Ile warte są podręczniki ISIS
Materiał propagandowy ISIS
Organizacje terrorystyczne takie jak AQ (Al-Kaida), AQAP (Al-Kaida na Półwyspie Arabskim), czy ISIS (tzw. Państwo Islamskie) świetnie opanowały nowoczesne technologie. Używają Internetu do publikacji własnych materiałów o charakterze informacyjnym i publicystycznym, umieszczają publikacje propagandowe, a także instruktażowe.
Zdjęcia: materiały propagandowe ISIS
Zobacz także
Błażej Bierczyński Terroryści tacy, jak my(?)
Wisława Szymborska w wierszu „Terrorysta, on patrzy” opisała ostatnie minuty przed eksplozją bomby w barze. Z perspektywy zamachowca obserwujemy kolejne potencjalne ofiary wchodzące do lokalu lub tych,...
Wisława Szymborska w wierszu „Terrorysta, on patrzy” opisała ostatnie minuty przed eksplozją bomby w barze. Z perspektywy zamachowca obserwujemy kolejne potencjalne ofiary wchodzące do lokalu lub tych, którym uda się ujść z życiem. „Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy. / Ta odległość go chroni od wszelkiego złego / no i widok jak w kinie” pisze poetka – choć tekst można analizować na różnych poziomach, Szymborska między wierszami (nomen omen) sugeruje, iż (anty)bohater niczym nie różni...
Redakcja Tapeta SPECIAL OPS z kalendarzem na pulpit (październik 2021)
Dla wszystkich czytelników magazynu i portalu SPECIAL OPS przygotowaliśmy specjalną tapetę z kalendarzem na pulpit na październik 2021.
Dla wszystkich czytelników magazynu i portalu SPECIAL OPS przygotowaliśmy specjalną tapetę z kalendarzem na pulpit na październik 2021.
Tomasz Łukaszewski Tam, gdzie szkoli się ratowników taktycznych
Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi jest jedynym tego typu ośrodkiem w Polsce zajmującym się kształceniem i szkoleniem medycznym żołnierzy i personelu medycznego w zakresie medycyny pola walki...
Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi jest jedynym tego typu ośrodkiem w Polsce zajmującym się kształceniem i szkoleniem medycznym żołnierzy i personelu medycznego w zakresie medycyny pola walki na potrzeby Sił Zbrojnych RP. Rocznie szkoli się tu około czterech tysięcy żołnierzy.
Książki, podręczniki taktyczne (np. Safety and Security Guidelines for Lone Mujahideen and small cells, Muslim Gangs etc.) czy serie artykułów (np. Open source jihad, Just terror operations) mają w założeniu dać niezbędną wiedzę do zorganizowania zamachu, ale także dostarczyć wskazówek, jak organizować komórkę terrorystyczną, jak gromadzić fundusze na działalność terrorystyczną bądź jak zachować się na przesłuchaniu, gdy środki bezpieczeństwa zawiodą. Zawartość tych publikacji jest bardzo zróżnicowana, podobnie jak wartość rad i wskazówek udzielanych domorosłym terrorystom.
Komunikaty zawarte w magazynach i podręcznikach w sposób jednoznaczny wskazują, że obowiązkiem każdego zwolennika salafickiej organizacji terrorystycznej jest zabijanie niewiernych. AQ, AQAP, jak i ISIS używają podobnej argumentacji: społeczeństwo, które udziela poparcia (np. poprzez głosowanie w wyborach) politykom, którzy wysyłają żołnierzy do Iraku i Afganistanu, czy autoryzuje naloty na Syrię, jest współwinne ataków na muzułmanów i zasługuje na śmierć. Dlatego wskazane jest organizowanie ataków terrorystycznych w państwach UE i USA.
Redakcja powiązana z ISIS pisze wprost: „Krew niewiernego jest halal, więc ją przelewaj”, sugerując wyraźnie, że za zabicie niemuzułmanina nie grożą konsekwencje natury religijnej czy moralnej. Ponadto, w publikacjach ISIS znajdują się artykuły sugerujące, iż niewiernych traktować należy w sposób maksymalnie brutalny, że zabijanie kobiet i dzieci w gruncie rzeczy nie jest grzechem – jeśli nie sposób oddzielić ich od mężczyzn – np. w przypadku ataku w przestrzeni publicznej czy podpalenia budynku mieszkalnego, oraz wyraźne pouczenie, że sukces zamachu nie zależy od gruntownego przygotowania i umiejętności napastnika, tylko woli Boga, a bojownik, który zbyt mocno wierzy we własne zdolności, może zostać dotkliwie ukarany za swą pychę.
