Zespoły snajperskie biorące udział w warsztatach reprezentowały następujące jednostki: JW Agat, JW Komandosów, JW Nil, Wydział V Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Wydział Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału SG.
JW Formoza również wystawiła dwie pary snajperskie do udziału w przedsięwzięciu.
Organizator zaprosił również zespół snajperski ze Szkoły Strzelców Wyborowych z Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Bardzo dobry zabieg, tym bardziej że Wojska Specjalne w przypadku prowadzenia działań wysoce wyspecjalizowanych muszą współpracować z Wojskami Lądowymi. Tego typu warsztaty i spotkania, sprzyjają zacieśnianiu więzów, dają możliwość poznania partnerów z innych rodzajów sił zbrojnych czy służb. To bardzo ważne, ponieważ ma to bezpośrednie przełożenie na poprawę bezpieczeństwa kraju. Dodatkowo ma to wpływ na bezpieczeństwo i komfort pracy żołnierzy z różnych rodzajów sił zbrojnych oraz innych resortów siłowych.
Logistycznie przedsięwzięcie zorganizowane zostało na bardzo wysokim poziomie. Z drugiej strony, nie może być inaczej, w końcu JWF to jednostka z bojowym doświadczeniem z misji zagranicznych. Bytowanie w terenie przygodnym czy rozwinięcie tymczasowej bazy operacyjnej, to dla komandosów Formozy nic nadzwyczajnego.
Tak też było na terenie poligonu, a zorganizowane obozowisko nieoficjalnie nazywane zostało przez uczestników warsztatów FOB STRZEPCZ. Każda ekipa z poszczególnej jednostki miała do dyspozycji swój namiot. Oprócz tego rozwinięta została kantyna, codziennie świeżo mielona i parzona kawa czyniła pobyt jeszcze przyjemniejszym.
Nie mogło zabraknąć namiotu technicznego z pełnym zapleczem do czyszczenia i obsługi broni palnej.
Dodatkowo podczas całych warsztatów na miejscu obecny był rusznikarz z JWF. Co tu dużo pisać, raj dla strzelców.
Pierwszy dzień warsztatów przeznaczony był na klasyczne rozgrzanie luf. Wiele ekip przed warsztatami było non stop w rozjazdach, na szkoleniach krajowych i zagranicznych, to powodowało, że tego typu dzień był wszystkim potrzebny. Każdy miał możliwość sprawdzić swoje „zero” i swoje dotychczasowe zapiski w log bookach.
Zanim jednak przystąpiono do strzelań, dowódca zgrupowania, zawsze uśmiechnięty „Wallace”, przeprowadził z uczestnikami odprawę do warsztatów.
Bardzo dokładnie omówione zostały warunki bezpieczeństwa oraz tryb prowadzenia warsztatów. Ponadto przedstawieni zostali instruktorzy, którzy byli wyznaczeni do prowadzenia zajęć w dniach kolejnych. Dodatkowo, dzień ten był przeznaczony na tak zwane i potrzebne „Ice Breaking”, czyli czas na swobodne rozmowy i wzajemne poznanie się oraz sprzętu, jakim dysponowały poszczególne zespoły. A wiadomo, że przy tej okazji najwięcej jest rozmów i dyskusji o sprzęcie i wyposażeniu.
Czytaj też: Long Range MYKITA 2017 >>>
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |