Buty Haix Combat GTX Coyote - test w warunkach górskich
Próba góry Turbacz (1310 m n.p.m.)

Test butów Haix Combat GTX Coyote. | Fot: Radosław Tyślewicz
Nowy model butów firmy Haix – Combat GTX poddaliśmy testowi użytkowania zarówno w upalnym okresie letnim, jak i wystawiając je na długotrwałe oddziaływanie wilgotnego i zimnego środowiska podczas jesiennego wejścia błotnistym szlakiem na szczyt Turbacz w Gorcach. Całą prawdę o najnowszym modelu przeznaczonym dla żołnierzy, militarystów i myśliwych prezentujemy poniżej.
Zdjęcia: Radosław Tyślewicz
Zobacz także
Militaria.pl Jaką latarkę do broni wybrać? - przegląd modeli od Olight

Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się...
Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się po zmroku lub w warunkach słabego oświetlenia. Latarka taktyczna do broni jest wytrzymałym, niezawodnym i ergonomicznym urządzeniem. Jedną z najlepszych firm na rynku latarek do broni jest marka Olight.
Newmax Nowak i Wspólnicy S.K. DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES

DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy,...
DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy, stanowią innowacyjne rozwiązanie uzupełniające ofertę butów tego producenta wyposażonych w membrany zwiększające wodoodporność i przez to komfort użytkowania obuwia.
OPC Sp. z.o.o. Vademecum okularów przeciwsłonecznych

Czas wiosenno-letni to zdecydowanie ta pora roku, kiedy większość z nas podchodzi do tematu zakupu nowych okularów przeciwsłonecznych. Silne natężenie szkodliwego promieniowania UV powoduje, że nasz wzrok...
Czas wiosenno-letni to zdecydowanie ta pora roku, kiedy większość z nas podchodzi do tematu zakupu nowych okularów przeciwsłonecznych. Silne natężenie szkodliwego promieniowania UV powoduje, że nasz wzrok zaczyna się intensywniej męczyć, doskwiera nam obniżony komfort widzenia, a kolory przybierają przekłamane barwy.
W skrócie, nowy model Combat to połączenie sprawdzonych rozwiązań z modelu Airpower P9 oraz Tactical i Athletic (opisywanych m.in. w „SPECIAL OPS” nr: 6/2018, 6/2020). Nowy model wykorzystuje system szybkiego sznurowania na haczyki pochodzący z Airpowera P9, ma wysoką, 20-centymetrową cholewkę, kanaliki Airflow w języku buta, elastyczną zapiętkę oraz lekką i zarazem mocną podeszwę znaną z kolei z modelu Athletic, wyposażoną w System HAIX® Arch Support. Producent oferuje również bardzo zbliżony model Tactix GTX o jeszcze wyższej cholewce – warto na to zwrócić uwagę przy zakupie.
Buty wykonane są z hydrofobowej, oddychającej skóry zamszowej (dzięki zastosowaniu nanotechnologii cząsteczki wody są odpychane i nie penetrują skórzanej powłoki) w uniwersalnym kolorze coyote. Obuwie ma certyfikaty: CE EN ISO 20347:2012 O2 HRO HI CI WR FO SRC. Ponadto w jego konstrukcję wkomponowano HAIX® Climate System, który wykorzystuje ruch pompujący powstający podczas ugięcia buta w czasie chodzenia i transportuje wilgoć do otworów wentylacyjnych w cholewce i języku (wspominane kanaliki Airflow). Dowiedz się więcej >>
Podeszwa i membrana
Również podeszwa tego modelu wykorzystuje dwa kolejne autorskie rozwiązania firmy Haix. Pierwsze z nich to HAIX® Absorption, dzięki któremu podeszwa odporna jest na skręcanie, mocno amortyzuje i zmniejsza nacisk punktowy (np. na kamienistym podłożu). Drugim jest HAIX®Anti Slip, odnoszący się do specjalnie opracowanego bieżnika, zapewniającego dobrą przyczepność na różnym podłożu, nawet w chłodne dni, dzięki konstrukcji profilu i zastosowaniu specjalnej mieszanki gumy.
