Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

Ratownik na misji

Michał Matraj, doświadczony ratownik taktyczny

Michał Matraj, doświadczony ratownik taktyczny

O służbie paramedyka w warunkach bojowych i życiu na misji poza granicami kraju rozmawiamy z Michałem Matrajem – ratownikiem cywilnym pełniącym służbę w bazie NATO na południu Afganistanu.

Zdjęcia: arch. Michała Matraja i Wojciecha Bąblińskiego

Zobacz także

trzypiora.pl Czym powinna cechować się kamizelka taktyczna dla ratownika medycznego?

Czym powinna cechować się kamizelka taktyczna dla ratownika medycznego? Czym powinna cechować się kamizelka taktyczna dla ratownika medycznego?

Jeśli zastanawiasz się nad optymalnym rozwiązaniem w kontekście swojego wyposażenia jako ratownika medycznego podczas akcji, z pewnością na myśl przychodzi Ci kamizelka taktyczna. Czego powinieneś od niej...

Jeśli zastanawiasz się nad optymalnym rozwiązaniem w kontekście swojego wyposażenia jako ratownika medycznego podczas akcji, z pewnością na myśl przychodzi Ci kamizelka taktyczna. Czego powinieneś od niej wymagać? Co najbardziej się przyda? Co jest koniecznością? Jaka kamizelka taktyczna spełni wszystkie stawiane jej wymagania?

Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne

Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne

Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...

Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.

Redakcja MIL MED Challenge u Zawiszaków!

MIL MED Challenge u Zawiszaków! MIL MED Challenge u Zawiszaków!

W dniach od 10 do 13 września 2024 roku w Orzyszu odbyła się szósta edycja konferencji naukowo-szkoleniowej oraz zawodów taktycznego ratownictwa medycznego pod nazwą MIL MED Challenge 2024.

W dniach od 10 do 13 września 2024 roku w Orzyszu odbyła się szósta edycja konferencji naukowo-szkoleniowej oraz zawodów taktycznego ratownictwa medycznego pod nazwą MIL MED Challenge 2024.

Jak zostałeś ratownikiem na misji?

Pracę jako ratownik w pogotowiu ratunkowym zacząłem po skończeniu studiów na Akademii Medycznej we Wrocławiu w 2005 r. Później pracowałem na oddziale ratunkowym w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu i tam w 2006 roku do naszego kierownika oddziału przyszedł faks z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych z informacją, że są poszukiwani ratownicy medyczni na misje zagraniczne. Wtedy jeszcze misje odbywały się w Iraku, wówczas w Syrii i Libanie. Misji w Afganistanie jeszcze nie było.

Doszedłem do wniosku, że ponieważ jestem młody, żony i dzieci jeszcze nie mam, w Polsce pracuję za śmieszne pieniądze, to może spróbuję swoich sił za granicą w jakimś kontyngencie wojskowym. Skontaktowałem się z Dowództwem Operacyjnym, gdzie wyjaśniono mi, jak taka praca wygląda, jakie są możliwości i jaka jest ścieżka rozwoju. Wysłałem swoje dokumenty na rekrutację.

Od wiosny 2006 roku do lata 2007 r. w temacie nie zadziało się nic. W sierpniu 2007 r. jadąc w karetce, dostałem z Dowództwa Operacyjnego telefon z pytaniem, czy chcę lecieć na misję do Afganistanu. Byłem zdziwiony, bo dokumenty wysłałem kilkanaście miesięcy wcześniej i myślałem, że to już nieaktualny temat. Zapytałem, do kiedy mam się zdecydować. W odpowiedzi usłyszałem, że do końca tygodnia, bo akurat jest kompletowany kontyngent na drugą zmianę misji w Afganistanie i brakuje ratowników medycznych. Wróciłem do domu po dyżurze, zaparzyłem sobie kubek kawy, chwilę pomyślałem i tak trafiłem pierwszy raz do Afganistanu.

Która to obecnie Twoja misja? Czy zmieniło się coś istotnego w stosunku do pierwszej?

Obecnie jestem już siódmy rok na misji w Afganistanie, ale nie pracuję już dla polskiego wojska. Poprzez firmę australijską pracuję jako kontraktor dla amerykańskiego wojska. Wcześniej byłem pracownikiem cywilnym Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP.

Z polskim kontyngentem spędziłem prawie osiem zmian w Afganistanie. Później miałem pięcioletnią przerwę, bo misja się zakończyła. Rozpoczęła się nowa, Resolution Support, ale w tych nowych warunkach wojsko nie zatrudniało już ratowników cywilnych, jedynie wojskowych.

Chcąc wrócić do kraju, do którego teoretycznie nie można tak po prostu pojechać, znalazłem sobie firmę prywatną, która mnie zatrudniła i pracuję obecnie w Kandaharze na południu Afganistanu w bazie wojsk NATO.

Jakie trzeba mieć przygotowanie zawodowe, żeby zostać ratownikiem medycznym na misji?

Jeżeli chodzi o polski kontyngent, to nie było specjalnych wymagań. Trzeba było mieć dyplom ukończenia dwuletniej szkoły bądź studiów wyższych w kierunku ratownictwa medycznego oraz posiadać dwuletnie doświadczenie w zawodzie na stanowisku ratownika medycznego. Nie było żadnych innych wymagań taktycznych.

Przyznam szczerze, że jako Polacy to na początku musieliśmy się uczyć od podstaw procedur w zakresie czerwonej taktyki, jak i TC3, a pierwsze doświadczenia jako medycy na polu walki zaczęliśmy zdobywać w Iraku, później w Afganistanie. Dla mnie było to całkowicie coś obcego.

