30 lat FSK
czyli o norweskiej jednostce Forsvarets Spesialkommando (Specjalny Oddział Komandosów Sił Zbrojnych)

Forsavarets Mediesenter
Pod koniec lat 70., w związku z przewidywanym wzrostem zagrożenia terrorystycznego, m.in.dla tak szczególnych obiektów jak platformy wydobywcze na Morzu Północnym, rządnorweski zdecydował się powierzyć zadania związane ze zwalczaniem najgroźniejszych aktów terroryzmu siłom zbrojnym. W tym celu w 1982 r., w szkole spadochronowej HJS w Trandum, sformowano dyskretnie nową zawodową jednostkę, nazwaną Forsvarets Spesialkommando (Specjalny Oddział Komandosów Sił Zbrojnych). Budowana - podobnie jak GROM i kanadyjska JTF-2 - początkowo jako oddział stricte kontrterrorystyczny, z pomocą i na podstawie najlepszych wzorów brytyjskich SAS oraz SBS, obecnie przygotowana jest do pełnego spektrum operacji specjalnych w kraju i za granicą.
Zobacz także
Krzysztof Mątecki Korps Commandotroepen - Teraz albo Nigdy

Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach...
Korps Commandotroepen (KCT) to jednostka sił specjalnych Królewskiej Armii Holenderskiej. Założona w 1942 roku podczas II wojny światowej, ma bogatą historię służby na różnych teatrach działań i w operacjach na całym świecie. Charakter operatorów KCT najlepiej oddaje motto jednostki: „Nunc aut Nunquam – Teraz albo Nigdy”.
Krzysztof Mątecki Duński Korpus Łowców

Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji...
Jægerkorpset (Korpus Łowców) to elitarna jednostka sił specjalnych Armii Królestwa Danii, stacjonująca na co dzień w bazie lotniczej Aalborg. Znakiem rozpoznawczym jednostki jest nawiązujący do operacji powietrznodesantowych bordowy beret z mosiężnym emblematem przedstawiającym róg myśliwski.
Krzysztof Mątecki Nadodrzański Oddział Straży Granicznej (NoOSG)

Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu...
Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu każdego roku obsługuje miliony pasażerów. Nad bezpieczeństwem podróżnych i ich bliskich, a także pracowników lotniska, czuwają funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Wrocław-Strachowice, którzy jako pierwsi podejmują interwencję na wypadek wystąpienia jakiegokolwiek zagrożenia.
Tradycje norweskich sił specjalnych sięgają II wojny światowej. Pierwsze pododdziały tego typu (spadochronowa Norwegian Independent Company 1 pod auspicjami brytyjskiej służby specjalnej SOE, znana też jako Kompania Linge, oraz No 5 Troop w 10 Interallied Commando) zostały sformowane i wyszkolone w Wielkiej Brytanii w celu prowadzenia akcji niszczenia strategicznej infrastruktury nazistów w okupowanej Norwegii. Kilkudziesięciu Norwegów, rekrutujących się z utworzonego w USA skandynawskiego 99. batalionu piechoty do działań w górach, służyło w tzw. grupach operacyjnych (OG) amerykańskiej służby specjalnej OSS, które wykonywały od 1944 r. zadania specjalne na tyłach wroga w Norwegii, Francji oraz na Dalekim Wschodzie.
