Znając teorię żywienia, nie problem zaplanować jadłospis dla wędrowca lub turysty. Stosując odpowiednie przeliczniki z łatwością wyliczymy dzienne zapotrzebowanie na kalorie. Do tego dopasujemy składniki i potrawy.
Wyzwaniem jednak staje się żywienie w warunkach survivalowych
i armijnych. Większość wędrowców i turystów jest przyzwyczajona do
regularnych posiłków i uzupełniania zapasów. Co jednak, gdy stanie się
nieprzewidywalne?
- Gdy przyjdzie nam wędrować przez kilka dni, a zapasy
uległy wyczerpaniu?
- Kiedy zaczniemy być głodni?
- Na ile wystarczy nam energii?
- Czy faktycznie potrzebujemy wspomagać się cukrem, kawą i innymi używkami?
Przed podobnym wyzwaniem stają też operatorzy i żołnierze, którzy podczas działań bojowych nie mają możliwości uzupełnienia zapasów lub którzy znaleźli się w warunkach długotrwałej izolacji, dodatkowo nie mając możliwości rozpalenia ognia. W takich warunkach szanse na wypełnienie zadań i przeżycie zależeć będą od umiejętności pozyskania pożywienia w terenie i właściwego jego przygotowania oraz wykorzystania.
Otaczająca przyroda może być źródłem pożywienia, choć spożywanie niektórych produktów może sprawić trudność wynikającą z braku przyzwyczajeń i upodobań żywieniowych, ograniczeń religijnych i kulturowych.
W obecnych czasach wiele produktów, pochodzących ze świata roślinnego i zwierzęcego, uważanych jest za niejadalne. Niektóre przestały być spożywane, na przykład ze względu na modę na inne produkty albo łatwy dostęp do innych, smaczniejszych, szybszych w przygotowaniu. Jednakże w sytuacji kryzysowej może wystąpić potrzeba spożycia pewnych gatunków roślin lub części zwierząt, co do których ma się uprzedzenia lub budzących obrzydzenie.
W takiej sytuacji sprawdza się powiedzenie „głód jest najlepszą przyprawą”. Znajdując się w sytuacji, że brak żywności może spowodować niewykonanie zadania lub będzie zagrażać życiu, może być konieczne spożywanie produktów, które normalnie są uznawane za odrażające. Decydujące więc będzie przezwyciężenie wstrętu zakorzenionego w naszej świadomości.
Sposoby wykorzystania i spożywania zasobów naturalnych
Skąd czerpać
informacje dotyczące wykorzystania zasobów przyrody w żywieniu
survivalowym?
- Najprościej z książek. Jednak wiedza książkowa w nagłym
zderzeniu z rzeczywistością może nie wystarczyć. Najlepszym rozwiązaniem
jest uczestnictwo w warsztatach kuchni survivalowej.
Najczęściej szkolenia z kuchni survivalowej dotyczą pozyskiwania roślin. Wiele roślin, owoców i jagód można spożywać na surowo.
Niezaprzeczalną zaletą spożywania na surowo jest brak strat witamin i minerałów podczas obróbki cieplnej.
Surowe liście, młode kłącza i pędy mogą być mieszane razem i spożywane w postaci sałatki.
Jagody i owoce można wykorzystywać jako dodatek do podpłomyków albo gotowane w wodzie, jako napar.
Niedojrzałe owoce można upiec na żarze w ognisku.
Młode pędy i liście można przyrządzić podobnie jak szpinak. Należy je sparzyć wrzątkiem (blanszowanie), a następnie usmażyć, można też dodać ptasie jajo.
Młode pędy i liście można także przyrządzać jako zupy w wywarze z mięsa lub ryb.
Faktycznie, świat roślin jest bardzo bogaty i przy dobrej znajomości roślin jadalnych i trujących nietrudno jest pozyskać pożywienie. Jednakże, aby pozyskać z roślin pożywienie, które dostarczy niezbędnych składników odżywczych i energetycznych, trzeba przede wszystkim być w regionie, gdzie roślinność występuje, a pora roku sprzyja zbiorom (przy grubej pokrywie śnieżnej zbiór roślin może być niemożliwy). Ponadto, trzeba poświęcić dużo czasu i energii na ich zebranie.
Zebrany pokarm roślinny nie będzie zbyt kaloryczny i raczej należy traktować go jako uzupełniający do pożywienia pochodzenia zwierzęcego, a przede wszystkim jako niezbędne źródło witamin, minerałów i pewnych ilości węglowodanów. Podstawą zatem powinno być pożywienie pochodzenia zwierzęcego, które ma wyższą wartość odżywczą niż rośliny.
Pozyskiwać można zwierzęta czworonożne, ptactwo, ryby, skorupiaki, mięczaki, gady, płazy, larwy owadów.
Mięso i inne części zwierząt, ptaków i ryb można przygotowywać poprzez gotowanie, smażenie, pieczenie, duszenie lub wędzenie.
Mięso i podroby z młodych zwierząt mogą być również spożywane na surowo. Skorupiaki i ślimaki na ogół jada się gotowane lub pieczone.
Mięczaki można spożywać na surowo lub w razie wątpliwości gotowane lub pieczone.
Chociaż pożywienie pochodzenia zwierzęcego jest najbardziej bogate w kalorie, to jego pozyskanie nie jest łatwe. Wymaga znajomości zwyczajów zwierząt, metod polowania i łowienia ryb.
Sposoby pozyskiwania zwierzyny w warunkach survivalowych sprowadzają się głównie do prymitywnych kłusowniczych technik, tj. pułapek, wnyków, sideł itp. Wykonanie ich jest stosunkowo proste i łatwe do opanowania, jednak nasza skuteczność zależy nieco od szczęścia i wspomnianej już dobrej znajomości zachowania zwierząt. W tym miejscu należy wspomnieć, że każda forma kłusownictwa jest w Polsce prawnie zabroniona.
W okresie żywienia z wykorzystaniem zasobów przyrody naturalnym stanem będzie poczucie głodu. Odczuwany on będzie nie zawsze w wyniku dostarczenia zbyt małej ilości niezbędnych kalorii, a z mniejszej ilości jedzenia zwyczajowo spożywanego. Najprawdopodobniej stres, zimno, trudność i wydłużenie trasy zwiększą też zapotrzebowanie na energię. W miarę możliwości można kierować się zasadą, aby w ciągu dnia jeść węglowodany, a wieczorem zapewnić dawkę tłuszczu i białka, żeby zregenerować mięśnie i czuć ciepło w czasie snu.
Gdzie zatem szukać warsztatów, które poruszają powyższe zagadnienia? O tym w kolejnym akapicie.
Czytaj też: A nuż ten będzie ostrzejszy… - czyli słów kilka o nożach >>>
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |