Taktyczne kołczany
Fot. Jerzy Bielecki
Rzeczy niezbędne nie istnieją. Można wybrać się, na przykład, z Moskwy do Władywostoku bez plecaka, zapałek, pieniędzy, dokumentów… Jest jednak jedna rzecz, bez której obejść się niepodobna. Waży ona około 1500 gramów, mieści się w ludzkiej czaszce i nazywa się – mózg.
„Praktyka wolnego podróżowania” , Anton Krotow
Zobacz także
Militaria.pl Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry,...
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry, co skutecznie utrudnia pełnienie obowiązków. Dlatego tak istotny jest dobór odpowiedniej odzieży i akcesoriów, które znajdziesz w ofercie marki Helikon-Tex.
Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.
Mariusz H. BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator...
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator w układzie ruchu człowieka, Odpowiednie wyprofilowanie podeszwy oraz wkładki stanowi podstawę wzmacniającą utrzymanie sklepienia stopy i ochronę przed urazami.
Od jakiegoś czasu zauważam, że mimo usilnych prób redukcji sprzętu, a w szczególności wszelkiej maści gadżetów co to niby mają ułatwiać życie, wcale mi się to nie udaje. Wprost przeciwnie, co chwila pojawia się coś nowego.
Problem jest jednak wtedy, gdy trzeba to wszystko jakoś zapakować. Nóż można schować w kieszeni, multitoola czy latarkę można zamocować w pouch na pasie. Ale co z resztą? Gdzie schować te wszystkie krzesiwa, kompasy, linki, sznurki, trytytki, ostrzałki, apteczki, sporki, telefony, GPS-y, klipsy, klucze, prezerwatywy, szczoteczki do zębów i inne „niezbędne” narzędzia?
Wszystko to ma nas przecież uchronić przed przeziębieniem, katarem, ocalić życie, uratować świat przed inwazją obcych, a co najważniejsze, otworzyć piwo na ławce. Luzem tego człowiek do plecaka nie wrzuci, bo albo się zepsuje, albo uszkodzi resztę sprzętu, albo się zgubi.
Owszem, można to wszystko wrzucić do jakiegoś mniejszego woreczka i tak to zapakować do plecaka. Szybko jednak tego nie dobędziemy, a jak włożymy rękę do takiego woreczka, to jeszcze tylko się na coś nadziejemy kalecząc przy tym palce. Problem dodatkowo pogłębia fakt, iż preferuję plecaki jednokomorowe, a najlepiej takie bez klapy. Żadnych palsow/molle i innych dodatków. Minimalizm maksymalny, dzięki temu nic się nie zgubi, nic nie odstaje, a i plecak mniej waży.
Co w tej sytuacji?
Ktoś kiedyś wpadł jednak na genialny pomysł, żeby te wszystkie drobiazgi upakować w zewnętrzną kieszeń, zamocować to na pasie, a że zazwyczaj kieszeń ta umiejscawiana była na wysokości nerek, to została potocznie nazwana „nerką”.
Przez wiele lat nerki kojarzone były raczej stereotypowo z handlarzami na lokalnych targowiskach, parkingowymi pobierającymi opłaty za parkowanie, a ostatnio bardziej z pewną subkulturą osiedlową, i zwane przez to są „kołczanami prawilności”. Szczęśliwie jednak „nerki” doczekały się bardziej taktycznych wersji i to nie tylko dzięki wizualnemu dostosowaniu, przede wszystkim została poprawiona ich funkcjonalność i jakość.
Oczywiście, kiedy mamy na sobie duży plecak z pasem biodrowym nerkę nosić będzie się mało komfortowo. Taktyczne nerki mają jednak tę zaletę, że można je troczyć na milion sposobów. Klasycznie na pasie, jako chest rig – dobre rozwiązanie dla biegaczy i właśnie w sytuacji, gdy mamy plecak z pasem biodrowym albo jak mikroplecak ucieczkowy lub torba na ramię. Jeśli ktoś lubi, to może taką nerkę troczyć też do kamizelki taktycznej lub plecaka. Natomiast nosząc nerkę klasycznie, na pasie, doskonale uzupełni ona plecak o pojemności 30–35 litrów. Duże graty wrzucamy do plecaka, a drobiazgi w nerkę i możemy swobodnie napierać.