Po zakończeniu działań wojennych wszystkie te formacje uległy rozwiązaniu – dopiero w 1954 r. rozpoczęto w norweskich wojskach lądowych organizowanie pierwszych kursów spadochronowych, ale dopiero osiem lat później stworzono w tym celu specjalny ośrodek szkoleniowy w Trandum, pod nazwą Szkoła Jegrów Spadochronowych Wojsk Lądowych (Harens Fallskjermjegerskole – HFJS), a od 1971 r. jako HJS (Haerens Jegerskole), Szkoła Jegrów WL. Nazwa „jegrzy” jest współcześnie stosowana w krajach skandynawskich w stosunku do elitarnych oddziałów piechoty i specjalnych, jako odpowiednik rozpowszechnionego przez Brytyjczyków miana komandos lub amerykańskiego ranger. HJS prowadziła nabór i kompleksowe szkolenie spadochronowego plutonu dywersyjno-rozpoznawczego Fallskjermjegertroppen (FJT), formowanego z wyselekcjonowanych ochotników-poborowych, odbywających obowiązkową dwunastomiesięczną służbę wojskową. Nie miał on jednak nigdy charakteru operacyjnego, a jedynie szkoleniowy – spośród zwalnianych po roku do cywila spadochroniarzy część tworzyła, mobilizowany przez HJS tylko na czas ćwiczeń i wojny, szwadron rezerwowy D. Jedynymi regularnymi, operacyjnymi pododdziałami bojowymi w Jegerskole były, złożone z zawodowych żołnierzy kontraktowych (spesialjegere), tzw. szwadrony manewrowe, tworzące wewnątrz niej nową formację kontrterrorystyczną.
FSK osiągnęła gotowość operacyjną
1 czerwca 1984 r., lecz jej istnienie jeszcze długo starano się zachować w tajemnicy. Przez wiele lat nazwa Forsvarets Spesialkommando używana była tylko przy okazji współpracy z policją w walce z terroryzmem, dla podkreślenia, że chodzi o jednostkę specjalną sił zbrojnych oraz jako ogólna nazwa szwadronu bojowego (kampeskadron, zwany też manewrowym), wystawianego przez HJS, a później przez utworzone w 1997 r. w jej miejsce Dowództwo Sił Specjalnych Armii (HJK, Haerens Jegerkommando). Wewnątrz HJS–HJK stosowano natomiast w stosunku do szwadronów manewrowych, z jakich składa się FSK, ogólnikowe określenie Innsatsstyrken, co w wolnym przekładzie oznacza oddział natychmiastowego użycia.Pierwsze doniesienia w norweskich mediach pojawiły się dopiero po wrześniowym incydencie 1993 r. w stołecznym porcie lotniczym Gardermoen (Oslo-Fornebu), gdy 32-letni Irańczyk sterroryzował załogę oraz pasażerów samolotu rosyjskich linii Aerofłot. Na miejsce ściągnęły siły policyjne, ale dziennikarze zaobserwowali również obecność wojskowych śmigłowców z komandosami na pokładzie, co nieuchronnie doprowadziło do pytań o ich przydział, rolę i kompetencje. Przedstawiciele armii przyznali, że w siłach zbrojnych istnieje nowa formacja specjalna, złożona z żołnierzy zawodowych i gotowa do najtrudniejszych operacji kontrterrorystycznych, z ratowaniem zakładników włącznie, ale większość informacji na jej temat pozostała niejawna. Oficjalnie podano, że w czasie pokoju FSK może wspierać policyjną jednostkę antyterrorystyczną Beredskapstroppen „Delta” podczas najpoważniejszych incydentów terrorystycznych na terenie kraju i w antyterrorystycznych działaniach ochronnych, odpowiada również za ochronę kontrterrorystyczną ważnych instalacji, z morskimi platformami wydobywczymi na czele, do czego w późniejszych latach dodano jeszcze misje ratowania obywateli norweskich uprowadzonych lub zagrożonych w inny sposób poza granicami kraju.W pierwszych przypadkach decyzja o wprowadzeniu do akcji FSK podejmowana jest wspólnie przez najwyższych przedstawicieli ministerstwa sprawiedliwości i ministerstwa obrony. Wydzielone przez jednostkę siły zostają wówczas podporządkowane na czas operacji nadzorującemu ją szefowi policji, a współdziałanie regulują specjalne przepisy Dyrektywy 80-41 na temat zasad wspierania policji przez siły zbrojne w okresie pokoju. FSK utrzymuje w związku z tym stałą gotowość i nieustannie trenuje operacje uwalniania zakładników w samolotach cywilnych, pociągach, budynkach, na promach i statkach pasażerskich lub handlowych oraz odbijanie platform naftowych i gazowych na morzu. Wojskowi kontrterroryści już w latach 90. dyskretnie ochraniali króla Norwegii, pozostawali w gotowości do interwencji na wypadek groźnych incydentów w czasie zimowych Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer w 1994 r. oraz wykonywali zadania ochronne podczas szczytu ministrów obrony NATO w Bergen w 1996 r.