Czytaj też: Maski od Riggerów >>>

Zgłosiłem się na misję i wiedziałem, że jest tam wojna i dużo się dzieje, ale nie miałem tak do końca świadomości, jak to będzie wyglądało. Doszedłem jednak do wniosku, że skoro radzę sobie w ambulansie w Polsce, to poradzę też sobie na misji. Wiedziałem, że praca ratownika może się wiązać z wyjazdami w konwojach i na patrole. Przed wylotem wszystko mi dokładnie wyjaśniono i omówiono, ale przygotowania scricte taktycznego nie miałem i nie było takiego wymogu.

W Kielcach jest tzw. Centrum Misyjne, które przygotowywało nas do tego wyjazdu. Sprawdzano głównie stan zdrowia, kondycję, uzębienie. Trzeba było być w 100% zdrowym, aby wylecieć na taką misję. Później, od czwartej zmiany, pracowników cywilnych udających się na misję zaczęto bardziej przygotowywać także pod względem taktycznym.

Taka praca to ogromny stres – nie tylko z powodu wojny, ale także z obawy o życie osoby, którą ratujesz. Jak sobie z tym radzisz?

Jeżeli chodzi o stres, to towarzyszy mi on tutaj na każdym kroku, ale towarzyszył też w tej pracy wcześniej. Nam jako ratownikom medycznym jest trochę łatwiej, bo na co dzień zderzamy się z przypadkami ludzkiego cierpienia. Nie jest nam obca ani rana, ani krew, która się z niej leje.

Jeżeli chodzi o ostrzał bazy czy konwojów, to stresy w dalszym ciągu występują. Może jest ich trochę mniej niż było kiedyś. Co jakiś czas mamy tutaj ostrzał rakietowy, włącza się syrena i człowiek niezależnie w jakiej jest pozycji i co robi, zaczyna działa schematycznie i automatycznie: paść na ziemię, schować głowę, odczekać dwie minuty, założyć kamizelkę kuloodporną i udać się do schronu. W pierwszej chwili towarzyszy temu bardzo silny stres.

Jako paramedycy pracujący w Emergency Medical Services, mamy obecnie pod opieką całą bazę w Kandaharze, tak więc mamy od razu informację, czy i w takim ostrzale są ranni, gdzie i w co rakieta uderzyła, czy jest już bezpiecznie i czy możemy już wyjść. Mamy też świadomość tego, że jesteśmy w bunkrze, bardziej bezpieczni i że ryzyko jest mniejsze. Rozładowanie tego stresu przychodzi później. W bazie nie ma za dużo atrakcji, nie ma kina, teatru itp. Jest tylko siłownia i kubek kawy z kolegami oraz możliwość zobaczenia jakiegoś filmu na komputerze. Siadamy, rozmawiamy ze sobą i w ten sposób rozładowujemy te negatywne emocje.

Jak wygląda życie na misji?

Strasznie monotonnie. Człowiek żyje jak w zamknięciu. Tak jak wspomniałem, nie ma tutaj wielu atrakcji ani rozrywek. Nawet jedzenie jest bardzo monotonne. Jest nas tutaj sześciu paramedyków i pracujemy w systemie dobowym. Trzech dyżuruje, a pozostali odpoczywają. Mamy tzw. offa, co znaczy, że nie mamy przypisanego ambulansu, ale pozostajemy do dyspozycji, gdyby w danej chwili pojawiło się więcej rannych.

Jak wygląda mój dzień wolny? Dzień zaczynam około godziny 6 i przygotowuję się do zdania dyżuru, szykuję ambulans, sprawdzam, czy wszystko działa oraz sprzątam. Ze względu na warunki pogodowe w ambulansie zawsze jest dużo pyłu i piasku, co wymaga regularnego czyszczenia. Około 7:30 spotykamy się w grupie, przekazujemy sobie leki i medykamenty, o 8 odprawa z całą załogą, a później jest już dzień wolny.

Mieszkam w kontenerze 4 x 2 metry i to jest całe moje królestwo. Po lunchu jest standardowo siłownia, bo jesteśmy zobowiązani do tego, aby utrzymać kulturę fizyczną na właściwym poziomie. Wieczorem jemy kolację, a po niej oglądamy jakiś film przy kubku kawy lub rozmawiamy z kolegami.

Pracuję w systemie dwumiesięcznym: dwa miesiące na misji i dwa miesiące w kraju.

Wcześniej, kiedy pracowałem dla polskiego wojska, nie miałem takiego schematu dnia, pracowałem, kiedy była taka potrzeba. Byliśmy w małej bazie i praca polegała głównie na zabezpieczeniu wszystkich żołnierzy na miejscu i udziale w konwojach i patrolach, które obowiązkowo musiały wyjeżdżać z ratownikiem. Czasami robiliśmy po trzy patrole dziennie. Zdarzało się, że wyjeżdżaliśmy z bazy na trzy dni. Ten dzień wyglądał trochę inaczej, bo był uzależniony od tego, kiedy i ile patroli miało być danego dnia. Kiedy pogoda nie pozwalała na wyjazd, to czasami przez tydzień zostawaliśmy w bazie, gdzie nie działały telefony komórkowe, nie było internetu. Wówczas siedziało się z kolegami. Tak wyglądał cały dzień.

Czy przed misją byłeś szkolony, jak się zachować „taktycznie” w sytuacji ostrzału itp.?

