Gdzie bije pancerne serce, czyli The Tank Museum w Bovington - cz. 2
Obok słynnego "Tygrysa 131" w Muzeum Czołgów w Bovington znajdują się też liczne prototypy pancernych maszyn; Fot. Błażej Bierczyński
Tygrys z Bovington, czyli najsłynniejszy z eksponatów muzeum czołgów w Wielkiej Brytanii, jest tak naprawdę jednym z wielu doskonale zachowanych, opisanych i przedstawionych pojazdów, które można znaleźć na terenie obiektu. Towarzyszą mu legendarne działa samobieżne, transportery opancerzone, niszczyciele czołgów oraz główni przeciwnicy "niemieckiej pancernej bestii" w siłach alianckich, jak Sherman czy T34, z którymi Tygrys ścierał się na polach bitewnych II wojny światowej. The Tank Museum w Bovington to także pokaźna kolekcja pojazdów z innych epok - Wielkiej czy Zimnej Wojny oraz czasów nam współczesnych. Druga część relacji poświęcona jest dwóm ekspozycjom pancernych maszyn, które nie tylko treściami je przybliżającymi, ale i formą robią największe wrażenie na zwiedzających.
Zobacz także
Dorota K. Bates Tactical Sport 2 Tall Side Zip DryGuard 03582
Firma Bates rozpoczęła swoją działalność od produkcji butów dla wojska. Obuwie szybko zyskało popularność i firma poszerzyła produkcję o kolejne modele przeznaczone dla innych służb mundurowych oraz służb...
Firma Bates rozpoczęła swoją działalność od produkcji butów dla wojska. Obuwie szybko zyskało popularność i firma poszerzyła produkcję o kolejne modele przeznaczone dla innych służb mundurowych oraz służb cywilnych. Obecnie Bates to jeden z największych i najbardziej rozpoznawalnych w kraju i na świecie producentów obuwia dla służb mundurowych. Przez to, że buty są solidne i sprawdzają się m.in. w jednostkach specjalnych, zdobyły popularność wśród wszelkich służb cywilnych, organizacji paramilitarnych,...
Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.
Militaria.pl Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry,...
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry, co skutecznie utrudnia pełnienie obowiązków. Dlatego tak istotny jest dobór odpowiedniej odzieży i akcesoriów, które znajdziesz w ofercie marki Helikon-Tex.
Uzbrojeni w wiedzę dotyczącą genezy pojazdów pancernych, rozgrzani do czerwoności niczym czołgowe działa i wciąż głodni dalszych informacji, z pomieszczeń poświęconych Wielkiej Wojnie przechodzimy do sąsiedniej sali - tzw. Woodward Exhibition Hall. Znajdziemy tu uporządkowaną i podzieloną chronologicznie ekspozycję ze sztandarowymi maszynami danych epok - od I wojny światowej, przez kolejne konflikty (w tym "Zimną Wojnę") aż po czasy nam współczesne.
Raz pod pancerzem, raz na pancerzu, czyli pancerna oś czasu
Przy każdym z eksponatów znajdziemy wyczerpujące informacje na jego temat, które uzupełniają fotografie z okresu użytkowania maszyny, kolejne plansze z ciekawostkami, mapy czy gabloty z mundurami czołgistów. Układ wystawy jest bardzo logiczny, wręcz intuicyjny, a oznaczenia pozwalają szybko odnaleźć właściwy kierunek zwiedzania jeśli w jakiś sposób (co raczej jest bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę potęgę ekspozycji) "stracimy głowę" w świecie pancernych pojazdów Muzeum w Bovington.
Uzupełnij wiedzę: Gdzie bije pancerne serce, czyli The Tank Museum w Bovington - cz. 1
W Woodward Exhibion Hall na początku naszej podróży w czasie znajdziemy prototyp brytyjskiego czołgu - Little Willie, "damski" czołg Mark II czy francuski Renault FT-17. Nie zabraknie samochodów pancernych, jak np. Crossley-Chevrolet czy Lanchester Mark II. Obejrzeć można również ciągnik Carden Loyd Mark VI oraz czołgi średnie Whippet Mark A, Vickers Mark II czy Vickers Armstrong Mark E Type B.
II wojna światowa to zdecydowanie największa sekcja, ale i ona - dla porządku, została podzielona na teatry wojenne i oś czasu. We "Francji" powita nas niemiecki Panzer II (czyli Panzerkampfwagen II), lekki czołg Vickers Mark VIB, Cruiser Mark III czy francuski czołg ciężki Char B1 Bis.
