W Polsce brak jest specjalistycznych regulacji prawnych dla działań ratowników taktycznych, a obecne oparte na Ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym z dnia 8 września 2006 r. nie znajdują zastosowania w sytuacji bojowej. Mimo że ratownictwo taktyczne w Polsce funkcjonuje od 2008 roku, nadal nie udało się stworzyć skutecznych przepisów regulujących kompleksowo tę kwestię.
Zgodnie z Ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym z dnia 8 września 2006 r. „medyczne czynności ratunkowe są udzielane przez zespół ratownictwa medycznego w ramach rodzaju działalności leczniczej zgodnego z rodzajem działalności wykonywanej przez dysponenta jednostki, w którego skład wchodzi ten zespół ratownictwa medycznego”. Natomiast powyższa ustawa definiuje zespół ratownictwa medycznego jako jednostkę systemu, podejmującą medyczne czynności ratunkowe w warunkach pozaszpitalnych, spełniającą wymagania określone w ustawie.
W myśl artykułu 15 ust. 1 ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, który mówi, że „Jednostkami współpracującymi z systemem są służby ustawowo powołane do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w szczególności: (…), inne jednostki podległe lub nadzorowane przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych i Ministra Obrony Narodowej” wynika, że ratownicy medyczni działający w siłach zbrojnych czy służbach porządku publicznego, działają poza systemem państwowego ratownictwa medycznego. Co za tym idzie, ratownicy medyczni mogą jedynie udzielać pomocy w ramach KPP (Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy). Wniosek – nie mogą np. podawać leków.
Zakładając hipotetycznie, że ratownik działający w warunkach bojowych jako żołnierz czy policjant, może działać w ramach uprawnień ratownika medycznego, pozostaje nadal ograniczony przepisami ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Nie może więc wyjść poza obszar ustawowych uprawnień, takich jak możliwość podania 27 leków oraz tlenu wymienionych w załączniku do ustawy.
Wobec obecnej sytuacji prawnej, ratownicy taktyczni, chcąc być skutecznymi, często muszą podejmować decyzję o wykroczeniu poza zakres swoich kompetencji. W tej chwili działanie ratownika taktycznego traktowane jest jako stan wyższej konieczności, który wyłącza winę za złamanie przepisów.
Art. 26 Kodeksu Karnego określa, że:
- „§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
- § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1 poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.
- § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
- § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste.
- § 5. Przepisy § 1–3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony.”