W życiu codziennym nie zwracamy na to uwagi, może poza „momentami awaryjnymi”, kiedy wywrócimy się lub uderzymy o wystający przedmiot. Są jednak sytuacje, w których zabezpieczenie stawów kolanowych jest konieczne przez cały czas. Należą do nich na przykład prace wykonywane w klęku (długie klęczenie męczy stawy i jest bolesne) oraz działania taktyczne, podczas których możliwość urazu kolana jest bardzo wysoka.
Przeczytaj także: Massif Mountain Gear
Dawno już minęły czasy, kiedy to wojsko było prekursorem rozwoju pewnych technologii, które najpierw zastosowane militarnie potem przenikały do cywila. Obecnie sytuacja się zmieniła o 180° i teraz to wojsko pełnymi garściami czerpie z rozwiązań cywilnych, zwłaszcza stosowanych w sportach, w tym ekstremalnych (Bądź przygotowany na wszystko z pełnym wyposażeniem indywidualnym). Dość wspomnieć choćby nowoczesne systemy odzieżowe, funkcjonujące w różnych armiach, a których korzenie wywodzą się z odzieży turystycznej.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |
Podobnie jest w przypadku nakolanników, których początków szukać należy właśnie w cywilu. Początkowo były wykorzystywane przez robotników, którzy długo pracowali w pozycji klęczącej – przy remoncie dróg czy układaniu parkietów. Konstrukcja tych ochraniaczy była dość toporna. Składały się one z dość dużej skórzanej „rynny”, obejmującej staw kolanowy i sięgającej do mniej więcej 1/3 długości piszczela. Wewnątrz rynna posiadała miękką wykładzinę z filcu, izolującą kolana od chłodnego podłoża. W nakolannikach tych trudno było poruszać się, o bieganiu nie wspominając, ale nie takie było ich przeznaczenie – miały służyć tylko i wyłącznie do pracy w pozycji klęczącej. Później konstrukcja cywilnych ochraniaczy kolan ewoluowała, aż do postaci znanej z produktów firmy Alta, która powstała w 1977 roku i zaczynała właśnie od produkcji sprzętu ochronnego i BHP. Niedługo potem nakolanniki tej firmy zostały docenione przez wojskowych i wkrótce stworzona została ich linia militarna.
W ostatnich latach możemy obserwować wysyp różnego rodzaju konstrukcji ochraniaczy kolan – od prostych i topornych, po bardzo wysublimowane i zaawansowane technologicznie modele. Wszystkie jednak posiadają cechę wspólną – twardą (bardziej lub mniej) skorupę, przymocowaną do miękkiej wyściółki, na której spoczywa nasze kolano. Zewnętrzna skorupa jest niezbędna, by można było mówić o prawidłowej ochronie naszych stawów kolanowych. To ona właśnie zapobiega przebiciom spowodowanym przez ostre elementy podłoża, uciskowi wystających przedmiotów, na których przyjdzie nam klękać, zwiększa wytrzymałość całej konstrukcji oraz – w niektórych modelach – zapobiega ślizganiu się na gładkich powierzchniach.
Przeczytaj także: W poszukiwaniu goglowego Graala
Owszem, występują ochraniacze kolan pozbawione twardej skorupy, które niewątpliwie są wygodniejsze w noszeniu, ale za to oferują nieporównanie mniejszy poziom ochrony kolan. Podobnie działają wszelkiego rodzaju wkładki umieszczane w kieszeniach spodni na kolanach – na równej powierzchni się sprawdzą, ale w terenie już nie i dlatego zarówno takie wkładki, jak i nakolanniki bez skorupy należy traktować jedynie jako izolację od podłoża (i to przede wszystkim termiczną), a nie ochronę stawów.
Droga Arc’Teryx Knee Caps do wojska przebiegała podobnie jak opisana powyżej – pierwotnie były to ochraniacze kolan dla narciarzy i alpinistów, przeznaczone do mocowania pod zewnętrznymi warstwami odzieży. Nie tak dawno firma ta wprowadziła do linii LEAF (Law Enforcement and Armed Forces) – ochraniacze kolan będące niemal dokładną kopią tych oferowanych wcześniej dla cywilów.
Z uwagi na ich pierwotne zastosowanie – noszenie pod zewnętrznymi warstwami ubrania – Arc’Teryx Knee Caps charakteryzują się bardzo zwartą, wręcz minimalistyczną konstrukcją. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio działania bojowe prowadzone są raczej w rejonach o gorącym klimacie, jest to zdecydowaną zaletą tych nakolanników. Kanadyjskiej firmie najwyraźniej udało się osiągnąć kompromis pomiędzy wystarczającym poziomem ochrony a zmniejszeniem powierzchni, którą obejmuje nakolannik, co zdecydowanie poprawia nasz komfort termiczny, ograniczając pocenie się nogi pod nakolannikiem. Nakolanniki mają dość ciekawy kształt przypominający „koślawą klepsydrę”.
Przeczytaj także: TRU Xtreme - Ekstremalnie wyposażony mundur