Cenna współpraca Trening WZD MOSG z Finami

Grupa funkcjonariuszy Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału Straży Granicznej od 28 września do 4 października 2014 roku przebywała w Finlandii. Na zaproszenie Jednostki Specjalnej Fińskiej Straży Granicznej Regionu Zatoki Fińskiej (Suomenlahden Valmiusjoukkue Merivartiosto) uczestniczyła w szkoleniu z udziałem żołnierzy Specjalnej Jednostki Fińskiej Marynarki Wojennej ETO (Erikoistoimintaosasto).
Zobacz także
Krzysztof Mątecki, Tomasz Łukaszewski 15 lat Wojsk Specjalnych

Dwudziestego czwartego maja 2007 roku, ówczesny Prezydent RP śp. Lech Kaczyński podpisał ustawę o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony, dzięki czemu w strukturach Wojska Polskiego został utworzony...
Dwudziestego czwartego maja 2007 roku, ówczesny Prezydent RP śp. Lech Kaczyński podpisał ustawę o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony, dzięki czemu w strukturach Wojska Polskiego został utworzony odrębny Rodzaj Sił Zbrojnych (RSZ) – Wojska Specjalne (WS), które obecnie stanowią ok. 3% liczebności polskich Sił Zbrojnych. W tym roku obchodzimy 15. rocznicę tego ważnego wydarzenia, dlatego warto przypomnieć proces dochodzenia do ich powstania oraz zaistniałe zmiany i rozwój.
Krzysztof Mątecki Poznawajmy wroga i czuwajmy

Wydział V Antyterrorystyczny ABW strzeże bezpieczeństwa naszego kraju zatrzymując przebywających w Polsce członków międzynarodowych grup przestępczych, szpiegów i radykałów powiązanych z organizacjami...
Wydział V Antyterrorystyczny ABW strzeże bezpieczeństwa naszego kraju zatrzymując przebywających w Polsce członków międzynarodowych grup przestępczych, szpiegów i radykałów powiązanych z organizacjami terrorystycznymi. W tym roku mija 29 lat, odkąd operatorzy Wydziału V realizują zadania, których charakter w pełni oddaje motto ABW – „Poznawajmy wroga i czuwajmy”.
Krzysztof Mątecki Commando Garud

Commando Garud jest najmłodszą jednostką indyjskich sił specjalnych, należącą do Indyjskich Sił Powietrznych (IAF). Mimo że specjalnością komandosów z Garud są operacje na tyłach wroga wykonywane przy...
Commando Garud jest najmłodszą jednostką indyjskich sił specjalnych, należącą do Indyjskich Sił Powietrznych (IAF). Mimo że specjalnością komandosów z Garud są operacje na tyłach wroga wykonywane przy współpracy z lotnictwem, to od lat żołnierze jednostki wsławiają się operacjami kontrterrorystycznymi w prowincjach Dżammu i Kaszmir. Charakter ich działań idealnie oddaje motto ich „Prahar se Suraksha”, co w tłumaczeniu oznacza „Obrona przez Atak”.
– Współpraca z Finami jest bardzo cenna – mówi kontradm. SG Piotr Stocki, komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej. – W odróżnieniu od nas, w swojej strukturze mają dwa oddziały morskie. To z ich doświadczeń czerpaliśmy najwięcej. Zarówno w prowadzeniu działań granicznych, technice okrętowej, tworzeniu koncepcji jednostek pływających, jak i szkoleniu załóg. My natomiast służymy im szkoleniami z zakresu realizacji zadań specjalnych, realizowanymi w sposób konsekwentny, długoterminowy i dokładnie zaplanowany, według jednoznacznie określonych zasad.
Początek współpracy w prowadzeniu szkoleń z działań specjalnych pomiędzy polską Strażą Graniczną a Strażą Graniczną Finlandii datuje się na 2008 rok. Wtedy rozpoczęły się rozmowy o możliwościach wspólnych działań funkcjonariuszy pododdziałów specjalnych. Rok później w Morskim Oddziale Straży Granicznej w Gdańsku wizytę złożyli komendanci oddziałów fińskiej Straży Granicznej: kmdr Markku Hassinen, komendant Oddziału Zatoka Fińska oraz kmdr Henrik Wärnhjelm, komendant Oddziału Zachodnia Finlandia (Länsi-Suomen Merivartiosto). Podczas ustaleń prowadzonych z kontradm. SG Piotrem Stockim, komendantem Morskiego Oddziału SG, uzgodniono plan współpracy dwustronnej na kolejne lata, który zawierał m.in. szkolenia z zakresu działań specjalnych. Po zatwierdzeniu planu przez Komendanta Głównego Straży Granicznej rozpoczęła się jego realizacja.