Tutaj w Kandaharze nie wyjeżdżam poza bazę, bo pracuję w ambulansie na miejscu. To do nas trafiają ranni z pola walki.

Jeżeli chodzi o kontyngent, gdzie wcześniej pracowałem, to mieliśmy w bazie instruktarze i sami się na miejscu szkoliliśmy, jak w danej sytuacji powinniśmy się zachować. W przypadku wojska, to każda jednostka wyjeżdżająca na misję przez pół roku przechodziła takie szkolenia. Jako cywil nie brałem w nich udziału, bo w Polsce nie było takiej możliwości.

Z racji tego, że jesteś cywilnym ratownikiem, nie nosisz broni. Czy czujesz z tego powodu dyskomfort? Czy zdarzyły się sytuacje, że przydałaby się dodatkowa lufa w teamie?

Czytaj też: TIER 2 TC3 >>>

Podczas patroli rzadko się zdarzało, aby żołnierze wypuszczali mnie samego z opancerzonego pojazdu. Wysiadałem tylko wtedy, kiedy była taka potrzeba. Ratownik medyczny w konwoju jest osobą chronioną, czyli zawsze jak wysiada z pojazdu, to dowódca przydziela mu jednego lub dwóch żołnierzy, którzy w krok w krok idą za paramedykiem i pilnują, aby mu się nic nie stało. Pod tym względem czułem się bezpiecznie i komfortowo. Żołnierze mają świadomość, że jak medyk polegnie, to mało kto może im pomóc. Oczywiście miałem sytuację, kiedy konwój, w którym jechałem, został ostrzelany, kiedy musiałem w polu ratować żołnierzy, ale nawet wtedy byłem osobą ochranianą.

Jak na tle armii sojuszniczych wygląda wyszkolenie i wyposażenie medyczne polskich żołnierzy?

Jeżeli chodzi o polskie wojsko i nasz stopień przygotowania, to Polacy są już bardzo dobrze przygotowani. Początki były trudne, ale bardziej związane z logistyką. Nie mieliśmy chociażby wozów ewakuacji medycznej. Pierwsze takie Rosomaki dotarły do baz w 2008 roku. Ostatni raz na misji z polskim wojskiem byłem w 2013 roku i zarówno sprzęt, jak i wyszkolenie już wówczas nie odbiegały od standardów innych wojsk sojuszniczych.

Jeżeli chodzi o czerwoną taktykę czy TC3, to nie jest nam obca. Sporo sprzętu mamy użyczone przez naszych sojuszników, ale tego, który posiadamy, np. wspomniane Rosomaki, zazdroszczą nam nawet Amerykanie. Są to świetne pojazdy, bezpieczne, przygotowane do warunków panujących w Afganistanie. Nasz sprzęt w dniu dzisiejszym niczym się już nie różni od sprzętu amerykańskiego.

Jako paramedycy stale się rozwijamy. Na miejscu uczestniczymy w różnego rodzaju szkoleniach z udziałem zarówno amerykańskich, jak i polskich żołnierzy oraz sprzętu wojskowego. Takie szkolenia mamy co tydzień, gdzie wymieniamy się różnymi doświadczeniami. Polskie Wojsko nie wymyśla nic nowego, nie mamy swoich procedur, które na siłę chcemy wdrażać. Korzystamy z doświadczeń specjalistów armii sojuszniczych.

Nasi żołnierze znają zasady natowskiego systemu TC3?

Polscy paramedycy mają to już doskonale opanowane. TC3 to wszystkie działania podejmowane na polu walki, które powodują, że ratujemy życie żołnierza działającego na tym polu walki. W warunkach bojowych przede wszystkim powinniśmy zadbać o swoje życie. Założenia „czerwonej taktyki” są obecnie takie, aby głównie zwracać uwagę na krwotoki i to w pierwszej kolejności je tamować. W ratownictwie cywilnym jest odwrotnie, najpierw sprawdzamy oddech i akcję serca, a później przechodzimy do poważniejszych obrażeń, choć to też powoli się zmienia, między innymi za sprawą takich organizacji jak Stop The Bleed Fundation, której jestem instruktorem, a która uczy, że w ratownictwie cywilnym też trzeba kłaść duży nacisk na tamowanie krwotoków w pierwszej kolejności.

TC3 odwraca ten schemat udzielania pomocy, np. ABC, który znany jest już nawet przedszkolakom, wiedzącym jak udzielić prawidłowo pierwszej pomocy, czyniąc z niego schemat CBA. TC3 oczywiście jest bardzo obszerne, a to tylko jeden z przykładów.

Czy za pomocą indywidualnego zestawu medycznego żołnierz jest w stanie udzielić sobie pomocy? Jak to wygląda dziś, a jak wyglądało kiedyś?

Każdy żołnierz wyposażony i wyszkolony, jak obsługiwać taki sprzęt, jest w stanie uratować swoje życie. W takim zestawie indywidualnym główną i podstawową rzeczą, która się w nim znajduje, jest staza taktyczna, którą żołnierz powinien potrafić sobie założyć.

Jeżeli chodzi o te pakiety medyczne, to wyposażone są w środki opatrunkowe, stazę taktyczną, nożyczki, rurkę nosowo-gardłową do udrożnienia dróg oddechowych i osoba, która posiada taki pakiet medyczny w sytuacji krytycznej powinna wykorzystać go najpierw ratując własne życie, po to aby móc później ratować innych.