Organizacja tak dobiera sury koraniczne i hadisy, by usprawiedliwić wszelkie formy brutalności i barbarzyństwa. Komunikaty są tak skonstruowane, jak gdyby każdy muzułmanin był zwolennikiem organizacji i podzielał ich sposób myślenia, co może prowadzić do wzrostu zachowań antyislamskich na Zachodzie.
W 2015 roku ISIS (tzw. Państwo Islamskie) udostępniło w sieci dwa podręczniki „taktyczne”: „Jak przetrwać na Zachodzie. Przewodnik bojownika” oraz „Muzułmańskie gangi”. E-booki zostały zamieszczone w nieedytowalnym formacie, jakkolwiek wyraźnie widać, że użyto najprostszych, ogólnodostępnych edytorów tekstów, których funkcji nie wykorzystano w pełni. Tekst jest niechlujny, niewyjustowany, zamieszczono zdjęcia słabej jakości, przypadkowe, wydawać by się mogło tylko po to, by wypełnić czymś puste strony. Nie zachowano elementarnej staranności, stustronicowy tekst nie został w żaden sposób opracowany; poszczególnym rozdziałom nie nadano sensownych nagłówków, nie podpisano zdjęć, nie zadbano o spis ilustracji i przejrzystość tekstu (interlinia, wcięcia, podział na podrozdziały).
Czytaj też: Pozorowana sytuacja zakładnicza >>>
Tekst w obu przypadkach wygląda jak robocza wersja publikacji na wczesnym etapie pracy. Publikacje bardzo różnią się w formie od flagowych okrętów propagandy ISIS, takich jak publikowane z myślą o Europejczykach magazyny Dabiq, Rumiyah czy arabskojęzycznego Al-Naba. Wymienione magazyny często mijają się z prawdą w kwestii informacji o sukcesach militarnych ISIS, nawołują do zabijania niewiernych i prezentują kreatywne sposoby na pozbawienie życia cywilów oraz lubują się w wyjątkowo patetyczno-egzaltowanym tonie, co niebędącym radykałami nie ułatwia lektury, jakkolwiek są nieźle złożone i ładnie ilustrowane.
Sztuczna broda i sok z cytryny
W „Przewodniku bojownika” można wyodrębnić dwie zasadnicze tezy:
- po pierwsze, odpowiednio zmotywowany samotny wojownik jest w stanie skutecznie przeprowadzić zamach terrorystyczny, o którym usłyszą miliony;
- po drugie, wkrótce pole walki (ideologicznej i zbrojnej) pomiędzy muzułmanami (de facto terrorystami wyznającymi radykalny Islam) a niewiernymi będzie w Europie, więc należy się doń skutecznie przygotować poprzez trening fizyczny, gromadzenie funduszy, trening taktyczny, rekrutację i radykalizację podobnie myślących fanatyków.
Takie założenie implikują określone zachowania. Zradykalizowany czytelnik tej publikacji powinien zadbać o odpowiedni kamuflaż – wtopić się w społeczną tkankę miasta, w którym żyje, ukrywać poglądy, uczestniczyć w życiu towarzyskim, niczym się nie wyróżniać i nie wzbudzać podejrzeń. To gwarantuje, że w stosownej chwili będzie mógł zorganizować zamach terrorystyczny i wykorzystać efekt zaskoczenia bądź przyłączyć się do regularnej wojny z niewiernymi, którą autor opracowania uważa za przesądzoną.
W dzisiejszych czasach ważnym celem salafickich organizacji terrorystycznych jest zbudowanie siatki pozostających w ukryciu, pozornie dobrze zasymilowanych w społeczeństwie radykałów, którzy uderzą, gdy tylko zajdzie taka potrzeba, będą siłą, która od wewnątrz będzie rozbijać państwa europejskie; przeszkoleni (względnie), bardzo mocno zdeterminowani, najlepiej anonimowi i gotowi zabijać.
