Combat Search And Rescue
Polskie Merliny nad Bałtykiem – nowy perspektywiczny płatowiec dla polskich wojsk specjalnych
Śmigłowiec AW101. Fot. Koncern Leonardo
19 lipca 2021 r. w Yeovil (Wielka Brytania) dokonano oblotu pierwszego śmigłowca Leonardo AW101 Merlin (ZR285 nr 6201) dla Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Wszystkie zamówione przez Inspektorat Uzbrojenia maszyny stacjonować będą w 44 „Kaszubsko-Darłowskiej” Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie („Darłowska” Grupa Lotnicza). Dostawa czterech wielozadaniowych egzemplarzy ZOP/SAR-CSAR (z których trzy latające już maszyny przechodzą aktualnie proces doposażania w specjalistyczny osprzęt) ma zostać zrealizowana na początku 2023 r. – docelowo zastąpią one śmigłowce ZOP Mi-14PŁ oraz SAR Mi-14PŁ/R.
Foto źródło: Materiały prasowa | Koncern Leonardo
Zobacz także
Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.
Militaria.pl Lato w pełnym rynsztunku — z Helikonem na upały
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry,...
Lato to wymagająca pora roku dla mundurowych i innych osób pracujących na zewnątrz. Wysokie temperatury i długa ekspozycja na promienie słoneczne mogą prowadzić do przegrzania, udarów i poparzeń skóry, co skutecznie utrudnia pełnienie obowiązków. Dlatego tak istotny jest dobór odpowiedniej odzieży i akcesoriów, które znajdziesz w ofercie marki Helikon-Tex.
Katarzyna Niebrzydowska, Transactor Security Sp. z o.o. Bezzałogowy system ochrony granic i walki z terroryzmem - VTOL EOS C
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych....
Zabezpieczenie granic oraz realizacja działań rozpoznawczo-obserwacyjnych w zakresie ochrony granic i zwalczania terroryzmu odgrywa fundamentalną rolę w działalności ustawowej odpowiednich instytucji państwowych. Instytucje te, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, są odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa narodowego poprzez stały nadzór nad granicami i monitorowanie wszelkich potencjalnych zagrożeń.
„Merlin”... Szatan stworzył wojownika, który czyniłby zło na świecie, lecz Merlin został ochrzczony i wykorzystał odziedziczoną szatańską moc do czynienia dobra...
EH-101/AW101
Firma Westland Helicopters w odpowiedzi na zapytanie ofertowe brytyjskiego ministerstwa obrony z 1977 r. (wymagania Staff Requirement – Navy – 6646), dotyczącego pozyskania nowego śmigłowca ZOP/SAR przedstawiła w 1978 r. model koncepcyjny maszyny oznaczonej jako WG.34 (trzysilnikowej konstrukcji dużego zasięgu i długotrwałości lotu zbliżonej gabarytowo do śmigłowca Westland Sea King HAS.2/HAR.2.) będącej wersją rozwojową projektu WG.31.
Poszukiwanie przez Royal Navy następcy wysłużonych Sea King zbiegło się w czasie z programem włoskiej marynarki wojennej zamierzającej zastąpić użytkowane maszyny Agusta ASH-3D (będące, podobnie jak brytyjskie Westland HAS.2/HAR.2, licencją amerykańskiego Sikorsky SH-3 Sea King), w wyniku czego doszło do zawiązania w 1980 r. konsorcjum EHI (European Helicopter Industries) składającego się z włoskiej firmy Agusta oraz brytyjskiej Westland.
Owocem prac obu firm stał się wielozadaniowy śmigłowiec Agusta Westland EH-101 (EH od European Helicopter), logotyp modelu uległ zmianie po fuzji Agusta i Westland – utworzeniu włosko brytyjskiego koncernu Agusta Westland mającego miejsce w lipcu 2000 r. (od tej daty wszystkie kolejne wyprodukowane egzemplarze śmigłowców noszą oznaczenie AW101).
Oblotu prototypu dokonano 9 października 1987 r., a realizację pierwszego zamówienia rozpoczęto w 1993. Obecnie w służbie lotnictwa brytyjskiej marynarki wojennej (Fleet Air Arm) służy 30 szt. ZOP Merlin HM2 oraz 25 szt. zmodernizowanych wielozadaniowych Commando Merlin HC4/4A wspierających działania sił specjalnych oraz Royal Marines.
