Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

Reforma – od DWS do COS

Zdjęcia: Andrzej Krugler, archiwum WS
 

Zdjęcia: Andrzej Krugler, archiwum WS


 

Z ostatnim dniem ubiegłego roku, po siemdiu latach przestało istnieć Dowództwo Wojsk Specjalnych - najmłodszego, ale najbardziej dynamicznie rozwijającego się pod jego komendą i cieszącego się powszechnym uznaniem sojuszników rodzaju Sił Zbrojnych RP. W ramach reformy systemu kierowania i dowodzenia SZ RP dokonano radykalnych zmian w podporządkowaniu oraz strukturach zarządzania Wojskami Specjalnymi. Zmian, których sposób wprowadzenia i sensowność wzbudziły poważny niepokój , nie tylko w tym środowisku, ale także wśród partnerów zagranicznych.

Zobacz także

Light Fighter Solutions Noktowizja w praktyce

Noktowizja w praktyce Noktowizja w praktyce

W artykule przybliżymy praktyczne aspekty użycia noktowizji w środowisku taktycznym. Nie będziemy skupiać się na historii jej powstania czy różnicy w osiągach, ponieważ takowe może opisać każdy teoretyk,...

W artykule przybliżymy praktyczne aspekty użycia noktowizji w środowisku taktycznym. Nie będziemy skupiać się na historii jej powstania czy różnicy w osiągach, ponieważ takowe może opisać każdy teoretyk, a zajmiemy się tym, do czego właściwie żołnierz potrzebuje optoelektroniki i jak może z nią skutecznie działać.

Tomasz Nawrocki Ucieczki z konwoju - przyczyny, sposoby, narzędzia

Ucieczki z konwoju - przyczyny, sposoby, narzędzia Ucieczki z konwoju - przyczyny, sposoby, narzędzia

W Polsce istnieje wiele formacji odpowiedzialnych za utrzymanie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. Specyfika każdej ze służb opiera się nie tylko na posiadanych uprawnieniach, ale także na...

W Polsce istnieje wiele formacji odpowiedzialnych za utrzymanie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. Specyfika każdej ze służb opiera się nie tylko na posiadanych uprawnieniach, ale także na wyznaczonych zadaniach oraz otoczeniu, w którym są one realizowane. Obok ochrony obiektowej czy strefowej, polegającej na wystawianiu posterunków lub patroli, niektóre ze służb wykonują czynności konwojowania osób. W przypadku konwojowania osób potencjalnie niebezpiecznych – pozbawionych wolności, zatrzymanych...

Redakcja Strażnik Bałtyku-25

Strażnik Bałtyku-25 Strażnik Bałtyku-25

W dniu 3 lutego 2025 roku na Morzu Bałtyckim odbyły się ćwiczenia Marynarki Wojennej pod kryptonimem „Strażnik Bałtyku-25”. Celem manewrów było doskonalenie procedur działania oraz współpracy w zakresie...

W dniu 3 lutego 2025 roku na Morzu Bałtyckim odbyły się ćwiczenia Marynarki Wojennej pod kryptonimem „Strażnik Bałtyku-25”. Celem manewrów było doskonalenie procedur działania oraz współpracy w zakresie reagowania na militarne i niemilitarne zagrożenia morskiej infrastruktury krytycznej.

Minęło jednak już pół roku, jak pozostają one wciśnięte w niezbyt przystający do nich szablon, skrojony dla całości WP, bez uwzględnienia ich specyfiki oraz szczególnej roli we współczesnych operacjach militarnych.

Chaotyczne ruchy organizacyjne w pierwszych dniach stycznia br., forsujące obarczone takimi błędami rozwiązania, a następnie opór przed zmianami potwierdzającymi nietrafność wcześniejszych, maskowane były przez przedstawicieli MON oraz BBN zapewnieniami o słuszności i celowości dotychczasowych posunięć, bagatelizowaniem pojawiających się krytycznych uwag, kluczeniem w publicznych wypowiedziach, opieranych na ogólnikowych frazesach, a nawet wielokrotnym tłumaczeniem ważnych kwestii z ewidentnym naginaniem faktów. Taki stan rzeczy utrzymuje się do dziś, choć trwają zabiegi, by znaleźć jakieś rozsądne wyjście z tej sytuacji. Ale zacznijmy od początku.

24 maja 2007 r. Sejm RP uchwalił poprawkę o zmianie „Ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP”, w której powołał nowy, czwarty Rodzaj SZ: Wojska Specjalne. W kolejny rok rozproszone dotąd w strukturach WP jednostki specjalne weszły podporządkowane już odrębnemu Dowództwu Wojsk Specjalnych (DWS). Zbudowano spójny i dedykowany operacjom specjalnym system dowodzenia, wsparcia oraz zabezpieczenia działań.

DWS odpowiadało za: koncepcje rozwoju i użycia WS, analizy operacyjne i wdrażanie doświadczeń ze szkoleń, ćwiczeń oraz misji w celu dostosowywania struktur organizacyjnych oraz szkolenia do wymogów współczesnego pola walki i zagrożeń, a także za bieżący nadzór nad procesem szkolenia podległych żołnierzy, utrzymaniem zdolności bojowej podległych jednostek, jak i wyposażaniem ich w nowoczesny, specjalistyczny sprzęt. Realizowało i koordynowało przedsięwzięcia związane z użyciem wydzielonych komponentów WS poza granicami oraz w kraju, w tym przygotowanie współdziałania polskich komandosów w ramach wielonarodowych Połączonych Sił Operacji Specjalnych NATO i UE. W odróżnieniu od pozostałych dowództw Rodzajów SZ, DWS nie przekazywało swych jednostek organizacyjnych ówczesnemu Dowództwu Operacyjnemu na czas działań bojowych, samo pełniąc rolę dowództwa o charakterze operacyjnym, które odpowiada za ich wykorzystanie i dowodzenie nimi na polu walki – będąc jedynym w pełni zintegrowanym dowództwem w WP, spajającym dowodzenie operacjami specjalnymi we wszystkich środowiskach (na lądzie, morzu i w powietrzu, co czyniło też WS jedynym połączonym – ang. joint – Rodzajem SZ). Odgrywając jednocześnie rolę „dostarczyciela sił” (force provider) i „użytkownika sił” (force user) w czasie prowadzonych operacji, wyraźnie odróżniało się od pozostałych dowództw Rodzajów SZ, które realizowały tylko jedną z tych funkcji. Dzięki temu Dowódca WS miał wpływ nie tylko na planowanie harmonijnego i spójnego rozwoju oraz zgrywania podległych jednostek, ale także na sposób wyszkolenia i przygotowania podległych mu sił do operacji, mógł też szybko i sprawnie reagować na zmiany sytuacji operacyjnej, dostosowując rodzaj oraz ilość wydzielanych do działania sił.