Organizacja wymaga, by stale się dokształcali, werbowali kolejnych młodych fundamentalistów, szkolili ich, gromadzili broń i fundusze. Wątpliwości budzą jednak porady i sugestie, które znajdują się w podręczniku, ponieważ zamieszczono tam wiele mało przydatnych, a wręcz kuriozalnych pomysłów.
Aby zapisać tajną wiadomość, warto używać soku z cytryny, który na białej kartce jest niewidoczny, a przybliżony do ognia ujawnia swoje sekrety. Autor poleca sztuczne wąsy, ciemne okulary, różne nakrycia głowy jako doskonałe metody kamuflażu; sugeruje oglądać filmy szpiegowskie, które mają być źródłem wiedzy o technikach ukrywania prawdziwej tożsamości i skarbnicą wiedzy o metodach działania tajnych służb.
Autor wskazuje zagrożenia: np. możliwość inwigilacji przez policję i konieczność korzystania z bezpiecznych kanałów informacji elektronicznej, ale nie daje żadnych wskazówek, jak uchronić się przed takimi działaniami.
W treści wiele jest pytań retorycznych w rodzaju: „Nadchodząca wojna […] wymagać będzie głównie walki w przestrzeni miejskiej – na ulicach i w europejskich miastach. Pomyśl, jakich umiejętności potrzebujesz wtedy najbardziej?”. Jakkolwiek, odpowiedzi bądź wskazówek na temat specyfiki walki w mieście nie ma, choć publikacja jest przecież poradnikiem, w którym dominować powinna funkcja informacyjna.
Należy zauważyć, że czytelnicy tej i innych publikacji dżihadystycznych skonfrontowani zostają z czarno-białą wizją świata, dostają proste odpowiedzi na skomplikowane pytania. Można je streścić w kilku zdaniach: życie zgodne z oficjalną wykładnią fundamentalistów to gwarancja błogosławieństw w życiu doczesnym i po śmierci,
Zachód to zło wcielone, a niewierni zasługują na śmierć. Ponadto, internetowa propaganda ISIS dociera przede wszystkim do ludzi młodych, którymi łatwiej manipulować, których doświadczenie życiowe jest niewielkie, a potrzeba buntu, określenia własnej tożsamości, niekiedy także potrzeba wyczynu – spore. Nimi łatwiej manipulować, oni łatwiej uwierzą, że mogą być agentami dżihadu we własnym kraju.
Radykalny dżihadyzm zdaje się być panaceum na problemy okresu adolescencji. W tej publikacji także podkreśla się zbiorową odpowiedzialność wszystkich niewiernych i obowiązek ich zabijania; „[…] liderzy Al-Kaidy i Państwa Islamskiego uważają, iż muzułmanie mogą zabijać nie-muzułmanów w odwecie za to, co niewierni robią na ziemiach muzułmanów za pomocą armii, dronów i myśliwców”.
Ponadto, autorzy opracowania sugerują nielegalne sposoby finansowania przygotowań do działalności terrorystycznej, takiej jak kradzieże i defraudacje, oszustwa, napady lub do dołączenie do grupy przestępczej – w celu uzyskania dostępu do broni. Istnieje oczywiście możliwość, że entuzjasta dżihadyzmu zdobędzie fundusze na działalność terrorystyczną, z większym jednak prawdopodobieństwem jego działalność zostanie szybko wykryta, a on (bo poradnik skierowany jest do mężczyzn) trafi do więzienia, co później utrudni znalezienie pracy i może być przyczyną ubóstwa i marginalizacji. Z punktu widzenia organizacji terrorystycznej to sytuacja sprzyjająca. Łatwiej zwerbować, czy zradykalizować człowieka, który ma poczucie krzywdy i wyobcowania, żyje w nędzy lub na marginesie społeczeństwa.