Włoskie lotnictwo morskie (Marina Militare) eksploatuje 21 szt. śmigłowców EH-101 z czego 9 szt. w wersji morskiej ZOP/SAR EH-101-110, 4 szt. w wersji transportowej EH-101-413, 4 szt. wersji desantowej EH-101-410 oraz 4 szt. wczesnego ostrzegania EH-101-112. Włoskie siły powietrzne (Aeronautica Militare) użytkują łącznie 12 szt. HH-101A Caesar do wsparcia operacji sił specjalnych CSAR/MEDEVAC HH-101A Caesar (jeden z egzemplarzy HH-101A w barwach 15° Stormo Sił Powietrznych Włoch był prezentowany w 2017 r. podczas MSPO XXV jako propozycja dla Wojsk Specjalnych na śmigłowce CSAR) zamówionych jako następca śmigłowców CSAR Sikorsky HH-3F Pelican.
Aktualnie na świecie służy ponad 200 egzemplarzy EH-101/AW101 (eksploatowane są one w 12 krajach), ich łączny nalot przekroczył już pół miliona godzin.
AW101 Merlin a PZL-Świdnik
Świdnicki zakład jest od 2010 r. własnością holdingu Leonardo International S.p.A. (dawniej koncernu Agusta Westland). Po dołączeniu do włoskiego potentata Świdnik stał się jednym z jego trzech głównych zakładów produkujących śmigłowce na terenie Europy – poza Polską rozlokowane są one w Wielkiej Brytanii (Yeovil) oraz Włoszech (Cascina Costa – Mediolan).
PZL-Świdnik wchodzący w skład centrum kompetencji struktur lotniczych Leonardo odgrywa w wytwarzaniu AW101 jedną z kluczowych ról produkując takie zasadnicze elementy śmigłowca jak: tylna sekcja ogonowa, sekcja rampy, podłoga pilotów, główny panel instrumentów, płyty sufitowe, górne owiewki kadłuba, panele podłogi, skrzynki awioniki, konsole boczne.
Wymienione powyżej elementy struktury płatowca (stanowiące ok. 20% konstrukcji maszyny) wykorzystywane są do finalnego montażu w zakładach Yeovil w Wielkiej Brytanii. W Świdniku poza podzespołami do AW101 produkuje się również poszycia i elementy dla praktycznie wszystkich śmigłowców Leonardo, takich jak: AW109, AW119, AW139, AW159, AW169, AW189 oraz kompozytowe części płatowców dla innych firm branży lotniczej.
26 kwietnia 2019 Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło podpisanie umowy na dostarczenie czterech śmigłowców AW101 Merlin za kwotę 1,65 mld zł brutto (podobnie jak w przypadku pozyskania maszyn Black Hawk dla Sił Specjalnych oraz Policji zakup był możliwy dzięki Decyzji Nr367/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 14 września 2015 r. w sprawie zasad i trybu udzielania w resorcie obrony narodowej zamówień o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa) z opcją na zakup kolejnych czterech egzemplarzy.
Przeczytaj także: Prabos, buty z przytupem z Czech >>
Umowa zakupu została podpisana przez premiera Mateusza Morawieckiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, prezesa grupy Leonardo International S.p.A. Alessandro Profumo oraz dyrektora zarządzającego Leonardo Gian Piero Cutillo na terenie Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik. Umowa poza wspomnianymi śmigłowcami objęła pakiet szkoleniowy i logistyczny, w skład którego wchodzić będzie zapas części zamiennych wraz z osprzętem do obsługi śmigłowców (w tym sprzęt medyczny).
W kwietniu podpisany został również warty prawie 400 mln zł offset, który był warunkiem zawarcia umowy głównej związanej z dostawą śmigłowców. Celem umowy offsetowej było utworzenie oraz utrzymanie w Polsce potencjału przemysłowego niezbędnego z punktu widzenia ochrony podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa (w umowie offsetowej głównym odbiorcą zostały Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. oraz Centrum Morskich Technologii Militarnych Politechniki Gdańskiej). Po podpisaniu umowy WZL-1 zostały wskazane jako Licencjonowane Centrum Wsparcia Eksploatacji Śmigłowców Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, w którym realizowana będzie pełna obsługa techniczna, serwis, naprawy przyszłych maszyn.
Dostawa czterech egzemplarzy AW101 zamówionych 3 lata temu przez Inspektorat Uzbrojenia była pierwotnie przewidziana na pierwszą połowę 2022 r., aktualny termin (jak wspomniano na wstępie) to początek 2023 r., głównym powodem opóźnienia w realizacji zamówienia (poza zmianą konfiguracji polskiej platformy zleconej już po podpisaniu umowy) była pandemia Covid-19 i spowodowany nią lockdown zarówno w zakładach montażu końcowego w Yeovil, jak i u pozostałych podwykonawców odpowiedzialnych za dostarczanie komponentów, co ostatecznie miało znaczący wpływ na ustalony wcześniej cykl prób i testów w locie oraz certyfikacji polskiej konfiguracji określonej w specyfikacji Inspektoratu Uzbrojenia (700 godzin nalotu wszystkich czterech egzemplarzy).