Utworzenie DWS wiązało się także z nadaniem mu uprawnień dysponenta środków budżetowych II stopnia, to jest zapewnienia niezależnego budżetu, który pozwala na zabezpieczenie logistycznych potrzeb WS, bez konkurowania z innymi wydatkami w programach sił zbrojnych. Taką odrębność dyktowała specyfika potrzeb WS – do pozyskiwania najnowocześniejszych, często nietypowych rozwiązań technologicznych, krótkich serii produkcyjnych, jak również wprowadzania kolejnych modyfikacji uzbrojenia już po rozpoczęciu procesu ich wdrażania, konieczne było umożliwienie temu Rodzajowi SZ samodzielnego prowadzenia zakupów uzbrojenia i sprzętu wojskowego, niezbędnego do realizacji zadań, a pozostającego wyłącznie na jego wyposażeniu.

Mimo pewnych „chorób wieku dziecięcego” DWS, znaczący rozwój i wzmocnienie podporządkowanych mu oraz nowo utworzonych jednostek bezsprzecznie potwierdził słuszność przyjętych rozwiązań. Przełożyło się to m.in. na sukcesy Zadaniowych Zespołów Bojowych polskich WS w Afganistanie i osiągnięcie, zadeklarowanych już w 2008 r. przez Polskę, zdolności, dzięki którym nasz kraj uzyskał niedawno status „państwa ramowego” w dziedzinie operacji specjalnych. Ten ekskluzywny tytuł posiada oprócz Polski tylko sześć krajów NATO (Francja, Hiszpania, Stany Zjednoczone, Turcja, Wielka Brytania i Włochy), a uprawnia do dowodzenia wielonarodowym Komponentem Operacji Specjalnych (SOC – Special Operations Component), w skład którego oprócz naszych komandosów weszliby żołnierze z innych państw Paktu. Gotowość do przekazywania przez inne państwa, w tym czołowych członków NATO, najlepszych własnych pododdziałów i żołnierzy pod polską komendę jest nie tylko oznaką olbrzymiego zaufania, ale również wynikiem odpowiednio potwierdzonego przekonania o spełnianiu przez przedstawicieli naszych WS wszelkich niezbędnych standardów. Podczas ubiegłorocznych ćwiczeń certyfikacyjnych pk. Cobra 2013 (SPECIAL OPS 6/2013) sformowane głównie w oparciu o personel DWS Dowództwo Komponentu Operacji Specjalnych (SOCC) udowodniło, że posiada zdolności do planowania i kierowania operacjami specjalnymi w ramach Sojuszu. Polska stała się w dziedzinie operacji specjalnych niekwestionowanym liderem w regionie, a także ważnym partnerem m.in. amerykańskich sił specjalnych, które udzielały wszechstronnej pomocy DWS na drodze do obecnego poziomu. Pokazaliśmy, że warto w nas inwestować, że jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem i poważnym partnerem w NATO.

Tymczasem od 1 stycznia br. rozpoczęto wdrażanie reformy struktur kierowania i dowodzenia SZ RP, mającej w założeniach usprawnić i skonsolidować ten system, m.in. przez zmniejszenie liczby centralnych dowództw oraz wprowadzenie jednej struktury, gotowej do działania zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Założenia reformy zostały przygotowane we współpracy ośrodków prezydenckiego (BBN) i rządowego (MON). Już na etapie przedstawiania w 2012 r. projektu założeń ustawy, na podstawie której miało się to odbyć, pojawiło się wiele wątpliwości i obaw, w tym co do właściwego uwzględnienia specyfiki WS (SPECIAL OPS 6/2012) – jak się okazało, uzasadnionych. Przypomnijmy najważniejsze zmiany, które mają bezpośredni wpływ na WS: na podstawie decyzji nr Z-36/Org./P1 Ministra Obrony Narodowej z 16 września 2013 r. rozformowaniu uległy z dniem 31 grudnia 2013 r. dotychczasowe dowództwa RSZ, w tym DWS, a podlegające im dotychczas jednostki zostały podporządkowane nowemu Dowództwu Generalnemu Rodzajów SZ (DG RSZ), które ma odpowiadać za bieżące dowodzenie nimi, a przede wszystkim szkolenie i wyposażanie. Jednostki lub komponenty wydzielone do udziału w misjach zagranicznych i innych operacjach trafiają pod komendę Dowództwa Operacyjnego Rodzajów SZ (DO RSZ), którego rola rośnie w czasie kryzysu i wojny, gdy podporządkowywane mu będą wszystkie niezbędne siły (DG RSZ dowodzi wówczas pozostałymi siłami i wojskami rezerwowymi, tzn. odtwarzającymi zdolność bojową, od nowa formującymi się, szkolącymi się i wsparciem logistycznym niewydzielonym do DO RSZ). Mówiąc w skrócie: jedno dowództwo zajmuje się stale przygotowaniem i utrzymaniem sił, a drugie dowodzeniem operacyjnym.

To drugie odpowiada za planowanie i dowodzenie wojskami oraz przydzielonymi elementami pozamilitarnymi w operacjach połączonych, pokojowych, ratowniczych, humanitarnych, działaniach prowadzonych w celu zapobiegania aktom terroru lub usuwania ich skutków, a także siłami wydzielonymi do wsparcia administracji rządowej i samorządowej w przypadku wystąpienia niemilitarnych sytuacji kryzysowych. Poza tym planuje, organizuje i prowadzi ćwiczenia, podczas których dokonuje oceny zdolności sił i środków zadeklarowanych do prowadzenia operacji. Sprawdza utrzymanie zdolności dyżurnych sił i środków oraz wydzielanych do wykonywania zadań za granicą, realizuje wobec nich dowodzenie narodowe, a także ma sprawować nadzór nad operacjami specjalnymi.