W publikacji zamieszczono również rozdział dotyczący szeroko pojętej broni w walce z niewiernymi: butelek zapalających (tzw. koktajl Mołotowa), ładunku z gwoździami (tzw. nail bomb), IED zbudowanego w szybkowarze (taki, jakiego użyto w zamachu w Bostonie w 2013 r.), sposobów wysadzania samochodów/budynków z użyciem m.in. benzyny oraz wyszczególnienie łatwopalnych substancji. Instrukcje publikowane w „Przewodniku bojownika” są bardzo nieprecyzyjne, skrótowe, wielu istotnych informacji po prostu brakuje.
Nie podano ilości substancji potrzebnych do zrobienia IED, nie opisano kolejnych etapów produkcji (jak choćby w magazynie „Inspire”), zamieszczone zdjęcia są słabej jakości i nie są pomocne przy wykonaniu domowej roboty bomby. Nie jest możliwym, by osoba bez minimalnej znajomości praw fizyki i doświadczenia pirotechnicznego tylko na podstawie tego podręcznika zbudowała skuteczny IED. Podręcznik pokazuje jednak potencjalne możliwości i pomysły, które można dopracować, poszukać wiedzy w książkach i Internecie. Warto także pamiętać, że z instrukcji mogą też skorzystać osoby o poglądach skrajnie nacjonalistycznych, anarchistycznych czy wszyscy ci, którzy szukają sposobów na zaatakowanie ludności cywilnej/policji/grup, z którymi walczą. Instrukcje nie są kompletne, ale brakujące informacje są ogólnodostępne.
Gang gwarancją bezpieczeństwa
Opublikowany w tym samym roku poradnik pt. „Muzułmańskie gangi” opiera się na dwóch założeniach; po pierwsze, tzw. samotne wilki są potrzebne i mogą być bardzo skuteczne, ale komórki radykałów są skuteczniejsze; po drugie, działania radykalnych zwolenników ISIS będą jeszcze skuteczniejsze, jeśli zaczną łączyć się w gangi oraz tworzyć własne enklawy, gdzie niewierni nie będą mieli dostępu.
Publikacja adresowana jest przede wszystkim do obywateli państw Europy Zachodniej, gdzie mniejszości etniczne, narodowe i wyznaniowe są na tyle liczne, że powyższe założenia są możliwe do spełnienia, co nie byłoby możliwe np. w warunkach polskich. Autor przewiduje, iż nastroje antymuzułmańskie w Europie będą się pogłębiać, w wyborach zaczną zwyciężać radykalne partie nacjonalistyczne, a ataki na osoby wyznające Islam będą coraz częstsze. Jednak, konkluduje autor, taka sytuacja tylko skonsoliduje wspólnotę, zradykalizuje umiarkowanych muzułmanów i zintegruje środowisko tak, że wkrótce każdy muzułmanin, nawet neutralny w poglądach, weźmie udział w zbrojnym dżihadzie.
Warto zauważyć, że, co jest normą w publikacjach dżihadystycznych, autor traktuje wszystkich muzułmanów jak monolit i zakłada, że każdy jest w mniejszym lub większym stopniu zwolennikiem organizacji i ma poglądy zbliżone do oficjalnej linii ideowej organizacji terrorystycznej.
Czytaj też: Terroryści tacy, jak my(?) >>>
Z punktu widzenia taktyki, w publikacji znajduje się kilka uwag, które mogą nieść za sobą określone, niekorzystne z punktu służb antyterrorystycznych i kontrterrorystycznych, skutki. To te fragmenty, które przekonują, że policja i służby będą coraz bardziej brutalne i bezkompromisowe w swoich działaniach, a w przypadku zatrzymania przez policje/służby, muzułmanin będzie torturowany, więziony, upokarzany, więc lepiej umrzeć niż dać się upodlić przez niewiernych. Ponadto, istnieje duże prawdopodobieństwo, że napastnik będzie walczył bardzo zaciekle, by nie dać się zatrzymać, a gdy zostanie otoczony, zdetonuje pas szahida lub inny rodzaj IED, powodując śmierć swoją i funkcjonariuszy.
W poradniku podkreślono, że policjant czy przedstawiciel służb ceni swoje życie, że będzie je chronił, a dla bojownika śmierć, zwłaszcza w walce, jest czymś nobilitującym, oraz przekonanie, że policjant tylko „pracuje”, dla muzułmanina walka z niewiernym jest treścią i sensem życia, jest więc lepiej zmotywowany i silniejszy psychicznie. Pada również sugestia, że w przypadku konfrontacji z policją można próbować taranować funkcjonariuszy za pomocą samochodu.