Co ciekawe, nie jest to powszechnie stosowana podeszwa typu wibram. W tym modelu butów podeszwa również jest w kolorze coyote, jak pozostała część buta, co podnosi jego ogólną estetykę. Jest odporna na ścieranie, antypoślizgowa, olejoodporna i co ważne, niebrudząca oraz zapewniająca izolację zarówno od zimnego, jak i ciepłego podłoża, zgodnie z normą EN ISO 20347: 2012.
Pomimo tropikalnego wyglądu i zastosowania zamszowej skóry w bucie, użyto również powłoki GORE-TEX®Extended o wysokiej oddychalności i zapewniającej wodoodporność. Uzupełnieniem membrany oraz systemu wentylacji jest wysokiej jakości materiał wyściółki wewnętrznej buta, odporny na przecieranie i zapewniający komfort termiczny szczególnie w wysokich temperaturach.
System Flex Protection
To jednak nie wszystko, w modelu Haix Combat GTX zastosowano również system Flex Protection w postaci skórzanego wzmocnienia w zgięciu pięty w celu jej ochrony przed tarciem i powstawaniem bolesnych pęcherzy. Dodatkowo producent postanowił zapewnić użytkownikom stabilizację i wsparcie śródstopia, dzięki kolejnemu patentowi Arch Support System, który polega na umieszczeniu w wewnętrznej konstrukcji buta anatomicznie uformowanych pasów w okolicach stawu skokowego, przez co uzyskano dodatkową stabilizację stopy i tym samym całego ciała użytkownika.
Test obuwia Combat GTX
Według niemieckojęzycznych sloganów producenta model Combat GTX to but dobrze przygotowany do szerokiego zastosowania – „Twój Combat GTX łączy bezpieczeństwo z komfortem”. Również krój pozwala na jego zastosowanie zarówno „bojowe”, jak i codzienne w stylu trekkingowym lub subtelnie paramilitarnym. Wszystkie te informacje pochodzące ze strony producenta lub dostępne u krajowych sprzedawców w opisach przeczytałem dopiero po zakończeniu próby góry Turbacz – czyli faktycznie po testach w terenie. Bo czy taka ilość nowinek i patentów firmy Haix faktycznie jest dla użytkownika odczuwalna i realnie podnosi komfort podczas marszu?
Podobnie jak w roku ubiegłym, „przemaszerowałem” testowo model Athletic, tak i tym razem postanowiłem „zatyrać” najnowszy model Combat Gtx i dopiero po wszystkim poczytać, czy moje wrażenia z marszu choć trochę pokrywają się z zapowiedziami z folderów reklamowych!
Założenia mojego testu oparłem na przeznaczeniu tego modelu buta. Wysoka cholewka oznacza buta przewidzianego dla piechura z plecakiem albo innym większym obciążeniem na plecach i w związku z tym z przeniesionym w górę środkiem ciężkości. To z kolei obciąża m.in. stawy skokowe i przy nieusztywnionych odpowiednio cholewkach, większym obciążeniu i urozmaiconym terenie może prowadzić do kontuzji. Dlatego wojsko regularne używa wysokich sznurowanych butów za kostkę i to dlatego są one często wymagane regulaminami długodystansowych marszy wojskowych, jak np. 4 Daagsse w Holandii czy Fulda Marsch w Niemczach, lub na zawodach typu Maraton Komandosa.
Buty dotarły do mnie latem. Jak zwykle w ładnym firmowym granatowym kartonie z napisem „Heroes wear Haix”.
Wygląd i pierwsze wrażenia
Kolejny raz żyłem w napięciu, czy rozmiar będzie pasował, ponieważ Haix używa nieco innej rozmiarówki niż popularni producenci butów sportowo-trekkingowych, a do tego ma swoją filozofię zapewnienia miejsca w bucie na wypadek długich marszy, kiedy stopa puchnie.
Zawsze widząc na kartonie inne niż zazwyczaj cyfry oznaczające rozmiar przeszywa mnie dreszcz zaniepokojenia. Buty z zewnątrz, jak w przypadku poprzedniej pary, prezentowały się bardzo dobrze. Wzorowa jakość wykończenia, uniwersalny kolor pasujący do kilku wzorów kamuflażu, żadnych skrawków gumy po odlewie podeszwy czy wystających nici na szwach.
