XVII MSPO - targi czasu kryzysu

Przód Kojota chroni sporych rozmiarów osłona rurowa, na której umieszczono m.in. wyrzutnie granatów dymnych. Podobne wyrzutnie zamontowano także z tyłu. Mateusz J. Multarzyński, Krzysztof Piątek, Andrzej Krugler, Paweł Garyś
Tegoroczna XVII edycja Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach upłynęła w cieniu dwóch wydarzeń: światowego kryzysu ekonomicznego i pożaru głównej hali F kieleckiego centrum wystawienniczego, który wybuchł w przeddzień otwarcia salonu. Kryzys ekonomiczny, który wyraźnie dotknął przemysł zbrojeniowy, spowodował, że w tegorocznym MSPO wzięło udział ponad 100 firm mniej niż w edycji z 2008 roku. Z kolei pożar głównej hali wystawienniczej zmusił niektóre firmy do wycofania się z targów, a inne do przenosin do innych hal, na często mniejsze stoiska, co niewątpliwie zmniejszyło ich atrakcyjność. Sprawdźmy, czy w tak trudnych warunkach na tegorocznym MSPO znalazło się coś ciekawego z oferty produktów związanych z tematyką naszego czasopisma.
Zobacz także
Tomasz Łukaszewski Prezentacja systemu ROSY, granatów i amunicji oraz pojazdów Wirus SOF w Zielonce

Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował...
Na poligonie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce, 9 maja, wraz z partnerami, firmami Rheinmetall AG, Dynamit Nobel Defence (DND) oraz spółką Concept, Griffin Group Defence zaprezentował sprzęt i rozwiązania skierowane dla służb mundurowych, jak wojsko, policja czy straż graniczna.
Marcin Kaczmarek Mazurskie BORSUKI

BWP (Bojowy Wóz Piechoty) - uzbrojony, opancerzony pojazd gąsienicowy lub kołowy przeznaczony do transportu oraz wsparcia ogniowego żołnierzy na polu walki. Aktualnie Wojsko Polskie testuje i rozpoczyna...
BWP (Bojowy Wóz Piechoty) - uzbrojony, opancerzony pojazd gąsienicowy lub kołowy przeznaczony do transportu oraz wsparcia ogniowego żołnierzy na polu walki. Aktualnie Wojsko Polskie testuje i rozpoczyna wdrażanie do produkcji oraz użytkowania rewolucyjnego na skalę światową gąsienicowego, bojowego wozu piechoty Borsuk (jednego z nielicznych mogących pokonywać przeszkody wodne z marszu - bez przygotowania), wykorzystującego pionierski system ogniowy bezzałogowej wieży ZSSW-30, będącej ewenementem...
Marcin Kaczmarek APACHE AH-64E GUARDIAN programu KRUK przyszłym śmigłowcem szturmowym polskiego lotnictwa Wojsk Lądowych

Apache - legendarny lud nieposkromionych wojowników, którzy rodzili się i żyli, by walczyć, grupy ostatnich wolnych Indian (spokrewnionych z Atabaskami) zamieszkujących obszar stanów Arizony i Nowego Meksyku,...
Apache - legendarny lud nieposkromionych wojowników, którzy rodzili się i żyli, by walczyć, grupy ostatnich wolnych Indian (spokrewnionych z Atabaskami) zamieszkujących obszar stanów Arizony i Nowego Meksyku, plemienia zawierającego między innymi szczepy Kiowa, Mescalero, Jicarilla, Chiricahua, ludu słynnych wodzów, takich jak Geronimo, Cochise, Mangas Coloradas, Juha, Victorio, których nieustępliwa walka o wolność uczyniła z nich ikonę wszystkich Indian. Apache na tle pozostałych indiańskich plemion...