W tym artykule chciałbym przedstawić nerki rodzimych producentów, to jest firmy Stronghold Group, Baribal i Survivaltech.
Wszystkie nerki przeznaczone są dla użytkowników z różnego rodzaju służb, jednak cywile również znajdą coś dla siebie.
Z uwagi na fakt, że prezentowane nerki są konstrukcyjnie dość zbliżone do siebie, to nie będę zanudzał szczegółowymi opisami „o dwubiegowych zamkach spiralnych z fragmentami elastycznej gumy”. Postaram się bardziej wskazać różnice i specyficzne funkcjonalności. Choć oczywiście podstawowych danych technicznych nie zabraknie.
Dlaczego właściwe nerki tych trzech firm?
Otóż wydały mi się najbardziej ciekawe pod względem koncepcji projektów i jakości użytych materiałów.
Czytaj też: Moskito TI – małe urządzenia z wieloma funkcjami >>>
Stronghold Group
Nerka firmy Stronghold Group jest chyba najmłodszą nerką dostępną na naszym rynku.
Swoją drogą, to firma Stronghold Group jest ciekawą firmą. Nikt o nich nie słyszał, nikt nic nie wiedział, aż tu nagle pewnego dnia pojawili się, wprowadzając na rynek oporządzenie z Cordury ciętej laserem. Tym samym od razu pokazali, że mają własną koncepcję na projektowanie sprzętu, a kompletu dopełniło zastosowanie bardzo modnego ostatnio kamuflażu Pencott Greenzone. Mocne wejście, trzeba przyznać.
Nerka Stronghold dzieli się na 3 kieszenie – komora główna, w której znajduje się mała kieszeń (od strony frontu) oraz elastyczna taśma (od strony tylnej) umożliwiająca ustabilizowanie dwóch długopisów i dwóch magazynków.
Na froncie jest mała kieszeń pozwalająca na przenoszenie niewielkich, płaskich przedmiotów. Na tej kieszeni naszyty jest także rzep o wymiarach 9x5 cm, umożliwiający mocowanie wszelkiego rodzaju naszywek.
Od strony ciała znajduje się trzecia kieszeń, podobnie jak frontowa kieszeń pozwala na przenoszenie wyłącznie płaskich przedmiotów, jak dokumenty, karty ID itp.
Panele boczne nerki mają zastosowanie dwojakiego rodzaju – stabilizują ułożenie nerki, a poprzez wykorzystanie laserowych nacięć można do nerki dołączyć niewielki pouch lub nóż. Dzięki temu rozbudujemy nerkę i zwiększymy ilość zabranych przedmiotów.
Nerka Stronghold jest bardzo prosta i minimalistyczna. Dobrze sprawdza się jako nerka na przenoszenie ekwipunku EDC lub podstawowa apteczka. Po rozbudowaniu może nawet stać się pasem ze sprzętem pierwszej linii. Z uwagi na zastosowany kamuflaż nie będzie ona jednak nadawać się do skrytego przenoszenia. Zagadkowe pozostaje jednak dla mnie, dlaczego skrzydełka wszyte są w siatkę dystansową, a nie w bok nerki. Siatka dystansowa jest dość mocna, ale ma też swój okres żywotności i nie jestem pewien, czy wytrzymałaby silne szarpnięcie. |
Specyfikacja techniczna: |
|
Problematyczna okazała się guma do stabilizacji wkładu, która zwyczajnie się wypruła przy lekkim pociągnięciu. Te dwie wady nie przesądzają o jakości nerki jako takiej. Myślę, że można je potraktować jako choroby wieku dziecięcego, które znikną wraz z kolejnymi modelami nerki.
W przypadku mojego egzemplarza nerki długość pasa została dostosowana do mojego obwodu w pasie. Dzięki temu nie zwisa luźny kawałek taśmy, ale długość nie pozwala też na zbyt dużą regulację i tym samym nie mogę za bardzo przytyć, ani założyć jej na grubsze ubranie.
Całość jest uszyta z należytą dokładnością i starannością. Nie ma żadnych krzywych szwów, wystrzępień, fragmentów zwisających nitek.