AW101 jako wsparcie działań specjalnych
Zamawiając AW101 ograniczoną do czterech egzemplarzy, mających równocześnie wypełniać zadania misji ZOP/SAR-CSAR, zdecydowano się na kompromis w postaci wyboru płatowca zbliżonego do wariantu morskiego wielozadaniowo-transportowego Mk200 bez rampy załadunkowej (pierwotnie konsorcjum EHI zrezygnowało z planu budowy prototypu odmiany Mk200 ze względu na mniejszą uniwersalność w porównaniu z wersją Mk400) pomijając przy tym w wyborze płatowce:
- Mk100 – najmniej uniwersalny wyspecjalizowany wariant ZOP o zupełnie innej konstrukcji ogona kadłuba,
- Mk400 – najbardziej elastyczny wielozadaniowo-transportowy wariant wyposażony w tylną rampę załadunkową, wariant pierwotnie zatwierdzony jako docelowa konfiguracja polskich Merlinów (jak przekonywał wiceprezes zarządu Leonardo Helicopters Krzysztof Krystowski), którą w późniejszym etapie zrewidowano wykluczając opcję „rampową” ze względu na wyposażenie ZOP.
Założenie połączenia zadań ZOP/SAR-CSAR przez płatowiec w wariancie morskim wielozadaniowo -transportowym zostało oparte na systemie modułowości wyposażenia i jego możliwości dostosowania w zależności od rodzaju i potrzeby misji (uniwersalności i wszechstronności wiążącej się z czasem potrzebnym na wymianę osprzętu). Dzięki umieszczeniu większości wyposażenia ZOP na szybkorozłącznych paletach możliwe jest usunięcie jego części w około 20 minut dzięki czemu na pokładzie można zainstalować:
- w konfiguracji Standard SAR: 4 nosze, 3 dodatkowe miejsca siedzące (suma 5 miejsc) z paletami wyposażenia SAR,
- w konfiguracji Dual Stretchers SAR: 8 noszy, 2 dodatkowe miejsca siedzące (suma 4 miejsca) z paletami SAR,
- w przypadku misji CSAR: 2 punkty ogniowe, 4 nosze, dodatkowe 8 miejsc siedzących (suma 10 miejsc).
Po demontażu pozostałego wyposażenia ZOP zajmującego kilka godzin (pomijając oczywiście radar poszukiwania i wykrywania morskiego) możliwe jest uzyskanie dodatkowej przestrzeni na kolejne 24 do 25 miejsc siedzących (suma 29 miejsc – konfiguracja Hight Capacity SAR).
Dyżur ASAR obliguje do posiadania minimum jednego śmigłowca gotowego do akcji w ciągu 20 minut od zgłoszenia alarmowego oraz drugiego śmigłowca nie później niż w dwie godziny po zgłoszeniu alarmowym, czyli czasie potrzebnym na wymianę wyposażenia ZOP na SAR-CSAR kolejnej maszyny. Jak zapewnia producent, dzięki modułowości wyposażenia połączonego z systemem paletyzacji polska platforma AW101 ma zapewnić spełnienie wspomnianych obostrzeń czasowych.
Pierwsze kilkanaście miesięcy eksploatacji w warunkach polskiej strefy odpowiedzialności ASAR (obszar ponad 30 tysięcy kilometrów kwadratowych Bałtyku) zweryfikuje i pozwoli ocenić słuszność założenia połączenia zadań ZOP z celami misji SAR-CSAR realizowanej przez jedną uniwersalną platformę mającą niewątpliwy atut w postaci elastyczności w zarządzaniu resursami poszczególnych maszyn (rotacja posiadanych egzemplarzy w zadaniach ZOP/SAR-CSAR – jak wiadomo misje SAR zasadniczo generują większą liczbę godzin nalotu w porównaniu z zadaniami ZOP) oraz liczbę maszyn o danym profilu (gdzie ich większa ilość mogłaby być w czasie pokoju skonfigurowana do zadań SAR a mniejsza zaś do misji ZOP i odwrotnie w przypadku działań wojennych) przy oczywistym założeniu posiadania znacznie większej ich ilości.