Kolejne elementy mundurowe były również pokazywane na stoisku firmy ARLEN, gdzie można było zauważyć mundur polowy w kamuflażu pikselowym, bazującym na kolorystyce aktualnie użytkowanej leśnej Pantery. Sam krój munduru to w tej chwili testowany przez Polskie Siły Zbrojne wzór 2008, ale z pewnymi drobnymi modyfikacjami. ARLEN miał też na swojej ekspozycji szereg innych mundurów czy elementów oporządzenia, szytych na zlecenie różnych firm zagranicznych, jak na przykład plecaki serii Karrimor Sabre, odzież w kamuflażu niemieckim czy Multicam.Wspomniany już mundur wzór 2008, aktualnie przechodzący testy zarówno w kraju, jak i w Afganistanie, znajdował się również na ekspozycji w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych, gdzie demonstrowano go wraz z propozycją nowej czapki polowej dla polskich żołnierzy, nawiązującej do tradycyjnej rogatywki, w miejsce często użytkowanych bejsbolówek w kamuflażu. Obok była też pokazana trudno palna bluza do noszenia pod kamizelką balistyczną, wzorem amerykańskiego ACS czy FROG lub brytyjskiego UBACS, ale z korpusem wykonanym z dzianiny bawełnianej, która choć jest trudno palna, to jednak w dużym stopniu pochłania wilgoć i bardzo długo schnie. Można mieć nadzieję, że w końcu do decydentów dotrze, iż istnieją trudno palne tkaniny o właściwościach termoaktywnych i są one już dostępne w Europie.
Swoją ofertę różnego typu kieszeni modułowych oraz kamizelek typu „plate carrier” zaprezentowała debiutująca na MSPO 2009 firma CURRAHEE z Zabierzowa. Produkty tej niewielkiej i nadal niezbyt znanej firmy zaskakują wysoką jakością wykonania oraz przemyślanymi projektami – plate carrier ma na przykład możliwość szybkiego zrzucenia w ekstremalnej sytuacji, co w tej klasie kamizelek nie było jak dotychczas popularnym rozwiązaniem. Oporządzenie szyte jest z materiałów o jakości na światowym poziomie, jak choćby oryginalna Cordura w różnych wersjach kolorystycznych, w tym Pantera wz.93 czy coraz popularniejszy Coyote Brown. Nowością są też propozycje mundurów polowych, w tym wykonanych z trudno palnej tkaniny Defender-M koncernu Tencate, stworzonej na bazie wiskozy i paraaramidów, w kamuflażu Crye Precision Multicam, a wkrótce będzie również dostępna wersja tego materiału w polskim wz.93.
Inny prywatny producent oporządzenia, obecny na targach, to znana również z poprzedniej edycji imprezy firma MIWO MILITARY z Lublińca, która na wspólnym z inną firmą stoisku pokazała praktycznie całą swoją ofertę. Najbardziej charakterystyczne i rzucające się w oczy były produkty wykonane w kamuflażu Multicam, w których użyto nawet taśm wykończonych w tym wzorze. Do tej pory rozwiązanie to znane było jedynie z produktów firm zachodnich. W tym uniwersalnym i niezmiernie efektownym wzorze były pokazane kamizelki, w tym sztandarowy model tej niezmiernie popularnej wśród polskich żołnierzy firmy – zestaw RATS, różnego typu modułowe kieszenie, plecaki, a także kombinezony.
Najbogatszą ofertę plecaków zademonstrował polski przedstawiciel marki TASMANIAN TIGER, którego produkty powstały w wyniku połączenia doświadczeń oraz potrzeb użytkowników wojskowych z produktami TATONKA, uznanymi w branży outdoorowej. TT oferuje szereg plecaków transportowych różnego typu, różniących się pojemnością, od patrolowych do gigantycznych 120-litrowych, przeznaczonych dla grup rozpoznawczych lub jednostek operujących w warunkach wysokogórskich. Na MSPO zaprezentowano kilka plecaków w najnowszych odmianach produkcyjnych (wcześniej można było je zobaczyć na norymberskich targach IWA). Według producenta, takie konstrukcje jak około 50-litrowy Raid Pack, są już wykorzystywane przez żołnierzy z polskich formacji specjalnych i rozpoznawczych. Produkty „tasmańskiego tygrysa” charakteryzują się przemyślanym wykonaniem, zapewniającym komfort nawet podczas długotrwałego noszenia. Użyte materiały oraz nowoczesna konstrukcja też stawiają je wyraźnie przed aktualnie używanymi przez polskie wojsko zasobnikami górskimi, bazującymi na solidnym acz wiekowym już Alpinusie Woodpacker.