Baribal Poland
Firma Baribal Poland również istnieje od niedawna na polskim rynku i dość szybko się rozwija. Zaczęła od prostych organizerów w stylu Maxpedition, a następnie wprowadziła do sprzedaży nerki, kieszenie cargo, ładownice, pasy i szelki.
Baribal oferuje nerki w dwóch rozmiarach – mini EDC i dużą „taktyczną”. W obu nerkach Baribal stosuje takie same materiały, to jest: Cordura 1100 D, zamki firmy Alpha Technology, klamry YKK oraz rzepy Velcro.
Mini EDC
Mininerka EDC jest bardzo kompaktowa i nieskomplikowana. Wewnątrz komory głównej są dwie kieszenie – od frontu kieszeń z Cordury z naszytymi dwiema, jedna na drugiej, taśmami gumowymi; kieszeń ta dodatkowo jest obszyta taśmą gumową, dzięki czemu krawędź jest ściągnięta i zapobiega wypadaniu zawartości.
Kieszeń od strony ciała wykonana jest z siatki i zapinana jest na zamek. Jej rozmiar pozwala na zmieszczenie dokumentów lub małego notatnika. Ponadto, na siatce naszyta jest taśma gumowa do organizacji przenoszonych rzeczy. W dnie nerki jest metalowy otwór drenażowy do odprowadzania wody.
Z przodu nerki jest druga kieszeń, otwierana zamkiem poprowadzonym pod lekkim skosem, dzięki czemu ruch otwarcia jest bardziej naturalny i nie wymaga siłowania się. Kieszeń ma głębokość 1 cm, a w środku również znajdziemy wszytą gumową taśmę. Na froncie kieszeni jest taśma-rzep naszyta w systemie M.O.L.L.E. Umożliwia ona zaczepienie karabinka lub niewielkiego poucha. Pod taśmą jest naszyta druga taśma-rzep, do której można doczepić morale patches. Poniżej taśm jest wszyty poziomo kawałek gumowej taśmy, w której można przenosić długopis lub lightstick.
Z tyłu Mini EDC prawie całą powierzchnię zajmują trzy taśmy służące do montażu jej w systemie M.O.L.L.E. Pasek można swobodnie regulować, a nadmiar taśmy można schować pod gumowym ściągaczem. Pasek można też łatwo i szybko zdemontować i tym samym można ją przystosować do mocowania na kamizelce, plecaku, pasie itp. Dodatkowo, w komplecie znajdują się dwie taśmy montażowe, dzięki którym można zamontować nerkę na taśmach 25, 50, 75 mm. |
Specyfikacja techniczna |
|
Nerka taktyczna
Taktyczna nerka Baribal to nerka dużego kalibru. Komora główna nerki ma pojemność aż 2,4 l! W jej wnętrzu znajdują się dwie kieszenie z Cordury, które są tak wszyte, że pomiędzy nimi jest około 2 cm wolnej przestrzeni.
Podobnie jak w przypadku Mini EDC nerki, górne krawędzie kieszeni obszyte są gumą. Na kieszeni od wewnętrznej strony wszyte są trzy rzędy taśmy gumowej. Ułożone są tak, że tworzą komórki o szerokości 4, 6 i 8 cm. Natomiast na kieszeni od zewnętrznej strony naszyte są dwie mniejsze kieszonki z siatki, które pomieszczą np. GPS, puszkę survivalową albo smartfona.
Na froncie nerki znajduje się podobna kieszeń jak w wersji Mini EDC. Różni się tylko tym, że naszyte są na niej trzy rzędy taśm z rzepem i dwa pionowo wszyte kawałki gumowej taśmy do mocowania długopisu. Natomiast od wewnętrznej strony ciała wszyta jest płaska, ukryta kieszeń na dokumenty. Naszyte są na niej, również na całej powierzchni, taśmy M.O.L.L.E. Na obwodzie nerki zamocowane są trzy elastyczne linki, którymi można przytroczyć do nerki poncho, lekką kurtkę albo rękawice. W dnie nerki znajdują się dwa metalowe otwory drenażowe. |
Specyfikacja techniczna |
|
Od wewnętrznej strony pasa naszyte są trzy komórki M.O.L.L.E, do których można przymocować nóż lub dodatkowe pouche. Nerkę można oczywiście mocować za pomocą będących w komplecie dwóch taśm 25, 50, 75 mm.
