Krzesiwo – wybierz dobrze swoje narzędzie do wzniecania ognia
Jak dobrać krzesiwo na początek z tych dostępnych na rynku?
Krzesiwo.
Foto. Radosław Tyślewicz
Jedną z podstawowych umiejętności wyróżniających człowieka cywilizowanego jest umiejętność rozpalania ognia. Obok noszenia butów, uprawy roli i wynalezienia elektryczności to chyba podstawowa oznaka rozwoju. Ogień pozwala na obróbkę termiczną pożywienia, dzięki czemu nie musimy jeść surowego mięsa i żyjemy dłużej. Służy również do wytwarzania ciepła, co z kolei pozwala człowiekowi funkcjonować w wielu strefach klimatycznych i przyczyniło się do rozwoju technicznego.
Zobacz także
Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.
Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.
Mariusz H. BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator...
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator w układzie ruchu człowieka, Odpowiednie wyprofilowanie podeszwy oraz wkładki stanowi podstawę wzmacniającą utrzymanie sklepienia stopy i ochronę przed urazami.
Umiejętność ta w dzisiejszych czasach kojarzy się przeciętnym śmiertelnikom z zapalniczką, zapałkami lub przyciskiem w kuchenkach gazowo-elektrycznych.
Mało kto potrafi dziś wzniecić ogień za pomocą krzesiwa, o innych technikach już nie wspominając. W praktyce nawet za pomocą zapałek i papieru większość „mieszczuchów” ma z tym w dzikich ostępach problem. Jedną z podstawowych umiejętności, jakie nabywa się podczas kursów survivalu, jest właśnie rozpalanie ognia z wykorzystaniem tzw. krzesiwa.
Przeczytaj także: Spotkanie pasjonatów na Euro Target Show 2022 >>
„Po wytworzeniu mowy odkrycie sposobów wydobywania ognia zajmuje pierwsze miejsce w szeregu wynalazków ludzkiego plemienia” K. Darwin
Krzesiwa
Jeśli chodzi o współczesne krzesiwa, to wśród tych, które widzimy na sklepowych półkach, możemy spotkać się z kilkoma podziałami.
Jedni dzielą je pod względem kształtu i budowy na tzw. szwedzkie (fire flash), w postaci pręta o owalnym przekroju, oraz amerykańskie, w kształcie prostopadłościennego bloku metalu. Możliwy jest również podział ze względu na skład chemiczny rdzenia i w takim przypadku wyróżniamy krzesiwa: magnezowe i z ferroceru oraz tzw. turystyczne. Zaprawieni bushcraftowcy zawsze mogą cofnąć się do czasów starożytnych Rzymian i próbować wykorzystać krzemień (tzw. Krzesak, zazwyczaj krzemienny) i element stalowy. Takie zestawy są dostępne również i dziś.
Większość ww. współczesnych rodzajów krzesiwa ma również blaszkę, nazywaną czasami tarką lub krzesakiem służącym do zeskrobywania opiłków z krzesiwa, a następnie do wskrzeszania iskier. Czynność tę można również wykonywać z wykorzystaniem noża, choć powinno to być wykonywane w odpowiedni sposób, o czym dalej. Na potrzeby tego opracowania wybrałem cztery krzesiwa różnych producentów dostępne w sieci sklepów Militaria.pl, chociaż należą one do tych najbardziej rozpowszechnionych modeli dostępnych w każdym sklepie harcerskim czy turystycznym, jak i w internecie. Celem nie jest ich test porównawczy, ale raczej przedstawienie zasad używania w jednym zasadniczym celu – rozpalenia ognia! Szwedzkie czy amerykańskie?
Magnezowe czy z ferroceru? Tanie czy drogie? Które wybrać?Przeglądając testy porównawcze oraz mnóstwo filmików poświęconych krzesiwom za najczęściej wskazywane należy uznać tzw. rozwiązanie szwedzkie – czyli w formie pręta zakończonego chwytem z oczkiem, do którego przywiązany jest sznurek z blaszanym elementem służącym do pocierania rdzenia i wzniecania iskier, a w konsekwencji zapalenia się rozpałki. Pręt ten może być różnej długości i średnicy. Korpus i rdzeń pręta wykonany jest ze stali magnezowej i najczęściej powlekany od zewnątrz farbą w celu ograniczenia ewentualnego, niekontrolowanego pocierania i w efekcie doprowadzenia do wzniecenia samozapłonu.