Zgodnie z zarządzeniem nr Z-6/MON z 16 września 2013 r., w sprawie szczegółowego zakresu działania, struktury organizacyjnej oraz siedziby DG RSZ, w jego składzie znalazły się Inspektoraty Rodzajów SZ – m.in. Inspektorat Wojsk Specjalnych (IWS), na czele którego stanął dotychczasowy Dowódca WS gen. bryg. Piotr Patalong – mające wspierać w codziennej pracy Dowódcę Generalnego, jako zespoły specjalistów od reprezentowanych formacji. Trzeba podkreślić, że formalnie nie sprawują jednak żadnych funkcji dowódczych, a są jedynie organami pomocniczymi dla Dowódcy Generalnego w zakresie danego Rodzaju SZ. Już w fazie prac konsultacyjnych, poprzedzających wdrażanie powyższych zmian, pojawił się uzasadniony sprzeciw co do rozwiązania wraz z innymi dowództwami Rodzajów SZ krakowskiego Dowództwa Wojsk Specjalnych. Nie były to bynajmniej podyktowane stawianiem DWS ponad nimi, lecz zabiegami o uwzględnienie jego odmiennego charakteru i specyfiki operacji specjalnych oraz zachowanie zdolności, pozwalających dotrzymać zobowiązań sojuszniczych. Jeszcze pod koniec kwietnia 2013 r., w wywiadzie dla „Dziennika Zbrojnego” gen. dyw. dr Mirosław Różański, ówczesny dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON oraz pełnomocnik Ministra ON ds. Wdrażania Nowego Systemu Zarządzania, Dowodzenia i Kierowania SZ RP zapewniał w związku z tym, że: „Po tej reformie Wojska Specjalne wyjdą wzmocnione, a nie osłabione. Dalej będą posiadać dzisiejszą autonomiczność, otrzymają wyjątkowy status, także w związku z zadaniami, jakie wypełniają”. Wydawało się, że tak też się stanie. We wspomnianej decyzji Z-36/Org./P1 równolegle do rozformowania DWS pojawił się punkt o powołaniu do życia Dowództwa Sił Specjalnych, które (po odpływie niewielkiej części kadry do IWS) przejmowało większość funkcji poprzednika, w tym dowodzenie jednostkami WS, udział w określaniu kierunków ich rozwoju, planowaniu użycia oraz przygotowywaniu sił i środków do działań bojowych oraz w sytuacjach kryzysowych. DSSpec. miało również, tak jak poprzednik, wystawiać dowództwo komponentu operacji specjalnych SOCC do Sił Odpowiedzi NATO (NRF). Na czas operacji wydzielone pododdziały WS ze swym komponentem dowódczym podlegałyby Dowództwu Operacyjnemu RSZ (DO RSZ). Przyjęte rozwiązanie dawało szansę zachowania niezbędnej ze względu na specyfikę WS autonomii tego rodzaju wojsk, mimo rozwiązania DWS i podporządkowania nowym szczeblom dowodzenia, a przede wszystkim na zachowanie zasady force user-force provider, która leżała u podstaw jego działania i przyniosła w ciągu siedmiu lat tak dobre efekty. Zgodnie z załącznikiem nr 1 do decyzji nr 448/MON z 31 grudnia 2013 r., określającym wielkość zatrudnienia bazowego w resorcie obrony narodowej w latach 2014–2016 dla DSSpec. z podległymi jednostkami organizacyjnymi przewidziano nawet zwiększenie etatów do 349. Zmiana nazwy miała zaś chyba jedynie charakter formalny, by nie dawać do ręki argumentu tym „reformatorom”, których mogło kłuć w oczy utrzymanie takiego dowództwa w prawie niezmienionej formie. Na czele DSSpec. stanął dotychczasowy zastępca Dowódcy WS, gen. bryg. Jerzy Gut.

Ulga, że WS przeszły reformę bez szwanku nie trwała długo – ich dowództwo o nowej nazwie funkcjonowało przez zaledwie pięć dni roboczych. Pomijając „czerwone kartki” w kalendarzu, już w czwartym dniu nowego roku, 7 stycznia, MON ogłosił, że z dniem 10 stycznia 2014 r. DSSpec. zostaje rozformowane, a wszystkie jednostki specjalne przechodzą w bezpośrednie podporządkowanie DG RSZ, trafiając między kilkadziesiąt innych jednostek różnych rodzajów wojsk oraz instytucji. Jednocześnie powołano Centrum Operacji Specjalnych (COS), do nazwy którego szybko dodano Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych (COS-DKWS). Centrum to podlega jednak już nie DG RSZ, lecz DO RSZ. Jego zasadniczym zadaniem jest narodowe certyfikowanie elementów (WS) wydzielanych do sił NATO i UE oraz weryfikowanie gotowości sił i środków znajdujących się w dyżurach bojowych, a także gotowości do ich wydzielenia do struktur sojuszniczych i międzynarodowych. Druga część nazwy wskazuje, że COS ma w razie potrzeby sprawować z ramienia DO RSZ funkcję bezpośredniego dowództwa operacyjnego komponentu WS wydzielonego do operacji na teatrze działań, w tym realizować zadania Dowództwa Sojuszniczego Komponentu WS, czyli przejąć po swych poprzednikach zdolność do dowodzenia także zespołami sił specjalnych z innych armii NATO.

Skąd te niespodziewane, gwałtowne zmiany i jaki w ogóle miało sens tworzenie DSSpec., by po kilku dniach przekształcić je w COS? Dziwne ruchy organizacyjne dotyczące tak szczególnego Rodzaju SZ, jakim są WS, nie tylko sprawiały wśród jej żołnierzy oraz u postronnych obserwatorów wrażenie niebezpiecznego chaosu lub nieprofesjonalnej prowizorki, wystawiając nienajlepsze świadectwo wdrażającym rzekomo dobrze przygotowaną reformę i polskiemu resortowi obrony – w liście skierowanym do polskiego MON „wyraził zaniepokojenie” (we wstrzemięźliwym języku dyplomatycznym jest to bardzo mocne stwierdzenie) co do kierunku zmian w WS nawet sam adm. McRaven, szef US SOCOM. To także generowanie niepotrzebnych kosztów administracyjnych, co natychmiast wytknęły media, a przede wszystkim zamieszanie w codziennym funkcjonowaniu WS, wywołujące wśród żołnierzy niepewność i brak zaufania do najwyższych przełożonych, tym bardziej że większość kadry dowiedziała się o rozformowaniu DSSpec. oraz przesunięciach w DG i do DO RSZ najpierw z mediów, a niejeden jeszcze w  kolejnych dniach nie był pewien swojego miejsca w strukturze, ani do kogo ma się zwracać w różnych sprawach służbowych. Gen. Roman Polko w rozmowie z portalem Onet.pl opowiadał: „Decyzje te były tak tajne, że gdy na początku stycznia rozmawiałem z jednym z oficerów DSSpec. i zapytałem go, w jakiej strukturze teraz służy, stwierdził z rozbrajającą szczerością, że sam nie wie”. Wszystko wskazuje na to, że zaskoczeni zostali nawet stojący na czele WS generałowie. 31 grudnia 2013 r. gen. Patalong, przekazując dowodzenie nad nimi gen. Gutowi, mówił: „Jestem niezwykle zadowolony, że praca dowództwa, jednostek oraz wszystkich wspierających nasze działania, pozwoliła naszym przełożonym podjąć decyzję o potrzebie utrzymania pełnego komponentu WS, skupionego pod jednym dowództwem”. Już trzy dni później (3 stycznia br.) minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak podjął jednak zgoła inną decyzję Z-1 o opisanych wyżej zmianach organizacyjnych, w wyniku których w rekordowym tempie zakończono żywot DSSpec. Nie jest tajemnicą, że likwidacja tego dowództwa i związane z tym zmiany nie były konsultowane z WS. Jak napisał jeden z dzienników: MON przeszło do historii jako resort, któremu udało się powołać najkrócej istniejącą instytucję publiczną w nowych dziejach Polski.