Eksploatowanie płatowców w dwóch różnych wyspecjalizowanych wariantach, tak jak ma to miejsce aktualnie w przypadku śmigłowca Mi-14 (ZOP Mi-14PŁ, SAR Mi-14PŁ/R), mimo wspomnianej zalety uniwersalności wariantu Mk200 (rotacja egzemplarzy), może okazać się lepszym rozwiązaniem, tym bardziej że platforma oparta na wariancie Mk400 jest wyposażona w rampę załadunkową mającą zasadnicze (istotne) znaczenie w działaniach specjalnych, misjach CSAR (dodatkowy punkt ogniowy, możliwość transportu pojazdu, bardziej swobodny dostęp do kubatury kadłuba, pozwalający bardziej efektywnie realizować desant, jak i odbiór grupy bojowej) oraz typowych misjach SAR (podejmowania rozbitków bezpośrednio z poziomu rampy), tym bardziej że wcześniej czy później zajdzie konieczność wymiany intensywnie eksploatowanych maszyn Mi-8, Mi-17, czy to w 7. Eskadrze Działań Specjalnych, czy też w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej, gdzie preferowanym wariantem przy ewentualnym wyborze platformy AW101 (standaryzacja floty śmigłowców) byłby wariant wielozadaniowo-transportowy Mk400 (który jest w stanie zabrać na pokład grupę bojową w liczbie 26 w pełni wyekwipowanych operatorów wojsk specjalnych lub 38 lżej wyposażonych żołnierzy, a w przypadku ewakuacji, np. ludności z zagrożonego obszaru, 53 osoby lub 16 noszy z 5 lekarzami na pokładzie – konfiguracja Casevac) wzorem Merlin HC4/4A brytyjskiego Commando Helicopter Force.
Wszechstronność platformy AW101 oraz jej wyróżniki w postaci długotrwałości lotu 6 h 50 min (przy standardowym zapasie paliwa wynoszącym 4108 kg), zasięgu lotu 1500 km (na 2 pracujących silnikach), prędkości przelotowej oscylującej w granicach 280 km/h, udźwigu na haku zewnętrznym 5440kg, nośność podłogi kabiny transportowej 3050 kg, dają zupełnie nowe spektrum taktyczno-operacyjne Gdańskiej Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej zarówno z pokładu przyszłych nowych fregat programu „Miecznik”, jak i z baz lądowych. Dzięki uniwersalności platformy AW101 również jednostki specjalne będą mogły skorzystać z wyjątkowych parametrów nowych ciężkich maszyny klasy +10 ton (uzupełniających możliwości S70i Black Hawk) spełniających kryteria prowadzenia morskich działań specjalnych.
Merliny w boju – Commando Helicopter Force
Jednym z pierwszych zastosowań bojowych Merlinów HC3 był konflikt na Bałkanach. Zadaniem 28 Squadron RAF było wsparcie sił SFOR w rejonie Banja Luca (Bośnia i Hercegowina). Śmigłowce operowały na Bałkanach pomiędzy 1 kwietnia 2003 r. (dniem, w którym ogłoszono zdolność operacyjną floty Merlinów) a 31 marca 2004 r. (pierwszy Merlin HC3 wszedł do służby w styczniu 2001 r. Royal Air Force otrzymała w sumie 22 śmigłowce wersji HC3).
W tym samym 2004 r. Merliny HC3 i od 2007 r. również HC3A (sześć śmigłowców Merlin HC3A - wyposażonych w radar pogodowy Telephonics RDR1600 – pozyskano w 2007 r. od Danii) pojawiły się w Iraku (II wojna w Zatoce Perskiej – brytyjska interwencja „Operation Telic”), gdzie wykonywały zadania CSAR (w czasie jednej z takich misji Merlin z 78 Squadron RAF zespołu szybkiego reagowania uratował krytycznie rannego od odłamka granatu moździerzowego szeregowego Stephena Vause’a żołnierza 4. Batalionu Strzelców British Army – za tę brawurową akcję – nocny lot z maksymalną prędkością na minimalnym pułapie z wykorzystaniem gogli noktowizyjnych i trwającym ostrzale – załoga w składzie por. Kev Harris oraz por. Michelle Goodman została odznaczona tytułem DFC Distinguished Flying Cross) oraz transportu taktycznego, wspierając siły koalicji antyirackiej w rejonie miasta Basra do czerwca 2009 r.
W 2009 r. również Afganistan (w ramach Joint Helicopter Command) objęty został działaniami operacyjnym Merlinów („Operation Herrick”). Maszyny HC3/3A z 78 Squadron RAF wykonywały zadania przerzutu grup bojowych oraz zaopatrzenia (gdzie wylatały 18 tysięcy godzin, przewiozły 7900 ton ładunku oraz sumarycznie 130 tysięcy osób). Afgański epizod brytyjskich Merlinów zakończył się w połowie 2013 r.
Poza brytyjskimi Merlinami w Afganistanie operowały również włoskie Merliny z Marina Militare (3 szt. pomiędzy końcem 2010 r. a 2011 r. w ramach Task Group Shark) oraz Merliny duńskiego kontyngentu (3 szt. w 2014 r.) realizując transport medyczny oraz misje CSAR.
