Bojowo i wygodnie? Test użytkownika nowego Combat Shirt MCDU Helikon-Tex
Materiał, krój i wykonanie

Bluza model Combat Shirt MCDU firmy Helikon-Tex
Skrzyżowanie bluzy mundurowej z bielizną termoaktywną podbiło rynek na początku XXI wieku. Sam pamiętam, jak podczas operacji w Iraku do obiegu wchodziły pierwsze tego typu modele, często z tzw. drugiego obiegu, zanim logistyka wojskowa przekonała się do innowacyjnych rozwiązań stosowanych już przecież przez Amerykanów czy Brytyjczyków. To zawsze był odwieczny dylemat żołnierza, ale i miłośnika Bushmakingu, survivalu czy gier typu ASG – jak dobrać odzież zapewniającą komfort i swobodę ruchów i połączyć ją z oporządzeniem przy zachowaniu odporności na uszkodzenia. Ten problem został rozwiązany właśnie takim hybrydowym rozwiązaniem.
Zdjęcia: Radosław Tyślewicz
Zobacz także
Militaria.pl Jaką latarkę do broni wybrać? - przegląd modeli od Olight

Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się...
Odpowiednia latarka do broni umożliwia osiągnięcie przewagi na polu prowadzonych działań. Dobrej jakości latarka o wysokich parametrach między innymi usprawnia namierzanie celu czy ułatwia poruszanie się po zmroku lub w warunkach słabego oświetlenia. Latarka taktyczna do broni jest wytrzymałym, niezawodnym i ergonomicznym urządzeniem. Jedną z najlepszych firm na rynku latarek do broni jest marka Olight.
Newmax Nowak i Wspólnicy S.K. DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES

DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy,...
DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy, stanowią innowacyjne rozwiązanie uzupełniające ofertę butów tego producenta wyposażonych w membrany zwiększające wodoodporność i przez to komfort użytkowania obuwia.
OPC Sp. z.o.o. Vademecum okularów przeciwsłonecznych

Czas wiosenno-letni to zdecydowanie ta pora roku, kiedy większość z nas podchodzi do tematu zakupu nowych okularów przeciwsłonecznych. Silne natężenie szkodliwego promieniowania UV powoduje, że nasz wzrok...
Czas wiosenno-letni to zdecydowanie ta pora roku, kiedy większość z nas podchodzi do tematu zakupu nowych okularów przeciwsłonecznych. Silne natężenie szkodliwego promieniowania UV powoduje, że nasz wzrok zaczyna się intensywniej męczyć, doskwiera nam obniżony komfort widzenia, a kolory przybierają przekłamane barwy.
Od czasu pojawienia się pierwszych wersji Combat Shirt, znacznie lepiej sprawdzających się w nowych realiach współczesnego pola walki, pojawiały się trzy zasadnicze problemy dotyczące ich codziennego wykorzystania.
- Pierwszy z nich dotyczył tkaniny termoaktywnej, a konkretnie jej wytrzymałości na obcieranie się o ww. elementy wyposażenia zakładane na korpus ciała przez użytkownika. Przetarcia, pękanie szwów łączących tę część z tkaniną rękawów i barków, mechacenie się i podatność na zaciągnięcia o ostre elementy – to główne przewinienia pierwszych wersji.
- Osobnym zagadnieniem stała się kwestia łatwopalności materiału wykonanego w 100% z poliestru. Swego czasu na misjach wprowadzano nawet zakaz wyjazdu na patrol za bazę w bieliźnie wykonanej ze sztucznego tworzywa właśnie z tego powodu. Dlatego można jeszcze spotkać wersje combat shirt z elementami wykonanymi z materiałów trudnopalnych.
- Ostatnią kwestią był sam krój koszuli, zwłaszcza w newralgicznych miejscach, czyli pod pachami oraz w rejonie karku, gdzie można było spotkać różne warianty, od kołnierza typu stójka po model podobny do stosowanych w polo. I oto po blisko 15 latach mamy nową jakość w tej kategorii odzieży taktycznej, model Combat Shirt MCDU firmy Helikon-Tex.
Pierwsze wrażenie
Chyba zawsze tak jest, że liczy się pierwszy efekt. Przynajmniej ja tak mam, kiedy otwieram paczkę, przedzieram się przez kolejne opakowania i wyciągam nowy nabytek. Podobnie było i tym razem. Pierwsze wrażenie – „pełna profeska”! Byłem użytkownikiem pierwszej wersji combat shirt Helikona jeszcze w kamuflażu wz. 93, więc bardzo pozytywnie zareagowałem na najnowszy model. Może zabrzmi to nie na miejscu, ale pomyślałem, że dostałem produkt jakiegoś zagranicznego producenta, kto wie, noże z Norwegii lub USA. Rzucają się od razu w oczy krój i materiał. Szerokie mankiety z regulacją przy nadgarstkach, wygodny zamek na piersiach, trzymający fason kołnierz ze stójką obszyty od wewnątrz delikatnym materiałem, dopasowany do sylwetki krój. Po prostu bojowo i wygodnie! Sprawdź >>
Czytaj też: Helikon-Tex MCDU® Combat Shirt - Niezrównany Komfort Podczas Misji >>>
Materiał
Część przylegająca do tułowia została wykonana z lekkiej, dobrze oddychającej tkaniny TopCool. Według informacji umieszczonej na metce to 100% poliester, ale splot tego materiału jest gruby o wyrazistej gołym okiem siateczkowatej strukturze (na zewnątrz i gładkiej od wewnątrz), przez co robi wrażenie solidnego i przewiewnego. Optycznie przypomina on raczej elementy, jakimi podszyte są wewnętrzne części szelek i pasów biodrowych plecaków niż tkaninę bluz termoaktywnych stosowaną przez biegaczy. Z kolei rękawy oraz stojący kołnierz i barki uszyto z wytrzymałej tkaniny NYCO w składzie 50% bawełna, 50% nylon w wariancie o podwyższonej wytrzymałości na rozdarcia rip-stop. Biorąc pod uwagę skład materiału, to chyba optymalna aktualnie proporcja zapewniająca szybkie schnięcie i wytrzymałość z jednej strony oraz sztywność konstrukcji i komfort w dotyku z drugiej. Dostępnych jest 5 wariantów kolorystycznych: Black, Coyote, Olive Green, MultiCam®/Coyote, PenCott® WildWood™/Olive Green. Jak widać, również pod tym względem produkt jest nastawiony na globalny rynek i krajowego plamiaka już nie znajdziemy. Obejrzyj dostępne wersje kolorystyczne >>
Uzupełnieniem całej koszuli jest zamek na przodzie obszyty na całej długości tkaniną NYCO, dzięki czemu utrzymuje sztywność pozwalającą na zapinanie i odpinanie jedną ręką oraz zawiera cenny element w postaci ochrony podbródka przed przycięciem.
Na ramionach znajdują się dwie kieszenie boczne zapinane na zamek umieszczone wzdłuż rękawów, a nie skośnie, jak w niektórych wersjach innych producentów. Wymiary kieszeni to 23 x 14 cm, ale zastosowana zakładka pozwala umieścić przedmioty do 17 cm.
Warto podkreślić jakość wykonania. W moim modelu nie dostrzegłem ani jednej wystającej nitki czy innych niedociągnięć. No i do tej pory nie udało mi się również jej uszkodzić czy zaciągnąć (...), ale wszystko da się jeszcze zweryfikować.
Krój i wykonanie
Zmianie uległ również krój samej koszuli. Jest bardziej anatomiczny i składa się z kilkunastu elementów, w tym z 7 z tkaniny TopCool oraz 10 wykonanych z NYCO plus kieszenie boczne, regulacja mankietów i wzmocnienia naszyte na łokciach. Co ciekawe, ta wersja nie przewiduje miejsca na wkładki ochronne na łokciach. Rękawy od wewnętrznej strony między pachą a łokciem zawierają wstawkę z tkaniny TopCool. To zabieg nie tylko zwiększający oddychalność w tym newralgicznym miejscu, ale również ograniczenie potencjalnych obtarć w miejscu styku z oporządzeniem.
Zadbano pod tym względem również o kołnierz chroniący kark użytkownika. Od wewnętrznej strony został on również obszyty tkaniną TopCool mile i miękko stykając się ze skórą użytkownika. Jednocześnie sztywność kołnierza zapewnia tkanina NYCO zastosowana od zewnątrz dodatkowo, kołnierz skonstruowano z dwóch elementów, dzięki czemu się nie podwija ani nie opada zachowując swój krój. Uzupełnieniem całej koszuli jest zamek na przodzie obszyty na całej długości tkaniną NYCO, dzięki czemu utrzymuje sztywność pozwalającą na zapinanie i odpinanie jedną ręką oraz zawiera cenny element w postaci ochrony podbródka przed przycięciem.
