Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

Dywizja BRANDENBURG cz.11 – Bezkresna Rosja, kierunek Kaukaz

Jakub Grodzki | 2014-05-27
Płonąca instalacja naftowa w okolicach Majkopu Fot. www.pionier39.pl 

Płonąca instalacja naftowa w okolicach Majkopu Fot. www.pionier39.pl 

Koniec roku 1941 przyniósł fiasko niemieckiej ofensywy w kierunku Moskwy. Trwająca od początku października operacja Tajfun zakończyła się wraz z pierwszym tygodniem grudnia stabilizacją frontu niespełna 40 kilometrów od stolicy ZSRR. Pomiędzy 6 a 15 grudnia walki pod Moskwą rozgorzały ponownie, Armia Czerwona podjęła działania zaczepne w celu zlikwidowania lokalnych zagrożeń i udało się przy tym wyprzeć Niemców spod Moskwy, jednak przeprowadzone działania wyczerpały możliwości ofensywne czerwonoarmistów i w drugiej połowie grudnia walki ustały.  Wyczerpane armie zyskały czas na uzupełnienie wysokich strat przed planowanymi wraz z nowym, 1942 rokiem kolejnymi uderzeniami. Fiasko ofensywy moskiewskiej  doprowadziło do częściowej rewizji niemieckich planów. Hitler przeniósł swoje zainteresowanie na południe ZSRR, planując tym samym wzmocnienie natarcia Grupy Armii Południe.

Zobacz także

Direct Action MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome.

MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome. MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome.

Odpowiedź na zapotrzebowanie operatorów sił specjalnych właśnie stała się faktem. Direct Action wprowadza do oferty wyselekcjonowane produkty w nowym kamuflażu MultiCam® Tropic - stworzonym, by łączyć...

Odpowiedź na zapotrzebowanie operatorów sił specjalnych właśnie stała się faktem. Direct Action wprowadza do oferty wyselekcjonowane produkty w nowym kamuflażu MultiCam® Tropic - stworzonym, by łączyć skuteczność maskowania z precyzją działania. Wybrane modele są już dostępne, a pełna linia obejmie aż 58 produktów.

Krzysztof Lis PRO Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys

Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys

Zbudowanie szałasu z gałęzi, rozpalenie ognia krzesiwem i zagotowanie wody w puszce po konserwie - to umiejętności, które wielu osobom kojarzą się z byciem przygotowanym na wszystko. W końcu jeśli potrafisz...

Zbudowanie szałasu z gałęzi, rozpalenie ognia krzesiwem i zagotowanie wody w puszce po konserwie - to umiejętności, które wielu osobom kojarzą się z byciem przygotowanym na wszystko. W końcu jeśli potrafisz przeżyć noc w lesie bez śpiwora, to poradzisz sobie w każdej sytuacji, prawda?

Direct Action Direct Action: nowa strona, ta sama misja

Direct Action: nowa strona, ta sama misja Direct Action: nowa strona, ta sama misja

Direct Action, renomowany producent profesjonalnego sprzętu taktycznego, prezentuje nową wersję swojej strony internetowej. Zmieniona szata graficzna, usprawniona nawigacja i nowe funkcje to odpowiedź...

Direct Action, renomowany producent profesjonalnego sprzętu taktycznego, prezentuje nową wersję swojej strony internetowej. Zmieniona szata graficzna, usprawniona nawigacja i nowe funkcje to odpowiedź na potrzeby użytkowników oraz dynamiczny rozwój marki na rynkach międzynarodowych.

Operacja Fall Blau – letnia ofensywa Wehrmachtu w kierunku Kaukazu w założeniu miała przełamać panujący od końca 1941 roku frontowy impas, oraz otworzyć Niemcom dostęp do pól naftowych Kaukazu. 28 czerwca 1942 roku oddziały Wehrmachtu uderzyły w pozycje obronne 13. i 40. Armii Radzieckich, najpierw na odcinku od Liwna do Łozowa, a następnie, wraz z rozwojem natarcia podjęto także działania ofensywne na linii Łozów – Rostów nad Donem. Działania niemieckie w ramach Fall Blau prowadzono na dwóch kierunkach, które przyporządkowano siłom wydzielonym z Grupy Armii Południe.

Grupa Armii B pod dowództwem Generalfeldmarschall Feodora von Bocka,  w skład której wchodziła 6. Armia dowodzona przez Generals der Panzertruppen Fridricha Paulusa, 4. Armia Pancerna Generallobersta Hermanna Hotha, 1. Armia Generalobersta Hansa von Salmutha  rozpoczęły marsz w kierunku Stalingradu. W  tym samym czasie Grupa Armii A, nad którą dowództwo objął Generalfeldmarschall Wilhelm von List ruszył w kierunku Kaukazu siłami  11. Armii Feldmarschall Ericha von Mansteina , 1. Armii Pancernej Generalobersta Ludwiga von Kleista oraz 17. Armia (w przypadku tej armii można spotkać także określenie Grupa Armijna Ruoff) Generalobersta Richarda Ruoffa.

Niemieckie siły wyznaczone do podjęcia działań ofensywnych wsparto dodatkowo dwiema armiami państw sojuszniczych. Grupę Armii A wspierać miała sformowana jesienią 1941 roku 8. Armia włoska pod dowództwem generała Italo Gariboldi składająca się z korpusów 2., 35. oraz Alpejskiego. Łącznie ok. 230 tys. żołnierzy i 3 dywizjony lotnicze.  W pierwszej fazie operacji Fall Blau w działaniach ofensywnych uczestniczyły jedynie 35. Korpus, 2. Dywizja Piechoty Sforzesca i 3. Dywizja Szybka Celere. Pozostałe elementy 8. Armii broniły blisko 300 kilometrowej linii Donu wiążąc walką 63. Armię radziecką. Grupa Armii B otrzymała natomiast wsparcie 2. Armii węgierskiej, którą dowodził generał porucznik Gustav Jany. W jej składzie znajdowało się 9 dywizji piechoty, określanych mianem lekkich oraz 1 dywizja pancerna. Obraz sił sojuszniczych, w momencie rozpoczęcia realizacji Fall Blau uzupełnia obecność 3. Armii Rumuńskiej, która w nadchodzących działaniach wsparła natarcie 6. Armii Paulusa.  

23 czerwca 1942 roku rozpoczęła się skrupulatnie przygotowana niemiecka ofensywa letnia. Pierwsze dni działań przyniosły Wehrmachtowi błyskawiczny postęp. 6 lipca niemieckie oddziały przystąpiły do forsowania Donu w okolicy Woroneża i opanowały część miasta, a do 22 lipca ustalili front na linii Woroneż – Izum, przy czym na kierunku stalingradzkim ustanowili spore wybrzuszenie – było to następstwo wyprowadzonego 17 lipca natarcia w kierunku tego miasta. Do działań na północnym i środkowym odcinku frontu pod koniec lipca przyłączyły się także oddziały, którym przypadło nacierać m.in. na  Rostów i dalej w kierunku Kaukazu. Postęp Wehrmachtu został zatrzymany dopiero w połowie września wraz z początkiem walk o Stalingrad na odcinku północnym oraz w połowie października na odcinku południowym, gdzie Niemcy dotarli w okolice Groznego.  Sukces Wehrmachtu, przynajmniej w pierwszej fazie operacji Fall Blau był w wielu przypadkach zasługą działań Brandenburczyków, którzy już od pierwszego momentu natarcia realizowali wyznaczone im zadania i posuwali się przed czołówkami nacierających oddziałów.

W pierwszej fazie operacji Fall Blau działania Wehrmachtu wpierały kompanie z 1. Batalionu Hauptmanna Walthera, który operacje na froncie wschodnim prowadził praktycznie od 22 czerwca 1941 r. 1. kompania Oberleutnanta Babuke współdziałała z 14. Dywizją Pancerną  Generallmajora Ferdinanda Heima w ramach Grupy Armii A. 2. kompania Oberleutnanta Pinkerta działała w strefie natarcia 4. Armii Pancernej Generlallobersta Hermmana Hotha (Grupa Armii A), ostatnia kompania 1. batalionu – 3. Dowodzona przez Oberleutnata Johna współdziała natomiast z 13. Dywizją Pancerną General der Panzertruppe Traugota Herr (Grupa Armii A). W tym miejscu należy wspomnieć także o dwóch kolejnych kompaniach, które nie opuściły ZSRR po zatrzymaniu natarcia na Moskwę. Wycofanie poszczególnych oddziałów Pułku Brandenburg z frontu wschodniego nie objęło 9. kompanii Oberleutnanta Knischego, która kontynuowała walkę na północny zachód od Moskwy oraz 6. kompania Oberleutnanta Bansena, która operowała w tym czasie na Krymie.