Podczas działań operacyjnych w Afganistanie do 2014 r. (końca afgańskiego wykorzystania Merlinów) odnotowano dwa wypadki: jednej maszyny brytyjskiej – Merlin HM3 (ZJ138) utraconej bezpowrotnie 23 czerwca 2010 r. podczas nocnego twardego lądowania na terenie Camp Shorabak (British Camp Bastion, lotnisko OAZI) oraz jednej duńskiej – Merlin EH-101 Mk512 (M-518), która została poważnie uszkodzona podczas awaryjnego lądowania 11 października 2014 r., 13 kilometrów od miasta Mazar-i-Sharif (po zdarzeniu maszyna została przetransportowana do Europy i wyremontowana – przywrócona do stanu lotnego w Yeovil).
Po zakończeniu operacji afgańskiej wszystkie Merliny HC3/3A z 28 oraz 78 Squadron RAF z dniem 15 grudnia 2009 r. zostały przeniesione do Commando Helicopter Force (Fleet Air Arm) w celu zastąpienia śmigłowców Sea King HC4 przechodząc przy okazji modernizację do standardu Commando Merlin HC4/4A (obejmującej system składania belki ogonowej, system składania łopat wirnika głównego ze zmodyfikowanymi łopatami systemu BERP III zwiększających wydajność aerodynamiczną – zmniejszających zarazem sygnaturę akustyczną, dodatkowy punkt desantu linowego, wzmocnione podwozie, modernizację awioniki z nowym procesorem taktycznym General Dynamics – wspólnym z AW159 Wildcat oraz zestaw łączności pochodzący z Merlin HM2).
Commando Helicopter Force (CHF) zostało utworzone w 1997 r. z siedzibą w Royal Navy Air Station (RNAS) Yeovilton (Somerset) celem zintegrowania dowodzenia 3 eskadr śmigłowców. CHF jest wydzielonym z Fleet Air Arm komponentem lotniczym przeznaczonym do wsparcia zarówno Royal Marines, jak i UK Special Forces: Special Air Servis (SAS), Specjal Boat Servis (SBS), Specjal Reconnaissance Regiment (SRR), Special Forces Support Group (SFSG).
W skład trzech eskadr CHF wchodzą:
- 845 Naval Air Squadron (845 NAS) wyposażony w śmigłowce Commando Merlin HC4/4A. 845 NAS zapewnia transport taktyczny oddziałów Royal Marines. Kilkanaście Commando Merlin 845 NAS na stałe zaokrętowanych jest na lotniskowcu HMS Queen Elizabeth,
- 846 Naval Air Squadron (846 NAS) wyposażony podobnie jak 845 NAS w śmigłowce Commando Merlin HC4/4A.
Zadaniem 846 NAS jest współpraca z UK Special Forces (SAS, SBS, SRR). 846 NAS utrzymywana jest w reżimie wysokiej gotowości bojowej. Poza wsparciem operacji specjalnych 846 NAS zajmuje się szkoleniem pilotów pod kątem współpracy z jednostkami specjalnymi oraz wypracowywaniem nowych taktyk działania. 846 Naval Air Squadron jest zasłużoną jednostką z bardzo bogatą historią bojową, od 1962 r. (datą wyposażenia jednostki w pierwsze śmigłowce, którymi były Westland Whirlwind HAS.7 „The Junglies”) wyspecjalizowaną w operacjach wsparcia Royal Marines, SAS, SBS obejmującą prawie wszystkie kluczowe rejony świata z punktu widzenia interesów Wielkiej Brytanii,
- 847 Naval Air Squadron (847 NAS) wyposażony od 2015 r. w AW 159 Wildcat AH Mk1. 847 NAS zajmuje się rozpoznaniem, kierowaniem (koordynacją) ognia oraz transportem.
AW101 wyposażenie, parametry techniczne, uzbrojenie
Wyposażenie specjalistyczne polskich AW101 będzie instalowane jak wspomniano wcześniej w formie modułowej z wykorzystaniem systemu palet zadaniowych ZOP, SAR, pozwalających na szybką rekonfigurację w zależności od typu wykonywanej misji.
Zabudowa płatowca AW101 obejmować będzie między innymi system wykrywania opromieniowania i samoobrony, radar poszukiwania i wykrywania morskiego AESA Leonardo Seaspray serii 7 o zakresie skanowania 360°, głowicę optoelektroniczną (FLIR), wieloczęstotliwościowy radionamiernik (DF), systemy komunikacji V/UHF-HF, system pozycjonowania VOR/ILS, pokładowy taktyczny system zapobiegający zderzeniom statków powietrznych TCAS (Traffic alert and Collision Avoidance System), transponder z modemem SATC, reflektor poszukiwawczy, dwie zewnętrzne wciągarki ratownicze, zewnętrzny hak transportowy, system nadmuchiwanych pływaków awaryjnych oraz paletyzowany osprzęt SAR w tym tratwy ratownicze z zestawem do przetrwania w chłodnym klimacie oraz sprzęt medyczny.
Wyposażenie ZOP (paletyzowane) składać się ma z systemu sonarowego FLASH Sonics będącego głównym narzędziem systemu ZOP polskich Merlinów (FLASH Sonics jest szerokopasmowym zanurzalnym sonarem o niskiej częstotliwości 3-5 kHz, służącym do wykrywania i lokalizacji obiektów pod powierzchnią wody, antena stacji opuszczona może być na głębokość nawet 750 m, antena może prowadzić dookólną obserwację w trybie pasywnym i aktywnym współpracując jednocześnie z kilkudziesięcioma pławami jednocześnie (polskie Merliny będą wyposażone w dwie rewolwerowe wyrzutnie pław).
Kabina pilotów AW101 posiada panel z pięcioma ciekłokrystalicznymi wyświetlaczami (w rozmiarze 10”x8”), kokpit dostosowany jest do pracy z wykorzystaniem okularów noktowizyjnych, fotele pilotów mają wzmocnioną konstrukcję wytrzymującą przyziemienie z przeciążeniem do 10G. Całość awioniki zintegrowana jest w oparciu o szynę danych MIL-STD 1553B i obejmuje ona między innymi: rejestrator danych lotu z transmiterem sygnału określającego miejsce ewentualnego rozbicia maszyny, autopilota z trybem SAR (czteroosiowy cyfrowy automatyczny system kontroli lotu DAFCS typu „hands off” z systemem zarządzania lotem), nawigację opartą na różnicowym systemie pozycjonowania, obejmującą między innymi system TACAN.
Kabina transportowa AW101 jest jedną z największych w klasie śmigłowców +10 ton, jej sekcja ma 6,5 m długości, 2,49 m szerokości i 1,83 m wysokości oraz objętość sięgającą ponad 27 m³ i jest przy tym większa od kabiny Mi-8/Mi-17 (długość 5,34 m, szerokość 2,20 m, wysokość 1,82 m). Kabina posiada obszerne boczne drzwi szerokości 1,8 m (prawa burta) i 0,9 m (lewa burta), opcjonalną rampę o wymiarach 2,3m (szerokość) na 1,91 m (wysokość).
Cechą charakterystyczną AW101, odróżniającą ją od innych podobnych konstrukcji, jest zespół napędowy składający się z trzech silników, każdy zasilany z własnego samouszczelniającego się zbiornika paliwa (istnieje możliwość tankowania śmigłowca będącego w zawisie). Silniki mają zdublowany system sterowania FADEC (Full Authority Digital Electronic Control), śmigłowiec może operować zarówno na trzech, jak i na dwóch silnikach (jeden pozostaje wtedy w trybie rezerwy), zapewnia to nadzwyczaj wysoki poziom bezpieczeństwa, zmniejszając przy tym zużycie paliwa (powiększając zasięg i długotrwałość lotu). Śmigłowiec wyposażony jest w pomocniczą jednostkę prądotwórczą Auxilary Power Unit (APU) o mocy 560 kVA. Struktura płatowca (lekka i odporna) wykonana jest ze stopu aluminium i litu z elementami wykonanymi z kevlaru i nomeksu, dzięki czemu AW101 jest w stanie wytrzymać awaryjne przyziemienie z przeciążeniem 20G.
AW101 ma w opcji składaną belkę ogonową (nieobjętą w polskim zamówieniu na pierwsze 4 egzemplarze – aktualnie prowadzone są rozważania dotyczące możliwości powiększenia hangaru projektu „Miecznik” tak, aby mógł się w nim zmieścić śmigłowiec AW101 w wariancie bazowania lądowego zamówionym przez BLMW) oraz możliwość składania łopat wirnika nośnego. Wirnik nośny AW101 zdolny jest do generowania ujemnego ciągu dzięki czemu śmigłowiec może bezpiecznie wylądować na pokładzie okrętu (bez wsparcia) do stanu morza 3 oraz stabilnie zawisnąć przy wietrze bocznym o prędkości do 75 km/h.
Konstrukcja AW101 umożliwia prowadzenie lotu w temperaturze do +50°C, śmigłowiec wyposażony jest w wysoce skuteczny układ odladzania, który pozwala prowadzić operacje arktyczne w temperaturze do -40°C. AW101 posiada system kontroli wibracji (aktywny tłumik drgań) ograniczający oscylację całej konstrukcji aż o 80 procent, co zapewnia bardzo wysoki komfort oraz precyzję prowadzonych operacji specjalnych (za sprawą tak skutecznej redukcji drgań norweskie zamówienie w ramach programu All-Weather Search and Rescue Helicopter objęło wyposażenie 16 maszyn w stoły operacyjne).
Dane taktyczno-techniczne śmigłowca AW101 Merlin w wersji HM2 (ZOP) brytyjskiej Fleet Air Arm (parametrów odzwierciedlających możliwości polskiego zamówienia na wielozadaniowy wariant ZOP/SAR-CSAR):
• masa własna: 10 500 kg,
• maksymalna masa startowa: 15 600 kg,
• długość maksymalna (z wirnikiem): 22,8 m,
• średnica wirnika głównego: 18,6 m,
• wymiary po złożeniu do hangarowania: 15,75 x 5,66 m,
• maksymalna prędkość przelotowa: 278 km/h,
• prędkość wznoszenia: 10,2 m/s,
• maksymalna długość lotu na 3 silnikach: 5 h,
• maksymalna długość lotu na 2 silnikach: 6 h 50 m,
• pułap operacyjny: 4572 m,
• promień operacyjny: 370 km (plus 1 godzina w rejonie), 278 km (plus 2 godziny w rejonie), 90 km (plus 4 godziny w rejonie),
• zasięg maksymalny na dwóch silnikach: 1500 km,
• zasięg maksymalny na trzech silnikach: 1360 km,
• napęd: 3 silniki Rolls-Royce & Turboméca 322-01/8 o mocy startowej 1689 kW i mocy trwałej 1406 kW każdy.
Obecnie w ofercie Leonardo podstawową jednostką napędową AW101 jest silnik General Electric CT7-8E o mocy startowej 1884 kW i mocy trwałej 1522kW, który napędza co ciekawe, w odmianie GE T700-GE-701D, również mieleckie UH-60i Black Hawk. Jak widać, powyższe parametry stawiają platformę AW101 w czołówce konstrukcji tej klasy na świecie.
Standardowym uzbrojeniem śmigłowca AW101 w wersji CSAR są dwa karabiny maszynowe zainstalowane w drzwiach burty lewej i prawej (lub trzy w wariancie z rampą), obejmują one kaliber 7,62 mm oraz kaliber 12,7 mm (drzwi prawa burta lub w przypadku rampy drzwi prawa burta, rampa).
Uzbrojenie ZOP AW101 może składać się z maksymalnie 4 torped do zwalczania jednostek podwodnych (nawodnych) podwieszonych na burtowych panelach zewnętrznych. Brytyjskie Merliny wykorzystują torpedy takich producentów, jak np. BAE Systems Stingray Mod 1, Eurotorp MU90 Impact (torpedy MU90 są już na wyposażeniu polskich Mi14PŁ oraz SH-2G). MU90 jest jedną z najnowocześniejszych torped na świecie, osiągającą prędkość 50 węzłów na głębokości minimalnej 25 metrów i maksymalnej 1000 metrów. Zasięg torpedy to 11 km (przy prędkości maksymalnej) oraz 20 km (przy prędkości minimalnej). MU90 wyposażona jest w aktywno-pasywny układ samonaprowadzania zawierający układ elektroniczny z podsystemem skanowania i profilowania dna morskiego w celu wykrywania spoczywających na dnie okrętów podwodnych. Torpedy tego typu wyposażone są w układ kierowania bezwładnościowego, mając możliwość śledzenia 10 celów jednocześnie.
AW101 może również w ramach zadania misji przenosić 4 bomby głębinowe Mk11/Mk54 (lub kombinację tych bomb z torpedami), wymiennie istnieje możliwość podwieszenia 2 pocisków do zwalczania celów nawodnych, takich jak British Aerospace Sea Eagle, MBDA Exocet czy najbardziej pożądanych w naszym przypadku MBDA Marte Mk 2/s czy też brytyjsko-francuskiego pocisku przeciwokrętowego Sea Venom ANL (w ramach standaryzacji wyposażenia – uzbrojenia np. z AW159 Wildcat konstrukcji aspirującej w programie Kondor).
MBDA Marte Mk 2/s to przeciwokrętowy pocisk kierowany o masie 310 kg (ładunku bojowym 75 kg), długości 3,85 m. Pocisk wyposażony jest w aktywną radiolokacyjną głowicę samonaprowadzającą typu „odpal i zapomnij”.
Sea Venom ANL jest lekkim pociskiem przeciwokrętowym przeznaczonym do zwalczania małych i szybkich jednostek pływających o wyporności do 500 ton (pocisk może również zwalczać cele naziemne). Pocisk ma długość 2,5 m i masę 120 kg (30-kilogramową głowicę bojową), zasięg do 70 km i charakteryzuje się bardzo niskim pułapem lotu (tzw. sea – skimming).
Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej
Aktualna podzielność zadaniowa GBLMW (pomijając platformę BRYZA) kształtuje się następująco:
• 43 „Oksywska” Baza Lotnictwa Morskiego im. kmdr. por. pil. Edwarda Stanisława Szystowskiego w Gdyni-Babich Dołach:
- SAR W-3 WARM,
- ZOP Mi-14PŁ,
- ZOP SH-2G jako komponent fregat Oliver Hazard Perry (ORP Gen. K. Pułaski, ORP Gen. T. Kościuszko),
- transport taktyczny Mi-2,
• 44. „Kaszubsko-Darłowska” Baza Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach i Darłowie:
- SAR W-3 WARM,
- SAR Mi-14PŁ/R,
- ZOP Mi-14PŁ,
- transport taktyczny Mi-2.
Zakupione egzemplarze AW101 Merlin dla GBLMW (będące pierwszymi fabrycznie nowymi śmigłowcami dla LMW od dwóch dekad) w dobie mocno narastającego potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji (agresji rosyjskiej na Ukrainę) idealnie wpisują się w potrzebę pilnej rozbudowy mocno eksploatowanej floty śmigłowców ZOP, SAR lotnictwa polskiej marynarki wojennej, której liczebność ze względu na kończące się resursy spada.
Zamówione AW101 tworzą podstawę pod zakup kolejnych maszyn, tym bardziej że przy pozyskanych na chwilę obecną znikomych 4 sztukach i zaprzestaniu dalszych zakupów kolejnych egzemplarzy Merlinów należy liczyć się z ryzykiem ich niskiego poziomu gotowości zadaniowej oraz szybkim wyeksploatowaniem (pierwotnie plan opiewał na 8 maszyn w 2 partiach 4+4), poza tym niejako przez przypadek przygotowano miejsce bazowania pod większą ich liczbę w postaci realizowanego od 2015 r. planu modernizacji infrastruktury w 44 „Kaszubsko-Darłowskiej” Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie (związanej z niezrealizowanym zamówieniem na osiem śmigłowców H225M Caracal w wersji ZOP oraz sześciu w wariancie SAR), dzięki której darłowska baza pozyskała sześć nowoczesnych zespołów hangarów – po dwa hangary w zespole (w ten sposób będzie można prowadzić obsługę 12 maszyn).
Wybór konstrukcji AW101 zwiększył poniekąd szansę koncernu Leonardo na wygraną w kolejnym przetargu dla Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w kategorii średniego śmigłowca pokładowego w liczbie 6 do 8 egzemplarzy o maksymalnej masie startowej nie większej niż 6500 kg (program Kondor), śmigłowców mających zastąpić maszyny SH-2G, które zostaną wycofane w 2026 r. oraz stanowić uzupełnienie AW101. Kandydatem Leonardo w tym programie jest platforma AW159 Wildcat (wykazującą się wysoką interoperacyjnością z platformą AW101 potwierdzoną przez 847 Naval Air Squadron Commando Helicopter Force – Fleet Air Arm).
Śmigłowce programu Kondor miałyby być komponentem uzupełniającym dla polskich fregat programu „Miecznik”. Podobnie jak w przypadku programu Kondor Leonardo (również za sprawą AW101) zyskał w czasowo zawieszonym przetargu w programie Perkoz na wymianę floty śmigłowców Mi-2 (przyszłościowo również PZL W-3 Sokół) w liczbie 32 szt. – proponowanej przez Leonardo platformy AW169M lub AW139 (na wzór HH-139B użytkowanych w liczbie 17 szt. przez 15° Stormo Aeronautica Militare uzupełniających CSAR/MEDEVAC HH-101A Caesar).
Na chwilę obecną pierwsze polskie Merliny (ich zakup oraz wdrożenie do eksploatacji jest dla GBLMW przełomowym momentem, prawdziwym skokiem generacyjno-technologicznym, dającym nowy wymiar działań w przestrzeni Morza Bałtyckiego) operować będą wspólnie ze zmodernizowanymi W-3WARM Anakonda oraz kończącymi służbę SAR Mi-14PŁ/R, ZOP Mi-14PŁ, dlatego pilne pozyskane kolejne AW101 mogłyby płynnie wypełniać miejsca po maszynach wychodzących z użycia – docelowo około 12 do 16 szt. (wynikającej z taktycznej kalkulacji), które stworzyłyby pełną eskadrę AW101, wchodzącą w skład Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.