W publikacji pojawiają się opublikowane już w „Przewodniku bojownika” informacje o skuteczności IED zrobionego na bazie szybkowaru, schemat przekształcenia telefonu komórkowego na zdalnie sterowany zapalnik, czy pomysł na wysadzenie samochodu; zamieszczono tam ponadto niepublikowane wcześniej wskazówki, jak wykonać: amatorską wersję granatu ręcznego, instrukcje wysadzenia bankomatu, instrukcje wykonania za pomocą prostego obwodu elektrycznego zapalnika, np. do bomby w szybkowarze/rurze metalowej, umieszczono zdjęcie prostego pasu szahida, jakkolwiek instrukcja wykonania jest bardzo enigmatyczna. Instrukcje są nieco bardziej precyzyjne niż w „Przewodniku bojownika”, ale wciąż bardzo ogólne.
Instrukcja zabijania czy manifest dyletanta?
Na łamach powiązanego z ISIS magazynu „Rumiyah”, w cyklu pt. „Just terror tactics”, publikowane są porady dla tych, którzy chcieliby przeprowadzić zamach terrorystyczny w miejscu, gdzie żyją niewierni, ale nie wiedzą, jak to zrobić.
Ataki z użyciem noża zostały omówione w 1. numerze tego magazynu. Nóż – przekonuje autor opracowania – jest idealną bronią do atakowania niewiernych: jest dostępny w każdym miejscu na ziemi, łatwy w obsłudze i skuteczny (śmiertelny) w bezpośredniej konfrontacji. Tak łatwo, jak go można dostać, można też się go pozbyć po skończonym zadaniu. Musi być ostry, pewnie leżeć w dłoni, nie być zbyt duży, by nie dało się go łatwo wytrącić z rąk napastnika, a w walce dobrze sprawdzają się noże z ząbkowanym ostrzem – radzi autor.
Kuchenny nóż nie jest dobrym narzędziem do dynamicznego ataku, jego prosta budowa nie sprawdzi się w bezpośredniej konfrontacji. Należy unikać noży, które z powodu słabej jakości wykonania mogą skaleczyć atakującego. Autor instrukcji podkreśla, iż do ataku nie nadają się noże, które: nie mają jelca; noże składane, które nie gwarantują stabilności ostrza oraz składane z blokadą ostrza, bo mogą się złożyć w trakcie ataku (sic!).
Idealny będzie nóż z nieruchomym ostrzem, w którym rękojeść i ostrze stanowią całość, który nie ma żadnych ruchomych elementów. Wybierając miejsce ataku należy unikać zatłoczonych przestrzeni, bo ktoś może udaremnić atak. Dobrym celem będzie nietrzeźwy mężczyzna wracający z imprezy ciemną uliczką, pracownik nocnej zmiany, osoba samotnie idąca przez park, skwer, spacerowicz bądź uczestnik imprezy, który na chwilę wyszedł z klubu. Należy również rozważyć atak w pobliżu rzek, kanałów, plaży. Nie sprecyzowano, czy chodzi o łatwiejsze pozbycie się zwłok, czy możliwość utopienia ofiary.
Autor instrukcji sugeruje uderzyć ofiarę w głowę pałką bądź kijem bejsbolowym, powodując utratę świadomości, a następnie podciąć jej gardło bądź dźgnąć nożem, jakkolwiek szczególnie rekomenduje poderżniecie gardła ofiary, jako najbardziej wynikające z woli Boga. Przypomina, że atakuje się po to, by zabić, więc należy celować w serce, płuca, główne tętnice (zlokalizowane po wewnętrznej stronie ud, okolice pachwin, pach, szyję). Równie dotkliwe będą ataki w sferę wątroby, żołądka, ale o tym nie wspomniano, oraz o fakcie, że płuca i serce znajdują się w klatce piersiowej, czyli nóż napastnika napotka „po drodze” żebra. W artykule znalazła się informacja, że z powodu bodowy kości czaszki nie należy za pomocą noża atakować w głowę potencjalnej ofiary, bo nóż może się złamać, bądź utkwić w czaszce i trudno go będzie potem wyjąć (sic!).