Czy w Twojej ocenie samopomoc medyczna ma sens? Czy żołnierze są w stanie, będąc w silnym stresie, udzielić prawidłowo pomocy sobie lub kolegom?

To sprawa indywidualna, ale myślę, że ten stres wpływa na motywację do działania i chęć ratowania życia swojego i innych. Często słyszymy, że w skrajnych sytuacjach ktoś dokonuje czynów bohaterskich. Wtedy nie myślimy, co dzieje się dookoła nas, a skupiamy się na udzieleniu komuś pomocy. Każdy ma stazę taktyczną przy sobie, wie, jak jej użyć i w sytuacji zagrożenia działa schematycznie.

Procedury medyczne w przypadku żołnierzy ciężko rannych, to już są procedury przeznaczone dla medyków wykwalifikowanych, ratowników medycznych bez względu na to, czy żołnierzy, czy cywili, którzy posiadają przy sobie plecak z „zaawansowanym” sprzętem. Jednak każdy żołnierz na misji ma przy sobie tak zwany Indywidualny Pakiet Medyczny,  zawarty w nim sprzęt jest tak prosty i intuicyjny, że nie ma żadnej instrukcji obsługi, wystarczy zdjąć opakowanie, np. z opatrunku i wiadomo, jak go użyć. Częste szkolenia, choćby te najprostsze, zapoznawanie się ze sprzętem nawet na „sucho”, który ma się przy sobie, skutkują tym, że każdy wie, jak go użyć.

Co sądzisz o pośrednim ogniwie w armiach sojuszniczych, jakim jest Combat Life Saver pomiędzy żołnierzami (samopomoc, pomoc koleżeńska)? Jaka jest różnica między nim a wykwalifikowanym medykiem?

Combat Life Saver (CLS) oprócz tego, że jest żołnierzem szeregowym, który idzie z innymi na pole walki, posiada wiedzę i umiejętności oraz ma ze sobą rozszerzony indywidualny pakiet medyczny, dzięki któremu może podłączyć nawet kroplówkę.

Kurs CLS idzie dwutorowo: wersja podstawowa i wersja rozszerzona. Rozszerzona trwa 60 godzin i obejmuje m.in. założenie dojścia dożylnego. Oprócz tego, taki żołnierz przy sobie ma nie jedną stazę taktyczną, a pięć lub sześć, ma więcej różnego rodzaju opatrunków,  specjalne igły do nakłucia klatki piersiowej i odbarczania odmy, co powoduje, że jest w stanie pomóc więcej niż jednej osobie. U nas nazywa się takie osoby sanitariuszami, też są wyposażeni w specjalny plecak medyczny z podobnym wyposażeniem jak torba CLS i także przechodzą specjalne szkolenia, np. w Wojskowym Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi.

Amerykanie wymyślili dla siebie nazwę  Combat Life Saver i w każdym pojeździe musi znajdować się przynajmniej jeden taki CLS-owiec, oprócz tego w każdym patrolu oczywiście znajduje się paramedyk. Nawet najlepszemu paramedykowi w pojedynkę działać jest trudno i nie zawsze można wszystko zrobić. Mając wsparcie CLS-owca, sanitariusza, czujemy się pewniej i działamy sprawniej.

Często zdarza się, że ratownik medyczny, mimo że jest w tym samym patrolu, zanim dotrze do rannego, mija sporo czasu, bez pomocy, czy to amerykańskiego CLS, czy polskiego sanitariusza paramedyk często nie miałby już czego szukać… mówiąc wprost. To tak jak przy wypadku samochodowym w Polsce, jeśli na miejscu nikt ze świadków nie udzieli pomocy, nie rozpocznie resuscytacji u człowieka, którego serce nie bije, to załoga ambulansu, która do miejsca wypadku ma 15–20 min dojazdu, nie może pomóc już rannym. Od momentu zatrzymania akcji serca po około 4 minutach w mózgu dochodzi do nieodwracalnych zmian.

Jak uważasz, czy obecnie ilość wykonywanej pracy dla paramedyka na misji jest mniejsza czy jest to na stałym poziomie?

W tej chwili charakter misji jest inny. Ta, która trwa obecnie, tzn. wsparcie i szkolenia, powoduje że jest mniej patroli i konwojów. Jest przez to mniej rannych żołnierzy. Nie ma operacji kinetycznych, wojsko nie jeździ daleko od bazy. Mniej się dzieje ze strony wojska, chociaż w samym Afganistanie dzieje się bardzo dużo. Przyjmujemy obecnie nie tylko żołnierzy amerykańskich, ale także żołnierzy afgańskich, którzy prowadzą walki z Talibami przez cały czas. Co chwilę są jakieś ataki na posterunki policji czy zamachy w miastach na budynki rządowe.

Czytaj też: Tam, gdzie szkoli się ratowników taktycznych >>>

Obecnie też zdarzają się zamachy na konwoje, ale jest ich mniej. Zmieniła się taktyka działania Talibów, którzy nie atakują bezpośrednio albo za pomocą małych min pułapek, ale wypełniają zwykłe samochody osobowe materiałami wybuchowymi i taki pojazd wjeżdża w konwój i się detonuje. Ataków na bazę, przynajmniej w Kandaharze, jest już niewiele. W Bagram jest ich więcej, bo jest tam teren górzysty, co umożliwia ostrzał bazy. Co chwilę mamy nowe informacje, że są planowane jakieś ataki, ale przeciwdziałają im żołnierze sił specjalnych, o czym jednak nie możemy mówić.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!

