KOBRA SAT KWP w Lublinie
Mateusz Multarzyński, SAT, KWP w Lublinie
W 2003 r. w strukturze lubelskiej policji utworzono własną Sekcję Antyterrorystyczną (SAT KWP) – jedną z siedmiu nowych jednostek tego typu w Polsce, sformowanych w komendach wojewódzkich, które nie dysponowały Samodzielnym Pododdziałem Antyterrorystycznym. W Lublinie rozwinięto ją z funkcjonującej tam już od kilku lat, nieetatowej Sekcji Specjalnej.
Zobacz także
Redakcja news Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy Wojsk Specjalnych – „GROM-VETERANS”
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu...
W dniach 24-25 września 2024 roku w Zakopanem odbyła się pierwsza w Polsce konferencja „GROM-Veterans”, poświęcona zagadnieniom związanym z życiem i adaptacją byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych po zakończeniu służby. Wydarzenie zorganizowane przez Fundację REkonwersja SOF, pod przewodnictwem Mariusza „Mańka” Urbaniaka, byłego operatora JW GROM, zgromadziło zarówno czynnych operatorów, jak i weteranów SOF oraz ekspertów z dziedzin biznesu, sportu, prawa i medycyny. Konferencja miała na celu poruszenie...
Krzysztof Mątecki K9 KT
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych,...
Psy bojowe wykorzystywane są obecnie przez najlepsze jednostki specjalne i kontrterrorystyczne na świecie. Te doskonale wyszkolone, bezkompromisowe zwierzęta stanowią znakomite uzupełnienie grup szturmowych, niejednokrotnie przejmując na siebie główne niebezpieczeństwa zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Ich ogromną wartość dla kolegów z zespołów bojowych w pełni oddaje motto: „Pies bojowy nie nienawidzi celu przed sobą, on kocha ludzi, którzy są za nim”.
Tomasz Łukaszewski Jesteśmy przygotowani na każde zagrożenie
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Rozmowa z insp. Łukaszem Pikułą, Dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”.
Do 2003 r. terytorialne rejony odpowiedzialności dziewięciu etatowych Samodzielnych Pododdziałów Antyterrorystycznych Policji (SPAP KWP w Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Wrocławiu) oraz poprzednika ZOA/BOA, czyli Wydziału Antyterrorystycznego KSP, a później SPAP w Warszawie, obejmowały nie tylko ich macierzyste województwa, ale także przydzielone do nich (zgodnie z załącznikiem nr 1 do Decyzji nr 296 KGP z 29 grudnia 2000 r. o powołaniu pododdziałów antyterrorystycznych Policji) powiaty ościennych województw, których KWP nie posiadały takiej jednostki. We wcześniejszych latach lubelska policja w sytuacjach szczególnych zagrożeń musiała polegać na wsparciu antyterrorystów aż z Rzeszowa bądź stolicy.
Życie pokazało jednak, że w związku z rozwojem i brutalizacją świata przestępczego w latach 90. pomoc specjalnie wyszkolonych i wyposażonych pododdziałów taktyczno-bojowych oraz pirotechników EOD/IEDD jest niezbędna o wiele częściej niż zakładano. Rosła liczba sytuacji, podczas których zwykli policjanci nie byli dostatecznie przygotowani do interweniowania, a na ściąganie specjalistów z odległych miast nie było czasu – najlepiej, by byli w każdej chwili do dyspozycji i to na miejscu. Dlatego w województwach niedysponujących SPAP z oddolnej inicjatywy zaczęły powstawać nieetatowe – tj. nieprzewidziane zarządzeniami KGP w sprawie szczegółowych zasad organizacyjnych podległych jednostek – grupy specjalne, powoływane decyzjami komendantów wojewódzkich.
Czytaj dalej o jednostkach specjalnych»
Lubelska Sekcja Specjalna powstała oficjalnie 1 lutego 1998 r., a pomysłodawcami i inicjatorami jej założenia byli nadkomisarz Waldemar Popiela, późniejszy instruktor wyszkolenia sportowego i bojowego Sekcji, oraz aspirant sztabowy Andrzej Kowalczyk, pierwszy dowódca jednostki. Na to stanowisko przeszedł z wydziału PZ (przestępstw zorganizowanych – poprzednika CBŚ), mając za sobą kilkunastoletnie doświadczenie w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej oraz szereg specjalistycznych szkoleń, w tym pięciomiesięczne szkolenie we francuskiej Wyższej Szkole Inspektorów Policji w Cannes-Ecluses. Projekt sformowania grupy do zadań specjalnych przedkładali oni swym przełożonym już o wiele wcześniej: najpierw w 1993 r., a następnie, proponując utworzenie jej przy „PeZecie”, w 1997 r.