Pas nerki reguluje się szybko i swobodnie, problematyczny jest tylko ewentualny luźny nadmiar taśmy. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się przycięcie taśm do pożądanej długości i opalenie krawędzi zapalniczką. Należy przy tym pamiętać o pozostawieniu zapasu, jeśli będziemy chcieli zapiąć nerkę na kurtce lub „niespodziewanie” okaże się, że rozmiar spodni mamy już nieco większy. Po zakupieniu dodatkowych taśm nerkę można przenosić jak zwykłą torbę, jako chestrig lub plecak.Jeśli chodzi o jakość wykonania nerki, to uwagi są podobne jak w przypadku Mini EDC.
Survivaltech
Firmy Survivaltech nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Założona przez dwóch pasjonatów survivalu, militariów i wszystkiego, co z tym związane – Pawła „Supera” Supernata i Łukasza „Elvisa” Kotlarka. Początkowo jej działalność opierała się tylko na szkoleniach, ale kwestią czasu było, kiedy w ofercie pojawi się również sprzęt taktyczny.
To właśnie nerka Survivaltech Mod. 02 około 2011 r. stała się prekursorem taktycznych nerek produkowanych w Polsce. Chwilę później komplet uzupełniła mała nerka NEDC Mod. 18.
NEDC Mod. 18
Pierwsze skojarzenie gdy zobaczyłem NEDC – kosmetyczka! Skojarzenie to okazało się bardzo trafne. Przede wszystkim nie jest dużych rozmiarów – patrz ramka. Ideą, która przyświecała podczas projektowania tej nerki, było stworzenie produktu, który przy zachowaniu maksymalnej utylitarności pozbawiony będzie cech „bojowych”. Chodziło o stworzenie produktu z segmentu low profile, który dzięki temu, że pozbawiony jest rzepów, taśm M.O.L.L.E, nie będzie w żaden sposób kojarzony z szeroko pojętą taktycznością. Ot, zwykła nerka, która pasuje do jeansów, t-shirta i nie zwróci uwagi podczas poruszania się po mieście lub odprawy na lotnisku. Do produkcji nerki zastosowano Cordurę 500 D, dzięki czemu została też zmniejszona masa nerki, a ona sama nie jest sztywna i lepiej dopasowuje się do ciała.
NEDC podzielona jest na dwie części – komorę główną i kieszeń zewnętrzną. W komorze głównej, od zewnętrznej strony jest dodatkowa kieszeń z miękkiego materiału. Ta kieszeń jest chyba najsłabszym elementem tej konstrukcji. Ze względu na miękkość i śliską powierzchnię włożone do niej przedmioty mają tendencję do wysuwania się. Zmiana materiału na nieco bardziej sztywny powinna wyeliminować ten problem. | Specyfikacja teczniczna |
Szerokość – 24 cm Wysokość – 15 cm Głębokość – 4 cm Waga – 130 g Szerokość paska – 2,5 cm |
Można się też przyczepić do strzępiącej się krawędzi materiału po wewnętrznej stronie nerki. Problem ten można jednak rozwiązać samodzielnie opalając krawędzie zapalniczką. Choć prawdę powiedziawszy, chciałoby się dostać produkt idealnie wykończony. Nad tą kieszenią wszyta jest niewielka pętla do mocowania na przykład kluczy. Od wewnętrznej strony znajdują się dwie mniejsze kieszenie, które pomieszczą telefon lub GPS. Na froncie nerki jest kieszeń na dokumenty lub płaskie klucze, niewielką latarkę/nóż.
Z boków nerki wyprowadzone są niewielkie skrzydełka, które stabilizują jej ułożenie. Na prawym skrzydełku wszyta jest metka Survivaltech. Nie rzuca się ona specjalnie w oczy, ale wszycie jej w środku nerki dopełniłoby dyskrecji. Na tym skrzydełku znajduje się też jedna komórka M.O.L.L.E. umożliwiająca zamocowanie małej apteczki/poucha lub noża. Wszyta jest na tyle dyskretnie, że trzeba dużej uwagi i znajomości tematu, by ją zauważyć.