To co rzuca się w oczy, to dość rzadko rozmieszczone haczyki do sznurowania buta – zaledwie sześć na listwie (czyli 12 przelotek na całej długości sznurowania), grube sznurowadła oraz bieżnik podeszwy zbliżony do modelu Athletic. W rękach od razu poczujemy lekkość buta (jedyne 685 g), choć oczywiście nie jest to ultralekki model sportowy, ale but taktyczny o zminimalizowanej masie własnej, przewidziany dla piechoty lekkiej w odmianie wiosenno-letnio-jesiennej dla klimatu zimnego-wilgotnego, czyli typowego dla Europy Środkowej i Ameryki Północnej.
Zwraca również uwagę podszewka i wykończenie płaskich szwów wewnątrz. Należy zauważyć, że wewnętrzna wyściółka zawierająca membranę GorEtex nie jest w formie „wewnętrznego” kapcia, jak ma to miejsce przykładowo u amerykańskich producentów, ale obejmuje górną część stopy bez podeszwy, a krawędzie są wbieżnikowane w podeszwę. Istotnym elementem jest wyciągana wkładka o czerwonym spodzie i wyraźnie zaznaczonej strefie komfortu – czyli zalecanego przewymiarowania buta na okoliczność puchnięcia stóp podczas długotrwałego marszu oraz niezbędnej przestrzeni zapewniającej naturalny ruch powietrza wewnątrz buta podczas marszu. Warto o tym wiedzieć, bo to nawet 1,5 cm zapasu, który przewidział producent w części przedniej i trzeba się do tego przyzwyczaić i niekoniecznie dobierać od razu mniejszy rozmiar lub pakować na stopę podwójną skarpetę.
Buty Haix w terenie
Lato było upalne, plus 27 stopni w cieniu, od razu postanowiłem wypróbować nowe buty. Padło na 12 km spaceru przez Trójmiejski park krajobrazowy. Nie ukrywam, że od lat nie nosiłem butów o tak wysokiej cholewce i byłem pełen obaw z tego powodu. Samo przejście zaskoczyło mnie elastycznością podeszwy i miękkim bieżnikiem, który rzadko powodował łamanie patyków pod nogami podczas leśnego przełaju – to przekłada się na bezszelestność marszu, co przyda się np. myśliwym, szczególnie lubiącym tzw. Bowhunting, czy zwiadowcom, gdzie kluczowe jest ciche podejście blisko celu.
Miłym zaskoczeniem była sucha skarpeta po zakończeniu spaceru. Natury jednak się nie oszuka i zawsze nowa para butów wymaga od użytkownika, a konkretnie jego ciała, adaptacji do nowej konstrukcji. Mięśnie, receptory nerwowe i układ kostny potrzebują minimum kilkunastu kilometrów, aby „oswoić się” z nowymi punktami styku butów, do których nie są jeszcze przyzwyczajone. Nie poczujemy tego podczas inicjującego marszu, ani po zdjęciu butów, ale następnego dnia but będzie na stopie pracować jakby inaczej, bardziej naturalnie i zgodnie z naszym rytmem, tak jakby bardziej w tle. Potwierdziła się za to doskonała wentylacja stopy nawet w tak skrajnych temperaturach i wysokiej, szczelnej cholewce z membraną!
Kolejną próbą mogłaby być pętla taktyczna WOT, ale postanowiłem inaczej sprawdzić przyczepność i wodoodporność modelu Combat GTX. Po przeprowadzeniu kursu na południu kraju dla CPdMZ, wybrałem wejście na szczyt Turbacz 1310 m n.p.m. na jesienny test haiksów. Planowany dystans ok. 17 km, strome podejścia i zejścia, ale raczej na miękkim i gliniastym podłożu, sporadycznie urozmaiconym ostrymi kamieniami. Do tego dopisała pogoda w postaci siąpiącego deszczu i mżawki na całej trasie. Nie ma przecież nic bardziej przenikliwego niż opad ciągły deszczyku i marsz przez błoto i kałuże oraz mokre trawy przez kilka godzin w temperaturze plus 14 stopni.
