Galeria „God bless our troops, especially our snipers”
2017-09-18
Ostrzeliwane były cele metalowe, dzięki temu zabiegowi instruktorzy mogli szybko ocenić, czy cel został trafiony, czy nie.
Zadania strzeleckie wymagały od uczestników sporej wiedzy na temat balistyki.
Dystanse do celów nie były podawane na żadnym stanowisku. Niemniej jednak każda z ekip poradziła sobie z tym zadaniem bezbłędnie. Nic dziwnego, w końcu strzelali strzelcy z jednostek specjalnych.
Poza strzelaniami wykonywanymi indywidualnie instruktorzy zadbali również o zapewnienie możliwości pracy strzelcom w parach snajperskich: strzelec – obserwator. Za każdym razem stanowiska dla strzelców wyznaczali instruktorzy.
Ciekawostką podczas warsztatów była też pogoda. Niektórzy mieli sprzyjającą aurę i strzelali w pełnym słońcu. Ale byli też uczestnicy, którzy strzelali podczas ulewy.
Pogoda sprzyjała, podobnie jak miliony meszek, które prowadziły istną dywersję. Będąc wyposażonymi w kilkanaście puszek preparatów na komary i inne stworzonka, toczyliśmy z meszkami zaciekłą walkę.