Tego typu komunikat jako jeden z pierwszych może paść i często pada w scenariuszu taktycznym, jakim jest „Medycyna Zza Barykady” (Medicine Across Barricade).
Jest to jeden z przypadków, gdzie wiedza z zakresu taktyki działań specjalnych, planowania ratowniczych operacji specjalnych oraz udzielania pierwszej pomocy spotykają się w jednym miejscu. Zdarza się to zazwyczaj w sytuacji, gdy nie mamy możliwości podejść bezpośrednio do osoby poszkodowanej, aby udzielić jej pomocy medycznej. Na przeszkodzie będzie stała inna osoba – sprawca zdarzenia, który w scenariuszu zakładniczym nie pozwoli nam zbliżyć się do poszkodowanego, jednocześnie będzie wymuszał nasze działania w celu ratowania życia zakładnika. Można by powiedzieć „masło maślane”, ale jest w tym pewien cel.
Przeczytaj także: Współdziałanie
Sprawca incydentu zakładniczego po wyładowaniu emocji zazwyczaj stara się je opanować. Analizując przeszłe zdarzenia i oceniając ich konsekwencje zastanawia się nad najlepszym rozwiązaniem. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ranny zakładnik (tym bardziej martwy) nie będzie jego „asem w rękawie”. Stanie się raczej „komplikatorem” w negocjacjach. Stąd w wielu scenariuszach zauważalna jest relacja SPRAWCA – NEGOCJATOR i dowód dobrej woli: wypuszczenie jednego z zakładników (zazwyczaj osoba ranna, dziecko, osoby chore i starsze).
Niestety, w przypadku, gdy sprawca przetrzymuje wyłącznie jednego (na dodatek rannego) zakładnika, nie ma możliwości oraz przede wszystkim przekonania do okazania dowodu dobrej woli.