Mimo to na początku lat 90. jednostka nie miała dobrych notowań w dowództwie sił zbrojnych, wyrażającym opinie, że FSK ma niewielkie znaczenia dla wojska, gdyż ukierunkowany jest na wykonywanie zadań na rzecz departamentu sprawiedliwości i policji. Sugerowano, że w związku z tym to one powinny finansować tego typu formację lub przejąć w całości zadania kontrterrorystyczne – co oznaczałoby koniec FSK. Faktycznie, do połowy lat 90. norweskie siły specjalne nie posiadały zdolności do operacji zagranicznych, a szkolenie i zadania realizowane przez ten oddział koncentrowały się niemal wyłącznie na kwestiach bezpieczeństwa wewnętrznego Norwegii oraz utrzymywania zdolności do walki z terroryzmem na morzu (MCT – Marine Counter Terror).
Z braku bojowych wyzwań jednostka nie mogła udowodnić swojej wartości oraz konieczności dalszego funkcjonowania i rozwoju. Był to bardzo trudny okres, operatorom przestano np. przyznawać trzyletnie kontrakty, proponując tylko półroczne i dość niskie płace. Na szczęście norwescy decydenci docenili w końcu znaczenie nowoczesnych sił specjalnych i rozpoczął się dla nich okres rozwoju. Powrócono do podpisywania kontraktów trzyletnich, z możliwością ich przedłużania jeszcze dwukrotnie, do łącznie dziewięciu lat służby w FSK, a później wprowadzono kontrakty siedmioletnie. Perspektywa związania się z jednostką na dłużej oczywiście bardziej zachęcała do służby i motywowała do rozwoju. W okresie budowania HJK (1993–1996) z bojowym rdzeniem w postaci FSK, bazę spadochroniarzy przeniesiono z Trandum do koszar Rena Leir, 30 km na północ od Elverum, w południowowschodniej Norwegii. Wraz z dowództwem i sztabem, skrzydłem treningowym, szwadronem wsparcia bojowego oraz szwadronem zabezpieczenia (logistycznym), szwadrony manewrowe tworzyły silną strukturę typu pułkowego, znaną też jako NORASOC (ang. Norwegian Army Special Operations Command). Dowódca HJK był jednocześnie dowódcą FSK.
W latach 1998–2001 FSK rozwijał się we wszechstronną jednostkę specjalną, przygotowaną także na wypadek działań wojennych do prowadzenia na terytorium wroga dalekich misji rozpoznawczych, dywersyjnych akcji uderzeniowych, bojowych misji poszukiwawczo-ratowniczych CSAR itd. W związku z takimi umiejętnościami została ona w 1995 r. poproszona przez stronę amerykańską o przetestowanie systemu ochrony jej bazy lotniczej w Keflaviku – o wyszkoleniu komandosów FSK świadczy fakt, że niezauważeni pokonali nowoczesne zabezpieczenia strategicznego obiektu i skrycie dostali się do jego wnętrza, skąd nawiązali łączność radiową z dowództwem w Stavanger.
Szczegółowa organizacja i liczebność FSK są okryte tajemnicą. W latach 90. jednostka składała się z kilkudziesięciu komandosów, ale w ostatnim okresie jej stan został znacznie zwiększony i przekroczył setkę. Pion bojowy podzielony był najpierw na dwie części, z których jedna ma specjalizację „wodną”. Do 1999 r. nabór prowadzono prawie wyłącznie z HJK oraz również zawodowej jednostki specjalnej marynarki wojennej MJK (Marinejegerkommandoen), czyli żołnierzy, którzy przeszli już trudne selekcje do służby w roli spadochroniarza-zwiadowcy lub morskiego komandosa-płetwonurka bojowego oraz co najmniej podstawowe przeszkolenie w tych specjalnościach.