Oficjalna wersja wydarzeń, przyjęta przez to ministerstwo jako wytłumaczenie nagłej zmiany podejścia do miejsca WS w strukturach dowodzenia SZ RP głosi – najpierw ustami rzecznika MON ppłk. Jacka Sońty – że DSSpec. „od początku było pomyślane jako struktura przejściowa, która pozwoliła przygotować funkcjonowanie COS (...). Było to niezbędne, by właściwie przygotować docelową strukturę, jaką zgodnie z założeniami reformy systemu kierowania i dowodzenia SZ jest COS. Takie rozwiązanie pozwoliło na kompleksowe przygotowanie funkcjonowania Centrum. Udało się je zakończyć szybciej niż planowaliśmy”. To samo można było usłyszeć od ministra Siemoniaka, np. podczas Rozmowy dnia w radiowej „Jedynce” 16 stycznia br.: „W przypadku WS uznaliśmy, że potrzebna jest taka formuła przejściowa na jakiś czas po to, żeby osiągnąć system docelowy po jakimś czasie. Okazuje się, że takiej potrzeby nie było. Pracujemy nad tym, żeby ostatecznie tę strukturę właściwie ukształtować, ale ja uznałem, że skoro jesteśmy gotowi do powołania COS, skoro działa IWS, to nie ma potrzeby, żeby ta przejściowa zaplanowana struktura funkcjonowała przez jakiś dłuższy czas. Więc...”. Jeśli zarządzanie na szczeblu MON wygląda tak, że w sprawie dotyczącej całego Rodzaju SZ o strategicznym znaczeniu cokolwiek „uznano” na przestrzeni co najmniej paru miesięcy prac i konsultacji, a trzy dni po wprowadzeniu tego w życie „okazało się, że takiej potrzeby nie ma”, to obraz wdrażania reform, racjonalności działań i kompetencji ministerstwa jest zawstydzający. Na dociekliwe pytania dziennikarzy co można, zwłaszcza właściwie i kompleksowo, przygotować przez kilka dni pod kątem funkcjonowania COS, czego nie dało się przygotować w trakcie podobno wielomiesięcznych prac, umożliwiających wdrożenie reform od 1 stycznia br., i po co w ogóle utworzono DSSpec., występujący w imieniu MON rzecznik oczywiście nie potrafił udzielić odpowiedzi. Tylko wyjątkowo naiwni mogą uwierzyć, że gdyby COS był na tyle gotowy, że powołano go do życia 10 stycznia, to w ogóle tworzono by DSSpec. Sam minister powtarzał jednak półprawdy o jakoby przejściowej formule tego dowództwa także na początku marca, w formalnej odpowiedzi na interpelację poselską nr 24183 w sprawie rozformowania DSSpec. 

Oczywistym jest, że tworzenie w ramach przedsięwzięcia tej skali jakiejkolwiek struktury przejściowej na zaledwie kilka dni jest absolutnie bezzasadne, trudno więc przyjąć, że MON posunąłby się do tak nieprzemyślanego ruchu. DSSpec. raczej nie był organem przejściowym z założenia, a jedynie stał się takowym w wyniku nowej decyzji o jego likwidacji i powołaniu COS. O nagłości tej decyzji świadczy poza zaskoczeniem kadry WS chociażby fakt, że mimo wymienionych wyżej istotnych różnic w przeznaczeniu obu tych organów, początkowo nastąpiła w zasadzie tylko zmiana nazwy krakowskiego DSSpec. na COS-DKWS (i podporządkowania), bez korekt struktury. A przecież odmienny wachlarz zadań wymusza również określone różnice w ich strukturach i liczebności. Jak można było wychwycić z fragmentów wypowiedzi sekretarza stanu w MON Czesława Mroczka, usiłującego podczas posiedzenia Komisji Obrony Narodowej nr 84 (5 czerwca br.) odpowiedzieć na pytania posła PiS Marka Opioły o aspekty reformy dotyczące po 1 stycznia br. WS, m.in. z czego wynika niedopasowanie liczby etatów w IWS i COS do zakresów ich zadań, sekretarz Mroczek, mówiąc dość nieskładnie o utworzeniu COS, przyznał: „To jest element, którego nie było na samym początku. Nie przewidywaliśmy w Dowództwie Operacyjnym Centrum Operacji Specjalnych, a zdecydowaliśmy się na to (...). Dowódca Generalny, oprócz IWS postulował – i tak zakładaliśmy – stworzenie organu dowódczego”. Ostatnie zdanie dotyczy DSSpec., a wcześniejsze wyraźnie pokazują, że COS nie był wcale „kompleksowo przygotowywaną, docelową strukturą”. Skąd więc nagła zmiana decyzji MON? Z dużym prawdopodobieństwem można wskazać jako sprawcę równania WS do reszty armii głównego architekta reformy, szefa BBN gen. prof. Stanisława Kozieja. W środowisku wojskowym panuje powszechne przekonanie, że to inspirowane przez niego decyzje z Pałacu Prezydenckiego wpłynęły na błyskawiczne zmiany, które zakończyły krótki żywot DSSpec.

Jeszcze w marcu 2013 prof. Koziej wypowiadając się dla „Polski Zbrojnej” brał pod uwagę pozostawienie spójnego dowodzenia WS w jednych rękach, choć podporządkowanego DG RSZ. Zapowiadał też powstanie COS, ale o charakterze wspomagającym: „Nie będzie odrębnego dowództwa, ale szef sztabu WS – bo tak prawdopodobnie będzie nazywało się to stanowisko (ostatecznie Inspektor WS – przyp. autora) – otrzyma nieco inne kompetencje niż pozostali trzej szefowie. Będzie funkcjonował z tak zwanym podwójnym kapeluszem i zajmował się sprawami związanymi z bieżącym utrzymaniem, przygotowaniem i szkoleniem podległych wojsk, a w razie prowadzenia przez nie operacji także dowodził wydzielonym kontyngentem. Wspomagać go będzie COS, które powinno powstać w ramach nowego Dowództwa Operacyjnego”.

Podczas prowadzonych pod kierownictwem gen. Różańskiego prac zespołu ds. Nowego Systemu Kierowania i Dowodzenia SZ RP, po konsultacjach z przedstawicielami DWS i innych gremiów ustalono jednak, że w implementowanym systemie należy utrzymać jednostki specjalne pod wspólnym dowództwem. By nie naruszać zbytnio ogólnej koncepcji, pozostały one w podporządkowaniu DG RSZ, ale skupione pod podległym mu DSSpec., przygotowanym także do dowodzenia operacyjnego i wydzielania Sojuszniczego SOCC, co z kolei czyniło zbędnym tworzenie COS. O tym właśnie mówił przytoczony powyżej sekretarz Mroczek. Takie zmiany w proponowanym przez BBN modelu dowodzenia nie mogły pozostać niezauważone przez prof. Kozieja, który szczególną wagę przywiązywał do aspektu ujednolicania nowych struktur organizacyjnych. Wygląda na to, że górę wzięło dogmatyczne podejście oraz przywiązanie do od dawna promowanego schematu i skończyło się na odgórnej interwencji, po której MON błyskawicznie skorygował źle widziane „odstępstwo” w postaci DSSpec., przywracając pierwotne rozwiązania szefa BBN. On sam ujął to wszystko następująco w wywiadzie udzielonym byłemu rzecznikowi BBN i MON, Jarosławowi Rybakowi, pod koniec stycznia br. (http://creatiopr.pl): „Od początku zakładane było istnienie IWS i COS. Takie założenia przyjmowaliśmy też w BBN. Koncepcja DSSpec. pojawiła się na dalszym etapie prac.

To są już nieaktualne perturbacje”. Czy na pewno? Wg portalu defence24.pl („Ryzykowna gra wokół struktur dowodzenia WS”) dwa tygodnie po powstaniu COS zaczęła się wymiana korespondencji między DG RSZ, a DO RSZ, MON i BBN na temat wariantów zmian w strukturze dowodzenia pod kątem WS – strukturze, która miała i powinna być gotowa już 1 stycznia br. Jak słusznie zauważono, oznacza to, że zlikwidowano jedną strukturę dowodzenia bez przygotowania nowej – co w przypadku strategicznego rodzaju wojsk utrzymywanego w ciągłej gotowości musi rodzić słuszne obawy. Stary system już nie funkcjonuje, a nowy jeszcze nie, podczas gdy w bliskiej zagranicy toczy się pełzająca wojna. Nie ma więc co się dziwić krytycznym uwagom z ust oficerów z doświadczeniem na najwyższych stanowiskach dowódczych. Gen. dyw. w st. spocz. P. Makarewicz na swym blogu skomentował zamieszanie z DSSpec.: „Autorzy reformy zapędzili się w pewną pułapkę i owe pozorne ruchy organizacyjne są rozpaczliwą próbą wydostania się z niej. Wiadomo zaś, że gdy coś robi się rozpaczliwie, to zazwyczaj popełnia się kolejne błędy”. Gen. dyw. F. Puchała: „Wszystko wskazuje na to, że realizacja projektu szefa BBN dowodzenia nie usprawni, a może je bardziej skomplikować, generując więcej niż kiedykolwiek sporów kompetencyjnych (...) Jeżeli podczas konkretnych działań, w którymkolwiek momencie coś zawiedzie, to odpowiedzialność będzie przesuwana z osoby na osobę”. O nowej strukturze z ostrożnością wypowiadał się i Szef Sztabu Generalnego WP, gen. M. Gocuł, mówiąc że „istnieją poważne obawy, czy w nowej strukturze nie powstaną konflikty kompetencyjne pomiędzy Dowództwem Generalnym a Operacyjnym i w efekcie rozmycie odpowiedzialności. Dzisiaj często trudno znaleźć tzw. właściciela problemu w nowej strukturze, przy dwóch równorzędnych dowództwach może z tym być jeszcze gorzej”. Krótko podsumował to gen. W. Skrzypczak: „Bez wątpienia cały nasz Wojenny System Dowodzenia obarczony jest mnóstwem nieporozumień, ale mających swe źródło w ambicjonalnych rozgrywkach”.

Decydenci odpowiedzialni za reformę utrzymują mimo to niewzruszoną pozę przekonanych o słuszności i całkowitej celowości wszystkich swych posunięć. Nieprecyzyjne, a często i niezbyt trafne zarzuty niefachowych mediów oraz słabo zgłębiających tematykę posłów i senatorów łatwo odrzucają lub udzielają im wymijających odpowiedzi. Co gorsze, w podobnie bagatelizujący sposób traktują też uzasadnione obawy o postrzeganie opisywanej sytuacji przez sojuszników. Prof. Koziej jest „przekonany, że dla sojuszników nie ma znaczenia, jak zorganizujemy sobie system narodowego dowodzenia siłami zbrojnymi, w tym oczywiście także Wojskami Specjalnymi”. Czyżby? List adm. McRavena świadczy o czymś zupełnie innym. Minister Siemoniak informuje w Sejmie (4 marca br.), że „Sztab Generalny WP – którego szef jest uprawniony do reprezentowania SZ RP, m.in. w kolegialnych organach polityczno-wojskowych organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem – nie był zobligowany do zasięgania opinii w zakresie rozformowania DSSpec. u sojuszników Polski”. To cokolwiek lekceważące potraktowanie partnerów, którzy od dawna wspierali doradczo i finansowo rozwój polskich WS. Jakie więc znaczenie mogą przy takiej postawie mieć dla decydentów cierpkie uwagi, z jakimi spotykają się polscy „specjalsi” na poziomie roboczym ze strony zagranicznych odpowiedników, że nasze WS są super, ale w kontekście dziwnych reform Polska nie wydaje się poważnym partnerem, że może warto było jednak bardziej postawić na Niemców lub Rumunów itd. Czy na odpowiedzialnych za obecne zamieszanie zrobił wrażenie fakt zamieszczenia na popularnym amerykańskim portalu SOFREP (Special Operations Forces Report), czytanym przez wiele wpływowych osób z tamtejszych, i nie tylko służb oraz sił specjalnych, krytycznego artykułu o „absolutnym chaosie” i jego „niszczącym wpływie na POLSOF”?

Oby dobrym symptomem były fragmenty wspomnianego wyżej wywiadu Jarosława Rybaka, w których prof. Koziej zmiękcza nieco swoje stanowisko mówiąc: „Jest pole do rozmowy, czy z uwagi na niedużą wielkość i „specjalność” WS nie dać mu (Inspektorowi WS) dodatkowych kompetencji dotyczących władztwa nad jednostkami, nieco szerszych niż w przypadku innych inspektorów. Może nawet na czas wojny obronnej mógłby mieć tzw. podwójny kapelusz jako dowódca specjalsów w systemie dowodzenia Naczelnego Dowódcy SZ”. Zauważył też, że: „w systemie dowodzenia WS potrzebne jest także utrzymywanie szczególnej ścieżki szybkiego użycia niektórych ich elementów w razie potrzeby także poza standardowym łańcuchem dowodzenia operacyjnego”. Na lutowym posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej (nr 52) Sekretarz Stanu w MON zapewniał, że obecne usytuowanie elementów dowodzenia WS w DG i DO RSZ jest poddawane szczegółowej analizie, podobnie jak cały system, co być może daje nadzieję na zmiany, które uzdrowią sytuację. Optymizmu dodaje również niedawna wypowiedź Inspektora WS, gen. Patalonga, w wywiadzie dla „Dziennika Zbrojnego” (9 czerwca br.):

„W tej chwili jesteśmy na etapie konsultacji i budowania pełnego systemu dowodzenia WS. Sądzę że wejdzie on w życie pod koniec bieżącego roku. Zbieramy wszystkie doświadczenia uzyskane zarówno z działalności COS–DKS, IWS i samych jednostek. Dokonamy analizy, co nam się sprawdziło i na tej bazie wypracujemy optymalny model. Będziemy się starali, aby był on jak najsprawniejszy i mało skomplikowany, co pozwoli na płynne dowodzenie (...) Doświadczeń mamy już bardzo dużo i dlatego cały czas rozmawiamy, dyskutujemy i myślimy, jaka struktura i z jakimi zadaniami powinna powstać”. Oby wynikiem tych dyskusji było przywrócenie WS właściwego miejsca w strukturze dowodzenia SZ RP, adekwatnie do ich specyfiki i roli we współczesnych operacjach militarnych. Tymczasem świadczą one o tym, że wbrew zapewnieniom MON, rzekomo docelowy system narzucony przez BBN nie jest w tym zakresie optymalny. O jego konkretnych minusach i wynikających z nich zagrożeniach dla właściwego funkcjonowania oraz rozwoju WS – w następnym numerze.

Cdn.

Galeria zdjęć

Tytuł
przejdź do galerii

Komentarze

  • Danny Danny, 15.06.2015r., 15:50:31 Thanks for these guidelines. One thing I shuold also believe is credit cards featuring a 0% monthly interest often entice consumers in with zero monthly interest, instant authorization and easy internet balance transfers, however beware of the main factor that can void your 0% easy road annual percentage rate and to throw one out into the poor house fast.
  • Andjela Andjela, 16.06.2015r., 10:23:36 One thing is one of the most widespread iitencnves for utilizing your card is a cash-back or rebate present. Generally, you're going to get 1-5% back with various acquisitions. Depending on the cards, you may get 1% returning on most expenses, and 5% again on purchases made from convenience stores, filling stations, grocery stores and also member merchants'.