Galeria zdjęć

Tytuł
przejdź do galerii

Komentarze

Powiązane

DWS Święto Wojsk Specjalnych

Święto Wojsk Specjalnych Święto Wojsk Specjalnych

W siedzibie Dowództwa Wojsk Specjalnych w Krakowie 18 maja 2012 r. odbyły się uroczystości z okazji 5-lecia powołania Wojsk Specjalnych jako Rodzaju Sił Zbrojnych. Na uroczystym apelu stanęli komandosi...

W siedzibie Dowództwa Wojsk Specjalnych w Krakowie 18 maja 2012 r. odbyły się uroczystości z okazji 5-lecia powołania Wojsk Specjalnych jako Rodzaju Sił Zbrojnych. Na uroczystym apelu stanęli komandosi z wszystkich jednostek specjalnych podległych DWS.

Sebastian Miernik Polska: Święto JW GROM

Polska: Święto JW GROM Polska: Święto JW GROM

GROM, który zrodził się z marzeń, którego żołnierze od początków III RP dzielnie jej służą, nierzadko oddając podczas tej służby życie, obchodził dzisiaj 22 rocznicę powstania. Wyjątkowo w tym roku uroczystość,...

GROM, który zrodził się z marzeń, którego żołnierze od początków III RP dzielnie jej służą, nierzadko oddając podczas tej służby życie, obchodził dzisiaj 22 rocznicę powstania. Wyjątkowo w tym roku uroczystość, ze względu na Euro 2012, za którego bezpieczeństwo ma dbać także jednostka wojskowa GROM, święto zorganizowano nie 13 czerwca a znacznie wcześniej.

MD Afganistan: polscy żołnierze odznaczeni medalami za służbę w ramach ISAF

Afganistan: polscy żołnierze odznaczeni medalami za służbę w ramach ISAF

W bazie Giro, w prowincji Ghazni odbyła się uroczystość uhonorowania polskich żołnierzy medalami i pamiątkowymi odznakami za poświęcenie i zaangażowanie w ramach misji ISAF. Dekoracji dokonał Dowódca Polskiego...

W bazie Giro, w prowincji Ghazni odbyła się uroczystość uhonorowania polskich żołnierzy medalami i pamiątkowymi odznakami za poświęcenie i zaangażowanie w ramach misji ISAF. Dekoracji dokonał Dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie gen. Brygady Piotr Błazeusz.

MD Afganistan: śmierć brytyjskich żołnierzy z ISAF

Afganistan: śmierć brytyjskich żołnierzy z ISAF

6 żołnierze brytyjskich z Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie poniosło śmierć w wyniku wybuchu przydrożnej bomby - taką informacje podali przedstawiciele armii brytyjskiej i afgańskiej...

6 żołnierze brytyjskich z Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie poniosło śmierć w wyniku wybuchu przydrożnej bomby - taką informacje podali przedstawiciele armii brytyjskiej i afgańskiej policji.

Redakcja Ćwiczenia zespołu bojowego JW Komandosów

Ćwiczenia zespołu bojowego JW Komandosów Ćwiczenia zespołu bojowego JW Komandosów

W dniu wczorajszym, zakończyły się ćwiczenia certyfikujące jeden z zespołów bojowych Jednostki Wojskowej Komandosów przed jego wyjazdem do Afganistanu.

W dniu wczorajszym, zakończyły się ćwiczenia certyfikujące jeden z zespołów bojowych Jednostki Wojskowej Komandosów przed jego wyjazdem do Afganistanu.

Sebastian Miernik Afganistan: Sukces żołnierzy z TF-50

Afganistan: Sukces żołnierzy z TF-50

Komandosi ze Zgrupowania Sił Specjalnych, dokładniej z TF-50 zatrzymali w Afganistanie jednego z najbardziej poszukiwanych terrorystów.

Komandosi ze Zgrupowania Sił Specjalnych, dokładniej z TF-50 zatrzymali w Afganistanie jednego z najbardziej poszukiwanych terrorystów.

Michał Piekarski Łotysze dołączą do litewskich komandosów w Afganistanie

Łotysze dołączą do litewskich komandosów w Afganistanie Łotysze dołączą do litewskich komandosów w Afganistanie

Kontyngent operatorów łotewskich sił specjalnych wzmocni litewskie zgrupowanie sił specjalnych w Afganistanie.

Kontyngent operatorów łotewskich sił specjalnych wzmocni litewskie zgrupowanie sił specjalnych w Afganistanie.

Sebastian Miernik Podsumowanie IX zmiany PKW Afganistan

Podsumowanie IX zmiany PKW Afganistan

IX zmiana PKW Afganistan w ramach ISAF dobiegła końca, warto więc pokusić się o podsumowanie działań i osiągnięć polskich żołnierzy. Z oficjalnego podsumowania, które zostało zamieszczone na stronie PKW...

IX zmiana PKW Afganistan w ramach ISAF dobiegła końca, warto więc pokusić się o podsumowanie działań i osiągnięć polskich żołnierzy. Z oficjalnego podsumowania, które zostało zamieszczone na stronie PKW Afganistan, wybrałem najciekawsze liczby i fakty.

Sebastian Miernik „Lubliniec.pl Cicho i skutecznie”

„Lubliniec.pl Cicho i skutecznie” „Lubliniec.pl Cicho i skutecznie”

Książka, wzorem innych publikacji J. Rybaka, zawiera bardzo dużą ilość niepublikowanych wcześniej nigdzie zdjęć, przedstawiających historię jednostki, Jednostkę podczas ćwiczeń, uroczystości i co najciekawsze...