Obecnie kandydaci pochodzą z całych sił zbrojnych, ale w odróżnieniu od MJK, FSK nie rekrutuje chętnych bez doświadczenia wojskowego, lecz wyłącznie ochotników, którzy mają za sobą przynajmniej odbyte roczne szkolenie wojskowe. Droga do FSK wiedzie przez trzytygodniową, trudną selekcję. Podczas szkolenia podstawowego szeregowcy przechodzą kurs podoficerski, a wszyscy następnie kurs skoków swobodnych HALO oraz kurs płetwonurka bojowego w ośrodku marynarki Dykke-og Froskemannskolen (DFS) w Haakonsvern. Dalsze szkolenie w ramach FSK uzupełniają coroczne zaawansowane ćwiczenia antyterrorystyczne „Gemini”, udział w ćwiczeniach sił specjalnych NATO „Cold Response” i „Battle Griffin” oraz specjalistyczne kursy za granicą, np. w brytyjskim ośrodku dżunglowym w Belize, Międzynarodowej Szkole Patroli Dalekiego Rozpoznania ILRRPS (obecnie International Special Training Centre – ISTC) w Weingarten i Pfullendorfie, czy szkolenia w zakresie negocjacji, prowadzone przez instruktorów z amerykańskich służb CIA i FBI.
Do tego dochodzą wspólne treningi z policyjną „Deltą” oraz zagranicznymi odpowiednikami: Amerykanami z Navy SEAL i SFOD-D, niemiecką GSG-9 i KSK, jednostką duńskich jegrów JKP, polskim GROM, holenderską BBE/UIM itd. Szczególnie bliskie kontakty FSK utrzymuje z brytyjskimi formacjami SAS i SBS. Norwescy oficerowie i podoficerowie regularnie odbywają praktyki w SAS, a żołnierze tej jednostki w FSK, co na początku lat 90. zaowocowało doniesieniami prasowymi o ich wspólnych misjach w Irlandii Północnej – przedstawiciele władz Norwegii odmówili komentarzy na ten temat. Według niepotwierdzonych informacji w 1995 r. grupa specjalna z FSK została skierowana do Indii z tajną misją odnalezienia i odbicia norweskiego obywatela Hansa Christiana Ostro, uprowadzonego w Kaszmirze przez bojowników islamskich z ugrupowania Al-Faran.
W kolejnych latach coraz bardziej widoczne było zaangażowanie norweskich wojsk specjalnych w operacje NATO, najpierw na Bałkanach, a następnie w Afganistanie. Cały szwadron bojowy trafił najpierw do Kosowa – spesialjegere byli pierwszymi żołnierzami Sojuszu, jacy wkroczyli do Prisztiny, monitorując i blisko współpracując tam z KLA oraz pozostając w gotowości do udziału w rajdach przeciwko siłom serbskim i odbijania personelu z norweskich sił rozejmowych, który dostałby się tam do niewoli – do czego jednak nie doszło. Na Bałkanach współdziałali m.in. z komandosami SAS oraz duńskimi jegrami. Prawdziwy rozkwit FSK rozpoczął się od udziału wraz z marinejegere w misjach bojowych podczas antyterrorystycznej operacji „Enduring Freedom” w Afganistanie. 3 stycznia 2002 roku połączone siły HJK i MJK wylądowały w Kandaharze jako NORSOF TG (Norwegian Special Operations Forces Task Group), organizując w ramach zadań typu Sensitive Site Exploitation skryte posterunki obserwacyjne oraz patrole w terenie kontrolowanym przez talibów.
Podczas operacji „Anakonda” ponad 70 norweskich komandosów, działających w ramach Task Force K-Bar u boku amerykańskich, australijskich, duńskich, kanadyjskich, niemieckich i nowozelandzkich sił specjalnych na południu Afganistanu, wypełniało szereg misji w zakresie rozpoznania specjalnego, naprowadzania lotnictwa na siły talibów i Al-Kaidy oraz akcji bezpośrednich przeciwko nim. Norwescy operatorzy zdobyli duże uznanie wśród sił koalicji, jako doskonali fachowcy od działań specjalnych w szczególnie trudnym terenie górskim, a za swoje zasługi zostali docenieni 8 lutego 2005 roku jednym z najwyższych amerykańskich odznaczeń: Navy Presidential Unit Citation.