Pasek nerki pozwala na dużą swobodę regulacji, a zastosowany system, przy swej prostocie, nie generuje problemu luźnej końcówki.
Mod. 02
Flagowy model firmy Survivaltech to prawdziwa nerka – kombajn i wół roboczy wykonany z Cordury 1000 D. Konstrukcja nerki to trzy kieszenie – komora główna, kieszeń zewnętrzna i od wewnętrznej strony ciała.
Kieszeń wewnętrzna może służyć oczywiście do przenoszenia dokumentów lub pieniędzy. Kieszeń zewnętrzna służyć będzie raczej do przenoszenia płaskich przedmiotów. Naszyte są na niej trzy pasy taśm z rzepem, w tym dwa w systemie MOLLE. Przymocować do nich można karabinek, lighstick lub pouch z GPS. W komorze głównej znajdziemy D-ring od wewnętrznej strony i dwie dodatkowe kieszenie. Obie kieszenie wykonane są również z Cordury, przez co są sztywne i stabilizują ekwipunek. |
Specyfikacja teczniczna: |
Szerokość – 17 cm Wysokość – 16 cm Głębokość – 6 cm Waga – 340 g Szerokość paska – 2,5 cm |
Na kieszeni od wewnętrznej strony ciała naszyta jest taśma gumowa o szerokości 5 cm, z przeszyciami co 4 cm. Na kieszeni od zewnętrznej strony naszyte są dwie siatkowe kieszonki o rozmiarze 10x8 cm. W dnie nerki jest metalowy otwór drenażowy. Z prawej strony nerki naszyta jest taśma o długości 14 cm i szerokości 2,5 cm, która jest uchwytem transportowym, który umożliwia komfortowy chwyt nawet w rękawicach.
Najciekawszym elementem nerki jest chyba jej tylny panel, w którym wszyta jest wspomniana wcześniej kieszeń. W panel wszyty jest także dodatkowy D-ring, który posłużyć może na przykład do zamocowania prowizorycznych szelek. Obok D-ringa wszyte są dwie pętle, które umożliwiają przenoszenie nerki jako chestrig. Taśmy są do dokupienia oddzielnie i są dopasowywane indywidualnie do każdej nerki.
Na panelu naszyte są również dwa rzędy taśm M.O.L.L.E. i usztywnione taśmy do mocowania nerki na kamizelce lub plecaku. Dla komfortu mocowania w systemie M.O.L.L.E. możliwe jest schowanie paneli bocznych w konstrukcję nerki i ustabilizowanie ich za pomocą rzepa. Daje to pewność, że w trakcie przenoszenia nerki taśmy przypadkiem nie wysuną się i o nic nie zahaczą. Na panelach bocznych naszyto też dwie taśmy w systemie M.O.L.L.E. Dodatkowo, pod górną taśmą, naszyta jest taśma 50 mm, do której można podpiąć nóż z klamrą Tek-lok. Regulacja pasa z taśmy poliamidowej jest podobna jak w nerce NEDC.
To co jeszcze zwraca uwagę, to perfekcja wykonania – wszystkie elementy są równo spasowane, nie ma żadnych krzywizn, złych przeszyć lub strzępiących się krawędzi.
Podsumowanie
Czy da się jednoznacznie wskazać najlepszą nerkę? Odpowiedź jest krótka: nie. Mimo że nerki z jednej strony są do siebie bardzo zbliżone, to z drugiej są zdecydowanie różne. O tych różnicach decydują szczegóły, które mam nadzieję udało mi się przedstawić. Nie rozpisywałem się szczególnie o wrażeniach z użytkowania, ponieważ wszystkie nerki sprawdziły się i żadna nie uległa szczególnym defektom. Nie mogę więc napisać nic, co wzbudziłoby szczególną sensację.
Trudno też „zajechać” w kilka miesięcy (testy trwały ok. pięć miesięcy) produkty wykonane z wysokiej jakości materiałów. To po prostu dobry sprzęt. Mam nadzieję, że zestawienie zdjęć z tekstem pozwoli na podjęcie decyzji i zakup nerki pasującej do indywidualnych potrzeb. Natomiast cieszy mnie też fakt, że w końcu można kupić dobrej jakości sprzęt polskiej produkcji w całkiem akceptowalnej cenie.