Autor przestrzega ponadto, że oddzielenie głowy od ciała (dekapitacja) daje bardzo medialny efekt grozy, jakkolwiek zabiera dużo czasu i wymaga pewnych umiejętności, dlatego tę taktykę sugeruje się tylko bojownikom, którzy wiedzą, jak to zrobić, ponieważ nieprofesjonalnie zdekapitowane zwłoki mogą zaszkodzić wizerunkowi organizacji. Mniej doświadczonym bojownikom sugeruje się, aby po prostu poderżnęli gardło ofierze, by mogła wykrwawić się jak zwierzę.
Należy zwrócić uwagę na to, by ofiara nie miała na sobie zbyt dużej liczby warstw odzieży, bądź grubych ubrań np. skórzanej kurtki. Człowiek, który znajdzie się w niebezpieczeństwie, jak prawie każda żywa istota, będzie koncentrować wszystkie siły na tym, by przeżyć w myśl taktyki „uciekaj lub walcz”, należy być na to przygotowanym, dlatego najlepiej ugodzić/dźgnąć w twarz, by ofiara zalała się krwią, co spotęguje jej przerażenie i ją osłabi. Nie zaznaczono konkretnej sfery, a przede wszystkim nie wspomniano, jakie skutki (pożądane z punktu widzenia zamachowca) może wywołać uderzenie ofiary w nos, czy oczy/skronie.
Ponadto wyraźnie zaznaczono, że: „ […] celem ataku z udziałem noża jest osiągnięcie sensownej liczby zabójstw, ale równocześnie – i to jest jednak ważniejsze – zasianie strachu w sercach Krzyżowców mieszkających w krajach, gdzie takie operacje są przeprowadzane. Z tego powodu, im bardziej przerażający atak, tym bliżej zrealizowania tego celu”.
Motyw siania strachu podkreślono również w końcowej części instrukcji, gdy radzi, się, by w przypadku dokonania zabójstwa, wyraźnie zaznaczyć (np. zostawiając kartkę przy zwłokach), że dokonał tego bojownik Państwa Islamskiego, który złożył deklarację lojalności Kalifowi, tak by czyn nie został pomyłkowo zakwalifikowany jako „zwykłe” zabójstwo. W przypadku operacji, które mogą się skończyć śmiercią zamachowca, sugeruje się nagranie manifestu.
Informacje i wskazówki umieszczone w instrukcji są bardzo ogólne, a ich wartość jest dyskusyjna. Wiedza autora w zakresie noży i noży bojowych, jakości dostępnego sprzętu oraz sposobów walki z wykorzystaniem noża jest wątpliwa. Autor najprawdopodobniej słabo się orientuje w ofercie firm produkujących noże bojowe i myśliwskie, zakłada słabą jakość wykonania produktów i wysoką zawodność sprzętu, nie podaje ani nazw konkretnych produktów, ani producentów, ani żadnych innych przydatnych informacji, autor daje porady dla osób, które nie mają żadnej wiedzy o nowoczesnym sprzęcie ani o walce z użyciem noża.
W analizowanym tekście nie zasugerowano żadnej formy treningu niezbędnego do uzyskania sprawności fizycznej koniecznej do działań takich jak obezwładnienie przeciwnika, powalenie go, czy skrępowanie. Instrukcja dotyczy użycia noży, pominięto natomiast zupełnie możliwość dokonania ataku siekierą, toporkiem, maczetą, które są równie jak nóż łatwo dostępne i skuteczne w przypadku sugerowanego przez autora rozwoju sytuacji czyli pozbawienie życia skrępowanej lub/i nieprzytomnej ofiary. Porady są w gruncie rzeczy bardzo ogólne, niewykraczające poza to, co niedoświadczony w walce, ale logicznie myślący człowiek jest w stanie sam wymyślić. Nie wspomniano o konsekwencjach prawnych czy moralnych, związanych z dokonaniem zabójstwa, nie wspomniano, iż w przypadku, gdy niedoświadczony napastnik atakuje nożem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że również zostanie tym nożem poraniony. Autor zdaje się nie zauważać, że związanie czy unieruchomienie dorosłego mężczyzny (bo mężczyzn sugeruje atakować) dla napastnika bez minimalnego doświadczenia lub/i siły fizycznej może być trudne do wykonania.