W obu przypadkach odpowiedź brzmiała podobnie: pomysł jest dobry, ale ze względu na szczupłość sił i środków finansowych KWP niestety nie można go zaakceptować. Pomógł przypadek – ówczesny komendant główny policji Marek Papała, przejeżdżając przez Lublin, złożył niezapowiedzianą wizytę w siedzibie tamtejszego Samodzielnego Pododdziału Prewencji i na hali sportowej trafił na grupę policjantów (w tym oczywiście wspomnianych wyżej autorów pomysłu stworzenia pododdziału specjalnego oraz podobnych im pasjonatów, chętnych do wstąpienia w jego szeregi), którzy wykorzystywali właśnie swój wolny czas na trening walki wręcz. Po krótkiej wymianie zdań, widząc zaangażowanie rozmówców i słuchając trafnych uzasadnień konieczności powołania do życia w Lublinie dobrze wyszkolonej grupy interwencyjnej, komendant główny „od ręki” podjął decyzję, że należy przystąpić do realizacji tego pomysłu.
Dalej wypadki potoczyły się bardzo szybko, chociaż początki wcale nie były łatwe i nie można było liczyć na istotne wsparcie materialne. W ciągu dwóch tygodni zebrano 25 ochotników, co akurat nie było niczym trudnym, ponieważ w większości stanowili grono doskonale znających swe możliwości kolegów z Policyjnego Towarzystwa Sportowego „Spartakus”. Potrzebni byli funkcjonariusze, którzy sprawdzili się już w pracy „terenowej”, przeszli pozytywnie przez testy psychologiczne, dokładnie sprawdzające predyspozycje do służby w grupie specjalnej, oraz zdali sprawdzian fizyczny.
Zawiązana 12 listopada 1997 r. grupa pierwszych kandydatów do służby rozpoczęła intensywny trening fizyczny, eliminując kilka osób, które przeliczyły się przede wszystkim, jeśli chodzi o chęć poddania się ciężkiemu szkoleniu do służby w jednostce specjalnej. Od stycznia następnego roku zaczęto korzystać z fachowej pomocy szkoleniowej w zakresie technik działania i taktyki antyterrorystycznej udzielanej przez SPAP z Rzeszowa. Pozostałe umiejętności lubelska grupa nabyła podczas szkoleń centralnych oraz szkolenia zawodowego realizowanego pod okiem pierwszego dowódcy. Dalszy trening prowadzono według programu opracowanego przez dowództwo Sekcji na wzór programu szkolenia obowiązującego w etatowych pododdziałach antyterrorystycznych, choć nie zawsze potrzeba permanentnego szkolenia bywała rozumiana przez wszystkich przełożonych.
Cały skład przeszedł zakończony egzaminem kurs w Szkole Ratownictwa Medycznego, szkolenie wysokościowe, któremu sprzyja dostęp do śmigłowców z pobliskiego Świdnika, oraz uczestniczył w szkoleniu z walki wręcz, opartej głównie na technikach ju-jitsu, odpowiednio dobranych pod kątem przydatności w służbie policyjnej (kilku członków Sekcji legitymowało się uprawnieniami instruktorów ju-jitsu). Sekcja Specjalna składała się z dowódcy i 24 komandosów podzielonych na cztery sześcioosobowe grupy szturmowe. W Lublinie, ale zanim to nastąpiło, od momentu jej zorganizowana w ramach Oddziału Prewencji, została najpierw podporządkowana Komendzie Rejonowej Policji, a później przesunięta do Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej, by ostatecznie znaleźć się w strukturach Wydziału Prewencji KWP.
Już w listopadzie 1997 roku nowy pododdział wziął udział w pierwszej dużej akcji. Blisko setka policjantów z różnych wydziałów, m.in. również z warszawskiego PZ, przeprowadziła wówczas w województwach zamojskim, chełmskim i lubelskim zsynchronizowaną operację aresztowania znanych z brutalności podejrzanych o ściąganie haraczy z hurtowni, sklepów, lokali i agencji towarzyskich, mających na sumieniu liczne przypadki zastraszania i pobicia. W 1998 r. lubelscy komandosi w pełnym składzie w rekordowo krótkim czasie opanowali hotel, w którym ukrywali się niebezpieczni przestępcy – był to swoisty test dotychczasowego wyszkolenia i umiejętności działania całej Sekcji w trudnych warunkach, który został zdany celująco.
W takich i licznych kolejnych akcjach wielokrotnie potwierdziła sens posiadania przez KWP własnej, sprawnej grupy interwencyjnej. Poza zatrzymywaniem, głównie jako wsparcie miejscowego oraz centralnego PZ, szczególnie groźnych i uzbrojonych przestępców (w dużej mierze rosyjskojęzycznych) wymuszających haracze czy handlarzy nielegalną bronią, brała ona również udział w zabezpieczaniu konwojów pieniężnych i najniebezpieczniejszych zatrzymanych, interwencjach wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, które stwarzały zagrożenie dla siebie lub otoczenia (m.in. przypadek niebezpiecznego piromana), patrolach w „kryminogennych” godzinach i miejscach, przeciwdziałała rozróbom pseudokibiców, wspomagała grupy rozpoznania pirotechnicznego itd. Jako pododdział nieetatowy Sekcja nie miała jednak do dyspozycji odpowiednich środków na zabezpieczenie swego szkolenia, a jej funkcjonariuszom nie przysługiwało żadne specjalne wyposażenie, ani nawet podwyższone przydziały umundurowania i obuwia, które przecież zużywali podczas intensywnych treningów szybciej niż inni policjanci. Za uczestniczenie w wytężonym szkoleniu i niebezpieczną służbę nie otrzymywali też wyższych od innych policjantów pensji lub dodatków do niej.
Brak statusu etatowego pododdziału antyterrorystycznego sprawiał, że Sekcja nie otrzymywała, jak tego typu jednostki w innych częściach Polski, większego limitu amunicji na treningi strzeleckie, czy specjalnych zestawów łączności. Tylko dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu jej personelu i przychylności niektórych przełożonych udało się zakupić z istniejącego dawniej tzw. funduszu racjonalnego gospodarowania kamizelki taktyczne czy sprzęt wspinaczkowy, a nawet wywalczyć środki na rozpoczęcie szkolenia spadochronowego.
W związku z licznymi przypadkami podkładania przez rywalizujących przestępców ładunków wybuchowych, ze składu Sekcji wydzielono – podobnie jak w Bydgoszczy i Olsztynie – na podstawie paragrafu pierwszego Decyzji nr 295 Komendanta Głównego Policji z 29 grudnia 2000 r. w sprawie utworzenia oddziałów prewencji Policji i samodzielnych pododdziałów prewencji Policji – antyterrorystyczny zespół minersko-pirotechniczny. Trzy lata później, po tragicznych wydarzeniach w Magdalence, w polskiej policji wprowadzono zmiany mające wzmocnić jej potencjał bojowy. Poza utworzeniem silnej, centralnej jednostki BOA („SPECIAL OPS” nr 4 (11) 2011), w tych komendach wojewódzkich, które nie dysponowały etatowym pododdziałem AT (SPAP), to jest w Bydgoszczy, Gorzowie, Kielcach, Lublinie, Olsztynie, Opolu i Radomiu, powstały własne, mniejsze Sekcje Antyterrorystyczne.
Podlegają one obok innych komórek organizacyjnych w pionie służby prewencji, jednemu z zastępców Komendanta Wojewódzkiego. W Lublinie nie musiano tworzyć takiej etatowej SAT od podstaw, lecz sformowano ją z doświadczonych funkcjonariuszy dotychczasowej Sekcji Specjalnej oraz zespołu minersko-pirotechnicznego. Jest to najliczniejszy pododdział tego typu w Polsce, ponieważ lubelska policja operuje na terenie jednego z największych województw (3. miejsce w kraju pod względem powierzchni), graniczącego z dwoma krajami: Białorusią i Ukrainą. Etat SAT KWP w Lublinie przewiduje 28 funkcjonariuszy, podzielonych na osiemnastoosobowy zespół bojowy, którego dowódca w stopniu podinspektora jest obecnie kierownikiem Sekcji, oraz dziesięcioosobowy zespół minersko-pirotechniczny.