"Afryka Północna" to naprawdę gorące klimaty - nie tylko z uwagi na klimat regionu, w którym toczono walki (nic tak nie smakowało jak jajecznica usmażona na pancerzu!), ale obecność dwóch filmowych maszyn. Ale od początku... W tej sekcji będziemy mogli obejrzeć z bliska Panzer III (PzKpfw III) w barwach Deutsches Afrika Korps Erwina Rommla czy brytyjski czołg Matilda II (Mark II).
Gwiazdą tej części, jeśli nie całego Muzeum w Bovington, jest jednak legendarny "Tiger 131", czyli Panzerkampfwagen VI Tiger I Ausf. E (SdKfz 181) - numer 131 pochodzi od nadanego mu numeru taktycznego. Ten konkretny egzemplarz (numer seryjny 250112) znajdował się na wyposażeniu 3 plutonu 1 kompanii 504 batalionu czołgów ciężkich (Schwere Panzer Abteilung 504 - sPzAbt 504) w Tunezji. Właśnie tam został unieruchomiony i zdobyty przez Brytyjczyków. Był to pierwszy Tygrys przechwycony przez Zachodnich Aliantów. Otrzymał kilka trafień z 6-funtowej armaty czołgu Churchill należącego do 48 Królewskiego Pułku Pancernego (48 Royal Tank Regiment). Jeden z pocisków trafił tuż pod wieżą niemieckiej maszyny, uszkadzając jej mechanizm obracania. Kolejny spowodował m.in. zniszczenie radiostacji.
Obejrzyj galerię zdjęć: Duchy Bitwy o Poznań: galeria ożywionych wspomnień
Z unieruchomioną wieżą, "Tiger 131" stał się bezużyteczny. Choć załogi miały rozkaz niszczenia porzucanych pojazdów, by technologia nie dostała się w ręce wroga lub by maszyna nie została wykorzystana przeciwko właścicielom, ten egzemplarz - poza uszkodzeniami wynikającymi z brytyjskich trafień, pozostał nietknięty. Przetransportowany na tyły, a następnie do Anglii, stał się podstawą do opracowania taktyki walki alianckich załóg z Tygrysami i tworzenia środków walki (amunicji, czołgów czy niszczycieli) mających sprostać maszynom, które w opinii zarówno żołnierzy niemieckich (poprzez propagandę i szkolenie), jak i alianckich (z uwagi na doświadczenia frontowe) pozostawały niemal niezwyciężone.
Warto wspomnieć, iż całość zrobiła na Brytyjczykach ogromne wrażenie - uporządkowane wnętrze tak zachwyciło znalazców, iż Tygrysa nazwano "Rolls-Roycem wśród czołgów". Będą jedynym oryginalnym i w pełni sprawnym czołgiem tego typu, "Tygrys 131" stał się jedną z najważniejszych atrakcji Muzeum w Bovington. Jest też jednym z głównych "aktorów" filmu "Furia" (Fury, 2014, reż. David Ayer), w którym pokazano proporcję liczbową w starciu Shermanów z Tygrysem - na jedną niemiecką maszynę przypadały cztery amerykańskie (zwykle trzy były niszczone, tylko czwarty miał szansę objechać stalową bestię i "wpakować" jej pocisk z tyłu, gdzie pancerz dopuszczał penetrację pociskiem przeciwpancernym). Nim przejdziemy dalej, powiem tylko, że miałem okazję być w pobliżu, gdy odpalono silnik Tygrysa - momentalnie powietrze wypełnił zapach spalin i dźwięk bestii - nie do opisania! Była to zarazem zapowiedź emocji głównej atrakcji, dla której przyjechałem do Bovington, czyli Tiger Day (jemu zaś będzie poświęcona trzecia część relacji).
W "Afryce Północnej" znajdziemy jeszcze jeden "filmowy czołg", a mianowicie czołg średni General Grant M3. Choć ten konkretny egzemplarz nie grał w filmie, to z pewnością koneserzy dramatów wojennych pamiętają go z obrazu "Sahara" z 1943, gdzie w głównej roli - dowódcy, sierż. Joe Gunna, wystąpił Humphrey Bogart lub z remake'u z 1995 z Jamesem Belushim.
"Front Wschodni" to dwa kolejne słynne czołgi. Po jednej stronie - Panzerkampftwagen V Panther Ausf. G (SdKfz 171), a po drugiej (nie będzie tu raczej zaskoczenia): T34/85. Niemiecką maszynę znaleziono niemal ukończoną w jednej z fabryk już po zakończeniu wojny. Kolor maskowania jest charakterystyczny dla tych pojazdów z końca wojny, czyli czerwonej bazy z pokryciem w innych kolorach. Przedstawiona kombinacja znalazła się na pancerzach Panter 5 batalionu 25 Dywizji Grenadierów Pancernych, która walczyła na froncie wschodnim w lutym 1945 roku. Natomiast radziecka maszyna została zdobyta tak naprawdę już po II wojnie światowej, podczas kolejnego konfliktu - w Korei. Używały jej wojska komunistyczne.
Warto zobaczyć: "Przełęcz ocalonych", czyli sanitariusz inny niż wszyscy
Czwarta cześć wystawy poświęcona II wojnie światowej to "Inwazja i wyzwolenie". Skupia się ona na maszynach Zachodnich Aliantów. Jest tutaj czołg Churchil Crocodile (Mark IV) z miotaczem ognia, uzbrojony w 17-funtową armatę M4A4 Sherman Firefly, samochód pancerny Daimler Mark II oraz Sherman Duplex Drive M4A2 (inaczej zwany "Donald Duck tank"), czyli czołg przystosowany do transportu na wodzie i desantowania z morza, czyli rozwiązanie choćby z czasów D-Day w Normandii.
Polskie serce zabije mocniej na widok Cromwella (Cruiser Mark VIII) z oznaczeniami 1. Dywizji Pancernej gen. Maczka, czyli tzw. "Czarnych Diabłów", której tradycje kontynuuje obecnie 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej (przy tej okazji polecam śledzenie profilu ze względu na znakomite czołgowe zdjęcia st. chor. Rafała Mniedło).
W sekcji "National Service" znajdziemy brytyjskiego Centuriona, zaś tuż obok w dwuczęściowej odsłonie broni pancernej "Zimnej Wojny" (podzielonej na lata 1960-1970 oraz 1970-1980) naszym oczom ukaże się amerykański M48 Patton czy radziecki T72, który trafił do Anglii z dawnych Niemiec Wschodnich w 1994 r. Egzemplarz w Muzeum w Bovington prezentowany jest z rurą pozwalającą na przejazd maszyny pod wodą. W tej części znajduje się także brytyjski samochód zwiadowczy Ferret czy uzbrojony w armatę 76mm samochód pancerny Saladin. Z późniejszego okresu "Zimnej Wojny" pochodzą zaś czołgi Leopard, Chieftain oraz lekki czołg zwiadowczy Scorpion.
Całość zamykają "czasy współczesne", czyli okres po roku 1989 aż do dziś, gdzie znajdziemy m.in. iracki czołg (z czasów I wojny w Zatoce Perskiej) T62 oraz brytyjskiego Challengera II. Dopełnienie stanowi ekspozycja poświęcona przyszłości broni pancernej i rozważaniom, czy cieżko opancerzone maszyny będą nadążały za wysoce mobilnymi siłami.
"Achtung! Panzer!" - czyli II wojna światowa
Sąsiednia sala wprawić może w oczopląs i wystawi na próbę umiejętności organizacyjne nawet najbardziej skrupulatnego kierownika wycieczki, który jest miłośnikiem broni pancernej. Zgromadzono w niej powiem kilkadziesiąt pojazdów pancernych, które walczyły podczas II wojny światowej. Obok monstrualnego "Królewskiego Tygrysa" (Panzerkampfwagen VI B Königstiger - Tiger II - są tutaj dwa egzemplarze!), znajdują się "egzotyczne" okazy, jak np. fiński T26 z charakterystyczną swastyką czy japoński Ha-Go - lekki czołg typ 98 oraz włoska tankietka Carro Veloce L3/33. Warto wspomnieć, że jeden z prezentowanych wspomnianych "Królewskich Tygrysów" to jego drugi prototyp (V2) wyposażony w wieżę Kruppa dla ciężkiego czołgu pomysłu Porsche. To jedyny na świecie czołg z tą wieżą - został zdobyty przez wojska brytyjskie wiosną 1945 r. na jednym z niemieckich poligonów.
Polecamy lekturę: William Stevenson, Vera Atkins – Kobieta Szpieg: Historia najlepszej agentki II wojny światowej.