Ma to szczególne znaczenie w przypadku, kiedy pręt będzie wykonany ze stopu o dużej zawartości ceru. Co ciekawe, większość zawodowych instruktorów survivalu zwraca uwagę na to, aby dobierać modele z krótkim, ale raczej grubszym rdzeniem. Powód jest prosty, zarówno dla początkujących, jak i dla osób już wprawionych, istotne jest, aby punkt styku rdzenia z blaszką lub nożem był jak największy, bo wówczas powstaną największe opiłki metalu i najwięcej iskier, a co się z tym wiąże, szansa na zapłon podpałki rośnie. Na rynku są dostępne różne modele tego wariantu krzesiwa. Mnie udało się dostać i potestować praktycznie trzy wzory z rodziny produktów Badger Outdoor oraz jeden od Light my fire of Sweden.
Z kolei tzw. krzesiwo amerykańskie występuje w postaci sztabki magnezu zespolonej z rdzeniem ferroceru wpuszczonym w jeden z jego dłuższych boków. Jest to wersja krzesiwa utożsamiana z wyposażeniem militarnym, choć poza nazwą nic na to nie wskazuje. W moim przypadku swoją przygodę z wzniecaniem płomienia zaczynałem właśnie od tej wersji krzesiwa. W tym przypadku należy najpierw zeskrobać wióry magnezowe jako podpałkę, a dopiero potem wykrzesać na nie właściwe iskry z pręta ferrocerowego. Iskry upadają na magnez i wówczas następuje gwałtowny zapłon.Co do składu chemicznego, to te powszechnie dostępne krzesiwa „ekonomiczne” (magnezowe) są po prostu wykonane z mieszanki nazywanej miszmetalem o składzie: żelazo 20.8%, cer 41.8%, lantan 24.2%, neodym 4.4%, prazeodym 4.4%, magnez 4.4%.
Pozwala to na ich bezpieczne przenoszenie, a jednocześnie skuteczne krzesanie ognia. Sama technika użycia obu rodzajów krzesiwa polega na zeskrobywaniu opiłków metalu na podpałkę za pomocą wspomnianej blaszki (lub noża) lub od razu energicznym pocieraniu twardym narzędziem o rdzeń krzesiwa i zrzucaniu na zeskrobane opiłki lub przygotowaną rozpałkę iskier, które momentalnie powodują jej zapłon. Krzesiwo magnezowe jest stosunkowo tanie, wodoodporne i praktycznie niezawodne. Tworzy iskry niezależnie od warunków pogodowych.Natomiast krzesiwo z ferroceru składa się ze stopu piroforycznego cerru i żelaza. Z uwagi na wysoką łatwopalność i ryzyko samozapłonu, stop ten został zmieszany z innymi pierwiastkami oraz zabezpieczony od zewnątrz farbą.
Procentowy skład stopu określa parametry i wielkość krzesanej iskry. Iskra wytworzona z tego krzesiwa osiąga temperaturę nawet 3000°C, co sprawia, że rozpalenie ognia jest możliwe w praktycznie każdych warunkach atmosferycznych.Średnia żywotność dobrego krzesiwa wynosi od około 3000 do nawet 12 000 użyć. Wyjątkiem są mini krzesiwa stosowane w opaskach survivalowych o zminimalizowanych gabarytach.
„Najwcześniejsze pewne dane dotyczące ognia w kontekście archeologicznym, pochodzące sprzed mniej więcej miliona lat, znaleziono w jaskini Wonderwerk w Republice Południowej Afryki”.
Bezpieczeństwo
Z punktu widzenia użytkownika, czyli osoby wskrzeszającej ogień za pomocą krzesiwa, kluczowe jest przestrzeganie kilku prostych zasad.
Uchroni to nas przed skaleczeniami, poparzeniem oraz innymi uszkodzeniami ciała, odzieży, wyposażenia czy otoczenia. Pierwsza zasada to używanie krzesiwa w rękawicach, np. Mechanix. Nawet podstawowy model umożliwia odpowiednią precyzję operowania krzesiwem z tarką lub nożem, jednocześnie zabezpieczając nas przed skaleczeniem czy poparzeniem płonącym opiłkiem magnezji. Za próbę rozpalenia ognia i zagotowania wody bez rękawic wylatuje się w wojsku z kursu SERE!
Drugi warunek to odpowiednie skrobanie metalicznych wiórów i samo krzesanie iskier. Wykorzystanie blaszki (tarki) jest oczywiście bezpieczniejsze niż noża, ale należy również uważać, aby twarz nie była blisko samego krzesiwa i podpałki, ponieważ czasami podczas rżnięcia wiór może dojść do gwałtownego zapłonu lub wskrzeszenia iskry, która poleci w górę i uszkodzi nasze oko lub inną cześć twarzy. Kolejna zasada to kierunek pocierania krzesiwa – jeżeli pocieramy blaszką lub nożem o nieruchome krzesiwo, to zawsze od siebie! Jeżeli zaś poruszamy krzesiwem o nieruchomo trzymane ostrze noża, to ciągniemy je do siebie (możliwe tylko przy wykorzystaniu wariantu szwedzkiego). Chodzi nie tylko o to, aby wskrzesać snop iskier, ale o to, aby skierować go w dół w kierunku przygotowanej rozpałki. Ostatnia zasada to przestrzeganie zasad ppoż. i wzniecanie ognia za pomocą krzesiwa tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
Mit noża
Dużo można przeczytać i usłyszeć o tym, żeby nie używać noża do pocierania krzesiwa.
Dlatego większość producentów oferuje zestawy krzesiwa wraz ze specjalną blaszką, często dla ułatwienia wyposażoną w ząbki lub szorstką powierzchnię. Z mojego doświadczenia w terenie i pod presją i tak najlepiej sprawdza się nóż! Głównie dlatego, że mamy go w dłoni najczęściej i zapewnia on nam pewny chwyt, co jest kluczowe w procesie wskrzeszania iskier. Nóż poza tym pozwala na większą swobodę ruchu, ponieważ ww. blaszka jest do krzesiwa umocowana na dość krótkim sznurku, co dodatkowo utrudnia wskrzeszanie ognia.
Do tego, jeżeli już dopuszcza się pocieranie krzesiwa nożem, to dobrze przyjętą praktyką jest wykorzystanie przeciwległej części ostrza (górnej) względem powierzchni tnącej. Przede wszystkim chodzi o to, że podczas pocierania o krzesiwo, w momencie powstawania iskier pojawiająca się temperatura negatywnie wpływa na ostrze noża, skracając jego żywotność i tępiąc je. Jest w tym dużo racji, choć w przypadku sporadycznego bytowania w terenie nie będzie to miało większego znaczenia. Osobiście używam podręcznego noża składanego z przedziału cenowego 120-250 zł i z powodzeniem służy mi on już 12 lat, w tym również jako „oręż” do wzniecania ognia. Proponuję kwestię wykorzystania noża w zestawie z krzesiwem pozostawić do indywidualnego rozstrzygnięcia każdego użytkownika i nie robić z tego sztucznego problemu w ramach etykiety survivalu.
Podsumowanie
Współczesne krzesiwo magnezowe, niezależnie od tego, czy występuje ono w formie pręta, czy sztabki, jest bardzo poręcznym, niewielkim, lekkim, efektywnym, wodoodpornym, bezpiecznym i łatwym w zastosowaniu narzędziem wskrzeszania ognia.
Warto o nim pamiętać i mieć je w swoim podręcznym zestawie survivalowym przenoszonym w pierwszej warstwie oporządzenia podczas każdego wyjścia w teren. Pozwoli to nam w sytuacji alarmowej wskrzesić ogień i przetrwać nocy w terenie pomimo braku innych elementów wyposażenia. Choć osobiście preferuję amerykańską wersję krzesiwa, to szwedzka również się sprawdzi. Tu warto wspomnieć, że model oferowany przez Light my fire of Sweden ma certyfikat armii tego skandynawskiego kraju.
Każdy z użytkowników w miarę własnych doświadczeń i z upływem czasu sam zdecyduje, który model krzesiwa jest dla niego optymalny. Proszę tylko zwrócić uwagę, czy to, na którym pracujecie, pozwala krzesić iskry jako w miarę skoncentrowany snop skierowany w dół ku rozpałce, czy też miota je w różnych kierunkach. To jest chyba prawdziwa weryfikacja krzesiwa. Samo krzesiwo jednak nie wystarczy, niezbędna jest jeszcze hubka, czyli rozpałka – ale o tym w kolejnym artykule.