Powiązane

Andrzej Krugler Pierwsze urodziny Jednostki Wojskowej AGAT

Pierwsze urodziny Jednostki Wojskowej AGAT Pierwsze urodziny Jednostki Wojskowej AGAT

Najmłodszy pododdział podległy Dowództwu Wojsk Specjalnych, Jednostka Wojskowa „Agat”, obchodziła 5 lipca br. swoje pierwsze święto. Miało ono wyjątkowy charakter, gdyż połączono je z przekazaniem jednostce...

Najmłodszy pododdział podległy Dowództwu Wojsk Specjalnych, Jednostka Wojskowa „Agat”, obchodziła 5 lipca br. swoje pierwsze święto. Miało ono wyjątkowy charakter, gdyż połączono je z przekazaniem jednostce sztandaru.

Ireneusz Chloupek IAR kbkm marines

IAR kbkm marines IAR kbkm marines

Podczas gdy w Wojsku Polskim, poza Jednostką Wojskową GROM i dopiero od niedawna pozostałymi jednostkami DWS, nadal brakuje powszechnie używanych w nowoczesnych armiach ręcznych karabinków maszynowych...

Podczas gdy w Wojsku Polskim, poza Jednostką Wojskową GROM i dopiero od niedawna pozostałymi jednostkami DWS, nadal brakuje powszechnie używanych w nowoczesnych armiach ręcznych karabinków maszynowych na amunicję 5,56 mm, amerykańska piechota morska, użytkująca takowe od ponad ćwierć wieku, uzupełnia je i częściowo zastępuje na najniższym szczeblu bronią, która ma jeszcze lepiej sprawdzać się na współczesnym polu walki. Analizując charakter działań podczas ostatnich konfliktów zbrojnych o niskiej...

Mateusz J. Multarzyński EAGLE w Polsce

EAGLE w Polsce EAGLE w Polsce

W dniach 2-10 lutego 2012 roku na terenie Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku zostały zorganizowane – przez General Dynamics European Land Systems – dynamiczne pokazy opancerzonego...

W dniach 2-10 lutego 2012 roku na terenie Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku zostały zorganizowane – przez General Dynamics European Land Systems – dynamiczne pokazy opancerzonego pojazdu EAGLE dla przedstawicieli Sił Zbrojnych RP, innych służb mundurowych, a także reprezentantów fachowych mediów. Z konstrukcją, jej możliwościami oraz szczegółami oferty dotyczącej rodziny samochodów EAGLE zapoznali się również żołnierze, w tym z jednostek podległych Dowództwu Wojsk...

CR Odpowiednie struktury

Odpowiednie struktury Odpowiednie struktury

Jakiś czas temu przez środki masowego przekazu przewinęły się kontrowersyjne doniesienia o konfliktach w strukturach polskich wojsk specjalnych. Doniesienia prasowe sygnalizowały napięcie na linii Dowództwo...

Jakiś czas temu przez środki masowego przekazu przewinęły się kontrowersyjne doniesienia o konfliktach w strukturach polskich wojsk specjalnych. Doniesienia prasowe sygnalizowały napięcie na linii Dowództwo Wojsk Specjalnych - JW 2305. Dowódca GROM-u odszedł ze służby zaraz po mianowaniu na stanowisko Dowódcy Wojsk Specjalnych płk. Patalonga, nomen omen, byłego dowódcy tej jednostki. Mimo braku rzetelnych informacji, mogących szczegółowo wyjaśnić całościowe tło konfliktu, do którego doszło pomiędzy...

Andrzej Krugler Prezydent w wojskach specjalnych

Prezydent w wojskach specjalnych Prezydent w wojskach specjalnych

20 stycznia br. Prezydent RP Bronisław Komorowski złożył wizytę w Wojskach Specjalnych. Na terenie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu spotkał się z żołnierzami wszystkich jednostek podległych temu...

20 stycznia br. Prezydent RP Bronisław Komorowski złożył wizytę w Wojskach Specjalnych. Na terenie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu spotkał się z żołnierzami wszystkich jednostek podległych temu dowództwu. Dowódca Wojsk Specjalnych, gen. bryg. Piotr Patalong, zapoznał gościa z informacjami na temat aktualnego funkcjonowania tych sił oraz planowanego kierunku ich rozwoju. Następnie prezydent uczestniczył w wideokonferencji, w czasie której wysłuchał meldunków operacyjnych z działalności naszych...

Andrzej Krugler Skorpion XI

Skorpion XI Skorpion XI

Gdy numer 1/2012 magazynu SPECIAL OPS trafia do sprzedaży, w Afganistanie misję kończy kolejna zmiana żołnierzy wchodzących w skład Task Force 50. Zastąpią ich koledzy, którzy w pierwszych dniach lutego...

Gdy numer 1/2012 magazynu SPECIAL OPS trafia do sprzedaży, w Afganistanie misję kończy kolejna zmiana żołnierzy wchodzących w skład Task Force 50. Zastąpią ich koledzy, którzy w pierwszych dniach lutego zakończyli swoje przygotowania do misji afgańskiej ćwiczeniem certyfikującym pk. „Skorpion XI”.

Ireneusz Chloupek Żniwiarz w Polsce

Żniwiarz w Polsce Żniwiarz w Polsce

W listopadzie 2011 roku przedstawiciele wybranych jednostek Dowództwa Wojsk Specjalnych WP mieli możliwość praktycznego zapoznania się z karabinem wyborowym REPRTM amerykańskiej firmy LWRC International,...

W listopadzie 2011 roku przedstawiciele wybranych jednostek Dowództwa Wojsk Specjalnych WP mieli możliwość praktycznego zapoznania się z karabinem wyborowym REPRTM amerykańskiej firmy LWRC International, sprowadzonym do Polski przez RWS CETUS ze Słupska. Mało znany w naszym kraju producent z USA na tamtejszym rynku należy do liderów wśród wytwórni specjalizujących się w tworzeniu udoskonalonych odmian broni z rodziny AR-15 (M16/M4), a jego Rapid Engagement Precision Rifle wart jest szczególnej uwagi,...

Redakcja Generał broni Włodzimierz Potasiński

Generał broni Włodzimierz Potasiński

Urodzony 31.07.1956. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Sztabu Generalnego.

Urodzony 31.07.1956. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Sztabu Generalnego.

Redakcja Generał dywizji Edward Gruszka

Generał dywizji Edward Gruszka

Urodzony 13.10.1957. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych.

Urodzony 13.10.1957. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych.

Mateusz J. Multarzyński Skorpion IX

Skorpion IX Skorpion IX

W marcu bieżącego roku do Afganistanu wyleci dziewiąta zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. W jej ramach znajdą się również, po raz kolejny, Zadaniowe Zespoły Bojowe (Task Force) wydzielone z jednostek...

W marcu bieżącego roku do Afganistanu wyleci dziewiąta zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. W jej ramach znajdą się również, po raz kolejny, Zadaniowe Zespoły Bojowe (Task Force) wydzielone z jednostek podległych Dowództwu Wojsk Specjalnych. W lutym odbyło się ćwiczenie pk. „Skorpion IX”, sprawdzające ich gotowość do realizacji swoich zadań w Afganistanie. March 2011 was the month of the beginning of nine tour of duty of Polish Military Contingent in Afghanistan. As a part of the Polish forces...

Andrzej Krugler Zanim uderzył GROM

Zanim uderzył GROM Zanim uderzył GROM

„Rzeczą żołnierza jest stworzyć dla Ojczyzny piorun co błyska, a gdy trzeba – uderzy”. Słowa marszałka Józefa Piłsudskiego doskonale oddają charakter sił specjalnych i stanowią wyjątkowo trafne motto najnowszej...

„Rzeczą żołnierza jest stworzyć dla Ojczyzny piorun co błyska, a gdy trzeba – uderzy”. Słowa marszałka Józefa Piłsudskiego doskonale oddają charakter sił specjalnych i stanowią wyjątkowo trafne motto najnowszej wystawy, otwartej w listopadzie, w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

Andrzej Krugler Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów

Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów Święto 1. Pułku Specjalnego Komandosów

8 października br., jak co roku, w 1. Pułku Specjalnym Komandosów w Lublińcu odbyły się uroczystości związane ze Świętem Pułku. W tym roku przypadła 16. rocznica sformowania jednostki (pułk został sformowany...

8 października br., jak co roku, w 1. Pułku Specjalnym Komandosów w Lublińcu odbyły się uroczystości związane ze Świętem Pułku. W tym roku przypadła 16. rocznica sformowania jednostki (pułk został sformowany w 1993 roku, a wyróżniającą nazwę Komandosów otrzymał w 1995 roku). W porównaniu do zeszłorocznej 15. rocznicy, która dzięki obecności Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego miała szczególny charakter, tegoroczna miała skromniejszą oprawę, jednak nie zabrakło na niej zarówno znamienitych gości jak...

Michał Piekarski Zamach w Fort Hood

Zamach w Fort Hood Zamach w Fort Hood

Listopadowa tragedia w amerykańskiej bazie wojskowej, która na pewien czas przykuła uwagę mediów „głównego nurtu”, zwłaszcza telewizji, jest z całą pewnością wydarzeniem szczególnym. Special Reaction Team...

Listopadowa tragedia w amerykańskiej bazie wojskowej, która na pewien czas przykuła uwagę mediów „głównego nurtu”, zwłaszcza telewizji, jest z całą pewnością wydarzeniem szczególnym. Special Reaction Team żandarmerii wojskowej przybyły na miejsce zdarzenia. Według dostępnych informacji, sprawcę obezwładnili pierwsi przybyli funkcjonariusze cywilnej policji, jednak grupy specjalne prawdopodobnie przeczesywały teren bazy i pozostawały w gotowości na wypadek, gdyby sprawca nie działał sam. Warto zwrócić...

Michał Piekarski Zagrożone mistrzostwa

Zagrożone mistrzostwa Zagrożone mistrzostwa

W 2012 roku Polska wspólnie z Ukrainą będzie gospodarzem finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jest to niewątpliwe wyróżnienie, ale i źródło ryzyka. Imprezy masowe, zwłaszcza w tak popularnej i medialnej...

W 2012 roku Polska wspólnie z Ukrainą będzie gospodarzem finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jest to niewątpliwe wyróżnienie, ale i źródło ryzyka. Imprezy masowe, zwłaszcza w tak popularnej i medialnej dyscyplinie jak piłka nożna, zawsze są poważnym wyzwaniem dla służb odpowiedzialnych za ich bezpieczny przebieg.

Michał Piekarski Bezpieczne mistrzostwa

Bezpieczne mistrzostwa Bezpieczne mistrzostwa

Organizacja finałów piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie Euro 2012 wiąże się z szeregiem problemów, w tym także związanych z bezpieczeństwem tak dużej imprezy. W poprzednim numerze („SPECIAL...

Organizacja finałów piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie Euro 2012 wiąże się z szeregiem problemów, w tym także związanych z bezpieczeństwem tak dużej imprezy. W poprzednim numerze („SPECIAL OPS” 3-4/2010) zostały omówione możliwe rodzaje zagrożeń terrorystycznych. Tym razem więcej miejsca poświęcimy możliwościom zapobiegania im oraz reagowania na sytuacje kryzysowe.

Sebastian Kalitowski Morski terroryzm

Morski terroryzm Morski terroryzm

Analitycy badający terroryzm oraz eksperci bezpieczeństwa od dawna zwracają uwagę, że w najbliższym czasie może dojść do ataków terrorystycznych wymierzonych w obiekty gospodarki morskiej oraz elementy...

Analitycy badający terroryzm oraz eksperci bezpieczeństwa od dawna zwracają uwagę, że w najbliższym czasie może dojść do ataków terrorystycznych wymierzonych w obiekty gospodarki morskiej oraz elementy żeglugi. O tym, jak łatwym celem ataków terrorystycznych mogą być statki, niech świadczy choćby ostatni wzrost aktywności pirackiej w rejonie Rogu Afryki. W samym tylko 2009 roku doszło do 406 ataków o charakterze aktu piractwa morskiego, z czego 202 zakończyły się sukcesem.

Ireneusz Chloupek ATLAS - pomoc i współpraca

ATLAS - pomoc i współpraca ATLAS - pomoc i współpraca

Artykuł 29 Traktatu o Unii Europejskiej, w Tytule VI dotyczącym współpracy policyjnej i sądowej, wskazuje, że „celem Unii powinno być zapewnienie mieszkańcom wysokiego poziomu bezpieczeństwa w obszarze...

Artykuł 29 Traktatu o Unii Europejskiej, w Tytule VI dotyczącym współpracy policyjnej i sądowej, wskazuje, że „celem Unii powinno być zapewnienie mieszkańcom wysokiego poziomu bezpieczeństwa w obszarze wolności, ochrony i sprawiedliwości (...) poprzez zapobieganie i zwalczanie przestępczości zorganizowanej lub innej, zwłaszcza terroryzmu (…), dzięki ściślejszej współpracy policji, służb celnych oraz innych właściwych władz w Państwach Członkowskich, prowadzonej zarówno bezpośrednio, jak i za pośrednictwem...

Michał Piekarski Terror na ulicach

Terror na ulicach Terror na ulicach

29 maja 1972 roku. Trzej Japończycy, członkowie lewicowej Japońskiej Armii Czerwonej, przybywają do Izraela samolotem z Paryża. W budynku portu lotniczego Lod niedaleko Tel Awiwu wyciągają z bagażu przemycone...

29 maja 1972 roku. Trzej Japończycy, członkowie lewicowej Japońskiej Armii Czerwonej, przybywają do Izraela samolotem z Paryża. W budynku portu lotniczego Lod niedaleko Tel Awiwu wyciągają z bagażu przemycone karabinki automatyczne i otwierają ogień do podróżnych. Zginęło 26 osób, ponad siedemdziesiąt zostało rannych. Dwóch sprawców zginęło, trzeci został ujęty.