Do zadań SAT należy fizyczne zwalczanie terroryzmu poprzez prowadzenie działań rozpoznawczych oraz bojowych przy użyciu taktyki antyterrorystycznej, zmierzających do likwidowania zamachów terrorystycznych, a także przeciwdziałanie zdarzeniom o tym charakterze, realizacja działań związanych z zatrzymaniem niebezpiecznych, a w szczególności uzbrojonych osób, udział w akcjach i operacjach policyjnych związanych z pościgami za niebezpiecznymi przestępcami, udział w akcjach ratowniczych w sytuacjach umożliwiających wykorzystanie w nich umiejętności i sprzętu specjalistycznego Sekcji, a także wykonywanie innych zadań policyjnych, wymagających użycia specjalistycznych sił i środków będących w jej dyspozycji lub konieczności stosowania specjalnej taktyki działania. Zespół minersko-pirotechniczny w ramach posiadanych sił i środków odpowiada za działania zmierzające do zlokalizowania, usunięcia, transportu i zniszczenia materiałów lub urządzeń wybuchowych oraz zastosowania przedsięwzięć prewencyjnych w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom bombowym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami do Sekcji przyjmowane są tylko osoby już służące w szeregach policji, po kursie podstawowym, w służbie stałej, najlepiej już z pewnym doświadczeniem praktycznym – do 35. roku życia. Najwięcej kandydatów wywodzi się z oddziału prewencji, ale do SAT trafiają także zmotywowani kandydaci z innych komórek, np. komend powiatowych. Mile widziani są sportowcy, zwłaszcza ci, którzy trenowali sztuki walki, atutem są także różne osiągnięcia w przydatnych dziedzinach oraz uprawnienia, począwszy od prawa jazdy, a szczególnie instruktorskie, ratownicze itp.
Podobnie jak w przypadku SPAP, droga do etatu w Sekcji wiedzie przez takie same testy sprawnościowe oraz badania psychologiczne, sprawdzające predyspozycje funkcjonariusza do specyficznej i niebezpiecznej służby. Zawodowe i osobiste predyspozycje kandydatów ocenia także kierownik Sekcji, przeprowadzający z każdym rozmowę kwalifikacyjną i podejmujący wstępną decyzję, czy chciałby widzieć go w swym pododdziale. Zaakceptowani rozpoczynają służbę w SAT od okresu przygotowawczego, weryfikującego ich predyspozycje psychofizyczne do służby w pododdziałach antyterrorystycznych Policji.
Ten okres to czas ciężkiego treningu fizycznego oraz intensywnego szkolenia strzeleckiego i podstaw taktyki antyterrorystycznej. Pierwsze trzy miesiące mają charakter próbny – kierownik sekcji i instruktorzy oceniają, czy oddelegowany do Sekcji nowy policjant pasuje do zespołu, potrafi współpracować z kolegami, nie ma problemów z opanowywaniem niezbędnych umiejętności, ani cech mogących w jakikolwiek sposób ograniczać jego skuteczność w działaniach typowych dla tej formacji. W tym okresie nie jest on jeszcze włączany w wykonywanie poważnych zadań, a jedynie powierza mu się funkcje pomocnicze. W razie wątpliwości lub negatywnych ocen musi opuścić Sekcję. Wszyscy członkowie SAT w czasie dalszej służby przystępują co roku do fizycznych i strzeleckich testów kontrolnych, a niespełnienie stawianych wówczas norm również może wykluczyć z pododdziału. Obciążenie regularnym treningiem i najniebezpieczniejszymi zadaniami sprawiają, że Sekcja nie może liczyć na nadmiar chętnych, a jedynie na prawdziwych pasjonatów.
W SAT, poza kierującym nią podinspektorem, służą głównie policjanci w stopniach podoficerskich, a średnia wieku to około 30 lat – z pierwotnego składu Sekcji Specjalnej zostało już tylko kilku weteranów. Wśród lubelskich antyterrorystów są instruktorzy taktyki, strzelania, technik wysokościowych, spadochronowi i walki wręcz, stermotorzyści, sporo również uczestników misji zagranicznych, przede wszystkim w Kosowie.