Fińscy funkcjonariusze SG z pierwszą kilkudniową wizytą w MOSG przebywali na przełomie września i października 2009 roku. Przedstawiono im wówczas zadania Morskiego Oddziału SG, strukturę organizacyjną oraz wyposażenie techniczne wykorzystywane do realizacji zadań zarówno w strefie lądowej, jak i w ochronie morskiej granicy państwowej oraz w sprawowaniu nadzoru nad polskimi obszarami morskimi z wykorzystaniem jednostek pływających polskiej SG. Duży nacisk, jaki położono na informacje związane z działaniami na obszarach morskich, wynikał z typowo „wodnej” specyfiki WZD MOSG. Podkreślić należy, że to jedyny w Polsce taki pododdział o charakterze policyjnym, który z mocy nadanych polskiej Straży Granicznej przez ustawę o Straży Granicznej i ustawę o ochronie żeglugi i portów morskich uprawnień otrzymał mandat do prowadzenia tego typu działań. Odtąd każdego roku konsekwentnie realizowane są przez MOSG systemowe działania treningowe grup specjalnych polskiej i fińskiej Straży Granicznej. Ich efektem jest już 6 lat wspólnych treningów, wymiany doświadczeń i najlepszych praktyk z zakresu prowadzenia działań specjalnych w środowisku morskim. Wszystko to doskonale wpisuje się w skuteczne wypełnianie przez polską Straż Graniczną jej ustawowych zadań w ochronie granicy morskiej i na polskich obszarach morskich.
W tym roku wspólnie z Finami funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań MOSG trenowali zatrzymania szczególnie niebezpiecznych przestępców w różnych trudnych środowiskach, tj. na wodzie, podmokłym terenie oraz w lesie. Funkcjonariusze przećwiczyli również pierwszą pomoc przedmedyczną w niebezpiecznych warunkach. W ramach treningu duży nacisk kładziono na skoordynowanie działań funkcjonariuszy biorących udział w ćwiczeniu i uwzględnianie obowiązujących procedur postępowania. Podkreślić trzeba, że było to już kolejne spotkanie funkcjonariuszy WZD MOSG i Jednostki Specjalnej Fińskiej SG, w trakcie którego funkcjonariusze doskonalili procedury i trenowali taktykę działań.
Wspólne szkolenia z zakresu działań specjalnych to jeden z elementów konsekwentnie realizowanego planu tej dwustronnej współpracy.
Bezpośrednio po powrocie do kraju zapytaliśmy dwóch funkcjonariuszy Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku o refleksje z udziału w treningu.
R: – W tych zmaganiach uczestniczyłem trzy razy, w tym po raz pierwszy w Finlandii.
W: – Było to również moje czwarte spotkanie z kolegami z Finlandii. Pierwsze trzy razy brałem udział w ćwiczeniach zorganizowanych w Polsce, a tym razem miałem przyjemność po raz pierwszy odwiedzić ich kraj. Muszę przyznać, że widoki, które można podziwiać w Finlandii, zapierają dech w piersi. Piękny kraj.
Co tym razem było dla was najważniejsze w treningu?
R: – Było wiele ważnych rzeczy. Najbardziej spodobało mi się to, że Finowie stawiają na jakość, a nie ilość. Było to podkreślane, że chodzi o przekazanie wiedzy i wymianę doświadczeń, a nie o zorganizowanie fizycznie wyczerpującego dnia pracy od rana do wieczora. Na to mamy czas w naszym codziennym szkoleniu.
W: – Tym razem tematem przewodnim całego tygodnia szkoleniowego była tzw. „czerwona taktyka”, czyli udzielanie pomocy medycznej w trakcie działań specjalnych. Biorąc pod uwagę, że jest to dokładnie moja specjalizacja, całość ćwiczeń idealnie pasowała do moich zainteresowań zawodowych. Był to tydzień zaplanowany jakby „specjalnie pode mnie”…
Czy któryś z epizodów w trenowanym ćwiczeniu uznaliście za nowy, wzbogacający waszą wiedzę i podnoszący poziom sprawności?
R: – Było kilka epizodów, które spełniają te kryteria. Finowie zorganizowali profesjonalne szkolenie na najwyższym poziomie. Największe wrażenie wywarł na mnie epizod z rozbitym helikopterem, którym lecieliśmy na akcję.
W: – Trzeciego dnia szkolenia ćwiczyliśmy organizowanie i zarządzanie punktem zbiórki rannych. Muszę przyznać, że do tej pory nie spotkałem się na żadnym szkoleniu z tak fachowym i szczegółowym podejściem do tego tematu. Koledzy z Finlandii bardzo profesjonalnie przeprowadzili te zajęcia, rozpoczynając od teoretycznej części wstępnej, w której dokładnie, krok po kroku, tłumaczyli, jakie elementy są najważniejsze, czego nie można pominąć, a na czym skupić największą uwagę. W dalszej części dnia ćwiczyliśmy już konkretne scenki z udziałem wielu poszkodowanych. Głównym zadaniem było opanowanie chaosu, który nieuchronnie wkrada się w takiej sytuacji. Po pewnym czasie udawało nam się zapanować nad wszechobecnym zamieszaniem, krzykami i dodatkowo nawet udzielać pomocy rannym. Najważniejsze w tym ćwiczeniu było dobre zorganizowanie stanowiska pracy, udokumentowanie liczby rannych oraz ich obrażeń i w końcu poprawne zdiagnozowanie rannych pod względem medycznym i udzielenie im adekwatnej pomocy w poprawnej kolejności. Trzeba bowiem pamiętać, że podstawowym założeniem takich ćwiczeń jest sytuacja, w której liczba rannych przekracza możliwości sprzętowe i liczbę ratowników mogących udzielić pierwszej pomocy.
Na jakie wasze umiejętności szczególnie zwracali uwagę fińscy koledzy?
R: – Było to szkolenie pod kątem medycznym i to było najbardziej brane pod uwagę. W przygotowanych epizodach trzeba było wykazać się również umiejętnościami taktyczno-bojowymi.
W: – Biorąc pod uwagę, że to ja byłem głównym medykiem w polskiej ekipie, do moich zadań należało w szczególności diagnozowanie poszkodowanych i udzielanie im pierwszej pomocy, a w sytuacjach, gdy poszkodowanych było więcej, organizowanie całej akcji ratunkowej oraz ukierunkowanie moich kolegów w zakresie priorytetów medycznych.
Dlaczego szczególnie ta współpraca ma dla was takie znaczenie, co ją wyróżnia od treningów ze służbami innych państw?
R: – Pomijając wysoki poziom wyszkolenia, który cechuje wszystkie jednostki tego typu, z Finami współpracujemy regularnie, znamy się i lubimy. Czekamy na ich wizytę w przyszłym roku w Polsce.
W: – Ćwiczenia przeprowadzone przez stronę fińską w tym roku były przede wszystkim bardzo profesjonalnie zaplanowane i konsekwentnie zorganizowane. Tematy poruszane w kolejnych dniach naturalnie nawiązywały do poprzednich, poruszanych wcześniej. Ilość pracy włożonej w przygotowanie wszystkich ćwiczeń i efekt końcowy zasługuje z mojej strony na najwyższe uznanie i podziękowanie za możliwość wzięcia w nich udziału.
Czy moglibyście powiedzieć kilka słów o sobie…
R: – Chorąży sztabowy, od 10 lat w Wydziale Zabezpieczenia Działań.
W: – Od ponad 7 lat jestem w WZD, a od 6 zajmuję się sprawami związanymi z ratownictwem medycznym na wydziale. W chwili obecnej służę w stopniu chorążego sztabowego.
Jak długo i w jaki sposób musieliście się przygotowywać do służby w pododdziałach specjalnych?
R: – Sport był zawsze częścią mojego życia. Do egzaminów w Plutonie Specjalnym (tak nazywał się wtedy pododdział, rozwinięty później w WZD) poprawiłem tylko swoje pływanie, zajęło mi to miesiąc.
W: – Bezpośrednio do służby w WZD przygotowywałem się około dwa lat. Było to przygotowanie czysto fizyczne w celu zaliczenia testu sprawnościowego, jak również ukończenia kursów nurkowych, zdobycia patentu starszego sternika motorowodnego i ukończenia pomagisterskich studiów podyplomowych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego „Problematyka zorganizowanej przestępczości i terroryzmu”. Umiejętności, które są mi przydatne w pracy w moim wydziale, zdobywałem natomiast przez większość mojego życia, mam tu na myśli np. naukę języków angielskiego i niemieckiego. Dużo wcześniej zdobyłem patent sternika jachtowego, zostałem ratownikiem wodnym WOPR, ukończyłem kurs wspinaczki skałkowej. W tym roku ukończyłem szkołę ratownictwa medycznego i uzyskałem dyplom ratownika medycznego, z czego wynika, że te przygotowania chyba nigdy się nie skończą…
To dlaczego właśnie wybraliście przyszłość w służbach specjalnych, skoro działania wiążą się nawet z bezpośrednim narażeniem życia? Warto?
R: – Warto… Kiedy zaczynasz, wszystko jest dla ciebie nowe i wzbudza pozytywne emocje i adrenalinę. Myślę, że dla każdego mężczyzny jest to również przygoda, którą warto przeżyć.
W: – Jeżeli działania w zakresie służby w Wydziale Zabezpieczenia Działań są przeprowadzane w sposób profesjonalny, to zagrożenie życia jest wtedy w znacznym stopniu ograniczone. W celu takiego działania naszych sekcji bierzemy udział w szkoleniach, między innymi takich jak z Finami.
Czy warto? Jasne, że warto!