Szkolenie snajperskie
ćwiczenia strzelców wyborowych
Pod koniec stycznia 2016 r. na poligonie Centrum Szkolenia i Uzbrojenia Artylerii (CSiUA) w Toruniu po raz kolejny zostały przeprowadzone warsztaty, podczas których spotkali się funkcjonariusze Policji i Straży Granicznej. W warsztatach udział wzięli funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału SG, WZD Nadwiślańskiego Oddziału SG, WZD Karpackiego Ośrodka Wsparcia SG ćoraz funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Są to już drugie warsztaty tego typu. Do tej edycji zaproszeni zostali również funkcjonariusze pozostałych pododdziałów specjalnych wchodzących w skład sił MSWiA, jednakże w związku z innymi przedsięwzięciami służbowymi w tym okresie nie mogli się stawić na poligonie.
Zdjęcia: Globemaster
Pomimo zimowej pory, aura sprzyjała uczestnikom. Obyło się bez ekstremalnych skoków temperatury oraz wszelkiego rodzaju opadów deszczu i śniegu. Wiatr też nie był wyzwaniem, ponieważ wiał w osi strzału i to bez podmuchów, co znacznie ułatwiało pracę strzelcom.
Każdy dzień zaczynał się identycznie od zimnego strzału. W końcu w robocie policyjnej, a w szczególności w pracy strzelca wyborowego, ten pierwszy strzał jest najważniejszy, a strzelec musi być pewien, gdzie ułoży się przestrzelina, jeżeli strzela do tarczy, a gdzie trafi pocisk w przypadku innego celu. Odległość do celu nie była powalająca, mając do dyspozycji oś strzelecką długości ponad 1 kilometra, zimny strzał oddawany był do tarczy na odległości 90 m. Jest to średnia odległość policyjnego strzału, w warunkach miejskich.
Następnie każda z ekip rozstawiała cele strzeleckie według własnego uznania i programu treningowego, jaki sobie przygotowała. Dało się zauważyć, że koledzy z Policji niemiłosiernie darli papier przy wykorzystaniu karabinów Sako TRG 22 na nabój 7,62 mm x 51. Natomiast Straż Graniczna z uwielbieniem gięła blachy.
Jak zwykle przy tego typu spotkaniach, zawsze sporo dyskusji toczy się wokół sprzętu uzbrojenia oraz dodatkowego wyposażenia stosowanego przez strzelców wojskowych. Policja dysponowała sprawdzoną konstrukcją stosowaną przez strzelców wojskowych, policyjnych, ale również z powodzeniem przez strzelców cywilnych. Sako TRG 22 na nabój 7,62 mm x 51 to już legenda i marka sama w sobie. Jakość i długowieczność luf oraz rewelacyjny spust z dużą możliwością regulacji to niebywałe atuty karabinu. Z wykorzystaniem amunicji Lapua z pociskiem Scenar o masie 12 g, strzelcy uzyskiwali skupienie 0,25 MOA. Dodatkowo Policja w przeciwieństwie do SG używa tłumików dźwięku. Aby maksymalnie wykorzystać jego możliwości stosowana, jest amunicja sub-sonic, też producenta Lapua, ale już ze znacznie cięższym bo 13-gramowym pociskiem FMJBT. Dźwięk wystrzału porównywalny jest z wystrzałem z kbksu.
Straż Graniczna dysponowała natomiast czterema różnymi rodzajami karabinów: Blaser R93 LRS2 i SIG-Sauer SSG 3000 na nabój 7,62 mm x 51 (308 W), Blaser Tactical 2 na nabój 8,6 mm x 70 (.338 Lapua Magnum) oraz konstrukcją pamiętającą czasu Układu Warszawskiego, niezawodnym SWD na amunicję 7,62 mm x 54 R z założoną iście kolekcjonerską optyką PSO-1. SWD, podobnie jak jego radziecki brat AK, sprawia podczas strzelania zawsze wiele frajdy. A strzelanie z tego typu broni, która odchodzi powoli do historii uzbrojenia polskich formacji, jest niebywałą gratką.
Ciekawostką jest fakt, że strzelcy wyborowi z WZD MOSG, jako jedyni w resorcie MSWiA dysponują bronią na amunicję .338 Lapua Magnum, w kalibrze z powodzeniem wykorzystywanym przez wojsko do eliminowania celów na dalekich dystansach.
Dodatkową atrakcją była możliwość postrzelania z 5,56-mm karabinka MSBS, który obecnie jest na testach w jednej z formacji MSWiA. Jednakże wrażenia ze strzelania i ewentualne opinie, to temat na odrębny artykuł.
Ostatniego dnia, już zgodnie z tradycją na tego typu spotkaniach, nie mogło zabraknąć zawodów strzeleckich. Oparto je częściowo na zawodach typu Precison Rifle Series, rozgrywanych w USA:
- pierwszym czynnikiem jest reżim czasowy,
- drugim - wymuszona postawa,
- trzecim – typowo polskim, ale mającym duży wpływ na strzelca, jest „loża szyderców” stojąca za strzelającym i komentująca przebieg konkurencji z zapałem i finezją nie mniejszą, niż Tomasz Zimoch relacjonujący wydarzenia sportowe.
Strzelcy zmierzyli się w konkurencjach takich jak zimny strzał na nieznanym dla nich dystansie.
Kolejną konkurencją było ostrzelanie gongów, również na nieznanym dystansie.
Najciekawszym jednak zadaniem okazało się strzelanie z przekoszonej broni. Ta musiała zostać oparta w dowolnym miejscu na quadzie i leżeć na jej prawym lub lewym boku. Tu już wymagane było spore doświadczenie i ostrzelanie z bronią posiadaną na stanie, tak aby trafić gong strzelecki na nieznanym dystansie.
Zwycięzcą konkurencji okazał się strzelec wyborowy z WZD MOSG, który strzelał z karabinu Blaser Tactical 2 na amunicję .338 Lapua Magnum.
Jako że minizawody zostały przeprowadzone ostatniego dnia, wieczorem szeroko dyskutowano poszczególne konkurencje oraz technikę strzelania z przekoszonej broni.
Pozostaje mieć nadzieję, że do udziału w kolejnych warsztatach przystąpi więcej jednostek i pododdziałów specjalnych z naszego kraju. Tego typu spotkania są niebywałą okazją do wymiany doświadczeń i najlepszych praktyk przez funkcjonariuszy wykonujących zadania strzelców wyborowych.