Na ramionach znajdują się dwie kieszenie boczne zapinane na zamek umieszczone wzdłuż rękawów, a nie skośnie, jak w niektórych wersjach innych producentów. Wymiary kieszeni to 23 x 14 cm, choć zastosowana zakładka pozwala na umieszczenie przedmiotów o 3 szerszych (do 17 cm). Z kolei zamek w kieszeniach o długości 16 cm w rzeczywistości daje dostęp do kieszeni o długości 14,5 cm, ponieważ resztę zabiera szlufka zabezpieczająca suwak przed zahaczeniem i przypadkowym otwarciem. Zamek jest wszyty w dolnej części wysokości kieszeni, co powoduje, że aby włożyć do kieszeni większy przedmiot, np. smartfona czy notes, należy go wsuwać przez odpięty zamek ku górze i dopiero potem wepchnąć w głąb. Warto o tym pamiętać, bo nie od razu na to wpadłem, a faktyczna pojemność kieszeni jest duża i dobrze umieszczona względem anatomicznej budowy ramienia, przez co przedmioty nie przemieszczają się w środku w trakcie prowadzonej aktywności. Ponadto takie wszycie zamka powoduje, że zawsze mamy dostęp do przedmiotów, które będą znajdować się w jej dolnej części – to ułatwia ich wyciąganie, o ile nie wisimy głową w dół. Na każdej kieszeni umieszczone są po dwa panele Velcro na plakietki.
Czytaj też: UF PRO DELTA OL 2.0 >>>
Warto też podkreślić jakość wykonania. Tym, co pamiętają pierwsze serie produktów firmy, miło jest doświadczać nie tylko nowych, własnych rozwiązań konstrukcyjnych w odzieży, ale i nowych materiałów oraz jakości szwów i ogólnego wykończenia wyrobów. W moim modelu nie dostrzegłem ani jednej wystającej nitki czy innych niedociągnięć. No i do tej pory nie udało mi się również jej uszkodzić czy zaciągnąć, być może za mało chodzę po zagajnikach z jeżynami, ale wszystko da się jeszcze zweryfikować.
Test Sport
Mój Combat Shirt poddałem testowi sportowemu, zabierając go na sobie na kilka sprawdzianów jego funkcjonalności, w tym na wypad na kajakach morskich, rajd rowerowy, kilka codziennych biegów trailowych oraz marsz przełajowy z plecakiem. Wszystko odbyło się w upalnym i wilgotnym czerwcu 2020 r. Czy pozwoliło to na pełną ocenę nowego wyrobu Helikon-Tex, nie wiem, ale z pewnością daje jakieś wyobrażenie weryfikujące reklamowe slogany i opisy w sklepach internetowych.
Tak się złożyło, że następnego dnia po odebraniu przesyłki w planach była wyprawa kajakami na tzw. starą torpedownię na wodach Zatoki Puckiej. Łącznie 9 km wiosłowania w kamizelce asekuracyjnej. Temperatura +25°C. Cała trasa na pełnym słońcu. Wybrałem kajak jednoosobowy.
Płyniemy grupą „ciekawskich” w 7 osób plus ratownik z Mechalinek. Koszula radzi sobie bardzo dobrze. Zewnętrzny materiał niechętnie przyjmuje wodę spadającą z wiosła, a część oddychająca dobrze odprowadza wilgoć. Przemyślana konstrukcja koszuli, w tym wstawki z TopCool pod pachami, sprawdzają się w miejscach kontaktu z krawędziami kamizelki asekuracyjnej. Dotyczy to również kołnierza. Zakres pracy ramion w żadnym stopniu nie napotyka na opory koszuli, a chwyt wiosła stosuję szeroki (mniej wody wtedy spada na mnie). Dostaję również serię pytań co to za „ciuch” i gdzie go można dostać, bo w wyprawie prawie sama emerytowana Formoza.
Mój Combat Shirt poddałem testowi sportowemu, zabierając go na sobie na kilka sprawdzianów jego funkcjonalności, w tym na wypad na kajakach morskich, rajd rowerowy, kilka codziennych biegów trailowych oraz marsz przełajowy z plecakiem.
Na tę chwilę mój Combat Shirt został już 14 razy wyprany w pralce na programie dla odzieży sportowej oraz jednym długim praniu dla tkanin kolorowych. Nie zauważyłem utraty koloru, kurczenia się materiału czy innych objawów mechanicznego zużycia.
Kolejne dni to dojazd do pracy rowerem oraz tzw. moja rowerowa sobota, czyli 48 km relaksu trasą przez trójmiejski park krajobrazowy. Pogoda bez zmian, ciepło, wręcz upalnie, ale duszno i burzowo. Trasa codzienna to 9 km w jedną stronę. W sam raz, aby się spocić. Koszula wskazuje, gdzie z człowieka najwięcej wilgoci uchodzi, ale w równie szybkim tempie po zakończeniu wysiłku wysycha.
Podobnie jest na całodziennym rajdzie. To wtedy uczę się obsługi kieszeni bocznych i sprawnego wkładania mojego smartfona w trakcie jazdy. Podobnie wygląda poranna przebieżka, zwyczajowo między 6,7–7 km. O tej porze roku bieganie pobliskim leśnym szlakiem Nordic Walking jest obarczone jedną niedogodnością – możliwością „wyhaczenia” kleszcza, bo dziki są już prawie oswojone. Oddychająca i dopasowana do ciała koszula z długim rękawem okazuje się idealnym rozwiązaniem.
Pozostaje kwestia, jak sobie poradzi z elementami oporządzenia i plecakiem. Kolejny wolny dzień to krótki marsz na 12 km z plecakiem o pojemności 55 l rejonie miejscowości Brusy w Borach Tucholskich. To akurat rejon, w którym drzewa zostały powalone burzą dwa lata temu. Trudno powiedzieć, czy to kwestia plecaka, czy bluzy, a może jedno i drugie, ale wrażenia są pozytywne. Dodatkowo szerokie mankiety rękawów pozwalają na swobodne podwijanie do połowy przedramion – czyli dwa zawinięcia. To między innymi efekt zrezygnowania z kieszeni na przedramionach oraz na wkłady ochronne na łokciach, których pewnie, jak wynika z moich obserwacji, prawie nikt nie nosił, a które oferował wcześniejszy model koszuli Helikona. Obecna wersja jest uproszczona i pozbawiona tego rodzaju wątpliwych „udogodnień”, przez co stała się bardziej funkcjonalna, lżejsza, szybciej schnie i ogólnie robi wrażenie „elegancko surowej” i masywnej w formie. Zyskuje na tym optycznie również sam użytkownik.
Test zużycia (krzaki, plecak, pranie)
Na tę chwilę mój combat shirt został już 14 razy wyprany w pralce na programie dla odzieży sportowej oraz jednym długim praniu dla tkanin kolorowych. Nie zauważyłem utraty koloru, kurczenia się materiału czy innych objawów mechanicznego zużycia. Podobnie skutki ww. testów nie doprowadziły do zmechaceń, zaciągnięć tkaniny oddychającej czy trwałych odbarwień. Niezależenie, czy jest to miejsce styku z szelkami plecaka, czy kamizelki asekuracyjnej lub siedziska w kajaku, czy aucie – koszula wygląda jak nowa. Podobnie jeżeli chodzi o kwestie zapachów, co jest częstym mankamentem odzieży termoaktywnej, na chwilę obecną po praniu bluza zachowuje pierwotny, naturalny zapach również w newralgicznych miejscach.
Test dzień i noc
Ostatni test był chyba dość nietypowy, bo kto sypia w combat shirtcie. No ale przy założeniu, że idziemy w las na kilka dni, może się tak przecież zdarzyć, a u mnie ma do tego dojść już latem. I tak po całym dniu użytkowania postanowiłem w moim combacie przespać noc. Wniosek jest oczywisty – cambat shirt nadaje się do spania, choć warto przed snem wyciągnąć twarde elementy z bocznych kieszeni, a po zakończeniu aktywności dziennej, a przed snem, zdjąć koszulę nawet na 30 min, aby nieco przeschła.
Cena i rekomendacja
Na koniec pozostaje kwestia ceny i ostatecznej rekomendacji. W sklepie producenta Combat Shirt MCDU Helikon-Tex kosztuje 209 złotych. To nieco więcej niż produkty innych producentów dostępne w Polsce i dużo mniej niż propozycje zagranicznych koszul tego typu. Warto zwrócić uwagę na fakt, że tańsi konkurenci proponują technologicznie produkt bliższy pierwszemu modelowi Helikona. W mojej ocenie każdy nowy użytkownik najnowszego modelu Combat Shirt MCDU będzie za takie pieniądze usatysfakcjonowany.
Rekomendując po testach koszulę przypominam, że warto pod nią zakładać lekką podkoszulkę również termoaktywną (bawełna zatrzymuje wilgoć) i koniecznie dopasowaną do naszego ciała aby się nie podwijała i nie marszczyła.
Czytaj też: Bliższa ciału koszula… taktyczna >>>
Pozostaje jeszcze kwestia podnoszona w opisach producenta dotycząca lekkości samej koszuli. Według danych producenta to 450 g. Zważyłem swoje inne combat shirty, poprosiłem również znajomych o podobne działanie. Cóż, wyniki oscylują między 442 a 340 gramów, oczywiście bez wkładów ochronnych na łokcie. Czy w związku z tym jest to tak istotna cecha tego modelu? Chyba tylko w kontekście porównania z pełną bluzą munduru, bo w kategorii comabt shirt to typowy wynik.
Ze swojej strony zabrakło mi jeszcze małej szlufki na zminimalizowany ołówek rodem z marketów budowlanych, wystarczyłoby małe przeszycie w jednym z paneli Velcro ale i bez tego nowy Combat Shirt MCDU Helikon-Tex oceniam na 5!
Zamów bezpośrednio u producenta >>
Na podstawie materiałów prasowych Helikon-Tex