Wraz z rozwojem operacji kolejne jednostki zwracały się do dowództwa z prośbą o przydzielenie oddziału Brandenburczyków do ich rejonu natarcia. Rosnące „zapotrzebowanie” na usługi Regimentu z.b.V. 800 przełożyły się na skierowanie kolejnych Brandenburczyków na front wschodni. Wraz z początkiem lipca do ZSRR  skierowano 2. batalion Majora Paula Jacobiego (z wyjątkiem 6. kompanii Oberleutnanta Bausena, która przebywała wówczas na Krymie), którego poszczególne kompanie dotarły pomiędzy 10 a 12 lipca do Mikołajewa nad Bohem. Następnie, 19 lipca na wschód wyruszył 3. batalion Hauptmanna F. Jacobiego, który trafił w okolice Doniecka, skąd następnie został skierowany do miejscowości Rovenki (na wschód od Charkowa). Początkowo przybyła  tam 10. kompania Hauptmanna Aucha oraz 12. kompania  Oberleutnanta Schadera. Wraz z początkiem sierpnia, oraz dotarciem na miejsce ostatniej – 11, kompanii 3. batalion zyskał pełną zdolność bojową. W tym czasie na tereny ZSRR przybył także także Regimentskommandeur Oberst Paul Haehling von Lanzenauer wraz ze sztabem.

Rozwój działań ofensywnych na południowym odcinku frontu wschodniego szczególnie angażował Brandenburczyków  na głównych kierunkach natarcia – Stalingrad i Rostów nad Donem. Swoje umiejętności a poprzez to przydatność żołnierze Regimentu z.b.V. 800 wykazali szczególnie w rejonie natarcia 3. Dywizji Pancernej dowodzonej przez Generalmajor Hermanna Breitha (dowodził Dywizją w okresie od 2 października 1941r. do 1 października 1942 r.). Błyskawiczny postęp czołgów wspomnianej Dywizji otworzył w połowie lipca możliwość przeprowadzenia rajdu na głębokie zaplecze wroga. Wyłom utworzony w linii frontu wykorzystali żołnierze 3. kompanii Oberleutnanta Johna (Brandenburg Regiment). Korzystając ze zdobycznych pojazdów wdarła się na około 80 km w głąb terytorium wroga. Działania dywersyjno-zwiadowcze Brandenburczyków, o mały włos nie zakończyły się całkowitą klęską. W jednej z mijanych wiosek kompania Oberleutnanta Johna została zatrzymana przez radziecki oddział wartowniczy i przekazany w celu przesłuchania oficerowi politycznemu stacjonującej tam jednostki. Politruk, na szczęście dla Niemców nie miał zastrzeżeń zarówno w zakresie dokumentów jak i celu prowadzonych działań i pozwolił na kontynuowanie zadania.  Po tej przygodzie 3. kompania skierowała się w drogę powrotną ku linii frontu. Rajd przeprowadzony w łuku Donu był, jak się później okazało, zapowiedzią dalszych działań Brandenburczyków, którzy w trakcie kampanii kaukaskiej stały się ich chlebem codziennym.

Postęp natarcia 3. Dywizji Pancernej, której działania kierowały się coraz bardziej na południe w kierunku Kaukazu zaprzągł ponownie do działania Brandenburczyków pod koniec lipca 1942 r. 23 lipca posuwające się w szpicy natarcia 3. Dywizji Pancernej czołgi uchwyciły przeprawę na Donie i przyczółek na południowym brzegu pomiędzy Konstantinowskiem a Wolgodońskiem. Dzień później niemieckie oddziały opanowały północną cześć Rostowa. W tym momencie do akcji skierowano 8. kompanie Hauptmana Siegfrieda Graberta, która otrzymała rozkaz podjęcia działań ofensywnych w kierunku Batajska (na południe od Rostowa) i opanowanie znajdujących się na tym kierunku przepraw mostowych zarówno kolejowych i drogowych.

Zadanie  opanowania przepraw na odcinku 8 kilometrów było jednak niezmiernie trudne ze wzglądu na podmokły teren rozdzielający Rostów od Batajska, poprzez który prowadziła tylko jedna zlokalizowana na grobli droga, w którą radziecka artyleria dzięki sieci obserwatorów była doskonale wstrzelana. Omijając ogniska trwających jeszcze w Rostowie walk, 8. Kompania sforsowała pierwszą odnogę delty Donu na zachód od miasta. Na drugim brzegu jako pierwsi znaleźli się podkomendni Leutnanta Hüllera z dowodzonej przez niego półkompanii i skierowali się do punktu zbornego na stanowisku dowodzenia 43. batalionu zmotoryzowanego (43. Krandschützen Bataillon) Oberstleutnanta Haralda Josefa Stolza (batalion wchodził w skład 13. Panzer Division, którą dowodził w tym czasie Generalmajor Traugott Herr. Oberstleutnant Harald Josef Stolz otrzymał 28 sierpnia 1942 r. Żelazny Krzyż Rycerski m.in. za walki w Rostowie).