Ireneusz Chloupek Wspólne zadanie

Wspólne zadanie Wspólne zadanie

Wizyta rosyjskiego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w dniach 6-7 grudnia 2010 roku w Warszawie była dla Biura Ochrony Rządu jednym z najpoważniejszych tegorocznych przedsięwzięć ochronnych na terenie...

Wizyta rosyjskiego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w dniach 6-7 grudnia 2010 roku w Warszawie była dla Biura Ochrony Rządu jednym z najpoważniejszych tegorocznych przedsięwzięć ochronnych na terenie kraju, wymagającym za angażowania ponadprzeciętnych sił. Wydział Zabezpieczenia Specjalnego BOR wsparli więc, nie po raz pierwszy zresztą, policyjni antyterroryści z BOA, co kolejny raz pokazało, jak ważne jest zadbanie o regularną współpracę szkoleniową między tymi dwiema formacjami.

CR Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne

Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne Afganistan 2011 - COIN a działania specjalne

Konflikt w Afganistanie generuje dla jego uczestników wiele problemów natury politycznej, ekonomicznej, społecznej i oczywiście militarnej. Mimo raczej niewielkiego społecznego poparcia dla działań wojsk...

Konflikt w Afganistanie generuje dla jego uczestników wiele problemów natury politycznej, ekonomicznej, społecznej i oczywiście militarnej. Mimo raczej niewielkiego społecznego poparcia dla działań wojsk NATO w Afganistanie, poszczególne kraje wchodzące w skład koalicji realizują swoje zadania militarne z pełną świadomością, że fi asko tej misji może spowodować potężny kryzys w sojuszu.

Michał Piekarski Licencja na zabijanie?

Licencja na zabijanie? Licencja na zabijanie?

„Czy policjantowi wolno zabić?” „Antyterroryści mają licencję na zabijanie”. „Powinno się strzelać, aby zabić” – to tylko kilka przykładowych opinii i tez, na jakie można się natknąć przeglądając prasę...

„Czy policjantowi wolno zabić?” „Antyterroryści mają licencję na zabijanie”. „Powinno się strzelać, aby zabić” – to tylko kilka przykładowych opinii i tez, na jakie można się natknąć przeglądając prasę codzienną i strony internetowe. Obecność różnego rodzaju poglądów – a czasem mitów – związanych ze zwalczaniem terrorystów i innych...

Michał Piekarski Polityczny skalpel

Polityczny skalpel Polityczny skalpel

Gdy 11 września 2001 roku opadał kurz po upadku wież World Trade Center, kolejne pojawiające się w mediach opinie wskazywały jednoznacznie, że nadchodząca wojna będzie wojną komandosów i wywiadowców, odmienną...

Gdy 11 września 2001 roku opadał kurz po upadku wież World Trade Center, kolejne pojawiające się w mediach opinie wskazywały jednoznacznie, że nadchodząca wojna będzie wojną komandosów i wywiadowców, odmienną od dotychczasowych konfliktów. Obecnie, w dziesiątym roku globalnej wojny z terroryzmem, można stwierdzić, że przewidywania te były słuszne. To operatorzy jednostek specjalnych odegrali kluczową rolę w obaleniu reżimu talibów w 2001 roku, torowali drogę regularnym dywizjom w Iraku dwa lata później,...

CR Post mortem

Post mortem Post mortem

Obserwując opinie w mediach krajowych i zagranicznych oraz wypowiedzi polityków i ekspertów na temat śmierci przywódcy Al-Kaidy daje się zauważyć kompletny bałagan pojęciowy i brak zrozumienia koncepcji...

Obserwując opinie w mediach krajowych i zagranicznych oraz wypowiedzi polityków i ekspertów na temat śmierci przywódcy Al-Kaidy daje się zauważyć kompletny bałagan pojęciowy i brak zrozumienia koncepcji operacji specjalnej realizowanej przez siły specjalne wspólnie ze służbami specjalnymi, przeciwko celom takim jak Osama bin Laden (OBL). A właśnie tym była operacja „Neptune Spear” .

Patrick von Krienke Lotnictwo w działaniach przeciwpartyzanckich

Lotnictwo w działaniach przeciwpartyzanckich Lotnictwo w działaniach przeciwpartyzanckich

Od pewnego czasu szeroko pojęte działania przeciwpartyzanckie stały się jednym z podstawowych zadań wykonywanych przez żołnierzy sił specjalnych. Komponent lotniczy przydzielany jako wsparcie rzadko kiedy...

Od pewnego czasu szeroko pojęte działania przeciwpartyzanckie stały się jednym z podstawowych zadań wykonywanych przez żołnierzy sił specjalnych. Komponent lotniczy przydzielany jako wsparcie rzadko kiedy sprawdzał się w tej roli. Jednak dzięki wprowadzeniu nowej klasy niewielkich maszyn bojowych sytuacja może ulec diametralnej zmianie.

Najnowsze produkty i technologie

Dominik Nikiel Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX

Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX

Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie,...

Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie, górach, na szlaku, a nawet w pracy terenowej. To model, który powstał, żeby znosić trudy codziennego działania w naprawdę wymagającym środowisku – gdzie nie ma miejsca na kompromisy, a wygoda i wytrzymałość muszą iść w parze.

Militaria.pl Militaria.pl dla służb mundurowych

Militaria.pl dla służb mundurowych Militaria.pl dla służb mundurowych

Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji....

Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji. To lider branży z bogatym asortymentem odzieży, obuwia i sprzętu dostosowanego do działań profesjonalistów.

Fabryka Broni „Łucznik”- Radom sp. z o.o GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni

GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni

Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok...

Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok w kierunku unowocześnienia oferty polskiego przemysłu zbrojeniowego w segmencie broni krótkiej. Powstanie tej konstrukcji jest efektem szczegółowych analiz, konsultacji ze środowiskami wojskowymi, policyjnymi oraz cywilnymi użytkownikami broni, a także wnikliwej obserwacji trendów światowych. Wynikiem...

Militaria.pl Go Loud! Z marką Direct Action

Go Loud! Z marką Direct Action Go Loud! Z marką Direct Action

Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie,...

Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie, ale symbol bezkompromisowego podejścia do jakości wyposażenia.

Militaria.pl Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych

Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych

Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się...

Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się na trudniejsze wyprawy. Nowoczesne letnie buty taktyczne zapewniają komfort i wytrzymałość, dzięki czemu znajdują zastosowanie w różnych aktywnościach.

Kamil P. BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne

BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne

Obuwie firmy BATES cieszy się bardzo dobrą opinią jako solidnie wykonane, z wysokiej jakości materiałów i co ważne – trwałe.

Obuwie firmy BATES cieszy się bardzo dobrą opinią jako solidnie wykonane, z wysokiej jakości materiałów i co ważne – trwałe.

CANINE TACTIC Gdy pies staje się operatorem

Gdy pies staje się operatorem Gdy pies staje się operatorem

Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista....

Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista. A jego bezpieczeństwo to nasza odpowiedzialność. W pracy psów operacyjnych nie ma miejsca na kompromisy. Sprzęt musi gwarantować pełne bezpieczeństwo, zarówno dla zdrowia, jak i życia psa.

elektromaniacy.pl Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite

Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite

Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.

Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.

Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.