To przyniosło dalsze wzmocnienie NORASOC, które w 2004 r. przestało administracyjnie podlegać pod Sondenfjeldske Dragonregiment, a zostało podporządkowane bezpośrednio szefowi wojsk lądowych (Generalinspektoren for Haeren). Od 2006 roku nazwę HJK zmieniono na FSK/HJK, podkreślając bojowy charakter formacji. W tym czasie norwescy komandosi operowali pod zwierzchnictwem CJSOTF-A (Combined Joint Special Operations Forces Task Force – Afghanistan) w prowincjach Helmand i Uruzgan na południu oraz na rzecz norweskiego PRT (Provincial Reconstruction Team) na północy Afganistanu, jako patrole MOT (Military Observer Teams). W 2007 roku FSK/HJK wystawił kolejny kontyngent, tym razem pod przewodnictwem ISAF. NATO prosiło o skierowanie norweskich komandosów do południowego Afganistanu, ale ostatecznie trafili oni do stolicy kraju, jako Task Force 51. 23 lipca 2007 roku w gwałtownym starciu patrolu FSK z talibami w prowincji Lowgar zginął 33-letni porucznik tej jednostki Tor Arne Lau-Henriksen.
Była to pierwsza śmiertelna strata sił specjalnych Norwegii w tym kraju, która jednak w najmniejszym stopniu nie zmniejszyła ich aktywności. Już 20 sierpnia spesialjegere wsparli w Kabulu afgańską policję w operacji odbicia obywatelki Niemiec z chrześcijańskiej organizacji Ora International, Christiny Meier, porwanej dwa dni wcześniej przez miejscowych przestępców. Od wiosny 2008 roku TF51 liczył już blisko 150 żołnierzy z FSK/HJK i MJK, ale każde ich użycie poza stolicą wymagało aprobaty rządu Norwegii. Odgrywał rolę sił szybkiego reagowania QRF, wspierających lokalną policję (Afghan National Police), a w kwietniu 2012 roku przejął od nowozelandzkiej SAS szkolenie jednostki antyterrorystycznej ANP CRU (Crisis Response Unit), znanej wcześniej jako TF 24. Gdy 22 czerwca br. antyrządowi zamachowcy zaatakowali restaurację Spozhmai w Qargha Lake, 10 mil na zachód od Kabulu, zabijając 18 Afgańczyków i biorąc około 50 jako zakładników, komandosi z FSK błyskawicznie poprowadzili CRU do zwycięskiego szturmu.
Tymczasem w Norwegii powstało 1 stycznia 2012 roku dowództwo wojsk specjalnych NORSOCOM (Norwegian Special Operations Command – Spesialoperasjonsavdelingen i Forsvarsstaben), na którego czele jako pierwszy stanął brygadier Karl Egil Hanevik, dowodzący wcześniej, w 2002 r. kontyngentem FSK/HJK w Afganistanie, a od 2004 r. całą tą jednostką. Pod jego zwierzchnictwem znalazły się siły specjalne wojsk lądowych NORASOC (FSK/HJK), marynarki wojennej NORNAVSOC (MJK, komandosi piechoty morskiej KJK, płetwonurkowie-minerzy i eskadra łodzi taktycznych CB90) oraz 137. skrzydło sił powietrznych. Jego następca, gen. bryg. Torgeir Gratrud, od 1990 r. w strukturach wojsk specjalnych, od 2004 r. dowódca HJK, a w latach 2005, 2007 i 2008 zgrupowania norweskich komandosów w Afganistanie, już 22 lutego br. złożył oficjalną wizytę w polskim DWS w Krakowie. Było to pierwsze w historii wzajemnych kontaktów bilateralne spotkanie dowódców wojsk specjalnych Polski i Norwegii, którego celem była wymiana poglądów oraz doświadczeń na temat ich funkcjonowania i perspektyw rozwoju.