Dowiedz się o ceny poszczególnych modeli >>
Wybrałem tradycyjny sposób zabezpieczenia stopy za pomocą systemu podwójnej skarpety i bez innych przygotowań, w tym bez stuptutów ruszyłem z Nowego Targu żółtym szlakiem na szczyt. Tu zwracam uwagę na kwestię sznurowania tego modelu – grube sznurowadła wymagają nieco precyzji przy wpinaniu ich w haczyki, do tego po środku języka w jego górnej części mamy kolejny hak przewidziany dla obu krzyżujących się w tym miejscu sznurowadeł. Nie jest łatwo je tam wkomponować, ale jeżeli to zrobimy, to możemy być absolutnie pewni, że but będzie trzymać się na stopie i nie będzie dochodziło do luzowania się cholewki w trakcie marszu. Nawet przy rozwiązaniu się sznurowadeł, haki plus gruba sznurówka będą utrzymywać zasznurowaną formę buta. Sytuacja się zmienia, jeżeli tego elementu nie dopilnujemy.
Potwierdziła się bardzo dobra przyczepność bieżnika do podłoża i to niezależnie, czy mówimy o poślizgu w przód i tył, czy też na boki. Trakcja jest zapewniona nawet na błotnistej, rozjeżdżonej polnej drodze, mokrych płaskich kamieniach czy powalonych i omszałych drzewach.
Uparte przechodzenie środkiem przez kałuże przez kilka następnych godzin również nie spowodowało utraty wodoodporności, a zewnętrzna strona zamszu na przedniej części buta okleiła się błotem, ale nie zaczęła nasiąkać wodą. But nie tylko dobrze trzymał stopę i staw skokowy, ale całe śródstopie i pięta nie przemieszczały się podczas tej deszczowej wspinaczki, pozostając jakby zespolone z całym butem. Najlepszym tego dowodem był zaobserwowany brak „ściągania” czy „marszczenia” skarpety w górnej części buta i na pięcie.
Po zdobyciu szczytu i wcześniejszym odwiedzeniu kilku historycznych miejsc, jak Bacówka kapelana Turbacza na Rusnakowej Polanie, krzyża upamiętniającego żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej Armii Krajowej oraz monumentu Koła łowieckiego „Krokus” nadszedł czas na przegląd stóp podczas krótkiego postoju w schronisku PKKT na Turbaczu.
Skarpety miały jedynie lekkie ślady wilgoci w górnej części stopy na wysokości śródstopia – to dowód oddychalności membrany oraz wskazanie miejsc przebiegu taśm stabilizujących stopę w konstrukcji buta wspominanych wcześniej.
Po ściągnięciu skarpet stopy były suche! Co innego pozostała część mojej garderoby, ale to inna kwestia. Sytuacja komfortu chodzenia – nieprzemakalności oraz stabilizacji i trakcji bieżnika nie zmieniły się podczas zejścia tym razem czerwonym i zielonym szlakiem.
Ostatnią, choć często zapominaną w testach użytkownika weryfikacją nowego modelu Haix Combat Gtx, było doprowadzenie butów do czystości po takim błotnistym wypadzie. Sprawa zawsze wydaje się bardziej pracochłonna przy butach zamszowych niż przy licowej skórze, którą wystarczy zmyć, wysuszyć, napastować i gotowe.
Czytaj też: HAIX buty dla bohaterów >>>
Czyszczenie zamszu zawsze jest żmudne i wymaga specjalnej szczotki wyposażonej w elementy gumowe. Jednak w przypadku tego modelu obeszło się „bez walki”. Zastosowana skóra zamszowa jest hydrofobowa, a to oznacza, że na poziomie nanocząsteczek nie przepuszcza do swojej struktury wody i brudu. Wystarczy zmyć buty wodą, lekko szczotkując, lub poczekać do całkowitego wyschnięcia i tylko przetarcia szczotką w celu pozbycia się błota i kurzu – buty po tej czynności wyglądają jak nowe.
Według producenta nie powinny również przyjmować trwale innych zabrudzeń mogących narazić na szwank ich estetykę w miejskim, codziennym wykorzystaniu, ale to polecam sprawdzić już we własnym zakresie.