Książka, wzorem innych publikacji J. Rybaka, zawiera bardzo dużą ilość niepublikowanych wcześniej nigdzie zdjęć, przedstawiających historię jednostki, Jednostkę podczas ćwiczeń, uroczystości i co najciekawsze i najbardziej wartościowe, podczas realizowanych operacji.

Sebastian Miernik Afganistan: kolejne akcje polskich sił specjalnych i SKW

Afganistan: kolejne akcje polskich sił specjalnych i SKW

Zatrzymanie wysokiego dowódcy TB w rejonie odpowiedzialności Polskich Sił Zadaniowych w Afganistanie.

Zatrzymanie wysokiego dowódcy TB w rejonie odpowiedzialności Polskich Sił Zadaniowych w Afganistanie.

Sebastian Miernik Brytyjski SAS wycofywany z Afganistanu

Brytyjski SAS wycofywany z Afganistanu

Słynny Special Air Service ma zostać wycofany z Afganistanu w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wg informacji opublikowanych przez brytyjskie dzienniki zadania na kolejne 6 miesięcy w Afganistanie zostały...

Słynny Special Air Service ma zostać wycofany z Afganistanu w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wg informacji opublikowanych przez brytyjskie dzienniki zadania na kolejne 6 miesięcy w Afganistanie zostały już przypisane pomiędzy inne, operujące w tym państwie brytyjskie jednostki specjalne i nie przewidziano w nich zadań dla SAS.

Michał Piekarski USA: żołnierz piechoty morskiej odznaczony Medalem Honoru

USA: żołnierz piechoty morskiej odznaczony Medalem Honoru

Sierżant Korpusu Piechoty Morskiej, Dakota Meyer został dziś odznaczony najwyższym amerykańskim odznaczeniem wojskowym w uznaniu bohaterstwa, jakim wykazał się podczas misji w Afganistanie.

Sierżant Korpusu Piechoty Morskiej, Dakota Meyer został dziś odznaczony najwyższym amerykańskim odznaczeniem wojskowym w uznaniu bohaterstwa, jakim wykazał się podczas misji w Afganistanie.

Redakcja Przetrwałem Afganistan

Przetrwałem Afganistan Przetrwałem Afganistan

W pogodną noc, w czerwcu 2005 r., czterech komandosów z elitarnej amerykańskiej jednostki Navy SEALs wyruszyło do odległej górskiej wioski. Cel: zlikwidować jednego z przywódców Al-Kaidy. Przed upływem...

W pogodną noc, w czerwcu 2005 r., czterech komandosów z elitarnej amerykańskiej jednostki Navy SEALs wyruszyło do odległej górskiej wioski. Cel: zlikwidować jednego z przywódców Al-Kaidy. Przed upływem 24 godzin trzech straciło życie. Przetrwał tylko jeden - Marcus Luttrell.

Ireneusz Chloupek Operacja „Neptune Spear”

Operacja „Neptune Spear” Operacja „Neptune Spear”

2 maja br. podczas niespodziewanego rajdu amerykańskich sił specjalnych na terytorium Pakistanu został zabity ukrywający się od kilkunastu lat twórca i przywódca odpowiedzialnej za atak terrorystyczny...

2 maja br. podczas niespodziewanego rajdu amerykańskich sił specjalnych na terytorium Pakistanu został zabity ukrywający się od kilkunastu lat twórca i przywódca odpowiedzialnej za atak terrorystyczny na Stany Zjednoczone 11 września 2001 r. Al-Kaidy, 54-letni Osama bin Laden.

Andrzej Krugler Czescy komandosi w KASOTC

Czescy komandosi w KASOTC Czescy komandosi w KASOTC

Czescy komandosi z 601. Grupy Sił Specjalnych rozpoczną w 2010 roku szkolenie w unikalnym ośrodku szkoleniowym światowych jednostek specjalnych w Jordanii (Centrum Szkoleniowe Operacji Specjalnych im....

Czescy komandosi z 601. Grupy Sił Specjalnych rozpoczną w 2010 roku szkolenie w unikalnym ośrodku szkoleniowym światowych jednostek specjalnych w Jordanii (Centrum Szkoleniowe Operacji Specjalnych im. Króla Abdullaha II – King Abdullah II Special Operations Training Center KASOTC). Informację tę potwierdził czeski minister obrony Martin Bartak. Stwierdził również, że koszt szkolenia w Jordanii nie jest stosunkowo duży, a korzyści są nie do przecenienia.

Andrzej Krugler Kolejni rumuńscy komandosi wyruszyli do Afganistanu

Kolejni rumuńscy komandosi wyruszyli do Afganistanu Kolejni rumuńscy komandosi wyruszyli do Afganistanu

1 października w bazie 1. Batalionu Operacji Specjalnych „Vulturii” odbyła się ceremonia pożegnania kolejnego oddziału rumuńskich komandosów (RO SOFDET 8 – Romanian Special Operations Detachment 8) wyruszającego...

1 października w bazie 1. Batalionu Operacji Specjalnych „Vulturii” odbyła się ceremonia pożegnania kolejnego oddziału rumuńskich komandosów (RO SOFDET 8 – Romanian Special Operations Detachment 8) wyruszającego na misję w Afganistanie.