Warszawski SILTEC zaprezentował na targach kompleksową ofertę indywidualnych osłon balistycznych izraelskiego Rabinteksu, od miękkich wkładów do kamizelek na hełmach Rabintex ACH, nawiązujących kształtem do amerykańskich MICH/ACH, a wprowadzanych do wyposażenia chociażby jednostek ekspedycyjnych Nowej Zelandii czy w polskim CBŚ. Ciekawostką był zestaw słuchawkowy QuietPro norweskiej firmy Nacre, charakteryzujący się bardzo oryginalną konstrukcją. Dzięki zastosowaniu głośnika wraz z dwoma mikrofonami, z których jeden pozwala na równoczesne zbieranie dźwięków zewnętrznych i przekazywanie ich do głośnika, a przy ich zbyt dużym natężeniu wyciszanie lub zupełne odcinanie, a drugi odpowiada za przekazywanie słów żołnierza noszącego słuchawki do radiostacji, nie ma potrzeby stosowania zewnętrznego mikrofonu. Duża czułość pozwala na przekształcenie nawet szeptu w dźwięk wyraźnie słyszalny w radiostacji, co nie jest możliwe w systemach łączności opartych na mikrofonach krtaniowych czy wychwytujących dźwięki z kości czaszki. Dodatkowo nie występuje problem z integracją z hełmami różnych typów czy też z maskami filtracyjnymi.
Produkty zapewniające ochronę balistyczną znalazły się również w hali Grupy Bumar, gdzie po raz pierwszy nie pokazano sprzętu produkowanego przez poszczególne spółki, a zademonstrowano go wedle przeznaczenia. I tak, w części odpowiedzialnej za wyposażenie indywidualne pojawiły się kamizelki balistyczne z opracowywanego w Przedsiębiorstwie Sprzętu Ochronnego MASKPOL systemu Kandahar (kamizelka balistyczna dla żołnierza piechoty, członka załogi pojazdu oraz plate carrier), mającego docelowo zastąpić kamizelkę balistyczną UKO, znajdującą się w użyciu przez PKW w Afganistanie, a także nowa wersja hełmu dla wojsk aeromobilnych z tej samej firmy (wzorowana na MICH/ACH) wraz z dodatkowym nakarczkiem balistycznym, zwiększającym chronioną powierzchnię czaszki użytkownika i zapewniającym większą stabilność hełmu, szczególnie podczas intensywnych ruchów oraz przy użytkowaniu gogli noktowizyjnych, wyposażona również w nowy wzór pokrowca maskującego.
Trzeba przyznać, że tegoroczne targi MSPO nie obfitowały w nowości, ale kilka ciekawostek z dziedziny wyposażenia indywidualnego jednak się znalazło. Niestety, prognozy mówiące o 2010 roku jako najgorszym dla budżetu MON i wojska nie wróżą dobrze nowej edycji Salonu. Może warto się zastanowić, czy impreza ta nie powinna się odbywać w cyklu dwuletnim, co da producentom więcej czasu na zaprezentowanie nowych i bardziej dopracowanych rozwiązań.
Kojot dla specjalsów
Kojot to ssak drapieżny z rodziny psowatych występujący w Ameryce Północnej, o wyglądzie podobnym do wilka, jednak różniący się od niego wielkością i ubarwieniem. Kojot to również pokazany przez AMZ Kutno na tegorocznym XVII MSPO w Kielcach pojazd patrolowy dla sił specjalnych, będący odpowiednikiem takich konstrukcji, jak: Land Rover RDV, Humvee Ground Mobility Vehicle, M1165 Special Ops, Fox/Al-Thalab LRPV czy Jackal.
