”.
Jednym z największych wyzwań w ostatnim okresie był udział w zabezpieczaniu EURO 2012. Sekcja I WR KSP odpowiadała wówczas za rozpoznanie pirotechniczne oraz, z pomocą otrzymanego z USA wyposażenia, za ochronę CBRN, natomiast ogniwa Sekcji II ochraniały reprezentacje Federacji Rosyjskiej na treningach, podczas meczów i w czasie wolnym. Do tego dochodziły nagłośnione w wypaczający sposób przez media działania po cywilnemu przy szpalerach umundurowanych oddziałów prewencji, polegające na wyłapywaniu z tłumu prowodyrów zamieszek i najbardziej aktywnych chuliganów po meczach oraz podczas Święta Niepodległości. W najbliższej przyszłości Wydział planuje największe do tej pory w kraju ćwiczenia we współpracy z władzami stolicy, poświęcone zagrożeniu ze strony tzw. aktywnych strzelców(„Special Ops” nr 9/10 (6) 2010), m.in. w jednej ze szkół, z udziałem uczniów i kadry pedagogicznej, która będzie mogła poznać procedury działania na wypadek takiego zagrożenia.
Mimo tak wielkiego zaangażowania, bardzo dobrych wyników oraz podobnych wymagań i równie niebezpiecznych warunków pracy jak w przypadku funkcjonariuszy pododdziałów antyterrorystycznych, które uczestniczą w większości w akcjach o takim samym charakterze (ale często rzadziej), policjanci z warszawskiej „Wuerki” nie mają, tak jak oni, prawa do korzystniejszego naliczania lat pracy (1 rok pracy uznawany za 1,5) czy emerytury. Wszystko rozbija się o jedno rozporządzenie MSWiA, zgodnie z którym uprzywilejowane świadczenia przysługują tylko funkcjonariuszom z pododdziałów AT. Liczba i umiejscowienie takich jednostek w Polsce określone są w innych przepisach, w których – w związku ze stacjonowaniem w stolicy BOA i posiadaniem przez mazowiecką KWP w Radomiu Samodzielnej Sekcji Antyterrorystycznej – nie przewidziano takiej komórki organizacyjnej w KSP. Policjanci z WR ryzykują więc życie i zdrowie nie mniej niż koledzy z wymienionych jednostek, ale ponieważ w związku z powyższymi uregulowaniami prawnymi nie mogą nosić miana jednostki AT, ich status pozostaje wyraźnie niższy. Funkcjonariusze Wydziału nie oczekują przekształcenia lub przemianowania na pododdział antyterrorystyczny, ale uznania, że obecny charakter i specyfika „Realizacji” ze „Stołecznej” powinny zostać również odpowiednio docenione.
Uwaga! Zainteresowani służbą w WR KSP: szczegółowe informacje na temat naboru na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji, w zakładce KSP/Wydziały/Wydział Realizacyjny: www.policja.waw.pl/portal/pl/87/24735/Nabor_do_sluzby.html.
BROŃ I WYPOSAŻENIE
Początki WR nie były najłatwiejsze – duża część uzbrojenia i wyposażenia osobistego nie należała do najnowszych, a samochody były mocno wyeksploatowane. Wydział spotkał się jednak z ogromnym wsparciem ze strony kolejnych Komendantów Stołecznych, dzięki którym stopniowo unowocześnił sprzęt. Pomoc nadeszła też od władz Warszawy, które przekazały m.in. fundusze na drogi sprzęt dla pirotechników, np. nową przyczepę do transportu niebezpiecznych ładunków renomowanej szwedzkiej firmy Dynasafe AB i nowoczesny kombinezon ochronny EOD-9A kanadyjskiej firmy Med-Eng.
Broń krótka funkcjonariuszy WR to austriackie pistolety Glock 17 i 19 kalibru 9 mm (które mogą być wyposażone w oświetlenie taktyczne TLR1 Streamlight i wydłużone magazynki na 33 naboje, najczęściej przenoszone w kaburach Blackhawk oraz Safariland 6004 z kydeksu), natomiast podstawowa broń długa to MP-5 w wersji A3 ze szwedzkimi celownikami kolimatorami Aimpoint Micro T1 lub amerykańskimi EOTech XPS3, niektóre z łożem szynowym i chwytem przednim. Uzupełniają je HK UMP9 z celownikami holograficznymi HWS EOTech plus nieco izraelskich Uzi i Mini-Uzi – wszystkie z oświetleniem taktycznym. Do tego dochodzą proste strzelby gładkolufowe pump-action kalibru 12: amerykańskie Mossberg M500A i niemieckie Imperator SDASS Short w wersji bezkolbowej oraz granaty oszałamiające (flash-bang) niemieckiej firmy Nico-Pyrotechnics.