Radosław Tyślewicz „Nikt tego nie zrozumie, kto tam nie był”

„Nikt tego nie zrozumie, kto tam nie był” „Nikt tego nie zrozumie, kto tam nie był”

Książkę otrzymałem od Redakcji, z prośbą o recenzję. W przesyłce od kuriera znalazłem jeszcze imienną dedykację od autora, a raczej braterski uścisk dłoni wyrażony za pośrednictwem rudawego atramentu jego...

Książkę otrzymałem od Redakcji, z prośbą o recenzję. W przesyłce od kuriera znalazłem jeszcze imienną dedykację od autora, a raczej braterski uścisk dłoni wyrażony za pośrednictwem rudawego atramentu jego pióra. Okładkę kojarzyłem już dobrze z półek w księgarniach z dość krzykliwej okładki z białym tytułem „Ból” na czerwonym tle.

Tomasz Łukaszewski Arystokracji na wojnie nie ma

Arystokracji na wojnie nie ma Arystokracji na wojnie nie ma

„SPECIAL OPS” w rozmowie z NAVALEM o służbie w GROM-ie, misjach, książkach i broni strzeleckiej

„SPECIAL OPS” w rozmowie z NAVALEM o służbie w GROM-ie, misjach, książkach i broni strzeleckiej

Tomasz Łukaszewski Najwięcej weteranów mamy po misjach w Iraku i Afganistanie

Najwięcej weteranów mamy po misjach w Iraku i Afganistanie Najwięcej weteranów mamy po misjach w Iraku i Afganistanie

SPECIAL OPS rozmawia z płk Szczepanem Głuszczakiem – Dyrektorem Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa.

SPECIAL OPS rozmawia z płk Szczepanem Głuszczakiem – Dyrektorem Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa.

Krzysztof Mątecki, Tomasz Łukaszewski 30 lat Żandarmerii Wojskowej

30 lat Żandarmerii Wojskowej 30 lat Żandarmerii Wojskowej

1 września 2020 roku minęło 30 lat od dnia sformowania Żandarmerii Wojskowej Sił Zbrojnych III RP. O tym jak przez ten czas zmieniała się ta formacja Krzysztof Matecki i Tomasz Łukaszewski rozmawiają...

1 września 2020 roku minęło 30 lat od dnia sformowania Żandarmerii Wojskowej Sił Zbrojnych III RP. O tym jak przez ten czas zmieniała się ta formacja Krzysztof Matecki i Tomasz Łukaszewski rozmawiają z Komendantem Głównym ŻW gen. bryg. Tomaszem Połuchem.

Ireneusz Chloupek CRU 222

CRU 222 CRU 222

Zwalczanie terroryzmu, najgroźniejszej przestępczości i narkobiznesu to w Afganistanie – mimo angażowania do tych zadań również wojskowych sił specjalnych – zasadniczo zadania tamtejszych sił bezpieczeństwa...

Zwalczanie terroryzmu, najgroźniejszej przestępczości i narkobiznesu to w Afganistanie – mimo angażowania do tych zadań również wojskowych sił specjalnych – zasadniczo zadania tamtejszych sił bezpieczeństwa ANSF (Afghan National Security Forces), a w zakresie walki bezpośredniej przede wszystkim jej trzech czołowych oddziałów uderzeniowych, znanych jako Jednostki Misji Narodowych. Pierwszą wśród równych z „The Triples” jest stołeczna Jednostka Reagowania Kryzysowego CRU 222.

Redakcja "Afganistan Relacja BORowika. Kulisy służby na placówce w Kabulu"

"Afganistan Relacja BORowika. Kulisy służby na placówce w Kabulu" "Afganistan Relacja BORowika. Kulisy służby na placówce w Kabulu"

Jest to książka, która z pewnością otworzy oczy wielu czytelnikom, którzy nie mają zielonego pojęcia o Afganistanie, o tym co tam robią nasi żołnierze i nie mają pojęcia, co to jest ochrona obiektów oraz...

Jest to książka, która z pewnością otworzy oczy wielu czytelnikom, którzy nie mają zielonego pojęcia o Afganistanie, o tym co tam robią nasi żołnierze i nie mają pojęcia, co to jest ochrona obiektów oraz ludzi.

Ireneusz Chloupek AFGANISTAN WHO IS WHO (3)

AFGANISTAN WHO IS WHO (3) AFGANISTAN WHO IS WHO (3)

W działaniach bojowych na terytorium Afganistanu żołnierze koalicyjnych sił specjalnych ściśle współpracują z wyszkolonymi przez nich jednostkami elitarnymi ze składu miejscowych sił bezpieczeństwa ANSF...

W działaniach bojowych na terytorium Afganistanu żołnierze koalicyjnych sił specjalnych ściśle współpracują z wyszkolonymi przez nich jednostkami elitarnymi ze składu miejscowych sił bezpieczeństwa ANSF (Afghan National Security Forces), które stanowią najskuteczniejsze, najbardziej profesjonalne i lojalne formacje tego kraju. Kto jest kim wśród licznych jednostek, znanych tam pod ogólną nazwą, w językach Paszto i Dari, jako KAQ/QKA (Khasa Amalyati Qeta/Qeta-ye Khas-e Amalyati), czyli afgańskie...

Ireneusz Chloupek AFGANISTAN WHO IS WHO (2)

AFGANISTAN WHO IS WHO (2) AFGANISTAN WHO IS WHO (2)

W działaniach bojowych na terytorium Afganistanu żołnierze koalicyjnych sił specjalnych ściśle współpracują z wyszkolonymi przez nich jednostkami elitarnymi ze składu miejscowych sił bezpieczeństwa ANSF...