Wraz z przybyciem pozostałej części kompanii oraz zapadnięciem zmroku Brandenburczycy ruszyli w kierunku pozycji wroga. W tym miejscu warto wspomnieć, że opanowanie przepraw na Donie w rejonie Rostowa było trudnym zadaniem ze względu na szeroką deltę tej rzeki. Niemcy w pierwszym momencie forsowania Donu uchwycili przyczółek, który znajdował się na zachód od płynącej przez Rostów rzeki Temernik. Ujście wspomnianej rzeki było ważną dla Niemców lokalizacją, gdyż to właśnie w tym miejscu znajdował się pierwszy z mostów łączący Rostów z Batajskiem. Powodzenie natarcia jednostek pancernych zależało przed wszystkim od skutecznego opanowania wszystkim pięciu mostów na ośmiokilometrowym odcinku pomiędzy Rostowem a Batajskiem. Zadanie, trudne ze względu na lokalizację wspomnianej drogi – teren podmokły – utrudniała dodatkowo, o czym już wspominałem artyleria radziecka dobrze wstrzelana w poszczególne mostu oraz rozmieszczone w okolicy Katiusze. W przypadku wyrzutni rakietowych sądzić można, że była to przysłowiowa ostatnia deska ratunku, Katiusze pomimo niewielkiej celności umożliwiały skoncentrowanie silnego ostrzału na stosunkowo niewielkim obszarze.

Wracając do działań Brandenburczyków, Hauptmann Siegfried Grabert poprowadził swoją kompanię w kierunku drugiego mostu. Pod drodze oddział dostał się pod ogień radzieckich moździerzy ponosząc przy tym pierwsze straty.  Na podejściu do drugiego mostu Brandenburczycy dołączyli do niemieckich oddziałów, które usiłowały nie dopuścić do wysadzenia go, równocześnie kontunuowanie natarcia skutecznie uniemożliwiał znajdujący się na równoległym moście kolejowym karabin maszynowy. Natarcie podjęto ponownie o godzinie 2:30, kolejne drużyny Hauptmanna Graberta posuwały się skokami przez most. W pewnym momencie Rosjanie zauważyli ruch i otworzyli ogień broni ręczne wsparty ostrzałem moździerzowym. Pomimo tego pierwsze drużyny dotarły na drugi koniec mostu  sygnalizując równocześnie rakietami pozostałym oddziałom wykonanie zadania. Wkrótce na uchwyconym przyczółku pojawiło się wsparcie w postaci ciężkich karabinów maszynowych, które skutecznie odrzuciły  kolejne kontrataki Rosjan.

Hauptmann Grabert, pomimo niedoborów amunicji poderwał swoją kompanię w kierunku trzeciego mostu. W tym przypadku atak skutecznie utrudniały zlokalizowane na wysepkach po obu stronach mostu radzieckie ckm-y. Brandenburczycy, pomimo wysokich strat przedarli się jednak przez most unieszkodliwiając przy tym ładunku wybuchowe. W trakcie szturmu Hauptmann Grabert otrzymał postrzał w brzuch (zmarł 25 lipca). W tym momencie natarcie wyczerpało swój impet, Niemcy okopali się na zdobytych pozycjach i pomimo kolejnych kontrataków wytrwali do świtu, kiedy to uzyskali wsparcie pierwszych czołgów i lotnictwa. Atak w kierunku Batajska kosztował 8. kompanię  Hauptmanna Siegfrieda Graberta obok życia dowódcy 17 zabitych, 54 rannych i 16 zaginionych, co poskutkowało jej wycofaniem w celu uzupełnienia strat. Wytchnienie Brandenburczyków było jednak chwilowe. 8. kompania (Oberleutnant Ernst Prochaska objął dowodzenie w miejsce Hauptmanna Siegfrieda Graberta) dołączyła wkrótce do działań w szpicy 13.Panzer Division wraz z 5. kompanią Leutnanta Zülcha i 7. kompanią Leutnanta Oesterwitza.

Zdobycie Majkopu

8 sierpnia, czołówki 13. Panzer Division znalazły się w odległości 12 kilometrów od miejscowości Majkop, w której Brandenburczycy przeprowadzili jedną z bardziej spektakularnych misji. Zanim jednak na scenę wydarzeń wkroczy Adrian von Fökkersam, wspomnieć warto raz jeszcze o 8.kompani Oberleutnanta Prochaska, która otrzymała zadanie opanowania mostu drogowego na rzece Biełaja w okolicy Majkopu. 9. Sierpnia oddział Oberleutnanta Prochaski wraz z 1. Batalionem 66. Panzergrenadier Regiment ruszył w kierunku celu, około godziny 17 Brandenburczycy wysforowali się przed pozostałe oddziały i dołączywszy do wycofujących się oddziałów radzieckich wraz z którymi dotarli do mostu. Po chwili zwłoki – milicjant kierujący ruchem zatrzymał odział Oberleutnanta Prochaski na czas rozładowani korka, oddział bez przeszkód przekroczył most i przystąpił do działania.

Błyskawiczna akcja pozwoliła obezwładnić załogę czołgu zlokalizowanego na południowym końcu mostu. W tym czasie oddział pionierów uporał się z rozmieszczonymi na moście ładunkami a Oberleutnant Prochaska wystrzelił rakietę – umówiony sygnał dla oddziałów Pazner Grenadier. Pierwsze niemieckie  czołgi utknęły na moście klinując się z porzuconą ciężarówką. W tym czasie z południowego brzegu otworzyli ogień radzieccy piechurzy utrudniając akcję udrożniania mostu.  Część podkomendnych Oberleutnanta Prochaski poprowdzonych przez dowódcę ruszyło z powrotem na most, by pomóc usunąć zator. Kiedy tylko dotarli do czołgów ich dowódca otrzymał śmiertelny postrzał, wkrótce potem czołgi wraz z piechotą przedostały się na drugi brzeg poszerzając i umacniając opanowany przyczółek. O ile działania 8. kompanii pozwoliły Niemcom zaoszczędzić czasu w przypadku przeprawy przez rzekę Biełaja, to nie miały jednak żadnego wpływu na opanowanie Majkopu. W tym przypadku skutecznością i pomysłowością wykazał się inny oddział Brandenburczyków.

W kolejnym wpisie działania oddziału Adrian von Fölkersam zakończone błyskawicznym zajęciem Majkopu przez Wehrmacht.

Komentarze

Najnowsze produkty i technologie

Direct Action MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome.

MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome. MultiCam® Tropic - Adapt. Blend. Overcome.

Odpowiedź na zapotrzebowanie operatorów sił specjalnych właśnie stała się faktem. Direct Action wprowadza do oferty wyselekcjonowane produkty w nowym kamuflażu MultiCam® Tropic - stworzonym, by łączyć...

Odpowiedź na zapotrzebowanie operatorów sił specjalnych właśnie stała się faktem. Direct Action wprowadza do oferty wyselekcjonowane produkty w nowym kamuflażu MultiCam® Tropic - stworzonym, by łączyć skuteczność maskowania z precyzją działania. Wybrane modele są już dostępne, a pełna linia obejmie aż 58 produktów.

Direct Action Direct Action: nowa strona, ta sama misja

Direct Action: nowa strona, ta sama misja Direct Action: nowa strona, ta sama misja

Direct Action, renomowany producent profesjonalnego sprzętu taktycznego, prezentuje nową wersję swojej strony internetowej. Zmieniona szata graficzna, usprawniona nawigacja i nowe funkcje to odpowiedź...

Direct Action, renomowany producent profesjonalnego sprzętu taktycznego, prezentuje nową wersję swojej strony internetowej. Zmieniona szata graficzna, usprawniona nawigacja i nowe funkcje to odpowiedź na potrzeby użytkowników oraz dynamiczny rozwój marki na rynkach międzynarodowych.

Krzysztof Lis PRO Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys

Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys Survival to za mało, by przetrwać realny kryzys

Zbudowanie szałasu z gałęzi, rozpalenie ognia krzesiwem i zagotowanie wody w puszce po konserwie - to umiejętności, które wielu osobom kojarzą się z byciem przygotowanym na wszystko. W końcu jeśli potrafisz...

Zbudowanie szałasu z gałęzi, rozpalenie ognia krzesiwem i zagotowanie wody w puszce po konserwie - to umiejętności, które wielu osobom kojarzą się z byciem przygotowanym na wszystko. W końcu jeśli potrafisz przeżyć noc w lesie bez śpiwora, to poradzisz sobie w każdej sytuacji, prawda?

Direct Action Direct Action® na targach Milipol Paris 2025 – misja, nie rutyna

Direct Action® na targach Milipol Paris 2025 – misja, nie rutyna Direct Action® na targach Milipol Paris 2025 – misja, nie rutyna

Direct Action® zaprasza na targi Milipol 2025, które odbędą się w dniach 18–21 listopada w Paryżu. Producent najwyższej klasy sprzętu taktycznego zaprezentuje premierowe produkty, pokazy konfiguracji prowadzone...

Direct Action® zaprasza na targi Milipol 2025, które odbędą się w dniach 18–21 listopada w Paryżu. Producent najwyższej klasy sprzętu taktycznego zaprezentuje premierowe produkty, pokazy konfiguracji prowadzone przez byłych operatorów JW GROM oraz nowoczesne rozwiązania dla służb i jednostek specjalnych.

Ptak Warsaw Expo Innowacje i bezpieczeństwo w jednym miejscu - Warsaw Security Expo 2025

Innowacje i bezpieczeństwo w jednym miejscu - Warsaw Security Expo 2025 Innowacje i bezpieczeństwo w jednym miejscu - Warsaw Security Expo 2025

W dniach 2–4 grudnia 2025 roku w hali Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie odbędzie się trzecia edycja targów Warsaw Security Expo 2025 – międzynarodowego wydarzenia dedykowanego systemom zabezpieczeń, ochrony...

W dniach 2–4 grudnia 2025 roku w hali Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie odbędzie się trzecia edycja targów Warsaw Security Expo 2025 – międzynarodowego wydarzenia dedykowanego systemom zabezpieczeń, ochrony oraz technologii bezpieczeństwa.

Dominik Nikiel Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX

Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX Buty na trudne warunki? HaiX Commander GTX

Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie,...

Są takie buty, które od razu dają znać, że nie przyszły tu dla ozdoby. HaiX Commander GTX to przykład sprzętu, który wywodzi się z wojska, ale całkiem dobrze odnajduje się też poza poligonem – w lesie, górach, na szlaku, a nawet w pracy terenowej. To model, który powstał, żeby znosić trudy codziennego działania w naprawdę wymagającym środowisku – gdzie nie ma miejsca na kompromisy, a wygoda i wytrzymałość muszą iść w parze.

Janusz S. Bates Rush Shield Mid DRYGuard E01045 i E01044 - buty taktyczne do miasta

Bates Rush Shield Mid DRYGuard E01045 i E01044 - buty taktyczne do miasta Bates Rush Shield Mid DRYGuard E01045 i E01044 - buty taktyczne do miasta

Bates to amerykańska firma produkująca obuwie militarne i taktyczne o wysokiej renomie. Marka ta jest ceniona przez wiele jednostek wojskowych i inne służby mundurowe. Do testów otrzymałem taktyczne buty...

Bates to amerykańska firma produkująca obuwie militarne i taktyczne o wysokiej renomie. Marka ta jest ceniona przez wiele jednostek wojskowych i inne służby mundurowe. Do testów otrzymałem taktyczne buty BATES unisex Rush Shield Mid DRYGuard w kolorze coyote model E01045 oraz w kolorze black E01044.

Militaria.pl Militaria.pl dla służb mundurowych

Militaria.pl dla służb mundurowych Militaria.pl dla służb mundurowych

Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji....

Militaria.pl to sklep, w którym znajduje się niezbędne wyposażenie przeznaczone dla żołnierzy, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, a także dla służb medycznych i innych instytucji. To lider branży z bogatym asortymentem odzieży, obuwia i sprzętu dostosowanego do działań profesjonalistów.

Fabryka Broni „Łucznik”- Radom sp. z o.o GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni

GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni GOTOWY. NA WSZYSTKO. Pistolet MPS z Fabryki Broni

Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok...

Pistolet MPS, czyli Modułowy Pistolet Samopowtarzalny MPS, kal. 9x19 Para, to najnowsza konstrukcja opracowana przez inżynierów Fabryki Broni „Łucznik" – Radom, której prezentacja stanowi istotny krok w kierunku unowocześnienia oferty polskiego przemysłu zbrojeniowego w segmencie broni krótkiej. Powstanie tej konstrukcji jest efektem szczegółowych analiz, konsultacji ze środowiskami wojskowymi, policyjnymi oraz cywilnymi użytkownikami broni, a także wnikliwej obserwacji trendów światowych. Wynikiem...

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.