Jest tu również Sherman Crab, który torował drogę przez pola minowe wielkim wałem z łańcuchami, a dla kontrastu - również niemiecki Goliath czy SdKfz 304 (Mittlerer Ladungsträger Springer), wykorzystywane do niszczenia fortyfikacji. Jest radziecki czołg ciężki KV-1B, działo samobieżne SU-76 oraz niemieckie niszczyciele czołgów Jadgtiger i Jagdpanther czy Jagdpanzer 38(t), czyli potocznie Hetzer. Kolekcję uzupełniają Sturmgeschütz III (StuG III) oraz lekki M5A1 Stuart.
W hali stoi również dumny prototypowy "Czarny Książę" (Black Prince) - projekt rozwoju Churchilla, który nie wyszedł poza fazę testów. Egzemplarz w Bovington to jedyny zachowany z sześciu powstałych prototypowych sztuk. Jeszcze większym "specjałem" jest TOG 2 - jedyny (!) prototypowy egzemplarz brytyjskiego superciężkiego czołgu (ponad 81 ton!), projektowanego na początku II wojny światowej - prace nad nim porzucon0, jako że cała koncepcja bazowała na idei wojny pozycyjnej (czyli pochodzącej z czasów Wielkiej Wojny), nie pasującej nijak do wojny błyskawicznej i szybkich uderzeń dywizji pancernych oraz mobilnej piechoty. Kolejnym prototypem jest Tortoise - supercieżki czołg (78 ton) z okresu II wojny światowej, który również nie wyszedł poza obszar prototypowego projektowania.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć legendarnego niemieckiego półgąsienicowego transportera opancerzonego SdKfz 251 czy jego odpowiednika po alianckiej stronie, czyli M3A1 Halftrack. Jest tu także samochód pancerny Rolls-Royce, zwiadowczy Daimler i mniejszy Daimler Dingo czy amerykański samochód pancerny Greyhound M8, a także transporter piechoty Ram Kangaroo.
Także tutaj znajduje się osobna sekcja poświęcona "Furii", czyli filmowemu Shermanowi - M4A3E8, czyli "Easy-Eight". "Kącik" zaaranżowany został w dioramę prezentującą niemieckie miasteczko, na którego ulicy zatrzymał się amerykański czołg. W tle słychać zapętlony zwiastun filmu (wyświetlany na ekranie przy wejściu), natomiast w gablotach znajdują się eksponaty z planu filmowego, jak np. strój Brada Pitta, który wcielił się w dowódcę czołgu - Dona "Wardaddy'ego" Colliera. Na ścianach powieszono zaś fotosy promocyjne, w tym te okazujące kulisy produkcji. Niestety, podczas mojej wizyty w Muzeum w Bovington (która miała miejsce tuż przed Tiger Day), "Furia" została wywieziona do warsztatu na sprawdzenie przed mającym miejsce następnego dnia pokazem.
Dowiedz się więcej: Cichociemni 1941- 2016
Tuż obok znajduje się osobna ekspozycja "Battlegroup Afghanistan", poświęcona - jak wskazuje nazwa - współczesnym konfliktom, a konkretnie udziałowi brytyjskich sił zbrojnych w wojnie z terroryzmem i misjom zagranicznym w Afganistanie. W tym wypadku wchodzimy w codzienność "misjonarzy" w różnych jej odsłonach. Z jednej strony mamy okazję obejrzeć z bliska wybrane pojazdy, w tym także uszkodzone wybuchem "ajdika" (teren wokół zniszczonego wozu sprawdza, w poszukiwaniu kolejnych IED, saper), a więc zapoznać się ze służbą kontyngentu w ramach dioram, a z drugiej - elementy tak podstawowe i niezbędne, jak... polowe toalety i prysznice. Ciekawostką była tablica, na której każdy weteran misji mógł wpisać się niczym w pamiątkowej księdze gości Muzeum w Bovington.
Nim jednak wszystkie pancerne eksponaty trafią do wnętrza Muzeum lub znajdą się w jego "oddziale reprezentacyjnym", witając gości kompleksu niczym zewnętrzna straż, przechodzą gruntowny przegląd i renowację w centrum rekonstrukcyjnym (Vehicle Convervation Centre), a zwiedzający mogą dodatkowo dowiedzieć się w tzw. fabryce, jak wyglądała produkcja pancernych kolosów, nim po obejrzeniu całości rzucą się do niezliczone pamiątki z Bovington. O tym wszystkim jednak przeczytacie dopiero w trzeciej i ostatniej części relacji, której główną część stanowić będzie relacja z Tiger Day 2016.
Przeczytaj część III relacji z Muzeum Czołgów w Bovington >>