W działaniach bojowych na terytorium Afganistanu żołnierze koalicyjnych sił specjalnych ściśle współpracują z wyszkolonymi przez nich jednostkami elitarnymi ze składu miejscowych sił bezpieczeństwa ANSF (Afghan National Security Forces), które stanowią najskuteczniejsze, najbardziej profesjonalne i lojalne formacje tego kraju. Kto jest kim wśród licznych jednostek, znanych tam pod ogólną nazwą, w językach Paszto i Dari, jako KAQ/QKA (Khasa Amalyati Qeta/Qeta-ye Khas-e Amalyati), czyli Afgańskie...

Najnowsze produkty i technologie

Militaria.pl Go Loud! Z marką Direct Action

Go Loud! Z marką Direct Action Go Loud! Z marką Direct Action

Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie,...

Produkty marki Direct Action powstały dzięki doświadczeniom operatorów jednostek specjalnych, takich jak JW GROM. Direct Action to polski producent, którego motto “#Go Loud” to nie tylko hasło przewodnie, ale symbol bezkompromisowego podejścia do jakości wyposażenia.

Militaria.pl Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych

Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych Buty taktyczne na lato - nie tylko dla mundurowych

Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się...

Buty taktyczne kojarzą się głównie z wyposażeniem militarnym, choć świetnie sprawdzają się również poza poligonem wojskowym. Coraz więcej osób sięga po buty taktyczne latem, szczególnie wybierając się na trudniejsze wyprawy. Nowoczesne letnie buty taktyczne zapewniają komfort i wytrzymałość, dzięki czemu znajdują zastosowanie w różnych aktywnościach.

Kamil P. BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne

BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne BATES Rush Patrol E01050 - lekkie buty taktyczne

Obuwie firmy BATES cieszy się bardzo dobrą opinią jako solidnie wykonane, z wysokiej jakości materiałów i co ważne – trwałe.

Obuwie firmy BATES cieszy się bardzo dobrą opinią jako solidnie wykonane, z wysokiej jakości materiałów i co ważne – trwałe.

CANINE TACTIC Gdy pies staje się operatorem

Gdy pies staje się operatorem Gdy pies staje się operatorem

Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista....

Zapada cisza. Operator daje sygnał ręką. Kilka kroków przed nim pies błyskawicznie reaguje. Wchodzi pierwszy. Nie dlatego, że musi. Wchodzi, bo jest gotowy. To nie jest zwykły pies, to wyszkolony specjalista. A jego bezpieczeństwo to nasza odpowiedzialność. W pracy psów operacyjnych nie ma miejsca na kompromisy. Sprzęt musi gwarantować pełne bezpieczeństwo, zarówno dla zdrowia, jak i życia psa.

elektromaniacy.pl Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite

Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite Nowa jakość w lekkiej formie – moje pierwsze wrażenia z użytkowania HIKMICRO ALPEX 4K Lite

Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.

Gdy po raz pierwszy usłyszałem o nowej lunecie HIKMICRO ALPEX 4K Lite, byłem ciekaw, czy „odchudzona” wersja kultowego Alpexa może w ogóle konkurować ze swoim starszym bratem.

Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...

Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.

Helikon-Tex Koszule HELIKON-TEX®

Koszule HELIKON-TEX® Koszule HELIKON-TEX®

Hawajskie koszule to symbol luzu i wyrazistego stylu, ale wykorzystując przenikające się kształty, mogą też opowiadać inspirujące historie.

Hawajskie koszule to symbol luzu i wyrazistego stylu, ale wykorzystując przenikające się kształty, mogą też opowiadać inspirujące historie.

Radosław Tyślewicz Bates Tactical Sport 2 – model 3181

Bates Tactical Sport 2 – model 3181 Bates Tactical Sport 2 – model 3181

Nie pierwszy raz testujemy dla Was buty firmy Bates. Jednak tym razem padło na pustynną propozycję godną uwagi na sezon wiosenno-letni – model Tactical Sport 2. Zabraliśmy je nawet na spaloną słońcem Maltę,...

Nie pierwszy raz testujemy dla Was buty firmy Bates. Jednak tym razem padło na pustynną propozycję godną uwagi na sezon wiosenno-letni – model Tactical Sport 2. Zabraliśmy je nawet na spaloną słońcem Maltę, żeby dokonać faktycznej weryfikacji w temperaturach przekraczających 20 stopni Celsjusza. Testowana para butów trafiła też do polskich lasów, żeby potwierdzić ich przydatność również w naszym klimacie. W trakcie testów pokonaliśmy łącznie 250 tys. kroków! Opis modelu butów oraz wyniki naszego...

Ptak Warsaw Expo Bezpieczeństwo przyszłości na Warsaw Security Expo

Bezpieczeństwo przyszłości na Warsaw Security Expo Bezpieczeństwo przyszłości na Warsaw Security Expo

Rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa, kontroli dostępu, systemów monitoringu, ochrony fizycznej oraz zarządzania ryzykiem - wszystko to zobaczysz w jednym miejscu podczas Warsaw Security Expo 2025....

Rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa, kontroli dostępu, systemów monitoringu, ochrony fizycznej oraz zarządzania ryzykiem - wszystko to zobaczysz w jednym miejscu podczas Warsaw Security Expo 2025. To właśnie tu, od 9 do 11 grudnia, specjaliści ds. bezpieczeństwa z Polski i Europy będą mogli odkryć, co czeka branżę w nadchodzących latach.

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.