Strzelcy wsparcia używają fińskich powtarzalnych karabinów precyzyjnych Sako TRG21 i austriackich Steyr-Mannlicher SSG69 na nabój 7,62 mm × 51 NATO (.308 Winchester), a także radzieckich samopowtarzalnych karabinów wyborowych SWD na nabój 7,62 mm × 54R z celownikiem optycznym PSO-1 oraz „tuningowane” kbk automatyczne AKM i AKMS na amunicję pośrednią 7,62 mm × 39. W arsenale Wydziału znalazły się także początkowo po plutonie antyterrorystycznym z Okęcia polskie subkarabinki Onyks wz. 89 na nietypową już amunicję 5,45 mm × 39 i z tego względu nieużywane w akcjach bojowych. W użyciu są także nowoczesne paralizatory elektryczne Taser X26 i testowane obecnie X2.
Umundurowanie bojowo-ćwiczebne Wydziału składało się dawniej z czarnego lub ciemnogranatowego kombinezonu z odpornego na wysokie temperatury kermelu, od 2009 r. uzupełnionego mundurem w charakterystycznym tylko dla tej jednostki czterobarwnym kamuflażu („Special Ops” nr 11–12 (1) 2009). Od 2011 r. najczęściej użytkowane są nowe komplety (bluza, spodnie, combat-shirt) w kolorze oliwkowym (OG) zaprojektowane przez firmę Curahee, a dostarczone przez spółkę SELW-2 z Sosnowca. Wśród funkcjonariuszy WR popularne są także, nabywane prywatnie combat shirts firmy Massif w takim kolorze lub kamuflażu Multicam. Uzupełniają je kominiarki, rękawiczki taktyczno-ochronne i obuwie kilku typów, w tym najpopularniejsze ostatnio Magnum Elite 8 Spider w kolorze piaskowym (Desert Tan).
Wyposażenie ochronne to hełmy kompozytowe Maskpol HBK, zazwyczaj w pokrowcach czarnych lub Multicam, które zastąpiły używane wcześniej BK4/M Piorun II i HB firmy ITB Moratex, kamizelki kuloodporne tego producenta, maski przeciwgazowe MP5, gogle ochronne (głównie amerykańskie ESS Profile NVG, ale również francuskie Bolle XT 800Tactical i amerykańskie Hatch Boss 6000) oraz ochraniacze kolan. Wydział używa zintegrowanych kamizelek firmy Janysport w kolorze zielonym (zaprojektowanych przy znacznym udziale żołnierzy Formozy, z tą różnicą, że model WR różni się umieszczeniem podkładki antypoślizgowej na ramionach w miejsce taśm modułowych). Podczas działania w terenie pozamiejskim strzelcy wsparcia mogą używać amerykańskich mundurów polowych BDU w kamuflażu woodland z kapeluszami typu dżunglowego, kompletów kamuflażu Multicam, a czasami specjalnych strojów maskujących typu ghillie suit. Łączność zapewnia sprzęt firmy Motorola ze zintegrowanymi z nią ochronnikami słuchu firmy MSA Sordin.
Wśród specjalistycznego sprzętu, wykorzystywanego przez Wydział, znajdują się m.in. tarany, tarcze balistyczne, drabiny szturmowe Little Giant Ladder Systems, zestawy do mechanicznego forsowania wejść (entry-tools) firmy Blackhawk i Hallagan Tools, hydrauliczne urządzenia wyważaniowe firm Holmatro, Hydro-Noa Ltd., polski robot pirotechniczny PIAP Inspektor itp. WR KSP dysponuje bogatym parkiem samochodowym, obejmującym nieoznakowane samochody cywilne, terenowe, vany oraz specjalistyczne pojazdy sekcji minersko-pirotechnicznej).