Wszyscy mają za sobą kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy lub państwowy kurs ratownika KSRG, kwalifikacje płetwonurka, planowany jest również ewentualny powrót do szkolenia spadochronowego, przede wszystkim w charakterze sprawdzianu predyspozycji psychofizycznych kandydatów do służby w pododdziale. Ponieważ zespół bojowy nie jest duży, to mimo wyspecjalizowania się konkretnych operatorów w poszczególnych dziedzinach, np. breachera czy snajpera, wszyscy pozostali jego członkowie muszą być przygotowani do wypełniania takich funkcji. Poza szkoleniem w ramach Sekcji jej funkcjonariusze uczestniczą także w warsztatach organizowanych przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie i BOA KGP, współpracują również szkoleniowo m.in. z pododdziałem specjalnym Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, żołnierzami 2. Pułku Rozpoznawczego z Hrubieszowa i dysponującą specjalistycznym ośrodkiem Komendą Wojewódzką PSP w Lublinie. Lubelski SAT sam był wielokrotnie organizatorem wartościowych warsztatów doskonalących, podczas których zaproszone jednostki specjalne mogły wymieniać się doświadczeniami, np. w zakresie ratownictwa medycznego w warunkach działań specjalnych.
Przed Euro 2012 Sekcja przygotowała profesjonalne szkolenie, obejmujące m.in. planowanie i trening praktyczny operacji odbijania zakładników w autobusie, pociągu i neutralizację terrorystów na stadionie. Wzięli w nim udział przede wszystkim przedstawiciele pododdziałów specjalnych z południowej i wschodniej Polski, instruktorzy z JW GROM i etatowi negocjatorzy policyjni z BOA. SAT aktywnie uczestniczy także w przedsięwzięciach szkoleniowych lubelskiej policji, takich jak ostatnie duże ćwiczenia dowódczo-sztabowe KWP i KMP przeprowadzone wspólnie z PGE Dystrybucja SA Lublin, pod kryptonimem Amper-2014, w drugiej połowie grudnia 2014 r.
Antyterroryści pomagają oprócz tego w szkoleniu specjalistycznym funkcjonariuszy innych komórek i jednostek organizacyjnych miejscowej policji, np. trenując policjantów z Oddziału Prewencji w zakresie zabezpieczania konwojów o podwyższonym ryzyku, szyków ochronnych, taktyki współdziałania podczas interwencji dwójek patrolowych itp., a pirotechnicy regularnie prowadzą zajęcia dla nieetatowych grup rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Sekcja może pochwalić się również ciekawymi kontaktami zagranicznymi. W 2013 r. jej przedstawiciele spotkali się ze swoim odpowiednikiem w strukturze milicji ukraińskiej – specjalnym pododdziałem „Sokił” Zarządu Walki z Przestępczością Zorganizowaną z Łucka oraz tamtejszą jednostką szybkiego reagowania „Berkut”.
W ramach programu Erasmus – polegającego na wymianie myśli szkoleniowej i instruktorów z różnych państw, prowadzących szkolenie zawodowe policjantów – odwiedzają jednostki specjalne policji cypryjskiej (SAS/MMAD), morawsko-śląskiego kraju Republiki Czeskiej (ZJ z Ostrawy), hiszpańskiej (GEO), estońskiej (K-Komando), litewskiej (Aras), łotewskiej (Omega), maltańskiej (RIU) i niemieckiej (SEK Hanower). Poznawali tamtejsze systemy szkolenia i doskonalenia zawodowego policjantów oraz metodykę prowadzenia szkoleń w zakresie m.in. użycia środków przymusu bezpośredniego i broni palnej, taktyki i techniki interwencji oraz strzelań policyjnych, a także taktyki działań antyterrorystycznych.
Jak wszystkie pozostałe jednostki tego typu, SAT KWP w Lublinie dzieli czas na szkolenie i udział w działaniach bojowych, do których musi utrzymywać stałą gotowość, dzięki systemowi dyżurów w bazie i domowych, czyli pozostawaniu odpowiedniej liczby funkcjonariuszy nieustannie „pod telefonem”, by w razie potrzeby jak najszybciej stawić się do działania. Najwięcej zadań Sekcja wypełnia na rzecz wydziału kryminalnego KWP, w akcjach poszukiwania i zatrzymywania sprawców przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, samochodowych oraz narkotykowych (np. szeroko zakrojona operacja w grudniu 2012 r. przeciwko zbrojnemu gangowi mokotowskiemu, przemycającemu kokainę z Ameryki Południowej, czy dilerom amfetaminy „Bandziorka” w maju 2011 r.).