Radykalizujący się sympatyk ISIS dostaje jasny komunikat, że istnieje religijny nakaz i uzasadnienie zabijania ludności cywilnej w krajach Europy i USA, a zabicie człowieka jest w istocie łatwe i wymaga tylko kreatywności, jedyną „winą” potencjalnej ofiary jest fakt, że nie jest muzułmaninem. Uzupełnieniem artykułu jest jednostronicowy plakat zamieszczony w 4. numerze magazynu „Rumiyah”. Znalazły się w nim grafiki i hasła będące streszczeniem i uzupełnieniem wywodu z numeru 2.
Nawoływanie do zabijania niewiernych to nie novum. Anglojęzyczny (powiązany z AQAP) „Inspire” od 2010 r. w sposób bezpośredni zachęca zwolenników i sympatyków mieszkających w UE i USA do atakowania niewiernych – wszelką dostępną bronią. Warto zauważyć jednak, że z biegiem lat znacząco zmienia się materiał ilustrujący instrukcje zabijania ludności cywilnej.
W 9. i 14. numerze „Inspire” (ukazały się w latach 2012 i 2015) w artykułach dotyczących przygotowywania zamachów, atakowania w przestrzeniach publicznych za pomocą noża lub broni palnej umieszczono materiał ilustracyjny semantycznie nieobojętny, ale zdecydowanie mający charakter nieinstruktażowy. Ofiara jest anonimowa, nie pokazano w sposób szczegółowy narzędzi, sposobów zadawania ciosów itd.
Czytaj też: Dżihad w Internecie >>>
W listopadzie 2016 r. powiązana z ISIS Yaqeen Media Foundation umieściła w Internecie dolne z przedstawionych obok zdjęć, będących najprawdopodobniej kadrami z filmu instruktażowego. Ofiara jest widoczna, to żywy człowiek, nie rysunek schematyczny, widać jego twarz, ponadto, zaznaczono części ciała szczególnie wrażliwe dodając adnotację, że tam należy zadawać rany, które doprowadzą do śmierci.
Podsumowując, wartość merytoryczna porad zawartych w artykule o użyciu noża jest nikła. Zdroworozsądkowe porady przeplatają się z kuriozalnymi uwagami, a wszystko zaprawione jest dużą dawką myślenia życzeniowego. Nie należy jednak lekceważyć takich komunikatów, ponieważ mają dużą wartość propagandową. Zdeterminowany sympatyk ISIS, nawet jeśli uzna ww. instrukcje za nieprzydatne, w dzisiejszych czasach ma całe spektrum możliwości szukania dodatkowych wskazówek.
***
Po pierwsze, instrukcje i porady, zwłaszcza te zamieszczone w „Przewodniku bojownika”, skierowane są do niedoświadczonych, nieobeznanych z walką młodych ludzi. Komunikaty, które dla człowieka z minimalnym doświadczeniem życiowym są bezwartościowe, dla nastoletnich entuzjastów zbrojnego dżihadu mogą brzmieć profesjonalnie, nie zauważą śmieszności co niektórych porad i wezmą za dobrą monetę deklarację, iż każdy może być bojownikiem ISIS i dokonywać wielkich czynów ku chwale ummy. Młodego człowieka dużo łatwiej zradykalizować i namówić do zrobienia czegoś ryzykownego i śmiertelnego w skutkach – np. zamachu.
Należy zauważyć, że średnia wieku sprawców serii zamachów z Paryża (13.11.2015), w których zginęło 129 osób, a ponad 300 zostało rannych, w tym ponad 90 ciężko, wynosiła 26 lat.
Po drugie, istnienie zakonspirowanych fundamentalistów, którzy miesiącami karmią się wizją dokonywania dzieła zniszczenia w imię Boga i ummy jest już poważnym niebezpieczeństwem. Zamach z Nicei (14.07.2016) pokazał, że jeden, odpowiednio zmotywowany, napastnik jest zdolny do przeprowadzenia zamachu, w którym życie straciło 86 osób, około 450 zostało rannych, w tym 50 ciężko.