Koncepcja Kojota nawiązuje bezpośrednio do opracowanego przez Rheinmetall Defence pojazdu Wolf LIV (SO), bazującego na podwoziu Mercedes-Benz G 270 CDI. Także konstrukcja z Kutna ma docelowo bazować na podwoziu Mercedesa, ale w nowszej odmianie – W461 280 CDI. Ze względu na rozmiary Kojota oraz zapewnienie odpowiedniej nośności podwozia, wybrany zostanie zapewne model z największym rozstawem osi – 3428 mm i dysponujący ładownością do 2200 kg. Do jego napędu służy turbodoładowany silnik Diesla z bezpośrednim wtryskiem common rail o mocy 135 kW (184 KM), połączony z 5-biegową skrzynią automatyczną. Stały napęd na wszystkie koła przekazywany jest przez dwustopniową skrzynię redukcyjno-rozdzielczą. Mechanizmy różnicowe: centralny oraz w mostach wyposażone są w blokady uruchamiane elektrycznie. Z uwagi na całkowicie własną inicjatywę AMZ Kutno i brak zewnętrznego finansowania, nie należy się dziwić, że pokazany w Kielcach prototyp Kojota zbudowany był na podstawie podzespołów starej Gelendy.
Pojazdy dla specjalnych
Założenie przy tworzeniu tego typu pojazdów jak Kojot, a będących mobilną platformą bojową dedykowaną do działań jednostek szybkiego reagowania – specjalnych, można sprowadzić do dwóch grup kryteriów, takich jak: mobilność i wielozadaniowość/uniwersalność. Pojazd taki, aby zapewnić mu wysoki poziom mobilności, powinien być zbudowany na podwoziu samochodu terenowego. Ważna jest tu zarówno dzielność terenowa, szeroki zakres temperatur, w jakich może on działać, jak i wysoka dynamika, zwrotność oraz duży zasięg działania. Istotne z punktu widzenia działań SOF (Special Operations Forces) jest również przystosowanie (punkty kotwiczenia, masa, wymiary) do taktycznego transportu lotniczego, zarówno na pokładzie śmigłowca, np. CH-47, pionowzlotu lub samolotu C-130, jak i na podwieszeniu pod śmigłowcem czy pionowzlotem.
Wielozadaniowość takiego pojazdu powinna umożliwić jego użycie w różnego typu operacjach specjalnych: od zasadzek, dalekich rajdów, do akcji ewakuacyjnych. Ze względu na ich ofensywny charakter ważne są takie elementy jak szybkość, skrytość, duża siła ognia oraz ładowność samochodu zapewniająca wystarczającą autonomiczność. Skrytość działań wiąże się zarówno z sylwetką pojazdu, niską emisją cieplną, jak i z jego wyposażeniem, np. w oświetlenie działające w podczerwieni, elementy maskujące itp.
Kilka stanowisk ogniowych zapewniających pokrycie wszystkich sektorów (360°), na których można zamontować różnego rodzaju uzbrojenie, od km-ów po automatyczne granatniki, pozwoli na uzyskanie przewagi ogniowej. Dodatkowo, wraz z zamontowanymi wyrzutniami granatów dymnych pozwoli to na bezpieczny odwrót. Odpowiednia ładowność w połączeniu z dodatkowymi akcesoriami w postaci koszy na kanistry, wyposażenie indywidualne żołnierzy, uchwytów na sprzęt saperski, dodatkowe uzbrojenie, amunicję, ma szczególne znaczenie przy kilkudniowych operacjach, w których można liczyć tylko na „zapasy” sytuzabrane ze sobą. Obecnie prowadzone operacje bojowe, a szczególnie rosnące zastosowanie różnego rodzaju min pułapek, wymuszają stosowanie opancerzenia nawet w pojazdach dla sił specjalnych, w związku z tym nośność ich podwozi jest jednym z kluczowych elementów. Konstrukcje takich samochodów uzupełniają elementy odpowiadające za bezpieczeństwo bierne poruszających się nimi operatorów: klatka bezpieczeństwa, wielopunktowe pasy itp.
Mobilna platforma bojowa
W tego typu pojazdach oczywiście tak samo ważne jak podwozie jest i nadwozie, a to zostało w Kojocie zaprojektowane i wykonane zgodnie z panującymi obecnie „trendami”. Jest więc ono otwarte z góry, co pozwala nie tylko na sprawną ewakuację, ale również na prowadzenie ognia we wszystkich kierunkach jednocześnie. W tym celu samochód posiada zarówno obrotnicę, jak i dodatkowy montaż dla km-ów z przodu, z tyłu zamontowano dwa obrotowe fotele dla kolejnych członków załogi, którzy mogą prowadzić ogień ze swojej broni osobistej. Pokładowe uzbrojenie uzupełniają wyrzutnie granatów dymnych, które mogą być zamontowane na rogach nadwozia. Do środka można dostać się przez dwoje bocznych drzwi oraz tylną klapę. Na dodatkowe wyposażenie, jak kanistry na paliwo i wodę, plecaki, trapy, amunicję przewidziano miejsce zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz pojazdu, np. na specjalnej rozkładanej półce. Po bokach Kojota zamontowano także szerokie podesty oraz poręcze umożliwiające jazdę na zewnątrz pojazdu. Przód chroni sporych rozmiarów rurowa osłona, stanowiąca równocześnie jeden z punktów do podwieszenia samochodu pod śmigłowcem (pozostałe cztery zostały rozmieszczone z boków nadwozia).
Nadwozie zostało opancerzone w klasie BR6 (stal pancerna)/FB6 (szyby kuloodporne) i chroni przed pociskami: 7,62 x 39 mm, 7,62 x 51 mm, 5,56 x 45 mm, SS109 oraz wybuchami granatów ręcznych. Chroniony na całej wysokości pojazdu jest przód (poza komorą silnika), boki oraz częściowo tył, jednocześnie nadwozie jest otwarte z góry, co daje możliwość prowadzenia ognia przez „załogę”. Część osłon balistycznych można złożyć lub zdemontować, dzięki czemu uzyskuje się lepsze pole do obserwacji czy ostrzału.
Kojot jest prototypem, a nawet bardziej studium pojazdu taktycznego dla sił specjalnych, i przed ewentualnym wprowadzeniem go do produkcji seryjnej na pewno musiałby przede wszystkim zostać skonfrontowany z jego przyszłymi użytkownikami. Praktyczne sprawdzenie zastosowanych w nim rozwiązań zapewne wymusiłoby pewne zmiany, modyfikacje, co jest sprawą oczywistą, gdyż ma to być profesjonalny sprzęt wykorzystywany przez specjalistów w wojennym fachu. Trzeba jednak podkreślić, że stworzenie nawet prototypu tak wyspecjalizowanego pojazdu świadczy o sporych umiejętnościach i możliwościach pracowników AMZ Kutno. Kojot jest także pojazdem, jakiego do tej pory nie posiadają polskie jednostki specjalne – co nie jest właściwą sytuacją. Ma to wpływ zarówno na proces szkolenia, jak i gotowość operacyjną, czy zdolność do realizacji różnych zadań. Nie można przecież cały czas polegać na sojusznikach i pożyczonym od nich sprzęcie.
Przydatne akcesoria dodatkowe
O wartości danego pojazdu wykorzystywanego do pracy decydują nie tylko jego osiągi czy parametry charakteryzujące wielkość oraz pojemność nadwozia. Ważne jest również dodatkowe wyposażenie, które najczęściej użytkownik już dokupuje sobie sam, pod kątem swoich specyficznych potrzeb. Oferta firm dostarczających różnego rodzaju przydatne „gadżety” jest bardzo szeroka i skierowana głównie do cywilnych odbiorców, jednak także mundurowi użytkownicy pojazdów korzystają z niej coraz częściej.
Choć każdy samochód musi być wyposażony zgodnie z przepisami w oświetlenie, to w wielu sytuacjach okazuje się ono niewystarczające. Dlatego różni producenci dostarczający reflektory dla przemysłu motoryzacyjnego, np. Hella, oferują duży wybór dodatkowych lamp. Także firmy oferujące oświetlenie specjalistyczne, jak np. MacTronic z Wrocławia, posiadają często w ofercie także dodatkowe światła dla pojazdów. Wrocławskie przedsiębiorstwo, które jest zarówno producentem, jak i przedstawicielem amerykańskiej firmy Stremlight, dostarcza na rynek cywilny, służb specjalistycznych oraz militarnych różnego rodzaju latarki, oświetlenie ostrzegawcze, taktyczne itp. Na tegorocznym MSPO firma zaprezentowała również swoje światła dodatkowe dla pojazdów: lampy serii EA8500, obrotowy szperacz Roundlite SL032-ABP oraz ostrzegawczą lampę sygnalizacyjną Eflare HZ 530, której jest dystrybutorem.
Zostały one zamontowane na samochodzie Nissan Patrol GR, z czego tylko 4 lampy EA8500 w dwóch wersjach: dalekosiężnej – EA8500-P oraz roboczej – EA8500-F, były zamontowane na stałe do bagażnika dachowego. Wymienione reflektory różnią się między sobą tylko przesłoną szklaną, która wpływa na emitowany przez żarówkę ksenonową HID 35 W snop światła o mocy 400 lumenów. Wyposażone są one w uniwersalny uchwyt do montażu i mogą być zasilane prądem o napięciu 12 lub 24 V, a ich obudowa wykonana jest z tworzywa i chroni przed kurzem oraz wodą. Waga reflektora to 720 g, a wymiary: wysokość – 110 mm, szerokość – 120 mm, głębokość – 140 mm, co pozwala na jego mocowanie w różnych miejscach (bezpośrednio do nadwozia, zderzaków, bagażników, stelaży itp.), dzięki czemu można np. oświetlić przestrzeń wokół całego pojazdu czy skrzyni ładunkowej lub bagażnika.
Do serii obrotowych szperaczy Roundlite należy w sumie sześć modeli różniących się między sobą sposobem mocowania (stałe, magnetyczne, na przyssawkę), liczbą i prędkością obrotu (1 lub 2) oraz mocą światła (do 200 tys., do 1,5 mln kandeli). Pokazany na targach SL032-ABP to najmocniejszy reflektor, wyposażony w żarówkę ksenonową HID 35 W z zasilaniem 12 V (opcjonalnie 24 V) oraz dwa piloty: przewodowy i radiowy. Istnieje możliwość regulacji strumienia światła (dwie prędkości obrotu: standardowa i wolna do precyzyjnego kierowania) w poziomie o 440°, w pionie o 120°. Szperacz jest wodoodporny i posiada certyfikat IP66 odporności na surowe warunki środowiskowe. Tego typu reflektory mają szerokie zastosowanie zarówno na pojazdach, jak i łodziach, czy nawet budynkach, a więc wszędzie tam, gdzie może zajść potrzeba oświetlenia jakiegoś obiektu, przedmiotu, człowieka, w celu jego identyfikacji oraz rozpoznania zagrożenia.
Równie ciekawym urządzeniem jest ostrzegawcza lampa sygnalizacyjna Eflare HZ 530, która może mieć zastosowanie nie tylko w służbach ratowniczych czy policji, ale także w wojsku.
Na kieleckim Salonie nie zabrakło również producentów oraz dystrybutorów sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej dla pojazdów uprzywilejowanych. Swoje produkty prezentowały m.in. Zakłady Elektromechaniczne ELEKTRA oraz Transmed – dystrybutor firmy Federal Signal Vama. Oferta dotycząca tego typu urządzeń jest tak szeroka, że należałoby jej poświęcić osobny artykuł, stąd jedynie zaznaczamy ich obecność.
Również w tym roku swoje stoisko na MSPO miała firma POLMOT Trading SA, będąca wyłącznym importerem i dystrybutorem wyciągarek amerykańskiej firmy WARN Industries. Oferowany asortyment firmy WARN obejmuje wyciągarki samochodowe, przemysłowe, wojskowe oraz wyciągarki i pługi śnieżne dla quadów. Urządzenia te są bardzo dobrze znane i cenione przez użytkowników pojazdów terenowych, obecne są również w armii, także polskiej. Postaramy się wkrótce przedstawić na łamach SPEC OPS materiał szerzej omawiający tę tematykę.