Często zabezpiecza akcje wydziału do spraw przestępczości gospodarczej, skierowane zwłaszcza przeciwko zorganizowanym grupom przestępczym, które wyspecjalizowały się w przemycie, nielegalnej produkcji i rozprowadzaniu wyrobów tytoniowych na dużą skalę. SAT udziela także wsparcia czynnościom realizacyjnym Centralnego Biura Śledczego Policji, a czasem także funkcjonariuszom komendy miejskiej. Bywa, że antyterroryści wzywani są do wzmocnienia oddziału prewencji, zabezpieczającego mecze podwyższonego ryzyka. Do tego dochodzi ochrona konwojów i rozpraw wysokiego ryzyka, w tym wsparcie w zakresie ochrony świadków koronnych, a także wizyt ważnych osobistości państwowych. Na brak zajęć nie narzekali również pirotechnicy, wzywani bardzo często do rozpoznawania i neutralizacji improwizowanych urządzeń wybuchowych.
W mediach głośno było ostatnio m.in. o zatrzymaniu przez funkcjonariuszy lubelskiej SAT w październiku ub. r. uzbrojonego w nóż i paralizator obywatela Japonii, zidentyfikowanego jako sprawcę oślepiania laserem pilotów śmigłowca wojskowego w rejonie Ryk, o schwytaniu poszukiwanego od dawna włamywacza ps. Jaszczur na drodze z Lublina do Łęcznej pod koniec tego samego miesiąca, obezwładnieniu pijanego mieszkańca Poniatowej, który zabarykadował się w mieszkaniu w bloku, grożąc wysadzeniem budynku za pomocą butli gazowej w grudniu 2014 r., czy udziale Sekcji w niedawnej likwidacji w powiecie łęczyńskim ogromnej, profesjonalnej plantacji konopi indyjskich o wartości oszacowanej na około 4 mln złotych. To tylko kilka niedawnych przykładów z wielu różnorodnych „realizacji”, zakończonych sukcesem także dzięki bardzo skutecznemu działaniu Sekcji AT z Lublina. Antyterroryści podchodzą bardzo poważnie do udziału w każdej, niezależnie od wstępnych informacji o „przeciwniku”.
Sekcja wykonuje w swym województwie takie same zadania, jak dużo większe i bardziej okrzepłe SPAP-y innych KWP. Dzięki staraniom lubelskiej KWP w nieodległej przyszłości powinna ruszyć budowa nowych obiektów, w których przewidziano miejsce i odpowiednią infrastrukturę treningową także dla jej antyterrorystów, stacjonujących obecnie w nienajlepszych warunkach wraz z Oddziałem Prewencji. Oby był to pierwszy krok na drodze pożądanego wzmacniania potencjału Sekcji!
BROŃ I WYPOSAŻENIE SAT KWP w Lublinie
Podstawowa broń funkcjonariuszy zespołu bojowego to niemieckie pm HK MP-5 A3 na nabój 9 mm Parabellum, z kolbą wysuwaną, wyposażone w oświetlenie taktyczne firmy Sure-Fire (w łożu TLF M628) i celowniki holograficzne HWS EOTech 552, większość z tłumikami płomieni. Uzupełnia je kilka 9-mm pm UMP9 tego samego producenta oraz polskie PM-98M Glauberyt na tę samą amunicję, z krótką szyną Picatinny wg MIL-STD 1913 na pokrywie komory zamkowej pod HWS i z oświetleniem taktycznym w łożu.
Podczas działania w terenie pozamiejskim oraz w celu zapewnienia silniejszego ognia o większym zasięgu SAT wykorzystuje krajowej produkcji kbk aut. AKMS i AKMSŁ na amunicję pośrednią 7,62 mm x 39 wz. 43, które mogą zostać zaopatrzone w celowniki holograficzne EOTech 552 z przystawką powiększającą 3X Magnifier, celownik noktowizyjny i tłumik dźwięku PBS-1 lub granatnik podwieszany „Pallad”. W ostatnich latach unowocześniono je przez zaopatrzenie w części izraelskiej firmy CAA Tactical: kolby o regulowanej długości (sześciopozycyjne) AKUFSABS, chwyty pistoletowe UPG-47, zestaw aluminiowych uniwersalnych szyn montażowych CAA XRS47BT (w miejsce drewnianego łoża i nakładki rury gazowej plus wyprowadzona nad pokrywę komory zamkowej długa szyna pod celownik HWS) lub polimerowe łoże i nakładkę CAA Tactical RS47 z krótkimi szynami oraz odpowiednie akcesoria (np. dodatkowy chwyt przedni SVG lub EVG, lekki dwójnóg NBP, uchwyt montażowy PL2 do latarki itp.).
Każdy funkcjonariusz wyposażony jest oprócz tego w dwa austriackie pistolety 9 mm: Glock 17 zaopatrzone w oświetlenie taktyczne Streamlight TLR-2 ze wskaźnikiem laserowym oraz kompaktowy Glock 19 lub subkompaktowy Glock 26. Podstawowy typ kabury taktycznej do G17 z oświetleniem to udowa TCT-SSS 2006 z kydeksu polskiej firmy Iwo-Hest. Sekcja dysponuje zestawami konwersyjnymi do pistoletów i pm, umożliwiającymi strzelanie barwiącą amunicją treningową UTM.
Broń wyborowa to powtarzalny Sako TRG-22 produkcji fińskiej na amunicję 7,62 mm x 51 (.308 Winchester), z celownikiem optycznym Schmidt & Bender PM II, 3-12 x 50, wszechstronnie regulowaną kolbą, dwójnogiem Harrisa i w razie potrzeby tłumikiem dźwięku. W arsenale SAT znajdują się także samopowtarzalne kbw SWD produkcji radzieckiej na nabój 7,62 mm 54R, z celownikiem PSO-1 o powiększeniu czterokrotnym. Do tego dochodzą: ukm PK na ten sam typ amunicji, amerykańskie strzelby gładkolufowe pump-action kalibru 12 Mossberg M500A, z kolbą stałą lub w wersji bezkolbowej, wyrzutnie siatek obezwładniających SZO-84 i wyrzutnie gazów łzawiących RWGŁ-3 oraz granaty oszałamiające (flash-bang) niemieckiej firmy Nico-Pyrotechnics.
Strój bojowy funkcjonariusza SAT składa się z czarnego lub ciemnogranatowego kombinezonu z kapturem polskiej firmy Kama, z odpornego na wysokie temperatury nomeksu (AT-2, AT-3), lub zamiennie dwuczęściowego mundury ACU w kamuflażu A-TACS AU firmy Propper International. W użyciu (do celów ćwiczebnych) pozostają również starsze kombinezony AT-1 w tzw. kamuflażu miejskim. Najpopularniejszy typ używanego do nich obuwia taktycznego to lekkie Zephyr Mid TF niemieckiej firmy Lowa w kolorze piaskowym. Indywidualne wyposażenie ochronne to dostarczone w 2013 r. przez firmę Lubawa S.A. w miejsce starszych typów hełmy kompozytowe MICH MID (brytyjskiej United Shield International) z goglami ochronnymi, głównie francuskimi Bolle XT 800 Tactical i aktywnymi ochronnikami słuchu MSA Sordin Supreme Pro oraz maski przeciwgazowe MP5 Alos. W użyciu jest kilka typów kamizelek ochronnych czarnej barwy: zintegrowane Defender Lubawy i Trym QRS M14 norweskiej NFM z wkładami balistycznymi oraz lekkie taktyczne NFM Cougar II uzupełnione samodzielnymi kamizelkami kulo- i odłamkoodpornymi, np. firmy Moratex. Strój uzupełnia kominiarka, rękawiczki taktyczno-ochronne Solag HD amerykańskiej firmy Blackhawk i nakolanniki Alta Superflex.
Lubelscy antyterroryści mają na wyposażeniu m.in. zestawy wyważeniowe (entry-tools) firm Blackhawk i narzędzi Stanley, ciężkie tarany własnej konstrukcji, trapy szturmowe, amerykańskie drabiny taktyczne Little Giant Ladder Systems („SPECIAL OPS” 2/2011), kuloodporne tarcze ciężkie austriackiej firmy Ressenig i krajowe Lubawy (także z systemem jezdnym) oraz lekkie.